Opinie użytkownika (167)

Lokal ma dobrą...
Lokal ma dobrą lokalizację w pobliżu stacji metra Kabaty oraz korzystne godziny otwarcia - do 23, jednak także silną konkurencję w postaci Kebab King. Mimo tego, że oferuje nieco odmienną kuchnię, bo indyjską, to jednak nie jest to dla mnie powód dla utrzymywania tak wysokich cen np. wrapów – z kurczakiem lub serem 12 zł, z jagnięciną lub krewetkami 16 zł. Także poprzednia cena Pepsi (7 zł za 0,5 l) była zbyt wygórowana - teraz to już akceptowalne 4 zł za 0,5 l. Na szczęście trafiliśmy też na promocję wrapów z kurczakiem lub serem – 10 zł za jeden, 16 zł za dwa, co sprawiło, że ceny stały się przystępne.Wchodząc do lokalu mijaliśmy indyjskiego kucharza, który gasił przy nas papierosa i przygotowywał nam wrapy później nie założywszy rękawiczek ani nie umywszy rąk. Wewnątrz zastaliśmy miły dla oka wystrój – niewyszukany, ale spójny i utrzymany w czystości. Zarówno kucharz jak i kasjerka byli bardzo uprzejmi i życzliwi, schludnie ubrani. Zamówiliśmy 2 wrapy na wynos i bez problemu zapłaciliśmy kartą.Wrapy zapakowano w aluminiową folię i kartonowe pudełko. Wyglądało to bardzo ładnie. Niestety nie zapewniło to odpowiedniej izolacji cieplnej (lub wrapy nie były już wcześniej dostatecznie gorące) – mimo że do domu szliśmy tylko 3 minuty, to wrapy miejscami były zimne. Smakowały dobrze i ciekawie, tortilla była jednak cienka, miękka i pachniała mąką. Wielkość też pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w porównaniu z turecką konkurencją w postaci Kebab King. Efekt niewystarczający, by kupić wrapy ponownie poza promocją – w cenie 8 zł możemy skusić się jeszcze raz.

nattan

25.10.2012

Tikka Plaza

Placówka

Warszawa, Al. K.E.N. 20 (wejście od Wańkowicza)

Nie zgadzam się (0)
Do oddziału udałem...
Do oddziału udałem się, by zmienić adres korespondencyjny oraz zrezygnować z ubezpieczeń na dwóch kredytach ratalnych, które posiadam. Zastałem bardzo czystą placówkę oraz elegancko ubranych i sympatycznych pracowników. Jedna z pań wstała z krzesła i zaprosiła mnie do stanowiska.Przedstawiłem swój problem i doradca spytała mnie najpierw, czy raty spłacam w Santander Consumer Bank czy Santander Consumer Finanse. Wyjaśniła, że kilka miesięcy temu nastąpił podział, co oceniam niekorzystnie, bo okazało się, że jeden kredyt ratalny mam w SC Bank, drugi - w SC Finanse. Przez to załatwiłem jedynie połowę ze swoich spraw. Obsłużono mnie jednak bardzo sympatycznie i bezproblemowo, z uśmiechem i kontaktem wzrokowym. Na koniec doradca poradziła, gdzie mogę znaleźć placówkę SC Finanse i dodała, że rezygnację z ubezpieczenia mogę też wysłać pocztą.Obsługę w placówce oceniam wzorowo. Ogólną ocenę obniżam ze względu na niedogodność wprowadzoną przez zarząd SC związaną z rozłamem banku i uniemożliwienie załatwienia wszystkich spraw w jednym miejscu.

nattan

24.10.2012

Santander Consumer Bank

Placówka

Warszawa, Aleja Solidarności 117

Nie zgadzam się (0)
Po wejściu na...
Po wejściu na stronę przeczytałem, że posiadane przeze mnie wcześniej konto zostało usunięte po odnowieniu serwisu i konieczna jest ponowna rejestracja. Na szczęście wszystko przebiegło sprawnie i po chwili mogliśmy wybrać pizze. Nowy proces zamawiania nie jest tak intuicyjny jak poprzedni (strona zyskała więcej animacji i gadżetów kosztem przejrzystości), jednak poradziliśmy sobie i kolejnym razem wszystko powinno pójść sprawniej.Bez problemu zapłaciłem on-line. Wg informacji na stronie na pizze powinniśmy czekać 30 minut, dostawca był jednak kilka minut po tym czasie. Otrzymaliśmy pizzę praktycznie bez słowa - dostawca dosłownie dał ją i bez słowa uciekł. Pizza była gorąca, świeża i smaczna. Nie dołączono żadnych sosów, które są miłym dodatkiem np. w konkurencyjnym DaGrasso.Po otrzymaniu pizz myśleliśmy, że zaszła pomyłka, ponieważ jedna pizza była mniejsza - niestety po zalogowaniu się ponownie nie znalazłem żadnej historii zamówień (a nie pomyślałem wcześniej, by wysyłać potwierdzenia na email, choć taka opcja pokazała mi się po złożeniu zamówienia). Zacząłem składać zamówienie jakby od początku i okazało się, że pomyłki nie było - dodając do koszyka drugą pizzę przeoczyłem, że jej rozmiar automatycznie wybrał się średni, choć pierwsza pizza była duża - kolejny minus dla odnowionego serwisu.Mimo wszystko możliwość zamawiania on-line wraz z automatyczną zapłatą za pizze oceniam pozytywnie. Akceptowalnie szybka dostawa i smaczna pizza również się obronią. Ceny pizz bez promocji są wg mnie jednak zawyżone.

nattan

14.10.2012
Nie zgadzam się (0)
Odebrałem telefon i...
Odebrałem telefon i usłyszałem miły kobiecy głos informujący mnie, że dzwoni z Citi Banku z propozycją atrakcyjnej oferty i czy jestem zainteresowany. Powiedziałem, że nie umiem tego powiedzieć, bo nie wiem co to za oferta. Pani stwierdziła, że aby mi ją przedstawić muszę przejść proces weryfikacji danych - na szczęście pytała jedynie o miesiąc urodzenia i posiadane produkty banku - takie informacje jeszcze wyjawiam, gdy nie mam 100% pewności, że naprawdę rozmawiam z kimś z banku.Po chwili usłyszałem propozycję pożyczki gotówkowej - nie przerywałem pani w wywodzie. Zapytany o zainteresowanie odparłem, że szukam raczej korzystnie oprocentowanych ofert depozytowych, a nie kredytów, ale Citi Bank nie oferuje nic ciekawego (wspomniałem o koncie oszczędnościowym, na którym nie naliczają się odsetki za miesiąc, w którym dokonam jedynego bezpłatnego przelewu z tego konta) i że obecnie depozyty trzymam w Idea Banku. Usłyszawszy to konsultantka zmieniła ton wypowiedzi na 'kpiarski' pytając mnie, czy śledzę ostatnie wiadomości ekonomiczne i ostrzegła mnie, że nie można powierzać oszczędności w niepewnych miejscach!!!Uważam, że zachowanie konsultantki jest poniżej godności. Rozumiem, że Citi Bank nie szkoli swoich pracowników w zakresie tego, jakie inne instytucje podlegają Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu - ja jednak odpowiedziałem konsultantce, że w Idea Banku moje oszczędności podlegają gwarancji BFG, więc nie muszę się o nie martwić. Zastanawia mnie jednak fakt, czy ktoś mniej zorientowany w temacie nie przestraszy się takim ostrzeżeniem i nie zgodzi się na przeniesienie oszczędności do Citi tylko dlatego, że konsultantka stosuje chwyt poniżej pasa i wykorzystuje niewiedzę rozmówcy - na co jak podejrzewam liczyła.Na koniec rozmowy konsultantka podpowiedziała milszym tonem, że wyraziłem zgodę na kierowanie do mnie ofert przez telefon, więc co jakiś czas mogę mieć podobne telefony. Dodała, że w przyszłości mogę na wstępie powiedzieć konsultantowi, że nie jestem zainteresowany i nie będę musiał rozmawiać. Dobrze, tylko jak mogę stwierdzić, że nie jestem zainteresowany ofertą, której nie znam? Gdyby bank zadzwonił z propozycją ciekawej karty kredytowej lub atrakcyjnej lokaty być może byłbym skłonny z niej skorzystać - ale takie szczegóły konsultant zdradza dopiero po przejściu weryfikacji danych... Błędne koło...Rozmowę oceniam bardzo negatywnie. Konsultantka nie wyszła na przeciw oczekiwaniom klienta. Zamiast życzliwie przeprosić, że w chwili obecnej nie może zaproponować nic, czym byłbym zainteresowany, próbowała w nieuczciwy sposób zdyskredytować konkurencyjny bank, którego oferta ewidentnie jest dla mnie korzystniejsza. Oby jak najmniej takich telefonów w przyszłości.

nattan

14.10.2012

Citi Handlowy

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Kilka miesięcy temu...
Kilka miesięcy temu wystawiłem tej Żabce dość niską ocenę. Miło mi stwierdzić, że praktycznie żaden z poprzednich zarzutów nie jest już dłużej uzasadniony. Obsługa poprawiła się bardzo. Uśmiechnięta i uprzejma kasjerka pomaga pakować zakupy, stosuje zwroty grzecznościowe. Pracownicy są schludnie ubrani w firmowe stroje - łatwo ich rozpoznać. Zrobił się większy wybór, w lodówkach pojawiła się Pepsi, o którą wcześniej pytałem. Sklep jest czysty, asortyment elegancko wyłożony. Jedyne zastrzeżenia mam do bananów, które zaczęły się już robić brązowe oraz do cen, które nie zawsze łatwo znaleźć pod konkretnym produktem. Świeże bułki, dobrze widoczne promocje, płatność kartą bez względu na kwotę - sklep warty odwiedzenia.

nattan

05.10.2012

Żabka

Placówka

Warszawa, Kasprowicza 119A

Nie zgadzam się (0)
Do punktu ratalnego...
Do punktu ratalnego Santander na terenie Saturna udaliśmy się z wnioskiem o raty na laptopa za 1700 zł, czyli dość niedrogiego. Niestety spotkała nas niemiła niespodzianka. Mój partner, który pobiera wyłącznie stypendium doktoranckie oraz stypendium ministra nauki został na wstępie odrzucony jako kredytobiorca – umowa zlecenie, którą można rozwiązać z dnia na dzień, okazałaby się bardziej wiarygodna niż stypendia pobierane przez co najmniej rok (a rat chcieliśmy 10). Poczuliśmy się jak klienci drugiej kategorii.Zdecydowałem się ja zaaplikować o raty, ponieważ oprócz doktoratu pracuję jeszcze na pół etatu. I choć niecały rok wcześniej w tym samym punkcie ratalnym brałem na raty telefon, to musiałem ponownie przejść procedurę podawania danych swoich i pracodawcy (dobrze, że przezornie noszę ze sobą NIP). Zaproponowano mi ubezpieczenie i kartę kredytową, które – wg zapewnień doradcy – mogą wpłynąć pozytywnie na decyzję analityka w centrali. Teoretycznie więc usługi nieobowiązkowe, ale należy o nie wnioskować, ponieważ niewykupienie ubezpieczenia może wiązać się z odmową rat. Trochę to wg mnie nieuczciwe i na granicy prawa konsumenckiego – wywarto na mnie presję, żeby ubezpieczenie i kartę też wziąć.Po około pół godziny czekania decyzja okazała się pozytywna, ale bez karty kredytowej (nad czym akurat nie ubolewam). I choć doradca była sympatyczna i uśmiechnięta, to jednak sam proces obsługi oceniam negatywnie. Doradca dopiero po naszej interwencji sprawdziła, czy stypendium doktoranckie może być uznane za dodatkowy dochód. W systemie nie było moich danych ani danych pracodawcy, które podawałem niecały rok wcześniej w tym samym miejscu. A fakt ‘wciskania’ ubezpieczenia i karty kredytowej oraz odrzucanie już na wstępie doktorantów jako osoby niewypłacalne i niegodne zaufania wpływają na moją ogólną negatywną ocenę. Jeśli w przyszłości zdecyduję się na zakupy w Saturnie, to punkt Santandera będę omijał z daleka.

nattan

03.10.2012

Santander Consumer Bank

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (0)
Sklep jest bardzo...
Sklep jest bardzo duży, ale asortyment rozmieszczony logicznie i czytelnie – łatwo znaleźć odpowiedni dział. Było czysto i przyjemnie dla oka. Obsługa pomocna, schludnie ubrana i uśmiechnięta, jednak czasem robiły się zatory i musieliśmy czekać na konsultację. Szukaliśmy niedrogiego laptopa i po wstępnej selekcji stanęliśmy przed dwoma, zastanawiając się. Doradca sam zaproponował nam pomoc, wymieniając zalety i odpowiadając na nasze pytania. Sprawiał wrażenie kompetentnego, był też uprzejmy, gdy proponował zakup dodatkowego oprogramowania czy gwarancji – nie było to zbyt nachalne.Po załatwieniu umowy o raty czekaliśmy aż sprzedawca obsłuży innych klientów (wyraźnie przydałby się jeszcze ktoś do pomocy). Po odebraniu laptopa udaliśmy się do kasy. Uśmiechnięta kasjerka podpisała umowę ratalną, jednak podszedł też do nas ochroniarz w celu sprawdzenia zawartości pudełka. Ochroniarz również był bardzo uprzejmy i pożegnał nas z uśmiechem, jednak bardzo nieprzyjemnie pachniał. Ten niemiły akcent na końcu, choć przykry dla nosa, nie wpływa jednak znacząco na ogólną – dość wysoką – ocenę sklepu. Chętnie wrócimy do niego przy planowaniu kolejnych zakupów.

nattan

03.10.2012

Saturn

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (1)
Lokal jest położony...
Lokal jest położony blisko Mostu Poniatowskiego, w niedalekiej odległości od przystanków komunikacji miejskiej. Utrzymany w czystości, dobrze oświetlony, wystrój miły dla oka. Sala dla palących nie oddzielona w żaden sposób uniemożliwiający rozprzestrzenianie się dymu – niestety było go czuć także w sali dla niepalących. Wyposażenie raczej niewyszukane – każde krzesło czy stół ‘z innej parafii’, jednak dobrze komponowało się to z klimatem pubu. Toaleta akceptowalnie czysta, miły cytrusowy zapach, ale też sporo pajęczyn. I tylko jedna (męska) kabina, więc czasem tworzyły się kolejki.Lokal oferował ciekawy wybór piw, których nie piliśmy wcześniej (m.in. Jurajskie) w przystępnych cenach – już od 6 zł. Płatność kartą od 15 zł, co napisano na kartce umieszczonej za barem. Obsługa schludnie ubrana, w dobrych humorach, jednak ze znajomością piw bywało różnie. Zainteresowały nas półki z kilkudziesięcioma grami planszowymi. Za wypożyczenie płaci się 1 zł od osoby do wspólnej skarbonki. Uważam tę cenę za przystępną. Pozwoliło nam to w dobrych nastrojach spędzić ponad godzinę. Na pewno powtórzymy odwiedziny w tym miejscu.

nattan

03.10.2012

Solec

Placówka

Warszawa, Solec 44

Nie zgadzam się (0)
Sklep był czysty,...
Sklep był czysty, asortyment uporządkowany, ceny wyraźne, a obsługa dostępna, elegancko ubrana i uśmiechnięta. Niestety na negatywną ocenę wpływa konsultacja z panią przy stoisku obsługi ratalnej. Skusiło nas hasło z ulotki reklamowej (gwiazdek przy haśle nie było) „Skorzystaj! Przyjdź z dowodem osobistym!!! (…) Dokument potwierdzający dochody: RMUA (…) lub wyciąg z konta lub zaświadczenie o zarobkach ułatwi ci otrzymanie kredytu i skróci czas oczekiwania na decyzję banku.”Przerwaliśmy rozmowę paniom przy stoisku ratalnym i spytaliśmy o raty na wybranego laptopa. Pani od razu spytała o formę zatrudnienia. Ponieważ otrzymujemy stypendia doktoranckie, odpowiedzieliśmy zgodnie z prawdą, zaznaczając, że chcemy skorzystać z rat na dowód, a możemy dołączyć RMUA bądź wyciąg z konta, na które stypendium przychodzi tytułem ‘wynagrodzenie’. Pani po usłyszeniu, że ma do czynienia ze stypendium, zachowała się bardzo niegrzecznie. Powiedziała, że nic nie da się zrobić i wstała od stołu! Nie poczekała na zakończenie rozmowy z naszej strony, po prostu potraktowała jak klientów nie rokujących na otrzymanie przez nią prowizji – zupełnie zlekceważyła.Poczuliśmy się wprowadzeni w błąd hasłem reklamowym, a jednocześnie nieuprzejmą obsługą. Jednocześnie zastanawiamy się, czemu umowa zlecenie (którą można zerwać z dnia na dzień) jest dla banku bardziej wiarygodna niż stypendium doktoranckie, które otrzymuje się przez cały okres doktoratu, a którego wysokość jest porównywalna, a nawet wyższa niż przeciętne wynagrodzenie naszych znajomych pracujących na cały etat… Sklepy RTV EURO AGD będziemy niestety w przyszłości omijać szerokim łukiem.

nattan

03.10.2012

RTV EURO AGD

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (1)
Mimo pozytywnej oceny...
Mimo pozytywnej oceny mojej pierwszej wizyty w oddziale Idea Banku, zmuszony jestem wystawić jeszcze opinię negatywną. Po skorzystaniu z produktów finansowych Idea Banku na podany adres e-mail zacząłem dostawać reklamy ofert. Zainteresowała mnie oferta 1-miesięcznej lokaty na 10% i przekonany, że po kliknięciu w podany link przejdę do formularza, poprzez który lokatę założę, kliknąłem. Przekierowano mnie na stronę, gdzie podziękowano mi za zainteresowanie ofertą i obiecano kontakt.Po kilku godzinach zadzwonił do mnie uprzejmy konsultant. Gdy usłyszał, że jestem już klientem banku zmartwiony stwierdził, że owa lokata jest kierowana tylko do nowych klientów. Po co więc dostaję na maila oferty nie kierowane do mnie, choć są opatrzone hasłem "To propozycja właśnie dla Ciebie!"? Oczywiście późniejsza analiza maila ujawniła, że informacje o tym, dla jakich klientów jest lokata, znajdowała się pośród 11 linijek drobnym drukiem i szarą czcionką. Można by zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy na telefony, gdyby mail nie wyglądał jak tania reklama.Konsultant nie chciał się jednak poddać i mimo tego, że wspomniałem wcześniej o tym, iż posiadam już opiekuna w Idea Bank, zaproponował zamiast lokaty konto oszczędnościowe na 9,5%. Wśród zalet konta wymienił m.in. to, że nie mrożę środków i mogę je wypłacić bez utraty odsetek. Stwierdziłem, że konto wygląda interesująco i konsultant zaproponował umówienie mnie z doradcą w banku. Podałem tylko dogodny dla mnie termin i konsultant sam spytał, czy w tej placówce co ostatnio, po czym podał nazwisko doradcy – czyli dokładnie mojego opiekuna.Gdy udałem się na spotkanie, doradca pożalił się, że nie skontaktowałem się z nim bezpośrednio. Wyjaśniłem jak wszystko wyglądało, po czym przeszliśmy do meritum sprawy – konta oszczędnościowego. Okazało się, że nie jest to zwykłe konto, lecz Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) oraz że jest ono oprocentowane na 9,5% tylko wtedy, gdy razem z nim podpiszę umowę na inny produkt finansowy Idea Banku – co uczyniłem już miesiąc wcześniej otrzymując do tego korzystnie oprocentowaną lokatę. Generalnie konsultant zataił więc przede mną ważne informacje, przedstawił niepełny opis produktu licząc na moją naiwność i całkowicie zmarnował mój czas, ponieważ zrobiłem sobie wycieczkę do oddziału wyłącznie dlatego, że konsultant jest rozliczany z tego, ile spotkań umówi – jak wyjaśnił mi doradca. Brak współpracy między infolinią i placówkami banku jest mało profesjonalny. Bank musi pomyśleć jak inaczej motywować pracowników, bo chory wyścig o klienta między pracownikami naziemnymi a teleobsługi powoduje, że Idea Bank traci w moich oczach wiarygodność, którą zyskał podczas mojego pierwszego kontaktu z doradcą w oddziale przy ul. Marszałkowskiej 87.

nattan

02.10.2012

Idea Bank

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Udając się do...
Udając się do oddziału Idea Bank znałem jedynie nazwisko doradcy, z którym mnie umówiono. Po wejściu zostałem zauważony i powitany, uprzejma i uśmiechnięta pani spytała mnie o cel wizyty, następnie zaprowadziła do małej salki oraz zaproponowała coś do picia. Wnętrze banku nie przypominało banku. Urządzone było dość surowo i chłodno, ale pomysł zamykanych salek gwarantował dyskrecję. W placówce było czysto, pracownicy elegancko ubrani o pogodnych wyrazach twarzy.Po chwili zjawił się doradca. Przywitał się i przedstawił z uśmiechem. Bardzo konkretnie i sensownie przedstawił ofertę Idea Banku, ale jednocześnie budował pozytywne relacje pytając o to jak oceniam konto posiadane w innym banku. Oferta Idea Banku bardzo mnie zachęciła i zdecydowałem się na ulokowanie w nim pewnej kwoty, chciałem jednak przedyskutować to jeszcze z moim partnerem. Doradca zaproponował, żebyśmy przyszli razem. Spytał też, czy do picia ma przygotować wodę jak dzisiaj, a ja zażartowałem, że najchętniej to Pepsi. Doradca jednak obiecał, że jutro będzie na nas czekać Pepsi.Rzeczywiście, następnego dnia doradca przyszedł z 2 butelkami Pepsi, którą nas poczęstował. Tłumaczył, że celem Idea Banku jest dbać o klientów i nie zamyka się to wyłącznie w dziedzinie bankowości. Podczas podpisywania umowy doradca dyplomatycznie włączył się do rozmowy o marnowaniu papieru i zgodził się, że należy zmieniać świadomość ludzi, bo przecież umowy też można drukować 2-stronnie przy opcji 2 stron na stronie A4. Czy wpłynie to na zmiany w Idea Banku nie wiem, jednak sposób w jaki doradca rozmawiał podczas obu spotkać był bardzo naturalny, a jednocześnie wiarygodny. Doradca przyznawał mi rację, gdy wskazywałem, że ulokowanie większej kwoty nie opłaca się nam, choć na pierwszy rzut oka nie było to oczywiste. Przez cały czas był w dobrym humorze i choć wiem, że doradcy w bankach są wynagradzani prowizyjnie, to jednak ani razu doradca nie dał nam tego odczuć. Wyszliśmy z oddziału bardzo zadowoleni.

nattan

02.10.2012

Idea Bank

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 87

Nie zgadzam się (1)
Sklep (dział męski...
Sklep (dział męski na piętrze) sprawiał dobre wrażenie. Niektóre rzeczy były w nieładzie, jednak było ogólnie czysto. Chcieliśmy zareklamować T-shirty, co było dla mnie nieco stresujące. Miła i uśmiechnięta kasjerka przyjęła jednak zwrot bez problemu i zaproponowała zwrot należności na kartę H&M do wykorzystania na przyszłe zakupy. Miło, szybko i bez problemów.Dwa dni później zdecydowaliśmy się na wykorzystanie kwoty zwrotu przy zakupie garnituru. Szeroki wybór i przystępne ceny pozwoliły nam szybko wybrać jeden z modeli. Kasjer obsłużył nas sympatycznie, udzielił 25% zniżki na drugą rzecz z racji płatności kartą Citi World, mimo że część rachunku uregulowaliśmy kartą H&M. Chętnie do tego sklepu wrócimy. Jedynym mankamentem sklepu są czasem długie kolejki, które nie od razu udaje się rozładować.

nattan

27.09.2012

H&M

Placówka

Warszawa, Złota 59

Nie zgadzam się (0)
Lokal chwali się...
Lokal chwali się pysznymi domowymi obiadami. Strona internetowa zawiera dokładne menu i szczegółową mapkę dojazdu. Zachęca do odwiedzin m.in. 2-daniowym zestawem dnia za 14,90 - co to za zestaw można dowiedzieć się jednak tylko na miejscu.Kucharek Sześć to coś jak bar mleczny w zupełnie nowym, ekskluzywnym wydaniu. Nowoczesne i czyste wnętrze robi pierwsze dobre wrażenie, choć wewnątrz nie ma żadnych dekoracji i całość wygląda dość surowo. Uprzejma, uśmiechnięta obsługa i przy kasie, i w okienku wydawania posiłków. Po złożeniu zamówienia jego wydruk należy zanieść do okienka wydającego posiłki (czemu nie może od razu tam się drukować?). Po chwili zostajemy przez mikrofon poproszeni o odebranie zup do zamówienia nr... Następnie to samo z odbiorem drugiego dania. Brudne naczynia odnosimy sami.Pomysł nowoczesnego baru bardzo dobry! Jedzenie też smaczne, choć niemal w każdym daniu (a była to nasza druga wizyta) czegoś nam brakowało. Wszystko było jednak świeże. Porcje mogłyby też być nieco większe, bo jednak około 15 zł za obiad bez napoju (a mała szklanka kompotu kosztuje 2 zł), to jednak nie tak tanio, żeby jadać tam codziennie.

nattan

27.09.2012

Kucharek Sześć

Placówka

Warszawa, Dereniowa 6

Nie zgadzam się (2)
Dzięki łatwemu do...
Dzięki łatwemu do zapamiętania numerowi zamówiłem 2 taksówki przed Halę Mirowską. Rozmawiałem z bardzo uprzejmym panem. Po zamówieniu otrzymałem 2 smsy potwierdzające przyjęcie zamówienia, potem kolejne 2 informujące o przybyciu taksówek. Mimo że wspomniałem o wejściu od ul. Jana Pawła II, to taksówki czekały w zupełnie innym miejscu. To na szczęście jedyny mankament.Taksówkarz był uśmiechnięty i sympatyczny, miło nawiązywał rozmowę, ale nie był zbyt gadatliwy. W pojeździe nie było zaduchu papierosów, taksówka była elegancka i wygodna. Taksówkarz jeździł przepisowo i bezpiecznie. Bez problemu zboczył z kursu, by wysadzić jedną osobę. Mogliśmy zapłacić kartą, a cena (60 zł) okazała się najniższą jaką do tej pory płaciłem za kurs na Kabaty nawet na mniejszych odległościach.

nattan

24.09.2012

Eco Car

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Po połączeniu z...
Po połączeniu z Empik Outlet salon zrobił się naprawdę duży. Dobrze oświetlony, utrzymany w czystości, prezentowany asortyment ułożony tematycznie, uporządkowany. Mały obszar oznaczony jako Outlet był w lekkim nieładzie – niektóre książki podniszczone, ułożone niedbale; zwłaszcza te w metalowym koszu. Ogólnie jednak salon sprawiał pozytywne wrażenie czystości i porządku.Nie mogliśmy znaleźć pisma „Skarpa Warszawska” i poprosiliśmy o pomoc wolnego kasjera. Natychmiast przerwał wykonywaną czynność i skupił się na nas. Spytał, czy to książka, lecz poinformowaliśmy, że jakieś czasopismo. Kasjer sprawdził w komputerze, po czym wyszedł zza lady i zaczął szukać na półkach. W końcu nam udało się dostrzec pismo szybciej. Kasjer wykazał się zatem brakiem znajomości oferowanego asortymentu, jednak zrobił wszystko, by skupić się na pomocy. Był też uśmiechnięty i sympatyczny, za co również podnoszę ocenę. Bez problemu zapłaciliśmy kartą drobną kwotę, kasjer spytał też o kartę Payback. Uprzejmie nas pożegnał i w ten sposób znacząco nadrobił fakt niewiedzy. Miło będzie do tego salonu powrócić.

nattan

28.08.2012

empik

Placówka

Warszawa, al. KEN 14

Nie zgadzam się (0)
Do restauracji wybraliśmy...
Do restauracji wybraliśmy się skuszeni „Kuchennymi rewolucjami Magdy Gessler”. Budynek, w którym restauracja się mieści znajduje się blisko dworca Gdańsk Główny. Na parterze należy powiedzieć recepcjoniście, że udajemy się do restauracji Panorama i uprzejmie kierują do windy. Na 16. piętrze naklejki z różą wiatrów wskazują drogę do restauracji.Wnętrze urządzono bardzo stylowo i ciepło. Restauracja sprawiała wrażenie czystej i zadbanej. Była tylko 1 kelnerka, która jednak dobrze radziła sobie z ruchem o umiarkowanym nasileniu. Uprzejmie i z uśmiechem nas powitała i zaprosiła do stolika. Obsłużyła nas pogodnie, na koniec miło rozmawiając o programie „Kuchenne rewolucje”. Na dania czekaliśmy dość krótko, dania główne podano niemal natychmiast po przystawce. Jako starter wyśmienity okazał się brokuł z serem pleśniowym, choć porcja jak na przystawkę dość duża. Polecamy też na deser pyszne ciasto czekoladowe z sorbetem jagodowym. Dania główne były świeże, ładnie podane i smakowały nam, choć mamy małe zastrzeżenia. Wieprzowina była nieco twarda, a „filet ze śledzia” zawierał całe mnóstwo ości – były one dość miękkie, jednak nie zamówiłbym tego dania, gdyby nie nazywało się filetem.Generalnie restauracja okazała się bardzo przyjemnym miejscem na obiad czy małe święto. Ceny średniej wysokości pozwalają zaglądać do niej od czasu do czasu. Bez problemu można płacić kartą. Będziemy polecać.

nattan

28.08.2012

Panorama

Placówka

Gdańsk, Wały Piastowskie 1

Nie zgadzam się (0)
Sklep zlokalizowany blisko...
Sklep zlokalizowany blisko dworca głównego przyciągnął nas hasłami o wyprzedaży. Rzeczywiście, ceny odzieży były zauważalnie obniżone, a jednocześnie jej wybór – jak na dział męski – naprawdę spory. Mimo wyprzedaży każda rzecz miała swoje miejsce, nie było regałów czy stołów, na których rzeczy się przewracają, są pomięte i ciężko cokolwiek znaleźć – jak to bywa w wielu innych sklepach. Przeciwnie, czystość i porządek w sklepie sprawiały dobre wrażenie.Obsługa była uśmiechnięta i uprzejma – zarówno pani licząca, z iloma rzeczami wchodzi się do przymierzalni, jak i kasjerka. Kasjerka po ściągnięciu klipsa magnetycznego zauważyła dziurkę w moim polo i zaproponowała, żebym przyniósł inne. Sympatycznie nas pożegnała. Bez problemu zapłaciliśmy kartą, bez dopłaty za torby firmowe. Miła obsługa, przystępne ceny i modne ciuchy wysokiej jakości to powody, dla których żałujemy, że ten sklep Terranova jest w Gdańsku, a nie w Warszawie.

nattan

28.08.2012

Terranova

Placówka

Gdańsk, Podwale Grodzkie 8

Nie zgadzam się (1)
W restauracji było...
W restauracji było sporo ludzi i ciężko było wyróżnić kolejki. Udało nam się podejść do kasy, złożyłem zamówienie, jednak w tej samej chwili poprzedni klient wrócił mówiąc, że nie dostał shake’a. Kasjer bez słowa odszedł, by shake’a nalać i przeprosił, że zapomniał. Nas nie przeprosił, ale poprosił o powtórzenie zamówienia. Poza tym incydentem kasjer był jednak uprzejmy i uśmiechnięty, choć wydając zamówienie nie podziękował nam ani nie życzył smacznego.Zdecydowaliśmy się na McWrapa z krewetkami. Był po prostu przepyszny i sprawiał wrażenie świeżości. Znakomita była też Lipton Ice Tea, a zastrzeżenia mieliśmy jedynie do sałatki – liście sałaty były gorzkie i jakby zwiędłe. Może to dlatego, że klienci nie wiedzą, że zamiast frytek mogą wziąć zdrowszą sałatkę i warzywa nie są tak często wykorzystywane. Restauracja była też względnie czysta. Na stołach widzieliśmy trochę okruchów i drobnych śmieci. Mimo to restaurację możemy polecić głodnym i niezbyt wymagającym klientom.

nattan

28.08.2012

McDonald's

Placówka

Gdańsk, Aleja Zwycieztwa 256

Nie zgadzam się (0)
Do kina wybraliśmy...
Do kina wybraliśmy się najpierw około godziny 18. Było jednak mnóstwo ludzi, a kasy nie nadążały z ich obsługą, więc zdecydowaliśmy się wrócić za jakiś czas – zwłaszcza, że nasz film był dopiero po 21. Godzinę później ludzi było już mniej i szybko kupiliśmy bilet. Kasjer był uprzejmy i pogodny, życzył miłego seansu, choć zostały do niego 2 godziny. Przed seansem chcieliśmy kupić słodki popcorn – przyzwyczajeni jego dostępnością w Multikinie – jednak sympatyczna pani poinformowała nas, że w ofercie jest jedynie paczkowany, dostarczany przez firmę zewnętrzną, nie robiony na miejscu.Pan sprawdzający bilety nie był uśmiechnięty, ale uprzejmie skierował nas do Sali i wręczył okulary 3D. Obaj mieliśmy wrażenie, że okulary są brudne – widoczne smugi zniknęły dopiero po przetarciu chusteczką. Uważam, że czystość okularów powinna być dopilnowana przez obsługę – zwłaszcza, że ich wypożyczenie jest płatne. Czystość w kinie oraz jakość obrazu i dźwięku oceniam bardzo dobrze. Jedynie w toaletach nie pachniało zbyt przyjemnie.

nattan

28.08.2012

Multikino

Placówka

Gdańsk, Aleja Zwycięstwa 14

Nie zgadzam się (0)
Dzięki wciąż aktualnej...
Dzięki wciąż aktualnej ofercie „Od 252 zł za 3, 5 lub 7-dniowy pobyt ze śniadaniami dla 2 lub 3 osób w Hotelu w Gdańsku! Zwiedź Stare Miasto i wypocznij nad morzem!” na Okazik.pl nabyliśmy kupon za 499 zł (4 noce dla 2 osób) po wcześniejszym telefonie do zajazdu i zarezerwowaniu terminu. Rozmowa telefoniczna była sympatyczna i bez problemu załatwiliśmy formalności związane z ofertą.Na miejscu okazało się, że „hotel” w nazwie oferty to wielka pomyłka i słowo to nie powinno być używane zamiennie z „zajazd” – a de facto miejsce to było właśnie zajazdem. W recepcji przywitano nas miło i po zameldowaniu wskazano drogę do pokoju. Zajazd sprawiała wrażenie remontowanego przed 2-3 laty, jednak nie pozbył się PRL-owskiego charakteru. Szare kamienne schody, metalowe poręcze czy muszle klozetowe z „półką” pamiętają lata młodości naszych rodziców.Po wejściu do pokoju poczuliśmy swąd papierosów! Na stole leżała też popielniczka – uważam, że o tym czy pokoje są dla palących czy nie powinniśmy być poinformowani wcześniej. Pokój urządzony był skromnie, ale wyglądał czysto. Działały tylko 2 gniazdka elektryczne (plus 1 w łazience). Mały telewizor był sprawny. Ręczniki wyglądały na stare (choć były wyprane) i nie chłonęły dobrze wody. Standardowa cena za pokój (170 zł) jest wg nas mocno przesadzona. Zdjęcie pięknej łazienki na stronie zajazdu (hotel.podr.pl) nie znalazło pokrycia w rzeczywistości.W ofercie wliczone były śniadania. Kelner zauważał gości dość szybko i podawał kartę, z której każdy mógł wybrać 1 z 7 zestawów śniadaniowych. Szybko odkryliśmy, że nie każdy zestaw gwarantuje zaspokojenie głodu i najbardziej opłacalne są zestaw z zupą mleczną i jajecznicą oraz z wędliną. Niestety zupa mleczna okazała się ciepłym mlekiem z tanimi płatkami śniadaniowymi a’la corn flakes. Jajecznica codziennie była pyszna, choć raz przesolona. Ciemny chleb otrzymaliśmy tylko 2 razy, później raczono nas białym – nie dano nam tu wyboru. Kolejnego dnia kelner spytał, czy mleko ma być ciepłe czy zimne i choć poprosiłem o zimne, to dostałem ciepłe! Dopiero nazajutrz udało mi się zjeść płatki z zimnym mlekiem. Jednego ranka poprosiłem o Pepsi do śniadania, pytając uprzednio o cenę i wracając do pokoju po 4 zł. Gdy kelner podał śniadanie, lecz Pepsi nadal nie miałem, upomniałem się o nią. Kelner obiecał za chwilę podać, jednak najwyraźniej zapomniał. Generalnie śniadania były smaczne, choć zawartość zestawów powinna zostać nieco zmieniona, by np. wędlina pojawiała się także w zestawie z samą jajecznicą. Kelner choć sympatyczny najwyraźniej zdekoncentrowany.Najbardziej rozczarowałem się kupując Pepsi – tej, której nie dostałem do śniadania – w recepcji. Choć kosztowała 4 zł (za 0,5 l) okazała się przeterminowana (z terminem 05.2012). Powiedziałem o tym pani na recepcji dodając, że moją wypiję, bo jestem spragniony, a skoro ona stoi w lodówce, to pewnie się nie zepsuła. Pani przeprosiła mnie, jednak aż do naszego wyjazdu przeterminowana Pepsi nie zniknęła z lodówki.Pobyt w zajeździe oceniamy przeciętnie. Ocenę podnosimy za uprzejmość i uśmiech obsługi, bo choć zdarzały się wpadki, to jednak sympatią wiele się nadrabia. Także pani sprzątająca była niezwykle sympatyczna i miło podziękowała, gdy poprosiliśmy, by nie sprzątała. Niestety komfort i wystrój zajazdu pozostawia wiele do życzenia. Z tak dobrymi pracownikami można zrobić naprawdę fajny hotel przy odrobinie wysiłku.

nattan

28.08.2012

Zajazd Lipce

Placówka

Gdańsk, Trakt św. Wojciecha 293

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi