Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Silver Screen
Treść opinii: Wybrałam się z córką na poranek filmowy dla maluchów. W trakcie seansu były spore kłopoty techniczne, kilkakrotne włączanie filmu, zaczynającego się od reklam, problemy z dźwiękiem, ze światłem. Po min. 10 minutach opóźnienia, co wystawiło cierpliwość mniejszych klientów na sporą próbę, puszczono bajki. Seans trwał dalej bez zakłóceń. Po zakończeniu nie zapalono świateł, co zdecydowanie utrudniało ubranie dzieci i opuszczenie sali. Niespiesznie zebrałam rzeczy. Ogarnęłam wzrokiem salę, była dobrze sprzątnięta, na podłodze nie było widać śmieci rzucanych przez poprzedników. Można powiedzieć, że obsługa zadbała o dostosowanie sali do potrzeb małych dzieci. Przy wyjściu tata jednego z dzieci zwrócił uwagę pani z obsługi na niedociągnięcia techniczne. Niestety pani nie przyjęła uwagi jak na pracownika przystało, natomaist w niegrzeczny sposób poinformowała zwracającego jej uwagę pana, że teraz takie informacje nie są już istotne i mógł powiedzieć o tym wcześniej. Pan zwrócił uwagę, że trudno byłoby mu opuścić dziecko i iść informować obsługę o problemach, co do których zresztą sądził, że są ich świadomi (kilkakrotne próby puszczenia filmu wyglądały na świadome działaeni). Pani nadal w bardzo niemiły sposób odpowiadała, że z pewnością pan przesadza i niepotrzebnie porusza taką kwestię w tej chwili. Do dyskusji włączyło się kilki innych rodziców, ja zaś przysłuchiwałam jej się z pewnej odległości. Po pewnym czasie druga pani z obsługi nachyliła się do koleżanki i szepnęła jej coś do ucha - po tej informacji pani odeszła od stanowiska, zostawiając grupę rodziców bez słowa. Rodzice rozeszli się. Opisana sytuacja mimo niewłączenia się w dyskusję wywołała u mnie naprawdę niemiłe uczucia - obsługująca pani wykazała się brakiem kompetencji i znajomości jakichkolwiek podstaw technik obsługi klienta. Następnie zjechałam z córką na dół i wyszłam z kina.