Krótkie kolejki, stosunkowo niskie ceny paliwa, wszystkie kasy otwarte, wszystkie dystrybutory były czynne. Rączki dystrybutorów były czyste, w koło nie leżały śmieci, przy stanowisku z gazem pracownik sam nalewał paliwo. Gdy podjechałam do kasy pani zapytała o numer stanowiska, wyraźnie podała cenę do zapłaty i zapytała o rodzaj rachunku. Transakcja przebiegła szybko. Bardzo przyjemna wizyta.
Wizyta w Carrefourze przebiegła stosunkowo miło i szybko. Weszłam po kilka drobiazgów, które łatwo było odnaleźć. W sklepie panował porządek, towar był poukładany równo na półkach, podłogi były czyste. Trudno było zauważyć pracowników poszczególnych działów, klient skazany był na samodzielne poszukiwanie interesujących go towarów. Niestety w momencie podejścia do kasy nastąpiło zderzenie z Carrefourowską rzeczywistością, na ok. 50 kas otwarte były 4, co oczywiście zwiększyło kolejki, kasjerka jednak pracowała na tyle szybko, że czas oczekiwania nie był długi.
Biedronka w starym stylu, wciąż niewyremontowana, słabo oświetlona, oferuje jednak pełen asortyment towarów. Jak to w każdym miejscu towar jest inaczej ułożony, szukając więc produktu celem zaoszczędzenia czasu podeszłam do pracownicy, która odłożyła swoją pracę i zaprowadziła mnie do półki której szukałam. Cała wizyta bardzo poprawna, sklep był czysty, owoce i warzywa nieco podwiędnięte, obsługa jednak bardzo pomocna i uprzejma.
Szukając zaczepów do ramki na zdjęcia weszłam do Bricomarche. Sklep ma wszechstronny towar idealny podczas remontu każdego pomieszczenia. Z łatwością odnalazłam dział ze śrubkami, niestety, nie wiedziałam jaki należy dobrać zaczep. Poprosiłam o pomoc pracownika sklepu, który po wysłuchaniu jakiego rodzaju ramkę chcę powiesić polecił mi najlepszy towar. Udałam się do kasy, szybko zapłaciłam za wkręty. Sklep jest dobrze zorganizowany, słabe oświetlenie utrudnia zakupy sprawiając, że nastrój jest nieco przygnębiający.
Szukając butów udałam się do sklepu Wojas. Powitała mnie ekspedientka, pozwoliła mi przejść przez sklep abym mogła zapoznać się z asortymentem. Towar była ładnie wyeksponowany, ułożony kolorystycznie, nie miałam problemu z trafieniem na dział który mnie interesował. Gdy dotknęłam pierwszej pary butów podeszła do mnie pani pytając czy może pomóc. Zapytała mnie o moje preferencje, po wysłuchaniu ich uznała, że nie znajdzie tego rodzaju butów u siebie. Przeprosiła mnie za to uniedogodnienie, ale zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu. Prawdziwie przyjemna wizyta.
W poszukiwaniu butów weszłam do sklepu Ryłko, gdzie powitała mnie uśmiechnięta pracownica. Nie przeszkadzając pytaniami pozwoliła mi rozejrzeć się po sklepie, gdy już zauważyła, że zapoznałam się z butami zapytała jakiego rodzaju obuwia poszukuję. Odpowiedziałam jej, ta wskazała mi dwie pary butów, które nie spodobały mi się. Podziękowałam za obsługę, pracownica uprzejmie pożegnała mnie. Wizyta przebiegła bardzo poprawnie, towar ułożony był równo, na pewno odwiedzę jeszcze ten sklep.
Centrum Borek zorganizowała w tym tygodniu Weekend Wyprzedaży oferując w sklepie Reserved 20% zniżki od godziny 10:00. Udałam się tam nieco szybciej przeglądając ofertę sklepu. Pracownica z uśmiechem przywitała mnie, ja sama przeszłam przez kilka wieszaków z nowymi ubraniami. Wybrałam kilka sztuk, udałam się do czystej, posprzątanej przymierzalni. Przechadzając się przez sklep zauważyłam o godz. 9:55, że pracownica kasuje zakupy małżeństwu. Fakt, że nie poinformowała ich o obowiązującej od godz. 10:00 promocji wydał mi się nieco nie w porządku wobec klienta, niestety, gdy zauważyłam sytuację było już za późno gdyż para zapłaciła już za towar. Ja poczekałam do pełnej godziny, otrzymałam obiecaną zniżkę i z niewielkim niesmakiem z powodu zachowania ekspedientki opuściłam sklep.
Szukając dobrej łyżki do butów weszłam do Ginno Rossi. Podeszłam do lady, tam powitały mnie dwie uśmiechnięte ekspedientki. Zapytałam czy w sklepie znajdę metalową łyżkę do butów, jedna z pracownic wyszła na zaplecze przynosząc trzy rodzaje łyżek. Zachwaliła każdy typ wskazując na ich zalety. Zdecydowałam się na zakup jednej z nich, pani przyniosła pudełko do łyżki, sprawnie skasowała towar informując mnie o nowych warunkach przystąpienia do klubu Gino Rossi. Cała wizyta przebiegła bardzo miło i spokojnie, chętnie powrócę do tego sklepu.
Postanawiając przejrzeć ostatnie przecenione sztuki weszłam do Reserved. W sklepie łatwo było odnaleźć nową kolekcję, stara została z tyłu sklepu, wszystkie ubranie zostały powieszone na jednym stojaku. Trudno było obejrzeć ubrania w takim nieładzie. Wzięłam kilka sztuk do przymierzalni, nikogo przy niej nie zastałam. Gdy wyszłam i położyłam obrania na stoliku, przy którym stała już pracownica, ta tylko z niechęcią spojrzała na nowe ubrania które jej przyniosłam. Podziękowałam jej, ta jednak tylko coś odburknęła. Nie byłam zadowolona z tej wizyty, przede wszystkim ze względu na niechęć pracownicy.
W sklepie obecnie można zakupić ubrania w promocyjnych cenach. W związku z tym w sklepie jest mnóstwo ubrań, wieszaki są zapchane towarem, jednak obsługująca tam ekspedientka potrafi powiedzieć dokładnie w którym miejscu może znajdować się tym garderoby jaki nas interesuje. Pani podeszła do mnie, sprecyzowała moje wymagania i od razu podała spódnicę, która przypadła mi do gustu oraz zaprosiła do przymierzalni. Po przymiarce, gdy tylko zrezygnowałam z zakupu, odwiesiła spódnicę na wieszak. Bardzo spokojna, poprawna wizyta.
Otrzymałam telefon od przedstawiciela BZ WBK z niezwykłą propozycją pożyczki i karty kredytowej. Ponieważ miałam trochę czasu postanowiłam dowiedzieć się w jaki sposób przedstawiciel banku postanowił, że kredyt będzie mi potrzebny. Kobieta miała bardzo przyjazny głos, w słuchawce usłyszałam potok słów wychwalających zalety tejże pożyczki. Dopiero gdy zapytałam panią o nurtującą mnie kwestię zmienił się ton jej głosu. Z wyrzutem zauważyła, że telefon do mnie wykonany jest wyłącznie dlatego, że nie zaznaczyłam w banku tego, że nie życzę sobie takich telefonów (pomysł o jakim nigdy bym nie pomyślała). Widać, że przedstawiciele starają się tylko w przypadku osób pozytywnie rozpatrujących ich propozycje, gdy tylko klient ma zastrzeżenia spsób rozmowy się zmienia.
Dziś zamówiłam nową pozycję z katalogu za rogiem. Jak zawsze wrzuciłam pozycję do koszyka, od razu po uzupełnieniu formularza otrzymałam wiadomość z numerem konta do wpłaty. W statusie mojego konta pojawiła się wiadomość oczekiwania na wpłatę. Gdy tylko przelew został zrealizowany, po godz. 10:00 status mojego zamówienia się zmienił na do skompletowania. Widać, że pracownicy księgarni na bieżąco sprawdzają stan swojego konta co przyspiesza realizację zamówień. Świetny przekaz informacji!
Koreańska kuchnia zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością. Tym którzy chcą nacieszyć się dobrociami tejże kuchni mogę polecić restaurację Kokoya. Kucharzem jest właściciel restauracji, koreańczyk, który dodaje restauracji uroku i orientalnego klimatu. Kelnerka była bardzo uprzejma, szybko przyniosła menu, doradziła wybór dań, równie szybko podała zamówienia. Cała obsługa jest bardzo przyjazna, uśmiechnięta co sprawia, że chce się tam wrócić. Kuchnia była wyborna!
Delikatesy monopole otwarte są przez całą dobę. Jest to jedyny tego rodzaju sklep w okolicy, w godzinach wieczornych można więc zauważyć tam stosunkowo wielu klientów. Sklep oferuje naprawdę duży wybór trunków, zarówno tych ogólnodostępnych jak i bardziej luksusowych. Niestety sklep nie jest samoobsługowy, co sprawia, że pobyt w sklepie może być nieci krępujący, tak jak ostatnio - jeśli ktoś nie jest zdecydowany, należy prosić o każdy trunek. Na szczęście ekspedientka była bardzo cierpliwa, chętnie doradziła wybór wina na wieczór. Polecam.
W sklepie Lidl w godzinach porannych można spodziewać się spokojnych zakupów bez zbędnych kolejek i tłumów. Niestety nie udało mi się uniknąć wpadania na nierozłożony towar, blachy z chlebem i inne kartony. Na terenie sklepu istniał harmider, jednak można było zauważyć pracowników, którzy powoli zaczynali zajmować się rozładowywaniem towaru. Całą wizytę uratowała mała kolejka i otwarte trzy kasy.
Herbacoarnia 5 o'clock na Bielanach Wrocławskich jest bardzo dobrze zaopatrzonym punktem sprzedaży. Obsługa jest pomocna, choć zdystansowana. Z chęcią zaproponowała nowości firmy, podała mi również odrobinę herbaty do spróbowania. Opowiedziała o składzie kilku herbat, które mogłyby odpowiadać moim gustom. Po raz pierwszy odwiedziłam tę herbaciarnię i chętnie do niej wrócę.
Ikea jak zawsze kusi. Kusi drobiazgami, przepięknie wyeksponowanymi meblami, akcesoriami i jeszcze raz drobiazgami, którym niestety nie można się oprzeć. Cały towar jest schludnie ułożony w koszach, łatwo odnaleźć interesujące nas produkty. W poszukiwaniu poduszki o odpowiednich rozmiarach podeszłam do pani z obsługi, która od razu wykazała się refleksem i doskonałą znajomością asortymentu i skierowała mnie do odpowiedniego działu i kosza. Jedynym minusem jest mała liczba otwartych kas w stosunku do ilości kupujących. Całość wizyty oceniam pozytywnie.
Weszłam do Tesco tak naprawdę bez celu. Zaczęłam od stoiska alkoholowego ponieważ weszłam od końca i już tu czekało mnie przemiłe zaskoczenie. Tesco wystawiło końcówki serii po niezwykle niskich cenach. Chwyciłam Żubrówkę w karafce i udałam się do kasy. Stosunkowo krótkie kolejki (po trzy osoby z wypełnionymi koszami), miła obsługa przypominająca o karcie ClubCard, szybka transakcja. Takie zakupy na pewno można polubić!
W CCC nowa kolekcja. Cały towar w jesiennych kolorach został już wyłożony, wchodząc do sklepu od razu zauważa się nowe buty. Z kolei ostatnie pary butów z poprzedniej kolekcji po naprawdę preferencyjnych cenach można odnaleźć w tyle sklepu. Gdy próbowałam odszukać kartonu z moim rozmiarem butów, od razu podeszła do mnie pracownica, która pomogła mi z tą piramidą. Podała buty i odeszła. Gdy skończyłam przymiarki podeszła do mnie zapytać o moją decyzję. Podziękowałam, a ona zabrałam pudełko i odłożyła je na miejscu. Wizyta należała do bardzo przyjemnych i poprawnych.
W poszukiwaniu nowego komiksu Marvela udałam się m.in. do kiosku InMedio. Cały towar ułożony był estetycznie i tematycznie, z łatwością można było odnaleźć interesujące klienta pozycje. Ekspedientka stała za ladą, przywitała się, ale nie przeszkadzała podczas oglądania gazet. Całość wizyty oceniam pozytywnie, jednak sam asortyment nie zaskakuje.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.