Opinie użytkownika (1026)

Niedawno zapisałam się...
Niedawno zapisałam się do klubu CCC i otrzymałam kartę klienta. Dwa dni temu dostałam sms z informacją o dodatkowym rabacie 20% na cały asortyment dla klubowiczów CCC. Zmobilizowałam się więc i ponownie poszłam do tego sklepu CCC poszukać butów zimowych. Jak się okazało, dobrze trafiłam, bo tym razem był większy wybór butów na płaskiej podeszwie. Znalazłam pudełko z butami w swoim rozmiarze i przymierzyłam je. Widziałam w międzyczasie kilka pracownic sklepu przechadzających się po wnętrzu lub porządkujących ekspozycję. Personel nie witał klientów ani nie nawiązywał kontaktu i nie proponował pomocy klientom. Po przymierzeniu butów sama podeszłam do jednej z pracownic i zapytałam o możliwość zwrotu obuwia. Pani zareagowała przyjaźnie i z uśmiechem udzieliła mi odpowiedzi. Zdecydowałam się na zakup i podeszłam do kasy. Było czynne 1 stanowisko, a przede mną były 2 osoby. Pracownica przywitała mnie miło, naliczyła rabat dla klubowiczów i zaoferowała produkt do pielęgnacji obuwia, a na koniec transakcji miło pożegnała.

klientka_7

13.03.2013

CCC

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (0)
Dziś zaczynała się...
Dziś zaczynała się nowa gazetka promocyjna hurtowni Selgros i było w niej kilka produktów, które mnie zainteresowały. Wybrałam się więc od razu dziś na zakupy, żeby nic z tych promocji mi nie uciekło. Na parkingu przed halą nie było dużo samochodów i wewnątrz również był dosyć mały ruch klientów. Już od wejścia na halę czuć było chłód, a im głębiej, tym było zimniej. W okolicy lodówek i lad chłodniczych panowała straszna zima. Pracownicy hali byli ubrani w polary, ale pewnie i tak było im zimno, bo ja będąc w kurtce czułam, że zimno mnie przenika. :) Szybkim krokiem przemierzałam więc halę i wędrując z wózkiem między regałami udało mi się znaleźć wszystkie produkty, po które tu dziś przyjechałam. Zadowolona z dokonanych zakupów skierowałam się w stronę kas. Były otwarte prawie wszystkie stanowiska, ale nie było przy nich kolejek, wręcz przeciwnie - kasjerzy czekali na klientów. Podeszłam do pierwszej wolnej kasy, gdzie zostałam miło przywitana przez uśmiechniętą pracownicę. Pani bardzo sprawnie zeskanowała wszystkie produkty, wykonała transakcję kasową i miło pożegnała. Moje zakupy były więc i szybkie i bardzo udane.

klientka_7

13.03.2013

Selgros

Placówka

Wrocław, ul. Krakowska 71

Nie zgadzam się (1)
Brak chleba na...
Brak chleba na jutro odkryty w niedzielne popołudnie to poważny problem. Ale na szczęście jest Biedronka, a tam zawsze można liczyć na dostępność pieczywa. Będąc w okolicy wstąpiłam do tego sklepu. Przy wejściu nie było koszyków, ale duża ich ilość znajdowała się za kasami, więc wzięłam jeden. Na stoisku z pieczywem zgodnie z moimi przypuszczeniami, było sporo chleba. Bez problemu zaopatrzyłam się w ten niezbędny produkt i poszłam jeszcze w głąb sklepu do lodówek z nabiałem zobaczyć jakiś biały ser. Znalazłam kilka rodzajów i wybrałam serek wiejski w kubeczku. Z zakupami skierowałam się w stronę kas. Była czynna tylko 1 kasa, do której ustawiła się kilkuosobowa kolejka. Po chwili kasjerka zorientowała się, że przybywa klientów i zadzwoniła w celu otwarcia drugiej kasy. Po niedługim czasie z zaplecza przyszła druga pracownica i miło zaprosiła klientów do podejścia do jej kasy. Pani przywitała mnie miło, sprawnie wykonała transakcję i pożegnała. W okolicy kas było zimno i pracownice były ubrane w polary, ale to i tak chyba za mało przy dużych mrozach w zimie.

klientka_7

13.03.2013

Biedronka

Placówka

Sławno, Armii Krajowej 22

Nie zgadzam się (0)
Kilka lat temu...
Kilka lat temu kupiłam kozaki w sklepie Wojas i dziś przy okazji pobytu w C.H.Korona zajrzałam do tego sklepu. Sklep zajmuje dosyć niewielką powierzchnię i jest szczelnie zapełniony pudełkami z butami. Obuwie było estetycznie wyeksponowane na pudełkach. Po wejściu od razu zostałam zauważona i powitana przez pracownicę, która zaoferowała mi swoją pomoc natychmiast, więc nawet nie miałam możliwości rozejrzeć się wśród asortymentu. Powiedziałam, że szukam wygodnych butów na płaskiej i szerokiej podeszwie, na co sprzedawczyni pokazała mi buty na 3-cm obcasie. Cóż, pani wyraźnie mnie nie zrozumiała. Zaangażowanie pracownicy w obsługę i uśmiech od ucha do ucha były moim zdaniem wyuczone i nienaturalne, ale pewnie taki jest wymóg firmy. Podziękowałam pani za pomoc i sama rozejrzałam się przez chwilę wśród obuwia, ale niestety nie znalazłam tu butów, jakich szukam.

klientka_7

12.03.2013

wojas

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (0)
W poszukiwaniu butów...
W poszukiwaniu butów na zimę po raz kolejny odwiedziłam sklep CCC. Z każdą moją wizytą znajduje się tu inny wybór obuwia, tym razem było już więcej butów na płaskiej podeszwie, zarówno kozaków, jak i butów sznurowanych. Część butów moim zdaniem miała wygórowane ceny w stosunku do ich jakości i stad pewnie przeceny na niektóre wybrane modele. W sklepie było bardzo mało klientów. Znalazłam buty, które chciałam przymierzyć i siadłam na pufie/siedzisku dla klientów. Po chwili obok mnie znalazła się pracownica, która przyniosła całe naręcze torebek i położyła je na tych pufach do siedzenia. Myślałam, że pracownica będzie układać ekspozycję z torebek, ale pani po chwili przyniosła kolejne torby i również położyła je na tych pufach, zajmując miejsce dla klientów mierzących obuwie. Pracownica nie zainteresowała się mną i nie przywitała ani nie oferowała pomocy, a gdy ja zapytałam o dostępność rozmiarów butów, odpowiedziała zdawkowo, bez zaangażowania w rozmowę z klientem.

klientka_7

12.03.2013

CCC

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (0)
Mój samochód znowu...
Mój samochód znowu domagał się zatankowania, więc podjechałam na stację BP, którą mam najbliżej domu. Na podjeździe był 1 samochód, więc miałam duży wybór dystrybutorów. Podjechałam pod 1 z nich i zauważyłam, że na ziemi jest trochę rozlanego paliwa. Sprawnie zatankowałam wybraną ilość paliwa i poszłam do sklepu zapłacić. W budynku sklepu było gorąco (przynajmniej na trasie wejście-kasy). Zostałam miło przywitana przez pracownicę, która najpierw standardowo zapytała czy będę brała fakturę czy paragon, zaproponowała zakup kawy i zapiekanki, co mogło obniżyć cenę za litr paliwa, sprawnie wykonała transakcję, a po zapłaceniu wydała fakturę i poinformowała o ilości punktów Payback za dzisiejszą wizytę. Na koniec obsługi pracownica pożegnała mnie miło, a ja skorzystałam jeszcze z myjki i umyłam sobie szyby w aucie przed odjazdem ze stacji.

klientka_7

11.03.2013

BP

Placówka

Wrocław, pl.Grunwaldzki 34 34

Nie zgadzam się (0)
Chciałam zobaczyć bluzki...
Chciałam zobaczyć bluzki z bawełny, bo kiedyś już kupowałam takie w tym sklepie i dobrze się nosiły. Na piętrze z odzieżą damską był średni ruch klientek. Były tu 2 pracownice - każda z pań znajdowała się w okolicy przymierzalni. Znalazłam interesujące mnie bluzki i skierowałam się w stronę przymierzalni. Przebywająca tu pracownica powitała mnie i zachęciła do przymierzania. Zdecydowałam się na zakup jednej z bluzek, a sprzedawczyni powiedziała z uśmiechem, że zaniesie tę bluzkę dla mnie do kasy, a ja mogę się jeszcze dalej rozglądać po sklepie. Przeszłam się wśród asortymentu damskiej odzieży, ale nic więcej nie wzbudziło mojego zainteresowania i zjechałam na niższe piętro do kasy. Zostałam tu uprzejmie przywitana przez pracownicę, która wykonywała swoje czynności w dużym skupieniu. Pani zapakowała mój zakup do woreczka, podziękowała za wizytę i pożegnała uprzejmie.

klientka_7

11.03.2013

Van Graaf

Placówka

Wrocław, Pl. Dominikański 3

Nie zgadzam się (0)
Na większe zakupy...
Na większe zakupy spożywcze wybrałam się do Biedronki przy ul.Braniborskiej. Przed sklepem bez problemu znalazłam miejsce do zaparkowania, wzięłam wózek i weszłam do środka. Wewnątrz była średnia ilość klientów. W kilku miejscach sklepu pracownice porządkowały towar na półkach i zabierały puste kartony. Nic nie utrudniało poruszania się po sklepie. Po remoncie alejki są tu szerokie, a cała powierzchnia sklepu zwiększyła się. Znalazłam wszystkie potrzebne mi produkty spożywcze oraz kosmetyczne i skorzystałam jeszcze z oferty cukierków na wagę - były tu Michałki i Trufle Wawel w korzystnej cenie. Z wózkiem z zakupami skierowałam się do kasy. Były czynne 2 stanowiska, do każdego były po 3 osoby. Obsługa przebiegła sprawnie. kasjerka przywitała mnie miło, zeskanowała produkty, podała kwotę do zapłaty, wydała paragon i miło pożegnała zapraszając ponownie. Wszystkie pracownice, które tu widziałam, były przyjaźnie nastawione do klientów.

klientka_7

11.03.2013

Biedronka

Placówka

Sławno, Armii Krajowej 22

Nie zgadzam się (0)
Dostałam mailem kupony...
Dostałam mailem kupony od Payback, a wśród nich był kupon 5x więcej punktów za zakupy w Empiku. Ponieważ kupuję gazety w Empiku, zajrzałam dziś do salonu w pasażu Grunwaldzkim. Wewnątrz było dużo klientów, jednak nie było kolejek do kas. Z lekkim trudem przepchnęłam się między regałami, gdzie część klientów stała i czytała gazety, i dotarłam do interesujących mnie miesięczników. Wzięłam czasopisma i skierowałam się z nimi do kasy. Były czynne 3 stanowiska, przy każdym była obsługiwana 1 osoba. Po chwili nadeszła moja kolej i zostałam zaproszona do podejścia do asy przez pracownika z identyfikatorem "uczę się". Pracownik miło mnie przywitał, sprawnie wykonał transakcję, zeskanował kupon na dodatkowe punkty, a na koniec zapytał czy potrzebuję reklamówkę i zapakował gazety do niej. Po skończonej obsłudze pracownik pożegnał mnie uśmiechając się przyjaźnie. W sklepie panowała przyjemna temperatura i było czysto.

klientka_7

11.03.2013

empik

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
W sklepach Triumph...
W sklepach Triumph była akcja "Wymień swój stary biustonosz na nowy z rabatem 20%". Postanowiłam więc zajrzeć do jednego z salonów. Zaraz po wejściu zostałam zauważona i powitana przez pracownice sklepu. Rozejrzałam się wśród asortymentu i podeszłam do jednej z pań zapytać o konkretny model biustonosza, który chciałam zobaczyć. Pracownica znalazła mój rozmiar i podała mi stanik oraz zaproponowała przymierzenie go. Gdy byłam w przymierzalni, ekspedientka wróciła do mnie i zapytała jak leży ten biustonosz, pomogła wyregulować ramiączka i zaproponowała majtki do kompletu. Pracownica widząc moje niezdecydowanie podkreśliła zalety tego modelu biustonosza, ale nie była bardzo nachalna i nie przekonywała mnie na siłę, tylko dała czas na przemyślenie. Zdecydowałam się jednak na zakup, a skłoniła mnie do tego również akcja wymiany stanika. Sprzedawczyni sprawnie wykonała transakcję i zapakowała mój zakup do torebki, a na koniec miło pożegnała i zaprosiła do kolejnej wizyty.

klientka_7

11.03.2013

Triumph

Placówka

Wrocław, Świeradowska 51

Nie zgadzam się (0)
Będąc w Ferio...
Będąc w Ferio Gaj zajrzałam przy okazji do Jyska. Chciałam zobaczyć m.in. poduszki i jaśki. W sklepie było mało klientów, głównie oglądających asortyment pościeli. Dwóch pracowników było zajętych skręcaniem szafy na ekspozycji, a trzeci pracownik znajdował się przy stanowisku kasowym. Wewnątrz panowała odpowiednia temperatura, choć w strefie wejściowej było trochę za ciepło. Ogólnie w sklepie było czysto i panował porządek wśród produktów. Artykuły będące w promocji miały dodatkowe oznaczenia cenowe. Przy wejściu były dostępne gazetki z ofertą promocyjną. po obejrzeniu poduszek nie zdecydowałam się jednak na zakup i wyszłam ze sklepu.

klientka_7

09.03.2013

JYSK

Placówka

Wrocław, Świeradowska 51

Nie zgadzam się (0)
Zajrzałam do sklepu...
Zajrzałam do sklepu Van Graaf w poszukiwaniu bluzek koszulowych. Chciałam zobaczyć czy będzie coś ciekawego w ofercie, bo ubrania z tego sklepu mają dobrą jakość. Na górnym piętrze, z odzieżą damską, było sporo klientów i 4 pracownice zajęte obsługa klientów. Gdy jedna z pracownic była przez chwilę wolna, podeszłam do niej i poprosiłam o pomoc w znalezieniu rozmiaru koszul. Pani pokazała mi kilka modeli koszul, skazała mój rozmiar i zachęciła do przymierzenia. W sklepie było czysto i panował porządek, a ubrania były estetycznie ułożone na podestach i powieszone na wieszakach. W przymierzalniach było trochę za ciepło. Zdecydowałam się na zakup i skierowałam się do kasy. Zostałam tu miło przywitana przez uprzejmą pracownicę, która złożyła starannie bluzkę przed włożeniem do reklamówki, a na koniec uprzejmie pożegnała.

klientka_7

09.03.2013

Van Graaf

Placówka

Wrocław, Pl. Dominikański 3

Nie zgadzam się (0)
Znalazłam w gazetce...
Znalazłam w gazetce promocyjnej drogerii kilka ciekawych produktów i przyszłam skorzystać z oferty. Było piątkowe wczesne popołudnie i w sklepie prawie nie było klientów. Kilka pracownic układało towar na półkach w części aptecznej i w części drogeryjnej. Gdy zatrzymałam się przy jednym z regałów z kosmetykami kolorowymi, spacerująca tam konsultantka ubrana w eleganckie czarne kimono, zaoferowała mi swoją pomoc. Znalazłam produkty z gazetki, po które tu przyszłam i podeszłam jeszcze do części aptecznej po 1 lek, który był w korzystnej promocji. Po zapłaceniu za lek, z pozostałymi kosmetykami skierowałam się do kasy. Zostałam miło przywitana przez pracownicę, która sprawnie zeskanowała produkty i zaproponowała zakup produktu z promocji przykasowej, a na koniec miło pożegnała.

klientka_7

09.03.2013

Super-Pharm APTEKA

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 110

Nie zgadzam się (0)
Zainteresowałam się produktami...
Zainteresowałam się produktami przedstawionymi na wystawie sklepu i weszłam do środka i weszłam do środka. Były tu 3 pracownice, które mnie zauważyły i miło powitały. Po chwili rozglądania się wśród asortymentu, jedna z pań podeszła do mnie i zaoferowała swoją pomoc. Zapytałam o jakiś produkt do oczyszczania twarzy i konsultantka pokazała mi 3 różne żele do mycia twarzy. pracownica była uprzejma, życzliwa i obsługiwała w sposób nienachalny. Miałam możliwość sprawdzenia zapachu produktów, a także dodatkowo mogłam wypróbować krem do twarzy z tej samej linii produktów, co żel oczyszczający. Zdecydowałam się na zakup proponowanego produktu i konsultantka przy kasie zaoferowała mi kartę stałego klienta oraz opowiedziała o przywilejach z nią związanych. Na koniec obsługi zostałam miło pożegnana przez konsultantki.

klientka_7

07.03.2013

Yves Rocher

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (0)
Kilka osób już...
Kilka osób już wyraziło tu swoje negatywne odczucia w związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony JO i nie stworzeniem po Nowym Roku zapowiadanego nowego "czegoś" dla super obserwatorów. Przyłączam się do tych negatywnych ocen i też już powoli tracę nadzieję na start jakiegoś nowego, lepszego, elitarnego klubu obserwatorów.Zauważyłam natomiast ciekawą rzecz i to pozytywną. Gdy nagle skończył się KSO, wiele osób piszących setki opinii na min. 300 znaków (które nic nie wnosiły, a były pisane tylko po to, żeby zdobyć łatwe pieniądze lub nagrody rzeczowe) nagle umilkło i już nie piszą byle czego, bo nie ma nagród, więc nie mają motywacji. Pojawiły się zaś nowe osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z portalem JO i piszą prawdziwe, rzetelne obserwacje. Nie ma też już nagminnego kopiowania cudzych obserwacji. Gdy nie ma KSO i nie ma nagród, poprawiła się jakość pisanych obserwacji! Czyli, patrząc z boku, można odnieść wrażenie, że są tu jeszcze ludzie, którzy potrafią pisać dla samej przyjemności podzielenia się swoimi obserwacjami i dla nich nagrody mają mniejsze znaczenie.Owszem, przyznaję, że ja też chętniej zamieszczałam swoje obserwacje, gdy mogłam otrzymać za nie jakiś bonus, ale przecież dzięki tym naszym obserwacjom VSC ma bez wysiłku tysiące opinii o danych sklepach, placówkach i to bez ponoszenia kosztów na badania tajemniczego klienta. Bo to my obserwatorzy wykonujemy w pewnym sensie pracę dla JO i VSC - odwiedzamy jakiś sklep podczas naszych zwykłych zakupów i wystawiamy tu na portalu opinię, a VSC ma z tego korzyści. Więc to chyba naturalne, że chcielibyśmy za tę swoją pracę otrzymać jakieś podziękowanie, a nie tylko mieć satysfakcję ze znaczka Super Obserwatora.

klientka_7

26.01.2013
Nie zgadzam się (1)
Wracając do domu...
Wracając do domu podjechałam na stację benzynową zatankować trochę paliwa. Na podjeździe stało kilka samochodów, ale znalazłam wolny dystrybutor i ustawiłam się przy nim. Szybko zatankowałam i poszłam do budynku sklepu zapłacić za paliwo. Było otwarte 1 stanowisko kasowe, a przede mną czekało jeszcze dwóch klientów. Druga pracownica sprzątała stanowisko z hot dogami, ale zauważyła powstającą kolejkę i zaprosiła do podejścia do drugiej kasy. W sklepie w okolicy kas było gorąco. Po chwili nadeszła moja kolej. Pracownica powitała mnie i dosyć mechanicznie "odklepała" formułkę: "Faktura czy paragon? Polecam zapiekankę.". Nie skorzystałam z propozycji dodatkowych zakupów - rozumiem, że sprzedawcy muszą to proponować każdemu klientowi, bo taka jest polityka firmy. Pracownica wydała mi fakturę i poinformowała o ilości punktów Payback za dzisiejsze tankowanie, a na koniec obsługi pożegnała.

klientka_7

07.01.2013

BP

Placówka

Wrocław, pl.Grunwaldzki 34 34

Nie zgadzam się (0)
Zajrzałam do sklepu...
Zajrzałam do sklepu Pepco, bo chciałam zobaczyć czy są w ofercie jakieś ciekawe ubrania damskie. Sklep jest duży i dobrze zaopatrzony. Najwięcej jest tu ubrań dla dzieci i znajdują się one w przedniej części sklepu. Głębiej jest dział z odzieżą damska i na końcu z męską, a po drugiej stronie sklepu są regały z produktami dla domu. W sklepie było sporo klientów, głównie w części z artykułami wyposażenia domu i odzieżą dla dzieci. Znalazłam bluzki damskie w kilku fasonach, ale nie było wszystkich rozmiarów. Podeszłam jeszcze do stoiska ze skarpetkami i ze zdziwieniem zauważyłam, że wszystkie skarpetki są okabzlowane alarmem (w innych sklepach Pepco jeszcze tego nie widziałam). Widocznie w tym sklepie zdarzały się kradzieże. Było otwarte 1 stanowisko kasowe, do którego ustawiła się kilkuosobowa kolejka. Widząc ja, kasjerka zadzwoniła po drugą pracownicę, ale długo nikt nie przychodził.

klientka_7

07.01.2013

PEPCO

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
Miałam do odebrania...
Miałam do odebrania leki zamówione przez internet i dziś przyszłam po nie. W aptece znajdowała się 1 klientka, która była już obsługiwana. W rogu pomieszczenia przy wejściu stał pracownik ochrony - już wcześniej widziałam w tej aptece ochroniarza, więc pewnie jest tutaj sporo prób kradzieży, bo kosmetyki są łatwo dostępne dla klientów, a farmaceuta zza lady nie jest w stanie zauważyć wszystkiego. Ustawiłam się przy okienku i gdy nadeszła moja kolej, farmaceutka miło mnie przywitała. Powiedziałam, ze chciałam odebrać zamówienie z internetu, a pani sprawnie odnalazła te produkty na zapleczu, wróciła i zapytała czy coś jeszcze będzie dla mnie. Farmaceutka zapakowała leki do woreczka i wręczyła mi gazetkę promocyjną apteki oraz podała kwotę do zapłaty, wydała paragon i na koniec wizyty miło pożegnała z uśmiechem.

klientka_7

06.01.2013

Dbam o Zdrowie

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
Potrzebowałam kupić krem...
Potrzebowałam kupić krem do rąk i akurat miałam po drodze tę Biedronkę, więc wstąpiłam. W sklepie była średnia ilość klientów i nie było widać długich kolejek do kas. Sklep ten jest wąski i długi i nie mogłam się w nim odnaleźć, więc zapytałam pracownicę układającą towar o lokalizację produktu. Pracownica przerwała swoją pracę i zaprowadziła mnie w odpowiednie miejsce i wskazała regał z produktami. Znalazłam krem, który był mi potrzebny i skierowałam się do kasy. Były otwarte 2 stanowiska i obsługa odbywała się sprawnie. Kasjerka przywitała mnie miło, zaproponowała zakup reklamówki, sprawnie wykonała transakcję i na koniec bardzo miło pożegnała z uśmiechem.

klientka_7

06.01.2013

Biedronka

Placówka

Police, Głowackiego 10

Nie zgadzam się (0)
Zajrzałam do Deichmanna...
Zajrzałam do Deichmanna zobaczyć buty zimowe. W sklepie było kilkoro klientów oraz kilka pracownic, które nie interesowały się klientami, tylko z dużym zaangażowaniem i w lekkim pośpiechu przestawiały pudełka z butami z jednych regałów na inne. Znalazłam kilka par butów, które mnie zainteresowały i nawet je przymierzyłam, ale zauważyłam kiepską jakość wykończenia tych butów - sznurowadła były już trochę przetarte i niektóre buty miały niesymetrycznie wycięte otwory na dziurki od sznurówek i przez to wyglądały krzywo. Zrezygnowałam więc z zakupu takiego obuwia. Obejrzałam jeszcze kozaki, ale nic nie zwróciło mojej szczególnej uwagi. Wewnątrz sklepu było czysto i panowała odpowiednia temperatura. Do sklepu prowadzi bezpośrednie wejście z parkingu centrum handlowego i czuć było wewnątrz zapach spalin samochodowych (drzwi do sklepu otwierają się automatycznie gdy ktoś przechodzi obok).

klientka_7

31.12.2012

DEICHMANN

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 110

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi