Opinie użytkownika (204)

Prawo jazdy posiadam...
Prawo jazdy posiadam już od kilku lat i zawdzięczam to w głównej mierze szkole jazdy pana Andrzeja. Szkoła mieści się w małej wiosce. Zanim podjąłem się zrobienia kursu nigdy wcześniej nie siedziałem za kierownicą, więc nie wiedziałem czy dam sobie radę. Jednak odpowiednie podejście i wiedza instruktora spowodowała, że już po pierwszych minutach udało się załapać podstawy jazdy samochodem. Kurs przebiegał w miłej atmosferze. Zawsze można się było dogadać z instruktorem co do godziny jazd. Nigdy nie było tak, że samochód był pełny i kursanci zamieniali się co jakiś czas. Poza tym instruktor skupiał się na moich poczynaniach i je ewentualnie korygował i służył radą a nie jak to ma miejsce w niektórych szkoła, że czyta sobie gazetę podczas jazdy. Oczywiście egzamin na prawo jazdy po takim przeszkoleniu to była tylko formalność. Zdałem za pierwszym razem i mogę cieszyć się w tej chwili z posiadanych uprawnień. Zawsze jak mijam L-kę tej szkoły na mieście to wracają przyjemne wspomnienia z czasu, kiedy to ja jeździłem tak oznaczonym samochodem.

Szakal

01.11.2010

Nauka Jazdy Kostelecki

Placówka

Zielina, Prudnicka 6

Nie zgadzam się (0)
Do tej pory...
Do tej pory jako człowiek interesujący się fotografią nie natrafiłem na ciekawszą pozycję traktującą o tej dziedzinie. Jest to miesięcznik - wprawdzie dosyć drogi, ale wart swojej ceny. W każdym numerze są poruszane ciekawe zagadnienia z tej dziedziny. Redaktorzy przeprowadzają testy wszelkiego rodzaju sprzętu. Opisują nowinki technologiczne pojawiające się na rynku. Ale pismo to nie tylko źródło informacji na temat technologii i sprzętu ale także technice wykonywania zdjęć. Jednym z ciekawszych działów jest ten, w którym fachowcy oceniają zdjęcia czytelników. Doradzając jednocześnie co można poprawić a co jest w porządku. Czasopismo to pewnie nie wprowadzi nic nowego do życia i pracy fotografa-profesjonalisty, ale dla amatorów robienia zdjęć dla przyjemności na pewno będzie przydatne w celu poprawienia swojego warsztatu, a także w razie potrzeby pomoże zdecydować co do wyboru odpowiedniego dla nas sprzętu. Największym minusem tego tytułu jest fakt iż gazeta ukazuje się tylko raz w miesiącu. Z niecierpliwością czekam na kolejne numery.

Szakal

01.11.2010

Digital Foto Video

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Przebywając w Solarisie...
Przebywając w Solarisie postanowiłem zaprosić żonę na kawę. Nie było za dużego wyboru kawiarni, więc znaleźliśmy się przy Coffeheaven. Pierwsze wrażenie było pozytywne, chociaż na samym początku nie byliśmy pewni czy jest miejsce, żeby się rozgościć. Po złożeniu zamówienia udaliśmy się w tył kawiarni, gdzie były różne sofy i fotele. Do wyboru i koloru. Przeglądając kartę można zauważyć duży wybór kaw, m.in. latte, którą sobie zamówiliśmy. Czas oczekiwania był dłuższy niż się spodziewaliśmy, ale nigdzie się nie śpieszyliśmy, więc siedzieliśmy wygodnie na fotelach. Mam dwie uwagi dotyczące podawania kawy. Po pierwsze kawę nie podają do stolika, tylko Pani informuje, kiedy będzie gotowa, żeby po nią podejść. Po drodze od razu trzeba pamiętać, żeby w razie potrzeby zabrać ze sobą saszetkę z cukrem oraz mieszadełko, w celu uniknięcia ponownego stawania z wygodnego fotelu. Następna uwaga dotyczy papierowych kubków, w których jest podawana kawa. Wg mnie jest to bardzo mało estetyczne oraz moim zdaniem zdecydowanie psuje smak kawy. Wolę degustować kawę w porcelanowej filiżance. Minusem są ceny. Kawa była smaczna, ale jakby była tańsza byłaby o wiele smaczniejsza. W tej kawiarni nie tylko możemy zachwycać się smakiem kawy, ale m.in. także pieczywem oraz sandwichami.

Szakal

01.11.2010

coffeeheaven

Placówka

Opole, Pl.Kopernika 16

Nie zgadzam się (1)
Angora to zdecydowanie...
Angora to zdecydowanie jedna z moich ulubionych pozycji jeżeli chodzi o prasę. Po krótce można tą gazetę opisać jako zbiór wszystkich ciekawszych artykułów z prasy dostępnej w całej Polsce. Już sama okładka co tydzień zachęca do kupna tego tytułu. Zawsze wykazuje się znakomitym poczuciem humoru i trafnie komentuje wydarzenia aktualne. Oprócz ciekawych artykułów lubię dział z godnymi uwagi zdjęciami ze świata. Fotografia to dziedzina, która mnie interesuje a w Angorze można co tydzień obejrzeć kilka bardzo ciekawych zdjęć. Angorę można nabyć w sposób standardowy w formie papierowej, ale nie tylko. Ciekawą alternatywą jest możliwość kupna numeru online. Myślę, że to bardzo dobra możliwość np. dla ludzi mieszkających za granicą, ale jednocześnie chcących być na bieżąco z tym co się dzieje w ojczyźnie.

Szakal

01.11.2010

Angora

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (2)
Portal playmobile.pl został...
Portal playmobile.pl został stworzony z myślą o przyszłych i aktualnych klientach sieci Play. Jako, że jestem szczęśliwym posiadaczem usługi Play Online loguję się czasami w usłudze Mój Play aby zarządzać swoim kontem abonenckim. Zawsze znajdę tam aktualne informację na temat stanu rachunku, ilości wykorzystanego transferu. Z powodzeniem mogę zmienić również swoje dane kontaktowe jeżeli uległy zmianie. Ciekawą opcją jest również dokupienie transferu gdyż czasami ten, który mam wykupiony okazuje się zbyt mały. Grafika serwisu utrzymana jest w barwach firmowych Play, czyli wszelakie odcienie fioletowego koloru. Może to kwestia gustu, jednak mnie osobiście taka kolorystyka niezbyt się podoba. Największym mankamentem tego portalu jest szybkość działania. Czasami można zdążyć zaparzyć kawę zanim kolejna strona się ładuje. I to niestety bardzo wpływa na ogólny odbiór serwisu. Mimo wszystko dalej pozostaje to za bardziej wygodny sposób kontaktowania się z firmą niż np. kontakt telefoniczny.

Szakal

01.11.2010

Play

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Jeżeli potrzebuję czegoś...
Jeżeli potrzebuję czegoś do domu z branży technicznej czy też wykończeniowej to zawsze znajduje to w Castoramie. Jeśli nie ma tego tam to prawdopodobnie nigdzie tego nie znajdę. Czasami jednak zakupy wymagają trochę wiedzy technicznej i zawsze myślałem, że pracownicy, którzy tam pracują od tego są. Fakt faktem jest ich tam sporo. Co chwila przed oczami miga mi człowieczek w żółto-niebieskim uniformie. Jednak nic z tego nie wynika, albo prawie nic. Sami z własnej inicjatywy nigdy nie podchodzą - przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Może mają takie standardy? Nie wiem. W każdym bądź razie nieraz stałem przy półce zdezorientowany i nie wiedziałem co wybrać wśród bogatej oferty sklepu. Dopiero jak poprosiłem któregoś z pracowników o pomoc to się zainteresował. Tutaj też z tym bywa różnie. Czasami miewam wrażenie jakby ten człowiek sam nie wiedział do końca o czym mówi. Prosty przykład: potrzebowałem kiedyś zakupić gładź na ścianę. Po podejściu do punktu informacyjnego tego działu mówię jak wygląda sytuacja. Podałem wszelkie potrzebne informacje i "obliczył" mi ile materiału powinienem zakupić. Jak się okazało później wystarczył 1 worek zamiast 4, które doradził kupić pan sprzedawca. Krótko jeszcze chciałbym pochwalić porządek i ład jaki panuje w sklepie. Zdarzają się sporadyczne przypadki, że towar jest pomieszany, ale wydaje mi się, że to raczej sprawka klientów, którzy nie potrafią uszanować czyjejś pracy i odłożyć produkt na swoje miejsce jeżeli się na niego nie zdecydują. Castoramę polecałbym osobom, które wiedzą co chcą kupić i nie potrzebują pomocy w doborze towaru. Natomiast jeżeli ktoś idzie z zamiarem kupna konkretnego towaru to zdecydowanie polecam zakupy w tym miejscu ze względu na dużą konkurencję cenową.

Szakal

01.11.2010

Castorama

Placówka

Opole, ul. Wiejska 141A

Nie zgadzam się (4)
Robiliśmy remont i...
Robiliśmy remont i zamówiliśmy przez internet wykładzinę. Przesyłka została wysyłana kurierem UPS. Nadszedł dzień, kiedy spodziewaliśmy się dostarczenia przesyłki i tego samego dnia w godzinach porannych dostałem telefon od Pana z UPS, że ma dla mnie przesyłkę. Na szczęście przyjechał na czas. Ale wykładzin nie chciał przynieść do mieszkania, tylko kazał przyjść po nie osobiście. Nie chcę sobie nawet pomyśleć, że jakby w mieszkaniu była tylko moja żona, to by zareagował tak samo. Płatność była przelewem, więc tego dnia o tym już nie myślałem, tylko marzyliśmy o rozłożeniu w końcu nowej wykładziny. Podsumowując przesyłkę dostarczyli idealnie, tak jak się spodziewaliśmy.

Szakal

31.10.2010

UPS

Placówka

Nie zgadzam się (8)
Nie przepadam za...
Nie przepadam za tego typu stylem, ale z ciekawości wszedłem kiedyś do tego sklepu. Obsługa od razu wzrokiem mnie śledziła po całym sklepie. Trochę byłem zamieszany, ponieważ nie wiedziałem na co mam konkretnie patrzeć - wszystko takie kolorowe. Podszedłem do butów, które wyglądały jakby były nadziewane skarpetką w miejscu języka. W ogóle nie podobne do tych, które właśnie miałem w tej chwili na nogach. Podszedł miły sprzedawca i zapytał które mi się podobały. Ja chcąc uniknąć powiedzenia prawdy, żeby nie urazić odpowiedziałem, że tylko się rozglądam. Natomiast zauważyłem, że Pan miał ochotę powiedzieć coś o tych butach - ucieszyłem się, że chce podzielić się swoją wiedzą, ale niestety mnie to nie interesowało, więc podziękowałem raz jeszcze. Podszedłem potem do ciekawych czapek - też nie do końca w moim stylu, bo nie lubię chodzić w czapkach z daszkiem. Sprzedawca podszedł kolejny raz i zaoferował pomoc. Od razu przyszła mi myśl, że jak nieraz potrzebuję pomocy, to nikogo nie ma, a jak jej nie potrzebuję to każdy chętny mi pomóc! Ale doceniam, iż zostałem zauważony. O cenach nie wspomnę, bo złotówkę to chyba każda nitka każdego ubrania kosztowała. Jeżeli ktoś lubi obwisłe spodnie, kolorowe czapki z daszkiem i szerokie buty, gdzie nie musi wkładać skarpetki, bo język jest wystarczająco napchany, to jest sklep dla niego. Na prawdę miła atmosfera tam panuje i z pewnością ktoś zawsze będzie chętny służyć pomocą.

Szakal

31.10.2010

Cropp

Placówka

Opole, Galeria Opolanin, Plac Teatralny 13

Nie zgadzam się (3)
Poszukując ubranka dla...
Poszukując ubranka dla chrześnicy mojej żony wybraliśmy się w poszukiwanie. Ceny w różnych sklepach nas przestraszały, tym bardziej, że to przecież małe dziecko! Na szczęście znaleźliśmy coś bardzo korzystnego w Pepco, gdzie ubranka dla dzieci są na prawdę śliczne! A ceny wyjątkowo niskie, że jest szansa na większy zakup, nie tylko jednej rzeczy. Moja żona kupiła piękną, bordową sukienkę dziecięcą. Ogólnie sklep nie jest duży, ale na drobne zakupy, dodatki do kuchni czy łazienki, albo nawet do sypialni lub jakieś artykuły dekoracyjne ten sklep jest w sam raz. Ubranka dziecięce przyciągają, natomiast ekspozycja ubrań dla dorosłych trochę nas przeraziła, ponieważ zlatują z wieszaka, są strasznie wymieszane, że ciężko jest coś szybko znaleźć, chyba że nie ma się niczego konkretnego na myśli i przegląda się po kolei, jak wpadnie coś do gustu to OK, jeżeli nie to przeglądamy dalej. Obsługa jest miła, dba o klienta, ponieważ sama mi zapakowała towar. Sklep znajduje się w Galerii Opolanin, gdzie jest parking płatny, ale po drugiej stronie ulicy jest parking bezpłatny, co prawda dziurawy, ale przynajmniej zaoszczędzone złotówki można wydać np. w Pepco.

Szakal

31.10.2010

PEPCO

Placówka

Opole, Plac Teatralny 13

Nie zgadzam się (3)
Nadeszła pora na...
Nadeszła pora na kupno butów do naszego Ślubu. Obeszliśmy parę sklepów i jakoś w żadnym nas nie przekonała "jakość = cena". Trafiliśmy w końcu na ciekawe buty, bez żadnych "dekoracji", proste, czarne, nie za błyszczące ani nie za matowe - idealne. Cena była niska jak na tego typu butów. Nie ukrywam, że jak włożyłem buty i się przeszedłem to czułem sztywność, nie było mi w nich za wygodnie, ale pomimo wszystko zdecydowaliśmy je kupić, ponieważ każde buty trzeba rozchodzić. W sklepie sami się obsłużyliśmy, dopiero później podeszła do nas pewna Pani i oferując swoją pomoc skorzystaliśmy i wypytaliśmy parę rzeczy, niestety nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Podziękowaliśmy i z uśmiechem na twarzy odeszła oraz poinformowała, że w razie czego będzie w pobliżu - bardzo miła. W sklepie są same buty: damskie, męskie i dziecięce. W tyle sklepu można zauważyć mały kącik dla maluchów, gdzie są małe foteliki oraz inne ciekawostki, żeby dzieci miały zajęcie podczas rozglądania się rodziców za obuwiem. Przy kasie można zauważyć portfele, okładki na dokumenty, paski oraz inne produkty do pielęgnacji butów. Standardowo Pani na kasie próbowała "wcisnąć" jakąś pastę do butów, ale podziękowaliśmy, bo mamy ich sporo w domu. Niestety udało się jej przekonać nas, ponieważ to była jakaś pasta specjalna do takich eleganckich butów. Pani była uprzejma z uśmiechem cały czas na twarzy, ale widać było, że wszystko co mówiła do nas to takie sztuczne, bo z "przymusu". Wychodząc pożegnała nas nawet Pani stojąca w tyle sklepu - musiała nieźle krzyknąć. Sklep znajduje się w obecnej galerii Ozimskiej, gdzie jest także duży supermarket Tesco, więc z miejscem dojazdu oraz parkowania nie ma problemu, lecz przeciwnie, sprawia nam przyjemność.

Szakal

31.10.2010

DEICHMANN

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (2)
Korzystając z pobytu...
Korzystając z pobytu we Wrocławiu postanowiliśmy objechać do Ikea po stolik, który zauważyliśmy w katalogu reklamowym. Już dawno myśleliśmy nad kupnem kwadratowego, małego stolika, żeby postawić w rogu między sofą i fotelami - tworząc narożnik. Nie chcieliśmy wydawać dużo pieniędzy, więc oferta za 19,99 zł. nas zaciekawiła. Nie lubię tego sklepu ze względu na to, że trzeba iść przeznaczoną dróżką i zanim się dojdzie do konkretnego celu, to trochę czasu minie. Ten sklep przypomina mieszkanie. Wszystkie produkty poukładane są tak, że nadają kształt sypialni, kuchni, łazienki, itd. Jeżeli po zakupach zgłodnieliśmy, możemy kupić sobie np. hot-dogi lub inne danie na szybko na przeciwko kasy, albo udać się do innej restauracji także ulokowanej na terenie Ikei, która znajduje się przy samym wejściu. Ten sklep polecamy ludziom cierpliwym, mającym dużo czasu, lubiącym chodzić po sklepach nawet cały dzień. Odradzamy sklep osobom, które szukają jednej rzeczy konkretnej, bo na pewno znajdą ją w innym supermarkecie nie musząc spacerować po całym sklepie.

Szakal

31.10.2010

IKEA

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (4)
Na większe zakupy...
Na większe zakupy nie wybrałbym się do tego sklepu, ale od czasu do czasu lubimy tam się wybrać. Szczególnie wtedy, kiedy wracamy do domu np. z pracy, bo Netto mamy po drodze. Nie jeździliśmy tam często, bo myśleliśmy, że tylko jest jeden wjazd/wyjazd, który nam utrudniał w ruchu, bo wyjeżdżając mogliśmy się kierować tylko w przeciwną stronę niż musieliśmy. Ale z czasem odkryliśmy tylne dróżki, przez które można przejechać. Te dróżki są bardzo wąskie i drugi minus jest późniejszy wyjazd z tej dróżki na wiadukt, gdzie zawsze jest ruch i ciężko jest wyjechać - jedynie z piskiem opon, co moja żona nie cierpi.

Szakal

31.10.2010

NETTO

Placówka

Opole, Fabryczna 31a

Nie zgadzam się (5)
Wybieramy się w...
Wybieramy się w to miejsce na większe zakupy, które musimy zrobić szybko. Supermarket znajduje się blisko naszego miejsca zamieszkania, więc chętnie się tam wybieramy, bo wiemy, że unikniemy korków na drodze. Koło supermarketu znajduje się parking, który ma oznakowane miejsca parkingowe poziomo - jeżeli patrzymy prosto wjeżdżając, a można zauważyć, że wszystkie samochody stoją pionowo i nie biorąc pod uwagę linie oddzielające. Pomijając też fakt, że te linie są mało widoczne. Ogólnie teren supermarketu jest zaniedbany. Najbardziej odstrasza wejście, gdzie wyraźnie widać zerdzewiałe słupki i wszystko co metalowe. Drzwi są automatyczne i nieraz się zacinają i trzeba oddalić się i znowu "udawać" , że się idzie, żeby się otworzyły. W środku po lewej możemy zauważyć cukiernie, gdzie nieraz ciasta wyglądają, jakby były zebrane z ziemi. Po prawej m.in. jest poczta, a głębiej możemy zauważyć pizzerie. Po lewej jest wejście do supermarketu i od razu mamy stoisko owoców i warzyw. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak jestem w tym sklepie czuję się nieswojo, mam wrażenie, że czego dotknę, to będę ubrudzony... Pierwszy widok odstrasza. Najbardziej odpycha estetyka, wygląda na to, że sklep nie ma swoich wytycznych, żeby np. zmieniać produkty z miejsca, rozpoczynając od tego, żeby ulokować produkty wg. kategorii na regałach, bo wchodząc możemy zobaczyć regał z majonezem, następny z wycieraczkami pod drzwi, kolejny regał znowu żywność... W miejscu, gdzie znajdują się napoje ciężko przejść, ponieważ na środku postawione są palety. Obsługę można zobaczyć błąkającą się po sklepie i sprawiają wrażenie, jakby nic nie robili i unikali klientów. Nie lubimy robić tam zakupów, tylko w ostateczności.

Szakal

31.10.2010

EKO

Placówka

Opole, Oświęcimska 142a

Nie zgadzam się (2)
Ostatnio szukałem książki...
Ostatnio szukałem książki Paulo Coelho dla mojej żony i udałem się do Empika. To jest pierwsze miejsce, które przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o zakupie książki. W sklepie nie tylko można kupić książki, ale również płyty DVD, CD - one znajdują się po lewej stronie sklepu, zaraz obok kasy. Natomiast książki, kalendarze, plakaty, albumy możemy znaleźć po prawej stronie sklepu. Pierwsze wrażenie wchodząc do sklepu jest bardzo dobre, ponieważ można zauważyć starannie poukładane zarówno książki jak i resztę znajdujących się tam rzeczy. Jak już zaczniemy przemieszczać się między regałami zdamy sobie sprawę, że jest mało miejsca, bo przechodząc zdarza się, że coś potrącimy. Dochodząc do samego tyłu sklepu poczujemy się jak w bibliotece, gdzie można się chwilowo odizolować i np. przejrzeć na spokojnie książkę. Tam w tyle także znajdziemy artykuły, książki itd., które zawierają treści erotyczne. Moim zdaniem dobrze, że nie są na widoku od razu wchodząc do sklepu, bo wiadomo, że dzieci też przychodzą z rodzicami. Dla dzieci także znajdziemy bajki, kolorowanki i nawet zabawki, np. pluszowe misie. Obsługa jest bardzo miła, zawsze umie doradzić, jeżeli tego potrzebuję.

Szakal

31.10.2010

empik

Placówka

Opole, Krakowska 45

Nie zgadzam się (0)
Zakupy spożywcze wolimy...
Zakupy spożywcze wolimy zdecydowanie robić w innym supermarkecie, ponieważ ten jest bardziej obładowany towarem. Rzeczy na półkach wyglądają ściśnięte, nie umiem tu pisać o zadbaniu, ponieważ już kilka razy spotkałem się z rozsypanym cukrem lub proszkiem do prania. Ale to trzeba przebaczyć, ponieważ w tak olbrzymim pomieszczeniu jest zrozumiałe, że nie da się mieć kontrolę nad wszystkim. Jedyną rzeczą, którą najczęściej spotykałem w tym supermarkecie była klejąca się podłoga w dziale napojów. Czyżby to była wina brak sprzątaczek? Rozumiem, że raz czy dwa razy można się "przykleić" do podłogi, ale ja za każdym razem jak tam byłem to spotykałem to samo. Nieraz nie kupując napoi byłem tam, żeby tylko sprawdzić czy znowu jest coś rozlane. Może to ta podłoga taka w sobie klejąca? Mojej żonie najbardziej odpowiada dział z ubraniami, ponieważ zawsze znajdzie coś co potrzebuje za niską cenę - np. są firmowe rzeczy adidas, itd., które można kupić bardzo tanio, zaoszczędzić i być ubrany w bluzę czy spodnie dobrej jakości.

Szakal

31.10.2010

Real

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Dałbym ocenę 5,...
Dałbym ocenę 5, ale przez tylko jedno "ale" należące do najważniejszych jestem zmuszony dać 4. Ten jeden największy minus jest taki, że pomimo kilkanaście kas w które jest wyposażony supermarket, otwartych jest zawsze 3 - 4 nawet kiedy kolejki sięgają do następnego regału mieszczącego się na prawdę daleko. Nie przesadzając nieraz stałem w kolejce nawet ok. 30min.! Te długie kolejki są także dużą przeszkodą dla reszty klientów spacerujących wózkami, którzy nie mogą swobodnie poruszać się po sklepie. Nieraz, żeby stanąć w kolejce trzeba przejść dookoła do drugiego przedziału, żeby się tam dostać. Ja należę do osób cierpliwych i wytrwałych, więc nie wychodzę ze sklepu bez zakupów, ale jestem prawie, że pewien, że dużo ludzi widząc kolejki wychodzi z supermarketu z pustymi rękoma. Nie rozumiem dlaczego sprawia problem otworzyć więcej kas. Jeżeli chcą zaoszczędzić na pracownikach, stracą dużo na klientach. Ogólnie sklep jest zadbany biorąc pod uwagę, że opisujemy jeden z największych supermarketów. Z obsługi mogę jedynie coś napisać o Pań stojących na stanowiskach mięsnych i rybnych, które są zawsze zajęte robieniem czegoś innego i nieraz trzeba się naczekać, aż zostaniemy obsłużeni z łaską. Tutaj od razu zwrócę uwagę na to, że kupując przy jednym stoisku pierogi ruskie, w końcu w domu okazało się, że to były pierogi z kapustą. Od tego czasu zrezygnowaliśmy z kupna pierogów w tym miejscu i kupujemy zapakowane, przynajmniej mamy pewność, że zjemy ruskie, a nie mięsne. W tym supermarkecie robimy zawsze te większe zakupy raz lub dwa razy w miesiącu. Wiemy, że tam znajdziemy wszystko, co chcemy kupić, pomimo kolejek na kasie szybko i miło nas obsłużą i później swobodnie możemy udać się do samochodu, zaparkowanego na dużym parkingu, gdzie jest zawsze miejsce.

Szakal

31.10.2010

Tesco

Placówka

Opole, ul. Ozimska 72

Nie zgadzam się (0)
Udałem się wraz...
Udałem się wraz z żoną do tego sklepu w celu zakupienia obrazu na płótnie na prezent. Sklep przypomina wystawę. Wszystko jest idealnie poukładane, zadbane, czyste i błyszczące na połysk. Wchodząc do sklepu można zauważyć, że pierwsze produkty, które wrzucają się w oczy są to rzeczy, które większość klientów szuka ze względu na porę roku, np. w lecie można wszędzie zauważyć grille, a w zimie można zauważyć np. kominki. Jest dużo wyboru każdego produktu, np. my mieliśmy kilkadziesiąt różnych obrazów na płótnie do wyboru: duże, małe, pionowe, poziome.. z krajobrazami, ze zwierzętami, z roślinami. Dla każdego coś się znajdzie. Obsługa jak to w dużym hipermarkecie, trochę czasu minie aż ktoś podejdzie, o ile w ogóle podejdzie. Mieliśmy okazję raz być obsługiwani i niestety nie mam dobrej opinii, ponieważ Pani nie za bardzo orientowała się co do stanu pewnego produktu. Nie wiem, czy nie miała możliwości sprawdzenia w systemie czy dany produkt posiadają może gdzieś na magazynie, ale nie doczekaliśmy się konkretnej odpowiedzi, tylko mruczenie pod nosem coś w stylu "nie wiem, nie mam pojęcia" - to kto ma wiedzieć, my? Ale podkreślam, że tylko raz się coś takiego zdarzyło.

Szakal

31.10.2010

Leroy Merlin

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (1)
Kilka razy w...
Kilka razy w roku latamy do Hiszpanii i z powrotem. W związku z tym, że Hiszpania należy do najbardziej oddalonego kraju na zachodzie, bilety lotów nie należą do najtańszych. Nieraz spotkaliśmy się z cenami przekraczającymi nasz budżet. Ale nie mieliśmy innego wyjścia, jak kupić bilet, więc cierpliwie zaczęliśmy poszukiwać najtańszych przewoźników, żeby w najniższej cenie zalecieć szybko. W końcu pokazała się nam jakaś cena biletu, która była dla nas odpowiednia. W tamtej chwili bilet do 1000zł. można było kupić tylko z Lufthansą. Bez wahania zrobiliśmy rezerwację. Niestety Lufthansa nie lata bezpośrednio do Madrytu z Katowic albo Wrocławia, bo te lotniska mamy najbliżej Opola. Bezpośrednio lot do Madrytu odbywa się jedynie z Warszawy. Oczywiście zależy nam zalecieć w jak najszybszym czasie, ale biorąc pod uwagę niską cenę z przesiadką i pomimo wszystko być na miejscu w tym samym dniu, to kilka godzin różnicy nie ma dla nas największego znaczenia. Lot Lufthansą odbywa się spokojnie i komfortowo. Bilet można kupić online i jest także możliwość odprawy online - dzięki temu możemy np. wybrać sobie miejsce w samolocie, które jeszcze nie jest zajęte. Dla osób latających bez bagażu jest to na prawdę dobre rozwiązanie, ponieważ od razu udaje się do "gate". My bez bagażu się nie obejdziemy, więc musimy zaakceptować chociaż te plusy wyboru miejsca w samolocie. Obsługa samolotu bardzo miła, zawsze chętna do pomocy i jeszcze nigdy się nie spotkałem z czymś, co mogłoby mnie urazić. W porannej i wieczornej porze podają kanapki z serem lub szynką, a w porze obiadowej zawsze jest coś podane na ciepło, np. fasolka w sosie śmietanowym, do tego chleb, masło i coś na słodko, np. batonik czekoladowy i woda mineralna niegazowana - moja żona uwielbia te dania. Wspomnę, że przesiadki odbywają się na różnych lotniskach w Niemczech, ale my jak na razie przesiadaliśmy się w Monachium, Dusserdolf i najczęściej we Frankfurcie, gdzie olbrzymie lotnisko już nie robi na nas wrażenia. Podczas pewnego lotu mojej żony z Madrytu do Katowic samolot miał godzinne opóźnienie z Madrytu do Frankfurtu i odleciał jej kolejny samolot z Frankfurtu do Katowic. Na szczęście moja żona została dokładnie poinformowana i ze względu na późną porę, bo to było po północy musiała poczekać na następny lot. Od razu dowiedziała się, że przenocuje w hotelu, który mieści się na lotnisku. Była cały czas spokojna, nie pozwolili, żeby odczuła strachu przed dalszym działaniem w takiej sytuacji. Przekazali jej, że pierwszy lot jest o godzinie 6:15, ale biorąc pod uwagę wczesną porę od razu zaproponowali jej, żeby leciała kolejnym po godzinie 8:00, bo będzie miała czas dużej sobie pospać. Zapytali czy potrzebuje bagaż, a jeżeli nie to przechowają go do chwili lotu. To jest bardzo dobry przykład tego, że Lufthansa stosuje w praktyce powiedzenie "klient nasz Pan" - żona odczuła to na własnej skórze.

Szakal

31.10.2010

Lufthansa

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Poszukiwałem wiosennej kurtki....
Poszukiwałem wiosennej kurtki. Po jakimś czasie chodzenia po sklepach - co nie cierpię, w końcu znalazłem coś dla siebie w tym sklepie. Byłem wtedy z żoną, więc jej rada bardzo mi się przydała, ponieważ był spory wybór. Wchodząc do sklepu zauważyliśmy, że jest podzielony na męską stronę po prawej i na damską po lewej, co ułatwiało poszukiwanie. Trzymając się prawej strony rozpoczęliśmy poszukiwanie. Trochę byliśmy zdezorientowani, ponieważ mijaliśmy swetry, koszule, nagle krawaty, spodnie, znowu koszule, znowu spodnie.. Trochę było tak jakby wszystko chaotycznie wymieszane i zniechęcało do dalszego rozglądania się. Ale ze względu na to, że obeszliśmy już tyle sklepów postanowiliśmy kupić tę kurtkę tutaj. Szkoda, że nikt z obsługi się nami nie zainteresował, bo zdecydowanie skorzystalibyśmy z oferowanej pomocy. Ale czas na poszukiwanie sprzedawcy woleliśmy przeznaczyć na dalsze poszukiwanie kurtki. Po jakimś czasie usłyszałem wołanie mojej żony i zauważyłem, że trzyma coś w ręce - to była kurtka! Przymierzyłem rozmiar "L" i był dobry, ale przydałby się rozmiar większy, taki jaki zawsze kupuję, czyli "XL", ale niestety nie było. Zdecydowaliśmy się na nią. Podeszliśmy do kasy i nikogo nie było. Staliśmy może 3min., kiedy to wyłaniająca się z jednego regału twarz zauważyła nas i podeszła. Kasując rozmawiała z koleżanką z pracy, która też podeszła potem do kasy. Jedynie zwróciła się do nas z prośbą o wbiciu PIN-u, ponieważ płaciliśmy kartą. Pożegnania niestety nie usłyszeliśmy albo niedosłyszeliśmy. Ogólnie ze sklepu jestem zadowolony, bo nie tylko kurtkę tam kupiłem, ale także koszule oraz szalik. Z tego sklepu nigdy nie wyszedłem z pustymi rękoma.

Szakal

31.10.2010

C&A

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (0)
W sklepie byłem...
W sklepie byłem po mięso mielone. Kupno tego produktu zajęło mi ok. pół godziny. Zadowolony, po tym jak mogłem spokojnie zaparkować samochód na parkingu mieszczącego się obok Biedronki udałem się do środka - szkoda tylko, że parking płatny, ale wydaje mi się, że nie należy do Biedronki. Pierwsze wrażenie wchodząc do sklepu nie było za ciekawe, ponieważ od razu było widać, że pomieszczenie jest za małe na ilość produktów. Regały są bardzo blisko siebie i przechodząc obok osoby, która nas mija trzeba się odwrócić bokiem. Produkty są starannie poukładane na pułkach, chociaż zauważyłem niektóre położone nie na swoim miejscu, np. ketchup między chipsami albo wymieszane owoce. Możliwe, że to jest wina klientów, którzy rezygnując z danej rzeczy nie zanoszą ją z powrotem na miejsce, tylko rzucają gdzie popadnie - i oto wynik. Jeżeli chodzi o personel to nie miałem okazji rozmawiać z kimś, więc nie mam zdania. Ale Pani na kasie bardzo poważna, nie uśmiechnęła się ani razu i po skasowaniu podałem jej kartę, po czym usłyszałem groźnym tonem, żeby zapłacić gotówką, ponieważ kart nie akceptują - mogła mi to milej zakomunikować. Ja po prostu z przyzwyczajenia wyciągnąłem kartę płatniczą. To jest ten jeden wielki minus, że nie można zapłacić w tak wygodny sposób, jak to jest płatność kartą. W poszukiwaniu drobnych Pani okazała się cierpliwością, bo trochę to trwało - nie byłem przygotowany na grzebanie w portfelu. Po wyjściu ze sklepu podszedł do mnie Pan, który nie był za czysto ubrany i próbował wyciągnąć ode mnie kilka złotych na "chleb". Jeszcze dodam, że produkty mają na prawdę niską cenę, a jakość produktu nie wydaje się być najgorsza.

Szakal

31.10.2010

Biedronka

Placówka

Radymno, Lwowska 9

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi