Odwiedziłem Empik w Centrum Janki Park Handlowy w poszukiwaniu kilku pozycji płytowych. Empik zawsze kojarzył mi się z dużym wyborem, porządkiem i wygodą. W tym przypadku zupełnie się rozczarowałem.
Stoisko płytowe jest niewielkie, a płyty poukładane w chaotyczny sposób. Teoretycznie panuje tu porządek alfabetyczny, jednak znalezienie czegokolwiek graniczy z cudem ponieważ wszystko stanowi trudną do przeglądania masę.
W dodatku układ półek jest niewygodny – trzeba sięgać głęboko i nisko, co skutecznie zniechęca do zakupów. Poprosiłem o pomoc ekspedienta pytając o dostępność kilku pozycji. Niestety nie było żadnej, chociaż to nie były niszowe lecz dosyć popularne i aktualne pozycje, które później bez trudu kupiłem w pobliskim Saturnie.
Postawa sprzedawcy także pozostawiała wiele do życzenia. Wyglądał na bardzo znudzonego swoją pracą i obsługiwał klientów w niezwykle nonszalancki sposób.
Nie polecam i na pewno nie odwiedzę więcej tego salonu Empiku.
Chaos i jeszcze raz chaos w UPS. Nie korzystam z ich usług już od 4 lat i właśnie otrzymałem fakturę za wysyłkę do adresata, którego zupełnie nie znam?!
W dodatku faktura przyszła na nieaktualny od lat adres. No, zdarza się pomyślałem i napisałem maila na podany na fakturze adres e-mail. Opisałem sytuację, wskazałem nowy adres i poprosiłem o wyjaśnienie.
Nie otrzymałem odpowiedzi via e-mail, za to na nieaktualny adres pocztowy przyszła kolejna korespondencja a w niej korekta tej faktury na zero. Czyli dostali moją informację, nie rozumiem tylko dlaczego tak bezmyślnie odpowiadają?
Wpadłem na szybkie zakupy do Rossmana w Galerii Arkady Wrocławskie. Duży wybór kosmetyków, ludzi sporo, ale nie ma tłoku. Przejścia pomiędzy półkami na tyle szerokie, że nie trzeba się przeciskać. Personelu niezbyt dużo, ale to sklep samoobsługowy. Przy kasie szybko i sprawnie, do tego uśmiech kasjerki. Polecam.
Poszukując sprzętu Hi-fi odwiedziłem kilka miejsc, między innymi Media Markt, chociaż nie spodziewałem się zbyt wiele po tym sklepie. Kojarzyłem Media M. bardziej z niskimi cenami niż z fachową obsługą. Okazało się jednak dokładnie odwrotnie. Miałem szczęście spotkać na dziale Hi-fi pana, który bardzo sensownie i kompetentnie opowiadał o sprzęcie, porównywał, doradzał. Kiedy zainteresował mnie amplituner Denona i chciałem zobaczyć jak gra, w kilka chwil zorganizował odtwarzacz CD, podłączył i sprzęt zagrał. W ostateczności zainteresował mnie amplituner HD z wbudowanym odtwarzaczem Blu-ray/DVD Denon S-5BD, ale cena w Media Markt okazała się aż o 1500 zł wyższa niż w firmowym salonie Denon w Magnolii, więc kupiłem tam...
Sklep w Magnolii: dobra solidna oferta, trafne doradztwo. Szukałem swetra i kamizelki i nieco gubiem się w ofercie, ale ekspedientka szybko zaprowadziła mnie do stojaków z dokładnie takimi ciuchami jakich szukałem - chodziło nieco taliowany krój, ponieważ większość swetrów i kamizelek było w tym sklepie niestety z nieco innej bajki. Sporo kabin - przymierzalni, wygodne zakupy.
Jeden, jedyny minus: wszystkich namawiają na kartę klienta, ale nie potrafią do niej zachęcić. To raczej kwestia samej karty niż umiejętności sprzedawców, ponieważ widziałem, że się starali. To, że karta daje korzyść w postaci rejestracji zakupów, ułatwiającej składanie później reklamacji to fajny pomysł na dodatkową funkcję karty. W tym wypadku jak zrozumiałem była to jednak JEDYNA korzyść, a więc żadnych rabatów za lojalność, wartość zakupu, żadnych punktów, promocji dla klientów? Słabo, ale sklep i obsługę polecam.
Po kilku wizytach w różnych, większych i mniejszych sklepach zdecydowałem się kupić zestaw Hi-fi właśnie tutaj. Na decyzję złożyła się fachowa obsługa, szybka dostępność towaru, indywidualne podejście do klienta, doradztwo, elastyczność, przewidywanie potrzeb, a także ceny. Wielu osobom taki firmowy salon kojarzy się z wysokimi cenami. Sprzęt tej klasy ma oczywiście swoją, niemałą cenę, ale okazało się, że tutaj zaproponowano mi najatrakcyjniejsze warunki. Np. amplituner z BlueRay kupiłem tutaj o 1500 zł taniej niż w Media Markt… Do tego solidne głośniki Canton z rabatem 30%. Plus fachowa pomoc w dobraniu kabli, wtyczek – tylko podłączyć i wszystko gra. Polecam.
Jedyna mała uwaga: kierownictwo firmy nie powinno prowadzić rozmów z problematycznymi kontrahentami w obecności klientów, tylko na zapleczu. Rozmowa, której byłem mimowolnym świadkiem nie bardzo pasowała do wizerunku tego miejsca, ale jestem przekonany że to tylko drobny wyjątek od super jakości obsługi :-)
"Przerwa techniczna" w poniedziałek rano? Jak bym to nazwał raczej awarią. To już druga w ciągu tygodnia awaria w Kredyt Bank. Znowu nie można było wejść na stronę kb24.pl, potem pojawiały się jakieś dziwne znaczki. Teraz wyświetla się komunikat: "Uprzejmie informujemy, że w chwili obecnej trwa przerwa techniczna"...
Coś często KB ma problemy z systemem. Czy to ataki hakerów? Boję się o pieniądze.
Udane, obfite zakupy. Udało mi się wybrać aż 11 ciekawych zabawek dla dzieci z rodziny w różnym wieku. Ceny wyższe niż w marketach, ale nieco wygodniejsze zakupy. Duży plus za inicjatywnę, przyjazność i pomoc. Od razu otrzymałem kartę stałego klienta i 10% rabatu już na ten zakup. Ekspedientka zaoferowała także wózek z zaplecza do transportu zakupionego towaru. Ograniczyłem się na wielki worek - fajnie że Smyk przeidział TAKIE rozmiary!
Widać jedynie małe braki w szkoleniu. Pani z dużym zdumieniem oglądała przyniesioną przeze mnie gitarę z mikrofonem i nie za bardzo wiedziała na jakiej zasadzie działa ten zestaw. Jasne, nikt nie jest w stanie opanować zasad działania setek zabawek, ale może gdyby miała pod ręką jakieś dyżurne baterie i podłączyła - razem dowiedzielibyśmy się co to za cudo, Pani zdobyłaby kolejną „sprawność”, a produkt być może znalazłby nabywcę, a tak wrócił na półkę.
Ogólnie - POLECAM.
Wstąpiłem z dzieckiem na małą przekąskę. Na wstępie mały zgrzyt – są zestawy dziecięce, ale ekspedientka od razu zastrzega, że nie ma zabawek. W sumie nie zrozumiałem nie ma zabawek, bo taka jest filozofia sklepu, czy akurat zabrakło. Nie ważne, bierzemy jedzenie. Tu OK., pani informuje, że nie zawsze dzieciom smakuje musztarda i ogórki w burgerach, więc może przygotować bez tych dodatków. Przy napoju także czujnie przewiduje, że pewnie bez lodu. Ogólnie fajnie, smacznie, miło i szybko. Tylko o co chodziło z tymi zabawkami?
Byłem zainteresowany szarą bluzą, wyeksponowaną na manekinie (na tle czerwonej ściany), obok stała tabliczka z ceną - tylko nigdzie nie było tych bluz. Postanowiłem poszukać pomocy personelu. Po przeszukaniu całego sklepu (piętro) natknąłem się na 1 ekspedientkę, która od razu zastrzegła, że nie pomoże mi ponieważ jest sama i wraca na kasę. W biegu poinformowała mnie tylko, że wiele osób pyta o te bluzy ale dawno już ich nie ma...
Zastanawiam się więc dlaczego nie zdjęto bluzy z manekina – może wtedy byłoby mniej pytających klientów, a także dlaczego w sobotnim szczycie liczba personelu w C&A jest tak mizerna?
Przyjemne zakupy w Coccodrillo w Centrum Magnolia. Wstąpiłem tam z dzieckiem i niemal od progu uzyskałem kompetentną i niewymuszoną pomoc ekspedientki, która sprawnie doasowała rozmiary, pomogła w wyborze kilku ciuchów i dodatkowo pomogła zaoszczędzić aż 25% informując o trwającej promocji Kinder Pingui. Polecam.
Pracownica punktu informacyjnego dała pokaz swojej ignorancji i lekceważenia klienta. Do kompletu zakupów brakowało mi już tylko jednego produktu, który z pewnych względów był ważny. Chodziło o batoniki kinder Pingui. Nie znalazłem ich w całym sklepie więc podszedłem do punktu informacyjnego. Nie było tu kolejki, pracownicy nie wyglądali na zapracowanych, zostałem jednak przez nich klasycznie zbyty. Nie odpowiedziano na moje pytanie -gdzie szukać tego produktu, nikt nie wysilił się aby w sprawdzić dostępność towaru w komputerze, usłyszałem tylko, że pewnie nie ma...
Zakończyłem zakupy i opuściłem Tesco, a po wyjściu od znajomej dowiedziałem się że te batoniki są na półce z jogurtami... Wróciłem, odstałem swoje po raz drugi przy kasie i kupiłem, jednak dla pani z punktu informacyjnego wielkie -5.
Brak elementarnej kultury i jakiegokolwiek szacunku dla klienta. Na szczęście nie muszę tam więcej kupować, ponieważ w centrum Auchan są 2 salony Inmedio i zwykle kupuję w drugim - tym większym w hallu.
Tak się jednak złożyło, że ostatnio nieopatrznie wdepnąłem do mniejszego Inmedio, obok Caffe Toffino i... kiedy chciałem zapłacić za kilka gazet w drzwiach saloniku stanęła znajoma ekspedientki - zapewne z jakiegoś pobliskiego sklepu i poinformowała ją, że idzie zapalić. Ta ożywiła się, poprosiła koleżankę aby stanęła w drzwiach i nie wpuszczała klientów „mów im że awaria”.
Następnie zaczęła mechanicznie kasować moje zakupy nie zwracając na mnie jakiejkolwiek uwagi i kontynuowała wesołą konwersację z koleżanką. Chcąc nie chcąc usłyszałem wiele, m.in. o tym, że musi się wysikać... Wyrazy współczucia dla właściciela saloniku.
Gratulacje udanej promocji - Rewolucja jest naprawdę OK. Czytałem oczywiście na portalu kilka komentarzy malkontentów. Jednym nie pasuje to, że trzeba dużo pisać, inni krytykują że taka promocja obniża jakość obserwacji, a jeszcze inni narzekają że kiepskie obserwacje nie są brane pod uwagę… Cóż, nikt nigdy nie zadowoli wszystkich.
Dla mnie zasady są uczciwe. Jeśli ktoś pisze „na ilość”, bez zachowania jakości to przecież sam wystawia sobie w ten sposób wizytówkę i obniża swoją wiarygodność na przyszłość - jestem przekonany że twórcy portalu biorą to pod uwagę :-) Moim zdaniem pojawi się kilku piszących tylko dla ilości – i co z tego? Spalą się w portalu i może o to chodzi? Każdy z nas może dodać swój komentarz, ocenić takiego delikwenta i obniżyć jego wiarygodność.
Mi najbardziej podoba się w tej promocji gwarancja nagrody - nie musze liczyć na szczęście w losowaniu, czy przychylność jury. Dodaję obserwacje i zamieniam je na nagrody. Fakt, maksymalny próg jest nieco wyśrubowany, bo wynosi aż 700 obserwacji, ale jest przecież sporo pośrednich progów i nagród.
Z drugiej strony policzyłem, że do 700 wystarczy godzina pisania dziennie. Do tej kalkulacji zainspirowały mnie wyliczenia Romana, który wyliczył jakieś kosmiczne liczby. Kiedy jednak przyjmuje się tak skrajne założenia jak Roman, to łatwo dojść do abstrakcyjnych wniosków.
Polecam zarówno portal jak i tą promocję!
Neo, tworząc naszą Promocję z nagrodami gwarantowanymi chcieliśmy, by każdy użytkownik miał szansę je zdobyć i mógł sam zdecydować, którą z nich chce. Dostajemy dużo maili od zadowolonych użytkowników, którym spodobał się nasz pomysł. A wszystkich wątpiących zachęcamy do spróbowania swoich sił w naszej Rewolucji. Pozdrawiamy – zespół portalu.
Dobry wybór i...
Dobry wybór i doradztwo. Spotkała mnie tu miła niespodzianka - spodnie wybrane przez ekspedientkę od razu pasowały, a więc nie wpadłem w pułapkę przymierzania kolejnych, kolejnych i kolejnych, która może skutecznie zniechęcić do zakupów. Miło, szybko i konkretnie - polecam, także ze względu na koszule, szczególnie Modern Cut.
Duże słowa uznania dla fachowości i szybkości naprawy obuwia w tym punkcie, a oddzielne wyrazy szacunku za sam fakt, że taki punkt tu istnieje. Wydawać by się mogło, że fach szewca odszedł już do lamusa, ale w moim odczuciu jest bardzo potrzebny, szczególnie w czasach kiedy nawet dosyć drogie buty nie są wykonane najlepiej. Tak było w przypadku moich Gino Rossi, w których obcasy wykonano ze zbyt miękkiego materiału. MC FLEK był w stanie wymienić je na poczekaniu, ale zdecydowałem się odebrać buty następnego dnia. Koszt 33 zł - znośny. Dziękuję i polecam.
Widać spore zmiany w tym sklepie - poprawił się wygląd, wystrój, ale dla pełni satysfakcji przydałaby się jeszcze zmiana zachowania sprzedawców. Rozumiem, że sprzedawcy nie mogą każdemu klientowi pomagać na bieżąco, doradzać - to jasne. Jednak nieco razi to, że przechodząc obok 3 rozmawiających ze sobą i skupionych na tej czynności ekspedientek nie można liczyć na większe zainteresowanie żadnej z nich. Z pewnością CCC traci w ten sposób sporo pieniędzy, ponieważ klienci zostawieni sami sobie bardzo często wychodzą z kwitkiem i idą do konkurencji, np. Deichmana obok.
Ogromny wybór zabawek - naprawdę porażający. To prawdopodobnie sezonowa ekspozycja na potrzeby zbliżających się Świąt i Mikołaja, ale naprawdę jest w czym wybierać i co ważne jest to wygodne. Wcześniej odwiedziłem sklepik z zabawkami na zewnątrz Auchan, ale jego ciasnota i sposób poupychania towaru skutecznie mnie odstraszyły. Tutaj widziałem kilku pracowników, którzy na bieżąco poprawiali i dokładali towar - to się liczy. Kupiłem grę Kicky Ricky i z pewnością wrócę niebawem po większe zakupy jako pomocnik Mikołaja. Przy kasie szybko, ale to pewnie zasługa późnej pory.
Ten sklep w centrum Auchan jest dla mnie idealnym rozwiązaniem – po drodze i wygodnie. Co prawda w okolicy był już sklep zoologiczny w obrębie centrum Tesco, ale tam jest ciasno. Tutaj powierzchnia jest 2 lub 3 razy większa, jest wygodniej, więcej przestrzeni – nie wiem czy więcej towaru, ale łatwiej się kupuje. Obsługa miła i pomocna, ale mam wrażenie, że obsługuje nieco mechanicznie, brak pasji widocznej np. u konkurencji w Tesco, tj. odpowiedź na pytania o towar w moim przypadku polegała na wskazaniu półki - zabrakło doradzenia czegoś, rekomendacji. Ale i tak będę tu kupować.
Często wpadam tu na szybkie zakupy prasy, książek, gumy do żucia, itp. dlatego że: zawsze obsługa tu jest szybka i uprzejma, a asortyment na tyle szeroki, że usatysfakcjonuje każdego, nawet osoby szukające dosyć rzadkich tytułów, czasopism, itp. Tym razem zero kolejki, ale pora już dosyć późna. Zwykle jest w kolejce 1 lub 2 osoby, ponieważ ten salonik jest chyba dosyć popularny.
Uwaga - chodzi o duży salon Inmedio, ponieważ drugi w tym samym centrum Auchan (mały obok caffe toffino) to przeciwność opisywanej tu jakości obsługi.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.