Opinie użytkownika (919)

Piekarnia otwarta niedawno....
Piekarnia otwarta niedawno. Wnętrze bardzo duże, przestronne, wygodne. Z prawej strony stoją stoliki dla klientów, można usiąść, zjeść coś, napić się kawy. Z lewej strony długa przeszklona lada z ciastkami a na ścianie półeczki z pieczywem. Wybór duży, zarówno pieczywa jak i ciastek. W sklepie pracuje kilka sprzedawczyń a i tak tworzy się kolejka i zawsze trzeba poczekać 5 - 10 minut na obsługę. Pracownice są cierpliwe i uprzejme, doradzają. Umieją też pakować ciastka tortowe w taki sposób, że docierają do domu w stanie niezniszczonym. Zawsze maja wydać resztę. W sklepie nie można płacić kartami. Pieczywo cukiernicze jest dość drogie - 4 - 5 zł ciastko. Chleb w podobnych cenach jak w innych sklepach. Niestety nie wszystkie produkty są smaczne, zwłaszcza ciastka. Trafiłam na hiszpana czekoladowego tak pełnego chemii i poprawiaczy smaku, że aż niejadalnego. Inne ciastka wprawdzie chemiczne, ale jadalne. Chleb smaczny.

Astrum

30.04.2011

Piekarnia Buczek

Placówka

Kraków, Fieldorfa - Nila 17

Nie zgadzam się (6)
Bardzo sympatyczna kawiarnia....
Bardzo sympatyczna kawiarnia. Lokal dość duży, z wygodnymi, miękkimi siedzeniami. Odległości między stolikami na tyle duże, że siedzący przy nich ludzie sobie nie przeszkadzają ani się nie podsłuchują . Przejście przez lokal szerokie, nie trzeba się przeciskać. Ogólnie czysto. obsługa bardzo sympatyczna. Pracownica wita przy wejściu, cierpliwie doradza jaki rodzaj kawy wybrać - nie za mocna, słodka, itp, umie wyjaśnić czym różnią się poszczególne produkty. Zamówienie podane estetycznie i ładnie, wygląda zachęcająco. Kawa i lody smaczne. Ceny rozsądne, nie niskie ale też nie koszmarnie wysokie - kawa w okolicach 10 zł, lody 12 zł. Na zamówienie trzeba było czekać krótko - kilka minut. Trochę zamieszania przy płaceniu w sytuacji gdy przy stoliku siedziało kilka osób rozliczających się osobno. Jedyny minus - dość głośna muzyka z telewizorka wyświetlającego reklamy. Ale i tak uważam, że jest to idealne miejsce dla chcących sobie posiedzieć, pogadać, po czytać w spokoju.

Astrum

30.04.2011

COFFE SHOP

Placówka

Kraków, Sławkowska 6

Nie zgadzam się (3)
Udałam się do...
Udałam się do biblioteki w celu pożyczenia potrzebnej mi publikacji. Miejsce jest dość przyjemne, gmach jest duży, bardzo przestronny. Po wejściu można znaleźć informacje o wystawach, prezentację książek i nowości i rys historyczny budynku (zabytkowego). Dostępna jest też bezpłatna szatnia, toalety, miejsca do posiedzenia i bezprzewodowy internet. Książek jest bardzo duży wybór. Rozkład oddziałów jest bardzo czytelny, nie zmienia się na przestrzeni lat, dodatkowo na ścianach zawieszone są tablice informujące jaki oddział znajduje się na jakim piętrze. Podobna informacja jest też w windzie. Udałam się na drugie piętro do oddziału książek obcojęzycznych. W pomieszczeniu siedziały dwie pracownice, zajęte rozmową. Kiedy weszłam przywitałyśmy się. Skierowałam się do półek. Trochę zajęło mi znalezienie poszukiwanej pozycji. Udałam się z nią do lady przy której siedziały bibliotekarki. Pani podbiła książki, wczytała kody z książek i mojej karty, poinformowała do kiedy mam pożyczone książki i że mogę je przedłużyć osobiście, przez telefon lub internet. Zapytałam pracownicę o możliwość zmieniania mojego adresu w danych biblioteki. Bibliotekarka poinformowała mnie, że muszę to zrobić na specjalnym formularzu. Chwilę zajęło jej odnalezienie formularza. Wypełniłam go, pracownica upewniła się, że moje dane przeczyta poprawnie, poinformowała mnie jeszcze raz o terminie oddania książek. Pożegnałyśmy się i wyszłam.

Astrum

28.04.2011
Nie zgadzam się (0)
Planowałam pojechać do...
Planowałam pojechać do centrum miasta tramwajem. Udałam się na pętlę tramwajową i nabyłam w automacie bilet. Bardzo cenię sobie możliwość kupienia biletów o każdej porze, mam natomiast zastrzeżenie co do przyjmowanych pieniędzy - w automatach można płacić monetami powyżej 5 gr. Monety o nominale 1 i 2 gr są tak samo środkiem płatniczym w Polsce i dziwi mnie takie ograniczenie. Organizacja ruchu i ustawienie pętli jest bardzo funkcjonalne i dobrze zorganizowane, łatwo jest odnaleźć się, można bez problemów znaleźć dużo potrzebnych informacji. Przy budynku znajduje się tablica świetlna z numerami i godzinami odjazdów poszczególnych tramwajów. Jest też mała tablica z godzinami odjazdu dwóch najbliższych tramwajów. Jest bardzo mało miejsc siedzących i zadaszonych, chociaż na pętli jest bardzo duży ruch. Zauważyłam, że mój tramwaj numer 3, odchodzi za kilka minut. Po chwili na stanowisko, z którego zawsze odjeżdżał ten tramwaj podjechała 12, która według tablicy miała odjazd 9 minut później. Kiedy nadszedł czas odjazdu 3 nic się nie zmieniło. Nie pojawił się również żaden komunikat odnośnie opóźnienia, zmiany. Zazwyczaj komunikaty takie zapowiadane są przez pracownika pętli. Po kolejnych kilku minutach zaczęłam się niepokoić, ponieważ zależało mi na czasie i dosyć się spieszyłam. Podeszłam do pracownika w budynku z prośbą o wyjaśnienie. Pracownik poinformował, że tramwaj będzie opóźniony z powodu zatrzymania ruchu. Rozumiem, ale szkoda, że nie poinformował o tym. Zwróciłam mu uwagę, że mógł poinformować zdezorientowanych ludzi czekających na tramwaj. Pracownik oburzył się, że oczekuję od niego czegoś takiego. Ponieważ więcej ludzi było oburzonych pracownik ogłosił przez megafon, że tramwaj linii 3 będzie opóźniony. Kiedy czekałam na tą nieszczęsną 3 kilka minut przed czasem, niezapowiedziana odjechała 12. Sytuacja losowa, zdarza się. Niestety pracownicy nie potrafili poinformować pasażerów i ułatwić im korzystania z komunikacji pomimo opóźnienia tramwaju.

Astrum

28.04.2011

MPK Kraków

Placówka

Kraków, św. Wawrzyńca 13

Nie zgadzam się (2)
Nie jestem zadowolona...
Nie jestem zadowolona z usług sklepu. Jakiś czas temu (około dwa miesiące) kupiłam w sklepie torebkę na wiosnę. Torebka praktycznie nie noszona, bo czekała na swoją porę roku, używana może dwa - trzy razy zepsuła się (odpadło zapięcie). Udałam się do sklepu z reklamacją. Pracownica z miejsca zaproponowała mi wybranie sobie jakiegoś innego towaru z oferty w tej cenie. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonowało mnie, ponieważ chciałam tą konkretną torebkę, a nie cokolwiek. Pracownica poinformowała mnie, oni nie naprawiają torebek, ta zostanie odesłana i o decyzji zostanę poinformowana telefonicznie i wtedy będę mogła sobie wybrać jakiś towar ze sklepu. Na moje pytanie, jak wygląda u nich procedura reklamacji nie umiałam uzyskać odpowiedzi, dziewczyna w kółko powtarzała to samo. Kiedy wypełniała formularz reklamacyjny okazało się, że za bardzo nie wie jak to zrobić i konsultowała się z koleżanką. Jestem bardzo nie zadowolona, po sklepie spodziewałam się innego podejścia do klienta.

Astrum

22.03.2011

KappAhl

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (2)
Rewelacyjny sklep. Czysty,...
Rewelacyjny sklep. Czysty, oświetlony, z wygodnymi miejscami do mierzenia butów i dużymi lustrami. W sklepie pracowały trzy kobiety, wszystkie życzliwe, uśmiechnięte, w nieskończoność gotowe wyszukiwać pasujące modele butów, takie, żeby tu było szersze, tam dłuższe, maskowało haluksy, było miękkie i na odpowiedniej wysokości obcasie. Na każde życzenie panie umiały znaleźć 1 - 2 pary obuwia pasującego. Duża zaleta - obuwie dostępne w połówkach rozmiarów. Problem - niewielka ilość butów, z wiosennych modeli już prawie wszystkie popularniejsze rozmiary wykupione. Pracownica na życzenie klienta sprawdza, czy w innych sklepach ten model w tym rozmiarze jeszcze jest.

Astrum

22.03.2011

RYŁKO

Placówka

Kraków, Zakopiańska 62

Nie zgadzam się (4)
Przed świętami korzystałam...
Przed świętami korzystałam z usług furgonetki, firmy pośredniczącej w usługach kurierskich. Wszystko było ok, łatwo było złożyć zlecenie, opłacić je, kurier przyjechał, zabrał, następnego dnia paczkę dostał odbiorca. I byłam zadowolona. Na początku marca dostałam z firmy e-mail z prośbą o zamieszczenie opinii na Opineo. Umieściłam tam opinię, dość ogólną i rutynową, bo nie miałam ochoty rozpisywać się, w każdym razie opinia była pozytywna. Pod opinią były dodatkowe pola do zaznaczenia, dotyczące oceny poszczególnych elementów usługi. Zaznaczyłam je zgodnie z moim odczuciem i ogólna ocena wyszła średnia. Zatwierdziłam i zapomniałam o sprawie. Po około dwóch tygodniach dostałam e-mail, że firma zgłosiła REKLAMACJĘ do mojej opinii. Chodziło im o to, dlaczego wystawiłam niską ocenę. Ponieważ nie bardzo pamiętałam, co zaznaczyłam, czego dotyczyła ankieta nawet trudno mi było się z tego tłumaczyć. Z dodatku zirytował mnie pełen wyniosłości ton osoby korespondującej ze mną, osoby, która nawet nie raczyła podpisać się imieniem i nazwiskiem, tylko w korespondencji tytułowała się tytułem służbowym. Po kilkakrotnej wymianie maili dowiedziałam się, że największe pretensje mieli o to, że nisko oceniłam elastyczność godzin odbioru przesyłki. Oceniłam ją nisko, bo nie było żadnej elastyczności, po złożeniu zamówienia siedziałam i czekałam na kuriera, denerwując się, czy w ogóle przyjedzie (a ogromnie zależało mi na dostarczeniu paczki przed świętami). Od Furgonetki dowiedziałam się, że w ogóle chcę nie wiadomo czego, bo przecież firma nie oferuje czegoś takiego, nie ma możliwości dopasowania godzin odbioru i w ogóle moja ocena nie jest obiektywna i postraszyli mnie jeszcze baba jagą z Opineo. Myślałam do tej pory, że ocena klienta z natury jest subiektywna. Odpisałam, że jakoś kurierzy innych firm mogą dzwonić, żeby się umówić na odbiór, a w ogóle to w tym momencie tylko zabierają mi czas bzdurną wymianą maili, której nie mam ochoty prowadzić, jeżeli im się moja opinia nie podoba, to mogą ją skasować i ja nie mam zamiaru więcej odpowiadać na ich maile. No cóż, miło było, ale ta korespondencja dość skutecznie obrzydziła mi Furgonetkę.

Astrum

17.03.2011

Furgonetka.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (11)
Prawie idealnie. Wybrałam...
Prawie idealnie. Wybrałam sobie jeden z artykułów z tego sklepu (za pośrednictwem Allegro), ale po przejrzeniu dokładnej oferty skusiłam się jeszcze na kilka innych przedmiotów. Po zrobieniu części zakupów uznałam, że wolałabym kupić przedmiot inny (zamiast o wadze 100 g chciałam 500 lub 1000 g). Ponieważ na Allegro nie można wycofać się z transakcji następnego dnia zadzwoniłam do firmy i wyjaśniłam sprawę. Pracownica, która odebrała telefon przekierowała mnie do pana zajmującego się Allegro. Pan bardzo sprawnie znalazł moje zamówienia. Wyjaśniłam problem, powiedział, że nie ma problemu, po prostu przeliczy moje zamówienie. Chciałam dokupić jeszcze inne produkty, o czym poinformowałam go. Powiedział, że w takim razie mam spokojnie kontynuować zakupy a po zakończeniu ich wyśle mi mail z całkowitą kwotą za zakupy i przesyłkę. Zapytałam o czas dostawy. Poinformował mnie, że jeżeli zapłacę przed 12-tą, to paczka najprawdopodobniej zostanie wysłana jeszcze dziś. Działo się to około godziny 10:30. Dokończyłam zamówienie. Około 11tej dostałam e-mail z kwotą do zapłaty. Zapłaciłam od razu kartą kredytową. Ku mojej radości następnego dnia dostałam paczkę. Minusy - w czasie rozmowy pan obiecał mi e-mail informujący o wysłaniu towaru, niestety nie dostałam go. Kupowałam produkty egzotyczne, mało popularne w Polsce (orzechy piorące, stewię itp), produkty, których nie do końca wie się jak używać, i chociaż firma dołączyła do paczki ulotki z informacją to informacje były zbyt mało szczegółowe.

Astrum

17.03.2011

Natura24.pl

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (12)
Lodziarnia mieści się...
Lodziarnia mieści się na piętrze w Galerii Krakowskiej. Dużą jej zaletą jest spora powierzchnia i dużo stolików, więc łatwo można znaleźć miejsce do siedzenia. Usiedliśmy z mężem. Na stolikach stały kolorowe karty z deserami. Po chwili podeszła kelnerka. Ponieważ jeszcze nie wybraliśmy sobie jedzenia podziękowaliśmy jej. Podeszła po chwili jeszcze raz. Złożyliśmy zamówienie. Desery były dość drogie (najtańszy kosztował ponad 20 zł), ale były ogromne i w pełni odpowiadały temu, co było zaprezentowane na zdjęciach. Myślę, że powinny też być jakieś wersje skromniejsze, ponieważ ta ilość lodów, śmietany, bakalii i owoców, jaką dostaliśmy była trudna do przejedzenia. Z chęcią kupiłabym porcję o połowę mniejszą. Kelnerka była uprzejma, ale obsługiwała bardzo bezosobowo. Duży minus - w lokalu nie można płacić kartą.

Astrum

17.03.2011

Cafe Italia

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (5)
Do KFC wpadłam...
Do KFC wpadłam coś zjeść na szybko. Lokal jak zawsze wyglądał prawidłowo. Sala, stoliki były czyste. Oświetlenie lokalu dość słabe, właściwie wnętrze było trochę mrocznie. Prawie wszystkie stoliki były zajęte. Obsługująca mnie pracownica była uprzejma, ale nie starała się udzielić mi odpowiedzi, ani pomóc w wybraniu najbardziej mi odpowiadającego posiłku. Przy niej stała menagerka i pomagała ustawić zamówienie na tacy. Usiadłam sobie z jedzeniem, wzięłam gazetkę do poczytania, wybór był bardzo duży. Przy ciemnym świetle czytało się źle. Plusy - można wziąć dolewkę napoju (to ogromna zaleta KFC), sporo do czytania i zawsze wiadomo czego się spodziewać po posiłku.

Astrum

05.02.2011

KFC

Placówka

Kraków, ul. Krowoderskich Zuchów 21

Nie zgadzam się (4)
Szukałam walizki, której...
Szukałam walizki, której będę potrzebowała podczas niedalekiego wyjazdu. Weszłam na salę z nadzieją znalezienia czegoś ciekawego. Niestety, bardzo się rozczarowała. Nie dziwię się, że towaru było niewiele i ograniczony do około 10 modeli, bo nie jest teraz sezon, a markety takie rzeczy sprzedają w sezonie w większym wyborze. Niestety to co było było w koszmarnym stanie. Poszczególne walizki były brudne, obkopane, zakurzone i wyglądały strasznie brzydko i zachęcająco. Niektóre były zdekompletowane, na podłodze leżały elementy zamków urwane z walizek. Trzeba jednak przyznać, że poszczególne walizki były poukładane równo, niektóre na półkach inne na podłodze koło półki. Zainteresował mnie jeden z modeli, niestety nie miał metki z ceną. Na półce były dwa takie same egzemplarze, metki nie było na żadnym, na półce też nie znalazłam ceny. Zniechęcona zostawiłam tą półkę.

Astrum

05.02.2011

Real

Placówka

Kraków, Al. Pokoju 67

Nie zgadzam się (2)
W związku z...
W związku z planowanym przeze mnie wyjazdem udałam się do Empiku w celu zakupienia jakiejś mapy i przewodnika miasta do którego będę jechała. Przy wejściu do sklepu stał ochroniarz, który powitał mnie słowami "Dzień dobry". Zapytałam go, gdzie mogę znaleźć interesujący mnie asortyment (sklep jest bardzo duży, kilku piętrowy). Odpowiedział, że na pierwszym piętrze. Faktycznie, znalazłam tam dział z przewodnikami i mapami, jednak byłam bardzo rozczarowana wyborem. Była tylko jedna mapa interesującego mnie miasta, bardzo droga i nie obejmująca nawet całego obszaru miasta. Rozczarowana odłożyłam ją i udałam się na poszukiwanie przewodnika. Tutaj też niestety nie było nic ciekawego, obejrzałam trzy pozycje, wszystkie dość skromne w kosmicznych cenach (kompletnie nie adekwatnych do zawartości). Ułożenie przewodników nie do końca logiczne, jakby układający nie mógł się zdecydować, czy chce układać alfabetycznie w ogóle czy alfabetycznie państwami, a dopiero w ramach państwa miastami, czy w jeszcze inny sposób, przy czym w niektórych miejscach było podpisane na półce jakiego obszaru dotyczą, w innych nie. Wyszłam ze sklepu nieco rozczarowana.

Astrum

03.02.2011

empik

Placówka

Kraków, Rynek Główny / ul . Sienna 5/2

Nie zgadzam się (2)
Ponieważ za kilka...
Ponieważ za kilka dni czeka mnie wyjazd bez samochodu chciałam kupić walizkę na kółkach i nie być skazaną na dźwiganie ciężkiej torby. Przechodząc koło sklepu z takim asortymentem postanowiłam zajrzeć i zobaczyć, co ciekawego można kupić. Sklep jest mały, ale funkcjonalny. Są w nim torby męskie i damskie, portfele, torebki, torby i walizki. Zaraz na przeciwko wejścia była wyeksponowana walizka mała i za nią duża, w ładnym kolorze,wyglądające na porządnie zrobione. W sklepie była jedna sprzedawczyni. Powitała mnie, gdy wchodziłam, zaproponowała mi pomoc. Pokazała mi walizkę, udzieliła informacji o cenie, wymiarach, chociaż wszystko to musiała sprawdzać na metce, nie znała. Poleciła mi też producenta, jako świetną firmę i zachęciła do zakupu, mówiąc, że walizka pochodzi z limitowanej edycji i jest w wyjątkowo niskiej cenie, normalne ceny walizek tego producenta są ponad dwukrotnie wyższe.

Astrum

03.02.2011

Valentini

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (1)
Wracałam wczoraj po...
Wracałam wczoraj po południu do domu i przechodziłam przez Galerię Krakowską. Na pasażu czasem są organizowane różne ciekawe wystawy, pokazy, prezentowane eksponaty. Tym razem zauważyłam jakąś sporą machinę i podeszłam ją obejrzeć. Okazało się, że jest to żyroskop, prezentowany przez firmę zajmującą się produkcją takich urządzeń. Sprzęt był obsługiwany przez dwóch panów, który cierpliwie odpowiadali na pytania i rozwiewali wątpliwości. Za 10 zł można było sobie zafundować "lot" i poczuć się jak lotnik, w warunkach przeciążenia, wywracania i obracania do góry nogami. Lot trwa 5 minut, jak panowie zapewniają, jest całkowicie bezpieczny dla każdego.

Astrum

03.02.2011

Żyroskop

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
Do kafejki udałam...
Do kafejki udałam się ponieważ miałam bardzo dużo czasu do autobusu PKS. Lokalik jest malutki, ale przyjemy. Większość miejsc była zajęta. Nie czuć zupełnie bliskości wejścia do galerii handlowej i związanych z tym na przykład przeciągów. W lokalu pracują dwie kelnerki, ale zamawiać trzeba sobie przy ladzie, kelnerka podaje do stolika. Ceny dość wysokie - ciastka po 9 zł!, za herbatę, dwa ciastka i koktajl zapłaciłam 33 zł. Wszystko było smaczne, bardzo ładnie podane. Przy płaceniu pojawiły się problemy z kartą, bardzo długo trwało łączenie i autoryzacja, może to wina terminala. W kawiarni były dostępne jakieś gazetki do przejrzenia. Siedzenia miękkie i wygodne. Nie rozwiązany problem z płaszczami, był jeden wieszak w kąciku, zastawiony przez fotele, powieszenie na nim płaszczy wymagałoby przepychania się i machania płaszczem nad głowami innych ludzi.

Astrum

02.02.2011

Segafredo

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
Przechodziłam przez tunel...
Przechodziłam przez tunel tramwajowy, kiedy pracownik McDonald's dał mi ulotkę. Była to oferta na frytki gratis, przy zakupie kanapki lub porcji kurczaków gratis przy zakupie takiej samej porcji kurczaków (2 w cenie 1). Uznałam, że to ciekawa oferta. Po chwili spotkałam się z mężem i postanowiliśmy z niej skorzystać. Weszliśmy do lokalu. Okazało się, że praktycznie wszystkie miejsca są zajęte i musieliśmy poczekać, aż jakieś się zwolni.Do kas nie było kolejek. Brakowało czytelnego cennika umieszczonego w miejscu łatwo dostępnym dla klientów - ten, który był znajdował się prawie na zapleczu restauracji i osoba ze słabszym wzrokiem nic by nie doczytała. Przy kasie było zamieszanie, obsługiwała menagerka, informując pracownicę, której nabiła na kasę moją kanapkę o zamówieniu. Zamawiałam kanapkę z rybą, wiem, że one są przygotowywane na zamówienie. Dowiedziałam, się, że muszę poczekać 3 minuty. O frytki musiałam się upomnieć, sama pracownica nie zapytała, czy je podać teraz czy nie. O keczup też musiałam się upomnieć. Usiedliśmy przy stoliku i mąż zaczął jeść frytki. Na opakowaniu produktu i papierku, którym była wyłożona taca znajdowały się tabele informujące o zawartości składników odżywczych i kaloryczności. Frytki były bardzo słone. Nikt nie wołał, że moja kanapka jest gotowa, musiałam się upomnieć, okazało się, że już jest. Pamiętam, że kiedyś była zapakowana w papierek, teraz dostałam ją w kartonowym pudełeczku, co niestety nie ułatwiało jedzenia. Restauracja czysta, pracownicy standardowo uprzejmi. Ogólnie nie robi przesadnie dobrego wrażenia.

Astrum

01.02.2011

McDonald's

Placówka

Kraków, Galeria Krakowska ul. Pawia 5

Nie zgadzam się (6)
Około dwa tygodnie...
Około dwa tygodnie temu serfowałam sobie po internecie bez specjalnego celu i przez przypadek trafiłam na reklamę firmy BukietDlaBobasa.pl. Ponieważ akurat kilka dni wcześniej moja kuzynka urodziła dziecko pomyślałam, że można by jej wysłać taki prezencik. Na stronie są dostępne bukiety i torty, zrobione z dziecięcych ubranek i pieluszek, zwiniętych jak różyczki, z dołożonymi łodyżkami, listkami i elementami dekoracyjnymi. Kolory mają jasne, pastelowe, całość wygląda bardzo słodko. Przy każdym bukiecie podana jest specyfikacja, co wchodzi w jego skład. Sklep jest stacjonarny, ma siedzibę w Katowicach, ale obsługuje też sprzedaż wysyłkową. Ponieważ "mój" bobas urodził się poza Polska nie wiedziałam, czy jest możliwa wysyłka. Wysłałam e-mail do firmy z pytaniem. Była już dość późna, wieczorna godzina, a mimo to po około dwóch godzinach dostałam odpowiedź, że wysyłka taka jest możliwa i podany jej koszt. Dowiedziałam się również, że do bukietu zostanie dołączony bilecik. Zdecydowałam się na zakup i poprosiłam o dane do wpłaty. Minusem jest brak możliwości płacenia kartą, jak również zamieszanie na skutek podania mi w e-mailu innego numeru konta niż na stronie, co wymagało ode mnie zadzwonienia do firmy i ustalenia, że ten drugi numer konta też należy do nich. Zarówno wymiana e-maili jak i rozmowa były bardzo miłe. Za przesyłkę zapłaciłam, po dwóch dniach otrzymałam informację, że została wysłana, podano mi też numer nadania paczki, co umożliwia śledzenie jej. Aktualnie paczka opuściła już Polskę, mam nadzieję, że jej zawartość okaże się równie piękna w rzeczywistości jak na zdjęciu. Sama strona sklepu jest bardzo ładna, przejrzysta, stonowana, bez udziwnień.

Astrum

01.02.2011
Nie zgadzam się (1)
Z usług tego...
Z usług tego salonu skorzystałam dzięki ofercie jakiś zakupów zbiorowych (grupon).Otrzymałam ofertę skorzystania z baleyage i strzyżenia w promocji, w cenie 79 zł, podczas gdy regularna cena takiej usługi kosztowała 180 zł. Przyznaję się, że uznałam to za dobrą ofertę, kupiłam kupon i umówiłam się do salonu. Samo umówienie się było bardzo przyjemne, pani, która odebrała telefon była uprzejma i miła. W umówionym dniu udałam się pod wskazany adres. Salon znajduje się na piętrze, od strony ulicy nie było żadnego szyldu wskazującego na salon o tej nazwie. Ponieważ była informacja o salonie udałam się tam. Wejście jest po starych, stromych schodach, bardzo niewygodne. Salon w środku wygląda normalnie, niezbyt przyjemnie urządzony, nie przytulny, ale czysty. Znajdowały się w nim trzy lub cztery pracownice. Ponieważ byłam z mężem (też do strzyżenia), panie powiedziały, że najpierw będzie on strzyżony, potem nagle stwierdziły, że mam siadać ja na fotel. Śmieszne, świadczy o kompletnym niezdecydowaniu pracowników. Kiedy siadłam na fotelu zaproponowano mi herbatę. Była ciekawa w smaku, chociaż nie lubię owocowych. Z grzeczności zapytałam, jaki to smak i u mojemu zdziwieniu w całym salonie nikt nie umiał na to pytanie odpowiedzieć. Jedna z pań zaczęła się mną zajmować i robić mi baleyage. Dziwne, bo zawsze najpierw byłam strzyżona a potem farbowana. Podczas gdy fryzjerka się mną zajmowała jedna koleżanek obcięła włosy mojego męża, co zrobiła bardzo szybko i asystowała "mojej" fryzjerce, a tak naprawdę zajmowały się obie plotkami i opowiadaniem sobie historii życia. Praca fryzjerek była bardzo źle zorganizowana, dziewczyna, która zajmowała się moimi włosami nie miała pojęcia co gdzie się znajduje w salonie, druga musiała jej szukać i podawać. Zostałam też zachęcona do skorzystania z dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych. Niestety nie umiano mi o nich powiedzieć nic więcej niż to, że kosztował 50 zł a teraz jest promocja i kosztuje 20, czyli jest okazja. Brakło rzetelnej informacji w jaki sposób może pomóc moim włosom. Po zmyciu rozjaśniacza z moich włosów fryzjerka zapytała, czy będzie też strzyżenie. Zdziwiłam się, że o to pyta, bo w końcu zapłaciłam za taką usługę już z góry. Podczas strzyżenia fryzjerka niestety okazała się bardzo niezdecydowana i mało kompetentna, nie umiała nic doradzić, ocenić w jakiej fryzurze będzie mi do twarzy. Okazało się, że nie wie gdzie w salonie jest prostownica i jak się ją włącza! Strzyżenie, zarówno moje jak i męża całkiem przeciętne, baleyage też nie powalający (jakieś dziwne blond placki i wielkie pasma), wyglądał niestety raczej jakbym go sobie sama robiła a nie u fryzjera, w dodatku miałam wrażenie, że jestem obiektem eksperymentu, obie dziewczyny nie wiedziały jak długo ma trwać odbarwianie i co tak do końca z tego wyjdzie! Wiem, bo rozmawiały na ten temat nad moją głową. Podczas rozmowy usiłowałam też dowiedzieć się czegoś o farbach sprzedawanych w aptece (mam uczulenie na większość farb dostępnych na rynku polskim, więc chciałabym kupić coś innego), od fryzjerki dowiedziałam się, że tak, widziała w aptece reklamę i wie, że jakieś takie farby są. Więc od osoby zajmującej się włosami nie dowiedziałam się nic. Kiedy wychodziłam dostałam kartę stałego klienta, po kilku zabiegach jeden ma być gratis. Do dzisiejszego dnia uważałam wizytę za dość nieudaną, ale jednak oceniałam ją pozytywnie. Dzisiaj jednak spojrzałam na stronę salonu, bo chciałam się upewnić co do adresu. Zerknęłam też na cennik i ku mojemu zdumieniu okazało się, że strzyżenie z baleyage kosztuje między 85 a 100 zł. Zabawne, na początku grudnia to samo kosztowało 180 zł. Czyli zapłaciłam cenę prawie regularną, podkręconą na czas promocji. Zabawne, że na przykład manicure kosztowało wtedy 25 zł i teraz też. Ponieważ nie lubię takich kombinacji a jakość obsługi bardzo słabiutka definitywnie skreślam ten salon.

Astrum

30.01.2011

Sensja

Placówka

Kraków, Wiślna 5

Nie zgadzam się (11)
Z przykrością stwierdzam,...
Z przykrością stwierdzam, że radni miasta Krakowa postarali się o znaczne pogorszenie warunków korzystania z komunikacji miejskiej. Na skutek dziwnych ustaw zakazujących pobierania przez kierowców i motorniczych dodatkowych opłat za sprzedaż biletów w pojeździe (bilety mają być sprzedawane po cenie nominalnej) pogorszył się do nich dostęp. Nie wszystkie kioski prowadzą sprzedaż, automaty też nie na każdym przystanku są, a na niektórych przystankach (Dworzec Główny Tunel!) są do nich spore kolejki. Z kolei automaty w pojazdach czasem są zepsute i wtedy jedyną możliwością kupienia biletu pozostawało kupienie go u motorniczego, w cenie 50 gr wyższej. Niestety w tym momencie motorniczy często w ogóle nie ma biletu, co sprawia, że trzeba jechać "na gapę" albo rezygnować z przejazdu. Ewentualnie kierujący mają bilety jednoprzejazdowe, a czasowych nie sprzedają w ogóle, co znacznie podnosi cenę przejazdu ( o wiele bardziej niż dopłata 50 groszy do zakupu biletu u kierującego).

Astrum

30.01.2011

MPK Kraków

Placówka

Nie zgadzam się (10)
Udałam się do...
Udałam się do Rudy Śląskiej. Przyjechałam z Krakowa do Katowic i tutaj niestety utknęłam. Ruch autobusowy jest bardzo źle zsynchronizowany. Miałam udać się do dzielnicy Rudy Śląskiej, do której jeżdżą z Katowic trzy linie autobusowe. Jedna z nich kursuje bardzo rzadko i trudno ją nawet uwzględniać przy planowaniu połączeń. Dwie natomiast jeżdżą regularnie, niestety autobusy jadą jeden za drugim, w odstępie około 5 minut, więc w sytuacji, gdy nie zdążyłam na jeden ( i tym samym drugi), muszę czekać 50 minut na przystanku, na którym nie ma nawet wystarczającej ilości miejsc siedzących dla czekających. Kpina z pasażerów. Podróż autobusem trwa znacznie krócej niż, czekanie na autobus.
Nie zgadzam się (11)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi