Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83191)
Sklep w którym...
Sklep w którym robiłem zakupy przypomina mi sklepy rodem z PRL tzw. PSS. W sklepach tych można było kupić wszystko i nic zależnie do znajomości tzw. "sklepowej" byli pracownicy sklepu.
Wizytowany przeze mnie sklep był oczywiście dobrze zaopatrzony, powiem więcej aż za dobrze. W wyniku tego doskonałego zaopatrzenia poruszanie się po sklepie to nie lada sztuka. Wszystkie alejki i przejścia były zastawione towarem. Na własnej skórze dowiedziałem się dlaczego wszyscy klienci poruszali się po sklepie z koszykami a nie jak ja z wózkiem na zakupy. Normalnie nie dało się niekiedy przejechać, tak były pozastawiane przejścia. Ciekawe jak się mają do tej sytuacji przepisy bezpieczeństwa ppoż. w tym ewakuacji.
Jak już wspomniałem w sklepie tym można było się zaopatrzyć dosłownie we wszystko, do artykułów przemysłowych (słoiki, dekle, chemia, itp) po spożywcze.
Nie można mieć uwag do czystości wewnątrz sklepu ponieważ niewiele było widać. Jednak znalazłem coś co przypadło mi tak bardzo do gustu że postanowiłem wrócić tam raz jeszcze kilka dni później.
Szynka Istebiańska bo o niej mowa jest nieporównywalna z tymi które do tej pory miałem okazję konsumować. Przepraszam za prostotę moich słów ale dosłownie pieściła moje podniebienie. Nie wiem niestety kto jest producentem ale tylko w tym jednym sklepie ją można było dostać, w tym czasie kiedy ja tam przebywałem. Pycha.
Wracając do sedna, gdy już byłem przy kasie zauważyłem że za zakupy można płacić kartami płatniczymi. Niestety w ferworze walki z zakupami i dziećmi rachunek sprawdziłem następnego dnia i zauważyłem niezgodność. Otóż pracownik zamiast policzyć 2 sztuki serków homogenizowanych policzył ich 12, przez co zapłaciłem dodatkowo 15 zł.
Pensjonat Hadamówka w...
Pensjonat Hadamówka w którym mieści się opisywana restauracja znajduje się w bardzo malowniczej miejscowości Istebna. Zatrzymałem się w niej aby zjeść obiad.
Gdy wchodziłem do restauracji nie zauważyłem żadnych klientów, nie zaniepokoiło mnie to ponieważ wiem że ten rejon Beskidu nie cieszy się specjalnym zainteresowaniem klientów, a szkoda. Wchodząc doszedł do mnie kelner i wręczył mi kartę zanim jeszcze zdążyłem rozejrzeć się za jakimś miejscem do siedzenia. Gdy już się usadowiłem przejrzałem menu. Moje zainteresowanie wzbudziło danie "filet rajski z kurczaka", upewniwszy się u kelnera co kryje się pod tą nazwą postanowiłem go zamówić. Na zamówione danie czekałem "wieczność" bo aż 20 minut, przypominam że byłem jedynym klientem więc nie wiedziałem jak się do tej sytuacji odnieść. Z jednej strony kelner obsługiwał tylko mnie więc nie wiem skąd ta zwłoka z drugiej strony kucharz pewnie nie miał tego dania wcześniej przygotowanego. Jednak mimo wszystko i tak za długo czekałem. Ale smak i ilość potrawy zrekompensowała długie oczekiwanie. Niebo w gębie, naprawdę pyszne, szkoda tylko że nie mogłem zamówić powtórnie tego samego dania. Nie dałbym rady go zjeść, tyle tego było. Jednak wszystko co dobre szybko się skończyło wraz z rachunkiem na który niestety musiałem długo czekać.
Kelnera ze wspomnianym rachunkiem się nie doczekałem. Okazało się że musiał gdzieś wyjść a zapłatę przyjęła inna pracownica stojąca za barem.
Toalety były utrzymane w nienagannym porządku, czysto niczego nie brakowało. Podobnie sala restauracyjna, czysta, stoły i krzesełka były równo ustawione.
W dniu 04.08.2010...
W dniu 04.08.2010 dokonałam zamówienia w księgarni internetowej MERLIN.PL informatora turystycznego i dwóch map na kwotę 47zł wraz z kosztami kuriera. W tym samym dniu dokonałam zapłaty przelewem za zamówiony towar. Następnego dnia dostałam e-mail z informacją, że przesyłka zostanie do mnie wysłana 13.08.2010. Pomyślałam, że zdązy dojść ta przesyłka przed moim wyjazdem 20.08.2010. Niestety dnia 14.08.2010 dostaję e-maila, że w ciągu kolejnych 7 dni zostanie dopiero sprawdzona dostępność zakupionego przeze mnie towaru i pytanie , czy czekam na tę informację , czy rezygnuję z zakupu. Oczywiście zrezygnowałam , bo informator turystyczny i mapy są mi potrzebne na wyjazd a nie do kolekcji.
Zdecydowanie odradzam zakupy w MERLIN.pl - mają towar wirtualny i obracają w sposób nieuprawniony pieniędzmi klientów. Rekomenduję aktualizację oferty na stronie lub przyjmowanie zamówień wyłącznie "za pobraniem", a przede wszystkim szanowanie klientów, bo przecież klient może bez problemu skorzystać z innej rzetelnej oferty a nie zostać "na lodzie" ja na dzień dzisiejszy zostałam bez towaru, który jest mi potrzebny i z zablokowaną kwotą pieniędzy na jego zakup plus opłata za kuriera. NIE POLECAM MERLIN.pl!!!
Już kilka razy...
Już kilka razy pisałem o Polo Markecie. Niestety niezbyt pochlebnie i musze się przyznać, że nie wiele się w nim zmieniło na lepsze.
Mam dziwne wrażenie, jakby ktoś kto zarządza tą placówką nie dokońca wiedział czego chce, co chce osiągnąć i jaki jest tego cel.
Standardowym i najczęściej spotykanym problemem w tym sklepie są kolejki przy kasach. Wiem, że pracownicy kas wykładają także towar i zajmują się halą sprzedaży, ale uważam że to właśnie obsługa przy kasie jest najważniejszym źródłem informacji o sklepie. Zazwyczaj czynna jest jedna kasa,czasami zdarza się że otwarta jest jeszcze kasa monopolowa. Niestety najgorzej jest jak jedyną czynną kasa jest ta na stoisku monopolowym. Właściciel powinien większą uwagę zwrócić na te aspekt.
Ponadto odwieczne kolejki na dziale z wędlinami i podejśc ie pracujących tam osób do klienta:
1. sery żółte - nie rozumiem dlaczego ser żółty jest krojony wcześniej i pakowany w folię. Jestem zwolennikiem tego, aby ser był krojony przy kliencie i nie musiał on być zmuszony do przeszukiwania lodówki (w której niekiedy panuje istny sajgon:) ) w celu znalezienia porcji sera jemu odpowiadającego
2. odwieczne kolejki. Pomomo że na dziale niekiedy są trzy, czy nawet cztery osoby zdarza się że obsługuje jedna lub dwie, a kolejki niekiedy sięgają całej długości lady i zakręcają aż na dział z owocami.
Z kwestii wizerunkowych samego sklepu jestem ogólnie zadowolony. Plusem jest niewątpliwie jego poloże nie w samym środku miasta w galerii handlowej.
Super szybko ekspresowo.....
Super szybko ekspresowo.. Tankuje na wielu Orlenach w Polsce ale Panie ze Skoczowa do maksimum kompetencji. Polecają płyn jak mi się kończy, Red Bula jak chce mi się spać i uśmiechną się gdy człowiekowi tego uśmiechu brakuje. Stacje zawsze jest czysta a towar na półkach uzupełniony. Panowie, którzy nalewają paliwo to bardzo kompetentne osoby podobnie jak ich koleżanki.
Dziś byłem na...
Dziś byłem na zakupach w sklepie GS w Ochabach. Zastałem tam bardzo miłą atmosferę. Sklep cechowała mnogość towarów oraz bardzo niskie ceny. Jestem również bardzo zadowolony z obsługi. Ekspedientki były bardzo miłe i grzeczne. Gdy zapytałem o jakiś produkt to chętnie wskazały mi takowy na sklepowej półce. Podsumowując - GS w Ochabach stoi na bardzo wysokim poziomie zaopatrzeniowym, cenowym a także na uwagę zasługuje bardzo profesjonalna obsługa.
Dziś zdarzyło mi...
Dziś zdarzyło mi się zjeść w Restauracji, która serwuje kebap. Zazwyczaj nie stołuję się w lokalach z fast foodami ale dziś tak wyszło, że był po drodze i się skusiłam. Wystrój odpowiedni do tego typu restauracji, twarze również nie polskie. To co dostałam przeszło moje oczekiwanie. Nie wiem czy byłam taka głodna czy to jedzenie było tak pyszne, dlatego mogę polecić z czystym serce. Minusem było to, że w lokalu nie było przejrzyście czysto i przesiąkłam zapachem jedzenia.
Podczas składania zamówienia...
Podczas składania zamówienia /przy ladzie/, pracownik był mało rozmowny. Ściśle wykonywał swoje obowiązki. W związku, iż obecnie w lokalu jest duża liczba promocji, sama spytałam którą by polecił. Pracownik nie wykazał pomocy przy doborze zamówienia. Wg mnie wykonywał obowiązki niezbędne przy przyjęciu zamówienia i nie wykazał się niczym więcej. Przy wyjściu z lokalu nikt nie pożegnał. Poza tym lokal czysty, pracownicy w strojach firmowych, miła atmosfera w lokalu /tv, muzyka/
Jest to nieduży...
Jest to nieduży sklep z artykułami wyposażenia wnętrz pochodzącymi z dalekiego wschodu oraz Afryki. W sklepie oprócz mebli znajdują się ozdoby indyjskie, maski afrykańskie, nakrycia, poduszki, ozdobne tkaniny etc. Weszłam w poszukiwaniu stylowego zegara i chociaż nie znalazłam niczego odpowiedniego to spędziłam dobrych kilka minut w owym sklepie. Miła sprzedawczyni przywitała mnie uśmiechem i zapytaniem o cel. Na każde pytanie potrafiła udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Na koniec zachęciła mnie do ponownych odwiedzin. Sklep dla amatorów egzotycznych klimatów, ale interesujący dla każdego.
Przed urlopem muszę...
Przed urlopem muszę a w każdym razie wypadało by sobie kupić jakieś buty. Miej więcej wiem o jaki fason mi chodzi, problem stanowi znalezienie w ofercie pasującego rozmiaru na odpowiedniej podeszwie która w dużej mierze zapewnia komfort chodzenia.
Postanawiam rozejrzeć się w ofercie sklepu Choose&Belong. I rzeczywiście znajduję kilka interesujących mnie propozycji. Zmuszona jestem prosić o pomoc sprzedawcę by z „wieży” pudełek ustawionych na regale wyjął te na samym dole, ale na najwyższej półce..
Pani, młoda dziewczyna ubrana w dżinsy i t- shit właśnie zamiata. Prosi mnie abym chwilę zaczekała bo jak stwierdza musi skończyć zamiatanie gdyż w przeciwnym razie śmieci te zostaną rozdeptane przez klientów. Pierwotnie nie widzę problemu przysiadam na pufie przymierzam te modele do których bez problemu mogłam się dostać. W między czasie na półce przed którą usiadłam dostrzegam jeszcze fajne białe pubu ty. Wszystkie tam stojące mają do krawędzi półki przypięte okrągłe w różnych kolorach kartki z czytelną ceną. Wszystkie oprócz tego „buta’ który mnie zainteresował, jak się później okazuje był on najdroższy ale najbardziej mi odpowiadający. Zdążyłam już przymierzyć 3 pary, wypatrzyć czwartą a sprzedawca dalej zamiata. Moja cierpliwość się wyczerpała i proszę drugą panią stojącą za kasą by może ona mi pomogła skoro koleżanka jest zajęta…Słysząc to Pani odrywa się od zamiatania, mówi że nie ma takiej potrzeby i już mi to pudełko poda tylko muszę wskazać gdzie stoi. Ostatecznie po przymiarce nie decyduję się na ich zakup, do kasy podchodzę z dwoma parami.
Prze ladą siedzi chłopak który jak by wszystko na to wskazywało czyta jakieś aforyzmo- wiesze…udaje mi się dopytać jeszcze o gwarancję, ale cały czas mam wrażenie jak bym była na spotkaniu przyjaciół i na tym spotkaniu przeszkadzała. Muszę jeszcze chwilę poczekać gdyż płacę kartą a terminal nie został jeszcze podłączony. Buty spakowane są do firmowej reklamówki .Sprzedawczynie mają spokój, klient wyszedł i już nie przeszkadza.
Zabrakło mi zaangażowania chociażby minimalnego ze strony sprzedawcy czy to jednej czy drugiej pani czy chłopak czytający na głos książkę był pracownikiem tego nie wie, w każdym razie nie padło ani jedno pytanie czy potrzebuję porady czy mam sprecyzowane czego szukam czy znalazłam i co sprzedawca może mi zaproponować.
Zdanie na koniec o wnętrzu sklepu które jest dość przestronne, dzięki dużym szklanym witrynom jasne towar zarówno obuwie które stanowi przewagę asortymentu jak i galanteria, odzież czy bielizna wyeksponowane estetycznie w sposób taki iż łatwo się zorientować co się w sklepie znajduje i za to plus. Atrakcyjne są w tym sklepie ceny a jakość mnie w pełni zadawala. Duży minus za ignorancję personelu i małe ukierunkowanie na aktywną sprzedaż poprzez werbalne przedstawienie oferty. Sugerowała bym również wprowadzić chociażby koszulki z logo firmy pozwalające na wyróżnienie pracowników na tle klientów tak by odnalezienie sprzedawcy było prostsze i bez błędne.
Odwiedziłam ten ogromny...
Odwiedziłam ten ogromny sklep z wyposażeniem wnętrz. Wszystko pod jednym dachem. To może się podobać. Towary wyeksponowane w taki sposób, że ma się ochotę na zakupy. Wg kolorów, asortymentu, rodzaju. Można tutaj poszukać pomysłów i inspiracji. Najsłabszą stroną, jak się wydaje, tego sklepu jest personel. Grupki zajęte rozmową towarzyską lub telefonem komórkowym, w ogóle nie zwracają uwagi na snujących się między regałami klientów. Właściwie to w takim miejscu lubię poruszać się sama, bez natrętnej asysty personelu. Jednak brak cen na wielu produktach zmusza mnie do ciągłych zapytań. Jest też dobry pomysł tzw. niezbędnik klienta ( karteczka i ołówek do zapisywania), podobnie jak w Ikei, niestety pojemniki były puste.
Ogólnie sklep wspaniały, ale personel…..
Osiek to małe...
Osiek to małe miasteczko w województwie pomorskim otoczone Borami Tucholskimi które obok jeziora Kałębie są niewątpliwą zachętą dla turystów którzy szukają spokoju i wyciszenia.
Po tygodniowym pobycie w tej naturalnej oazie postanawiamy wraz z przyjacielem pojechać do pobliskiego Starogardu Gdańskiego.
Wracając z powrotem do ORW „Dobry Brat” nabieramy ochoty na pizze, tak dość przewrotnie gdyż bardziej naturalnym wyborem była by ryba ale cóż…. Odwiedzamy więc zajazd Osiek który jest zlokalizowany przy drodze numer 214 z której skręca się do miasta. W sezonie na placu jest zorganizowana smażalnia ryb i drewniane stoły oraz ławy z zadaszeniami lub parasolami. Budynek elewacją nie zachęca do odwiedzin, wygląda jak by był remontowany lub nie do końca wykończony w co wątpię. Pomimo to wchodzę do środka pokonując schody i mijając ustawiane na tarasie podobne jak na placu tyle że jaśniejsze drewniane „swojskie” miejsca do konsumpcji.Za wejściem do lokalu po prawej stronie stoi mały stolik dalej są toalety i drzwi prowadzące do części hotelowej. Lokal oddziela pomalowana na żółto ściana a samo wnętrze jest dość mroczne co potęgują jeszcze bardziej ciemne meble.Za barem widoczne półki z alkoholem i innymi trunkami na blacie leżą oprawione w skóropodobne okładki menu. Pani stojąca za ladą wita mnie uśmiechem i słowami dzień dobry. Podaje mi kartę dań i napojów którą zabieram do samochodu w celu konsultacji zamówienia. Ostatecznie decydujemy się na pizze z kilkunastu propozycji wybieramy tę pod nazwą „Osiecka” .Nęcą mnie również smażone banany w miodzie ale okazuje się iż ich forma nie pozwala na opcję na wynos .Wracam do restauracji, pani namawia mnie na wariant pizzy dużej na co się godzę, udaje się na zaplecze i wydaje stosowne dyspozycje .Informuje mnie również iż czas oczekiwania będzie wynosił około 15minut z czym się zgadzam wiedząc iż taki jest miej więcej czas jej wypieku. Zgodnie z zapowiedzią po upływie piętnastu minut otrzymuje zapakowaną pizze, której zapach jest wielce apetyczny. W smaku również jest ona bez zarzutu. Odpowiednio wypieczona na brzegach nie spalona z dużą ilością sera i składników.
Jedna Pani jako obsługa. Ubrana w prywatne nie odróżniające jej od klientów ubranie .Po zapłacie nie otrzymuję paragonu. Nie mam możliwości zapłaty kartą. Oczekując na zamówienie obserwuję nieudolne nalewanie piwa do szklanki które się z niej przelewa. Nalane jest zostawione na tacy w celu odbioru mojej notabene pizzy i dopiero potem zaniesione do stolika. No i to co wspomniałam na początku zaniedbana elewacja oraz brudne okna zapisuje po stronie ujemnych wrażeń z dzisiejszych odwiedzin. Plus za miłą i możliwie szybką obsługę, umiarkowane ceny oraz stosunkowo bogate, smaczne i świeże menu .
I tak oto...
I tak oto nadszedł czas powrotu do domu.
By uniknąć nie miłej niespodzianki jaką mogło by być 0 litrów paliwa w baku zjeżdżamy na pierwszą napotkaną na trasie powrotu stację paliw. Jest ona pod szyldem Statoil
Podjeżdżamy pod stanowisko, wysiadam i w tym samy momencie widzę pracownika ubranego w zieloną odblaskową kamizelkę który właśnie wychodzi z budynku. Podchodzę do niego i proszę o pomoc w zatankowaniu samochodu który wskazuję. Sama wchodzę do klimatyzowanego i przestronnego lokalu. Wybieram napoje z którymi podchodzę do lady. Przy kasach nie ma nikogo z obsługi. Wychodzę bez zakupów i wracam do samochodu. Na dystrybutorze paliwa które już w tym czasie zostało zatankowane odczytuję należność do zapłaty i jednocześnie dziękuję Panu za pomoc który stwierdza iż nie ma sprawy. Ponownie wchodzę do sklepu. Pani właśnie kończy jak się okazuje obsługę innego klienta w części gastronomicznej i po chwili staje za ladą. Podaję kwotę do zapłaty i numer stanowiska a po uregulowaniu rachunku proszę o podliczenie zakupów które wcześniej zostawiłam na ladzie.
Zarówno płatność gotówką jak i kartą płatniczą oraz doliczenie punktów w Premium Clubw którym ta sieć uczestniczy obyło się bez problemu. Dostaję automatycznie paragony .Pani sprzedawczyni na wstępie mnie przywitała i się uśmiechnęła, a przed przyjęciem pieniędzy zapytała czy będę sobie życzyła fakturę która nie była mi potrzebna. Pani mnie obsługująca ubrana była w firmową koszulę w jasną kratkę. Do jej kieszonki miała przypięty podnoszoną i wytartą małą plakietkę z imieniem. Wychodząc widzę ponownie sprzedawcę z którym już rozmawiałam, który zdejmuje kamizelkę i również przystępuje do obsługi kasowej.
Dość sprawna obsługa, z całą pewnością uprzejma i skłonna do pomocy oraz czyste otoczenie wokół budynku i na placu stacji pozwala mi na pozytywną ocenę opisanej wizyty.
Jako końcową ciekawostkę którą zaobserwujemy po drodze to fakt iż im bliżej Warszawy, tym cena paliwa o kilka groszy wzrasta uwzględniając tu tylko stacje Statoil.
To mój debiut....
To mój debiut. Zacznę, zatem od dużego formatu. Galeria Bałtycka. Jest to miejsce, które odwiedzam dość często z racji usytuowania. Śledziłam jej budowę od samego początku i dlatego, być może, mam do niej stosunek absolutnie nieobiektywny. Ale i w takim przypadku mam nieco uwag. Jest to niewątpliwie największe centrum handlowe Trójmiasta. Znajduje się w bardzo dogodnym komunikacyjnie położeniu. Tramwaje, kolejka, autobusy, droga przelotowa Gdańsk- Gdynia. Jest, moim zdaniem, dobrze wkomponowana w otoczenie. Nie góruje nad nim ani go przytłacza. Jest to jak sądzę miejsce handlowe, najliczniej odwiedzane przez mieszkańców miasta i przyjezdnych. Walorem są sklepy, zarówno dla tych klientów z grubym portfelem jak i tych ze skromniejszymi możliwościami. Liczne miejsca, w których można zjeść, napić się kawy czy uraczyć deserem również stanowią o atrakcyjności tego miejsca. Głównym mankamentem zaś, w mojej opinii, jest wejście. Ciężkie wahadłowe drzwi opierają się nawet, co silniejszym a cóż dopiero wchodzącym z małymi dziećmi. Z tego też powodu wchodzący i wychodzący ściskają się w jednych drzwiach wykorzystując uchylone skrzydła. Do minusów zaliczam również posadzki, które choć ładnie skomponowane, w niektórych miejscach bardzo śliskie. Łatwo się przewrócić. No i toalety. Mało ich, niezbyt czyste i odpłatne, co prawda nie obowiązkowo, ale jednak.
Ogólnie jednak moja ocena jest pozytywna. Polecam.
FOTA S.A jest...
FOTA S.A jest siecią hurtowni oferujących oryginalne części samochodowe oraz zamienniki. Działa w pięciu krajach Europy środkowo wschodniej. Na pochwałę zasługuje wiedza i kompetencja sprzedawców, jakość i szybkość obsługi. Wielką zaletą jest także dostępność praktycznie od ręki wielu części do popularnych marek samochodów. Jeżeli towar jest niedostępny w wybranej placówce, pracownicy wychodzą z propozycją zamówienia na określony dzień poszukiwanej części. Nowy klient, który wcześniej nie robił zakupów w hurtowni FOTA, może się nieco zagubić, gdyż proces zakupu jest nieco bardziej skomplikowany niż zakupy w innych sklepach. najpierw zgłaszamy się do punktu obsługi, gdzie sprzedawca tworzy dla nas zamówienie, następnie pracownik magazynu szykuje towar a na końcu zgłaszamy się do kasy w celu dokonania płatności. Wiąże się to z przemieszczaniem się między trzeba stanowiskami, aczkolwiek popieram taki system, ponieważ minimalizuje kolejki przy punkcie obsługi, za którymi większość z nas, delikatnie mówiąc nie przepada.
Na ulicy Więziennej...
Na ulicy Więziennej we Wrocławiu jest wiele urokliwych knajpek, ale zdecydowanie najciekawszą z nich jest pizzeria Capri. Urządzona jest, jak na pizzerie przystało, w śródziemnomorskim stylu - kraciaste obrusy, muzyka, mówiący po Włosku właściciel biegający pomiędzy stolikami, zapach ziół. Jedynym minusem może być telewizor, na którym transmitowane są mecze - chociaż niektórym może się to podobać. Latem stoły ustawione są również na zewnątrz, gdzie jest bardzo przyjemnie - można odnieść wrażenie, że naprawdę jest się we Włoszech. Menu typowo włoskie: doskonała pizza, pasta, lasagne, ravioli czy tortellini, także owoce morza i sałatki, dobre wino. Otwarta kuchnia pozwala podglądać kucharzy podczas ich pracy. Obsługa jest świetna - dyskretna, ale i czujna. Kelnerki zawsze są miłe, potrafią doradzić lub polecić coś z karty. Mimo, że często w restauracji jest tłoczno, to nigdy nie trzeba czekać zbyt długo. Słowem doskonałe miejsce praktycznie na każdą okazję - lunch, romantyczną kolację czy wypad z przyjaciółmi. Klimatem bardzo przypomina podobne miejsca we Włoszech. Polecam szczególnie na ciepłe letnie wieczory!
Odwiedzam hotele Etap...
Odwiedzam hotele Etap średnio raz w miesiącu - jednakże ostatni pobyt był zdecydowanie najprzyjemniejszym, Rezerwacja telefoniczna przebiegała bezproblemowo (było "widać" uśmiechniętą Panią) Po przybyciu do hotelu. przywitała mnie uprzejma osoba, nie rozbiła żadnych problemów do tego że zadeklarowałem przybycie na godz. 19:00 a pojawiłem się dopiero po 22:00
Pokój hotelowy czysty zadbany. Dobrze wyposażony: TV, Internet, ogromne łóżko, czyste, pachnące sanitariaty.
Minusem jest chyba tylko niedalekie sąsiedztwo lotniska.
Śniadanie (stół szwedzki) średnio zaopatrzony.
Ostatnio odwiedziłam Drogerie...
Ostatnio odwiedziłam Drogerie Stars w Kętrzynie kiedyś często robiłam tam zakupy więc wstąpiłam tak z sentymentu i po jakieś produkty drogeryjne. Do zamknięcia sklepu było jeszcze około 30 min, panie ekspedientki już ok. 17:45 wyglądały na lekko zniesmaczone moją obecnością w sklepie (rozumiem zbliżał się fajrant), gdy jedną z nich poprosiłam o doradzenie mi produktu nie wykazała się wiedzą (co przyznam było dla mnie zaskoczeniem bo poprzednia ekipa świetnie doradzała i zawsze byłam zadowolona z zakupów) jednakowoż plusem jest wygląd pań mają fartuszki, które rzucają się w oczy i łatwo jest je odnaleźć na sklepie. co do cen produktów są strasznie wysokie i nawet produkty tzw. promocyjne są dużo droższe niż w sąsiedniej drogerii. Podsumowując wyszłam z malutkimi zakupkami, tłumów klientów w sklepie też nie było.
W Banku Millennium...
W Banku Millennium posiadam konto osobiste jestem bardzo zadowolona z tego banku- przemiła, profesjonalna obsługa, chętnie i bez pośpiechu odpowiadają na każde pytanie czy wątpliwości, bardzo rzadko zdarza mi się stać w kolejce do kasy, a nawet jeśli się zdarzy to wystrój jest tak przyjemny, że miło jest zatrzymać się na chwilę. Faktem jest czasami są kolejki do bankomatów ale uważam, że Bank Millennium ma i tak dość sporo swoich bankomatów w mieście. Ogólnie Polecam
Kupowałam wykładzinę dywanową...
Kupowałam wykładzinę dywanową do przedpokoju. Obsługi na sklepie nie było. W kąciku za wykładzinami był schowany jeden Pan, który akurat próbował uruchomić maszynę do obszywania dywanów. Podeszłam do kasy i poprosiłam siedzącego tam Pana o ucięcie wykładziny. W odpowiedzi usłyszałam, że to "nie jego działka" i nie utnie. Ponownie uprzejmie spytałam, kto może to zrobić, a Pan w odpowiedzi - cytuję " niech se pani kogoś na sklepie poszuka". Pan ubrany był w stary , brudny podkuszulek bez rękawów i krótkie spodnie. Z zakupu zrezygnowałam.
