Kwiaciarnia Decoflora znajduje się na parterze zaraz przy wejściu do Galerii AMC na ul. Lelewela . Od razu zwróciłam uwagę na przygotowane wcześniej bardzo ładne bukiety. Kwiaty były świeże, a kompozycje dosyć oryginalne. Nie mogłam się jednak zdecydować na żaden z gotowych bukietów, ponieważ były w nich rośliny przypominające oset, co bardzo ładnie wyglądało, jednak nie pasowało do mojej koncepcji bukietu. Kwiaty miały być przeznaczone dla teściowej i coś w stylu ostu wydało mi się dosyć ryzykowne. Poprosiłam więc panią o przygotowanie innego bukietu, bardzo podobnego, ale właśnie bez tych roślin. Obsługująca pani była bardzo kompetentna, zaproponowała mi bardzo podobną aczkolwiek stosowniejszą kompozycję. W kilka minut przygotowała bardzo ładny bukiet. Zapłaciłam i zadowolona opuściłam kwiaciarnię. Myślę, że jeżeli w przyszłości będę w tej okolicy musiała kupować kwiaty to z pewnością udam się do tej właśnie kwiaciarni.
Dokonałam zakupu stołu do jadalni oraz mebli do salonu. Obsługa sklepu bardzo miła i pomocna. Sprzedawczyni pojawiła się przy mnie natychmiast, gdy tylko rozejrzałam sie po sklepie poszukując obsługi. Same formalności trwało bardzo krótko, wypisanie dokumentów do zaliczki nie zajęło więciej niż 5 minut ! Jedyny minus dla magazyniera Abry, który wydając towar kierowcy (dostawa była umówiona na środę) zapomiał wydać szyby do witryny. Dostałam je dopiero na drugi dzien popołudniu.
Jestem stała klientką stacji Shell w Kętrzynie, i jestem w 100% zadowolona z obsługi (miła, kompetentna, pomocna), jakości paliwa (ceny może są wysokie ale jakość paliwa jest ważniejsza), wygląd miejsca obsługi oceniam na 4 gdyż uważam, że jest całkiem czysto i schludnie. Osobiście serdecznie polecam tą stację
Serdecznie dziękuję Działowi Obsługi Użytkownika Nasza Klasa, Pani Katarzynie za dobry kontakt mailowy i satysfakcjonujące rozwiązanie problemu - usunięcie pustego profilu z moimi danymi, założonego przez nieznaną osobę. Całkiem przypadkowo natknęłam się na tę stronę, wpisując w Googlach swoje imię i nazwisko. Na n k mam od kilku lat swój profil i z obsługi jestem zadowolona. Pozdrawiam gorąco i życzę mniej nieprzemyślanych opinii sporadycznych użytkowników
Gościć w Cegielni miałem okazję już kilka razy - głównie ze względu na menu i atrakcyjne ceny. Można tam zjeść głównie zapiekanki z makaronu, ryżu czy ziemniaków, sałatki lub kanapki. Dania zawsze są bardzo smaczne, a porcje dość obfite (szczególnie sałatki). Doskonała propozycja na lunch bądź wieczorny wypad z przyjaciółmi. Oczywiście dostępne są też alkohole i drinki, w tym również wino w całkiem przystępnych cenach. Wystrój lokalu jest bardzo przyjemny, oddzielone są strefy dla osób palących i niepalących. Lokalizacja i widok na nastrojową ulicę Więzienną również przemawiają na korzyść lokalu. Na tym niestety zalety tego miejsca się kończą. Rażące jest podejście obsługi do klienta - pracujące tam osoby zdecydowanie nie są miłe, a na podanie zamówionych potraw trzeba długo czekać - 20 minut oczekiwania na szklankę napoju to za dużo! Podsumowując: Cegielnia jest przyjemnym, dobrze usytuowanym miejscem z ciekawym wystrojem, atrakcyjnym menu (nawet na kieszeń przeciętnego studenta) oraz z nieprzyjemną obsługą, która potrafi zepsuć wieczór ignorującym podejściem do klienta.
Biedronka to jeden z najpopularniejszych polskich supermarketów. Być może ten właśnie supermarket nie wygląda najlepiej na tle konkurencji. Nie ma aż takiego wyboru w asortymencie, czasem w różnych miejscach są porozkładane palety blokujące przejście dla klientów, lub je utrudniające, ale to raczej z tego powodu, że faktycznie ze względu na niewysokie ceny towaru Biedronka cieszy się dużym powodzeniem wśród wielu konsumentów. Można tam pójść i zrobić większe zakupy nie wydając przy tym majątku. Pomimo, że pracownicy owej sieci marketów na pewno w pracy się nie nudzą to nie można powiedzieć, że obsługa nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Kasjerzy i kasjerki zawsze są uprzejmi dla klientów i starają się aby obsługa na kasie przebiegała sprawnie i szybko. Myślę, że władze innych sieci supermarketów mogą Biedronce takich pracowników pozazdrościć:).147
W ostatni piątek miałam przyjemność robić zakupy w sklepie Tchibo w CH Dąbrówka Katowice.Trafiłam tam dzięki mojej koleżance , która kilka dni wcześniej dokonywała zakupów a tamtejszej placówce i gorąco zachęcała mnie do odwiedzenia tego sklepu z powodu przesympatycznych pracowników.Wygląd sklepu zasadniczo różni się od sklepu np.w Bytomiu , gdzie z racji miejsca zmaieszkania mam najbliżej, ale zaskoczona jestem na plus.Dużo miejsca daje swobodę dokonywania zakupów jak również wiele produktów jest w niższych cenach których nie ma w innych sklepach Tchibo!SUPER:)Z racji cyklicznego Święta kawy w sklepie było bardzo dużo klientów ale pomimo tylko jednej kasy, w której obsługiwani byli klienci wszyscy sprawiali wrażenie zadowolonych - szczególnie klienci co rzadko sie zdarza kiedy trzeba stac w kolejce.Pracownica która doradzała mi w kupnie prezentu była bardzo miła,kompetenta i widac było ze lubi swoją pracę.Przy kasie obsługiwała mnie inna pracownica uśmiechnięta od ucha do ucha , posiadała niezykła wiedze na temat kaw zairnistych , odniosłam wrażenie ze na prawde chce dla mnie dobrac najlepsza kawe która tarfi w moje gusta!Jestem pod wielkim wrażeniem tempa obsługi -pomimo na prawde dużej kolejki klienci byli obsługiwani bardzo sprawnie,kompetentnie i przede wszystkim z uśmiechem co tworzyło atmosfere bezstresową i podejrzewam ze nie tylko ja ale każdy klient czerpał przyjemnośc z bycia obsłużonym przez Kasjera!Jestem jak najbardziej zadowolona z odwiedzenia tej placówki i chętnie wrócę tam na pyszną kawe w oszałamiającej cenie 1 zł ! Gratuluje tak świetnego punktu i wspaniałych pracowników:)
Jak zwykle po pracy jakieś szybkie zakupy, które w rzeczywistości nie są szybkie. Tyle razy obiecuję sobie, że nie będę tu robić zakupów, ale … No właśnie. Przede wszystkim ciężko było znaleźć wózek czy koszyk na zakupy. Samo wejście już odpycha – brud i smród. W sklepie nadal jest ponuro, nikt nie wymienia oświetlenia. Towary stoją tak jak im jest wygodnie, ceny szukać można w kosmosie, puste kartowy i rozerwane folie leżą, gdzie klient rzucił - odstawił, aby dostać się do towaru. Za każdym razem towar leży w innym miejscu i trzeba się naszukać, bo „cena i nazwa produktu” mówi co innego. Wózki z towarem przywiezionym z magazynu stoi na środku, że nie można przejść bez jakichkolwiek zakupów nie mówiąc już o przejechaniu wózkiem. I ten nieprzyjemny zapach brudnych lodówek. Klienci przeciskają się między półkami, obijając się o siebie, aby przejść dalej, bo tak jest wąsko, a jest to jedyny sklep w tej dzielnicy, gdzie można kupić „prawie” wszystko w przyzwoitych cenach. A kierownik tego sklepu w ogóle nie dba o wizerunek. Obsługa jest miła, a z drugiej strony zmęczona, bo muszą siedzieć na kasie i jeszcze układać towar przywieziony z magazynu, a wszystko w tym samym czasie. Kolejka do dwóch kas kończyła się w połowie sklepu, tą sytuację zauważył młody chłopak (pracownik) i podszedł do trzeciej kasy, aby rozładować kolei – a tak naprawdę nic to nie dało. Nie mając ani wózka ani koszyka cały zakupiony towar miałam na ręku. Ulżyło mi, gdy pracownik poprosił mnie do nowo otwartej kasy – super bo ręce mi omdlewały już. Moja radość nie trwała zbyt długo, bo okazało się, że nie ma jednorazowych reklamówek, że są tylko torby „biedronkowe”, a nie chciałam kupować kolejnej. Co mogłam włożyłam do mojej torebki, reszta towaru powędrowała pod „pachę” i tak wróciłam do domu z szybkim zakupów.
Stacja paliwowa Orlen jest zadbana. Czystość jest w jak najlepszym porządku. Minusem jest to, że na tej stacji są częste i długie kolejki do dystrybutorów. Kilka tygodni temu musiałam szybko zatankować auto i czekałam w kolejsce 20 minut bo nie można było się dostać do żadnego dystrybutora. Obsługa stacji jest ponura, brak uśmiechu, są mało komunikatywni.Jeżeli chodzi o ceny produktów na stacji są one przystępne.
Ups! uważam za sklep o wyposażeniu bardzo dziecięcym. Asortyment oferowany przez sklep nie nadaje się dla osób powyżej 15 roku życia, osoba 18-letnia nie może sobie tam wybrać ubrań. Oceniając czystość sklepu oceniam jako bardzo dobrą ponieważ podłogi, regały oraz miejsce przy kasie jest czyste. Obsługa sklepu miła,usmiechnięta i komunikatywna. Ceny w sklepie są przystępne ale bez rewelacji, może większe promocje pomogły by w zwiększeniu ruchu w sklepie, a sądze że jest to potrzebne bo często zaglądam do tego sklepu i nie było tam jeszcze nigdy większego ruchu.
Pizzeria Da Grasso uważana jest w moim mieście za najlepszą lecz ja mam podzielne zdanie. Pizzeria serwuje największe pizze w Nysie za bardzo niską cenę co jest dużym plusem. Sosy dodawane do każdej pizzy są bardzo dobrej jakości, zawsze są świeże i smaczne. Obsługa pizzerii jest sympatyczna i pomocna. Czystość w sklepie oceniam jako dostateczną. Podłoga w sklepie jest czysta lecz stoliki zdażają się nie powycierane po poprzednich klientach, sosu na stoliku jest mało bo inni klienci go zjedli a obsługa pizzerii nie podała nowego. Często zdaża się również tak że w lokalu nie ma gdzie usiąść co odrzuca klientów.
Przejeżdżając przez Stronie Śląskie wstąpiłem do sklepu "Biedronka"
w hali było bardzo dużo klientów po wybraniu towaru podszedłem do
kas, czynne były trzy, a kolejki do tych kas po kilkanaście osób.Jedna
z pań kasjerek uruchomiła dzwonek i po chwili została otwarta następna kasa, pani B. obsługująca w tej kasie przywitała uprzejmym "Dzień Dobry" zaproponowała torbę na zakupy i poinformowała iż jest ona płatna . Pożyczyła na pożegnanie "Miłego Dnia"
W dniu 10.08.2010r wracając z Wrocławia na stacji paliw nr 736
zauważyłem najniższą cenę oleju napędowego postanowiłem uzupełnić
Zatankowałem za 100zł po podejściu do kasy pracownica stacji bardzo
profesjonalnie przywitała łącznie z formą płatności zapłata karta VITAY
i karta płatniczą,gdy zwróciłem uwagę iż z karty bankowej system kasowy pobrał kwotę 50,12zł a powinien 50/50,pracownica
poinformowała mnie abym następnym razem zatankował nieznacznie powyżej 100zł to otrzymam obiecany cały rabat 50zł za 9 900pkt
z programu VITAY.Mile pożegnała i pożyczyła bezpiecznej drogi.
Doskonały bar/zajazd z własnym dużym parkingiem i motelem. Wystrój wnętrza jest bardzo schludny i w nienagannym porządku. Potrawy są w przystępnych cenach i wyjątkowo odpowiadają mi smakiem. Nawet po zamówieniu np. schabowy + frytki dostaje się surówkę gratis (o ile dobrze pamiętam cena zestawu to 14 PLN). Czas realizacji zamówienia oceniam jako względnie szybki. Personel oceniam jako kompetentny i uprzejmy.
Świetny bar/restauracja. Tanie jedzenie, szeroki asortyment i wysoka jakość. Co do obsługi nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Dodatkowym atutem są promocje w godzinach obiadowych (np. 9.90PLN za schabowy + frytki + surówka. Normalna cena to 14.00 PLN). Co więcej, bar czynny jest 24 godziny na dobę i jest otwarty w większość świąt. Doskonałe miejsce zarówno wtedy gdy chcemy zjeść dobry obiad jak i spotkać się wieczorem ze znajomymi. Nie jest to co prawda wytworna restauracja, ale poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Szczególnie ten stosunek ceny do jakości bije na głowę konkurencyjne lokale. Oceniam go jako najlepszy bar/restauracja na tle innych w Kaliszu.
Po drodze do domu odwiedziłam hipermarket Tesco w Galerii Łódzkiej w celu drobnych, szybkich zakupów. Ogólnie towary były na półkach należycie wyeksponowane. Miałam drobny problem przy stoisku warzywnym, nie byłam pewna ceny pomidorów, gdyż przy skrzynce była inna etykieta cenowa niżeli na wiszącej nad nimi. Brakowało także etykiety przy koperku. Podczas "spacerku" po alejkach towarzyszyła mi i wszystkim klientom reklama TESCO, która w pewnym momencie drażniła. Komunikat kilku zdaniowy pojawiał się na okrągło. Po dokonaniu wyboru produktów podeszłam do jednej z kas. Kolejki były średniej długości. Kasjerka wyglądała czysto i schludnie, nie witała klientów, ani nie mówiła nic po wydaniu paragonu.Wypowiadała tylko dwa zdania. Podawała należną kwotę oraz proponowała kartę clubcard. Dotyczy to zarówno klientki przede mną jak i za mną oraz mnie. Obsługa choć dość szybka była mechaniczna.Po odejściu od kasy okazało się, że pomidory są w tej droższej cenie. Nie miałam czasu wyjaśniać tego "nieporozumienia".
Klient wchodzący do placówki może poczuć sie zagubiony. Po jednej stronie jest stanowisko kasowe, po drugiej Doradcy Klienta, Którzy jednak nie reagują na wejście klienta. Po tym jak zapytałam o ofertę karty kredytowej jednej z osób zostałam skierowana do innego Doradcy. Na moje pytania Pani odpowiadała zdziwieniem (np sprawdzała stronie internetowej czy rzeczywiście jest taka promocja), na informację, iż w tej chwili interesuje mnie tylko ten produkt stwierdziła, że Bank szuka klientów, którzy założą również konto i nie wie czy jest sens marnowania mojego i jej ( !!! ) czasu. Pierwszy raz ktoś w Banku powiedział mi coś takiego. Podsumowując, brak zainteresowania klientem na wstępie, niekompletna wiedza, która nawet nie próbowała być maskowana i ignorancja na potrzeby klienta.
poprosiłem o odkurzacz ok 2 zł ale on mówi tylko 2 min ??? na maszynie pisze 6 min więc nie wiem o co tu chodzi myślę że chce mnie naciągnąć na kolejne 2 zł mało tego ten odkurzacz nie ciągnie tak jak należy ( odkurzacz jest zepsuty i tylko pracownik włącza i wyłącza od niego to zależy)odkurzyłem z przodu a on już jest przy mnie a gdzie jeszcze tył i bagażnik -dodam że wcześniej nie było tego problemu i spokojnie mogłem se odkurzyć cały samochód
Wybraliśmy się na niedzielny obiad do Restauracji Mediterian oferującej dania kuchni śródziemnomorskiej. Wcześniej już kilkakrotnie korzystaliśmy z tej restauracji i byliśmy zadowoleni. Ostatnio weszliśmy tylko na chwilę i zrezygnowaliśmy z wizyty, ponieważ na drzwiach lokalu na kartce odręcznie napisane zostało "Płatność tylko gotówką" a mieliśmy tylko kartę. Ku zaskoczeniu tym razem na drzwiach lokalu wisiała ta sama kartka, czyli nie chodziło tu prawdopodobnie o chwilową awarię terminala, ale o sposób płatności wybrany przez właścicieli bądź obsługę lokalu. Może się jednak mylę i po prostu dwa razy pod rząd miałam pecha do awarii. Wystrój lokalu jest bardzo ciepły, są do wyboru dwie sale - jedna z miękkimi kanapami i przeważnie okrągłymi stolikami, druga, położona w tylnej części jest prawdopodobnie przeznaczona bardziej na imprezy zamknięte i znajdują się w niej prostokątne stoły oraz krzesła. W centralnej części restauracji znajduje się kontuar, na którym ustawione są m.in. fajki wodne. Zajęliśmy miejsce na miękkich kanapach. Kelnerka od razu podeszła z menu i grzecznie i z uśmiechem nas przywitała. Menu jest tutaj bardzo bogate. Są zarówno pizze i pasty, jak i wszelkiego rodzaju orientalne zapiekanki. Można zjeść kilka rodzajów mięs m.in. baraninę, ale także ryby, owoce morza lub dania wegetariańskie. Są sałatki, pierogi, faszerowane cukinie, papryka lub bakłażany czy liście winogron. Potrawy łagodne albo na ostro, wybór naprawdę imponujący. Miałam wielką ochotę na zupę cebulową a mój mąż na Bazelę czyli pomidorową z kurczakiem. Niestety szybko się okazało, że dostępne są tylko dwie zupy: krem z łososia oraz krem ze szparagów. Zrezygnowałam więc z zupy i zamówiłam jedynie zapiekankę po libańsku o nazwie Mediterian 5 - czyli baraninę zapiekaną z ziemniakami, pomidorami, cebulą i trzema rodzajami serów. Obsługa była szybka, dania smaczne i sycące. Rachunek wydał mi się dosyć wysoki - za jedną zupę, dwie zapiekanki i napoje zapłaciliśmy prawie 70 złotych, przy czym nasze dania nie należały do najdroższych. Jak na Toruń ceny nie aż tak niskie. W pierogarni czy naleśnikarni za taki sam obiad rachunek nie byłby wyższy niż 50 zł. Jeszcze jedna rzecz, na którą zwróciłam uwagę to zapach w lokalu. Niestety pomimo otwartych na oścież drzwi wejściowych cały czas czuć było zapach papierosów. W lokalu nikt nie palił, jednak był to taki stary zapach, który pewnie wbił się w obicia mebli i ściany i raczej ciężko będzie się go pozbyć. Podsumowując: lokal wart odwiedzenia, menu bardzo imponujące, potrawy smaczne, ceny niezbyt wygórowane, ale jednak nie najniższe. Trochę szkoda, że nie wszystkie dania z menu są dostępne oraz że nie można płacić kartą.
Nowo otwarty sklep sieci Biedronka, jest zdecydowanie gorszy od innych znanych mi sklepów tej sieci. Niezaprzeczalnie niskie ceny w tej sieci są jedynym elementem, który mnie tam przyciąga. Nie można także odmówić uprzejmości Osobom pracującym na kasach. Jednakże bród, długie kolejki, brak małych koszyków, płatne reklamówki, niepowykładany towar są zdecydowanie na minus. Jeżeli chodzi o konkrety to zwykle podłogi, oraz półki szczególnie na dziale warzywnym są brudne i lepiące się. W kolejkach stoi się minimum 15 minut, szczególnie jak zakupy robione są popołudniu. Zdecydowanym negatywem jest brak małych koszyków ręcznych zlikwidowanych jakichś czas temu (już chyba nikt nie daje się załapać na chwyt marketingowy "duży koszyk-duże zakupy"). Brak koszyków obfituje w sytuacje gdzie polowa robiących zakupy wędruje między regałami z pudełkami i kartonami po produktach. Nie jest to estetyczne ani wygodne. Ale z pewnością Biedronka w ten sposób pozbywa się części odpadów. Kolejnym elementem negatywnym jest fakt, iż towar szczególnie Papier toaletowy, ręczniki kuchenne, szampony, oraz karma dla psów są nie wyjęte z opakowań zbiorczych. Nie wydaje mi się, że łamanie paznokci na folii, z której chce się wyjąc dwupak ręczników papierowych, przyciągnie klientów. Elementu dotyczącego płatnych reklamówek, chyba omawiać nie należy, gdyż nie jest to podyktowane ani przepisami ani ochroną środowiska, ani dbałością o klientów. Gdyby firma chciała połączyć te wszystkie elementy wprowadzone zostałyby,darmowe reklamówki papierowe wykonane z makulatury. A tak jasnym jest, że są to jedynie względy ekonomiczne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.