Opinie użytkownika (83321)

W związku z...
W związku z kończącą się umową na Mix-a. Więc aby to zrobić zaszliśmy z żoną do Punktu Plusa w Galerii Carrefour. Punkt co prawda jeśli chodzi o lokal mały, no ale raczej wystarczający. W lokalu czysto i ciepło, doradca (Pan) miły i schludnie ubrany. No ale nie było z górki :-) trzeba było chwilkę (parę minut) poczekać, ponieważ doradca był tylko jeden (w danej chwili) i zajęty obsługą. Nadeszła nasza kolej. Usiedliśmy i Pan zapytał w czym może pomóc. Przedstawiliśmy nasze cel naszej wizyty oraz nasze oczekiwania odnośnie ew. przedłużenia oferty. Pan wysłuchawszy nas zaproponował nam to co możemy otrzymać. Przedstawił nam ofertę, propozycje i telefony jakie możemy otrzymać w ramach wymiany telefonu. Nasze oczekiwania pokrywały się z przedstawioną przez Pana (Doradcę) ofertą. Wybraliśmy Son Ericssona, podpisaliśmy umowę. Pan zapakował Telefon do pudełka, pudełko do reklamówki. Na wyjście zabrzmiało magiczne słowa "Do widzenia". Jesteśmy zadowoleni z obsługi. Podsumowując: Telefon daliśmy córce jako prezent na urodziny. Była bardzo zadowolona z takiego a nie innego telefonu.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

PLUS

Placówka

Ostróda, Czarnieckiego 23/1

Nie zgadzam się (27)
Od mojej ostatniej...
Od mojej ostatniej obserwacji bylam w Stokrotce tylko raz, tym razem nie trafilam na splesniale warzywa wrecz przeciwnie wszystko wydawalo sie bardzo swieze. Ogolnie tego dnia nie udalo mi sie znalezc nic zlego, obsluga ja zwykle mila, usmiechnieta. Jedynym mankametem bylo to ze przy 3 kasach dostepnych w sklepie tylko jedna obslugiwala klientow dlatego tez trzeba bylo stac w dlugiej kolejce!!!

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Stokrotka

Placówka

Zduńska Wola, Getta Żydowskiego

Nie zgadzam się (28)
W Open Finance...
W Open Finance pierwszy raz byłem około 20 dni temu jednak ze wzgledu na natłok pracy nikt nie miał czasu przyjąć mnie w tym samym dniu. Co prawda wzięto do mnie wszystkie namiary ale telefon nie zadzwonił aż do dzisiejszego dnia. Pani z która rozmawiałem grzecznie się przedstawiła i zapraszała do odwiedzenia którejś z licznych placowek. Chciała mnie umówić na spodkanie w sprawie kredytu z doradcą. Kiedy wyjaśniłem ze już załatwiłem sobie kredyt, zostałem grzecznie zapytany czy byłem u innego doradcy, gdy odpowiedziałem ze chodziłem do różnych firm doardczych oraz banków, rozmówczyni grzecznie sie porzegnała zapraszając w razie jakichkolwiek pytań czy problemów. Byłem bardzo mile zaskoczont tym telefonem, poniewaz myślałem ze zostałem potraktowany po macoszemu. Wielki plus za pamięć i checi.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Open Finance

Placówka

Wrocław, ul.Piłsudskiego 66

Nie zgadzam się (24)
Kiedyś byłem fanem...
Kiedyś byłem fanem programu PAYBACK, ale po ostatnich zmianach przestałem. Nie podobają mi się te zmiany w ogóle. Przede wszystkim, to że na jedno konto PAYBACK może zbierać punkty bardzo ograniczona liczba osób. Nie podoba mi się również nowy sposób logowania wymagający zamiast loginu, dziesięciu ostatnich cyfr numeru karty. Do tego jak bym zapomniał tego numeru to muszę dzwonić na infolinię, to jedyny sposób jego odzyskania. Problem w tym, że ile razy bym nie próbował się dodzwonić, to numer zawsze jest zajęty. Na maile z kolei odpowiadają w ciągu 4 dni roboczych, do tego odpowiedzi na nie są zawsze niewyczerpujące i trzeba pisać po raz kolejny i czekać następne 4 dni . Nie wiem też, na jakich zasadach użytkownicy allegro.pl, którzy byli uczestnikami programu przed zmianami mogą otrzymać kartę programu. Szukałem tej informacji lecz nigdzie znaleźć nie mogę. Jak się robi tak duże przedsięwzięcie, to trzeba się do tego dobrze przygotować. W tym wypadku moim zdaniem tego po prostu zabrakło.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

PAYBACK

Placówka

Nie zgadzam się (25)
Udaliśmy się z...
Udaliśmy się z mężem do placówki banku, ponieważ byliśmy zainteresowani założeniem konta oszczędnościowego. Już na samym wejściu zwróciłam uwagę na stanowiska obsługi które były PUSTE, nie było osoby która by nami się zajęła. Owszem gdzieś tam na końcu lokalu za biurka obserwował nas pracownik, ale wyglądał jak "mysz pod miotłą". Była też pani-pracownik ale była zajęta rozmową przez telefon. Spytałam się grzecznie pana-pracownika czy ktoś może nam pomóc, stwierdził, że jak koleżanka skończy to się mani zaopiekuje. Niestety ja już tą całą sytuacją byłam zniesmaczona i gdy po 5 min. pani-pracownik raczyła udzielić nam informacji, ja nie byłam nią zainteresowana. Szkoda, ponieważ byłam skłonna założyć konto, a tak wyszłam z banku zła i bez konta.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Raiffeisen Digital Bank

Placówka

Inowrocław, Królowej Jadwigii

Nie zgadzam się (35)
O cenie produktów...
O cenie produktów nie ma sie co rozpisywać: tanio i tyle. Kupowałam tam termowentylatory, opiekacz do kanapek, garnki i robota kuchennego, na czym zaoszcędziłam ok 250 zł w porównaniu z cenami sklepowymi. Biuro mieści się poza ścisłym centrum, więc nie trzeba pakować się w korki. Magazyn wyglada na stary, ale urządzone w nim biuro jest uporządkowane i funkcjonalne. Znajdują się tam dwa, albo trzy, stanowiska pracy i krzesła dla klientów. Przywitało mnie dwóch chłpaków. Jeden z nich przeprosił mnie i skierował do kolegi, bo zajęty był przyjmowaniem towaru. Pracownicy dbaja o to, by klienci byli obsługiwanie zgodnie z kolejnością przybycia, więc nie ma mowy o wciskaniu się i załatwieniu czegoś "po znajomości" Drugi wskazał krzesło i zapytał o numer zamówienia po czym zniknął na chwilę w magazynie. Po powrocie poprosił mnie,żebym sprawdziła czy towar zgadza się z zamówieniem i podał kwote do zapłaty. Zostałam poinformowana o drodze ewentualnych reklamacji i pożegnana. Obsługa była bardzo sprawna i rzetelna. W trakcie zamawiania towarów kontaktowałam się z firmą aby uzyskac dodatkowe informacje, o niektórych produktach, odpowiedzi jakie otrzymywałam były konkretne i fachowe. Pracownicy wykazywali dużą wiedze na temat sprzedawanego przez siebie sprzetu

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

NEO24.PL

Placówka

Wrocław, ul. Nyska 48a

Nie zgadzam się (28)
W dużym pośpiechu...
W dużym pośpiechu i wiedziona nagłą potrzebą zakupu pen drive'a wybrałam najbliższy sklep czyli proline. Kiedy weszłam do lokalu nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi, a było tam dwóch sprzedawców a na moje dzień dobry jeden z nich mruknął coś pod nosem. Po dłuższej chwili jeden z nich spojrzał na mnie pytającym wzrokiem i kiedy usłyszał o co chodzi wskazał palcem na kolegę. Więc stanełam przy jego biurku. Facet przerwał na moment klikanie w klawiaturę i zapytał o co chodzi, po uzyskaniu informacji wrócił do swojego zajęcia, więc poczułam się zlekceważona. Po chwili dopytał o parametry jakie ma posiadać urządzenie i dał mi do wyboru 3 produkty. Kiedy powiedziałam mu, że jest mi wszystko jedno bo to pilna sprawa i srednio znam się na temacie polecił mi jedno urządzenie uzasadniając rzetelnie swoją opinię, więc zdałam się na niego. Ponieważ chciałam zapłacić kartą musiał mi wystawić fakturę, z którą udałam się dwie bramy dalej do magazynu, w którym przez dłuższą chwilę nie było nikogo. Po czasie z zaplecza wyłonił się chłopak, który szybko i bez problemów wydał mi mój zakup. Z urzadzenia jestem zadowolona i z całą pewnością nie zostałam na nic naciągnięta i porada rzeczywiście była rzetelna, choć jak się okazało trochę przepłaciłam, ale sama jestem sobie winna, bo nie miałam czasu na szukanie tańszej oferty.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

ProLine

Placówka

Wrocław, ul. Kazimierza Wielkiego 7

Nie zgadzam się (30)
Wizyta w Dziale...
Wizyta w Dziale Likwidacji Szkód szkód wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Wizyta umówiona została na konkretną godzinę, więc nie musiałam tracić czasu na oczekiwanie w kolejce. W drzwiach powitał mnie Pan, który zweryfikował dane mojego samochodu, upeniając się, że pojawiłam się zgodnie z ustaleniami, i skierował mnie do sali oględzin tłumacząc dokładnie gdzie się ona znajduje. I tu pojawił się zgrzyt: miałam wrażenie że zaczął się robić bałagan. Pomimo to, że czekałam na rzeczoznawcę do hali wjechał jeszcze jeden samochód, który został obsłużony przede mną, co wywołało u mnie pewnego rodzaju niepewnośc i podejrzenia, że jest to sprawa załatwiana" po znajomości", ponieważ nie usłyszałam od rzeczoznawcy żadnego wyjaśnienia. Po ok 5 minutach pojawił się mój rzeczoznawca, który z uśmiechem zagaił rozmowę rozpoczynając w międzyczasie oględziny. Wyjaśnił mi co bedzie naprawione i dlaczego po czym poprosił mnie o przejście do sali obsługi, gdzie załatwię "sprawy papierkowe". W międzyczasie, kiedy czekałam aż zwolni się stanowisko, dostarczył mi gotowy kosztorys. Pracownik stanowiska obsługi sprawnie poradził sobie z wypełnieniem i weryfikacją potrzebnych dokumentów oraz poinformował mnie o tym jakie będzie dalsze postepowanie. Wszyscy pracownicy byli ubrani odpowiednio do swoich funkcji. Jedynym minusem w przypadku niektórych pań był nieuprzejmy ton głosu oraz znudzona mina, która sprawiała, że czekając w kolejce modliłam się, żeby nie trafić do nich. Pomieszczenie jest przestronne, zapewnia pewnego rodzaju intymność przy załatwianiu spra, i utrzymane w czystości. Dosyć dużo czasu mija pomiędzy zakończeniem obsługi jednego klienta a rozpoczęciem obsługi drugiego, ale rozumiem, że służy

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

PZU

Placówka

Wrocław, Aleja Karkonoska 45

Nie zgadzam się (26)
witam, kilka miesięcy temu...
witam, kilka miesięcy temu komentowałem sprawę wypłaty odszkodowania z OC sprawcy w PZU dziś dostałem zaproszenie do skomentowania co się od tamtego czasu zmieniło i czy firma w jakiś sposób ustosunkowała się do tamtej obserwacji-jedyna aktywnością ze strony Firmy PZU był automatyczny komentarz pod moja obserwacja a sprawa która opisałem nadal jest w toku rozpatrywania i obawiam się ze nie uda się osiągnąć konsensusu i będę zmuszony podjąć działania na drodze prawnej. Nawiązując do przedniej obserwacji dodam ze auto zostało naprawione w serwisie producenta zgodnie z technologia oraz wytycznymi PZU oczywiście przy moim-jako właściciela sprzeciwie bo zakładanie szpachli zamiast wymiany elementów na nowe moim zdaniem nie likwiduje szkody całkowicie-takiego zdania tez był przedstawiciel serwisu w którym auto było naprawiane podpowiedział mi ze mam prawo starać się o wypłatę utraty wartości handlowej auta. żaden z pracowników PZU nie wspomniał mi o tym ze zgodnie z ustawa każdy poszkodowany ma takie prawo tylko auto musi spełniać kilka kryteriów-poczytałem na stronach rządowych www i znalazłem takowe kryteria oraz wzór jak napisać takie pismo-dnia 30/08 osobiście złożyłem takowe pismo w centrum likwidacji szkód w lodzi i od miłego pana pracującego w recepcji dostałem info żeby kontaktować się z likwidatorem szkód za około 1-2tygodnie-tym bardziej jak się dowiedziałem pani likwidator w tym czasie była na urlopie, dowiedziałem się również ze PZU ma czas 14dni na ustosunkowanie się do takiego pisma, po około 1,5tygodnia zadzwoniłem do pani likwidator i dowiedziałem się ze nie ma zielonego pojęcia o takowym piśmie, poza tym ona jest pierwszy dzień w pracy po urlopie-resztę naszej rozmowy nie-przytoczę-skończyło się na tym ze mam czekać na odpowiedz pisemna,pani-w moim odczuciu-była bardzo niemiła. pisma się nie doczekałem, zadzwoniłem na całodobowa infolinie PZU i upewniłem się jaki okres czasu ma firma na odpowiedz na takie pismo-potwierdzono ze 2tygodnie 30/09 czyli dokładnie miesiąc od wpłynięcia do PZU pisma postanowiłem napisać skargę-gdzie szczegółowo opisałem cala sytuacje i ze względu na niedotrzymanie aż dwukrotnie przez PZU terminu odpowiedzi na mój wniosek-uznanie go za zasadny. Tydzień później dostałem listem poleconym odpowiedz na moje pismo z 30/08 z informacja ze auto nie kwalifikuje się do wypłaty takowego odszkodowania przy czym PZU wymieniło te same punkty na których ja się oparłem-dość wesoło było czytać dokument w którym jedna cześć zaprzecza drugiej-zostawię to bez komentarza. Pracownik który podpisał się pod tym pismem nie odniósł sie ani słowem do mojej skargi ani sytuacji która w niej zawarłem. Ciekawi mnie jak długo czekałbym na odpowiedz na swój wniosek z 30/08/09 gdybym nie napisał owej skargi?? Dla mnie fakt przemilczenia/nienawiązania w owym piśmie do tej sytuacji oraz fakt niewywiązania się z obowiązków-które firma PZU sama ustanawia-w moich oczach dyskwalifikuje ta firmę jako ubezpieczyciela czy to ubezpieczenia komunikacyjnego czy innego z oferty owej firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

PZU

Placówka

Łódź, Aleksandrowska 67/93

Nie zgadzam się (26)
Wchodząc po szybkie...
Wchodząc po szybkie śniadanie do sklepu, pracownica w kasie przywitała mnie - grzecznie i z uśmiechem mówiąc "Dzień dobry". W sklepie w sumie znajdowało się okolo 5-7 klientów. Postanowiłem kupić szybko wędlinę na wagę. Podchodząc do stoiska z wędlinami, sprzedawca grzecznie mnie powitał, mówiąc dzień dobry i pytając w czym może pomóc? Poprosiłem o kilka plasterków bardzo cienko pokrojonej wędliny. Moje zaskoczenie na plus było odkrojenie pierwszego kawałka z wędliny i odłożenie na bok. Pani estetycznie, sprawnie i szybko zapakowała wędlinę po czym zapytała, czy coś jeszcze? Podziekowałem i udałem się do kasy. W kasie nie było kolejki, a pani czyłała sobie gazetkę. Gdy mnie zobaczyła to odrazu zaczęła mnie kasował grzecznie podając kwotę do zapłaty. Na koniec wydała paragon i podziękowała za zakupy.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Piotr i Paweł

Placówka

Szczecin, Łukasińskiego 116

Nie zgadzam się (15)
27.08.2009 zamówiłam przed...
27.08.2009 zamówiłam przed godzina 10.00 kuriera który miał zawieźc prace dyplomowe do lublina. Konsultant telefoniczny z którym rozmawiałam przyjął zgłoszenie i oznajmił, że kurier będzie między godziną 16-18. Czekałam... minęła 17, 18 ...zdenerwowana zadzwoniłam na infolinię konsultant z którym rozmawiałam poprosił o chwilę cierpliwości ponieważ chciał skontaktowac się z kurierem. Po 2 minutach poinformował mnie, że kurier ma opóźnienie na trasie i będzie koło 19.30. Minęła 19.40 a ja nadal czekałam, zdenerwowana zadzwoniłam ponownie. Zostałam poinformowana o godz. 19.45, że w dniu dzisiejszym firma nie zrealizuje mojego zlecenia. Następnego dnia sama pojechałam do Lublina. W tym celu musiałam wziąc wolne w pracy nie wspominając już o poniesionych kosztach za rozmowę z jakże nierozgarniętymi konsultantami. W jakim celu firma oferuje przewóz przesyłek kurierskich skoro nie wywiązuje się ze swoich zleceń?

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

DHL

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Zawszę lubię chodzić...
Zawszę lubię chodzić do tej apteki bo zawsze spotykam się zmilą i serdeczną obsługa ze strony farmaceutek proacującyhc w tej aptece. Wczoraj ok 19.50 przypomnialo mi się że nie wykupilam leku dziecku. zeszłam do bliższej aptteki ale był juz ( jak mi sie wydaje dawno zamknięta) poszlam do apteki poprzeciwnej stronie ulicy i jak zwykle z uśmiechem mimo pożniej pory przywitał mnie moja ulubona pani mgr. Szybciutko znalazła leki i dala jeszcze coś dla mojej córki aby było jej milej. W tej aptece warto zawsze kupowac bo nigdy nie jest sie potraktowanym jak intruz. zawsze uśmiechnięty personel i zawsze wszystko jest na wczoraj a nie na jutro. Żelazna zasada tej apteki "Rzeczy niemożliwe załtwiamy od ręki a cuda odkladamy na jutro"

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Dbam o Zdrowie

Placówka

Łódź, Żubardzka 4

Nie zgadzam się (15)
Niedługo zbliżają się...
Niedługo zbliżają się święta. By pomału przymierzyć się do tematu prezentów odwiedzam m.in. sklepy kosmetyczne ażeby zapoznać się z bieżącą ofertą w tym asortymencie. Sklep Yves Rocher jest małym lokalem, zlokalizowanym na drugim piętrze centrum, w tradycyjnym układzie ustawienia regałów pod ścianami. Po lewej stronie od wejścia jest stanowisko kasowe. Po prawej za bramką stoją małe zielone koszyki – torebki. Szyba witryny jest czysta, za nią na cokole oferta promocyjna jednej z linii do pielęgnacji twarzy. Na regałach towar dobrze i estetycznie wyeksponowany. Na dole kartonowe paski do testowania zapachów. Wyłożone są również wydawane co rok katalogi (Zielona Księga Urody) z ofertą jaką proponuje ta sieć co pozwala na wcześniejsze zapoznanie się z oferowanym asortymentem. Ceny umiarkowane, częste promocje i oferty łączone oraz możliwość zakupu na trzy sposoby: od razu w sklepie (karta stałego klienta z pieczątkami za dokonane zakupy) przez Internet/telefon (sklep on –line) oraz na podstawie oferty przesyłanej pocztą (tu też można od niedawna zamówienie składać drogą elektroniczną). Ja preferuję zdecydowanie tę trzecią formę która jest chyba najwygodniejsza. Sklep odwiedzam wówczas kiedy chcę się upewnić co do zapachu jakiegoś kosmetyku bądź też koloru w przypadku kosmetyki kolorowej. Zawsze też mogę zasięgnąć porady sprzedawcy który w tym sklepie jest jeden. Już sam jego wygląd świadczy o profesjonalizmie- biały wyprasowany fartuch z zielonymi subtelnymi wykończeniami kojarzy mi się z wysoką jakością asortymentu, poprzez skojarzenie z ubiorem farmaceuty, a to z kolei jak wiadomo jest wskazaniem, iż kosmetyki podlegają licznym badaniom i testom i niosą ze sobą bezpieczeństwo ich stosowania.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Yves Rocher

Placówka

Warszawa, Targowa 72

Nie zgadzam się (32)
Kilka tygodni temu...
Kilka tygodni temu korzystaliśmy z kompleksu rekreacyjnego w hotelu. Jedną z pierwszych rzeczy, które dało się zauważyć była zerwana osłona jednej z dysz w jacuzzi. Po kąpieli zwróciliśmy na to uwagę personelowi. Bardzo delikatnie, bo po poprzednich uwagach, gdy siedzieliśmy w jacuzzi zaskoczeni zostaliśmy wizytą pani odpowiedzialnej za sprzątanie, a właściwie wcześniejsze w nim niedociągnięcia i jej płaczem w związku z tym, że po naszej uwadze co do braku zmycia podłogi z dnia na dzień, pani miała stracić pracę. Jakież było nasze zdziwienie, gdy nie dość, że uszkodzona dysza nadal stanowiła zagrożenie dla korzystających z jacuzzi, to jeszcze główny wlot wody w dnie pozbawiony był osłony. Jest to spora dziura i stając na niej można skręcić nogę albo poślizgnąć się i przewrócić. Mail wysłany w tej sprawie do hotelu nie znalazł odpowiedzi. Myślę, że po zakończeniu korzystnego pakietu rekreacyjnego w listopadzie nie będziemy wykupywać kolejnego. Jeżeli klient jest lekceważony, to niestety trzeba wybierać inne miejsca wypoczynku.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Kozi Gród

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Niestety, po raz...
Niestety, po raz kolejny Leclerc zraził mnie do siebie. Po raz kolejny zaszedłem do tego sklepu ze względu na to, że jest najbliżej mi położonym dystrybutorem Chleba św. Norberta pochodzącego z piekarni GS w Żukowie. Po raz kolejny, wśród bochenków (zawsze kupuję kilka, które później mrożę) znalazłem opakowania przeterminowane. Kiedy wychodziłem ze sklepu z myślą, że może jestem zbyt pragmatyczny i ktoś mógł nie zauważyć przeterminowania usłyszałem kobietę ciągnącą dziecko, które chciało już wyjść ze sklepu i argumentującą konieczność pozostania w sklepie tym, że produkt z działu mięsnego (przechodziła szybko więc nie widziałem dokładnie jaki to był produkt) jest przeterminowany. Fakt, że produkty żywnościowe nieopakowane sprzedawane są w sposób urągający zasadom higieny (szczególnie w okresie gryp i przeziębień) już mnie nie dziwi. Dziwi mnie to, że Sanepid tego nie kwestionuje. Dziwi mnie to, że do wietrzejących przypraw wystawionych do sprzedaży w stosikach jak na rynku w Maroku dołączono kawę. Jakkolwiek sam nie piję kawy od 10 lat, to wiem jak duże znaczenie ma jej aromat czyli coś, co bezpowrotnie tracimy w procesie wietrzenia. Dziwi mnie też działalność działu mięsnego. Po raz kolejny widziałem sporo mięsa wyglądającego na niezbyt świeże, utlenione. Sino niebieskawy kolor mielonego lub czerniejąca miejscami wołowina świadczą o tym, że przygotowuje się zbyt dużo porcji na raz. Można przecież robić swieże uzupełnienia co kilka godzin.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

E.Leclerc

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (18)
Niestety większych zmian...
Niestety większych zmian nie widać. Coraz częściej jednak pracownice Polo (w szczególności dział mięsny) wykazują wręcz agresywne zachowania w stosunku do klientów. Zdarza się, że otwarcie wręcz swoje zachowanie innym klientom obserwującym "te" zdarzenia - tłumaczą frustracją spowodowaną bardzo niskimi zarobkami (częstokroć niższymi niż najniższa krajowa) w stosunku do nakładu pracy. Zdarzyło mi się niejednokrotnie dosłyszeć rozmowy pracownic wykładających towar potwierdzający ten fakt. Jako klient tego sklepu uważam, że Właściciele sieci POLO powinni zareagować na to we właściwy sposób i przeprowadzić kontrolę we własnym zakresie. Być może to jest kluczem do zmiany sytuacji na lepsze.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

POLOmarket

Placówka

Konin, Szeligowskiego 1

Nie zgadzam się (25)
czorajszego dnia odwiedziłem...
czorajszego dnia odwiedziłem strefę basenową sopockiego Aquaparku. Nastawiłem się z myślą o tym , aby regularniej odwiedzać to miejsce dla pływania w wymiarowym basenie. Była to moja pierwsza wizyta w tym Aquaparku i moje obserwacje są następujące. Sama lokalizacja obiektu oraz wygląd zarówno zewnętrzny jak i wewnętrzny budzi podziw. Obsługiwała mnie młoda Pani w momencie zakupu biletu - sama poinformowała mnie o bieżących promocjach – obowiązywała mnie studencka – w październiku 9 zł za godzinę. Cena tego dnia była korzystna – lecz bez promocji niestety ceny są mocno wygórowane w porównaniu do typowych basenów. Jeszcze czekając w niedużej kolejce zwróciłem uwagę, iż czytnik przy bramce opornie działa i trzeba kilkakrotnie zbliżać do niego specjalny kluczyk, który zarówno jest kluczykiem od szatni – co jest ciekawym rozwiązaniem. Miejsce „przebieralni” jest zrobione z myślą o szybkim wpuszczaniu, wypuszczaniu dużej ilości osób lecz niestety odbija się to negatywnie na braku wolnej przestrzeni. Jest wiele obok siebie, lecz małych stanowiska do przebierania. Po przejściu strefy przebieralni jest strefa „czysta” z szafkami. Niestety wiele klientów nie przestrzega, iż to w przebieralni obuwie powinno być zmienione – od strony personelu nie widziałem zainteresowania – ponieważ zarówno jak wchodziłem jak i podczas wyjścia podłoże było nieczyste. Na samych torach pływackich bardzo się zawiodłem. Są zaledwie trzy, z czego dwa były zarezerwowane. O godzinach rezerwacji na stronie internetowej nie było wzmianki – na pewno wybrałbym inny termin wizyty. Pozostały tor był zatłoczony – więc po kilku „długościach” zrezygnowałem z pływania i poszedłem na zjeżdżalnie. Do tej części wodnego parku nie mam żadnej zastrzeżeń. Całość obiektu oceniam umiarkowanie dobrze. Jeśli iść z myślą o zabawie i relaksie to mogę polecić sopocki Aquapark, lecz z myślą o tradycyjnym pływaniu – to miejsce się niestety nie nadaje do Tego.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Aquapark Sopot

Placówka

Sopot, Zamkowa Góra 3/5

Nie zgadzam się (26)
Pomimo późnej pory,...
Pomimo późnej pory, postanowiłem napić się kawy w Coffeheaven, gdyż jest to jedna z moich ulubionych kawiarni. Pani grzecznie mnie przywitała patrząc prosto w oczy i delikatnie się uśmiechając nie zapominając o słowie "Dobry wieczór". Zakupiłem kawę Latte, gdzie przy składaniu zamówienia zapytano mnie "mocniejszą czy słabszą?" oraz zaproponowano mi ciasto do kawy. Podziękowałem, gdyż kawę zabrałem do samochodu. Podczas uiszczania zapłaty usłyszałem kwotę do zapłaty. Płaciłem kartą, Sprzedawca grzecznie z uśmiechem poprosił o podanie pin'u. Po zapłacie samodzielnie przekazałem kartę lojalnościową na tzw. darmową kawę za zakup 10 kaw. Sprzedawca kończąc poinformował mnie, że kawa będzie gotowa za minutę i wzkazał miejsce oczekiwania po drugiej stronie blatu.Inny sprzedawca przygotpwał kawę, gdzie samodzielnie posłodziłem kawę przy odpowiendim staniowsku. Nadmieniam, iż na blacie lekko rozsypany był cukier. Przy odbiorze kawy również nie było pożegnania. W kawiani bylo okolo 5 osób, co na ten lokal to malo osób.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

coffeeheaven

Placówka

Szczecin, al. Wyzwolenia 18

Nie zgadzam się (23)
Toruń. Metropolis. Pizzeria,...
Toruń. Metropolis. Pizzeria, w której zawsze tłumnie. Dlaczego to miejsce? - charakterystyczny wygląd, dobre jedzenie. Pierwszy minus: długo czekałam na podanie menu, co oczywiście nie podoba się klientowi, ponieważ chce szybko wybrać, zamówić i zjeść. Drugi minus: obiecywany czas oczekiwania: 15- 20 minut, rzeczywisty czas oczekiwania: 40 minut! Byłam cała zezłoszczona( i głodna)na obsługę, w szczególności na ten wydłużony czas podania pizzy. Potwierdziło mnie to w przekonaniu, iż za szybko z powrotem nie odwiedzę tego lokalu.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

Metropolis Pizzeria

Placówka

Toruń, ul. Podmurna 28

Nie zgadzam się (21)
Z zewnątrz wygląd...
Z zewnątrz wygląd sklepu wygląda bardzo dobrze - czyste szyby, otoczenie sklepu w porządku, ośiwetlenie kompletne, estetyka - brak uwag. Po wejściu do sklepu nie usłyszałem słowa dzień dobry - nawet po kontakcie wzrokowych z ekspedientką. Poszukiwałem obuwia na zimę, gdy znalazłem i zacząłem oglądać podeszła do mnie pani sprzedawca (z żującą gumą i plakietką zastępca kierownika) z zapytaniem, czy w czymś pomóc? Poprosiłem o swój rozmiar. W oczekiwaniu rozejrzałem się po sklepie, gdzie oświetlenie było w pełni włączone - brak uwag, czystość i estetyka wystawionego towaru - ok, ceny zgodne na obuwiu, lecz na niektórych - mało czytelne lub estetyczne (metki poodklejane, słaby tusz) i zacząłem przymierzać. Pani zostawiła mnie samemu sobie i poszła do innych klientow, których w salonie było okolo 10. Nadmieniam, iż w tym czasie obsługują dwie pracownice. Buty były odpowiednie, które potanowiłem zakupić. Podczas obsługi przy kasie, pani zaporoponowała mi impregnat do obuwia, co świadczy o przeszkoleniu z aktywnej sprzedaży - dodatkowo usłyszałem korzyści z zakupu impregnatu - dłuższa żywotność obuwia, nie niszczy się skóra w zimie. Niestety kolejny raz pani sprzedawca żuje gumę lekko mlaszcząc. Na koniec usłyszałem odpowiednie pożegnanie i ponowne zaproszenie do sklepu. Gdyby nie ta guma, bylo by na pewno +4. Jednak polecam zakupy w sklepie pomimo niskiej oceny. Guma do żucia jest niedopuszczalna.

zarejestrowany-uzytkownik

21.10.2009

RYŁKO

Placówka

Szczecin, Autostrada Poznańska - CH AUCHAN

Nie zgadzam się (19)