Opinie użytkownika (316)

Z powodu awarii...
Z powodu awarii układu chłodzenia silnika w trakcie podróży w mojej -niezawodnej dotąd-Toyocie Corolla, zatelefonowałem do Stacji Obsługi po poradę. Pan P. S. z serwisu poradził rezygnację z dalszej jazdy, bowiem ta awaria grozi uszkodzeniem silnika. Zaoferował mi zabranie wozu firmową lawetą do stacji. Po przywiezieniu i oględzinach wozu w warsztacie, okazało się, że chłodnica musi być wymieniona. Wymaga to pozostawienia mojego wozu kilka dni w serwisie. Zaoferowano mi podwiezienie do domu firmowym wozem. Wysoka kultura osobista i techniczna, uprzejmość i życzliwość pracowników tej stacji obsługi, w pełni odopwiadają, prezentowanej w tej stacji w wielu miejscach, misji Toyoty: "Całkowite zadowolenie klienta".

Jan_3

14.05.2010

Toyota

Placówka

Lubin, Przemysłowa 1e

Nie zgadzam się (35)
Zrobiłem w Tesco...
Zrobiłem w Tesco większe niż zazwyczaj zakupy. Nieco zdziwiłem się, gdy usłyszałem od kasjerki kwotę do zapłaty, ponieważ spodziewałem się nieco mniejszego rachunku. Ale dopiero w domu po rozpakowaniu zakupów przeglądnąłem paragon. Natrafiłem na podwójnie skasowany płyn ELMEX, choć rzeczywistości kupiłem tylko jedno opakowanie tego płynu. Z ciekawości jak w takim przypadku zareaguje personel, po kilku godzinach od zakupów,udałem się do Tesco do"Punktu obsługi klienta" i zgłosiłem reklamację. Obsługiwała mnie wysoka blondynka. Najpierw cierpliwie ysłuchała reklamacji, następnie wyszła na chwilę do pokoju na zapleczu. Widocznie radziła się kogoś. Po powrocie od razu powiedziała:" przyjmujemy reklamację, zaraz wypłacę Panu pieniądze. Przepraszamy za pomyłkę". Jestem w pełni usatysfakcjonowany poważnym potraktowaniem,sposobem załatwienia reklamacji i przeprosinami.

Jan_3

13.05.2010

Tesco

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (23)
W Tesco podszedłem...
W Tesco podszedłem do punktu "Informacja dla klientów" w celu złożenia reklamacji na mylnie naliczoną zakupionych dzień wcześniej grejfrutów. Zapłaciłem za te owoce prawie dwukrotnie drożej od ceny podanej na opakowaniu. Jestem jedynym klientem, a przy ladzie stanowiska Informacje jest pani w firmowym stroju. Pilnie przegląda jakieś dokumenty. Chyba mnie nie zauważyła delikatnie chsząkam. Pani długo nie reaguje,nawet nie podnosi głowy znad papierów. Wreście po dłuższym czasie spogląda na mnie. Mówię "Dzień dobry" i wyłuszam sprawę, wraz z okazaniem opakowania grejfrutów i paragonu. W odruchowej reakcji, pracownica przyjmująca reklamację, mów: "jak ona mogła tak naliczyć cenę grejfrutów". Zdziwiony taką reakcją, odpowiadam: "To dobre pytanie do kasjerki. Mnie jest wstyd przychodzić z taką reklamacją, zawracać głowę i marnować Pani czas". Pracownica - działając jak automat- bez słowa przeprosin załatwia reklamację i wydaje mi różnicę błędnie naliczonej ceny owoców. I od razu wraca do przeglądania dokumentów, nawet nie odpowiada na pożegnanie: "Do widzenia".

Jan_3

10.05.2010

Tesco

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (27)
Dziś mam termin...
Dziś mam termin spłaty karty kredytowej Lukas Banku. Z samego rana (po godz. 6), chcę wykonać spłatę przelewem elektronicznym z rachunku internetowego Polbanku. Zamiast stron polbank.pl na monitorze wyświetla się napis: Internet Explorer cannot displey the webpage. Po trzeciej bezskutecznej próbie otworzenia stron banku, telefonuję na infolinię. Konsultant wypytuje o szczegóły. Na koniec stwierdza, że jestem pierwszym klientem zgłaszającym awarię. Radzi zadzwonić za godzinę, wtedy ma być wiadomo co to za awaria. Po dwóch godzinach ponownie próbuję wejśc na stronę banku. Udało się, ale jak chcę wykonać przelew wewnętrzny - między rachunkami, znowu wyświetla się wyżej podany napis: "Internet Explorer cannot......" Telefonuję na infolinię, objaśniam mój problem i dyktuję reklamację, zabezpieczając się na wypadek obciążenia karną opłatą z tytułu nieterminowej spłaty zadłużenia karty kredytowej. Po ok. godzinie telefonuje konsultant. Proponuje skorzystanie ze innych stron internetowych banku, co czynię. Wreście robię przelew wewnętrzny, ale kilka razy znowu otwiera się ten sam napis (jak podany wyżej). Znowu zgłasazam problem konsultantowi z infolinii. Nadmieniam, że próbowałem zalogować się do innego banku, gdzie też mam rachunek internetowy, było bezproblemowe zalogowanie. Po godzinie 11, nie czekając na ponowny, obiecany telefon od konsultanta z infolii, próbuję otworzyć stronę polbanku. Udało się. Robię przelew - spłata karty do Lukas Bank. U dołu strony mam komunikat: sprawdź w dniu jutrzejszym,czy przelew jest zrealizowany. A obiecanego wyjaśnienia, informacji do której godziny bedzie usunięta awaria-nadal nie ma.

Jan_3

10.05.2010
Nie zgadzam się (23)
W niedzielę około...
W niedzielę około południa zazwyczaj wygodnie robić zakupy. Klientów w Tesco b.mało. Dopiero przed kasami jest problem ze sprawną obsługą klintów. Dzisiaj - jak ostatnimi czasami- czynne są jedynie trzy kasy.Przed każdą kolejka. Aż wózki, klientów oczekujących w kolejkach, blokują przejścia. Gdy przechodziłem obok kas szukając najmniejszej kolejki, napotkałem panią w firmowym stroju, która zaprasza do kasy nr 19. Rzeczywiście w tej chwili ta kasa została otwarta. Mam fart, jestem do tej kasy pierwszy. Kasjerka sprawnie skanuje kupione produkty. Po powrocie do domu, przy rozpakowywaniu zakupów, wyrywkowo sprawdzam. Grejfruity białe mają na opakowaniu cenę: 2,56 zł. A na paragonie jest: 5,69 zł. Wniosek: trzeba sprawdzać ceny,gdyż w drodze od półki do kasy zmieniają się, jak się nieraz przekonałem, zazwyczaj na niekorzyść klientów.

Jan_3

10.05.2010

Tesco

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (16)
Zakupy w salonie...
Zakupy w salonie EMPIK w CUPRUM-ARENA, to przyjemność. Bogata oferta. Ale przede wszystkim przyjazny personel. Panie są uprzejme i uczynne. Często zamawiam książki -telefonicznie z domu-poprzez stanowisko INFO. Gdy proszę o odłożenie jakiejś książki lub gazety z dodatkiem (np. płytą), zawsze obietnica jest spełniona. Wygodnym dla klientów rozwiązaniem jest potwierdzanie SMS np.o dostawie wcześniejszego zamówienia do salonu. Ciekawe są także różne akcje promocyjne. I tak naprzykład przy ostatnich zakupach dostałem kupon rabatowy 10% na zakupy przez internet w empik.com.

Jan_3

09.05.2010

empik

Placówka

Lubin, Sikorskiego 20

Nie zgadzam się (20)
Na stoisku warzywa-owoce,...
Na stoisku warzywa-owoce, rozgladam się za bananami. Wrescie pytam gdzie znajdę banany, przechodzącą obok stoiska,panią w firmowym czerwonym stroju. W odpowiedzi słyszę:" banany właśnie za chwilę rozpakuję. Bardzo pana przepraszam, jeśli to panu nie przeszkadza, proszę wziąć wprost z palety". Rzeczywiście po drugiej stronie stoiska dostrzegłem banany. Chętnie skorzystałem z informacji, ujęła mnie grzeczność pracownicy. Na podkreślenie zasługuje czystość, ład i porządek w tym sklepie. Produkty od wejścia ustawione równiutko jak "kompania reprezentacyjna". Aż miło wejść i robić zakupy. Dodam, że kasjerka zachowała się wzorcowo, wraz z zaproszeniem do ponownych zakupów . Będę tu częściej zachodził.Gdyby jeszcze można było płacić kartą bankową, byłoby i super i nowocześnie.

Jan_3

06.05.2010

Biedronka

Placówka

Pabianice, Grota Roweckiego 18a

Nie zgadzam się (25)
W salonie podchodzę...
W salonie podchodzę do ubranego na czarno pracownika i pytam czy może mi doradzić. W odpowiedzi słyszę: "już proszę koleżankę". Domyślam się, że zwróciłem się do pracownika ochrony. Uprzejma pani doradca na pytanie o antyperspirant Right Guard informuje, że ta marka jest w drogeriach Rossman. Jednoczesnie oferuje mi dobrej marki anty-perspirant Biotherm, podając mi opakowanie. Zapytuję czy lepiej sztyft czy spray? Zdaniem doradcy lepszy jest spray, gdyż: "zapach ze sprayu lepiej się unosi, czego nie zapewnia sztyft". Dodatkowo proponuje mi rozważenie kupna dezodorantu z zapachem, najlepiej tym samym co używana woda toaletowa. Wtedy zapewniona jest pełna harmonia i spotęgowane działanie zapachu. Na koniec z inicjatywy pani doradcy, otrzymuję trzy propozycje najnowszych męskich, wiosennych zapachów, naniesionych na blottery. Wrócę do tego salonu na zakupy, po wybraniu zapachu.

Jan_3

06.05.2010

DOUGLAS

Placówka

Lubin, Sikorskiego 20

Nie zgadzam się (17)
Zaraz po wejściu...
Zaraz po wejściu do salonu, podchodzi do mnie doradca z zapytaniem w czym może pomóc. Pytam o antyperspirant Richt Guard, poznany z reklamy telewizyjnej. Niestety w salonie Sephorze nie ma takiego. W zamian Pani oferuje mi dezodorant Bioterm. Informuje też, że ten dezodorant jest bardzo popularny, klienci b.często go kupują. Gdy pytam czy lepiej kupić w spraju czy w sztyfcie, doradca powołuje się na zdecydowanie większe zainteresowanie klientów dezodorantami w sztyfcie. Jej zdaniem są wygodniejsze w użyciu.

Jan_3

06.05.2010

Sephora

Placówka

Poznań, Matyi 2

Nie zgadzam się (27)
Przyszedłem do Oddziału...
Przyszedłem do Oddziału po informację o aktualnej (po okresie promocji) wysokości opłat za przelewy zewnętrzne z karty kredytowej Class&Club. Sympatyczna pani doradca była nad wyraz szczera i bezpośrednia. Przeczytała mi treść otrzymanego e-maila (jak sądzę z Cenrali banku), który Jej zdaniem jest niejasny. Rzeczywiście również dla mnie treść e-maila jest nieoczywista. Pani doradca obiecała zatelefonować jak uzyska jednoznaczne informacje. Jestem klientem, przyszedłem do banku po kompetentne informacje i profesjonalną obsługę. Napotkałem rozbrajajcą bezradność. Dodatkowo natknąłem się (po raz kolejny) na ubiegłoroczne oferty (A-4) w kilku stendach, z bombkami choinkowymi na okładce.

Jan_3

05.05.2010

Raiffeisen Digital Bank

Placówka

Lubin, Piłsudskiego 12

Nie zgadzam się (26)
Telefonuję na infolinię...
Telefonuję na infolinię DIALOG telecom. Chcę dowiedzieć się czy w posiadanej taryfie telefonu stacjonarnego, bezpłatne rozmowy telefoniczne w weekendy, dotyczą także świątecznych dni, gdy jak w bieżącym roku - święto 3 maja wypada w poniedziałek. Infolinia DIALOG to - ujmując kolokwialnie - "automat full wypas ". Najpierw słuszę z automatu iformacje o promocjach, potem szereg "przekierowań" na rozmaite usługi i produkty. Gdy wreście, na koniec podano opcję: "rozmowa z konsultantem, wybierz zero", bezskutecznie naciskam klawisz w telefonie. Słyszę ponownie, jak w katarynce, te same informacje z automatu: promocje, usługi, produkty... Cierpliwie próbuję kilka razy. Dzięki iednej z informacji (podanej przez głos z automatu) przynajmniej wiem, że telefonuję w godzinach pracy infolinii w dni świąteczne. Wreście, po kilkukrotnych próbach połączenia i kilkunastokrotnego wysłuchania pakietu informacji z automatu, słyszę w słuchawce głos konsultantki. Zdziwiła się gdy opowiedziałem o trudnościach z połączeniem do rozmowy z konsultantem. Udzieliła mi potrzebnej informacji i obiecała zgłosić uwagi ws. trudności z połączeniem rozmowy z konsultantem . Zaznaczam, że często korzystam z infolinii różnych instytucji, głównie finansowych, które stosują nowoczesne systemy teleinformatyczne. Nigdzie dotąd nie napotkałem tak bardzo uciążliwych problemów w połączeniu z konsultantem. ponieważ konsultantka powiedziała mi, że nie ma informacji o awarii infolinii, sądzę, że lepszym rozwiązaniem byłoby powiadamianie telefonującego klienta: "przepraszamy, wszyscy konsultanci są obecnie zajęci, proszę czekać " zamiast konieczności kilkunastokrotnego odsłuchiwania tego samego nagrania z automatu. Konkluzja: odnoszę wrażenie, że autorzy zawansowanych technicznie rozwiązań, sami nie mieli okazji lub nie byli zmuszeni do skorzystania z "dobrodziejstw" serwowanych przez infolinię Dialogu, klientom.

Jan_3

04.05.2010

Dialog

Placówka

Nie zgadzam się (27)
Czesto robię zakupy...
Czesto robię zakupy w TESCO. Artykuły spożywcze są tu w bogatej ofercie. Można też trafić na rozmaite produkty w atrakcyjnych przecenach. Np. kupiłem krewetki ( do spożycia w dniu zakupu) za 4,94 PLN Pierwotna cena: 16,99 PLN. Zdecydowanie słabą stroną tego hipermarketu są kasy. Zazwyczaj codziennie są długie kolejki klientów przed kilkoma kasami, bo tylko część kas jest czynna. Prawdopodobnie kierownictwo oszczędza na zatrudnieniu kasjerek, albo niedomaga organizacyjnie. Zilustruję tą sytację przykładem z dn. 2 maja br. Pomimo niedzieli, w godzinach okołopołudniowych, był w TESCO bardzo duży ruch. Co za tym idzie nieprzeciętnie długie, po kilkanaście osób, kolejki do tylko kilku otwartych kas. W takej sytuacji staram się stanąć w kolejce do kasy obsługiwanej przez doświadczoną kasjerkę. Jestem częstym klientem, niektóre kasjerki znam z widzenia. Stąd wiem, że są szybkie i doświadczone. Ale to złudne wrażenie. Wydawało mi się, że stanąłem w kolejce do doświadczonej kasjerki, niestety kasowanie zakupionych produktów, wyraźnie się przedłużało. Kasjeska musiała "wklepywać" kody kilku przecenionych produktów ręcznie, ponadto długo szukała kodu melonów. Wreście zapytała mnie jakie to owoce i nie bardzo wierzyła w odpowiedź. Myślę, że to z przemęczenia. A czesto spotykany brak możliwości automatycznego skanowania kodów produktów, bardzo żle świadczy o menedżerach i informatykach tego marketu.

Jan_3

03.05.2010

Tesco

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (17)
Przez kilka dni...
Przez kilka dni miałem problem ze zrealizowaniem przelewu z karty kredytowej Clas&Club z Raiffeisen Bank. Wykonany i zatwierdzony przelew zniknął wraz z pieniędzmi. Dla banku 10 tys.PLN to pikuś, dla mnie to powód do irytacji. Gdy pytałem o wyjaśnienie, konsultanci z infolinii i pracownicy oddziału banku, tłumaczyli przyczynę rozmaicie w moim odczuciu nieporadnie i niewiarygodnie. Np.: "to błąd systemu. To wina Polkadru". Natomiast w piątek mój telefon na infolinię odebrała konsultantka - pani O. Wysłuchała cierpliwie zgłoszonej sprawy i z miejsca zaproponowała satysfakcjonujące rozwiązanie. Mianowicie wykonanie bezpłatnego przelewu przez telefon. Niezwłocznie skorzystałem. Morał: gdy wystąpi problem (nawet błąd systemu ), najlepiej najpierw znaleźć inne rozwiązanie zadowalające klienta, miast wymyślać wyjaśnienia czy usprawiedliwienia bądź zasłaniać się innymi instytucjami. Pani O uratowała honor banku.

Jan_3

01.05.2010
Nie zgadzam się (28)
Poprzez rachunek internetowy...
Poprzez rachunek internetowy sprawdzam saldo na karcie kredytowej Class&Club r-banku. Oniemiałem jak zobaczyłem dostępne środki dwukrotnie większe od posiadanego limitu kredytowego karty. Wprawdzie to lepsze od np. podwojonego zadłużenia, ale podważa zaufanie do banku. Strach pomyśleć jak system zadziała odwrotnie i np. skasuje spłatę karty.Telefonuję więc na infolinię. Konsultantka na zapytanie z miejsca, bez zająknienia odpowiada:"to pomyłka systemu, pracujemy nad tym i do 21 maja ma to być naprawione". Domiemam, że musi być dużo podobnych przypadków. A błąd chyba wielki, skoro naprawa systemu potrwa tak długo. Taka sprawa podważa wizerunek reklamowanej VIP-owskiej karty i banku. Zarząd banku, powinien pilnie wydać w tej sprawie, komunikat do klientów.

Jan_3

27.04.2010
Nie zgadzam się (21)
Wszedłem do urzędu...
Wszedłem do urzędu pocztowego z psem-asystentem, prowadzonym przy nodze na krótkiej smyczy. Pies mi pomaga, bo mam chore oczy, jestem przed operacją zaćmy, słabo widzę pomimo okularów. Na drzwiach wejściowych do urzędu jest nalepka, znak zakazu wejścia na sylwetce psa. W urzędzie prawie pusto, jestem drugim klientem. Mój asystent (pies średniej wielkości-wyżeł) jest specjalnie przeszkolony, dobrze ułożony, spokojnie czeka, nie zaczepia ludzi i nie przeszkadza nikomu. Kupiłem papier pakowy. Ponieważ przed wejściem zauważyłem szyld "Pocztowy bank" zapytałem czy można zapłacić kartą kredytową i od jakiej kwoty. Pani zza okienka odpowiedziała:"można już od 5 złotych". Na to odezwała się Pani z sąsiedniego stanowiska, wołając:"od dziesięciu złotych". Tuż przed wyjściem z urzedu odezwała się Pani (jak mniemam naczelnik), głośno wołając za mną:"z psem proszę nie wchodzić na pocztę. Chyba widział pan naklejkę na drzwiach". Ja na to: "wszedłem z psem bo słabo widzę, a to jest mój asystent. A od połowy ubiegłego roku obowiązuje ustawa ułatwiająca życie niepełnosprawnym m.in. poprzez asystę psów w urzędach". W odpowiedzi usłyszałem:"no, nie wiem, nie wiem". Po powrocie do domu zatelefonowałem na infolinię Poczty Polskiej. Przedstawiłem opisaną wyżej sprawę. Orzymałem jednoznaczną informację konsultantki, że w mojej niepełnosprawności mam prawo wejścia do urzędu pocztowego z psem-asystentem. Szkoda tylko, że o tym - jak się wydaje - nie wiedzą wszyscy pracownicy obsługujący klientów.

Jan_3

26.04.2010

Poczta Polska

Placówka

Lubin, Józefa Piłsudskiego 26

Nie zgadzam się (26)
W mbanku, zachwalającym...
W mbanku, zachwalającym się jako super nowoczesny, od miesiąca nie mogę doczekać się na aktywację rachunku w biurze maklerskim. I to pomimo kilku próśb- interwencji telefonicznych. Konsultanci telefoniczni z infolini banku tłumaczą bezradnie, że przyczyną opóżnienia jest: " b.duże zainteresowanie klientów (w związku z zapisami na akcje PZU) i Biuro Maklerskie nie nadąża z załatwianiem wniosków". Inne tłumaczenie: " "przyczyna jest po stronie Biura Maklerskiego BRE, a nie naszego banku. Nie mamy na to wpływu". Zupełnie jak znany cytat wypowiedzi kelnera z czasów PRL:"to nie ja, to kolega". Dopiero po ostatniej, chyba piątej rozmowie telefonicznej, po zaakcentowaniu interwencji, otrzymałem e-maila z potwierdzeniem mojej prośby o skuteczne załatwienie sprawy.

Jan_3

26.04.2010

mBank

Placówka

Nie zgadzam się (17)
14.05.2022
Odpowiedź firmy
Witam, bardzo dziękuje za wyrażenie opinii na temat funkcjonowania mBanku. Zapewniam, że wszystkie opinie wyrażane przez naszych Klientów są dla nas niezwykle cenne. Pragnę przekazać, że specyfika usługi maklerskiej wymaga współpracy z Biurem maklerskim a więc termin uruchomienia usługi nie jest zależny jedynie od mBanku. Bardzo mi przykro, że w Pana przypadku termin ten uległ wydłużeniu. Mam nadzieję, że opisana przez Pana sytuacja nie wpłynie negatywnie na naszą dalszą współpracę. Pozdrawiam, Anna Grześkowiak mBank
Zakupy w delikatesach...
Zakupy w delikatesach ALMA to przyjemność. Dzisiaj mam kolejne, satysfakcjonujące potwierdzenie. Od wejścia do sklepu - rzuca się w oczy - wzorowy porządek i czystość. Imponująca oferta produktów z całego świata, a wiele niespotykanych w innych sklepach. Personel kompetentny i uprzejmy. Skory do pomocy. Gdy poprosiłem o pomoc w kupnie surówki "Grześkowiak" Panią z innego stanowiska, z chęcią podeszła, podała mi surówkę. Kasjerka uśmiechnięta i życzliwa, zawsze pyta o kartę Almy. Panowie z ochrony - czujni i dyskretni - pełna kultura. Na pochwłę zasługuje również gazetka ofertowa. Znajduję tam zawsze nowe, ciekawe propozycje różnych delikatesowych produktów, co ważne wraz z przepisami. A przewodniki po winach to prawdziwe okna do świata win. Cenne dla konsumentów - amatorów i jak mniemam także dla koneserów, miłośników win. Wspomnę jeszcze o wspaniałej ofercie cygar. Bardzo pozytywne wrażenia - moje, jak również moich znajomych - pozwalają na stwierdzenie, że market Alma, przebogatą ofertą oraz wysoką jakością obsługi klientów, tworzy nową jakość handlu i świadomości konsumenckiej w naszym mieście.

Jan_3

26.04.2010

Alma Market

Placówka

Lubin, Sikorskiego 20

Nie zgadzam się (29)
Alior Bank reklamuje...
Alior Bank reklamuje się jako najlepszy bank. Z przyjemnością potwierdzam. Mam powody do satysfakcji. Najpierw dostałem e-maila, następnie zatelefonował doradca z informacją i zaproszeniem do założenia bezpłatnego rachunku (przez Internet) na zakup akcji PZU. Skorzystałem. Zakładanie rachunku brokerskiego trwało niecałą minutę. Pogratulowałem pracownikom Alior banku innowacyjnego rozwiązania.

Jan_3

25.04.2010

Alior Bank

Placówka

Lubin, Armii Krajowej 2

Nie zgadzam się (21)
W banku muszę...
W banku muszę chwilę poczekać, bo wszyscy doradcy (trzy osoby) są zajęte z klientami. Korzystam z ekspresu. Świetna kawa. Po chwili zwalnia się jedno stanowisko. Już przy podejściu zauważyłem u doradcy identyfikator imienny z napisem: "uczę się". Wobec tego na wstępie zaznaczyłem, że przychodzę z bardzo nietypową sprawą. Otóż mam stare weksle z lat sześdziesiątych ub. wieku, nie wiem co z nimi zrobić. O dziwo doradca z miejsca oznajmił: "Znam temat. Proszę z wekslami udać się do NBP. Tam Pan uzyska wszystkie informacje, bank centralny zajmuje się takimi wekslami. Podaje mi dokładny adres oddziału NBP we Wrocławiu. Na tle bezradności (jaką wcześniej napotkałem u doradcy w innym banku), jestem mile zaskoczony. Od razu widać, że ten doradca jest kompetentny. Dobrze to świadczy o banku i jego pracowniku.

Jan_3

21.04.2010

Raiffeisen Digital Bank

Placówka

Wrocław, Horbaczewskiego 4-6

Nie zgadzam się (19)
Przychodzę do oddziału...
Przychodzę do oddziału banku po potrzebną mi nietypową informację. Chwilę czekam osładzając oczekiwanie gorącą czekoladą z automatu. Pewnym dysonansem, świadczącym o pracownikach oddziału, są widoczne w stendach, stare foldery reklamowe ze Świętami Bożego narodzenia na okładce. Przedstawiam nurtująca mnie sprawę doradcy. Mianowicie proszę o poinformowanie, w jakim czasie (w ile dni lub godzin) od dnia pełnej spłaty poprzez Internet zadłużenia karty kredytowej Class&Club, można wykonać przelew środków z karty do innego banku. Nadmieniam, że karta kredytowa Clas&club daje możliwość przelewu środków z posiadanego limitu kredytowego na konto w innym banku. Doradca potwierdziła, że sprawa jest dla Niej nietypowa. Mówi, że przelew będzie możliwy po dwóch dniach roboczych, ale nie jest pewna. Wobec tego zaproponowałem żeby zasięgnęła informacji np.w Centrali banku. Doradca wyraźnie nie była chętna do pytania w mojej obecności.Wymówiła się trudnościami w połączeniu telefonicznym. Zaproponowała poinformowanie mnie jak tylko uzyska szczegółową wiedzę. Obiecała przysłać informację e-mailem, zanotowała mój adres.. Po ok. godzinie od wyjścia z oddziału, pani doradca zatelefonowała z informacją. Powiadomiła, że mogę zrobić przelew w tym samym dniu, w którym dokonam spłaty zadłużenia karty (najlepiej po kilku godzinach). Na pytanie dlaczego nie podaje tej informacji - jak się umawialiśmy - e-mailem odrzekła, że woli kontakt telefoniczny.

Jan_3

09.04.2010

Raiffeisen Digital Bank

Placówka

Lubin, Piłsudskiego 12

Nie zgadzam się (19)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi