Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (566)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy supermarketu spożywczego Delima zlokalizowanego w Centrum Handlowym Plaza Lublin przy ul. Lipowej 13. Podłoga przed wejściem do sklepu jak i w jego wnętrzu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Przy wejściu do sklepu była bardzo duża ilość zarówno wózków jak i koszyków na zakupy. Jedne i drugie były ładnie i równo poustawiane. Dodatkowo przy wejściu na halę była wyłożona na stojaku gazetka z aktualnymi promocjami w sklepie. Ilość gazetek była spora, były one równo i ładnie ułożone na stojaku. Towary na półkach były równo poukładane, nie zauważyłem braków produktów na półkach. Etykiety z nazwami produktów oraz cenami umieszczone przy półkach były czytelne, dobrze widoczne oraz wyraźne. Pracownicy obsługi byli ubrani w czyste i schludne stroje firmowe, mieli dodatkowo plakietki z podanym imieniem. Pani obsługująca stoisko z serami była miła, uprzejma, szybki i sprawnie prowadziła obsługę klientów. Przy kasach nie było kolejek, obsługa szła na bieżąco. Kasjerka po za kupach wydała paragon, podziękowała za zakupy i zaprosiła ponownie do odwiedzenia sklepu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy placówki Millenium Banku zlokalizowanej przy ul. Krakowskie Przedmieście 74 w Lublinie. Z zewnątrz bank jest bardzo dobrze oznakowany, jego szyldy są widoczne z daleka. Podłoga przed wejściem na salę obsługi jak i już w jej wnętrzu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Na wykładzinie podłogowej nie widać było śladów błota, kurzu czy piasku, widać było że jest często i dokładnie odkurzana. Zaraz po wejściu do placówki zostałem zaproszony przez jedną z pracownic do stoiska, gdzie zapytała się w czym może pomóc. Pracownica była bardzo uprzejma, miła i sympatyczna. Dobrze znała szczegóły dotyczące poszczególnych produktów oferowanych przez bank, gdyż szybko i rzeczowo udzielała odpowiedzi na moje pytania. Udzieliła odpowiedzi na wszystkie moje pytania i nie musiała się tu wspomagać, żadnymi dodatkowymi materiałami (dodam że pytania były naprawdę szczegółowe, gdyż dotyczyły kwestii na które nie udało mi się odnaleźć odpowiedzi w internecie na stronie banku). Wszyscy pracownicy banku byli ubrani w podobnej tonacji kolorystycznej, ich ubrania były eleganckie i schludne. Każdy z pracowników posiadał również imienny identyfikator.
Podłoga w banku...
Podłoga w banku była brudna, w wielu miejscach było widać ślady butów, a na czerwonym dywanie widać było błoto, brud, kurz i piasek. Po wejściu do placówki, czekałem aż ktoś do nas podejdzie (trzy pracownice banku stały przy biurku czwartej i rozmawiały), dopiero po około dwóch minutach pracownice powróciły do swoich biurek a jedna z nich zza biurka zapytała się w czym może pomóc. Jak powiedziałem, że chcemy zamknąć konta to jednak stwierdziła, że to nie u niej i odesłała nas do swojej młodszej koleżanki. Ta jednak kończyła jeszcze jakąś inną czynność i musieliśmy poczekać ponad 5 min. Później zajęła się nami i zaczęła nas obsługiwać. Jednak szło jej to dość opornie, obsługa przebiegła bardzo powoli i mozolnie. Cała obsługa polegająca na zwrocie karty bankomatowej i zamknięciu dwóch kont trwała ponad 40 min. W między czasie w banku zrobiła się spora kolejka, bo jak się okazało tylko ta pani prowadziła obsługę klientów. Reszta pracowników znikła gdzieś na zapleczu. No był jeszcze jeden pracownik, ale obsługiwał tylko klientów firmowych i pani z kasy. Pracownicy byli ubrani w eleganckie i schludne stroje, posiadali też identyfikatory. Dodatkowo rezygnując z konta nie zostaliśmy zapytani ani dlaczego to robimy, ani też pracownica banku nie próbowała nas przekonać do pozostania klientami ich banku, nie zaproponowała też żadnej oferty którą by do tego zachęciła.
Chodnik przed wejściem...
Chodnik przed wejściem do sklepu był należycie odśnieżony, nie było na nim ani trochę śniegu czy lodu, dodatkowo był posypany piaskiem. Podłoga przed wejściem do sklepu była brudna, podobnie było z podłogą już wewnątrz sklepu. Była brudna, z licznymi śladami po butach, błocie, lecz była sucha. Przy wejściu do sklepu były poukładane równo w słupku koszyki na zakupy. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Nie spostrzegłem, aby na regałach brakowało jakichś towarów, lub były puste miejsca, luki na regałach. Ceny i nazwy towarów podane na etykietach były dobrze widoczne, wyraźne i czytelne. Ceny w sklepie nie odstają za bardzo od cen w supermarketach. Sklep jest też dobrze zaopatrzony i posiada szeroką ofertę artykułów spożywczych. Pracownice sklepu były ubrane w czyste i schludne fartuchy. Obsługę klientów prowadziły dwie pracownice, jedna na kasie a druga przy ladzie z wędlinami i serami. Do kasy była niewielka kolejka (trzy osoby łącznie ze mną), obsługa szła szybko i sprawnie. Pracownica była miła i uprzejma, na koniec wydała paragon i podziękowała za zakupy.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy drogerii Rossmann zlokalizowanej w galerii handlowej Orkana w Lublinie. Sklep ma dość dobrą lokalizację, znajduje się tuż przy wejściu głównym do galerii. Wejście do sklepu jest dość ciasne, wąskie. Dodatkowo, gdy wchodziłem do sklepu to w alejce wejściowej pracownik obsługi wykładał towar i przejście dodatkowo było utrudnione. Ogólnie alejki między regałami w tym sklepie są dość wąskie i ciasne, a wejściowa szczególnie. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane, jednak w kilku miejscach były spore braki towarów na półkach. Na przykład na półce z pastami do zębów był niewielki wybór, więcej jak połowa półki była pusta. Ceny i nazwy towarów podane przy półkach były czytelne, wyraźne i dobrze widoczne. Obsługa sklepu była ubrana w czyste i schludne białe fartuchy. Wszyscy posiadali też imienne identyfikatory. Kolejka do kasy była bardzo długa, bo była otwarta tylko jedna kasa. Jednak po chwili (po użyciu dzwonka przez kasjerkę) kolejna pracownica otworzyła druga kasę i obsługa przebiegła już szybko i sprawnie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Orsay zlokalizowanego w Galerii Orkana w Lublinie. Sklep ma bardzo dobrą lokalizację, chyba najlepszą ze wszystkich lokali w galerii, gdyż znajduje się centralnie naprzeciw wejścia głównego do galerii. Wchodząc nie sposób go nie zauważyć. Od razu w oczy rzucają się wielkie reklamy w witrynie sklepu informujące o wyprzedaży. Jednak nic więcej one nie mówią, nie podają na przykład o jaki procent ceny zostały obniżone. Podłoga w sklepie była czysta i utrzymana w należytym porządku. Towary w sklepie były ładnie i równo poukładane. Ceny podane na etykietach przy ubraniach były dobrze widoczne, czytelne i jednoznaczne (szczególnie w przypadku towarów z wyprzedaży). Jednak półka z towarami z wyprzedażami, była oznakowana, lecz dość słabo. Informacja o tym, że są to towary z wyprzedaży była umieszczona tylko u góry półki (i to bardzo wysoko), przez to informacja ta była mało widoczna i trudna do zauważenia. Obsługa sklepu była miła i uprzejma. Pracownicy nie posiadali jednolitych, firmowych ubrań, ale każdy z nich posiadał imienny identyfikator z logo sklepu, dzięki czemu łatwo było się zorientować, kto jest pracownikiem obsługi sklepu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu odzieżowego Reserved zlokalizowanego w Galerii Orkana w Lublinie. Podłoga przed wejściem do sklepu (alejka galerii handlowej) była czysta, ale już w sklepie była brudna, w wielu miejscach było widać ślady butów, walał się po niej piach, brud i kurz. Towary na wieszakach były ładnie i równo popowieszane, panował na nich ład i porządek. Jednak na stołach z wyłożonymi ubraniami panował nieład i rozgardiasz. Na dziale męskim ten rozgardiasz był jeszcze do z tolerowania, ale już na dziale damskim na stołach panował istny chaos. Na jednym ze stołów było narzucone tyle spodni i jeansów, że grawitacja robiła swoje i same się zsuwały z stołu. Pracownice sklepu nie były ubrane w stroje firmowe, ale w miarę jednolicie, każda z pracownic posiadała czarna bluzkę. Jednak tylko dwie z nich posiadały imienne identyfikatory, co utrudniało zidentyfikowanie i odnalezienie kogoś z obsługi będącego na sklepie. Przy kasie nie było kolejki, były otwarte dwa stanowiska. Obsługa była miła, szybka i sprawna. W sklepie jest sporo towarów w ofercie promocyjnej, obniżki sięgają nawet do 70%.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy stacji paliw Tesco zlokalizowanej w pobliżu galerii handlowej Galeria Orkana. Wjazd na stację oraz już teren samej stacji był należycie odśnieżony. Na kostce brukowej nie było ani grama śniegu czy lodu. Na stacji wokół niej było czysto, nawet śmietniki na stacji wiać było że były opróżnione. Na stacji brakowało jedynie wiader z szczotkami i wodą do mycia szyb, ale panowała bardzo niska temperatura, więc ich brak był zrozumiały. Ceny na stacji podobne jak na innych w Lublinie np. LPG 2,86 zł/dm3. Na pracownika obsługującego dystrybutor LPG nie trzeba było długo czekać. Był on ubrany jednak w strój firmowy ale nie Tesco, lecz jakieś innej firmy (miał kurtkę z nadrukiem jakieś innej firmy - nie pamiętam dokładnie, być może jakiegoś ich dostawcy). Obsługa była miła i uprzejma, jednak dość powolna. Mimo iż na stacji były cztery osoby z obsługi to tylko dwie osoby obsługiwały klientów. Jedna z nich prowadziła obsługę na kasie a druga tankowała gaz LPG. Dwie pozostałe były w drugiej kasie, lecz ta była nie czynna. Kolejka do kasy była spora i szło dość powoli, trzeba było odczekać swoje. Kasjer na koniec wydał paragon, wydał resztę, ale bez 1 gr o czym nie poinformowała. Nie powiedział nawet słynnego już "będę winny(a) grosika". Rozumiem, że może nie miał drobnych i nie miał jak wydać, rozumiem, że to drobna suma i nie robi różnicy, ale chodzi o zasady!
Przed wejściem do...
Przed wejściem do marketu była bardzo duża liczba ładnie i równo poustawianych wózków na zakupy. Przy samym wejściu na halę sprzedaży nie było jednak koszyków na mniejsze zakupy. Dodatkowo gazetki z aktualnymi promocjami wyłożone były w trudno dostępnym i mało widocznym miejscu dla klientów. Podłoga przed sklepem jak i też na hali sprzedaży była czysta i w należytym porządku. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Nazwy i ceny na etykietach przy półkach były poprawne i dobrze widoczne. W sklepie było dużo atrakcyjnych promocji. Były one dobrze oznakowane przy półkach, łatwo było na nie trafić, trudno było je przeoczyć np. płyn Farry 1,5l 2 szt. za 10zł, gdzie jeden kosztował około 8,6zł/szt. Obsługa sklepu była ubrana w firmowe stroje. Przy stoisku z mięsem, wędlinami czy serem nie było kolejek. Podobnie było przy kasach, to znaczy były maksymalnie po dwie lub trzy osoby do jednej kasy. Obsługa szła szybko i sprawnie. Kasjerka była miła i uprzejma, po zakupach wydała paragon, podziękował i zaprosiła ponownie.
Podłoga przed wejściem...
Podłoga przed wejściem do sklepu jak i w jego wnętrzu była brudna. Dodatkowo w jednej z alejek na podłodze leżała rozbita butelka z przyprawą. Przyprawa wylała się na podłogę tworząc kałuże, unosił się tam bardzo intensywny zapach. Na podłodze leżały szkła, przez całą moją wizytę w sklepie nikt z obsługi się nie zainteresował tym, a dwoje pracowników przechodziło nieopodal tego miejsca. Jeśli nawet tego nie zauważyli to nie mogli nie poczuć tego aromatu. Obsługa była ubrana w firmowe stroje, które wyglądały na czyste i schludne. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Na dziale warzyw i owoców był niewielki wybór towarów. Ceny podane przy półkach były poprawne i dobrze widoczne. W sklepie była bardzo duża kolejka do lady z wędlinami i serami. W kolejce stało ponad 10 osób, a obsługę prowadziła tylko jedna osoba. Kolejki były też do kas, mimo iż otwartych było kilka kas, kolejki były po około 5-6 osób. Pracownica w kasie była miła i uprzejma.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy infolinii banku Millenium. Dostałem telefon z banku, pracownica infolinii przedstawiła się powiedziała z jakiej dzwoni do mnie firmy i zapytała się czy mogę teraz rozmawiać. Powiedziałem, żeby zadzwoniła za godzinę bo teraz jestem zajęty. Po godzinie pracownica ponownie zadzwoniła i powtórzyła pytania. Wtedy już mogłem rozmawiać. Myślałem, że będzie mi próbowała wcisnąć jakiś nowy produkt banku, dlatego byłem bardzo negatywnie nastawiony od początku do tej rozmowy. Jednak jak się okazało pracownica dzwoniła po to aby podziękować za wybór konta w ich baku i przypomnieć główne zasady jakie trzeba spełnić aby konto, karta i wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce były bezpłatne. Była przy tym bardzo rzeczowa i merytoryczna, dodatkowo udzieliła szybkiej odpowiedzi na kilka jeszcze moich pytań związanych z programem zwrotu 3% wydatków kartą. Pracownica była miła uprzejma, na koniec zapytał czy jeszcze może w czymś pomóc. Miłe zaskoczenie, że bank dzwoni i dziękuje, za to że już skorzystałem z ich oferty, a nie nachalnie naciąga na kolejne produkty.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy hotelu Imperium w Świlczy koło Rzeszowa. Hotel położony jest przy drodze krajowej nr 4, jednak w pewnym oddaleniu od niej (około 400 m), dzięki czemu jest tu dość cicho i spokojnie. Hotel dla swoich gości oferuje bezpłatny ogrodzony parking. Cały hotel jest stylizowany na czasy carskiej Rosji. Wnętrza wyglądają elegancko, wytwornie. Pokoje są dość duże, posiadają własne łazienki. W łazience było ciepło, jednak w pokoju (był na poddaszu) było bardzo zimno. Mimo iż kaloryfer był odkręcony w pokoju i łazience to przez dwa dni pokój się nie nagrzał na tyle, żeby tam można było normalnie funkcjonować. Było bardzo zimno, bez bluzy, marynarki lub polaru nie dało się wysiedzieć w pokoju. W łazience były ręczniki (po 3 szt. na osobę) były czyste i równo ładnie ułożone. Szampon i mydło były nie w jednorazowych małych pojemniczkach, lecz w dużych wielorazowych pojemnikach przytwierdzonych do ścian. Ogólnie obsługa w hotelu była bardzo miła i uprzejma. Jedzenie było w porządku, wszystkie posiłki podawane są w formie bufetu, zawsze jest dość szeroki wybór dań i dodatków.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy stacji benzynowej Orlen w Modliborzycach. Stacja ma dobrą lokalizację przy drodze krajowej nr 19 Lublin - Rzeszów. Stacja jest dobrze oznakowana, jest widoczna z daleka. Również ceny paliw podane na stacji są dobrze widoczne i czytelne. Ceny są dość wysokie np. LPG 2,85 zł/dm3, PB 95 po 5,65 zł/l a ON 5,93/l. Stacja benzynowa była słabo odśnieżona, nawierzchnia była biała (ubity śnieg), było ślisko, po wyjściu z auta łatwo było się poślizgnąć. Nie nieośnieżone było na całym terenie stacji tzn parking, ale też i okolice dystrybutorów. Woda w wiadrach z szczotkami do mycia szyb była bardzo brudna. Na stacji była tylko jedna toaleta, nie było w niej zbyt czysto. Obsługa stacji była ubrana w firmowe stroje. Każdy pracownik posiadał też imienny identyfikator. Obsługa przy kasie przebiegła szybko i sprawnie, pracownik był miły i uprzejmy, przypomniał o okazaniu karty vitay, zaproponował też produkt w promocji. Po zapłaceniu wydał paragon, podziękował za zakupy i pożyczył szerokiej drogi.
Podłoga przed wejściem...
Podłoga przed wejściem do sklepu jak i też wewnątrz na hali sprzedaży była czysta i utrzymana w należytym porządku. Przy wejściu na halę była bardzo duża ilość ładnie i równo poustawianych wózków oraz poukładanych w słupki koszyków na mniejsze zakupy. Przy wejściu był też stojak z miejscem na aktualne gazetki z promocjami. Jednak nie było ani jednej sztuki gazetki dostępnej dla klientów. Szkoda, bo przeglądając taką gazetkę w trakcie zakupów klienci często przypominają sobie, co jeszcze mieli kupić lub decydują się kupić coś jeszcze co nie było w planach (na liście zakupów), a jest akurat w super cenie. Towary na półkach były równo poukładane (po za działem z odzieżą), były też poprawnie oznakowane jeśli chodzi o nazwę i cenę na etykietach. Nie dostrzegłem też, by brakowało jakichś towarów na półkach. Obsługa była ubrana w firmowe stroje były one czyste i schludne. Jednak nie wszyscy bo pracownicy obsługi (pracujący na zlecenie agencji) byli ubrani w koszulki firmowe agencji pracy. I jedna z kasjerek miała taką koszulkę, ale była ona dziurawa i nie wyglądało to estetycznie. Obsługa przy kasie trwało bardzo długo, bo akurat trafiłem na zmianę kasjerek. I ta która "siadała" na kasę tak długo się instalowała, że trwało to około 5 minut. Ogólnie kasjerka była miła, ale trochę nieporadna i powoli jej szła obsługa klientów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy palcówki Polbanku zlokalizowanej w Lublinie przy ul. Krakowskie Przedmieście 9 (na deptaku). Podłoga przed wejściem do banku była mocno zabrudzona, podobnie też było wewnątrz placówki. Na podłodze widać było ślady zabrudzeń w wielu miejscach, a czerwony dywan biegnący środkiem lokalu do kas również był brudny i widac było na nim drobinki błota, kurzu i inne zabrudzenia. Po wejściu do banku i odczekaniu chwilki nikt do mnie nie podszedł i nie zapytał się co chciałem uzyskać. Dopiero ja sam musiałem podejść do jednego z biurek i zapytać czy daną sprawę załatwię u tego pracownika czy u innego. Kiedyś w Polbanku było inaczej, jak człowiek wchodził do banku to podchodził do niego jeden pracownik i pytał co on chce załatwić po czym wskazywał odpowiednie stanowisko lu prosił o zaczekanie chwilę na swoją kolej. Kiedyś w Polbanku panowały standardy obsługi klienta jak w krajach Europy Zachodniej, a teraz powracamy do dawnych czasów. Szkoda, bo to mi się podobało w tym banku i wyróżniało go od innych. Ogólnie obsługa była jednak miła i dość sprawnie załatwiłem swoją sprawę. Pracownicy byli schludnie i elegancko ubrani, każdy posiadał identyfikator.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy saloniku cukierniczo - piekarniczego Halina w Lublinie zlokalizowanego przy ul. Lipowej 11 nieopodal centrum handlowego Plaza. Wejście do saloniku było odśnieżone, schody były posypane solą i piaskiem, tak więc nie było na nich ślisko. Podłoga wewnątrz lokalu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Towary na półkach i ladach były ładnie i równo ułożone. Produkty ułożone na półkach wyglądały estetycznie, do tego unoszący się zapach świeżego pieczywa i drożdżówek zachęcał do dokonania zakupów. Szczególnie warty polecenia jest pączek owocowy z budyniem i brzoskwiniami, jest super smaczny i kosztuje niewiele bo ok. 1,3zł /szt. Pracownica obsługi była ubrana w biały fartuch, był on czysty i wyglądał schludnie. Obsługa przebiegła sprawnie i szybko, na koniec pracownica wydała paragon, podziękowała za zakupy, zaprosiła ponownie i pożegnała się. Polecam ten salonik, zawsze jest tu świeże pieczywo i są dość przystępne ceny.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy infolinii telefonicznej Millenium Bank. Zadzwoniłem na infolinię banku pod numer telefonu 801 331 331 (z telefonów stacjonarnych, lub +48 22 598 40 40 - z tel. komórkowych i z zagranicy). Menu usłyszane w słuchawce i wypowiadane przez lektora było wyraźne, jasne i czytelne. łatwo i szybko można było wybrać pożądaną opcję. Na nawiązanie bezpośredniego połączenia z konsultantem czekałem dosłownie kilka sekund. Tu duży plus dla banku, często na takich infoliniach trzeba czekać po kilkanaście minut nawet. Pracownik infolinii przedstawił się i zapytał w czym może pomóc. Zadałem mu kilka pytań i przedstawiłem mój problem. Konsultant telefoniczny bardzo szybko udzielił mi odpowiedzi na moje pytania, czym rozwiązał moje wątpliwości. Był przy tym bardzo miły, uprzejmy i pomocny. Wykazał się też bardzo dobrą znajomością produktów bankowych i ich specyficznych warunków świadczenia. W trakcie całej obsługi był bardzo kulturalny. Na zakończenie zapytał czy może jeszcze w czymś pomóc.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu z odzieżą SNC zlokalizowanego w Galerii Handlowej Panorama w Krasnymstawie. Sklep posiada dobrą lokalizację, wejście do niego znajduje się przy skrzyżowaniu dwóch głównych alejek w galerii. Dodatkowo sklep znajduje się w pobliżu przejścia z supermarketu Tesco do galerii. Witryna zewnętrzna sklepu prezentuje się estetycznie, jest czytelna i widoczna z daleka. Podłoga przed sklepem jaki i w jego wnętrzu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Towary na półkach w wielu miejscach były w nieładzie, były nie poukładane lecz potargane i przemieszane. Również na wieszakach z ubraniami panował nieład. Trudno też było ustalić cenę niektórych produktów bo nie przy każdej półce była etykieta z ceną. Czasem nie było też takich informacji na metkach przy ubraniach. Ogólnie ceny w sklepie są niskie np. spodnie męskie "a la" sztruks ok. 50 zł. Jednak jakość oferowanych ubrań jest niska, lepiej już coś kupić w markowym sklepie na wyprzedaży. Obsługa miła, uprzejma i pomocna, widać było że znają rozkład towarów na półkach bo szubko wskazywali właściwa półkę klientom. Przy kasie nie było kolejki obsługa szła szybko i sprawnie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu lidl w Lublinie zlokalizowanego przy ul. Jana Pawła II 37. Przed wejściem do sklepu była bardzo duża ilość równo postawianych wózków na zakupy. Podłoga przed wejściem na halę sprzedaży jak i już wewnątrz sklepu była czysta i należycie zadbana. Przy wejściu na halę sprzedaży był też stojak na gazetki reklamowe z aktualnymi promocjami sklepu. Jednak była tam tylko jedna gazetka i do tego leżała jak by była rzucona a nie ułożona. Jednak przed wejściem do sklepu jest duża przeszkolona podświetlana gablota w której również była aktualna oferta promocyjna sklepu. Jednak przy wejściu powinna być gazetka, ja zawsze ją biorę żeby wiedzieć co jest w promocji, a często też dzięki niej przypominam sobie, że jeszcze coś miałem kupić. Towary na półkach były równo i ładnie poukładane. Jedynie na dziale z wodami mineralnymi był mały nieład (leżały kartony i folie z porozrywanych zgrzewek). Pracownicy byli ubrani w czyste i schludne firmowe koszulki. Przy kasie były kolejki po około 3-4 osoby do kasy, jednak obsługa szła szybko i sprawnie. Kasjer był miły i uprzejmy, po zakupach wydał paragon i zaprosił ponownie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy apteki Centrum w Lublinie zlokalizowanej przy ul. 3 Maja 10. Apteka jezt z zewnątrz dobrze oznakowana, już z daleka widać jej szyldy oraz baner programu "Dbam o zdrowie" - bo to jest jedna z aptek biorąca udział w tym programie. Szyldy są koloru pomarańczowego, dodatkowo są podświetlane. Dzięki temu są one widoczne z daleka i mocno się odznaczają od frontu kamienicy. Podłoga w aptece była czysta i należycie zadbana. Wnętrze apteki jest przestronne, jest sporo miejsca dla klientów. Do obsługi klientów jest cztery okienka, lecz tylko dwa były otwarte. Jednak to nie miało znaczenia bo nie było kolejek i byłem obsłużony bardzo szybko i sprawnie. Pani farmaceutka była miła uprzejma oraz pomocna, chętnie służyła swoją radą przy wyborze leków. Po zakupach pożegnała się, wydala paragon i podziękowała za zakupy. Wszyscy pracownicy apteki byli ubrani w białe fartuch, były one czyste i schludne.
