Opinie użytkownika (901)

Bardzo miłe miejsce,...
Bardzo miłe miejsce, gdzie można spokojnie usiąść i napić się kawy. Wnętrze jest przytulne, podzielone na dwa poziomy. Osobiście uważam górny za o wiele przyjemniejszy. Zaraz za wejściem do sklepu znajduje się bar kawowy. Pracownicy są bardzo uprzejmi, chętnie odpowiadają na pytania, opisują kawy, czym się różnią i pomagają wybrać napój. Kawy można kupić małe i duże. Koszt dużej to około 12 - 13 złotych. Napoje smaczne. W lokalu czysto, nie czuć nieprzyjemnych zapachów, obsługa kontroluje na bieżąco czystość stolików i toalet. Klientów jest sporo, czas oczekiwania na obsługę wynosi kilka minut. Nie ma problemów ze znalezieniem wolnego miejsca do siedzenia, dużo ludzi bierze kawę na wynos.

Astrum

05.11.2010

coffeeheaven

Placówka

Kraków, Floriańska 57

Nie zgadzam się (0)
Do sklepu weszłam...
Do sklepu weszłam z ciekawości, obejrzeć ubrania. W sklepie jest sporo ubrań z kolekcji jesienno - zimowej. Niektóre kurtki materiałowe były bardzo ładne. Zainteresowała mnie kolekcja czapek i szalików, włóczkowych, robionych takim splotem jak na drutach, z rzucającymi się w oczy wzorami i kolorami. Można było kupić i czapkę i szal w takim samym kolorze. Na jednym ze stojaków znajdowała się informacja o promocji wybranych modeli sweterków w cenie 79,99 za dwie sztuki. Większość kurtek była w złym stanie, pomięte, co musiało być wynikiem przechowywania lub transportu w złych warunkach. Zauważyłam tylko jedną pracownicę, składającą coś za ladą. Sklep dobrze zaopatrzony. Przejście przez salę zagradza duża ilość niskich wieszaków, wystawionych na środku. Towar wiszący na nich znajduje się nisko, co ułatwia oglądanie go, nie zmuszając do podnoszenia wysoko rąk. Podłoga, wieszaki, ubrania i szyby były czyste.

Astrum

05.11.2010

Orsay

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (1)
Wspaniały sklep.Jego powierzchnia...
Wspaniały sklep.Jego powierzchnia jest dość duża. Wewnątrz sklepu pracownice bardzo aktywnie podchodzą do klientów i pomagają im w zakupach.Buty są wyeksponowane na półeczkach po środku sklepu. W sklepie są wygodne miejsca do siedzenia, gdzie można usiąść i przymierzyć buty. Znalazłam w sklepie przepiękny model. Mierzyłam dwa rozmiary, 38 i 39. 39 był za duży, a 38 wydawał się nieco szczupły. Pracownica powiedziała, że buty się trochę poddadzą, a jeżeli będą w dalszym ciągu małe to mogę do nich przyjść i wówczas je rozbiją, czyli powiększą. W takim razie zdecydowałam się na zakup mniejszej pary. Pracownica zaproponowała mi produkty do pielęgnacji butów i wyjaśniła, w jaki sposób najlepiej je konserwować. Gwarancja na buty to 2 lata. Bardzo lubię ten sklep i nie jedną parę butów już tu kupiłam.

Astrum

05.11.2010

RYŁKO

Placówka

Kraków, Zakopiańska 62

Nie zgadzam się (3)
Przechodząc obok zauważyłam...
Przechodząc obok zauważyłam sklep Zebra. Zaintrygowały mnie jakieś buty na wystawie i weszłam do sklepu obejrzeć jak wyglądają. Sklep był utrzymany w ciepłej tonacji barw, oświetlony ciepłym światłem. Podłoga i półki były czyste. Buty znajdowały się na ekspozycji na ścianach i na słupach po środku sklepu. Bardzo ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam, że sklep sprzedaje oryginalne buty Emu. Bo tej pory widziałam w wielu sklepach buty tego typu, znalazłam już Emu dla dzieci, a tu nareszcie zauważyłam też dla dorosłych. Było ich dostępnych około 10 modeli, różnej wysokości i w różnych kolorach, niestety tylko w jednym fasonie. W sklepie były dwie pracownice, obie znajdowały się przy ladzie na drugim końcu salki i nie zareagowały na moją obecność. Nie odezwały się z powitaniem, żadna z nich nie podeszła. Pooglądałam buty i wyszłam ze sklepu.

Astrum

05.11.2010

Zebra

Placówka

Kraków, Rynek Główny 7

Nie zgadzam się (2)
Salon jubilerki Schubert...
Salon jubilerki Schubert na Floriańskiej na w ofercie bardzo dużą kolekcję biżuterii wyrabianej z bursztynu. Od strony ulicy jest ładnie skomponowana i oświetlona wystawa. Samo wejście do sklepu jest z sieni. W sieni znajdują się dwa plakaty reklamujące "World of Amber". kiedy weszłam do sklepu zachwyciła mnie ogromna ilość bursztynowej biżuterii. Ponieważ jedna z bliskich mi osób wychodzi za mąż i marzy o komplecie łyżeczek z elementami bursztynowymi chciałabym jej sprawić taki prezent. W sklepie znajdowały się dwie sprzedawczynie. Jedna była zajęta obsługą zagranicznej turystki i rozmawiała z nią po angielsku. Do mnie podeszła druga i zaproponowała mi pomoc. Zapytałam o łyżeczki. Pracownica zaprowadziła mnie do gablotki i pokazała łyżeczki i nożyki do papieru leżące w półkolu. Jedna z łyżeczek, z małą różyczką była wyjątkowo ładna. Sprzedawczyni zapytała, czy chciałabym coś obejrzeć. Podziękowałam, i zapytałam o cenę tej łyżeczki. kosztowała 350 złotych. Zapytałam, czy to jest jeden egzemplarz, czy jest ich więcej. Powiedziała że jeden, inne mogłyby być na zamówienie, ale i tak nie ma gwarancji, że będzie taka sama różyczka, bo każdy element jest robiony ręcznie i innego kawałka bursztynu. Pracownica zostawiła mnie uznawszy, że te informacje są wystarczające dla mnie i nie zachęcała mnie do obejrzenia innego modelu ani nie powiedziała mi nic na temat ewentualnego zamówienia. Obejrzałam jeszcze kilka figurek zwierzątek i wyszłam. Kiedy wychodziłam obie pracownice powiedziały mi do wiedzenia.

Astrum

05.11.2010
Nie zgadzam się (0)
Moja mama założyła...
Moja mama założyła sobie kartę Skarbonka Auchan, będącą zarazem karta kredytową Lukas Banku. Ponieważ nie używała jej przez pewien czas zapomniała PINu. Obok miejsca gdzie mieszka znajduje się placówka banku Lukas. Kiedy udała się tam w tej sprawie dowiedziała, się, że oni są tylko Centrum Kredytowym, nic nie mogą zrobić a w sprawie uzyskania numeru PIN musi udać się do placówki w której wyrabiała kartę lub zadzwonić na infolinię. Mama zadzwoniła, okazało się, że uzyskanie PINu kosztuje 10 złotych i numer zostanie przysłany pocztą. Wszystko pięknie, tylko czy placówki banku nie mogą mieć trochę bardziej rozszerzonych funkcji? W dzisiejszych czasach odsyłanie klienta z problemem do innej placówki tylko dlatego, że tam coś założył wydaje się śmieszne, jak również nie rozumiem, dlaczego w placówce nie można chociaż złożyć wniosku o nadanie nowego PINu, skoro i tak musi być dosłany. Jeżeli udaję się do banku, to chciałabym mieć tam bardziej kompleksowe usługi, a nie zastanawiać się, czy akurat ten oddział zajmuje się problemem, z którym chciałam się zwrócić. Zwłaszcza, że sprawa nie jest jakaś skomplikowana, wymagająca pracy analityka. I jeszcze jedno, na mapie placówek Lukas Banku placówka w Rudzie Śląskiej przy ul. 1-go Maja 49 jest źle umiejscowiona, przesunięta o przynajmniej 500 metrów i po złej stronie ulicy. Brak profesjonalizmu.

Astrum

04.11.2010
Nie zgadzam się (2)
Mały sklepik filatelistyczny...
Mały sklepik filatelistyczny i numizmatyczny. Zajrzałam do niego obejrzeć, czy nie pojawiły się jakieś ciekawe walory. Towar posiadany na sprzedaż zaprezentowany jest bardzo dobrze, w gablotkach na ścianach, z cenami i numerami katalogowymi. Oglądać można sobie spokojnie, pracownicy doradzają, ale nie są nachalni. Rozglądając się spostrzegłam potrzebny mi katalog znaczków pocztowych. Obsługiwały dwie osoby. Poprosiłam sprzedawcę o katalog i zapytałam, czy nie ma drugiej części. Odpowiedział, że już jest wysprzedana, ale niedługo ukaże się nowy, na następny rok. Zapytałam o możliwość zapłacenia kartą, ponieważ nie miałam w gotówce wystarczającej kwoty. Dowiedziałam się, że nie ma takiej możliwości, ale tu obok jest bankomat. Faktycznie, w sąsiednim lokalu był bank wraz z bankomatem. Wypłaciłam, wróciłam, pan czekał na mnie wraz z katalogiem. Poprosiłam jeszcze o jeden znaczek. Znaczek został zapakowany bardzo starannie, w hawida, kawałek tekturki i kopertę. Katalog razem z kopertą włożono mi do reklamówki. Zostałam obsłużona w bardzo miły i ciepły sposób.

Astrum

04.11.2010

Filatelia

Placówka

Kraków, Plac Szczepański 5

Nie zgadzam się (5)
Udałam się do...
Udałam się do banku w sprawie kredytu hipotecznego. Placówka jest duża i przestronna. Znajduje się w tym samym budynku co Urząd Miasta i ma bezpośrednie połączenie z holem Urzędu, co jest wygodne, bo przy gorszej pogodzie nie ma konieczności wychodzenia na zewnątrz. W banku czynne było jedno stanowisko kasowe, do którego czekała kolejka. Obok, przy drugim stanowisku siedział młody mężczyzna, ale wystawiona była kartka informująca, że nieczynne. Po drugiej stronie sali znajdowały się stanowiska doradców. Przy jednym z nich dwie panie omawiały coś odnośnie jakiś dokumentów. Jedna z pań wróciła na swoje stanowisko, a druga zaprosiła mnie do siebie. Wyjaśniłam, że chciałam uzyskać informacje odnośnie kredytu hipotecznego. Pani powiedziała, że w takim razie zaraz poprosi kolegę. Udała się na zaplecze skąd wyszedł młody mężczyzna i zaprosił mnie do swojego stanowiska. Bardzo dobrze prowadziło się z nim rozmowę. Był kompetentny, wykazywał się bardzo dużą wiedzą, mówił rzeczowo i konkretnie. Wszystkie zagadnienia przedstawiał w bardzo logiczny i zrozumiały sposób. Jeżenie nie rozumiałam jakiś kwestii wyjaśniał mi je. Upewniał się, czy nie mam dodatkowych pytań. Na zakończenie rozmowy przygotował dla mnie listę dokumentów, jakie mam złożyć razem z wnioskiem, wyjaśnił co i w jaki sposób mam wypełnić, jakie dokumenty mam dostarczyć i co kryje się pod poszczególnymi nazwami. Zostałam też poinformowana o czasie rozpatrywania wniosku na poszczególnych jego etapach. Wszystko bardzo profesjonalnie.

Astrum

04.11.2010

PKO BP

Placówka

Kraków, al. Powstania Warszawskiego 10

Nie zgadzam się (3)
13.11.2021
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Ponieważ nie jestem...
Ponieważ nie jestem zameldowana na pobyt stały w Krakowie, a mieszkam tu już od dawna chciałabym wziąć udział w nadchodzących wyborach samorządowych. Wiem, że jest taka możliwość, jeżeli nie jestem zameldowana, ale czuję się częścią społeczności. W tym celu udałam się do Urzędu Miasta. Ponieważ nie znalazłam żadnych konkretnych informacji udałam się do jednego z okienek i wyjaśniłam pracującej tam pani inspektor swoją sprawę. Kobieta fuknęła na mnie, że to są wybory samorządowe i tak sobie nie można wybierać gdzie chce się głosować. Spokojnie powiedziałam jej, że mieszkam tutaj, więc chcę tutaj głosować. Kobieta z bardzo dużym niezadowoleniem i niechętnie zaczęła udzielać mi informacji, że muszę dokonać tego wyboru na stałe. Powiedziałam, że oczywiście. Wówczas dowiedziałam się, że po dokonaniu wyboru będę z niego mogła zrezygnować jedynie w mieście w którym jestem zameldowana. Jak rozumiem, głosując nie będę musiała się już dopisywać do spisu wyborców Krakowie, ale urzędniczka nie umiała mi tego powiedzieć. Dostałam do wypełnienia ankietę, oddałam ją, moje dane zostały sprawdzone z dowodem osobistym i bazą danych mieszkańców. Na formularzu miałam podać tylko miejscowości, urzędniczka zapytała też o kody pocztowe i dopisała je, z czego wynika, że formularz nie jest dobrze opracowany. Na koniec dowiedziałam się, że decyzja odnośnie mojej osoby zostanie podjęta i zostanę powiadomiona pocztą. Nie uzyskałam odpowiedzi, na który adres. Pani siadła na miejscu i nie pożegnała się ze mną.

Astrum

04.11.2010

Urząd Miasta Kraków

Placówka

Kraków, Aleja Powstania Warszawskiego 10

Nie zgadzam się (3)
Lokal znajduje się...
Lokal znajduje się w centrum miasta. Jest czynny dość krótko, ale jego godziny pracy są dopasowane do znajdujących się w pobliżu firm, czyli od 7:30 do 16:00. Z zewnątrz wygląda nieciekawie, niezbyt zachęcająco. Wnętrze jest malutkie, składa się z kilku drewnianych stolików. Zaraz przy wejściu jest wieszak na płaszcze. Po drugiej stronie salki znajduje się miejsce obsługi klientów. Jest tam niewielka lada grzejąca, z umieszczonymi w niej przygotowanymi potrawami i druga, chłodnia, z surówkami, napojami i ciastem. Na ścianie jest wywieszone menu, proste, składające się ze śniadań i typowych dań obiadowych, zup, naleśników, pierogów, placków ziemniaczanych, smażonych ryb itp. Zza zaplecza wyszła pracownica, ubrana w fartuszek i zapytała, co podać, ale ponieważ jeszcze oglądaliśmy z mężem spis powiedziała, żebyśmy się na spokojnie zastanowili. Ponieważ znalazłam pozycję „Zestaw obiadowy” za 17 złotych zapytałam ją, co wchodzi w skład tego zestawu. Powiedziała, że zupka, w dniu dzisiejszym jarzynowa, do wyboru ziemniaki lub kasza i kotlet lub pieczona szynka. Mówiła głośno, wyraźnie, bardzo miłym głosem. Zamówiliśmy zestawy. Zapytała, czy podać najpierw zupę, żeby drugie danie nie wystygło, czy podać oba od razu. Okazało się, że w lokalu nie można płacić kartą, a my nie mamy przy sobie na tyle gotówki. Przeprosiłam i udałam się do bankomatu. Kiedy wróciłam okazało się, że pracownica wydała nam już miseczki z zupą, które mąż zaniósł do stolika. Zapłaciłam. Po zjedzeniu zupy podeszłam odebrać drugie danie. Zostało skomponowane według moich preferencji. Do dania została mi zaproponowana sałatka, wliczona w cenę. Dostępne były trzy rodzaje sałatki, z czego jedna nie odpowiadała mi i poprosiłam panią, żeby mi jej nie dawała. Zestaw sałatek dostałam na osobny talerz, zgodnie z moim życzeniem. Jedzenie było bardzo smaczne, porcje wystarczające do najedzenia się. Firma oferuje też posiłki na wynos i dostawę. Kiedy jadłam zauważyłam, że bardzo dużo ludzi kupuje na wynos i co chwilę dzwonił telefon z zamówieniem. Jedna z pracownic zajmowała się donoszeniem obiadów dla pracowników okolicznych firm. Nie pracuję w pobliżu, ale obiadek uważam za rewelacyjny.

Astrum

04.11.2010

Siesta

Placówka

Kraków, Aleja Powstania Warszawskiego 12

Nie zgadzam się (0)
Wyjechaliśmy na wakacje....
Wyjechaliśmy na wakacje. Kiedy na miejscu chciałam zalogować się na swoje konto w banku okazało się, że zapomniałam numeru CIF. Używałam go od roku cały czas i jak na złość akurat w tym momencie zapomniałam. Ponieważ konieczny był mi dostęp do banku zaczęłam szukać, gdzie jest najbliższa placówka. Okazało się, że jest taka w Olsztynie. Placówka była w centrum, łatwa do znalezienia. Kiedy weszłam do środka, okazało się, że jest spora kolejka do stanowisk kasowych. Wnętrze banku było dobrze klimatyzowane i panował w nim przyjemny chłód. Dostępna była woda mineralna do picia i miejsce, w którym można było usiąść. Po chwili jedna z pań ze stanowisk obsługi klienta zamożnego podeszła i zaczęła pytać, kto nie czeka do stanowiska kasowego. Ponieważ ja jedna nie czekałam do kasy pracownica zaprosiła mnie do siebie. Kiedy jej wyjaśniłam mój problem poprosiła o dowód. Na jego podstawie znalazła mój numer CIF i napisała go na karteczce. Zaproponowała mi od razu skorzystanie ze stanowiska internetowego w placówce. Podziękowałam i pożegnałam się.

Astrum

03.11.2010

Alior Bank

Placówka

Olsztyn, Linki 3/4

Nie zgadzam się (0)
W czasie naszego...
W czasie naszego wyjazdu na wakacje poszukiwaliśmy noclegu w północnej części Warmii, niedaleko Elbląga i Fromborka. Firmę znaleźliśmy w przewodniku po Warmii i Mazurach. Najpierw rezerwowaliśmy nocleg telefonicznie. Odebrała kobieta, zapytana o określony dzień powiedziała, że chyba ma wolne miejsce, ale teraz wyjechała odebrać klientkę i prosi, żeby zadzwonić później. Mąż zadzwoniło po dwóch – trzech godzinach. Okazało się, że istotnie, pokój jest wolny i zostanie dla nas zarezerwowany. Właścicielka wyjaśniła jak do nich dojechać. Kilka dni później pojechaliśmy do Ornety. W okolicy, której miał znajdować się pensjonat zabłądziliśmy, a wszystkie osoby, które pytaliśmy o drogę odpowiadały, że nie są stąd. W końcu zadzwoniłam do właścicielki, przedstawiłam się i powiedziałam, że nie możemy do nich trafić. Wyjaśniła nam dokładnie jak mamy pojechać. Wjazd na posesję był oznaczony szyldem z nazwą firmy. Na miejscu okazało się, że właścicielska bardzo troszczy się o swoich klientów, jeżeli jest taka potrzeba odbiera ich z dworca, pomaga, jeżeli przydarzy się jakiś problem, na przykład jedzie po osobę, która chodząc po mieście źle się poczuła. Pokój, który dostaliśmy był duży, do niego przylegała kuchnia i łazienka. W kuchni było sporo naczyń i garnków, jeżeli czegoś nam brakowało, zawsze można było to pożyczyć od właścicieli. Pokój urządzony prosto i nie do końca wygodnie, na przykład krzesła w pokoju były bardzo niewygodne do siedzenia. Dużym minusem jest też bardzo duże nasłonecznienie, bez drzewek i cienia i przez to było w pokoju straszne gorąco. Na terenie pensjonatu znajdowało się miejsce do zaparkowania, tuż przy naszym oknie. Cena za dzień to 35 złotych. Polecam.

Astrum

03.11.2010

Martad

Placówka

Orneta, Pieniężnego 12

Nie zgadzam się (6)
Sklep Herbapolu Kraków,...
Sklep Herbapolu Kraków, mieszczący się na ulicy Szewskiej to doskonałe miejsce, w którym można kupić praktycznie każdy rodzaj ziół sypkich, popularniejsze rodzaje ziół leczniczych także jako saszetki ekspresowe do zaparzania. Oprócz ziół można tu dostać bardzo duży wybór gotowych preparatów na bazie ziół, w formie mieszanek, kapsułek, tabletek. Jest też ogromna ilość witamin i innych suplementów, jak też kosmetyków, zwłaszcza naturalnych. Właściwie można tu kupić wszystko, oprócz normalnych leków. W każdym razie ja sama przychodzę tu regularnie kupować zioła i suplementy i za każdym razem udaje się je znaleźć. W całym oferowanym bogactwie bardzo trudno się zorientować, ponieważ nie wszystko jest pokazane, nie do końca też wiadomo, jakie choroby leczą preparaty o podanych nazwach. Na szczęście pracownice są bardzo kompetentne, świetnie orientują się w specyficznym asortymencie, jaki jest w sklepie dostępny, pokazują, opowiadają i doradzają. Obsługa zachowuje się naturalnie, spokojnie, jest uprzejma i doradza w sposób fachowy i rzetelny. Wyposażenie sklepu jest staromodne i dawno nie modernizowane, ale pasuje do asortymentu i atmosfery. W sklepie czasem zdarza się poczekać trochę w kolejce.

Astrum

03.11.2010

Herbapol

Placówka

Kraków, Szewska 23

Nie zgadzam się (3)
W kościele Mariackim...
W kościele Mariackim oczywiście największą atrakcją, ściągająca turystów jest słynny ołtarz Wita Stwosza. Ponieważ ogromna ilość turystów przychodzi zobaczyć go, kościół został podzielony na część dla wiernych modlących i dla zwiedzających. Jest to dobrze zorganizowane, z niskimi, ale wyraźnymi barierkami, osobnymi wejściami i wyjściami. Oczywiście kościół jest dla turystów otwarty w czasie, kiedy nie ma nabożeństw, w tygodniu od 11:30, w święta od 14:00 do 18:00. Niedaleko kościoła znajduje się miejsce, gdzie kupuje się bilety, normalne w cenie 6 złotych. Pracownicy sprzedający bilety i pilnujący w kościele umieją mówić po angielsku. Oby przybliżyć zwiedzany obiekt przy zakupie biletu dostaje się kartkę z rozrysowanymi kwaterami ołtarza. Kartki są dostępne w różnych językach. Wejście i wyjście dla turystów jest dobrze opisane i widoczne. Myślę, że to jest bardzo dobry przykład udostępnienia miejsca dla niektórych świętego jako atrakcji turystycznej i takie zaaranżowanie przestrzeni, żeby obie grupy jak najmniej kolidowały ze sobą.

Astrum

03.11.2010

Kościół Mariacki

Placówka

Kraków, rynek główny

Nie zgadzam się (0)
Nie polecam korzystania...
Nie polecam korzystania z tej poradni. Mój mąż trafił tutaj na rehabilitację z powodu złamanej ręki. Ucieszyliśmy się, bo wszędzie w Krakowie twierdzili, że nie ma już miejsc a tutaj zgodzili się przyjąć go jeszcze w tym roku. Niestety rozczarowanie. Przede wszystkim pracownicy bardzo niesympatyczni, nieuprzejmie odnoszą się do pacjenta a uzyskanie od nich jakiejkolwiek wiadomości graniczy z cudem. Nie nie mają ochoty niczego wyjaśniać. Na jeden z zabiegów była spora kolejka, pomimo zapisów na godziny. Przy zabiegu brakło zwykłego, ludzkiego wyjaśnienia, co będzie robione i odrobiny serca. Totalna praca mechaniczna, wykonywana przez pracownika, który chciał jak najszybciej odbębnić swoje. Przy prowadzeniu gimnastyki nie było zachowanej żadnej dyskrecji. Terapeutka prowadząca ćwiczenia miała bardzo donośny głos, w związku z czym osoby czekające w poczekalni dowiadywały się na przykład „proszę ścisną pośladki, teraz rozluźnić pośladki...”. Na korytarzach czysto, gabinety dobrze opisane. Ale jeżeli ma się jakieś inne wyjście, to radzę szukać innej rehabilitacji.

Astrum

03.11.2010

Med Skarpa

Placówka

Kraków, Na Skarpie 6

Nie zgadzam się (0)
MPK stara się...
MPK stara się jak może, aby na każdym kroku pokazać, że zasługuje na negatywną opinię. Jechałam dzisiaj samochodem przez Kraków. Zauważyłam, że stojący na przystanku autobus linii 132 ma problemy. Pojazd ten ma silnik umieszczony z tyłu. Zobaczyłam, że z rury wydechowej i w ogóle z silnika wydobywają się kłęby sinego dymu. Kiedy podjechałam bliżej, zobaczyłam, ze z okolic silnika leje się strumieniami jakaś przejrzysta ciecz, za autobusem jest spora kałuża, chociaż do przystanku podjechał dosłownie minutę wcześniej, bo wcześniej mijał mnie na swoim bus-pasie. Pomyślałam, że może kierowca nie wie o awarii i już miałam zjechać na bok zawiadomić go o tym, ale zauważyłam, że ktoś przede mną pomyślał tak samo i już biegł do kierowcy. Stanęłam na czerwonym świetle i w lusterku oglądałam sytuację. Ku mojemu zdumieniu kierowca wcale nie otwarł drzwi i nie wypuścił pasażerów, tylko ruszył z przystanku i pojechał dalej. Przystanek, na którym to się działo, znajduje się przy głównej drodze, na której ma swoje trasy bardzo dużo linii autobusowych, więc argument niezostawiania pasażerów na odludziu tylko dowiezienia ich do miejsca, gdzie mogą się przesiąść odpada. Na tym przystanku mieliby się na co przesiąść w ciągu kilku minut. Po prostu kierowca pojechał zepsutym pojazdem, narażając bezpieczeństwo ludzi, których wiózł.

Astrum

03.11.2010

MPK Kraków

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Bardzo dobrze zaopatrzony...
Bardzo dobrze zaopatrzony sklep spożywczy. W tym sklepie robi się bardzo trudno zakupy, bo ma niewielką powierzchnię, zastawioną w całości produktami. Przejścia są wąziutkie, takie że nie ma żadnej możliwości, żeby dwie, nawet szczupłe osoby się minęły. Przy alejkach stoją półki zastawione towarami. W sklepie można dostać bardzo dużo różnych produktów spożywczych, od tanich, prostych, do nieco bardziej delikatesowych. Wśród najtańszych produktów przewagę ma marka Aro. Prowadzone jest też stoisko z alkoholem. Podczas obsługi trafiają się niejasne sytuacje, w rodzaju nie wiadomo, kto stoi w kolejce, czy kolejka jest do jednej sprzedającej czy dwóch. Czasem jest ciasno, po 7 – 8 osób w sklepie już robi duży tłok. Sklep jest czynny bardzo długo, do późnych godzin wieczornych. Pracownice są uprzejme i życzliwe. Lubię tu robić zakupy.

Astrum

03.11.2010

Womi

Placówka

Ruda Śląska, Grodzka 5

Nie zgadzam się (2)
Bardzo dobrze zaopatrzony...
Bardzo dobrze zaopatrzony sklep ogólno-przemysłowy. Sklep znajduje się w ciągu sklepów. Zajmuje dość dużą powierzchnię. W sklepie można kupić chemię gospodarczą, proszki, płyny, kosmetyki, dużo różnych produktów potrzebnych przy sprzątaniu (ściereczki, szmatki, miotły), deski do prasowania, suszarki, jak również przedmioty użytkowe, szkło, porcelanę, sztućce, tekstylia. Wybór jest naprawdę ogromny i pozwalający w pobliżu domu kupić prawie wszystkie artykuły przemysłowe. Łatwo też jest znaleźć tutaj różne drobiazgi pasujące na prezent. Dużą zaletą jest prowadzenie sprzedaży chemii gospodarczej przeznaczonej na niemiecki rynek, głównie proszki do prania i płyny do płukania. Ceny w sklepie nie są wysokie. Z pracujących tu osób jedna świetnie orientuje się w asortymencie, potrafi pomóc w zakupach, powiedzieć, czym różnią się od siebie produkty, pozostałe po prostu obsługują. Wszystkie pracownice są bardzo uprzejme. W sklepie można płacić kartami.

Astrum

03.11.2010

PSS Społem

Placówka

Ruda Śląska, Solidarności 11

Nie zgadzam się (1)
W tym zakładzie...
W tym zakładzie fryzjerskim możemy liczyć na poprawne obcięcie włosów, bez żadnej finezji i twarzowej fryzury. Stanowiska fryzjerskie są trzy, z reguły trzeba umawiać się na strzyżenie wcześniej. Wyposażenie lokalu jest przyjemne, proste, ale przytulne. W jednym lokalu znajdują się różne rodzaje usług – fryzjer, kosmetyczka, solarium. Z tego względu zdarzają się sytuacje, gdy fryzjerka zarazem obsługuje solarium i co chwilę przerywa, strzyżenie, żeby włączyć, przyjąć pieniądze itp. Lokal znajduje się przy ulicy, z chodnikiem obok, a okna są nisko, przechodzący ludzie mogą bez problemu zajrzeć do środka, więc komfort podczas pobytu u fryzjera jest niski. Fryzjerki obcinają poprawnie, ale nie ma co liczyć na fryzurę ciekawą, twarzową lub nieco awangardową. Osobiście skorzystałam kilka razy z ich usług i nie polecam. Ceny dość wysokie.

Astrum

03.11.2010

Fryzjernia

Placówka

Kraków, Fieldorfa - Nila 17

Nie zgadzam się (7)
Deska ratunku, kiedy...
Deska ratunku, kiedy trzeba coś zjeść, a nie ma czasu gotować. Lokal jest nie duży, znajduje się w nim kilka drewnianych stolików. Wnętrze jest czyste, przytulne, siedzenia są wygodne. Ściany pomalowane na niebiesko i w kwiaty. Na menu składają się zwyczajne polskie potrawy, pierogi, krokiety, kotlety, zupy. Potrawy są bardzo smaczne. Czas oczekiwania na jedzenie to około 10 minut. Koszt drugiego dania to pomiędzy 10 – 15 złotych, zupy 5 złotych. Można również zabrać jedzenie na wynos albo zamówić z dostawą. Z ofertą firmy przed zamówieniem można zapoznać się na stronie internetowej. Czysto, smacznie, i wygodnie dla klienta. Czyli tak jak powinno być.

Astrum

02.11.2010

Kuchnia u Tamary

Placówka

Kraków, Fieldorfa - Nila 17

Nie zgadzam się (1)