Opinie użytkownika (647)

Obserwacja dotyczy gazetki...
Obserwacja dotyczy gazetki reklamowej sieci Kaufland. Przeglądałam dzisiaj gazetkę reklamową z tzw. oferty "Bella Italia". Wreszcie jedna pozytywna sprawa co do gazetek tej sieci, które do tej pory trafiały na wycieraczki domu. Oszczędność papieru, bowiem obecne 8 stron formatu A-4 jest zupełnie wystarczające, to tak porównaniem do poprzednich stosów makulatury dystrybuowanych przez sieć, gdzie do tej pory jedna strona miała podwójny format A-3, stron było kilkanaście. Duże obrazki, mało treści i kilkadziesiąt kartek tak było do tej pory. Mam nadzieję, że nowy mniejszy format zostanie na stałe. Jakość druku obecnej gazetki dobra, układ graficzny oferty poprawny. Obrazki z promocyjnym asortymentem "kuchni włoskiej' dokładnie opisane cenami, wagą, czytelne.Kilka ciekawostek z sekretów kuchni włoskiej przytoczonych w odrębnym tekście uzupełnia gazetkę w sposób ciekawy. Ostatnia strona na dole podane istotne informacje: akceptacja kart płatniczych, wyróżniono logo kart. Pierwsza strona drobnym drukiem podany czas obowiązywania oferty. Nie sadzę, że sieć ma dużo sklepów w Polsce, jednak brakuje mi podawania informacji o godzinach otwarcia poszczególnych placówek. Zakładam, że gazetka obowiązuje na terenie kraju. Jeśli tylko na terenie małopolski, tym bardziej niezrozumiałe jest nie podawanie adresów sklepów i godzin otwarcia.

czystairlandia

07.08.2012

Kaufland

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Obserwacja dotyczy wizyty...
Obserwacja dotyczy wizyty w sklepie Auchan i jakości obsługi tylko na dziale elektronika. Zmuszona koniecznością zakupu nowej ładowarki do telefonów udałam się do tego sklepu. Późne godziny sobotnie, pasaż zamknięty dlatego tutaj padł wybór i nadzieja na zakup. Po małych zakupach spożywczych trafiam na stoiska zlokalizowane po drugiej stronie od wejścia na salę sprzedaży, na samym końcu. Tutaj jest asortyment elektroniki, tv itp. Z daleka widzę stoisko, a właściwie stanowisko obsługi klienta tych działów, zlokalizowane z boku regałów. Dwóch pracowników obsługuje klientów. Kolejnych dwóch pracowników ubranych w firmowe koszulki z identyfikatorami sklepu stoi w pasażu rozmawia między sobą. Podchodzę i proszę o pomoc, gdzie mogę dostać odpowiedni asortyment. Uzyskałam odpowiedz, aby podejść do stolika, gdzie są obsługiwani klienci. Czekam, aż pan obsłuży do końca te osoby, gdy nadchodzi moja kolejka ten sam pan co obsługiwał, pytał w czym może pomóc. Drugi pan stał z boku, być może zastanawiał się nad jakimś zamówieniem do sklepu, w każdym razie nie był zainteresowany pomocą dla klienta. Pracownik podchodzi ze mną kilka kroków, wskazuje regały z daleka i tylko tyle. Podchodzę na wskazane miejsce szukam sama interesującego mnie modelu ładowarki. Towar poukładany na regale, opisane ceny. Niestety mały wybór. I istotna uwaga: ładowarki sieciowe wymieszane z ładowarkami samochodowymi. Pierwsze opakowania na wieszakach póki nie koniecznie pokazują co jest dalej. Kilka minut spędzam, by dokładnie oglądnąć asortyment. Potem udaję na kilka regałów dalej by zobaczyć, czy w tym drugim miejscu co wskazał pracownik nie ma. Tutaj towar poukładany starannie: różne przejściówki, kable usb itp. starannie opisane. Niestety zmuszona jestem wrócić do stanowiska obsługi i jeszcze raz spytać i poprosić o pomoc, być może pracownik zaproponuje inne rozwiązanie. Po chwili udaje się ze mną jeszcze raz na pierwsze stanowisko, jest ładowarka ale z tzw. grubą końcówką, nie udaje się znaleźć poszukiwanego modelu ani tzw. przejściówki. W końcu sama wpadłam na pomysł, aby zakupić tzw. multikabel usb do ładowania telefonów i innych urządzeń mobilnych tzw. 8 w 1, jest tylko problem, czy będzie ładować. Pytam pracownika, czy można otworzyć opakowanie i sprawdzić. Pan podchodzi ze mną na stoisko z laptopami, wszystko działa, decyduję się na zakup. Byłam w sytuacji, gdzie telefony w każdej chwili mogły się rozładować. Pomijam fakt niedostępności ładowarki. Ale mam prawo nie znać się na elektronice i nowościach, natomiast pracownik, gdyby naprawdę zależało mu na sprzedaży, znając asortyment i inne rozwiązania sam powinien zasugerować dużo wcześniej ten zakup. Zabrakło może pomysłu, chęci. Ogólnie obsługę oceniam poprawnie, bez jakiś nieuprzejmości. Dodam, że nie było w tym czasie innych klientów w punkcie obsługi, którzy by czekali. Podejrzewam, że brak inicjatywy wynikał raczej z obowiązków tzw. rozliczenia się z dnia pracy na tym dziale w systemie /sprzedaż, faktury, zamówienia/, bowiem do zamknięcia sklepu pozostało kilkadziesiąt minut. Pracownik był sam i odpowiedzialny raczej za cały dział, dlatego nie był zainteresowany by poświęcić klientowi więcej czasu.

czystairlandia

06.08.2012

Auchan

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (0)
Kolejny sklep, który...
Kolejny sklep, który odwiedziłam w tym dniu w poszukiwaniu obuwia sportowego letniego dla nastolatka to Deichmann. Lokalizacja sklepu na poziomie - 1, niedaleko ruchomych schodów, duża powierzchnia lokalu, z dala widoczne charakterystyczne logo firmy. Wystawa sklepu prezentowała letni asortyment obuwia, torebek, dodatków - ładnie, kolorowo, opisane cenami, na tyle zachęcająco by wejść do środka. Kilka minut rozglądam się po półkach w poszukiwaniu przy okazji czegoś ciekawego z obuwia dla siebie. Półki z obuwiem czyste, starannie poukładane pudełka, ceny podane, jeżeli jest wyprzedaż jakiejś rozmiarówki dodatkowo na pudełku umieszczone czerwone naklejki. Stoiska damskie ogólnie bez zarzutów, poza jednym, za mało miejsc, by usiąść spokojnie i przymierzyć obuwie. Stoisko męskie, tutaj niestety nie wystawię tak przychylnej opinii. Znaleźć sandały chłopięce w rozmiarze 39-40 jest poniekąd sztuką. W asortymencie młodzieżowym fajne modele obuwia, funkcjonalne i jakościowo dobrze wykonane - pojedyncze rozmiary 39. Dosięgnąć pudełko z takim rozmiarem z wysokiej półki jest poniekąd sztuką. Gdy mi się to udaje, okazuje się, że nie jest to kolor, który chcemy, mimo tego, że kilka półek niżej ten sam model w niższych rozmiarach był dostępny w dwóch kolorach. Pracownika obok nie ma by spytać, widzę, że panie są przy kasie, obsługują klientów. Postanawiam wyszukać coś z asortymentu sandałów męskich sportowych w mniejszych rozmiarach. Pudełka z obuwiem nie do końca tak poukładane jak przypisany do nich model pokazowy. Kilkanaście minut wybieramy, szukamy, mierzymy. Ceny jak na sandały sportowe w granicach 170 zł, wydaje mi się, że w przypadku rozmiarów 39-40 /gdy jest to obuwie dla nastolatka/, któremu noga rośnie są to ceny mocno zawyżone. Za rok nie będzie obuwie przydatne, a nie ma takich rozmiarów na asortymencie młodzieżowym. Wreszcie przechodzi pani z obsługi, prosimy ja o pomoc, bowiem kolejny model, który szukamy nie widać by był dostępny w niższym rozmiarze. Pani poświęca nam chwilę czasu, uprzejma obsługa, zwraca uwagę na to, że pudełka są poprzestawiane, porządkuje półkę. Decydujemy się po chwili na dwa konkretne modele obuwia, wybieramy to, które jest tzw. "węższe", staranniej wykonane, bardziej funkcjonalne, chociaż cena przyprawia o zawrót głowy. Na szczęście tutaj jest gdzie usiąść, by spokojnie obejrzeć, przymierzać. Przy kasie transakcja sprawna, kilka osób oczekujących. Sprzedawca pyta, czy podać środek do konserwacji obuwia, specjalną szczoteczkę, na moje zapytanie podaje ceny. Transakcja sprawna, towar zapakowany w firmową reklamówkę, dostaję także karteczkę z opisem, jak to obuwie czyścić.

czystairlandia

05.08.2012

DEICHMANN

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
W godzinach późno...
W godzinach późno wieczornych /sobota/ udałam się do tego sklepu po małe zakupy spożywcze oraz konkretny zakup ładowarki do telefonu.Wybór padł na ten sklep, bowiem w pobliżu nie było już nic czynne, gdzie mogłabym zakupić ładowarkę, a telefon sygnalizował ostatnią kreskę naładowania. Miałam cichą nadzieję, że tutaj dostanę na elektronice potrzebny asortyment. Sklep mimo późnych godzin mojej wizyty bardzo czysty, nie rzuca się w oczy jakiś bałagan po sobotnich zakupach klientów. Stoisko wędliny z obsługą klienta sprawnie obsługiwane przez panie, towar starannie opisany w gablotach, szeroki wybór wędlin, mimo kilku klientów przede mną czas oczekiwania krótki. Stoisko z warzywami: pracownik uzupełnia towar, nie ma bałaganu, czysto. Starannie oznaczone warzywa zwłaszcza te z promocyjnymi cenami. Wagi dostępne, dobrze opisane obrazkowo /łatwo wyszukać nazwę asortymentu/, dostępne woreczki. Kolejne działy sklepu które mijam starannie zaopatrzone, dobrze oznaczone. Nie znałam dokładnego rozmieszczenia towarów, ponieważ nie często tu jestem, ale łatwo się zorientować, chemia i kosmetyki, kolekcje sportowe, ubrania są w jednym miejscu, kolekcje papiernicze i książki w kolejnym dobrze wyeksponowane, elektronika na końcu - szerokie przejścia, w miarę starannie opisane regały. Sama obsługa przy kasie jak najbardziej poprawna. Kilka osób oczekuje, niedługi czas oczekiwania. rozglądam się przy kasie, przede wszystkim odbieram pozytywnie brak tzw. różnych bibelotów przy kasach, są tylko kupony - kartoniki na doładowania telefonów. Brakuje mi kuponów z sieci t-mobil i z plusa na niższe kwoty. Kasy widoczne z daleka, które czynne, nie są zasłonięte zbędnymi pólkami jak to bywa w innych sklepach. Taśma, gdzie wykłada się towar czysta. Pani z obsługi /z paragonu o imieniu A./ bardzo miła, wita klienta uprzejmym niewymuszonym dzień dobry, pyta o kartę Auchan , sprawnie kasuje zakupy i rozważnie pakuje je do siatek /elektronika zapakowana do innej siatki niż zakupione artykuły spożywcze/. Paragon wydany, reszta sprawnie wydana. Bardzo miła, sprawna i uczynna obsługa kas. Sklep oceniam bardzo pozytywnie /zaopatrzenie, czystość, ogólna obsługa, dostępność pracowników na salach/.

czystairlandia

05.08.2012

Auchan

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (0)
Strona internetowa smyk.com...
Strona internetowa smyk.com pozwala dokonać zakupów zabawek, ubrań dla dzieci, młodzieży. Znam sieć sklepów stacjonarnych smyk, raczej sporadycznie kupowałam tam coś, jednak ostatnio dostałam kilka maili i postanowiłam szerzej zapoznać się z ofertą sklepu. Układ graficzny strony jak najbardziej funkcjonalny. Zakładki tematyczne pozwalają zapoznać się i już na początku pomagają wybrać z szerokiej oferty sprzedaży. Kolorystyka stonowana, dokładne opisy zasady sklepu. funkcjonalność strony oceniam bardzo dobrze. Poszukiwałam zwykłych koszulek dla nastolatka z przeznaczeniem na lekcje wf /czyli jasne, bawełniane/. Kilka sekund zaznaczania opcji w wyszukiwarce i mam przegląd wybranych rozmiarów, fasonów. Podoba mi się to, że możemy zaznaczyć nie tylko poszukiwany przedział rozmiarów, ale także kolorystykę nazwę kolekcji, czy płeć dziecka dla którego kupujemy ubranie. Ładne zdjęcia prezentowanej oferty, podane ceny, rozmiar i skład materiału /cechy/ , dokładne opisy. Procedura zamówienia łatwa, poprzedzona wcześniejszym założeniem konta. Po zamówieniu podany przybliżony czas wysyłki towaru z magazynu, informację przychodzą na maila. Dodatkowym plusem z pewnością dla tej sieci jest to, że jest możliwość odbioru zamówień w sieci Empik, bez ponoszenia kosztów dostawy. Zasady płatności jasno opisane. Oferta bardzo konkurencyjna, staranne i jasne podejście do zasad zakupów, szybka procedura składania zamówień.

czystairlandia

05.08.2012

Smyk

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Obserwacja dotyczy usługi...
Obserwacja dotyczy usługi prepaid /konto przedpłacone/ i działania usługi w internecie. Od kilkunastu miesięcy mam kontakt z tym bankiem, tylko i wyłącznie internetowy bowiem usługa karty typu prepaid tylko na to pozwala /nie ma obowiązku posiadania konta w tym banku/. Decydowałam się na tą ofertę, ponieważ warunki z korzystania z karty były dla mnie najbardziej dogodne w porównaniu z innymi skromnymi ofertami konkurencyjnych banków, które co dopiero wprowadzały nowość do swojej oferty. Od kilku tygodni, co tydzień gdy przychodzi weekend /piątek-niedziela/ skorzystanie ze strony internetowej usługi prepaid pod adresem www.centrum24.pl/prepaid jest niemożliwe. Niestety można wytrzymać przerwę techniczną, raz, dwa razy ale od czerwca co tydzień w każdy weekend jak sytuacja się powtarza jest to irytujące. Infolinia nie wchodzi w grę, sms-ów nie zamierzam wysyłać /aktywować usługi i płacić za nią dodatkowo/. Karta wydana została w konkretnym celu, natomiast sprawdzenie salda rachunku, operacji, czy tez historii przez weekend jest niemożliwe. w weekendowe dni /a często w tygodniu w godzinach nocnych/ pojawia się komunikat na stronie tej usługi, że z powodów technicznych dostęp do serwisu www.prepaid.bzwbk.pl nie jest obecnie możliwy. Trwają prace nad usunięciem przyczyn niedostępności. Bank oczywiście przeprasza za utrudnienia. Opłata za skorzystanie z karty została pobrana, opłata za kartę również pobrana przed jej wydaniem. Usługa ograniczona i niedostępna dla klienta, który świadomie kupił to, co miało być wygodą i usprawnieniem, a tak niestety nie jest.

czystairlandia

05.08.2012
Nie zgadzam się (0)
W tym konkretnym...
W tym konkretnym dniu udałam się tylko do działu obsługi klienta, bowiem potrzebowałam odebrać fakturę za zakup dokonany kilka dni wcześniej. Godziny popołudniowe, nie ma dużo osób w sklepie,przed sklepem wystawione aktualne promocje typu ogród, zabawki dla dzieci do ogrodu, baseny. Dokładnie opisane cenami, parametrami. Po wejściu do sklepu kieruję się do działu obsługi, gdzie dwie pracownice wykonują swoje czynności służbowe. Czekam chwilkę, jedna z pań coś tam w komputerze zapisuje, dopiero po jakiś dwóch minutach słyszę słucham. Informuję, iż na podstawie paragonu zakupu chciałam prosić fakturę. Pani sprawdza, czy nie przekroczyłam 7 dni od daty zakupu, prosi o dane. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jedna rzecz: głośna procedura już po wpisaniu do komputera powtarzania przez pracownika podanych danych klienta jest nie do przyjęcia. Wszyscy obok słyszą co Pan x kupił, na jaką kwotę i przede wszystkim mamy jego dane. Można to zrobić troszkę ciszej, poprosić o wpisanie na kartce, sprawdzić, czy wcześniej była brana faktura lub po prostu wydrukować i poprosić o sprawdzenie. Za mną kolejna osoba przyszła w tej samej sprawie, z tym, że prosiła, by na fakturze nie znalazła się jedna konkretna pozycja. Nie było dla mnie miło słuchać z konieczności, jak Pan podawał dane i co konkretnie prosił, jak uzyskałam informacje na jaką kwotę dokonał zakupów. Jest to chyba jedyne miejsce, z którym się do tej pory spotkałam, gdzie procedura wyżej opisana, a raczej sposób jej przeprowadzania jest po prostu drażniący. Winno być trochę ciszej lub dyskretniej, to taka moja rada. Fakturę otrzymałam w miarę szybko, moją obsługę na chwilę przerwał inny klient, który poinformował, że idzie po inny rodzaj farby a ten przed chwilą kupiony za chwilę zwróci tutaj i wymieni. Pani przytaknęła, wzięła od pana wiaderko z farbą. Powinna jednak przeprosić, że na chwilę czymś innym się zajmie ewentualnie uprzedzić tego pana, by poczekał w kolejce /tutaj wypadałoby głośno to wypowiedzieć/.

czystairlandia

29.07.2012

OBI

Placówka

Kraków, Bora-Komorowskiego 31

Nie zgadzam się (0)
Zabytkowa, pamiętająca czasy...
Zabytkowa, pamiętająca czasy średniowiecze kamienica "Pod Kruki", położona w samym centrum Krakowa to miejsce działalności Międzynarodowego Centrum Kultury. Wybrałam się na tzw. dzień otwarty MCK i wystawę "NRD.Opowieść z kraju, którego już nie ma".Ta narodowa instytucja kultury MCK, o charakterze naukowo-badawczym, edukacyjnym i informacyjnym w swoich działaniach skupia się na wielowymiarowym podejściu do dziedzictwa kulturowego. Pokazywane są tutaj liczne wystawy prezentujące najważniejsze zjawiska ze świata sztuki i architektury, odbywają się liczne konferencje, seminaria, wydawane są własne publikacje a także działa biblioteka i czytelnia i księgarnia. Wystawa na której byłam przygotowana została bardzo profesjonalnie. Przy wejściu do centrum na parterze wystawione zostały w gablotach broszury o dniu otwartym /program/, dostępne były materiały na temat wystawy /drukowane w dodatku do gazety wyborczej/, dostępne były także materiały o aktualnej ofercie MCK. Te same materiały dostępne piętro wyżej, równiutko poukładane w gablotach, dostępne na stoliku po wejściu. Stoisko własne z wydawnictwami czynne, miła i uprzejma obsługa. w tym dniu przewodnicy oprowadzali po wystawie bezpłatnie /w j.polskim i j. angielskim/, odpowiednio przygotowani /przede wszystkim wiedza, a urządzenia typu mikrofon ułatwiało oprowadzanie, chociaż sale są nie duże i mogłoby to kogoś dziwić, nie trzeba było się pchać do przodu by coś usłyszeć/, chętnie udzielali odpowiedzi na zadane pytania. Oświetlenie miejsca, czystość bez zarzutów. Wiem, że w tym dniu zostały przygotowane dla zwiedzających warsztaty, były także warsztaty dla dzieci. Wystawom przygotowanym w tym miejscu bardzo często towarzyszy program edukacyjny typu warsztaty, kierowany do różnych grup wiekowych:dzieci, młodzieży, dorosłych. Duże uznanie dla organizatorów, bowiem każdy kto tutaj trafił mógł znaleźć coś dla siebie. Jako ciekawostkę podam, że centrum w drugiej części budynku ma tzw. taras widokowy na 5 piętrze /dojazd windą/, można było napić się herbaty i z góry podziwiać inną panoramę krakowskiego rynku.

czystairlandia

29.07.2012

Międzynarodowe Centrum Kultury

Placówka

Kraków, Rynek Główny 25

Nie zgadzam się (0)
Składam kolejne zamówienie...
Składam kolejne zamówienie na książki poprzez stronę internetową. Po złożonym zamówieniu dostaję mail z potwierdzeniem. Sama procedura zamówienia łatwa i prosta, funkcjonalna strona, łatwy wybór książek po tzw. czytelnych zakładkach /np. podręczniki, literatura obca, literatura piękna/. Nowością wprowadzoną od niedawna jest dla osób, które zbierają punkty payback funkcjonalny opis ile punktów zbierzemy za zamówienie, dodatkowo wyszczególnione punkty np. promocyjne, nie trzeba już przy odbiorze pokazywać karty programu, punkty naliczane są z automatu po zapłaceniu za zamówienie. Dwa dni później mail z informacją, że zamówienie zostało wysłane z magazynu. Następny dzień i otrzymuję kolejnego maila, iż zamówienie jest gotowe o odbioru. Kilka dni później w godzinach nocnych przychodzi informacja, iż zamówienie będzie czekało jeszcze 10 dni. Dobrze, że jest przypomnienie, ale brakuje w nich konkretnej informacji, kiedy jest ostatni dzień odbioru - ze wskazaniem konkretnej daty. Przy dużej ilości składanych zamówień w odstępie kilku dni, te informacje są istotne. Sam odbiór zamówienia w empiku w Krakowie przy Rynku jak najbardziej poprawny. Pani jednak nie spytała, czy otwierać paczkę - sama podjęła taką decyzję. Gdybym brała dla kogoś zamówienie wolałabym nie mieć otwartego zamówienia. Byłam w innym Empiku dzień wcześniej i tam zamówienia nie są otwierane. Płatność przy kasie sprawna.

czystairlandia

26.07.2012

empik.com

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Pora zamieścić obserwację...
Pora zamieścić obserwację z osobistej wizyty w Małopolskim Oddziale NFZ w Krakowie. Co się zmieniło od zeszłego roku? Czas wakacyjnych wyjazdów, wyrabiania Europejskich Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego. Informacje potrzebne do wyrobienia karty dokładnie opisane na stronie małopolskiego NFZ. Gdy dokładnie wypełnimy dokumenty samo złożenie i uzyskanie karty na miejscu to formalność, karta wydawana od ręki. Środowe popołudnie, placówka pracuje do godziny 18. Spodziewam się dużego zainteresowania. Po wejściu na hol oddziału NFZ widzę automat do pobierania numeru do okienka, w zależności jaką sprawę przyszliśmy załatwić należy zaznaczyć odpowiednią opcję. W zeszłym roku automat był prostszy w obsłudze, obecnie ma rozpisane inne usługi, ciężko na pierwszy raz połapać się o co w tym chodzi. Miejsce ustawienia automatu niewidoczne, łatwo ominąć, powinien być przy drzwiach na pierwszą salę. Pobieram bloczek, z zapisu wygląda, że oczekujących jest sporo do załatwienia takiej samej sprawy. Czekam z oku na dostępnych krzesłach, mam czas przyglądnąć się bliżej pracy w tym miejscu. Stanowiska dobrze oznaczone, te na piętrze z numerem 10 i 11 - mają wyraźne oznaczenia, czego w zeszłym roku nie było. Nowość to dwa ekrany, gdzie mamy podgląd na to, które stanowiska do obsługi się zwalniają i gdzie będziemy obsługiwani według właściwości numerka. Jest także zapowiedź słowna. Na sali obsługi wydzielony stolik z drukami umieszczonymi w tekturowym pudle. Ściana urzędu oblepiona plakatami i instrukcjami jak udzielać pierwszej pomocy, nikt tego nie czyta, mało przydatne informacje w tym miejscu, tylko szpecą ogólny wygląd urzędu. Nie dostrzegam gablot z drukami informacjami, jak wygląda system ubezpieczenia zdrowotnego w poszczególnych krajach Europy, w zeszłym roku te informacje były dostępne. Mam cichą nadzieję, że dostanę przy okienku, bowiem we wniosku zaznaczyłam, że jestem zainteresowana. Czas oczekiwania do mojej obsługi to raptem 6 minut. Sprawna obsługa przy okienku, Pani szybko sprawdza poprawność złożonych dokumentów, nie ma pytań, dwie minuty i mam karty wyrobione. Nie dostaję informacji na druku, które zaznaczyłam, nawet nie wiem dlaczego, czy ich nie było, czy pracownik zapomniał. Trzeba będzie samemu wydrukować ze strony NFZ. Niedogodność miejsca obsługi: brak druków z informacjami jak wygląda zakres ubezpieczenia w poszczególnych krajach, zbyt głośno na sali obsługi, nie słychać w ogóle pracownika jak coś do nas mówi zza szyby /są nowe stanowiska pracy urzędników w porównaniu z zeszłym rokiem/. Mimo wszystko wizytę w tym miejscu oceniam pozytywnie: sprawność działania obsługi pozytywna.

czystairlandia

26.07.2012

NFZ

Placówka

Kraków, Batorego

Nie zgadzam się (0)
Tegoroczna edycja Tour...
Tegoroczna edycja Tour de Pologne niewątpliwie była bardzo nagłośniona medialnie /liczni sponsorzy mieli w tym udział/ , to tematem porównania do lat ubiegłych. Jako widz uczestniczyłam w poprzednich edycjach w Krakowie, tegoroczną z finałem w Krakowie oceniam fatalnie. Przede wszystkim ustalając kalendarz imprezy organizator Tour de Pologne czyli UCI z panem Cz.Langiem na czele nie wzięli pod uwagę, iż dzień zakończenia wyścigu jest NORMALNYM dniem pracy dla prawie miliona mieszkańców metropolii /poprzednie lata etap kończył się w Krakowie w sobotę, był zresztą przeprowadzany w sierpniu, gdzie miasto odczuwało się, że jest luźniejsze/. Tegoroczne godziny przejazdu /celowo popołudniu, by w konkurencyjnej tv puścić przejazd zaraz po transmisji znanego międzynarodowego wyścigu/. Równie dobrze taka impreza mogła odbyć się w ciągu dnia, kiedy ruch na ulicach jest mniejszy.Informacje o trasie przejazdu peletonu pojawiły się w piątek w lokalnej prasie - bardzo nikłe, strony internetowe gazety.pl nic o tym nie wspominały /mapki z zaznaczonym przejazdem o treści jakby wykonał pierwszoklasista/. Natomiast strona krakowskiego przewoźnika mpk zagadkowo milczała o konkretnych rozwiązaniach komunikacyjnych co do poniedziałku, natomiast przepraszała za utrudnienia. Informacje o tym, że ruch zostanie wstrzymany od godz. 14.30 na alejach i okolicach NIC KOMPLETNIE NIE WNOSIŁY. Zero informacji na przystankach, jak kursuje komunikacja zastępcza (brak wytyczonych tras). By wydostać się z okolic Alej, ul. Czarnowiejskiej, Al.Focha w kierunku ul. Wielickiej/Prokocimia trzeba było przejść co najmniej 2 km do jakiegokolwiek tramwaju czy autobusu, który po chwili utknął w korku /Dietla/Stradomska/i dalsze wydostanie z miasta na tzw. część południową nie było możliwe /komunikacją zbiorczą czyli mpk, busy/. Droga do przystanków czynnych nie skróciła się dzięki tablicom informacyjnym /fatalnie oznaczonym/. Nie każdy porusza się po mieście samochodem /by jechać na obwodnicę/ dostać się z jednej części miasta na drugą, a przede wszystkim wydostać z zablokowanego centrum było niemożliwym - normalny dzień pracy, pracy przedszkoli dyżurnych, urzędów itp. Widziałam na trasie przejazdu zirytowanych ludzi przed bramkami przy skrzyżowaniach, którzy chcieli np. przejść na drugą stronę ulicy - to tzw. sztuczny tłum na trasie przejazdu widoczny dla mediów gdy transmisja miała być dla tv. Impreza ze sportem z roku na rok ma niewiele wspólnego jest to tylko nabijanie kasy koncernom, których logo powiewało na balonikach ustawionych wzdłuż trasy wyścigu. W tv ładnie wygląda, nawet pogoda była na ekranie "jaśniejsza" niż w rzeczywistości. Ktoś, kto był na miejscu wie, o czym mówię. Sama organizacja imprezy przed metą na Al.Focha: logistycznie ok. Szkoda tylko, że nikt nie pomyślał, by po zakończeniu przejazdu udostępnić alternatywnie drugie wyjście z trybun.

czystairlandia

21.07.2012

Tour de Pologne

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Serwis internetowy e-podróżnik...
Serwis internetowy e-podróżnik pozwala zaplanować podróże poprzez zakup biletów autobusowych na połączenia krajowe, międzynarodowe a także zakupić bilety lotnicze. Serwis udostępnia także telefoniczną informację o rozkładach jazdy w poszczególnych miastach. Potrzebowałam zakupić bilety autobusowe na trasę przejazdu pomiędzy innymi miastami, poza miejscem mojego zamieszkania. Chciałam mieć pewność, że nie będę długo oczekiwać na połączenie, gdy będę już w trasie a przede wszystkim aby nie martwić się, czy uda się wsiąść do autobusu - czyli po prostu mieć zagwarantowany bilet. Po wyszukaniu na stronie internetowej e-podróżnik.pl interesujących mnie połączeń pokazują się opcje dostępnych przewoźników pkp, pks. Dokładnie podane informacje: godziny odjazdów, ceny biletu, czas przejazdu, nazwa przewoźnika. Wybieram interesujący mnie kurs, płacę po chwili za bilet (poprzez system płatności internetowych) i po kilku minutach na skrzynkę pocztową dostaję e-mail z załączonym biletem. Strona internetowa przede wszystkim funkcjonalna, a w czasie wakacyjnych wyjazdów bardzo pomocna. Proste i jasne zasady rezerwacji, sprawność obsługi a przede wszystkim szybka organizacja, bez długiego oczekiwania na potwierdzenie. Graficznie strona wygląda ciekawie, łatwo odnaleźć potrzebne informacje. Polecam i wyróżniam, bowiem serwis jest bardzo przydatny, pozwala zakupić bilety bez wychodzenia z domu.

czystairlandia

21.07.2012

e-podroznik.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Przy wejściu na...
Przy wejściu na salę dostępne koszyki, poukładane jeden na drugim równo. Stoisko z warzywami: pierwsza lepsza oferta - szyld reklamowy promocyjny, podana cena brzoskwiń (mniejszymi literami dopisek "koszyk" a pod spodem na stolikach nie ma ani jednego koszyka, są brzoskwinie na wagę w wyższej cenie, łatwo można się pomylić, pewno nie jedna osoba się nabrała, a zorientowała już po zapłaceniu. Stoisko z warzywami mocno przebrane, Ceny podane - te promocyjne wyróżnione żółtymi tablicami, ale trzeba bacznie sprawdzać, bo niedokładne opisy i zazwyczaj obok towar tego samego rodzaju tzw. niepromocyjny. Kolejne stoisko, które wybieram podczas zakupów to tzw. artykuły typu ręczniki papierowe, papier toaletowy. Panie z obsługi stoiska z tym asortymentem układają na głównym przejściu promocję, są tak pochłonięte czynnościami, że nie zauważyły, że między regałami zostawiły paletę z papierem, która utrudnia przejście i dostanie się do półek w tym miejscu. Stoisko z ręcznikami papierowymi - liczne braki na półkach. Bezmyślnością jest brak uzupełnienia najwyższej półki z asortymentem ręczników (marka przygotowana dla kauflanda, konkurencyjna cena, jedna z najniższych), gdzie zostało tylko 5 sztuk ręczników tak ułożonych, że nie sposób ich dostać(na wysokości ponad 2 m, w tyle półki) Sięgam ręką,niemal na palcach i udaje mi się przechwycić jedną sztukę, tylko dlatego, że widziałam i niemal na palcach dosięgnęłam (jestem wysokiego wzrostu). Stoisko kolejne: piekarnia,torebki papierowe na pieczywo dostępne, jednorazowe rękawiczki gdy chcemy wziąć bułki z gablot dostępne. Ceny dokładnie podane,karteczki opisane nazwą pieczywa łatwo je przyporządkować, pan z obsługi piekarni gdy dorzuca towar w przypadku zapytania (inna klientka pytała) bardzo grzecznie, dokładnie wyjaśniał różnicę w składzie pieczywa. Stoisko nabiał sery: kilka minut czekania aż ktoś podejdzie. Jedna obsługa na stoisko wędliny, kolejka oczekujących. Wreszcie na nabiał zjawia się Pani z zaplecza, przez drzwi zaplecza zamknięte widać było, że stoi kilka minut przy drzwiach i rozmawia przez telefon. Niestety lekceważeniem pracy przez tą panią , a przede wszystkim lekceważeniem klienta jest prowadzenie prywatnej rozmowy telefonicznej przed ladą dalej, gdy jest kolejka oczekujących. Bezczelny sposób zachowania, bowiem słyszę jak rozmawia z członkami rodziny o bzdurach i dalej nie podchodzi do stoiska. Prywatne rozmowy powinna przeprowadzać na zapleczu, gdy ma przerwę. Gdzie w ogóle jest kierownictwo tego działu, czy za cokolwiek odpowiada? Jest to niestety nie pierwszy przypadek w tym sklepie, iż na tym konkretnym stoisku albo długo nie ma obsługi, albo pracownicy robią to, czego w ogóle nie powinni robić w sklepie. Moja preferencja zakupu jest podana pani w przerwie hasła telefonicznego"poczekaj chwilę", jedną ręką nakłada ser na wagę, drugą trzyma telefon. Kolejny zakup sera pleśniowego: euroser - w niemałej cenie kończy się fiaskiem, bowiem pani nie dość, że mimo wskazania gdzie się on znajduje za ladą szyby odmawia ukrojenia kawałka o wadze 10 dkg /ser sprzedawany na kg/, podobnie kolejny ser sprzedawany na wagę brie - turek - nie można zakupić małego kawałka, bowiem tak cały krążek jest "wstępnie" pokrojony, że tylko duże kawałki. Nie rozumiem w czym problem,czy jest problemem ukroić nożem z całości mniejszy grubszy plaster? Nie jest to ser pakowany w małe opakowania jednostkowe, cena podana jest za 10 dkg /proporcjonalnie/ podejrzewam, że taki krążek waży około 2,5 kg a klient ma prawo kupić nawet potoczne 5 dkg. Sytuacja absurdalna, wynika tylko z braku woli sprzedawcy /nadmieniam, że telefon dalej w ręce trzymała/, powinien za to odpowiedzieć przełożony bowiem taka obsługa świadczy o tym, że nikt na tym nie ma nadzoru, za nic nie odpowiada. Gdyby był to prywatny sklep tej pani być może mogłaby takie numery odstawiać. Warto by centrala Kauflanda podjęła interwencję aby pracowników tego stoiska a przede wszystkim kierownictwo nauczyć podstawowych i elementarnych zasad obsługi i pouczyła jak ma przebiegać sprzedaż na stoisku, gdzie klient obsługiwany jest "zza lady" . Sprzedawca jest "pośrednikiem" by towar zważyć, spakować, ometkować i podać według życzenia, nie on decyduje czy klient chce zakupić 10 dkg czy kilogram. Przede wszystkim powinien wiedzieć co ma na sklepie /nie jest tego dużo/ a nie robić wrażenie, że nie wie, gdzie jest towar i myśleć jak spławić klienta, by dalej kontynuować rozmowę telefoniczną. Kolejne stoisko tekstylne: towar w koszach porozrzucany byle jak, źle i niedokładnie oznaczony cenami, pomieszany. Bardzo mało czytników cen na sklepie, niewidoczne. Przy kasach sprawna miła obsługa. Bez zastrzeżeń. Paragon i reszta sprawnie wydana.

czystairlandia

19.07.2012

Kaufland

Placówka

Strzelce Opolskie, Strzelców Bytomskich 1

Nie zgadzam się (0)
Pobyt dwudniowy, konferencyjny...
Pobyt dwudniowy, konferencyjny w ośrodku Willa Cztery Pory Roku. Obiekt dostosowany na pobyty indywidualne i integracyjne. Ofertę pobytu znalazłam w internecie, kontakt mailowy i telefoniczny z właścicielami jak najbardziej prawidłowy. Pokoje urządzone schludnie ale kolorowo, czysto, wyposażone w podstawowe urządzenia, nowy wystrój, wygodne łóżka. Łazienki czyste, funkcjonalne, nowe. Na terenie obiektu jest możliwość skorzystania z posiłków - bardzo dobra i smaczna regionalna kuchnia. Śniadania bardzo dobre, obsługa restauracyjna na odpowiednim poziomie /sprawna i uczynna/. Dolna sala restauracyjna wystrój góralski, funkcjonalna, można organizować pobyty integracyjne. Obiekt z zewnątrz nie wygląda na bardzo duży, ale w środku odpowiednio dopasowana ilość aranżacji pokoi spokojnie może pomieścić większą grupę. Byłam, widziałam, polecam. Bardzo miła obsługa recepcyjna, rodzinny klimat ośrodka.

czystairlandia

15.07.2012

Willa Cztery Pory Roku

Placówka

Kościelisko, ul. Królewska 41

Nie zgadzam się (0)
Położenie obiektu: 773...
Położenie obiektu: 773 m n.p.m. grzbiet Przełęczy Sokolej (Góry Sowie), na granicy dwóch miejscowości Sokolca i Rzeczki, granica powiatów kłodzkiego i wałbrzyskiego. Chata Pod Sową - Szyprówka to drewniany pensjonat (typu schronisko) prowadzony przez młodych właścicieli. Obiekt jest widoczny od głównej drogi (znajduje się na trasie początkowej wyjścia na szlak na Wielką Sowę). Przed budynkiem jest parking dla gości na kilka samochodów. Postanawiam wstąpić ze znajomymi na małą czarną, zanim udamy się w dalszą wędrówkę na szlak.Cisza, piękny widok z tarasu na pasmo gór a przede wszystkim niezapomniane i miłe wrażenie miejsca, to coś co na długo pozostanie w pamięci. Przemili gospodarze, pasjonaci gór i jazdy konnej. Bardzo uprzejma obsługa, co da się odczuć podczas obsługi i rozmowy z właścicielem. Bardzo ładny drewniany wystrój obiektu, czysto, miejsce urządzone z pasją, jest kominek a na wejściu do obiektu w holu stare pianino (robi wrażenie). Restauracja - wybór potraw jak najbardziej znakomity. Podana zamówiona poranna kawa na tarasie, to cudo ! Nie często spotyka się w takich miejscach taką gościnność, a sposób podania i przygotowania powinien być wzorem dla niejednego hotelu. W drodze powrotnej popołudniu zatrzymujemy się tutaj ponownie tym razem na piwo, moja opinia o tym miejscu dalej pozostaje niezmienna: czysto, grzecznie i miło. Obiekt oferuje bardzo duży wybór znakomitych piw czeskich, niemieckich. Ceny jak najbardziej dostępne. Pensjonat oferuje miejsca noclegowe z łazienkami. Łazienka na parterze dla gości restauracji dostępna, czysta.Potrzebowałam doładować na chwilę komórkę, pytam właściciela, nie stanowiło to problemu. Ceny w obiekcie podane, paragon wydany. Poprosiłam też o pieczątkę okolicznościową obiektu, była dostępna, wyłożona przy obsłudze kasy. Pensjonat jak najbardziej wart polecenia i wyróżnienia. Czasami spotykane schroniska górskie czasy swojej świetności i miłej obsługi mają już dawno za sobą, widać znużenie. W takich obiektach traktują turystę na zasadzie przyszedł, bo potrzebował, pójdzie dalej. To miejsce, zapewniam, że do takich nie należy. Z chęcią jeszcze tutaj wrócę, mimo odległości kilkuset km od mojego miejsca zamieszkania, takie miejsce może stanowić wspaniałą bazę wypadową, by poznać dokładnie pasmo tych gór. Takich miejsc się nigdy nie zapomina, a pierwsze poniekąd przypadkowe wejście i wrażenie na długo pozostaje w pamięci. Kilkadziesiąt minut kompetentnej obsługi (i rano i popołudniu) zrobiło naprawdę dobre wrażenie, śmiało wyróżniam ten obiekt najwyższą oceną. Polecam !

czystairlandia

15.07.2012

Szyprówka Chata pod Sową

Placówka

Sokolec, Sokolec 32

Nie zgadzam się (1)
Sklep należy do...
Sklep należy do sieci Simply City, bardzo duży wybór towarów, powierzchnia sklepu na tyle duża , że wygodnie robić zakupy a nie jest to wielkopowierzchniowy market, sklep typu samoobsługa. Przed sklepem jest miejsce by zaparkowało kilka samochodów, płatności w sklepie akceptowane kartą, jest przy sklepie bankomat. Po wejściu do sklepu tuz za szklanymi drzwiami dostępne duże i małe koszyki. Stoisko z warzywami zlokalizowane zaraz przy wejściu, dobre zaopatrzenie jednak pamiętać trzeba, by samemu warzyć towar - nie ma tej funkcji przy kasach. Pieczywo świeże, w dużym wyborze to lewa część regałów po wejściu do sklepu. Nabiał, stoisko z wędlinami dobrze zaopatrzone, ceny pod towarami na półkach podane, nie ma braków towarów na półkach, bardzo duży wybór asortymentu spożywczego. Sklep ma też w sprzedaży asortyment tzw. drobnej chemii, kosmetyków - jest w czym wybierać. Osobną część sklepu zajmują alkohole - stoisko samoobsługowe bardzo duży wybór win z różnych zakątków świata, ceny umiarkowane. Zaskoczyło mnie pozytywnie to, że w tym sklepie bez problemu dostanę syropy do kawy i tzw. syropy barmańskie /znanej marki, możliwe do zakupu jedynie przez przedstawicieli/, ceny rozsądne. Oświetlenie sklepu dobre, odległości między regałami na tyle rozsądne, że bez obawy, że coś strącimy można robić zakupy. W środku sklepu jest też stoisko wędliny - mięso, osobna kasa, osobne płatności. Świeży towar, duży wybór, miła i sprawna obsługa. Towar w sklepie dobrze oznaczony, umiarkowane ceny.Czysto, przyjemnie. Szkoda tylko, że stoisko z prasą ustawione za kasami, widoczne dopiero po realizacji płatności. Obsługa w kasie uprzejma, sprawna, czeka by klient spokojnie zapakował zakupy, a nie jak to bywa w innych sklepach po zapłaceniu jesteś czasami intruzem i od razu niemal "na łlowę" kasowane są zakupy innego klienta.

czystairlandia

14.07.2012

Simply Market

Placówka

Kraków, Os.Tysiąclecia 87

Nie zgadzam się (0)
Wieczorne małe zakupy...
Wieczorne małe zakupy postanowiłam zrobić w Kauflandzie. Potrzebowałam zakupi farby plakatowe dla dziecka, niestety nie każdy market ma stoisko z asortymentem papierniczym, przypomniałam sobie, że tutaj jest spore zaopatrzenie i raczej nie powinno być problemu z zakupem artykułu lepszej marki. Sklepy papiernicze wkoło pozamykane, dlatego wybór padł tutaj. Przed sklepem duży parking, nie ma problemu z zaparkowaniem, koszyki duże przed sklepem ustawione w rzędach. Nowością, są w tym sklepie wreszcie mniejsze koszyki - kosze typu walizkowego, które ułatwiają zakupy, gdy mamy mniej rzeczy. Nie udało mi się dostać bowiem, większość była w obiegu, ale ważne, że wreszcie wprowadzono. Kieruję się na stoisko z pieczywem, w gablotach świeże bułki, mniejszy wybór ale pieczywo jest na bieżąco mimo późnej pory, to zdecydowany plus tego sklepu. Biorę kilka bułek, ceny pod gablotami podane, przy kasie podczas zapłaty okaże się, że ktoś z pracowników wrzucił do gabloty dwa rodzaje bułek w różnych cenach /wielkość ta sama, różniły się tylko nacięciem/. Stoisko z nabiałem serami sprawna i bardzo miła obsługa, co nie często się tu się zdarza. Stoisko papiernicze jak na koniec roku szkolnego dobrze zaopatrzone, wybieram bez trudu poszukiwane farby, ceny pod artykułami podane, jednak trudno doszukać się tej właściwej. Szukam jeszcze zeszytu gładkiego, cienkiego 16 kartek, lub 32 kartki niestety tych nie ma. Kilka minut trwa poszukiwanie czytnika, złe oznaczenie gdzie są czytniki cen, nie ma wyróżnionych widocznych szyldów. Udaję się do kasy, trzy czynne, kilka osób w kolejce, sprawna obsługa. Pani kasjerka sprawnie kasuje zakupy, transakcja kartą sprawna, po zakupach słyszę podziękowanie i zaproszenie do ponownej wizyty. Sklep czysty, dobrze oświetlony. Stoisko z warzywami czyste, nie ma nieświeżych warzyw, dobre oznaczenia towarów, widoczne liczne przeceny, woreczki na warzywa dostępne. Zauważyłam, że w tym sklepie nie ma na sklepie pracowników, by np. coś spytać, gdy czegoś szukamy lub potrzebujemy. Wynika to raczej z charakteru sklepu jest to sklep wielkopowierzchniowy ale nie hipermarket.

czystairlandia

12.07.2012

Kaufland

Placówka

Strzelce Opolskie, Strzelców Bytomskich 1

Nie zgadzam się (0)
Kilka dni przed...
Kilka dni przed wizytą w sklepie Intersport dostaję maila z ofertą wakacyjną. W dniu zaplanowanej wizyty w sklepie, dosłownie dwie godziny wcześniej sprawdzam w internecie dostępność poszukiwanego przeze mnie towaru, chodziło o młodzieżowe sandały, nie te promocyjne z gazetki. Otrzymana reklama zachęca hasłem "włącz się !". Sprawdzam dostępność modelu, rozmiaru w tym sklepie. Zostało kilkanaście minut by tam dotrzeć. Na miejscu po wejściu do sklepu odruchowo zabieram ulotkę tym razem drukowaną, która umieszczona jest na stojaku przy wejściu. Prawa strona sklepu... dokładnie na podłodze powierzchnia około kilku metrów, dostępna zaraz po wejściu, nie wiem jak to nazwać, bowiem trudno to nazwać czasową ekspozycją, a raczej ma temu służyć: wyrzucone na stos jeden na drugim, pojedyncze modele plecaków górskich, miejskich. Jeden wielki bałagan. Obok na stojakach aktualna kolekcja poukładana równiutko przy ścianie. To co prezentowane było na podłodze nie było zostawionym na chwilę przez sprzedawce. Przeglądam kilak modeli, ale bez zachwytu cenowego, chociaż poprzekreślane wcześniej obowiązujące ceny, jest też kilka modeli z aktualnymi cenami (rzędu naprawdę bardzo wysokiego). Już lepiej wystawione są promocje w marketach, gdzie plecaki rzędu 50 zł mają swój stolik np. na środku pasażu. Tutaj towar ekstremalny /drogi/, byle jak rzucony a przede wszystkim wymieszany, można nadepnąć uszkodzić jakąś część. No chyba, że jest to zamierzone testowanie skuteczności. Gdybym była akurat na kupnie plecaka, raczej nie chciałabym grzebać w takim stosie na zasadzie poszukiwania danej pojemności, fasonu czy funkcji czy się trafi, czy nie. Udałam się jednak na stoisko z butami. Półka dobrze odznaczona, trekkingowe modele dostępne. Jest karteczka z ceną, podana dostępność rozmiarów. Nie ma natomiast długo nikogo z obsługi w pobliżu, szukam i rozglądam się, ale nie widać nikogo z pracowników. Mija kilka minut, gdy udaje mi się odnaleźć Panią, która przygotowywała kolejne stoisko do ekspozycji tym razem biwakowej. Widzę, po jej minie, iż nie jest zadowolona, że proszę o pomoc ale podchodzi ze mną na tą część sklepu, gdzie jest obuwie. Wyjaśniam o co chodzi, jest podana rozmiarówka i prosiłabym o przyniesienie poszukiwanego rozmiaru. Pani znika w pobliskim magazynie, oczekuję około 5 minut, kilka innych osób w międzyczasie wychodzi z magazynu, tej Pani nie ma. Kolejne minuty mijają, wychodzi i jeszcze raz podchodzi do półki, by znowu zniknąć w magazynie. Oczekiwanie zbyt długie. Kilka regałów dalej jest miejsce do siedzenia, muszę odpocząć i dalej czekać, bowiem duchota niesamowita w sklepie , na zewnątrz jest sezon upałów ale klimatyzacja raczej tu nie do końca nadąża z przeznaczeniem.Wreszcie Pani wychodzi i oznajmia, że musi sprawdzić przy kasie w komputerze, bo nie może znaleźć rozmiarów. Dwie minuty może z powrotem jest i oznajmia, że nie ma. Ponad pół godziny stracone w sklepie, gdzie przed wizytą w systemie komputerowym internetowym sprawdzony został towar i pokazany jako dostępny. Nie miałam ochoty szukać tutaj innych modeli obuwia, a co dopiero kupować. Jeżeli towar wystawiony na półce opisany numeracją, że jest dostępna, jeżeli system w internecie pokazuje, że towar jest dostępny a na miejscu po tak długim czasie okazuje się, że tak nie jest to jest chyba coś nie tak. I nie skłoni mnie do zakupów gazetka z wyprzedażą letnią i hasłem "włącz się". Po takim oferowanym standardzie obsługi raczej na długo wyłączę się z zakupów w tym miejscu.

czystairlandia

10.07.2012

INTERSPORT

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
Wizyta w kinie...
Wizyta w kinie o nietypowej porze, sobotnie południe. Mam do wykorzystania odbiór biletu, którego ważność kończy się w tym dniu. Postanawiam, że na seans pójdzie dziecko, ale formalności związane z odbiorem biletu dokonam osobiście. Po wejściu do kina kieruję się w stronę kas, czynne dwie. Nie ma klientów. Podchodzę do pierwszej kasy, którą obsługuje Pan. Pokazuję wydruk biletu - nagrody. Pan sprawnie sprawdza w swoich notatkach, jak odznaczyć w systemie potwierdzenie odbioru tej nagrody, odbywa się to bardzo sprawnie, bowiem kilka miesięcy wcześniej inna obsługa kina w ogóle nie była zorientowana, o co chodzi, musiała dzwonić do kogoś po pomoc. Wybieram na pokazanym ekranie sali interesujące mnie miejsce, po chwili otrzymuje bilet i ulotki promocyjne partnerów kina. Mamy jeszcze kilka minut, kieruję się w stronę gablot, gdzie pośród starannie poukładanych ulotek z aktualnym repertuarem wybieram te które mnie interesują. Hol kina czysty, nie ma śmieci na podłodze, gabloty z ulotkami starannie ułożonymi, bez braków, włączona klimatyzacja, można spokojnie poczekać na seans, jest gdzie usiąść. Tablice nad kasami pokazywały aktualny repertuar na poszczególnych salach, otoczenie kas czyste, sprawna, uprzejma i miła obsługa przy kasie a także przy wejściu na tzw. korytarz sal, gdzie odbywa się sprawdzanie biletów.

czystairlandia

08.07.2012

Multikino

Placówka

Kraków, Aleja Generała Tadeusza Bora-Komorowskiego 35

Nie zgadzam się (0)
Dwukrotnie w ciągu...
Dwukrotnie w ciągu godziny byłam w tym Mc Donald's i składałam zamówienie. Tak się złożyło, że w tym miejscu byłam umówiona na spotkanie. Pierwsze moje zamówienie to zakup kawy. Kolejka oczekujących mimo wczesnej południowej pory bardzo duża. Z obsługi tylko dwóch Panów i Pani obsługująca Mc Drive. Kilka minut miałam możliwość obserwacji jak wygląda obsługa, gorszego miejsca tej sieci raczej nie widziałam. Sztuczne wpadanie na siebie sprzedawców przy kasach, zakładam, że są nowi, ale chaos nic nie tłumaczy. Rozmowa sprzedawców między sobą o pomylonym zamówieniu dla klienta przede mną /klient odszedł od kasy, nie zorientował się/ i zastanawianie się, czy przeprosić i dać prawidłowe zamówienie nie na miejscu. Dwie kasy czynne, czas oczekiwania bardzo długi. Gablota z świeżymi produktami /sałatka, jogurt/ czysta. Gablota z zestawami zabawek dla dzieci straszyła ekspozycją /raptem jakieś dwie zabawki byle jak wrzucone/, dziecko koleżanki zwróciło potem na to uwagę. Być może lokal cierpi na brak pracowników, ale praca tych osób winna być zorganizowana w inny sposób, irytujące jest jak co drugie zamówienie klient słyszy proszę poczekać za chwilę będzie reszta zamówienia. Kasy dwie czynne, przy kasie czysto. Brak większych uwag do obsługi która była odpowiedzialna za sprzątanie na zewnątrz przy stolikach. Pani co jakiś czas wychodziła sprzątała teren placu, szybko uprzątnięte zostało "rozwalone" przed drzwiami zamówienie po klientach, którym spadły z tacy lody. Na szczęście nikt się nie pośliznął, współczuć tylko należało obsłudze, bo dwukrotnie w ciągu kilkunastu minut razy musiała kostkę na placyku na mokro ścierać. Papierki posprzątane, teren wokół zjeżdżalni czysty. Wypadałoby jednak od czasu do czasu przetrzeć na mokro stoliki. Po transakcji zakupu paragon sprawnie wydany, serwetki na tacy też podane. Prasa codzienna w restauracji dostępna na specjalnym wieszaku.

czystairlandia

26.06.2012

McDonald's

Placówka

Kraków, Aleja Generała Tadeusza Bora-Komorowskiego 41

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi