Opinie użytkownika (204)

Restauracja mieściła się...
Restauracja mieściła się w C.H.Tesco - obecnie Galeria Ozimska w Opolu. Zlikwidowano ją już dawno temu i wcale mnie to nie dziwi. Mieliśmy okazję być tam raz i byliśmy bardzo zawiedzeni obsługą oraz czasem oczekiwania na zamówienie. Zaczęło się od tego, jak siedliśmy sobie przy stole. Na samym początku w ogóle nie zostaliśmy zauważeni. Nie wiem czy przyjmowanie zamówień od klientów było tam obowiązkiem, ale w każdym bądź razie musiałem sam podejść do kasy i złożyć zamówienie, które przyjął pewien Pan, trochę zaniepokojony całą sytuacją, która panowała w tym miejscu. Po zamówieniu wróciłem na miejsce. Siedząc zauważyliśmy innych klientów, którzy już tam byli przed naszym przyjściem, a w dalszym ciągu nie mieli dania na stole. Po 15 min. zauważyliśmy, jak Pani z obsługi podaje dopiero innym danie. Aż baliśmy się pomyśleć ile będziemy musieli czekać. Zamówione napoje nie zostały nam podane przed daniem, jak to bywa w prawie każdej restauracji. Zero zainteresowania nami. Widzieliśmy tylko kelnerkę biegającą między stołami. Kiedy zobaczyliśmy jak kelnerka podaje danie klientom, którzy tego nie zamawiali, a później bezradnie szukając stolika, który to zamówił - zaniemówiliśmy i mieliśmy ochotę stamtąd wyjść. Wreszcie po 35-40 min. dostaliśmy jedzenie. Napojów nam nie podano, więc zapytaliśmy kelnerki kiedy je dostaniemy. Ona zszokowana zapytała jakie to były napoje i po chwili nam je przyniosła! Szkoda słów i nerwów! Danie było smaczne, chociaż chłodne. Zjedliśmy i poszedłem zapłacić kartą, którą niestety nie zapłaciłem. Już nie pamiętam z jakiego powodu. Wychodząc była tylko jedna myśl - na pewno drugi raz się nie skusimy. Po czasie, bez zdziwienia zauważyliśmy, że zlikwidowano restaurację.

Szakal

03.11.2010

Cleopatra

Placówka

Opole, Ozimska 72

Nie zgadzam się (4)
Podczas naszego pobytu...
Podczas naszego pobytu w Krapkowicach poczuliśmy głód. Poszukiwanie restauracji trwało długo, ponieważ nie mogliśmy się zdecydować. Ostatecznie wybór padł na Restauracje Royal, bo zauważyliśmy obsługę, która troszczyła się o swoich klientów, którzy przebywali w małym ogródku należącego do restauracji. Wchodząc poczuliśmy się od razu w ekskluzywnym miejscu. Było czysto, wszystko starannie poukładane i zadbane. Najpierw był mały korytarz, w którym znajdowały się dwoje drzwi. Nie byliśmy pewni, które prowadzą do restauracji. Zauważyliśmy brak oznakowania. Postanowiliśmy wejść w te najbliżej głównych drzwi i na szczęście trafiliśmy dobrze. Pani z obsługi od razu się przywitała i siadając do stołu podszedł do nas kelner, żeby podać kartę menu. Poinformował nas, że za chwilę przyjdzie, żeby przyjąć zamówienie jak się na coś zdecydujemy. W karcie był duży wybór dań polskiej kuchni. Zdecydowaliśmy się na danie i kelner to zauważył, więc od razu podszedł. Spisał zamówienie i odszedł. My podziwialiśmy wnętrze restauracji, które robiło pozytywne wrażenie. Zanim zdążyliśmy pomyśleć o naszym zamówieniu, już mieliśmy go na stole. Bardzo szybko nam go podali, co nas zadowoliło. Kelner z uśmiechem życzył nam smacznego!. Dania smakowały. Zanim wyszliśmy posiedzieliśmy chwilę w tym uroczym miejscu. Pani z obsługi cały czas czuwała nad nami i resztą klientów. Czuliśmy się bardzo komfortowo. Kiedy byliśmy najedzeni poprosiliśmy o rachunek. Była możliwość płatność kartą, więc następny plus. Podziękowaliśmy i wychodząc zauważyliśmy jak obsługa żegna nas z wielkim uśmiechem i zapraszając wkrótce. Na pewno skorzystamy, jeżeli będziemy w okolicach.

Szakal

03.11.2010

Royal

Placówka

Krapkowice, Rynek 4

Nie zgadzam się (3)
Ostatnio byłem z...
Ostatnio byłem z żoną na targu w Opolu. Jak zawsze z niechęcią się tam wybieram, ponieważ to miejsce od razu kojarzy mi się z tłumem, krzykiem, męczarnią, bólem nóg i głowy. Ale żona ładnie poprosiła, więc nie miałem wyjścia, tym bardziej, że sam chciałem skorzystać, żeby sobie kupić nową bluzę. Na miejscu obsługa każdego stoiska od razu podchodzi i nie proponuje produktów, lecz namawia i próbuje cokolwiek wcisnąć, mówiąc, że to jest dobrej jakości, że będzie pasowało, itp. Zdecydowanie ogromna różnica pomiędzy tym miejsce, a sklepem np. w Centrum Handlowym, gdzie też liczy się sprzedaż, ale nie w tak natrętny sposób. Podeszliśmy do stoiska z bluzami dla mnie i zauważyłem jedną, która mi się spodobała. Obsługa tego stoiska namawiała mnie na inną bluzę, która oczywiście mi się nie podobała - niestety nie liczą się potrzeby klienta, ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Poszliśmy w to miejsce, żeby znaleźć ciekawą i tanią bluzę, ponieważ ceny rzeczy były zawsze przyzwoite. Ale niestety tym razem spotkaliśmy się z cenami porównywalnymi do cen sklepów w centrach handlowych, gdzie są produkty lepszej jakości.

Szakal

03.11.2010

Targowisko Cytrusek

Placówka

Opole, Reymonta 21

Nie zgadzam się (5)
W tej miejscowości...
W tej miejscowości jest tylko jedna pizzeria, więc wybór był prosty. Mieliśmy ochotę na pizzę i postanowiliśmy pójść do tego lokalu. Pierwsze wrażenie wchodząc do pomieszczenia pizzerii jest kiepskie, ponieważ wystrój jest za bardzo ciemny jak na mój gust, ale zapach który można poczuć już przy wejściu sprawia, że zapominamy o wyglądzie. Rozgościliśmy się na drewnianych ławkach, dosyć twardych. Pani z obsługi zauważyła nas i poinformowała, że menu znajduje się na ladzie. Wstałem po kartę i przeglądaliśmy spory wybór rodzajów pizzy oraz innych przysmaków. Zamówienie trzeba złożyć przy kasie, nikt nie podchodzi do stolika. Zamówiliśmy dużą pizzę i czas oczekiwania wyniósł trochę więcej niż pół godziny. Po gotowe zamówienie także trzeba podejść do kasy. Na pizzy można było poczuć świeże składniki, ale ciasto nie było za bardzo chrupiące - takie jak ja lubę. Pani z obsługi ciągle się chowała za ladą lub chodziła na zaplecze. Kiedy byliśmy już najedzeni wstaliśmy, podziękowaliśmy i udaliśmy się do wyjścia. Usłyszeliśmy tylko szybkie "Do widzenia". Jak zauważyliśmy, z obsługą nie było specjalnego kontaktu. Przyjmowali i wydawali zamówienie. Ale moim zdaniem jest to wybaczalne, ponieważ to jest pizzeria, a nie ekskluzywna restauracja.

Szakal

03.11.2010

Toskania

Placówka

Klucze, Zawierciańska 2B

Nie zgadzam się (1)
Miałem trochę wolnego...
Miałem trochę wolnego czasu dla siebie i postanowiłem pograć w kalambury, jedną z moich ulubionych gier online. W tą grę zacząłem grać właśnie na tej stronie, gdzie jestem zarejestrowany już od kilka lat. Niestety pierwszy raz przydarzyło mi się, że podczas gry zacięła się strona. Logując się ponownie po jakimś czasie znowu ta sama sytuacja. Nie mogłem spokojnie pograć, bo co chwile mnie rozłączało. Co najdziwniejsze było to, że taka sytuacja miała miejsce, kiedy to zalogowanych było tylko kilka osób z powodu późnej godziny. Pomimo tej sytuacji nie narzekam na stronę i chętnie tam bywam. Można nie tylko pograć z innymi internautami, ale także komunikować się przez czat, który umieszczony jest w okienku gry. Jest możliwość dodawania znajomych, jeżeli np. poznamy kogoś, z kim nam się dobrze gra. Wtedy dodana osoba widnieje w opcji "kontakty" na naszym koncie. Do innych opcji należą także "partie", "przeciwnicy" oraz "turnieje". Serwis oferuje różne rodzaje gier, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Szakal

03.11.2010

Kurnik.pl

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Kartę klienta wypożyczalni...
Kartę klienta wypożyczalni Beverly Hills założyłem sobie już jakiś czas temu. Dopiero tak na dobre zacząłem korzystać z wypożyczalni kiedy nabyłem zestaw kina domowego. Jeżeli chce się pójść na kompromis pomiędzy częstym oglądaniem filmów, a względami finansowymi myślę, że wypożyczalnia jest dobrym rozwiązaniem. Jak wiadomo kino swoją cenę ma. Natomiast na DVD nie wypożyczymy nowości, które dopiero co weszły do kin. Jednak to nie problem. Wystarczy poczekać pół roku, aby film ukazał się na płytach. Wypożyczalnia mieści się w pasażu handlowym Błękitna Wstęga. Jest to stosunkowo nowy budynek, więc po wejściu do środka jest miło i przyjemnie. Wnętrze podzielone jest na poszczególne kategorie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie ze swojego ulubionego gatunku. Po znalezieniu odpowiedniego tytułu udajemy się do kasy, gdzie można się również zaopatrzyć w rzeczy niezbędne każdemu wielbicielowi dobrego filmu (chipsy, piwo, popcorn, napoje). Obsługa wypożyczalnie jest miła, uprzejma i zawsze chętna do pomocy. W razie jakichkolwiek pytań zawsze można się do nich zwrócić. Wypożyczenie filmu ogranicza się do okazania karty członkowskiej i uiszczenia należności. Na zwrot płyty mamy 2 dni. Wypożyczalnia jest czynna do godziny 22:00, więc czasu jest sporo aby oddać oglądnięty film. Z pewnością wypożyczalnia Beverly Hills to dobra alternatywa dla wielbicieli kina, którzy niekoniecznie chcą wydawać grube pieniądze na bilety kinowe.

Szakal

02.11.2010

Beverly Hills Video

Placówka

Opole, Horoszkiewicza 6

Nie zgadzam się (5)
W mieście Opolu...
W mieście Opolu znajduje się jeden basen letni. Ogólnie wiadomo, że jeden basen na takie co tu dużo mówić - niemałe miasto, to zdecydowanie za mało. Korzystając z tegorocznych upałów postanowiliśmy się trochę zrelaksować i ochłodzić na miejskim basenie. Budynek i teren wokół wejścia zadbany. Parking zdecydowanie za mały na taką dużą liczbę chętnych. Samochody stoją praktycznie wszędzie gdzie się da postawić samochód dokoła basenu. Po wejściu do budynku wita nas duży hol, a po prawej stronie powiedzmy "recepcja" gdzie zakupuje się wejściówki na basen oraz otrzymuje kluczyk do szafki. Szafek w szatni dosyć sporo, także nie ma problemu z przechowaniem swoich rzeczy. Wszędzie jest monitoring, więc nie ma problemu z kradzieżami. Po pozostawieniu swoich rzeczy i przebraniu się w adekwatne do sytuacji stroje udajemy się nad wodę. Do dyspozycji odwiedzających jest sporej wielkości basen o zróżnicowanej głębokości, a także niecka dla niemowląt. Oprócz tego jest boisko do siatkówki. Niestety tyle ludzi dokoła, że nawet jakby była ochota to nie sposób tam zagrać w piłkę. Basen ogrodzony jest małym płotkiem, w którym umiejscowionych jest kilka wejść z wodą do obmycia nóg i prysznicem. Dokoła niestety wysuszona trawa, na której leży pełno petów i śmieci. Nawet leżąc na ręczniku człowiek czuje się niezbyt komfortowo. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wysypanie tego terenu piaskiem. Mielibyśmy choć namiastkę plaży w środku miasta. Basenu oczywiście strzegą ratownicy, więc o bezpieczeństwo nie ma się co obawiać. Niestety jak już wcześniej wspomniałem jest to jedyny basen w mieście, więc w porze wakacyjnej, jak pogoda dopisuje panuje tam ogromny ścisk i tłok. Nie ma możliwości żeby się zrelaksować i odpocząć.

Szakal

02.11.2010

Błękitna Fala

Placówka

Opole, Plac Róż

Nie zgadzam się (5)
Na portalu zarejestrowałem...
Na portalu zarejestrowałem się z ciekawości. Chciałem spróbować swoich sił jak TK. Widzę, że warto było założyć sobie konto bo co jakiś czas dużo się tu dzieje. Co najważniejsze przeczytać można sporo ciekawych opinii. Dzięki temu wiadomo jakich miejsc należy unikać. Ciekaw jestem tylko w jaki sposób reagują firmy na takie obserwacje i czy w ogóle wyciągają jakiekolwiek wnioski. Nie ukrywam, że do zgłaszania swoich obserwacji najbardziej zachęcają atrakcyjne nagrody. Żeby zdobyć coś fajnego wcale nie trzeba poświęcać wiele czasu. Każdy z nas na co dzień korzysta z usług i towarów różnych firm, a jeżeli dzięki takim inicjatywom ma być lepiej dla wszystkich to nic innego nie pozostaje jak brać udział w tym dziele.

Szakal

02.11.2010
Nie zgadzam się (6)
04.04.2022
Odpowiedź firmy
Łukasz, dziękujemy za opinię. Cały nasz zespół traktuje ten Program jak misję, chcemy żeby dzięki Waszym opiniom i obserwacjom jakość obsługi w Polsce cały czas zmieniała się na lepsze. A sądząc po obserwacjach naszych użytkowników jest jeszcze trochę do poprawienia:) Możemy zapewnić zarówno Ciebie, jak i innych użytkowników, że przedstawiciele firm czytają Wasze obserwacje i wyciągają z nich wnioski. Odpowiadają też na Wasze obserwacje, co również świadczy o tym, że zdają sobie sprawę z tego jak ważny jest głos konsumentów. Często w kolejnych obserwacjach, dotyczących konkretnych firm piszecie, że zauważyliście poprawę tu i tam, a to też świadczy o tym, że firmy dzięki uzyskanym informacjom mogą szkolić swój personel i eliminować niedociągnięcia jakości obsługi. Pamiętaj, że oprócz zgłaszania obserwacji i oceniania firm można też komentować obserwacje innych. Pozdrawiamy – zespół portalu.
Firma Kopol posiada...
Firma Kopol posiada duże doświadczenie oraz profesjonalnie wykształconą kadrę pracowniczą - osobiście mieliśmy okazję się przekonać. Niedawno temu kolejny raz wylądował kamień na naszej szybie wydalony się z pod kół tira, kiedy się z nim mijaliśmy w trasie. To już były w sumie 4 pęknięcia, z którymi już ciężko było się przemieszczać na spokojnie samochodem. Postanowiłem poszukać firmę zajmującą się montażem szyb samochodowych w Opolu i na pierwszym miejscu pokazała mi się wymieniona firma. Dojazd jest bardzo prosty, chociaż lokal znajduje się w dosyć ukrytym miejscu. Kiedy byłem na miejscu i wszedłem do środka, trochę przeraziło mnie to miejsce, było puste w ciemnym pomieszczeniu i zauważyłem tylko głowę wyłaniającą się z biurka - ale w końcu to warsztat, a nie muzeum. Podszedłem do biurka, gdzie siedział pewien mężczyzna z poważną miną. Nie usłyszałem przywitania. Powiedziałem, że chcę wymienić szybę w Renault Thalii, w tym momencie Pan zaczął coś wypisywać, poprosił o kluczyk i poinformował, żeby przyjść za 4h. Ze zdziwienia, że tak szybko zapomniałem się zapytać ile to będzie kosztowało. Przez te 4h. zabijałem czas na mieście, bo nie opłacało mi się jechać autobusem do domu i potem znowu wracać. Nadeszła godzina i stawiłem się w warsztacie. Tym razem z biurka wyłaniały się trzy głowy, każdy z nich małomówny, zero kontaktu. Podszedłem do tego Pana co wcześniej, zapadła cisza, coś tam znów wypisywał i nagle usłyszałem w groźnym tonie i na szybko "385 złotych". Zapłaciłem. Zapytał jeszcze tylko łaskawie czy wystarczy paragon, czy ma pisać fakturę. Odpowiedziałem, że paragon wystarczy. Podał mi klucz i się pożegnałem. Z szybą do tej pory nie było żadnego problemu. Moja ocena nie jest minusem ze względu na fachową robotę, ale obsługa znacznie obniżyła ocenę.

Szakal

02.11.2010

Kopol Auto Szyby

Placówka

Opole, Zielonogórska 4

Nie zgadzam się (7)
Jesienne, deszczowe dni...
Jesienne, deszczowe dni to nie najlepsza pora dla samochodu. Co kilka dni jest cały brudny i zakurzony. Od czasu do czasu trzeba mu wtedy zafundować "kąpiel". Myjnia automatyczna mimo, że wygodna to nie najlepiej oddziałuje na lakier, więc korzystam z niej w ostateczności. Tym razem skorzystałem z bezdotykowej myjni na stacji Viva. Znajdują się tam 4 stanowiska samoobsługowe. Wystarczy wrzucić monetę, wybrać program i można się zabrać za mycie samochodu. Do wyboru jest kilka programów. Rozpoczynając od zimnej wody do spłukiwania, poprzez wodę z aktywną pianą, ciepłą wodę ze środkiem wspomagającym czyszczenie uporczywych zanieczyszczeń, a także ze środkiem nabłyszczającym. Do wyboru są dwie lance. Jedna z dyszą puszczającą wodę pod ciśnieniem, druga z miękką szczotką idealnie nadającą się do wyszorowania zabrudzonego lakieru. Dostępne są wieszaki na dywaniki, więc te również można wypłukać. Żeby umyć lekko zabrudzony samochód w zupełności wystarczy 10 złotych. Czyli mniej niż za najtańszy program myjni automatycznej. Wada takiego rozwiązania jest brak suszenia. Więc podczas słonecznych dni lepiej nie myć samochodu, gdyż wysychające krople tworzą niezbyt ładny efekt wizualny. Po umyciu można skorzystać z odkurzacza dostępnego na stacji. Lokalizacja jest tym bardziej dogodna, że mieści się naprzeciwko Lidla, więc można żonę wysłać na zakupy a samemu zająć się myciem samochodu.

Szakal

02.11.2010

Viva Myjnia bezdotykowa

Placówka

Opole, Ozimska 184

Nie zgadzam się (7)
W drodze powrotnej...
W drodze powrotnej do domu z odwiedzin rodziny zdarza nam się zahaczyć o tę pizzerię, która znajduje się w małej wsi Strzeleczki. Lokal umieszczony jest między domami na jednej z wiejskich uliczek, więc trudno byłoby go znaleźć, jeżeli nie byłoby banerów z reklamą przy głównej drodze. Obok lokalu są stoliki, więc przy upalnym dniu można się tam rozgościć. W chłodniejsze dni pozostaje wnętrze lokalu, które jest stylizowane na staromodne, przytulne miejsce. Obsługa niezmiernie miła, od razu podeszła Pani do nas z kartą menu oraz zapytała, czy podać coś do picia. Zapaliła nam świeczkę i wprowadziła w romantyczny nastrój Po chwili podeszła znowu, żeby przyjąć zamówienie. W lokalu była włączona cicho muzyka, przy której można było się zrelaksować. Zapach pizzy było czuć na całym lokalu, co sprawiało, że czuliśmy się coraz bardziej głodniejsi. Czekaliśmy na pizzę ok. 20min. Wszystko elegancko i starannie podane. Smak pizzy także wyjątkowy jak cały ten lokal. Lokal jest trochę mały, ale jak na taką wieś myślę, że wystarczający. Poza tym nie tylko oferują pizzę na miejscu, ale na dowóz oraz kateringi.

Szakal

02.11.2010

Pizzeria Ambiente

Placówka

Strzeleczki, Prudnicka 32

Nie zgadzam się (6)
Po ciężkim dniu...
Po ciężkim dniu spędzonym na gonitwie za żoną po sklepach przyszedł czas na przyjemności. Nawet dla mężczyzny można znaleźć coś ciekawego w centrum handlowym. Na dworze wysoka temperatura, więc postanowiliśmy się ochłodzić trochę lodami. W Solarisie znajduje się sieciowa lodziarnia Gelatomania. Główny lokal mieści się na parterze przy wejściu, natomiast drugi punkt sprzedaży znajduje się w podziemiu. Skorzystaliśmy z większego lokalu z racji większego wyboru lodów. Tylu rodzajów i smaków lodów nie widziałem w żadnym innym miejscu. Czasami można się spotkać z nazwami, które kompletnie nic nie mówią (np. lody smerfowe). Z pewnością każdy skomponuje sobie deser odpowiadający jego gustowi. Obsługa jest bardzo miła. Pani sprzedawca sprawnie przyjęła zamówienie oraz zapłatę. Następnie udaliśmy się do witryny po wybór smaków. Lody podawane są w kubkach plastikowych, rożkach, bądź pucharkach szklanych. W zależności od wybranego deseru. Ja preferuję tradycyjnie rożek, więc i tym razem sobie taki wybrałem. Gałki są dosyć spore, więc można się nasycić takim deserem. Połączenie śmietankowej konsystencji lodów ze świeżym i chrupiącym wafelkiem daje niesamowity efekt. Produkt zdecydowanie wart swojej ceny.

Szakal

02.11.2010

Gelatomania

Placówka

Opole, Pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (3)
Rok 2010 był...
Rok 2010 był wielką gratką dla fanów piłki nożnej. Dla mnie oczywiście również. Cały miesiąc była okazja do oglądania kilku meczy dziennie. Jak zagorzały kibic nie mogłem opuścić takiego szlagieru jak spotkanie Niemcy-Anglia. Umówiłem się ze znajomymi. Wspólnie ustaliliśmy jako miejsce spotkania pub John Bull. Było lato, pogoda sprzyjała, więc można było skorzystać z ogródka piwnego. Spodziewaliśmy się tłumów na tym meczy, więc postanowiliśmy przybyć na miejsce godzinę przed meczem. Ogródek był prawie pusty. Nieliczne miejsca zajęte były jedynie przez uczestników turnieju w piłkarzyki, który akurat odbywał się w tym czasie. Znaleźliśmy dogodne miejsce i zamówiliśmy pierwszą kolejkę piwa. Akurat w tym samym czasie odbywało się grand prix w formule 1, więc poprosiliśmy o możliwość przełączenia na transmisję. Kelnerka nie była pewna czy posiadają polsat, więc poszła do osoby zajmującej się sprzętem RTV. Po chwili zostało przełączone na transmisję GP. Godzina do meczu minęła błyskawicznie. Zbliżała się godzina rozpoczęcia meczu. Ludzi przybywało, jednak nie było spodziewanych tłumów. W międzyczasie prowadzono konkursy wiedzy o piłce nożnej, turnieje w podbijaniu piłki. Odbył się również pokaz freestyle'a. Przed rozpoczęciem spotkania wszyscy, którzy przebywali w tym lokalu mogli obstawić wynik meczu, minuty, w których padną bramki. Do wygrania były atrakcyjne nagrody. Podczas każdego meczu torby, piłki i inny sprzęt sportowy. A oprócz tego podczas finału ze wszystkich typów losowana była wycieczka do Barcelony. Świetny pomysł na ściągnięcie klientów. Mimo, że ze strony lokalu wszystko dopięte było na ostatni guzik to humory popsuł nam sędzia, który nie uznał bramki, mimo że piłka o metr przekroczyła linię bramkową. W ogródku do dyspozycji klientów są wygodne, mięciutkie fotele. Przy kilku fotelach stoi malutki stolik. Na kilka kufli piwa w zupełności wystarczy. Niestety ogólne wrażenia psują słabej jakości telewizory. Mała przekątna ekranu sprawia, że oglądanie staje się trochę niekomfortowe. Telewizorów jest jednak na tyle, że każdy może znaleźć najbardziej mu odpowiadający.

Szakal

02.11.2010

John Bull

Placówka

Opole, Rynek Ratusz 1

Nie zgadzam się (6)
Poszukiwaliśmy butów dla...
Poszukiwaliśmy butów dla żony, kozaków na zimę. Udaliśmy się do tego sklepu, ponieważ na pierwszy rzut oka widać ogromny wybór. Wchodząc można usłyszeć przywitanie od Pani zza kasy, która stoi kila metrów dalej. Trudno w takiej chwili odwzajemnić, a jeżeli się to zrobi to na pewno niższym tonem niż ta Pani, więc i tak nie usłyszy. Ale sam fakt, że zostaliśmy zauważeni nas pocieszył. Szkoda, że później nie ma takiego zainteresowania klientem. Buty poukładane są niektóre na półkach, inne na kartonach. Można sobie przymierzyć, przejrzeć się w lustrze. Niestety lustro było bardzo brudne i zniechęcało do patrzenia się w tym kierunku, ale jakoś trzeba było się przejrzeć. Żona znalazła idealne dla niej kozaki, ale nie mogła znaleźć rozmiaru. Niestety nikt do nas nie podszedł, więc po jakimś czasie szukania znaleźliśmy potrzebny rozmiar. Podeszliśmy do kasy, gdzie miła Pani - ta, która wcześniej nas przywitała z kilka metrów - przywitała nas kolejny raz. Kasując zaproponowała jakąś pastę do pielęgnacji butów, ale podziękowaliśmy. Zapłaciliśmy i wyszliśmy.

Szakal

02.11.2010

Humanic

Placówka

Opole, CH Karolinka - ul. Wrocławska 154

Nie zgadzam się (5)
Chciałbym podzielić się...
Chciałbym podzielić się opinią na temat jednej z najbardziej popularnych sieci pizzerii. Lokal mieści się w centrum miasta, więc czasami jest problem z pozostawieniem samochodu. Udaliśmy się tam na pizze wraz z kuzynkami, które przyjechały na wakacje do Opola. Przy wejściu do lokalu widnieje informacja, aby poczekać na obsługę, która wskaże miejsce. Moim zdaniem takie rozwiązanie to kompletne nieporozumienie. Czasami zdarza się tak, że lokal jest pusty to nie wiem po co mam na kogoś czekać. W końcu udało nam się zająć miejsce przy stoliku. Podeszła kelnerka przyjąć zamówienie. Zszokowany byłem cenami jakie obowiązują w lokalu. Za miniaturową pizzę trzeba zapłacić tyle co za dużą pizzę w "niefirmowej" pizzerii. Ostatecznie zamówiliśmy dwie duże pizze. Po kilkunastu minutach zamówienie było gotowe i mogliśmy się rozkoszować gorącą i aromatyczną pizzą. Nie można nic zarzucić w kwestii smaku. Dodatków było w sam raz. Ciasto grube, chrupiące i dobrze wypieczone. Całość doprawiona smacznym sosem. Niestety cały wizerunek firmy psują horendalne ceny i ten dziwny sposób "gospodarowania" miejscem przy stolikach. Z całą pewnością jak będę miał wybór pomiędzy pizza hut a jakąś inną pizzerią to wybiorę inną gdzie za połowę ceny zjem równie smacznie.

Szakal

02.11.2010

Pizza Hut

Placówka

Opole, Plac Wolności 6

Nie zgadzam się (4)
Grabówka to chyba...
Grabówka to chyba jedne z najsłynniejszych miejsc w Opolu. Doskonała lokalizacja sprawia, że mają mnóstwo klientów, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Nic dziwnego skoro serwują najlepsze naleśniki w tym mieście. Spacerując po rynku niedzielnym popołudniem postanowiliśmy coś przekąsić. Wybór padł na naleśniki. Niestety trafiliśmy na sporą kolejkę. Przynajmniej był czas żeby się zastanowić na co konkretnie mamy ochotę. Ostatecznie żona zdecydowała się na wersję słodką z bitą śmietaną i owocami, ja preferuję propozycję wytrawną czyli na słono. W końcu dostaliśmy się do okienka gdzie zamawia się naleśniki. Sprzedawczyni robiła to niezwykle szybko i sprawnie, doświadczenie w obsłudze było widoczne. Obok druga Pani na widoku klientów przygotowywała zamówione pozycje. Również nie sprawiało jej to najmniejszych problemów. Fakt, że dania są przygotowywane na widoku dodaje wiarygodności temu miejscu. Po otrzymaniu zamówienia udaliśmy się w poszukiwaniu wolnego stolika. Niestety z tym jest największy problem. Lokal jest bardzo mały, w środku mieści się zaledwie kilka stolików. Sytuacje latem ratuje ogródek letni, który w godzinach szczytu i tak wydaje się być za mały. Zimą niestety trafienie na wolny stolik graniczy z cudem. Czasami lepiej wziąć sobie naleśniki na wynos. Mimo małej ilości miejsc i sporej ilości czasu straconego w kolejce warto poświęcić się dla poczucia smaku wyśmienitych naleśników, które można by rzec stają się powoi legendarne.

Szakal

02.11.2010

Grabówka

Placówka

Opole, ul. Mozarta 2

Nie zgadzam się (0)
Podczas pewnej podróży...
Podczas pewnej podróży przez Olkusz postanowiliśmy wstąpić na szybkie zakupy do Carrefour. Niestety zajęło nam to bardzo długo, ponieważ były długie kolejki ciągnące się przez alejki sklepu. Pasaż Carrefour jest zapełniony różnymi sklepikami, a na samym końcu można dopiero dotrzeć do hipermarketu. Poszukując artykułów nie sprawiało nam to żadnego problemu, ponieważ wszystko było starannie poukładane i w miarę możliwości oznakowane, chociaż zauważyliśmy kilka palet rozrzuconych w niektórych alejkach, które przeszkadzały klientom poruszającymi się wózkiem z zakupami. Personel jest zauważalny na każdym kroku, więc w razie potrzeby przy znalezieniu danego produktu zawsze są chętni do pomocy i starają się wytłumaczyć drogę do danego produktu. Nieraz są nawet tacy mili, żeby zaprowadzić klienta pod sam produkt. Najbardziej wkurzające są te plakaty z promocjami wiszące na suficie, ale tego raczej nie unikniemy.

Szakal

02.11.2010

Carrefour

Placówka

Olkusz, Rabsztyńska 2

Nie zgadzam się (0)
Ostatnio poddałem się...
Ostatnio poddałem się modzie i często jadam "tradycyjne" polskie danie jakim jest kebab. Lokal mieszczący przy ul. Kołłątaja w Opolu reklamuje się jako najlepszy kebab w mieście, więc postanowiłem to stwierdzić na własnych kubkach smakowych. Nie chciało mi się specjalnie wyjeżdżać na miasto, więc skorzystałem z możliwości dowozu. Wykręciłem numer i zamówiłem tradycyjnego kebaba w bułce, a do tego sałatkę. Pan po drugiej stronie telefonu był bardzo uprzejmy i sprawnie przyjął zamówienie. Nie minęło pół godziny, a dostawca z ciepłym jedzeniem był już pod moim domem. Przyjął ode mnie zapłatę i życzył smacznego. Teraz nadszedł czas na degustację najlepszego kebaba w mieście. Ponoć mięso jest z cielęciny. Niestety nie jestem takim smakoszem, więc nie jestem w stanie stwierdzić czy tak jest faktycznie. Na uwagę zasługuje sposób w jaki wypiekane są bułki do kebaba. Po śladach jakie zostały po pieczeni stwierdzam, że nie są one robione tak jak w większości kebabów w opiekaczach a specjalnych piecach, dało się odczuć różnicę w smaku. Bułka była napełniona sporą ilością świeżego mięsa oraz warzyw. Proporcje jak dla mnie były w sam raz. Czasami można się spotkać z kebabem warzywnym i sporadycznie gdzieś między surówką znaleźć mięso. W tym przypadku czegoś takiego nie było. Zamówiona sałatka również była bardzo smaczna. Świetny aromatyczny sos czosnkowy nadawał jej wyrazistości i wyjątkowego smaku. Jako wygląd miejsca obsługi będę oceniał stronę internetową lokalu. Niestety nie powala ona na kolana. Denerwujące jest menu, które zamieszczone jest na stronie w formie obrazka. Zdecydowanie łatwiej i wygodniej byłoby klientowi znalezienie czegoś w formie zwykłego tekstu.

Szakal

02.11.2010

Harissa Kebab

Placówka

Opole, Kołłątaja 10

Nie zgadzam się (0)
Góralska atmosfera tworzona...
Góralska atmosfera tworzona przez oryginalne drewniane meble, rzeźbione stoły, krzesła oraz elementy zdobnicze, które są zadbane i czyste. Wchodząc do restauracji najbardziej przykuwa uwadze płonący grill. Spożywając doskonałe potrawy wywodzące się z polskiej tradycji kulinarnej przy góralskiej muzyce oraz miłej i fachowej obsłudze, która co chwile podchodzi do stołu, żeby sprawdzić czy nie stoi pusta butelka albo zapytać czy czegoś nam potrzeba, można spędzić chwile relaksu, odprężyć się oraz odpocząć po długiej podróży, ponieważ ta karczma znajduje się przy drodze. Jedzenie jest bardzo obfite, aż za bardzo moim zdaniem, ponieważ pomimo chęci nie zdołasz zjeść wszystkiego i potem szkoda zostawiać reszty na talerzu. Przynajmniej wiadomo, że nikt nie wychodzi z tej karczmy głodny albo źle obsłużony. Pełen profesjonalizm. Co prawda trzeba trochę się naczekać na potrawy, ale to jest wyrozumiałe, jeżeli zobaczymy co mamy na talerzu.

Szakal

02.11.2010

Karczma Bida

Placówka

Bolesław, Wyzwolenia 2d

Nie zgadzam się (1)
Stacja ta mieści...
Stacja ta mieści się po drodze do domu, więc czasami jak wracam z pracy zajeżdżam tam zatankować. Tak było tym razem. Z racji pory - była niedziela, godzinny poranne, ruchu na stacji nie było. Zatankowałem sobie sam i poszedłem zapłacić za paliwo do kasy. Obsługa widać, że chyba jeszcze się do końca nie obudziła, gdyż dało się odczuć minimalistyczne podejście do obsługi. Mimo, że usłyszałem przywitanie, podziękowanie to nie było widać zaangażowania w obsługę. Ot tak po prostu, odbębnić kolejnego. Zarówno budynek stacji jak i teren na zewnątrz był czysty i uporządkowany. Oprócz paliwa na stacji można nabyć gorące przekąski czy napoje. Niestety bliskość akademików sprawia, że lepiej tam nie zaglądać w godzinach wieczorno-nocnych.

Szakal

02.11.2010

LOTOS

Placówka

Opole, Bohaterów Monte Cassino 2

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi