Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (566)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy hipermarketu sieci Leclerc, zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Tomasza Zana. Pod sklepem jest bardzo duży kryty parking, było na nim dużo wolnych miejsc i to nawet blisko wejścia głównego. Przed wejściem do sklepu stały poustawiane ładnie i równo w rzędach wózki na zakupy. Przy wejściu były też koszyki na mniejsze zakupy. Przy wejściu na halę sprzedaży były też stojak na gazetki z aktualną ofertą promocyjną sklepu, jednak nie było tan ani jednej gazetki. Jednak ogólnie stojak ten jest ustawiony w dobrze widocznym i łatwo dostępnym miejscu dla osób wchodzących do sklepu. Podłoga przed sklepem jak i też na samej hali sprzedaży była czysta i utrzymana w należytym porządku. Ogólnie towary na półkach były ładnie i równo poukładane na półkach. Jednak ceny podane przy półkach były słabo widoczne i mało czytelne, szczególnie patrząc na nie pod większym kątem. Były one podane na elektronicznych wyświetlaczach. Do tego było kilkanaście miejsc, gdzie na wyświetlaczy brakowało ceny. Jednak czytniki kodów kreskowych, gdzie można sprawdzić cenę są dość gęsto umieszczone na sklepie i dobrze oznakowane. Obsługa przy kasie szła bardzo powoli (nawet mimo iż korzystałem z kasy szybkiej obsługi – do 5 sztuk), kasjerka pracowała i ruszała się jak mucha w smole. Obsługa była ubrana w jednolite firmowe stroje, które wyglądały na w miarę czyste i schludne.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy hipermarketu sieci Real, zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Chodźki. Parking przed sklepem był odśnieżony należycie, było na nim dużo wolnych miejsc i to nawet blisko wejścia głównego. Przed wejściem do sklepu stały poustawiane ładnie i równo w rzędach wózki na zakupy. Podłoga przed sklepem jak i też na samej hali sprzedaży była czysta i utrzymana w należytym porządku. Przy wejściu na halę sprzedaży były też gazetki z aktualną ofertą promocyjną sklepu. Jednak były one wyłożone na blat lady punktu obsługi klientów w słabo widocznym miejscu dla osób wchodzących do sklepu. Zaraz za wejściem była wystawiona oferta kosmetyków w promocji, była nimi zastawiona cała alejka główna (wejściowa). Towary były dość ciasno ustawione i ciężko się tam chodziło między półkami. Ogólnie towary na półkach były ładnie i równo poukładane na półkach, ceny były podane w dobrze widoczny i czytelny sposób (jednak było kilkanaście miejsc, gdzie brakowało etykiet z cenami). Do tego czytniki kodów kreskowych, gdzie można sprawdzić cenę są dość rzadko umieszczone na sklepie i słabo oznakowane. Obsługa przy kasie szła szybko, kasjerka była bardzo miła. Zapytana, o szczegóły akcji wydaj 100zł dostaniesz bon 10zł, wszystko wyjaśniała, podając paragon wskazała liczbę punktów payback, oraz wskazała odcinek wydrukowany z kasy fiskalnej który jest właśnie bonem rabatowym. Do tego wskazała jego wartość oraz czas ważności.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy Lubelskiej Giełdy Rolno – Spożywczej. Giełda jest tuż za granicą miasta Lublin, w miejscowości Elizówka (gmina Niemce) tuż przy trasie krajowej nr 19 Lublin – Białystok. Dojazd do giełdy jest dobrze oznakowany, łatwo jest tam trafić. Sam wjazd na teren giełdy również dobrze oznakowany, widoczny z daleka. Wjazd na teren giełdy samochodem osobowym kosztuje 2zł (dla kupujących). Nie ma problemów z zaparkowaniem. Ulice i parkingi na terenie giełdy były dobrze odśnieżone, nie było na nich ani grama śniegu. Hale giełdy są dobrze oznakowane, pod względem wyjść, wejść oraz tego czym na danej hali się handluje. Sporą niedogodnością jest to, że wielu sprzedawców na giełdzie prowadzi jedynie sprzedaż hurtową, i osoby fizyczne nie mogą u nich nic kupić. Do tego wielu sprzedawców oprócz tego, że sprzedają tylko do firm, to jeszcze w ilościach hurtowych. To znaczy np. jeśli mam nawet firmę (np. usługi transportowe), ale chcę kupić coś np. do domu to muszę kupić od razu cały karton a potrzebuję tylko 1 lub 2 sztuki. Na terenie giełdy było całkiem czysto i porządek był w miarę utrzymany. Jednak układ boksów wewnątrz hali jest dość chaotyczny, nieczytelny, przez co trochę ciężko jest się tam sprawnie poruszać. Najgorzej jednak był oznakowany wyjazd z giełdy.
Zgłaszane przeze mnie...
Zgłaszane przeze mnie obserwacja dotyczy saloniku piekarniczo – cukierniczego Halina. Jest on zlokalizowany przy ul. Lipowej 11 w Lublinie. Schody prowadzące do saloniku były również odśnieżone, co ważne nie były śliskie. Podobnie należycie odśnieżony był chodnik przed sklepem. Nie było na nim ani śniegu ani lodu, dodatkowo był nawet posypany piaskiem. Witryna zewnętrzna sklepu wyglądają ładnie i jest widoczne już z daleka. Podłoga w sklepie była czysta i utrzymana w należytym porządku. Po wyjściu do sklepu ekspedientka zapytała w czym może pomóc. Była miła, miała uśmiechnięty wyraz twarzy i emanowała ciepłem i sympatią. Od samego wejścia do sklepu widać było jej pozytywne nastawienie do klienta. Pracownica była ubrana w biały fartuch, który wygadał na czysty i schludny. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Ceny umieszczone na etykietach przy półkach sklepowych były dość czytelne. Ogólnie ceny jednak w sklepie są bardzo przystępne a pieczywo i produkty cukiernicze są tu zwykle świeże i smaczne.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy punktu gastronomicznego z szybkim jedzeniem typu fast food o nazwie MC Falafel zlokalizowanego przy ulicy Lipowej w Lublinie. Chodnik przed lokalem był należycie odśnieżony. Podłoga w lokalu była brudna, widać było na niej liczne śladu butów, śniegu i błota. Po wejściu do lokalu pracownik zapytał się co chce zamówić, złożyłem zamówienie, po czym zostałem poinformowane ile będę musiał poczekać na swoje danie. Pracownik był ubrany w czysty i schludny strój. Lokal jest bardzo mały, dlatego lepiej jest brać dania na wynos, gdyż w lokalu jest bardzo mało miejsca i ciężko jest tam coś spokojnie i wygodnie zjeść. Ceny potraw są bardzo dobre, dodatkowo dla stałych klientów jest karta rabatowa (6 zakup 50% mniej, 12 zakup gratis). Jedzenie jest smaczne i wygląda estetycznie (nie to co w niektórych fast-food'ach). Obsługa jest miła i sympatyczna, choć czasem ciężko jest zrozumieć co do nas pracownik mówi (jest obcokrajowcem). Jednak ogólnie dobrze mówi po polski i wszystko rozumie, tylko czasem mówi niewyraźnie (wina akcentu).
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy supermarketu sieci Biedronka zlokalizowanego przy ulicy Wieniawskiej 11 w Lublinie. Chodnik przed sklepem był odśnieżony. Od ostatniej mojej wizyty w tym sklepie minęły dwa dni, jednak dalej drzwi wejściowe strasznie skrzypiały, szczególnie gdy się same powoli domykały. Obsługa mino tego, ze drzwi ciągle wydają z siebie dzięki nie do zniesienia nadal nic nie zrobiła. A wystarczyłoby tylko je odrobinę naoliwić. Podłoga przed wejściem i w pierwszej alejce była brudna, widać było na niej liczne ślady butów i błota. Przy wejścia na halę sprzedaży koszyki były one nie poukładane, leżały chaotycznie porozkładane na dużej powierzchni. Produkty na półkach były ładnie i równo poukładane. Ceny i nazwy podane na etykietach były wyraźne i czytelne. Wszyscy pracownicy obsługi byli ubrani w firmowe stroje, które były czyste i schludne. Przy kasie była niewielka kolejka, ale obsługa szła szybko i sprawnie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy supermarketu spożywczego sieci Lidl zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Jana Pawła II. Parking i chodniki przed sklepem były odśnieżone należycie, nie było na nich ani gama śniegu czy lodu. Bardzo się to rzucało w oczy szczególnie na granicy gdzie chodnik miejski (nieodśnieżony, pełen lodu i zbitego śniegu) się kończył a zaczynał się tern sklepu (chodniki odśnieżone do kostki brukowej). Przy wejściu do sklepu była duża ilość wózków na zakupy. Były one równo poustawiane w rzędy. Przy wejściu nie brakowało też a stojaka na gazetki reklamowe, jednak był on pusty i nie było tam ani jednej sztuki aktualnej gazetki reklamowej. Podłoga przed wejściem do sklepu oraz w pierwszej alejce była brudna, widać było na niej ślady butów, śniegu i błota. Jedak podłoga dalej już na hali sprzedaży była czysta i utrzymana w należytym porządku. Produkty na regałach były estetycznie poukładane. Nie spostrzegłem też aby brakowało jakichś towarów na półkach. Dobrze widoczne były etykiety z nazwami i cenami towarów umieszczone przy półkach i regałach. Trochę zastawione było przejście w pierwszej alejce, gdzie wystawione na środku alejki były słodycze będące w promocji. To trochę utrudniało przejście tą alejką. Wszyscy pracownicy obsługi byli ubrani w firmowe stroje. Ubrania obsługi były czyste i schludne. Ponadto każdy z pracowników posiadał imienny identyfikator. Przy kasach nie było kolejek, obsługa szła szybko i sprawnie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy supermarketu spożywczego sieci E. Leclerc zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Tomasza Zana 19. Przy wejściu do sklepu była duża ilość wózków na zakupy. Były one równo poustawiane w rzędy. Przy wejściu były też koszyki na zakupy. Były one równo poukładane w słupki, jednak na wielu z nich widać było, że są mocno brudne w środku (efekt długotrwałego użytkowania). Przy wejściu nie brakowało też a stojaka na gazetki reklamowe, jednak był on pusty i nie było tam ani jednej sztuki aktualnej gazetki reklamowej. Podłoga przed wejściem do sklepu jak i też na samej hali sprzedaży była czysta i utrzymana w należytym porządku. Produkty na regałach były estetycznie poukładane. Nie spostrzegłem też aby brakowało jakichś towarów na półkach. Dobrze widoczne były etykiety z nazwami towarów, jednak były to tradycyjnie drukowane etykiety (umieszczone obok elektronicznej ceny). Natomiast elektroniczne etykiety z cenami podanymi przy półkach były mało wyraźne i słabo widoczne, szczególnie pod większym kątem. Wszyscy pracownicy obsługi byli ubrani w niebieskie firmowe stroje. Ubrania obsługi były czyste i schludne. Ponadto każdy z pracowników posiadał imienny identyfikator. Przy kasach nie było kolejek, obsługa szła szybko i sprawnie. Kasjerka była miła i uprzejma, a na koniec zakupach wydała paragon.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy pasmanterii Bocian zlokalizowanej w galerii handlowej przy supermarkecie E. Leclerc przy ulicy Tomasza Zana w Lublinie. Sklep ten mieści się w nowej części galerii, na poziomie minus jeden (poziom parkingu). Do sklepu zaciągnęła mnie żona w poszukiwaniu guzików do swetra. Podłoga przed wejściem do sklepu jak i też w jego wnętrzu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Nie widać było na niej śladów butów czy błota. Towary wyłożone na półkach i regałach były równo i ładnie poukładane. Ponadto produkty wystawione na ekspozycjach wyglądały estetycznie i szykownie. Sklep ma duży i szeroki zakres oferowanych towarów, samych guzików to tam było tyle, że ciężko było wszystkie obejrzeć. Ogólnie sklep jest dość duży, a przejścia między półkami i regałami szerokie. Poruszanie się po sklepie nie nastręcza trudności. Ceny w pasmanterii są przystępne. W sklepie pracują bardzo sympatyczne, miłe, życzliwe i pomocne panie. Chętnie doradzają klientom przy wyborze, starają się znaleźć takie produkty aby klientowi pasowały i odpowiadały. Np. w naszym przypadku pracownica bardzo zaangażowała się w znalezienie dobrze komponujących się guzików do swetra żony. Widać, że pracownicy zależało na tym aby klient wyszedł ze sklepu zadowolony. Ponadto miałem też wrażenie, że pracownicy samej zależało też na tym aby udało jej się znaleźć guziki najlepiej pasujące do przyniesionego przez nas swetra, jakby to był jej własny sweter. Polecam
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy infolinii Open Finance – doradcy finansowi. Zadowolił do mnie konsultant (oczywiście z numeru zastrzeżonego), jednak chyba miał jakieś problemy techniczne, bo za pierwszym razem jak odebrałem to nic nie słyszałem, dopiero jak zadzwonił drugi raz to było go słychać. Jednak jakość połączania była kiepska, słabo go było słychać i co chwilę coś przerywało. Zaproponował mi spotkanie z doradcą i rozmowę na temat przyszłego zabezpieczenia dodatkowych środków na mają przyszłą emeryturę. Temat przedstawił w dość zaciekawiający sposób, jednak jak zawsze twierdził, że nie może przedstawić szczegółów i tego dowiem się już na spotkaniu. Jak go poprosiłem o przesłanie materiałów na temat produktów oszczędzania na emeryturę (np. regulaminów poszczególnych produktów przez nich oferowanych), to stwierdził, że nie ma takich możliwości. A ja chciałem przed spotkaniem sobie trochę poczytać o tych ich nowym produkcie, żeby wiedzieć o co pytać doradcę na spotkaniu. Telekonsultanty obiecał jednak, że jeśli będzie miał jakieś materiały dla klientów na ten temat to mi je postara się przesłać jeszcze przed spotkaniem na maila. Ogólnie konsultant był miły uprzejmy, choć niewiele potrafił powiedzieć na temat szczegółów oferty. Albo to była celowa zagrywka (aby klient przyszedł na spotkanie), albo był słaby w tej kwestii i niewiele wiedział na temat produktów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy serwisu drukarek i tonerów Print Serwis zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Lipowej. Schodki wejściowe do sklepu, jak i też chodnik przed sklepem, były należycie odśnieżone, nie było na nim ani śniegu ani lodu. Witryna zewnętrzna lokalu wyglądała ładnie i estetycznie, a do tego była dobrze widoczna już z daleka. Podłoga w punkcie handlowo usługowym była czysta, utrzymana w należytym porządku. Nie widać było na niej liczne śladów butów, śniegu czy błota. Sklep jest całkiem dobrze zaopatrzony, oferuje zarówno oryginalne tusze jak i też zamienniki, a także sam napełnia kartridże do wielu marek i typów drukarek i kserokopiarek. Można tu chyba kupić tusz do każdego typu drukarek najpowszechniejszych marek. Za około 25 zł można zostawiając swój kartridż wymienić go na już napełniony pasujący do naszej drukarki. Produkty na regałach były równo poukładane, ładnie i estetycznie. Obsługa punku miła, sympatyczna, pomocna, szybko i sprawnie obsługiwała klientów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu spożywczego sieci Żabka zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Piłsudskiego. Schodki wejściowe do sklepu, jak i też chodnik przed sklepem, były należycie odśnieżone, nie było na nim ani śniegu ani lodu. Nie było też na nich ślisko. Witryna zewnętrzna sklepu wyglądała ładnie i estetycznie i do tego była dobrze widoczne już z daleka. Jedynie wystawione przed sklepem i oparte o ścianę palety burzyły nieco ten widok. Podłoga w sklepie była brudna i widać było na niej liczne ślady butów, śniegu i błota. Sklep jest całkiem dobrze zaopatrzony. Można w nim znaleźć chyba wszystkie podstawowe produkty spożywcze użytku codziennego. Produkty na regałach były równo poukładane, ładnie i estetycznie. Ekspozycje towarów wyglądały zachęcająco. Ceny umieszczone na etykietach przy półkach sklepowych były dość czytelne dobrze widoczne. Jednak w wielu miejscach brakowało etykiet, lub były umieszczone niewłaściwie. Ogólnie ceny w sklepie są nieco wyższe niż w marketach. Obsługa sklepu miła, sympatyczna, pomocna, szybko i sprawnie obsługiwała klientów. Pracownica była ubrana w czysty fartuch i wyglądała schludnie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu z ubraniami sieci Diverse zlokalizowanego w galerii handlowej przy supermarkecie E. Leclerc przy ulicy Tomasza Zana w Lublinie. Sklep ten mieści się w nowej części galerii, na poziomie zerowym (parter). Podłoga przed wejściem do sklepu jak i też w jego wnętrzu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Nie widać było na niej śladów butów czy błota. Ubrania na wieszakach były równo i ładnie zawieszone na stojakach. Jednak były dość ciasno upakowane, przez co ciężko było je przeglądać. Ciuchy wyłożone na półkach i stołach były w małym chaosie. Na dwóch stołach i kilku półkach ubrania częściowo były nie poskładane, a do tego przemieszane. Ogólnie sklep jest dość nieduży, a przejścia między półkami i regałami ciasne, wąskie i trudno się tam poruszać. Podane na metkach ceny były czytelne i wyraźne. W sklepie były wyprzedaże, ale niewiele towarów było objęte obniżkami. Obsługa sklepu nie była ubrana w firmowe stroje. Jednak należy stwierdzić, że ubrania pracowników były czyste i schludne. Dodatkowo nie posiadali identyfikatory z imieniem i nazwą sklepu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu z ubraniami sieci Cotton Club zlokalizowanego w galerii handlowej przy supermarkecie E. Leclerc przy ulicy Tomasza Zana w Lublinie. Sklep ten mieści się w nowej części galerii, na poziomie zerowym (parter) tuż koło wejście głównego do nowej części. Podłoga przed wejściem do sklepu była czysta i utrzymana w należytym porządku. Podobnie podłoga wewnątrz sklepu była czysta, nie widać było na niej śladów butów czy błota. Towary na wieszakach zawieszonych na stojakach były luźno i równo, łatwo było je przeglądać. Towary wyłożone na półkach i stołach były w małym nieładzie, częściowo były nie poskładane i przemieszane. Przejścia między półkami i regałami były ciasne, wąskie i trudno się tam poruszać. Ceny podane na metkach były czytelne i wyraźne. W sklepie były wyprzedaże i tak na przykład spodnie męskie można było kupić już za jedyne 60 zł. Pracownicy sklepu nie byli ubrani w firmowe stroje, jednak ich ubrania były czyste i schludne. Ponad to nie posiadali identyfikatory z imieniem i nazwą sklepu. Podłoga w przymierzalni była brudna, czuć było na niej piach i ziemię (pod stopami).
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu z sprzętem elektronicznym Euro RTV AGD zlokalizowanego w galerii handlowej przy hipermarkecie E. Leclerc przy ulicy T. Zana w Lublinie. Sklep posiada dobrą lokalizację – całkiem niedaleko wejścia głównego prowadzącego do supermarketu. Sklep mieści się w tzw. starej części galerii. Placówka ta posiada szeroką witrynę i szerokie wejście do sklepu, co zachęca do jego odwiedzenia. Podłoga przed wejściem do sklepu była czysta i utrzymana w należytym standardzie. Przy wejściu do sklepu była wyłożone gazetki reklamowa sklepu, jednak leżały one w nieładzie, chaosie. Mimo to były one dobrze widoczne i łatwo dostępne dla klientów wchodzących do sklepu. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Mimo iż przy półce z aparatami fotograficznymi spędziłem dłuższą chwilę (ponad 10 minut), nie podszedł do mnie żaden pracownik sklepu i pytał czy może w czymś pomóc. Dlatego ja poprosiłem jednego z pracowników o pomoc i chciałem mu zadać kilka pytań, jednak ten powiedział, żebym chwilę zaczekał przy półce z aparatami i za chwilę do mnie podejdzie. Jednak po kolejnych 5-6 minutach czekania zrezygnowałem i wyszedłem, ileż można czekać żeby zapytać o dwie czy trzy rzeczy.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu obuwniczego Kagur zlokalizowanego w Lubnie przy ulicy Krakowskie Przedmieście. Sklep ten mieści się na parterze i pierwszym piętrze budynku. Witryna zewnętrzna sklepu wyglądała bardzo estetycznie i do tego była dobrze widoczne już z daleka oraz zachęcał do wejścia do środka. Podłoga w sklepie była czysta i utrzymana w należytym porządku. Obuwie wystawione na ekspozycji było ładnie i równo poustawiane. Każda para butów, która oglądałem miała jasno, wyraźnie i dobrze czytelnie podaną na spodzie buta cenę. Nawet w przypadku butów przecenionych cena ostateczna była określona i podana w jednoznaczny sposób. Na butach brakowało jednak w wielu przypadkach informacji (etykiety) z jakiego tworzywa zostały wykonane poszczególne części obuwia. Pracownice sklepu nie posiadały jednolitego (firmowego) ubioru, jednak ich strój był czysty i schludny. Miały za to plakietki z imieniem i nazwą sklepu, dzięki czemu łatwo było je odróżnić od klientów. Pracownice chętnie pomagały odnaleźć szukany rozmiar czy model buta. Były miłe, uprzejme pomocne, widać było, ze dobrze wiedzą gdzie są jakie buty, gdyż szybko odnajdowały buty, gdy klienci je o to prosili.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy księgarni sieci Weltbild (dawne KDC – Klub Dla Ciebie) zlokalizowanej w Lublinie przy ulicy Krakowskie Przedmieście. Chodnik przed sklepem był należycie odśnieżony, nie było na nim ani śniegu ani lodu, do tego był posypany piaskiem. również schodki wejściowe, były odśnieżone i nie były śliskie. Witryna zewnętrzna sklepu wyglądała bardzo estetycznie i do tego była dobrze widoczne już z daleka oraz zachęcał do wejścia do środka. Podłoga w sklepie była czysta i nie widać było na niej śladów butów, śniegu czy błota. Księgarnia jest całkiem dobrze zaopatrzony w różnego rodzaju książki. Jednak oferuje również wiele ciekawych i użytecznych akcesoriów i gadżetów z zakresu wyposażenia wnętrz, domu. Towary na półkach i regałach były równo poukładane, całość wyglądała łanie i estetycznie. Ceny były dość czytelne i miarę dobrze widoczne. Jednak w kilkunastu miejscach zaobserwowałem, że brakowało etykiet z ceną. Ogólnie ceny są przystępne. Obsługa księgarni była ładnie i schludnie ubrana. Pracownicy podchodzili do klientów dłużej oglądających jeden przedmiot i pytali czy mogą w czymś pomóc. Obsługa była miła, sympatyczna, pomocna, szybko i sprawnie obsługiwała klientów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu spożywczego Groszek zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Wieniawskiej 5. Chodnik przed sklepem był należycie odśnieżony, nie było na nim ani śniegu ani lodu, do tego był posypany piaskiem. Jednak schodki wejściowe, mimo iż odśnieżone były śliskie. Witryna zewnętrzna sklepu wyglądała estetycznie i do tego była dobrze widoczne już z daleka (zarówno od strony ulicy Jasnej jak i Wieniawskiej). Podłoga w sklepie była brudna i widać było na niej liczne ślady butów, śniegu i błota. Sklep jest całkiem dobrze zaopatrzony podstawowe produkty spożywcze użytku codziennego. Jednak już bardziej specyficznych towarów i produktów spożywczych tu nie znajdziemy. Towary na półkach i regałach były równo poukładane, choć nie powiedziałbym że łanie i estetycznie. Ekspozycje towarów wyglądały przeciętnie, nijako, nie zachęcały do wzięcia towaru z półki. Ceny umieszczone na etykietach przy półkach sklepowych były dość nieczytelne i słabo widoczne. Do tego w wielu miejscach brakowało etykiet, lub były umieszczone niewłaściwie. Ogólnie ceny w sklepie są sporo wyższe niż w marketach. Obsługa sklepu miła, sympatyczna, pomocna, szybko i sprawnie obsługiwała klientów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy saloniku prasowego Kolporter zlokalizowanego w Lublinie przy ulicy Wieniawskiej. Chodnik przed sklepem był należycie odśnieżony, nie było na nim ani śniegu ani lodu, do tego był posypany piaskiem. Witryny zewnętrzne sklepu wyglądają mało estetycznie, były przeładowane różnego rodzaju reklamami i były słabo widoczne z daleka (zlewały się z otoczeniem). Podłoga w sklepie była brudna i widoczne były na niej liczne ślady butów i błota. . Salonik prasowy jest dobrze zaopatrzony, ma szeroki wybór gazet, czasopism i magazynów. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Jednak czasopisma dla dorosłych były wyłożone również na dwóch najniższych półkach, czyli w zasięgu wzroku małych dzieci. Ekspedientka obsługująca klientów była ubrana schludnie, a jej strój był czysty. Przy obsłudze była miła i chętnie pomagała odnaleźć szukany tytuł. Pracownica była sympatyczna, pomocna, szybko i sprawnie obsługiwała klientów, po zakupach wydała paragon.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy supermarketu sieci Biedronka zlokalizowanego przy ulicy Wieniawskiej 11 w Lublinie. Mankamentem tego sklepu jest bark parkingu dla jego klientów, no ale jest on w śródmieściu. Chodnik przed sklepem był odśnieżony. Drzwi wejściowe strasznie skrzypiały, szczególnie gdy się same powoli domykały, było to nie do zniesienia. Pracownicy sklepu powinni je naoliwić, bo nie szło wytrzymać tego skrzypienia. Podłoga przed wejściem i w pierwszej alejce była brudna, widać było na niej liczne ślady butów i błota. Przy wejścia na halę sprzedaży były koszyki, jednak były one nie poukładane i porozrzucane na dużej przestrzeni. Towary na półkach były ładnie i równo poukładane. Ceny i nazwy podane na etykietach były wyraźne i czytelne, jednak nie które były zasłonięte (np przez towar będący na ekspozycji) lub umieszczone w trudno dostępnych i słabo widocznych miejscach (np. w lodówkach na górnej krawędzi). Pracownicy obsługi byli ubrani w firmowe stroje, które były czyste i schludne.
