2 maja skorzystaliśmy z oferty kupuj bez VAT. I kupiliśmy obiektyw do aparatu , ale okazało się, iż produkt nie spełnia naszych oczekiwań, pomimo, iż był wybierany i bardzo polecany przez pracownika. Niewiele różnił się od tego, który posiadam.
Po dokładnym przetestowaniu w domu, w ciągu 2 godzin postanowiliśmy go zwrócić. I tu pojawił sie problem.
W zamian dostaliśmy bon towarowy. We wrześniu stwierdziliśmy, iż nie potrzebujemy nic z MM na tę kwotę i prosiliśmy o wymianę na gotówkę. Jedyne, co mi zaproponowano (po wydeptaniu ścieżek od Punktu obsługi Klienta do Serwisu i, Reklamacji, Faktur, itd.), iż kupon może zostać jedynie wymieniony na Kartę Podarunkową, którą mogę robić zakupy w w/w sklepie. Karta podarunkowa świetna rzecz, ale w dobie kryzysu mi całkowicie zbędna.
I tak po każdą płytę, kartę pre-paid lub inną pierdołę jeżdżę do Media.
Ostatnio potrzebowałam fakturę i dostałam, ale z informacją, że płacę kartą podarunkową (nie wspomnę, iż zostałam zmuszona do jej posiadania). Niestety, nie można tego zmienić, bo faktycznie tak jest. Wcześniej mnie poinformowano, iż będzie można dodać jakąś adnotację, ale już nikt tego z obsługi nie pamięta.
Podsumowanie: Osoby sprzedające na konkretnych stanowiskach powinny mieć większą wiedzę na temat sprzedawanego towaru.
Kiedyś w innym sklepie kupowałam część do aparatu i Pan wszedł do komputera i stwierdził, iż ten aparat jest sprzedawany w takim a nie innym zestawie i tej części nie potrzebuję. W MM nie do pomyślenia.
Na moją ocenę głownie ma wpływ wiedza i kompetencja pracowników, gdyż brudna wykładzina czy coś podobnego nie miałoby tak podstawowego wpływu na zakupy specjalistycznego sprzętu.
We wtorek tj 17.11 byłem w oddziale w MultiBanku w celu wyjaśnienia niezrealizowania przez bank mojej dyspozycji przelewu stałego. Przy wejściu zostałem przywitany przez młodą panią która zapytała się w czym może pomóc. Jestem już kilku letnim klientem wiec znam swojego doradcę ale oczywiście udzieliłem informacji w jakim celu się pojawiłem i że chciałem się spotkać z panią Iwoną. Otrzymałem informację że w tym momencie pani Iwona ma klienta i czy będę mógł poczekać 10 min czy chcę się umówić w innym terminie. Powiedziałem że poczekam. Pani A. to ta pani która mnie przywitała jakaś nowa bo pierwszy raz ją tam widziałem, zaproponowała mi kawę i wskazała miejsce żeby zaczekać. Pomimo przebywania w oddziale w tym czasie kilku innych osób przede wszystkim do kasy obsługa przez pracowników była sprawna i nie było widać po klientach zdenerwowania z powodu czekania. Po ok 5 minutach Pani I. była już wolna. Po przywitaniu się i wyjaśnieniu celu mojej wizyty pani I. sprawdziła w systemie i wyjaśniła mi że w tym dniu nałożyło sie kilka płatności na moim rachunku i ze względu na niewystarczającą kwotę jeden z przelewów nie mógł się zrealizować. Pokazała mi również jak w szybki sposób bez potrzeby ponownego wprowadzania odrzuconego przelewu można go wysłać ponownie. Po tym pożegnała mnie z uśmiechem i wręczyła mi ponownie swoją wizytówkę żebym następnym razem zanim się pojawię w oddziale przedzwonił i nie musiał czekać. Cała wizyta w oddziale trwała ok pół godziny.
Jak zwykle kolejka do kasy. Na ogół obsługuje 1 osoba.
Jest to stacja, której jest pełno klientów.
Posiada bardzo szeroki asortyment towaru, bankomat Euronetu i kawiarnię. Wizualnie wygląda super.
Duża ilość klientów sprawiła, ze na salonie panował nieład, rzeczy na stołach były porozrzucane i nieułożone.
Personel wydała się być bardzo zapracowany i nie miał czasu na to aby zająć się kompleksowo klientami potrzebującymi pomocy.
Usługi internetowe i tv cyfrowa jest wysokiej jakości jednak jeśli chodzi o obsługę niestety trzeba bardzo długo czekać na realizację zamówień . Jeśli chodzi o oddział Vectry to jest za bardzo uzależniony od infolinii co bardzo źle działa na obsługę bezpośrednią klientów. Niestety jest się odsyłanym do telefonicznego kontaktu z infolinią z byle drobiazgiem . Natomiast osoby pracujące na infolinii są mało kompetentne nie potrafią odpowiedzieć na zadawane podstawowe pytania dotyczące obsługi odsyłają jeden do drugiego i co najgorsze przyjmując zlecenie gubią je i nie przekazują go dalej do realizacji . Sama infolinia jest chyba tylko po to by wyciągnąć od klientów pieniądze przełączanie i wybieranie tematów rozmowy traw bardzo długo i jest bez użyteczne bo obsługa i tak odsyła i przełącza do kolegów albo wyłącza się by sprawdzić co ma mówić choć temat rozmowy ściśle jest związany z wybranym numerem infolinii. Kolejnym zaniedbaniem jest bardzo długi czas realizacji zleceń po podpisaniu umowy . Jedyny pozytywny plusik należy się Panom instalatorom za punktualność - chociaż oni są przyjaźni dla klienta. Nie wspomnę już nawet o tym że co chwilę dzieją się różne awarie z połączeniami internetowymi. Całe szczęście kablówka działa bez zarzutów. Podsumowując całość mojej obserwacji niestety muszę stwierdzić że gdyby nie infolinia wszystko by było lepsze , może warto by było ją lepiej usunąć boi tak jest zbędna , dręczy tylko klientów i naciąga na połączeniach.
Udałem się na zakupy do podwrocławskiego Makro. Chciałem kupić głównie produkty spożywcze i kosmetyki. Sklep jest czysty i schludny, od strony wizualnej prezentuje się dobrze. Ceny niektórych artykułów są niższe, inne wyższe niż w hipermarketach. Jednak profil sklepu, kierującego swoją ofertę głównie do firm, jest momentami zbyt restrykcyjnie przestrzegany. Chodzi mi o sprzedaż w hurtowych opakowaniach. Bardzo dużo produktów oferowanych jest jednie w dużych paczkach. W przypadku niektórych artykułów nie jest to specjalnie uciążliwe – np. dezodoranty w pakowane po dwa. Jednak już sprzedaż dwudziestu czterech jogurtów na palecie to według mnie przesada. Podobnie jak np. sześciu serków jednego smaku. Mam porównanie do niemieckiego Metro i tam asortyment oferowany detalicznie jest dużo większy. Podobał mi się natomiast szeroki wybór ryb świeżych i mrożonych, oraz innych produktów mrożonych. Ten asortyment oferowany był w detalicznych opakowaniach. Kolejną rzeczą, która mnie zraziła, to podział klientów na „Złotych” i „resztę” (lepszych i gorszych?). Połowa kas obsługuje jedynie klientów ze Złotą Kartą. W kolejce do kasy spędziłem ok. 10 minut. Przede mną był tylko jeden klient ze znaczną ilością produktów, z których jeden nie miał kodu kreskowego. Niestety kasjerka, przy pomocy telefonu i koleżanki (która w końcu podeszła do kasy) ustalała kod kreskowy bardzo długo. Kasjerka uprzejma, powitała mnie i pożegnała zgodnie ze standardami. Tu mam kolejną uwagę. Uważam, że ogromnym minusem dla Makro jest zasada, że płacić można tylko gotówką. Dziwi to tym bardziej, że do Makro nie wpada się po bułki, tylko zakupy są na dużo wyższe, zazwyczaj kilkuset złotowe sumy. A żyjemy w czasach, kiedy kartą można płacić nawet w małych sklepach. Przy wyjściu ze sklepu kolejne utrudnienie dla klientów. Kas jest kilkanaście (albo i więcej), ludzi było sporo, a otwarte były tylko jedne, wąskie drzwi wyjściowe. Pozostałe wyjścia zamknięto pewnie na zimę.
Odwiedziłem salon poszukując informacji na temat samochodu dla siebie. Pracownik zainteresował się mną, wkrótce po moim wejściu do salonu, dając mi jedynie chwilkę na oswojenie się z miejscem. Po krótkiej rozmowie dowiedziawszy się czego poszukuję, zaprezentował mi dwa modele, wg. niego pasujące do moich oczekiwań. Pracownik bardzo miły, doskonale znający swoją ofertę. W ciekawy sposób przedstawił zalety samochodów, tak że jeszcze bardziej mogłem odczuć ich dopasowanie do moich oczekiwań. Na koniec dostałem pakiet informacji w postaci katalogów i cenników. Ofertę pracownik obiecał wysłać na e-mail.
W salonie szeroka oferta samochodów, salon czysty.
Jedyny minus to słaba jakośc oświetlenia w salonie.
Hotel w którym nocuję już drugi raz. Za każdym razem obsługa bardzo fachowa i miła. Już podczas telefonicznej rezerwacji recepcjonistka jest uczynna i elastyczna - potrafi dopasować ofertę do możliwości finansowych gościa. Po przyjeździe na recepcji zostałem szybko obsłużony, dostałem pełną informację na temat hotelu i usług (restauracja, parking). Hotelowa restauracja na poziomie, obsługa znająca potrawy, potrafi polecić i zachęcić do spróbowania nowych rzeczy.
Pracownicy zachęcają do zwiedzenia okolicy - potrafią także dobrze wyjaśnić jak dojechać w różne miejsca w samym mieście.
Wszedłem do salonu poszukując informacji na temat oferty nowych samochodów. Szybko zostałem zauważony przez pracownika, który za pomocą kilku pytań sprawdził moje preferencje odnośnie produktu. Po chwili zaproponował mi kilka pojazdów z oferty oraz zaoferował przygotowanie na e-mail propozycji finansowania. Jeszcze tego samego dnia dostałem ofertę na samochód pocztą elektroniczną wraz z opcjami finansowania. Dla mnie pełen profesjonalizm.
Jestem bardzo zadowolona z poziomu i jakości obsługi klienta w rejonowym biurze w Sosnowcu. Lokal przytulny, czysty, nowocześnie urządzony. Panie (szczególnie Pani A.) bardzo kompetentnie i rzeczowo rozwiązała moją reklamację z którą zgłosiłam się do biura. Dodatkowo została mi przestawiona możliwość skorzystania z promocyjnego podłączenia dodatkowej usługi. Jestem bardzo zadowolona i będę polecała innym klientom.
Opisywany salon odwiedziłem zachęcony "dniami otwartymi" nowego Fiata Punto. Po wejściu do salonu dość szybko pracownicy zaoferowali pomoc, szczegółowo opowiedzieli o modelach, które pasowały do moich preferencji.
Odniosłem wrażenie, że pracownicy nie wykazali do końca inicjatywy - nie zaproponowali mi jazdy próbnej ani nie wzięli ode mnie żadnych danych kontaktowych.
Za często też wspomagali się czytaniem danych ofertowych z kartki.
Plusem jest długi czas otwarcia salonu, dużo modeli prezentowanych, czystość w środku i szybka reakcja pracowników na klienta.
Odwiedziłem salon w Piotrkowie poszukując informacji na temat wyprzedażowej oferty Forda. W salonie wystawione najpopularniejsze modele marki, z czego Focus w aż 3 wersjach nadwoziowych - co naprawdę może ułatwić decyzję. Pracownicy szybko reagują na wejście klienta, dopytują się o potrzeby a następnie dopasowują ofertę. Mnie się spodobało, tym bardziej że wydaje mi się ten salon nowym w tym mieście. Mały minus - nie zaproponowano mi jazdy próbnej, a większy minus - ustalilem z pracownikiem, że podeśle mi na wybrane przeze mnie auto ofertę na e-mail. Zdziwiłem się, gdy oferta dotarła i była o 3 tysiące wyższa od kwoty którą ustnie podał mi pracownik w salonie.
Poszukując nowego samochodu, zajrzałem do nowego salonu Toyoty w Wałbrzychu, zachęcony reklamami : "Już otwarte". Niestety, otwarte to były tylko drzwi. Spędziłem w salonie 20 minut podczas których nikt się mną nie zainteresował, obejrzałem własnoręcznie wszystkie wystawione auta, które nawiasem mówiąc były brudniejsze niż auta stojące kilka dni na zewnątrz. Zakurzone auta, obsługa zainteresowana tylko sobą, brak jakichkolwiekj informacji na temat wystawionych pojazdów. Nie widzę sensu reklamowania się, że już się otworzyło salon, skoro nie jest się do tego przygotowanym. Tym sposobem ja już wiem - Toyoty nie kupię.
Od jakiegoś czasu mam konto w MultiBanku, które zakładałam właśnie w tej placówce. Do tej pory żadnych zastrzeżeń. Dziś po raz pierwszy korzystałam z wpłatomatu, zainteresowanie Pani Doradczyni i chęć pomocy zasługuje na umieszczenie tej opinii tutaj
Były to moje drugie zakupy za pośrednictwem strony perfumeria.pl.
Błyskawiczna realizacja zamówienia a do tego bardzo miły i dobry kontakt za pośrednictwem poczty elektronicznej to zdecydowanie największe atuty firmy. Zwróciłem się do perfumerii z prośbą o próbkę konkretnego zapachu i w ciągu godziny dostałem potwierdzenie odbioru wiadomości oraz odpowiedź. W paczce z zamówionymi perfumami była również próbka, o którą prosiłem. Całośćbardzo dokładnie zapakowana i zabezpieczona. Pełen profesjonalizm i życzliwe podejście do klienta.
Całkiem pożądana placówka, Zakładałem tam konto w połowie września.
Wszystko przebiegło sprawnie i szybko. Mało tego jak nigdzie indziej pani która zakładała mi konto (bodajże pani E.) wszystko dokładnie mi wytłumaczyła (jak się zalogować i poruszać po stronie banku, jak się obsługuje wpłatomat itp.), bardzo miła odmiana po przygodach z BZWBK
Odwiedziłem salon w celu poznania oferty marki Mitsubishi, wkrótce planuję zakup. W salonie spędziłem kilkanaście minut zanim ktoś się mną zainteresował. Pracownik nie wykazał żadnej inicjatywy aby poznać moje potrzeby i zaproponować i właściwy produkt. Dostałem kartkę z cenami i katalog - coś co mogę sobie sam sprawdzić w internecie. Oczekiwałem zaproponowania mi jazdy próbnej lub chociaż prezentacji modelu w salonie. Dodatkowym minusem salonu jest bardzo krótki czas pracy.
W środę 18 listopada wybrałam się na Dworzec Miasto w celu zakupienia biletu na pociąg do Wrocławia.Do pociągu pozostało około 15minut więc spokojnie stanęłam w kolejce.Otwarte były 2 okienka kasowe jednak przy obu tłoczyły się spore kolejki ludzi.Kiedy w końcu nadeszła moja kolej poprosiłam o bilet w obie strony - tam i z powrotem.Pani wypisała bilet,jednak przy płaceniu zorientowałam się,że bilet jest tylko w jedną stronę a ja prosiłam w dwie.Zwróciłam na to uwagę Pani w okienku na co ona zareagowała oburzeniem twierdząc,iż prosiłam tylko w jedną stronę.Oczywiście zaprzeczyłam powtarzając,iż prosiłam w obie.Kasjerka jednak nie zrezygnowała tylko zaczęła kłótnie zaczynając mnie cytować i upierając się przy swojej wersji.Zwróciłam jej uwagę,że to nie jest problem i poprosiłam o wypisanie powrotnego gdyż za mną niecierpliwił się spory tłum osób i szkoda było marnować czas.Niestety Pani nadal upierała się przy swoim i bardzo nieuprzejmie zaczęła mi odpowiadać,że nie jest głucha za to to moja wina bo mówię niewyraźnie itd.Na to zwróciłam jej uwagę,że jest nieuprzejma jednak ona nadal ciągnąc temat wypisywała ze złością bilet po czym zaczęła bardzo niemiło żądać drobnych pieniędzy.Przez cały czas ciągnęła rozmowę o danym incydencie.Zapłaciłam i odeszłam od kasy jednak niesmak pozostał.
Brak kolejki, za ladą sprzedażową jedna Pani. Przywitała mnie słowami: dzień dobry. Nie pytała z którego stanowiska korzystałem, co bardzo cenię od razu podała kwotę, którą mam do uregulowania. Zapytała, czy będę potrzebował fakturę. Dodatkowo zaproponowała płyn do spryskiwaczy. Po uregulowaniu płatności Pani zapytała o kartę Vitay.
Potem Pani zapytała mnie, czy uczestniczę w najnowszej promocji sieci Orlen i wręczyła mi ulotkę promocyjną. Podziękowała i pożegnała mnie.
Cała obsługa była błyskawiczna. Pani wykonywała swoje obowiązki sprawnie i uprzejmie. Usługi cross-sellingowe ekspedientka proponowała naturalnie, bez zbytniej nachalności.
Pułki były wypełnione towarem (nie było pustych miejsc), lada sprzedażowa była czysta, leżały na niej ulotki promocyjne. W sprzedaży były dostępne gorące przekąski oraz gotowe kanapki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.