Weszłam zapoznać się z nową ofertą sklepu. Od razu powitała mnie konsultantka, która po kilku chwilach podeszła i rozpoczęłam miłą rozmowę. Pracownica przedstawiła mnie obecną promocję, chętnie pokazała testery produktów. Kobieta była niezwykle uprzejma, rozmowa i pomocna. Mimo, że nic nie kupiłam przez cały czas pozostała uśmiechnięta.
Zatrzymałam się w sklepie zoologicznym po karmę dla psa. Gdy podeszłam do odpowiedniej półki po trzech minutach podszedł do mnie pracownik proponując swoją pomoc. Powiedziałam mu w jakim wieku jest pies i jakiej jest rasy. Pracownik zarekomendował najlepszą karmę, sam wziął ją z półki i udał się ze mną do kasy. Był przy tym bardzo miły i uczynny, zaproponował nawet wsadzenie karmy do wózka, który stał na zewnątrz sklepu.
Mając do zrobienia duże zakupy poszłam do SuperPharm. Przeszłam się przez sklep z gazetką w ręku. Gdy stałam przy kosmetykach kolorowych podeszła do mnie pracownica proponując swą pomoc. Było to miłe, serdecznie odpowiedziała na moje pytania. Kolejka przy kasie nie była długa, jednak otwarte były dwie kasy. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze.
Gdy weszłam do sklepu nie było w nim żadnych klientów. Dwie pogodne konsultantki powitały mnie, po trzech minutach podeszła do mnie jedna z nich oferując pomoc. Przez cały czas była uśmiechnięta, zadała mi kilka pytań otwartych celem zidentyfikowania moich potrzeb. Poleciła mi trzy produkty, pokazała testery i zapytała o moją opinię na ich temat. Konsultantka była bardzo kulturalna, nawet gdy zdecydowałam się na zakup innego produktu. Zostałam miło pożegnana i obsłużona. Życzyłabym sobie żeby każda wizyta przebiegała w tak miły sposób.
Uwielbiam mydła i żele z Yves Rocher. Poszłam więc do tego sklepu. Przywitała mnie konsultantka, która obsługiwała inną klientkę. Wybrałam produkty, które mnie interesowały i podeszłam do kasy. Kasjera zapytała o kartę stałego klienta i zauważyła, że do kolejnej pieczątki brakuje mi 20gr. Swoją serdecznością namówiła mnie do zakupu jeszcze jednego produktu. Wizytę wspominam bardzo dobrze.
Mając do zrobienia duże zakupy poszłam do SuperPharm. Przeszłam się przez sklep z gazetką w ręku. Gdy stałam przy kosmetykach kolorowych podeszła do mnie pracownica proponując swą pomoc. Było to miłe, serdecznie odpowiedziała na moje pytania. Kolejka przy kasie nie była długa, jednak otwarte były dwie kasy. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze.
Przed wylotem przybyłam na lotnisko odpowiednio wcześnie. Obsługa lotniska była niezwykle uprzejma. Oddałam swój bagaż, kobieta poprosiła mnie o paszport i podała kartę pokładową. Poinformowała o tym, że bagaż odbiorę dopiero na koniec podróży i podczas przesiadki nie muszę nie martwić. Podziękowałam jej, pracownica szeroko się uśmiechnęła i życzyła miłej podróży.
W tym dniu zaginął na lotnisku mój bagaż. Obiecano mi, że przyleci on samolotem późniejszym. O 18.30 zadzwoniła do mnie pracownica lotniska i uprzejmie powiedziała, że bagaż dowieziony będzie w kolejnym dniu. Wyczerpująco przedstawiła mi sytuację tłumacząc, że ze względu na mgłę samolot zawrócony został do Katowic. Przez całą rozmowę była mi przychylna, uprzejma, powiedziała w jaki sposób mam zgłosić reklamację do Lufthansy.
Po przylocie do Wrocławia okazało się, że mój bagaż nie przyleciał. Celnik od razu poinformował mnie gdzie mam się udać. Przy stanowisku z zaginionym bagażem powitał mnie mężczyzna, który od razu przyjął zgłoszenie i poinformował o dalszym postępowaniu. Obiecano mi zadzwonić do mnie jak tylko bagaż będzie w drodze do mojego domu. Mimo nieprzychylnych okoliczności pracownik fantastycznie sobie poradził.
Dziś przyszło mi się po raz pierwszy odprawić online. Nie stanowiło to żadnego kłopotu - z łatwością wpisałam wszystkie dane, miałam możliwość wyboru miejsca, na którym będę siedzieć. System jest bardzo jasny i klarowny. Od razu otrzymałam plik pdf do wydruku i zapisania na komputerze. System jest na tyle łatwy, że każdy jest w stanie go wypełnić.
Przed sklepem Tchibo w centrum Auchan stała pracownica Tchibio, która zatrzymała mnie jak przechodziłam obok sklepu. Zapytała czy znam już ekspres Tchibo. Ze względu na to, że nie pracownica zaprosiła mnie do demonstracji działania ekspresu. Rzeczowo wyjaśniła jego funkcjonowanie, pozwoliła mi samej skorzystać z niego i poczęstowała wybraną kawą. Z pewności zdecyduję się na zakup tego ekspresu gdy będę go potrzebowała lub polecę go innym.
Spodziewałam się w sobotni poranek sporej liczby klientów na stacji benzynowej. Zaskoczył mnie fakt, że było niewiele samochodów. Przy stanowisku z gazem stał mężczyzna, który tankował jednemu z klientów samochód. Podjechałam do dystrybutora. Był czysty, wskazywał poprawną cenę. Podjechałam do kasy, 2 samochody były przede mną, ale szybko udało mi się zapłacić i pojechać. Przyjemnie, choć taki wydatek boli.
Aby zobaczyć co nowego dzieje się w prasie poszłam do Empiku. Zaskoczył mnie fakt, że wszystkie pozycje z dość grubej gazetki wystawione były na środku sklepu. Pomiędzy półkami chodzili pracownicy, którzy chętnie odpowiadali na pytania klientów. Miałam wrażenie, że jeśli będę potrzebowała pomocy, to taką z pewnością otrzymam.
Weszłam do Tesco po niewielkie zakupy. Lubię ten supermarket ze względu na jego wielkość i promocje. Wybrałam kilka produktów i udałam się w stronę kas. Zaskoczyła mnie ilość osób i długie kolejki. Nie zauważyłam tego, by któryś z pracowników doszedł do kas, otworzyć choć jedną by rozładować kolejkę. Musiałam poczekać przy kasach 10 minut zanim zostałam obsłużona. Choć pracownica była bardzo miła, nie pomogło to ostudzić mojego zdenerwowania.
Będąc w centrum handlowym weszłam do Auchan. Zobaczyłam dobrą okazję cenową na whisky, więc czym prędzej ją wzięłam i udałam się do kas. Ustawiłam się do kas samoobsługowych, gdzie przede mną stał mężczyzna z wypełnionym koszykiem. Choć napis na kasach wyraźnie mówi o 15 produktach, stająca przy kasach pracownica nie zwróciła temu człowiekowi uwagi. Uważam, że nie było to w porządku wobec klientów, którzy przestrzegają ustalonych zasad. Mam wrażenie, że zawodzi też system komputerowy. Gdyby blokował zakupy po 15 produktach, może osoby takie nauczyłyby się, żeby ograniczać zakupy. Nie podobał mi się brak reakcji pracownicy w tym wypadku.
Postanowiłam skorzystać ze zniżki 25%, którą otrzymałam na Facebooku. Weszłam do sklepu, wybrałam kilka ubrań i udałam się do przymierzalni. Miła pracownica składała tam ubrania, zapytała o ilość ubrań i podała numerek. Gdy wyszłam zaproponowała, że sama odwiesi ubrania. Podeszłam do kasy, pokazałam kasjerce kod, ta od razu wiedziała o co chodzi i naliczyła zniżkę. Transakcja była szybka. Bardzo dobra wizyta.
W Leroy Merlin trwają Dni bohatera domu. Pracownicy chodzą po sklepie przebrani w różna stroje - koty, czarownice, Lords Vadera, prehistorycznych ludzi. Są uśmiechnięci, chętnie odpowiadają na pytania klientów. Kasjerka była również bardzo miłą, na koniec zakupów zaproponowała wzięcie darmowego wiadra. Przyjemna wizyta.
Do Marks and Spencer poszłam oddać zakupioną wcześniej koszulkę. Podeszłam do kasy na parterze, nikogo tam nie było. Poczekałam minutę, podeszła pracownica, która w celu zwrotu wysłała mnie na pierwsze piętro. Przy kasie na górze powitał mnie pracownik, który słysząc jaki mam cel wizyty zawołał kolejną osobę, która mogła ten zwrot przyjąć. Transakcja przebiegła bez kłopotu, jednak czas jaki spędziłam w sklepie zanim odpowiednia osoba do mnie przyszłą był dość długi (ok. 6 minut).
W poszukiwaniu idealnej bielizny udałam się do Intimissimi. Sklep był przestronny, jasno oświetlony. Mimo dużej ilości towaru, poprzez takie rozmieszczenie półek sklep wydawał się pusty. Natychmiast podeszła do mnie pracownica pytając w czym może mi pomóc. Powiedziałam jakiego produktu poszukuję, od razu podała mi kilka sztuk do przymierzenia. Wizyta była przyjemna, pracownica nienachalna.
Rzadko odwiedzam ten sklep. Tym razem w nadziei, że uda mi się dobrać bieliznę odwiedziłam Triumph. W sklepie powitała mnie pracownica, po 2 minutach zaproponowała pomoc. Zapytała czy może mnie zmierzyć żeby dobrać odpowiedni stanik. Zgodziłam się i zauważyłam jak nieporęcznie to robi. Zmierzyła mnie przez sweter i w dość grubym biustonoszu. Rozmiar, który wyszedł podczas miary nijak miał się do rzeczywistości. Miseczki i obwód były za duże. Niestety opuściłam sklep bez zakupu. Miła próba zadbania o klienta, jednak wiele jeszcze zostało do poprawienia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.