Wchodząc do Obi, poczułem przyjemny zapach i postanowiłem skusić się na apetycznie pachnące drożdżówki z stoiska Fornetti. Pani na stoisku zapytała w czym może służyć. Po zakupie wydała paragon, podziękowała za zakupy zaprosiła ponownie i życzyła smacznego. Drożdżówki dobre, ale trochę drogie i jak na mój gust małe. Ale zapach z tego stoiska to niezły wabik.
Chciałem dokupić jeszcze jakieś dekoracje na choinkę więc wstąpiłem do Tesco. Niestety na parkingu i okolicznych uliczkach tłok, żeby znaleźć miejsce trzeb się trochę na jeździć. Na hali nie było lepiej, mnóstwo ludzi, tłok, trudno przejść alejką. Niestety nie znalazłem żadnych dekoracji, które by mi się podobały, ale to może i lepiej bo do kas były takie kolejki, że trzeba by stać z 15-20 min.
Wchodząc zauważyłem, że podłoga przy wejściu jak i w sklepie była czysta mimo, iż na dworze był śnieg na chodnikach. Pracownik stoiska przywitał się i zapytał w czym może pomóc. Po zapłaceniu za zakupy, wydał paragon, podziękował i zaprosił ponownie. W sklepie towary były ładnie poukładane, na półkach panował ład i porządek. Miła i sympatyczna obsługa. Polecam.
Robiąc jeszcze drobne ostatnie zakupy na święta zawitałem do Leclerca. Całe szczęście, że nie miałem już w planach zakupu mięsa, wędlin czy ryb. Kleiki do tych stoisk były przeogromne. W ogóle ruch w sklepie był bardzo duży. Dlatego w alejkach było trochę ciasno. Podłoga w markecie była czysta, a na półkach nie zauważyłem brakujących towarów na półkach. Całe szczęście chyba wszystkie kasy były otwarte, dzięki czemu mimo sporego ruchu w sklepie, kolejki przy kasach były do zniesienia. Pani kasjerka wydała paragon podziękowała i zaprosiła ponownie.
Będąc w galerii Plaza postanowiłem zobaczyć czy jest coś ciekawego w ofercie sklepu odzieżowego Carry. Zwykle kupuje tam koszule jak są na wyprzedaży, są dobre jakościowo, a w promocji można je kupić za nie duże pieniądze. Niestety jednak nie było jeszcze, żadnych wyprzedaży, dlatego z zakupem postanowiłem się wstrzymać. Jednak przeglądając towar i próbując sprawdzić ceny trochę się zirytowałem. Otóż, chyba we wszystkich swetrach koszulach i spodniach etykiety jak na złości są pochowane wewnątrz ubrań, także jak się chce sprawdzić cenę to trzeba się na pracować. Dlaczego metka z ceną nie jest na wierzchu? To nie Prada, czy Versace że cena nie gra roli.
Będąc w centrum handlowym Plaza postanowiłem zajrzeć do sklepu obuwniczego CCC. Przymierzam się do zakupu butów i myślałem, że może znajdę coś ciekawego w promocji. Jednak niczego fajnego nie znalazłem dla siebie i postanowiłem poczekać na po świąteczne i nowo roczne wyprzedaże. Jednak jedno mnie zastanowiło, wydaje mi się że stoisko z butami dla mężczyzn jest mniejsze niż było poprzednio. Ja rozumiem, że panowie kupują i potrzebują mniej butów niż panie, ale na litość my też chcemy mnie wybór. Jak mamy coś kupić jak stoiska dla nas są zawsze małe, a w przypadku tego sklepu mam wrażenie, że stoisko to jest coraz mniejsze. To nie dziwcie się, że wam spada sprzedaż obuwia męskiego, jak nie ma z czego wybrać czegokolwiek.
Do sklepu wszedłem w celu znalezienia czegoś na prezent do taty. Jak nazwa wskazuje w końcu sklep nosi nazwę Galeria Prezentów, to gdzie indzie jak nie tu szukać pomysłu i natchnienia co kupić. Niestety jednak, nazwa w tym przypadku się nie sprawdziła i nie udało mi się znaleźć czegoś fajnego i praktycznego na prezent, choć sklep oferuje sporo rożnych przedmiotów. To jednak w większości są to często nie użyteczne na co dzień gadżety, a ja lubię dawać prezenty praktyczne, które są po świętach używane, a nie lądują na dnie szafy. Poza tym jest tam strasznie drogo.
Do sklepu poszedłem w celu zakupu jakiegoś drobiazgu z przeznaczeniem go na prezent gwiazdkowy. W sklepie było sporo różnych rzeczy w przystępnych cenach. Produktu były ładnie i estetycznie wyeksponowane, ceny były wyraźne i umieszczone w widoczny sposób. Na półkach nie było braków, ale to była jeszcze wczesna pora. Dlatego też podłoga również wyglądała dobrze i była czysta. Przy kasie nie było kolejki. Kasjerka zapakowała towar, do środka wrzuciła paragon, po czym podziękowała i zaprosiła ponownie.
Do salonu (a właściwie placówki partnerskiej) Orange poszedłem w celu uzyskania informacji na temat promocji Orange combo oraz na temat możliwości łączeni kilku promocyjnych usług w ofercie na kartę. Pracownik był uprzejmy, spróbował znaleźć odpowiedzi na moje pytania, próbował to zrobić w internecie na stronie Orange, a gdy ich nie znalazł wykonał telefon do biura obsługi i po krótkiej chwili miał już dla mnie informacje o które pytałem. Przyjemna i pomocna obsługa, nie zbywa klienta gadką typu proszę sprawdzić w internecie czy zadzwonić do BOK. Polecam.
Podłoga w sklepie była czysta, ale to było tuż po otwarciu sklepu. Regały z produktami są dobrze opisane i oznaczone, łatwo znalazłem interesujący mnie dział z książkami. W wyborze odpowiedniej (miała być na prezent) pomógł mi bardzo miły pracownik Empiku, który polecił mi kilka pozycji. Przy kasie nie było kolejek, otwarte były dwa stanowiska. Kasjer zapakował towar, do środka włożył paragon, podał mi dziękując za zakupy i zapraszając ponownie.
Do pralni oddałem do odczyszczenia krawat, jest on jedwabny, dlatego nie chciałem ryzykować samemu go piorąc. Był zabrudzony w dwóch miejscach (m. in na samym jego końcu). Usługa dość droga, w stosunku do innych pralni chemicznych. Dodatkowa odeprała się tylko jedna plama, ta druga na koniuszku nie zeszła, ale za usługę zapłacić trzeba było. Mówiłem, że skoro ta wyżej plama się zeprała, to czemu się zeszła ta na końcu. Pani twierdziła, że prali go nawet dwa razy i nic. I nic to chyba oni nie zrobili. Bo po powrocie do domu lekko zaprałem ten krawat (jak się zniszcz to trudno i rak był poplamiony) i .... i się zdziwiłem bo plama zeszła bez żadnego problemu. Wyszło na to, że w pralni jak go prali to zrobili to nie dokładnie i koniec krawata nie został uprany (widać maszyna nie chwyciła go należycie). I za coś takiego kazali sobie płacić tak drogo. Fuszerka na całej linii nie polecam. Skorzystałem tylko dlatego, że miałem tu blisko. Już więcej tam nie pójdę prać czegokolwiek i innym też tak radze.
Razem z ze znajomymi zmówiliśmy sobie pizze w promocji "Najtańsza pizza w mieście tylko 9,99 zł". Wcześniej mieliśmy, dwukrotnie mieliśmy złe doświadczenia (dwa razy do staliśmy inną pizze niż zamawialiśmy), ale już za trzecim razem wszystko było ok. Tym razem też już wszystko było ok. Nie było nawet problemy z podzieleniem pizzy na pół po dwa rożne smaki. Obsługa miał, zamówienie zostało szybko zrealizowane, pizza smaczna i w wyjątkowej cenie. Polecam.
Do sklepiku wszedłem kupić drugie śniadanie. Wejście i podłoga w środku były czyste. Po wejściu sprzedawczyni przywitała się i zapytała w czym możne pomóc. Wybór pączków i drożdżówek duży (o wiele większy niż i innym sklepie po sąsiedzku). Wybrałem coś dla siebie. Zauważyłem, też że pracownica jest ubrana w fartuch, który jest czysty, nie to co w sklepie, w którym byłem chwilę wcześniej. Po zakupach, ekspedientka podała paragon, podziękowała za zakupy i pożyczyła wesołych świąt. Polecam ten sklep.
Chcąc kupić coś na drugie śniadanie do pracy, wstąpiłem do sklepu Ryjek. Niby sklep mięsno-wędliniarski, ale przechodząc przez witrynę sklepową zauważyłem, że są tam też drożdżówki i pączki. Dlatego wszedłem do sklepu. W sklepie podłoga była czysta. Były dwie pracownice obsługujące dwa stoiska. Po krótkim rekonesansie po półkach co mają w ofercie, już nawet wybrałem coś dla siebie, choć szczerze drożdżówki nie wyglądały na dostarczone dziś rano (raczej wczorajsze), no ale trochę się spieszyłem wiec zależało mi na czasie. Jednak podchodząc bliżej do jeden z kas, zauważyłem że ekspedientka (obie były ubrane w białe fartuchy) ma bardzo brudny fartuch, to ostatecznie zniechęciło mnie z zakupu w tym sklepie.
Skrzynkę pocztową na portalu o2.pl mam już bardzo długo, mam tam nawet kilka skrzynek. Jest ona bardzo funkcjonalna, bo ma, aż 10 GB pojemności i co najważniejsze można przesyłać maile z załącznikami o pojemności aż 100 mb, co jest szczególnie przydatne przy przesyłaniu znajomym np zdjęci (większe ilości). Nie trzeba ich zmniejszać, czy dzielić na paczki. Polecam.
Bardzo fajna strona dla fanów filmów. Są pełne obsady filmów, ich opisy, plakaty i co najważniejsze oceny wystawiane przez internautów, dzięki czemu wiadomo czy film jest dobry, świetny czy kiepski, nie godny uwagi. Do tego są jeszcze komentarze do poszczególnych tułów, które tez wiele mówią na temat opinii widzów o filmie. Strona jest przejrzysta, łatwo się z niej korzysta, zawsze można sprawdzić, który film lepiej obejrzeć np. w TV. Polecam.
Mimo przedświątecznego zgiełku na stacji nie było dużego ruch. Tankowałem gaz (LPG), ale na przyjście pracownicy nie musiałem długo czekać. Na stacji był utrzymany porządek, wjazd i plac stacji były należycie odśnieżone. Cena gazu jak na Lublin 2,82 nie zła, ale dzięki kuponowi z Tesco (za zakupy za 100zł) przy kasie dostałem rabat 15gr/litrze. Tankowałem też benzynę bezołowiówka 95 była po 5,38 zł/l, ale ja zapłaciłem 5,23 zł/l co przy obecnych cenach benzyny jest naprawdę dobrą ceną. Były otwarte dwie z trzech kas, dlatego nie trzeba było długo czekać.
Zamówiłem telefonicznie pizze z dowozem do biura. Pani przez telefon była uprzejma, podała całkowity koszt zamówienia, spodziewany czas jego realizacji oraz poprosiła o adres dostawy i telefon kontaktowy. Po wszystkim podziękowała i poleciła się na przyszłość. Pizza dotarła w mniej więcej spodziewanym czasie, była ciepła i jak się później okazała również bardzo smaczna. Dostawca był uprzejmy, na koniec pożyczył mi smacznego. Polecam ten lokal, mają dobre pizze i jeszcze lepsze ceny.
W poszukiwaniu makaronu lazania do przyrządzenia na obiad wszedłem do kolejnego sklepu spożywczego w okolicy (Koziołek). Przy wejściu była mata, która miała za zadanie zbierać wilgoć i błoto z butów wchodzących klientów. Podłoga przy wejściu jak i w całym sklepie była mocno brudna. O ile przy wejściu była pracownica, która sprzątała właśnie podłogę (jak wchodziłem do sklepu), to dalej na hali sprzedaży już nikt nie sprzątał. Jak się okazało (gdy wychodziłem ze sklepu) pracownica umyła tylko niewielki fragment podłogi przed wejściem (reszta została dalej brudna). W Koziołku wybór makaronów był większy niż w innych spożywczakach w okolicy, wybrałem mi odpowiadający i poszedłem do kasy. Otwarta była tylko jedna, ale nie było kolejki.
Kontynuując zakupy na obiad wstąpiłem do Groszka w poszukiwaniu makaronu typu lazania. Podłoga w sklepie była czysta pomimo panujących na zewnątrz warunków pogodowych (chyba była nie dawno myta)..Po wejściu sprzedawca powiedziała dzień dobry i zapytał się w czym może pomóc. Zapytałem o makaron typu lazania, okazało się że jest, ale tylko jednego producenta, do tego był dość drogi. Dlatego podziękował i zrezygnowałem z zakupu. Sprzedawca podziękował za wizytę i zaprosił ponownie, był miły nie robił żadnych problemów, że zrezygnowałem z zakupu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.