NA PRZYJĘCIE WESELNE WYBRAŁAM SALĘ "STUDNIA". WŁAŚCICIEL STARAŁ SIĘ WIELE PROPONOWAĆ POZOSTAWIAJĄC TYM SAMYM OGROMNĄ MOŻLIWOŚĆ WYBORU. ROK WCZEŚNIEJ DAŁA 2 OPCJE ROZLICZEŃ: ALBO STAŁA CENA I STAŁA LICZBA GOŚCI, ALBO POTWIERDZAM LICZBĘ GOŚCI MIESIĄC PRZED WESELEM, A CENA MOŻE WZROSNĄĆ DO 15% OD TEJ, KTÓRĄ PODA. WYBRAŁAM OPCJĘ 1. PONIEWAŻ GOŚCIE NIE DOPISALI, WŁAŚCICIEL PODAROWAŁ NAM CAŁĄ GAMĘ USŁUG DODATKOWYCH: FONTANNA CZEKOLADY, WIEJSKI STÓŁ, BECZKĘ PIWA, DARMOWY BAREK, UDZIEC PŁONĄCY, BRAK LIMITU NA NAPOJE ZIMNE ORAZ DODATKOWE 100 LITRÓW ORYGINALNEJ COCA COLI. UWAŻAM, ŻE WŁAŚCICIEL NIE STARA SIĘ ZAROBIĆ NA SIŁĘ ORAZ DBA O WYSOKI POZIOM ZADOWOLENIA KLIENTÓW. SALA JEST BARDZO ŁADNA, CZYSTA I PIĘKNIE UDEKOROWANA W SPOSÓB NIEZWYKLE GUSTOWNY. OBSŁUGA NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE: PROPONUJE POSIŁKI I CIEPŁE NAPOJE, PONIEWAŻ NA WESELU BYŁY OSOBY Z ZATRUCIEM POKARMOWYM, OBSŁUGA POSTARAŁA SIĘ O DANIA SPOZA MENU, TAK ABY ONE RÓWNIEŻ BYŁY SYTE. WSZELKI NIEWYKORZYSTANY ALKOHOL ZOSTAŁ NAM ZWRÓCONY ORAZ CAŁY JEDEN TORT WESELNY, KTÓREGO NAWET NIE ZAUWAŻYLIŚMY, ŻE ZOSTAŁ. PO ZAKOŃCZONEJ ZABAWIE PODAROWANO NAM POJEMNIKI ABY MÓC ZABRAĆ NADWYŻKĘ DAŃ. WARTO WSPOMNIEĆ, ŻE SALA POSIADA POKÓJ DLA 3 OSÓB, W RAZIE GDYBY KTOŚ PRZESADZIŁ LUB BYŁ ZMĘCZONY MOŻE SIĘ PRZESPAĆ. JEST RÓWNIEŻ POKÓJ DLA NOWOŻEŃCÓW - Z ŁÓŻKIEM WODNYM ORAZ SEJFEM, ABY BEZPIECZNIE PRZECHOWAĆ CZEPKOWE FINANSE. W TRAKCIE POPRAWIN SZEF KUCHNI ZAPROSIŁA NAS DO JEGO KRÓLESTWA, GDZIE POKAZAŁ JAK PRZYGOTOWYWANE SĄ POSIŁKI. KUCHNIA BYŁA CZYSTA I ZADBANA. OSOBY PRACUJĄCE TAM BYŁY W FARTUCHACH I MIAŁY ZABEZPIECZONE FRYZURY I RĘCE PRZED BEZPOŚREDNIM KONTAKTEM Z ŻYWNOŚCIĄ.
SALA POSIADA JEDNAK NIEWIELKIE MINUSY: PIĘKNY PARKIET UPRZYKRZA ŻYCIE PODCZAS ZABAW NO I MŁODA PARA JEST WYPRASZANA NA KORYTARZ Z SZAMPANEM I TRZASKANIEM KIELISZKÓW. ZABAWA W POPRAWINY NIE MOŻE TRWAĆ DŁUŻEJ NIŻ DO 22.00 A SZKODA...
POSTANOWIŁAM UDAĆ SIĘ DO PLACÓWKI BANKU ABY SPŁACIĆ I ZAMKNĄĆ KARTĘ. PRZY WEJŚCIU PRZYWITAŁA MNIE SCHLUDNIE UBRANA, SYMPATYCZNA PANI PYTAJĄC CZYM ZAWDZIĘCZA MOJĄ WIZYTĘ. POKRÓTCE WYJAŚNIŁAM. PANI POINFORMOWAŁA MNIE, ŻE NAJPIERW NALEŻY ZADZWONIĆ, POPROSIŁA DO AUTOMATU TELEFONICZNEGO, WYBRAŁA NUMER TELEFONU ORAZ ROZPOCZĘŁA ROZMOWĘ W MOIM IMIENIU. GDY PRZEKAZANO MI SŁUCHAWKĘ, KONSULTANTKA TELEFONICZNA PRZEDSTAWIŁA SIĘ I POPROSIŁA O PODANIE DANYCH ORAZ ODPOWIEDŹ NA PYTANIA W CELU WERYFIKACJI TOŻSAMOŚCI. SZYBKO I SPRAWNIE WYTŁUMACZONO MI PROCEDURĘ ZAMYKANIA KARTY I POPROSZONO O UDANIE SIĘ DO OKIENKA. W OKIENKU KOLEJNA SYMPATYCZNA I SCHLUDNIE UBRANA PANI PRZYWITAŁA MNIE Z UŚMIECHEM I ZAPYTAŁA W CZYM MOŻE POMÓC. PANI SZYBKO PRZYJĘŁA GOTÓWKĘ WYDAŁA WSZELKIE POTWIERDZENIA I POINFORMOWAŁA MNIE O MOŻLIWOŚCIACH OTWORZENIA NOWEGO KONTA Z RÓŻNYMI ATRAKCJAMI. PO ZAKOŃCZONEJ WIZYCIE PODZIĘKOWANO MI I ZAPROSZONO DO PONOWNEGO SKORZYSTANIA Z USŁUG BANKU. PLACÓWKA BARDZO ZADBANA. PRACOWNICY PRZESYMPATYCZNI, KONKRETNI I BARDZO KOMPETENTNI. GRATULUJĘ ATMOSFERY I ZAŁOGI.
W sklepach Euro AGD RTV istnieje możliwość uprzedniego zamówienia interesującego nas towaru przez internet (często sporo taniej np. telewizor Philips zamówiliśmy za 3000 zł, a w sklepie od ręki był za 3600zł).Towar zamówiony przez internet odbierasz po ok.3 dniach w wybranym sklepie i wtedy masz możliwość wyboru rodzaju płatności (karta, gotówka, raty). Mąż kupował telefon z systemem GPS za 1700zł na firmę- prowadzi działalność gospodarczą. Zdecydowaliśmy się na raty. Pierwszym zgrzytem był wybór(a raczej jego brak) banku: Lukas lub Cetelem. Ze względu na tragiczne w skutkach doświadczenia z bankiem Cetelem (to historia, która wymaga opisu w osobnej obserwacji) mąż nalegał na Lukas Bank. Kobieta w sklepie stwierdziła, że jednak nie da się w Lukasie, bo "Lukas nie daje rat na telefony" (to po co mówić o wyborze?). Oczywiście mąż, trzymając już telefon w dłoni, wiedząc że nigdzie indziej go nie dostanie (dosyć nietypowy model) zdecydował się jednak na Cetelem. Należy podkreślić dosyć istotny fakt, iż kobieta która go obsługiwała była niemiła, nieprzystępna i zachowywała się, jakby była tam za karę. Po podpisaniu papierów, zatwierdzeniu umowy, przyszła pora na fakturę. I tutaj dopiero czekała nas niemiła niespodzianka. Otóż okazało się, że ta sieć nie wystawia faktur na firmę, jeżeli zakup był na raty! Jeśli ten telefon kupilibyśmy za gotówkę- nie byłoby problemu. Nie muszę chyba dodawać, że kobieta obsługująca męża w sklepie, właściwie z radością informowała go o kolejnych przeszkodach. Na koniec łaskawie stwierdziła, że może wystawić fakturę imienną, ale bez nip-u. Jest to chyba jedyny sklep sieciowy ze sprzętem agd i rtv, który ma tak chore zasady. Rok wcześniej zamawialiśmy w ten sposób telewizor, z tym że zakup nie był na firmę i można było zdecydować się na GE Money Bank. Wówczas zamówienie przez internet, odbiór w sklepie, obsługa i raty poszły wspaniale, bezproblemowo i sprawnie. Tym razem mieliśmy widocznie pecha. Trafiliśmy na koszmarną kobietę ( na którą notabene skarżyli się już nasi znajomi), koszmarny dzień i aurę widocznie... Polecam jeżeli chodzi o obsługę sklepu internetowego, odradzam Panią od rat w sklepie i zdecydowanie nie polecam kupowania na raty towaru, który chcesz mieć na fakturę, bo najzwyczajniej w świecie się nie da. A to tylko zła wola sklepu, bo tłumaczenia tej sytuacji są żenujące.
Dnia25.09.2009 zmówiłam drogą internetową kartę nowego program bonusowego Payback. Upłynęły dwa tygodnie jak karta znalazła się w mojej skrzynce pocztowej. Do przesyłki oprócz dwóch kart z logo hipermarketu Real dołączono list wyrażający podziękowanie i utwierdzający w dobrym wyborze oraz ogólne informacje i zasady odnośnie samego konta Playback. Dodatkowo dołączono kilka kuponów z bonusowymi punktami, honorowanych przez partnerów(allegro, BP, Orange, tp, Real, fly, Kolporter, Mix Electronics, Orbis ).
Szybka realizacja zlecenia, dość wyczerpujące informacje które w razie wątpliwości zawsze możemy znaleźć na stronie www.payback.pl, na której też po zalogowaniu mamy podgląd naszego stanu posiadania w zakresie zgromadzonych punktów zasługująca na tym etapie obsługi na jej pozytywną, wysoką ocenę. Szkoda tylko że karta jest z logo głównego partnera (w moim przypadku to Real) i lepiej żeby jej wizerunek był tylko graficznie i symbolicznie przypisany do Payback.
POSTANOWIŁAM UDAĆ SIĘ DO BANKU, ABY SPŁACIĆ I ZAMKNĄĆ KARTĘ KREDYTOWĄ, KTÓRĄ UŻYTKUJĘ OD PEWNEGO CZASU. OD PROGU PRZYWITAŁ MNIE OCHRONIARZ POWITAŁ I ZAPROSIŁ DO POBRANIA NUMERU DO KOLEJKI. POBRAŁAM NUMER I USIADŁAM OCZEKUJĄC OBSŁUŻENIA. CZEKAŁAM KILKA MINUT (NIEDŁUGO). PANI UPRZEJMIE POPROSIŁA MNIE (JEDNOCZEŚNIE NA MONITORZE WYŚWIETLIŁ SIĘ NR MOJEJ KOLEI). PANI MNIE PRZYWITAŁA I ZAPYTAŁA W CZYM MOŻE POMÓC. GDY POWIEDZIAŁAM, ŻE CHCIAŁABYM SPŁACIĆ KARTĘ, PANI PAROKROTNIE Z NIEDOWIERZANIEM ZAPYTAŁA CZY ABY NA PEWNO ORAZ PODKREŚLIŁA, ŻE KARTA JEST BARDZO FAJNĄ RZECZĄ ( JA JAKO OSOBA , KTÓRA CHCE JĄ SPŁACI W OCZACH TEJ PANI CZUŁAM SIĘ JAK IDIOTKA). PO PODANIU KWOTY JAKĄ MUSZĘ UIŚCIĆ W KASIE OBOK, PANI POINFORMOWAŁA MNIE, ŻE NIESTETY ZAMKNĄĆ KARTY NIE MOGĘ DZISIAJ, BO BANK OKRES ROZLICZENIOWY KARTY TRWA DO 26 PAŹDZIERNIKA I BANK MUSI NALICZYĆ MI JESZCZE ODSETKI ZA UŻYWANIE KART DO TEGO MOMENTU. TŁUMACZYŁAM PANI, ŻE JA JUŻ NIE UŻYWAM PRZECIEŻ TEJ KARTY NO A OSTATECZNIE NIECH WYLICZY TE ODSETKI TO ZAPŁACĘ JE Z GÓRY. PANI ZADZWONIŁA GDZIEŚ PO CZYM ROZMAWIAŁA O MOIM PRZYPADKU JAKBY MNIE TAM NIE BYŁO PODSUMOWUJĄC:" MÓWIŁAM JEJ ALE ONA NIE ROZUMIE..." PONOWNIE POCZUŁAM SIĘ JAK IDIOTKA, DOCZEKAŁAM JEDNAK KOŃCA ROZMOWY TELEFONICZNEJ. PANI TROCHE GRZECZNIEJSZYM TONEM POWIEDZIAŁA ABY UDAC SIE OBOK SPŁACIĆ KARTĘ W OKIENKU ORAZ ZAPROSIŁA MNIE PO 26 PAŹDZIERNIKA W CELU ZAMKNIĘCIA KARTY. WIZYTA W BANKU ING NIE ROZWIĄZAŁA MOJEJ POTRZEBY, POZOSTAWIŁA NIEMIŁE ODCZUCIE A JEJ NASTĘPSTWEM BĘDZIE KOLEJNA, KTÓREJ JUŻ TERAZ SIĘ BOJĘ. RACZEJ NIE SKORZYSTAM JUŻ Z USŁUG TEGO BANKU. SAMA PLACÓWKA JEST BARDZO ŁADNA, CZYSTA I ESTETYCZNA. ULOTKI I PLAKATY Z RÓŻNEGO RODZAJU PROMOCJAMI SĄ ROZMIESZCZONE TAK, ŻE ŁATWO MOŻNA WYBRAĆ COŚ DLA SIEBIE. PERSONEL UBRANY JEST SCHLUDNIE I PRZYNAJMNIEJ WYGLĄDA ZACHĘCAJĄCO DO ROZMOWY...
Obsługa godna najgorszej oceny!! Nie dość że przychodzi klient z gotówką chcący zakupić mikrofalówkę to jeszcze nie może się doprosić o jakąkolwiek reakcję. Owszem panie w informacji po środku wydawały się miłe, ale kazały szukać sprzedawców. Znalazłam jednego na cały sklep. Siedział przy komputerze i coś robił. Poproszony o udzielenie informacji na temat wybranego modelu mikrofali powiedział, że on nie ma czasu. Więc znów przeszłam się do pań w informacji z pytaniem czy tylko jeden sprzedawca jest na cały sklep w dzień w tygoniua a one na to, że nie że jest ich więcej, żebym sobie lepiej poszukała, bo one ich nie pilnują i nie sprawdzają gdzie oni chodzą. Po 10 minutach poszukiwań znalazł się kolejny. Także nie chciał pomóc. Na pytanie czy może pomóc usłyszałam " jak skończe sprzedawać innemu klientowi to podejdę przecież się nie rozdwoję". Zastanawia mnie czemu tak agresywnie skoro pytanie bylo zadana jak nahbardziej uprzejmie. Po kolejnych 10 minutach czekania został znaleziony kolejny sprzedawca, który z parskaniem wreszcie się zlitował. Sojrzał w ten swój komputerek, by sprawdzić czy wybrany model jest. I okazało się, że nie ma ale może zamówić. I tylko po to czekałam tam ponad 30 mint, aby tego się dowiedzieć. Jakby nie mogły być karteczki na produktach, których są ostatnie sztuki.
zgłosiliśmy się po ubezpieczenie samochodu. kupiliśmy nowe auto i chcieliśmy przepisać ubezpieczenie. mamy pełne zniżki. na wstępie zostaliśmy przywitani zupełną ignorancją. na nasze "dzień dobry" usłyszeliśmy "hm??" jakbyśmy przyszli prosić o łaskę. po 30 minutowym oczekiwaniu na jakąkolwiek reakcję zostaliśmy poproszeni do biurka konsultanta, ktory przez ostatnie pół godziny pił kawę. zostaliśmy wypytani o ilość zniżek. po potwierdzeniu całości zostaliśmy poinformowani o wysokości ubezpieczenia - 900 zł. jednak po 2 minutach okazalo sie ze znizki gdzieś zniknęły i jednak koszt będzie 1600zl. podziękowaliśmy więc za taką kwotę a na odchodnym usłyszeliśmy "to i tak najtaniej jak dostaniecie". Jakim prawem konsultant mówił nam na "ty"??!!
Towar super. Kontakt ze sklepem umiarkowany - cięzko się dodzwonić, aczkolwiek o każdej zmianie mojego zamówienia byłam informwana na bieżąco poprzez pocztę elektroniczną. Panowie z dostawy bezproblemowi, świetny kontakt. Dostaw w ciągu siedmiu dni. Jestem zadowolona.
Sklep znajduje się w najruchliwszej części miasteczka. Bezpośrednio przy sklepie jest niewielki parking. Sklep ma tylko jedno wejście, które służy również, jako wyjście. Na drzwiach umieszczona jest informacja o dniach oraz godzinach otwarcia.
W środku panował drobny nieład: zgniecione paragony na podłodze wokół kas, niepoukładane koszyki dla kupujących. Brak informacji o promocjach.
Pracownicy ubrani byli w jednolite stroje (jasne fartuszki zapinane z przodu na guziki), posiadali identyfikatory z informacją o imieniu oraz pełnionej roli/funkcji. Osoba obsługująca kasę dokonywała właśnie konsumpcji na stanowisku pracy. Poza jedzeniem nie znajdowały się tam inne niepożądane rzeczy.
Pracownik odłożył konsumowane jedzenie i przywitał się. Po zapłaceniu rachunku wydał paragon, podziękował i pożegnał się.
Sklep posiada bardzo dobrą lokalizację w mieście. W środku jest bardzo schludnie a ubrania są uporządkowane na wieszakach, dzięki czemu szybciej można znaleźć produkt, którego się poszukuje. Obsługa niezwykle uprzejma i pomocna, a jednocześnie nie nachalna. Pani z obsługi podchodzi do klientów po paru minutach od ich wejścia do sklepu i nie jest nachalna w udzielaniu porad. Sprawna obługa również przy kasie, co zapobiega powstawaniu kolejek do płacenia za zrobione zakupy.
Bardzo lubię ten sklep za ciekawe ubrania i nie najwyższe ceny. Znalazłam 2 bluzki, które chciałam przymierzyć i udałam się do przymierzalni. w pobliżu przymierzalni nikogo nie zauważyłam,więc prawie weszłam, na co usłyszałam głos "przepraszam, a ile ma Pani tam rzeczy?" odpowiedziałam że dwie i musiałam się pofatygować (2 metry od przymierzalni) do Pani która podała mi numerek. Może 2 metry to niedaleko, ale jakby było więcej klientów z pewnością można byłoby to stanowisko z numerkami ominąć. Pani miała minę nijaką. Zmierzyła, oddałam numerek i jedną z bluzek tym razem panu, udałam się do kasy. Kilka pracownic, każda w innym stroju, jak dla mnie "własnym" rozmawiało między sobą, o tym kto poszedł na przerwę. Obsługa się przez to wydłużała.Pani nadal się nie uśmiechała, powiedziała cicho dziękuję i także cicho się pożegnała. Sklep niestety nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Nie pamiętam żebym trafiła kiedykolwiek na ekspozycję, która byłaby ułożona kolorami, z jakimkolwiek zamysłem, czy kluczem dla klienta. Wchodzę do sklepu i czuję że może coś w tym bałaganie odnajdę..
Dziś, podczas zakupów około godziny 17 obsługiwała mnie przemiła kasjerka imieniem Grażyna. Powitała mnie z dużym uśmiechem i w ekspresowym tempie skasowała moje wszystkie zakupy.
Przy ostatnim zakupie pojawił się mały problem - szczoteczka, którą chciałam kupić, nie znajdowała się w systemie i niemożliwe było nabicie jej. Pani była nieco zaskoczona i bardzo przeprosiła o zaistniałą sytuację i powiedziała, że jeśli zechcę poczekać to zawoła informatyka i on ją szybko wprowadzi do systemu, ewentualnie mogę też wymienić ją na inną, oczywiście jeśli to nie problem. Zdecydowałam się wybrać inną, niewiele, ale jednak droższą. Mimo, że nie był to jej błąd,i jednak kilkakrotnie przeprosiła i zagwarantowała że postara się, aby zostały one jak najszybciej dopisane, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Jej uprzejmość i serdeczność zatarła niemiłe wrażenie związane z nieobecnością w systemie towaru obecnego na półce, pomimo że nie była to w ogóle jej wina.
Gratuluję doskonałego wyboru pracowników - jeszcze mi się nie zdarzyło w tych delikatesach natrafić na kasjerkę siedzącą tam "za karę", co niestety nie jest rzadkością w innych sklepach.
Po uczelni wybrałem się na obiad do KFC w centrum handlowym Platan w Zabrzu. W kolejce było 6 osób, lecz obsługa bardzo sprawie działa i czekałem około 4 minut. Przywitała mnie młoda pani mówiąc "Dzień dobry, co podać?” Miała na sobie strój firmowy oraz czapeczkę z daszkiem. Zamówiłem zestaw „Grander”, pani poprosiła żebym chwilę poczekał. Ledwo usiadłem przy stoliku już po dosłownie dwóch minutach, pani wołała, że mój zestaw jest gotowy. Kanapkę odebrałem na tacy, była też serwetka, wszystko ładnie opakowane. Po spożyciu, muszę stwierdzić, że kanapka była smaczna, mięso w niej ciepłe, frytki dobrze usmażone, chrupiące. Menu restauracji jest bardzo zróżnicowane, jest wiele zestawów kanapek, czy też napojów. Personel bardzo zgrany, sprawnie obsługujący. Stoliki czyste, krzesełka ułożone, podłoga czysta. Całość prezentuje się bardzo dobrze. Jedyna negatywną rzeczą jest cena, dla mnie zdecydowanie za drogo, ale raz na jakiś czas można się skusić.
Parę miesięcy temu wystąpił niezbyt miły przypadek ze strony Banku PKO BP. Moja żona w tym banku posiada konto osobiste i posiadała debet. Z debetu czasami korzystała do kwot mniejszych niż 100,00 zł. Ze względu na zmianę pracy, wypłatę zamiast na konto dostawała do ręki i część tej wypłaty wpłacała na konto. Wszystko było dobrze do czasu. Pewnego dnia, chciała pobrać z bankomatu pewną sumę i wielkie zdziwienie. Nie może pobrać pieniędzy z wejściem na niski debet. Okazało się, że bank bez żadnego powiadomienia zlikwidował debet z tego powodu, że wpływu na konto były w różnych dniach i w różnych kontach. Dziwne jest zachowanie banku w stosunku do klienta. Jak teraz wpływy są większe to od razu przyszły oferty kredytów bo kiedyś mieliśmy kredyty mieszkaniowy ale został szybko spłacony. Widać, że klient dla banku jest dobry jak coś z tego ma a jak jest trochę inaczej niż zwykle to już taki przyjemny nie jest.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
W drodze do...
W drodze do domu udałam się do supermarketu aby kupić produkty potrzebne do przygotowania kolacji. Były to bułki, ser żółty, jogurt; przy okazji kupiłam także sól. Bywam w Intermarche bardzo często, bo supermarket ten znajduje się bardzo blisko mojego mieszkania. Od razu po wejściu do środka rzuciły mi się w oczy kolorowe balony umieszczone bardzo gęsto pod sufitem. Gazetki umieszczone zaraz przy wejściu i plakaty na szybach i kasach obwieszczały, że to z okazji 12 urodzin "sklepu muszkieterów", zauważyłam też broszki na czerwono-białych fartuszkach ekspedientek informujące o "Urodzinowej kumulacji" - promocji, w której do wygrania jest łącznie 500 000 zł na zakupy. W "Radio muszkieterów" zawsze grającym na terenie sklepu usłyszałam zasady tej kumulacji (za każdy zakup do powyżej 40zl otrzymuje się zdrapkę a pod nią mogą się kryć sumy pieniędzy, które można później zrealizować robiąc zakupy. Wzięłam koszyk i udałam się po ciepłe bułki , wykładane co jakiś czas z pieca na półki. Wkładając bułki do papierowej torby zauważyłam ekspedientkę z szufelką i przybrudzoną zmiotką, która podnosiła zapakowany w foliowe worki chleb i zamiatała okruchy z półek. Nie wyglądało to zbyt estetycznie. Udałam się do lodówek po ser i jogurt. Kiedy wybierałam towar, na dolnej półce chłodziarki widać było okrągłe ślady po stojących tu widocznie wcześniej produktach. Nie mogłam znaleźć mojego ulubionego jogurtu (zauważyłam, że pod koniec tygodnia zawsze ich brakuje, więc jak już na nie trafię, zawsze staram się wziąć ich więcej, na zapas). Wybrałam więc inny. Nie mogłam znaleźć soli więc zapytałam stojącej nieopodal ekspedientki o jej położenie. Okazało się, że sól znajdowała się tuż za mną. Podziękowałam i powiedziałam, że jej nie zauważyłam. Ekspedientka uśmiechnęła się i powiedziała, że nie ma problemu i , że wszyscy pytają o sól (znajdowała się na dolnej półce, niedaleko oleju, łatwo ją było przeoczyć). Udałam się do kasy. Przede mną pewien pan robił dość spore zakupy, zapłacił ok.90zł i ekspedientka wręczyła mu dwie zdrapki i wytłumaczyła mu zasady konkursu. Potem zabrała się za kasowanie mojego towaru. Wszystko sprawnie i z uśmiechem. Byłam zadowolona z obsługi. Kiedy wróciłam do domu przejrzałam gazetkę z promocyjnymi , niższymi cenami, które zachęciły mnie do wizyty w Intermarche jeszcze kolejnego dnia.
POLA jest firmą zajmującą się przewozem osób na trasie Leżajsk - Rzeszów. Kierowcy są bardzo uprzejmi, zawsze elegancko ubrani. Jeżdżą bezpiecznie - zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami prędkości, ograniczają gwałtowne hamowania. Oferują bezpłatne, podręczne rozkłady co jest bardzo wygodne albowiem umożliwia szybkie sprawdzenie najbliższego interesującego nas kursu. Bardzo szybko rozliczają się z pasażerami co umożliwia zaoszczędzenie czasu i szybsze dodarcie na miejsce. Kierowcy są punktualni, ściśle trzymają się rozkładówki. Busy są czyste, lecz dosyć ciasne. Zdarzało się czasem tak, że jadąc busem stałem na stopniach z głową przyciśniętą do szyby co było nie tyle niewygodne co niebezpieczne. Gdy wysiadała jedna osoba z ostatniego siedzenia musieli wysiąść wszyscy stojący. Na szczęście takie sytuacje należą do rzadkości. Ceny biletów są bardzo atrakcyjne. Istnieje możliwość wykupienia biletu miesięcznego. Busy jakimi dysponuje firma to:
-Mercedes Sprinter 312 CDI
-Volkswagen LT
-Mercedes Vario x2
Nigdy nie zdarzyło mi się, aby pojazd się zepsuł w czasie wykonywania kursu. Data obserwacji jest datą ostatniego kursu z którego skorzystałem. Korzystam z usług tego przewoźnika od ponad 2 lat więc moja obserwacja, opinia została wyrobiona na podstawie dłuższego okresu czasu.
Dnia 12/10/2009r. o godzinie 10:40 ruszyłem na zakupy. Mijając regały zauważyłem, iż towary były poukładane prawidłowo. Ceny były dobrze widoczne. Na półkach było czysto, nie brakowało towarów. Owoce był świeże. Obsługa zapytana o miejsce położenia danego produktu natychmiast wskazywała mi miejsce gdzie mogę go znaleźć. Po dotarciu do stoiska z pieczywem zauważyłem, że pracownica wrzuca do pojemnika świeżo przywiezione bułki gołymi rękami. Od razu z nich zrezygnowałem. W czasie gdy robiłem zakupy w 1 LO mieszczącym się po drugiej stronie ulicy trwała długa przerwa w związku z czym klientów nie brakowało. Pomimo bardzo długich kolejek na cztery kasy czynne były tylko dwie więc w kolejce czekałem prawie 10 minut. Po dotarciu do kasy obdarowałem kasjerkę miłym uśmiechem, którego niestety nie odwzajemniła. Obsłużyła mnie bardzo szybko i profesjonalnie. Na koniec rzuciła szybko "Zapraszam ponownie" lecz ton jej głosu nie zachęcił mnie do ponownego skorzystania. Nie zaproponowała mi reklamówki, a produktów miałem dość sporo. Gdy wychodziłem w oczy rzucił mi się jeszcze pełny kosz oraz ślady pomarańczowego płynu na płytkach. Dodatkowym minusem jest rozciągnięcie regałów z produktami od kasy przez praktycznie cały lokal, więc trzeba przejść przez cały sklep kupując nawet produkty z półek położonych blisko wejścia. Oczywiście jak to w supermarkecie cena jest proporcjonalna do jakości produktów więc brakuje towarów znanych marek, za to ceny są naprawdę zachęcające.
Kiedy podjechałam na stację bardzo padał deszcz, mimo to pracownik wyszedł do mnie aby pomóc mi zatankować samochód. Po wyjściu ze skelpu gdzie uiściłam zapłatę (Pani przy kasie jak zwykle była miła i uśmiechnięta)- pracownik oddał mi kluczyki przypominająci o zamknięciu baku, przestrzegł mnie, że to bardzo ważne opowiadając historię innego klienta, któremu nasypano cukru do baku. Lubię tam własnie tankować, gdyż obsługa zawsze jest miła i pomocna.
Specjalnością tej restauracji jest kuchnia śródziemnomorska i tradycyjne Polskie specjały, w restauracji został stworzony niepowtarzalny klimat w nastrojach słonecznych rytmów gorącego południa. Niepowtarzalna aranżacja wnętrza zachęca do spędzenia wielu niezapomnianych wieczorów i chwil oraz imprez organizowanych w tej restauracji . Restauracja organizuje imprezy bankiety spotkania biznesowe jak i rodzinne, z wyborem odpowiedniego menu wg życzeń klienta. Restauracja jest pięknie oświetlona, obsługa miła i rzetelna, ze względu na to ze potrawy są przygotowywane na życzenie klienta, trzeba troszeczkę poczekać na zamówienie, ale nastrojowa muzyka jak i bardzo dobre wino umilają czekanie na naszą kolacje. Jedzenie było pyszne jak i deser, Z pewnością mogę polecic te restauracje .
Jakość obsługi działu AGD, a szczególnie stoiska z odkurzaczami w Saturnie jest zdecydowanie na bardzo wysokim poziomie. Fachowa obsługa, potężna wiedza ekspedienta w danej dziedzinie i umiejętność porównywania asortymentu, wymienianie wad i zalet sprzętu, znajomość wszelkich funkcji odkurzaczy i żywotności ich części. Brak ograniczenia czasu poświęcanego klientowi. Dodatkowo umiejętność doradzenia odpowiedniego modelu odkurzacza niezdecydowanemu klientowi. Natomiast jeśli chodzi o ceny sprzętu, to są one nie do przejścia w tymże sklepie - bardzo wysokie w porównaniu z konkurencją.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.