Opinia użytkownika: Jan_3
Dotycząca firmy: Poczta Polska
Treść opinii: Wszedłem do urzędu pocztowego z psem-asystentem, prowadzonym przy nodze na krótkiej smyczy. Pies mi pomaga, bo mam chore oczy, jestem przed operacją zaćmy, słabo widzę pomimo okularów. Na drzwiach wejściowych do urzędu jest nalepka, znak zakazu wejścia na sylwetce psa. W urzędzie prawie pusto, jestem drugim klientem. Mój asystent (pies średniej wielkości-wyżeł) jest specjalnie przeszkolony, dobrze ułożony, spokojnie czeka, nie zaczepia ludzi i nie przeszkadza nikomu. Kupiłem papier pakowy. Ponieważ przed wejściem zauważyłem szyld "Pocztowy bank" zapytałem czy można zapłacić kartą kredytową i od jakiej kwoty. Pani zza okienka odpowiedziała:"można już od 5 złotych". Na to odezwała się Pani z sąsiedniego stanowiska, wołając:"od dziesięciu złotych". Tuż przed wyjściem z urzedu odezwała się Pani (jak mniemam naczelnik), głośno wołając za mną:"z psem proszę nie wchodzić na pocztę. Chyba widział pan naklejkę na drzwiach". Ja na to: "wszedłem z psem bo słabo widzę, a to jest mój asystent. A od połowy ubiegłego roku obowiązuje ustawa ułatwiająca życie niepełnosprawnym m.in. poprzez asystę psów w urzędach". W odpowiedzi usłyszałem:"no, nie wiem, nie wiem". Po powrocie do domu zatelefonowałem na infolinię Poczty Polskiej. Przedstawiłem opisaną wyżej sprawę. Orzymałem jednoznaczną informację konsultantki, że w mojej niepełnosprawności mam prawo wejścia do urzędu pocztowego z psem-asystentem. Szkoda tylko, że o tym - jak się wydaje - nie wiedzą wszyscy pracownicy obsługujący klientów.