Sklep Greenpoint w CH Focus Park odwiedziłam dotychczas dosłownie kilka razy, ulokowany nieco z boku, mało widoczny. Przy ostatniej wizycie zapamiętałam jednak bardzo dobrą obsługę, dlatego mając chwilę czasu zajrzałam i tu. Sprzedawczyni powitała mnie z uśmiechem. Sklep ma mała powierzchnię, ale towar jest ładnie wyeksponowany, kolorystycznie. Mi w oczy wpadła torebka-zwykła prosta, taka jakiej szukałam, w dodatku dostępna w kilku odcieniach. Wybrałam jedną dla siebie i udałam się do kasy. Pani sprawnie skasowała należność i spakowała zakupy wraz z paragonem.Ceny w sklepie określiłabym jako przeciętne.
Sklep w Galerii Pomorskiej odwiedziłam w dość wczesnych godzinach, licząc na spokojne zakupy, bez tłumów. Wchodząc do sklepu skierowałam sie do części dla pań, zaraz też w oczy rzucił mi stoik pełen pustych wieszaków i leżące obok kartony. Pani z obsługi zajęta była porządkowaniem towaru i zupełnie nie zwracała uwagi na klientki wchodzące do sklepu. Odzież wyeksponowana na wieszakach całkiem ładnie, niestety ta ułożona na stołach już nie. Sklep opuściłam bez zakupów.
Do sklepów Carry zaglądam tylko i wyłącznie w okresie promocji i wyprzedaży. Odzież dopiero po przecenie 50% zaczyna być interesując. Także widząc plakaty głoszące -50% ucieszyłam się i weszłam do sklepu. Odzież jak zwykle ładnie wyeksponowana, porządek jak należy. Co do obsługi to jedna osoba przy kasie i jedna przy przymierzalniach, zajęta jednak odkładaniem ubrań na miejsce a nie podawaniem właściwego rozmiaru klientom. Ceny na metkach przekreślone i podane nowe, niższe, niestety niezupełnie o głoszone -50%, ale są przystępne. Obsługa jednak pozostawia co nieco do życzenia, choćby minimalnego zainteresowania klientem.
TK MAXX Sklep reklamuje się hasłami „Najlepsze światowe marki… Wszystko zawsze do 60% taniej” W rzeczywistości jednak trzeba mieć co nieco kasy, dużo szczęścia i jeszcze więcej cierpliwości żeby w tym sklepie się ubrać. Większość ubrań stanowi pojedyncze egzemplarze, asortyment bardzo liczny, trzeba by sporo czasu żeby przejrzeć wszystko. Na uwagę zasługują …zabawki. Nie ma zbyt wielkiego wyboru ale ceny niektórych są rzeczywiście niższe niż w sklepach. Z tego też względu udałam się na drugie piętro w poszukiwaniu prezentu mikołajkowego. Dział z zabawkami widoczny jest już ze schodów, niestety tym razem nie znalazłam nic godnego uwagi, przy mojej ostatniej wizycie widziałam wiele ciekawszych zabawek. Teraz jakoś biednie. Obsługa sklepu skupia się przy kasie i przy przymierzalni, na sklepie nie ma nikogo kto pomógłby np. w poszukiwaniu właściwego rozmiaru odzieży. Z tego też względu zaglądam tu raczej sporadycznie.
18 listopada na portalu citeam.pl oferującym zakupy grupowe pojawiła się oferta zakupu karmy dla zwierząt poprzez zakup kuponu (24 zł za kupon o wartości 50 zł). Oferta mnie zainteresowała, zakupiłam więc kupon i 21 listopada, gdy oferta zaczęła być aktywna złożyłam zamówienie w sklepie i tego samego dnia dopłaciłam różnicę w cenie.Po tygodniu oczekiwania na towar lub informację, wysłałam maila z zapytaniem o moje zamówienie. Na odpowiedź czekałam 2 dni, zaś treść wiadomości ograniczyła się do stwierdzenia że mają dużo zamówień więc "cierpliwości". Na towar czekałam kolejny tydzień. Karma dotarła zgodnie z zamówieniem, do tego dołączona była ulotka reklamowa z hasłem "szybka wysyłka"śmiechu warte! Jak ktoś decyduje sie na sprzedaż oferty poprzez serwisy typu citeam.pl powinien być przygotowany na obsługę dużej liczby zamówień, w przeciwnym razie, zamiast przyciągnąć nowych klientów, zniechęci ich do siebie! Tak jak to sie stało w moim przypadku. Przez opieszałość sklepu superzoomarket.pl zmuszona byłam dodatkowo kupić karmę dla zwierzaka w oczekiwaniu na dostawę. Obsługa sklepu nie pomyślała o rekompensacie za czas oczekiwania ani nawet o przeprosinach Nie polecam.
Sklep o niewielkiej powierzchni w stosunku do ilości asortymentu.Tym samym poszukiwanie książek mniej popularnych a także przeglądanie książek na półkach może nastręczać pewne trudności. Na szczęście można liczyć na pomoc obsługi. Sprzedawcy pomagają w odszukaniu konkretnej książki lub też "typu" literatury. W czasie mojego pobytu w sklepie sprzedawczyni pomagała klientce w wyborze książeczki "grającej" dla małego dziecka. Księgarnia przeżywa już pierwsze oblężenie klientów poszukujących prezentów świątecznych, co stanowi pewien dyskomfort w zakupach. Do kas trzeba było chwile poczekać, mimo otwarcia dwóch kas.
Sklep duży, na szczęście o znanym mi rozkładzie i bardzo bogatym asortymencie. Osobiście bardzo lubię dział dla dzieci. Ale nie tylko. W sklepie panował porządek, mimo iż sklep jest ciągle odwiedzany przez klientów. Wybrałam kilka ciuszków dla siebie i udałam się do przymierzalni a stamtąd do kasy. Jedyna obsługa w sklepie to jedna pani przy kasie- a przynajmniej ja tylko tą panią zauważyłam. Sprzedawczyni uprzejma, udzieliła informacji co do dostępności towaru o który pytałam. Zakupioną odzież otrzymałam zapakowaną w firmową reklamówkę a paragon wraz z kartą płatniczą do ręki.Ceny przystępna a niektóre okazyjne-towar w wyprzedaży lub promocji.
Sklep odwiedziłam przy okazji przedświątecznych zakupów, i trochę zachęcona informacjami o wyprzedażach, którą to informację otrzymałam m.in drogą mailową, jaka stałą klientka. Wyprzedaże niestety mnie rozczarowały, co tu dużo mówić, oferta prospektowa tym razem również mnie nie zachwyciła. Ekspozycja towaru i porządek-bez zarzutu. Co do obsługi, to 2 panie przy kasie, obsługiwały sprawnie i z uśmiechem, ale nie bardzo wiem po co 2 osoby zajmują się obsługą jednej osoby, podczas gdy w kolejce czeka następna klientka?!
Piekarnia mieści się w tym samym budynku co delikatesy mięsne Gzelli, stanowi odrębne stoisko. Generalnie pieczywo z tej piekarni nie przypadło mi do gustu, ale sklep oferuje również inne produkty spożywcze i z tego względu czasem robię tam zakupy. Tak też było i tym razem. Mimo godzin przedpołudniowych obsługiwały 2 panie, także nie musiałam czekać. Obsługa bardzo sympatyczna, ceny normalne, towar ładnie wyeksponowany.
Zrażona obniżeniem jakości usług i wyrobów Gzelli poszukuję innego sklepu mięsnego.Będąc na osiedlu leśnym postanowiłam zajrzeć do Zetki. Od początku nie spodobał mi sie rozkład sklepu i konieczność stania w kilku kolejkach- osobna kolejka do mięsa,wędlin, inna do wyrobów garmażeryjnych a żeby kupić masło trzeba przejść na przeciwległy koniec sklepu. Osobne stoiska są również dla alkoholi i wyrobów cukierniczych. Pewnie dla kogoś,kto zamierza kupić tylko np kawałek ciasta osobna kolejka jest korzystna, ale chcąc zrobić większe zakupy straci się dużo czasu. Osobne kolejki oznaczają oczywiście regulowanie płatności za każdym razem,płatność kartą przyjmowana jest dla kwot powyżej 10zł. Ja miałam zamiar kupić tylko wędlinę.Stanęłam więc przy stoisku gdzie zauważyłam karteczke "do każdej kasy jest oddzielna kolejka", okazało się że każda sprzedawczyni ma "swoją" kasę.Wybór niezbyt duży, ceny dość wysokie moim zdaniem.Swoim zwyczajem podałam liczbę plasterków jakie zamierzałam zakupić, zapłaciłam i sklep opuściłam. Sprzedawczyni uprzejma, ale sam sklep, przepychający się klienci raczej mnie nie zachęca do powrotu, choć wędliny smaczne i co istotne-otrzymałam dokładnie tyle plasterków o ile prosiłam. Może ta uwaga kogoś dziwić, ale ostatnimi czasy, u konkurencji każdorazowo otrzymuję 2-3plasterki więcej niż prosiłam.
Moja uwaga dotyczy infolinii czy też raczej telemarketingu, a dokładniej; jakiś czas temu zadzwoniła Pani oferując ubezpieczenie zdrowotne assistance czy jakoś tak, chodziło generalnie o zapłacenie 18zł/mc i dzięki temu uzyskanie opieki lekarza POZ w cenie 30zł za wizytę, niestety trafiła na oporną klientkę bo ja stw. że nie kupię ubezpieczenia dopóki nie zobaczę OWU. Oczywiście zajrzałam na stronę mbanku i nieco sie zdziwiłam gdy zobaczyłam informacje dość istotną moim zdaniem gdyż owe wizyty lekarskie były limitowane do 4 w ciągu roku ubezpieczeniowego, a płacić trzeba cały rok, wiec kiepski interes. Gdy ponad tydzień później zadzwonił tym razem Pan próbując oczywiście od razu zawrzeć ze mną umowę, o czym nie było mowy. Pan próbował mnie przekonać ze na pewno koleżanka mówiła o fakcie TYLKO 4 wizyt co jest bzdurą, a poza tym przekonywał że mam jeszcze darmową pomoc lekarska w razie wypadku-cóż, w razie wypadku będę dzwonić na pogotowie a nie na mlinię!! Popytałam wśród znajomych i nikt, absolutnie nikt nie usłyszał pełnej oferty!!! To zwyczajne naciąganie klientów!!! Przypomniałam sobie dziś o tym zdarzeniu gdyż 2 dni temu znów zadzwoniła jakaś pani z telemarketingu, poprosiłam o telefon ok. 17,ale nikt nie zadzwonił w podanym przeze mnie terminie, natomiast telefon zadzwonił dziś przed 21! To już lekka przesada niepokoić ludzi o takiej porze!! Zwłaszcza że z każdym telefonem podaję porę do kontaktu ale nigdy o podanej porze nie dzwonicie. Przyznam że zaczynam być nieco poirytowana. Wiem ze Mbank odpowiada na opinie wiec chciałabym się dowiedzieć co należy zrobić by telemarketing przestał do mnie dzwonić!?
Witam. Dziękuję Pani za wyrażenie swojej opinii za pośrednictwem portalu Jakość Obsługi.
Na początku chciałabym dodać kilka słów odnośnie zakresu zaproponowanego Pani ubezpieczenia Assistance Opieka 24. W ramach wspomnianego ubezpieczenia istnieje więcej możliwości niż tylko wizyty lekarskie. W jego zakres wchodzą m.in.: dostawa leków, transport medyczny, wizyta pielęgniarki, opieka domowa pielęgniarki, opieka domowa po hospitalizacji, opieka nad dziećmi i osobami niesamodzielnymi, opieka nad zwierzętami, opieka pediatry, infolinia medyczna i inne. Oczywiście w zależności od wariantu ubezpieczenia świadczenia te obłożone są pewnymi limitami ilościowymi jak również kwotowymi (szczegóły zawierają Ogólne Warunki Ubezpieczenia http://www.mbank.pl/download/ubezpieczenia/OWU/OWU_Assistance_Opieka24h-01112011.pdf). Trudnym byłoby wymienianie przez telefon wszystkich wariantów i opcji, dlatego Konsultanci skupiają się na najważniejszych parametrach, tak aby nakreślić Klientowi ogólny profil ubezpieczenia. Informuję, że na naszej stronie internetowej można odnaleźć wspomniane wyżej warunki ubezpieczenia, które zawierają szczegółowe informacje, i z którymi można zapoznać się przed wyrażeniem zgody na przystąpienie do ubezpieczenia.
Przykro mi, że nie zostały dotrzymane przez pracowników mLinii zaproponowane przez Panią godziny kontaktu a odpowiadając na Pani pytanie jak uniknąć telefonicznych propozycji marketingowych odpowiadam, wystarczy zatelefonować na mLinię i poprosić Konsultanta o dokonanie zmiany w Pani profilu, tzn. wyłączyć zgodę na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych.
Mam nadzieje, że powyższe wyjaśnienia są dla Pani satysfakcjonujące i nie wpłyną negatywnie na dalszą współpracę a mBankiem.
W razie jakichkolwiek pytań pozostajemy do Pani dyspozycji na mLinii przez 24 godziny pod numerami telefonów 801 300 800 lub 426 300 800.
Pozdrawiam, Agata Dobek, mBank.
Jeszcze do niedawna...
Jeszcze do niedawna Gzella była moim ulubionym sklepem mięsnym, ostatnimi czasy coraz częściej mnie rozczarowuje. Głównie ze względu na gorszą jakość wędlin. Podczas ostatnich zakupów kupowałam kilka różnych wędlin, prosząc po kilka plasterków. W domu już odkryłam że dostałam dokładnie 2 razy więcej niż prosiłam, prosiłam o 5 plasterków-dostałam 10? Problem z matematyką? Czy próba zrobienia lepszego utargu? Pani uprzejma, ale jakość zdecydowanie spada. Kupując wędliny zwykle patrzymy na produkt a nie na to co robi sprzedawczyni (krojenie,ważenie, pakowanie) a tymczasem tu trzeba mieć bardzo podzielną uwagę. Porządek w sklepie-bez zarzutu, kolejki jak zwykle w sobotę, duże.
Takko jak zwykle przyciągnęło klientów promocją-zaproszeniem przesyłaną pocztą tradycyjną w postaci naklejek z oznaczeniami -30% i -20% do samodzielnego przyklejenia na wybranej odzieży i pozwalającej na zakup artykułu w obniżonej cenie. Oferta tym razem ważna przez 4dni. W sklepie sporo ludzi, do tego stopnia że chwilami były kolejki do przymierzalni. Porządek w sklepie bez zarzutu, w przymierzalni również. Ceny przeciętne, niektóre nazwijmy to normalne, inne moim zdaniem wygórowane. Tym bardziej oferta kupna wybranej odzieży po niższej o 30% cenie wydaje się być atrakcyjną ofertą. A na pewno przyciąga klientów. Przy kasie również kolejka, choć panie uwijały się dość szybko. Obsługa miła i uprzejma, odzież zapakowana w firmową reklamówkę.
Zaraz po wejściu do Orsay'a zwróciłam uwagę na wieszak, przy którym przepychały się panie-oczywiście wieszak na ścianie był pełny odzieży w wyprzedaży. Niektóre ciuszki w naprawdę atrakcyjnych cenach- to lubię:) Zaraz też znalazłam coś dla siebie. W sklepie ład i porządek, ładnie wyeksponowana odzież, w logiczny sposób, np. odzież wieczorowa zajęła całą ścianę z tyłu sklepu.
Z wybraną odzieżą udałam się do przymierzalni. Na szczęście nie było żadnej pani z obsługi pilnującej by zabrać tylko 5 sztuk odzieży (ja miałam 6) Nie rozumiem tych ograniczeń i zdecydowanie wolę mieć swobodę i móc zabierać wszystko to co zamierzam przymierzyć, jestem więc zadowolona gdy nikt mnie nie nadzoruje w tym zakresie. Jakkolwiek obsługa przy kasie była bez zarzutu, miła pani zachęcała każdą kupującą do dobrania dodatków itp.
H&M a Galerii Pomorskiej, sklep dobrze mi znany, stały niezmienny rozkład działów. Sklep o dużej powierzchni, ład i porządek, jednakże tylko jedna kasa czynna i 2 panie obsługujące. Obsługa jakkolwiek bardzo uprzejma. W sklepie można zauważyć kilka wieszaków z wyprzedażami, jednakże są to ubrania letnie, mocno przebrane czekające aż ktoś się zlituje i to kupi.Poza tym,aktualna kolekcja ładnie wyeksponowana
Sklep Orsay w CH Rondo widać z daleka wiszące na witrynie plakaty informujące o sezonowej wyprzedaży, choć w rzeczywistości wyprzedaż ogranicza sie do kurtek i 2 wieszaków z ubraniami, które wiszą od 2 miesięcy jak nie dłużej-bo nie raz już je widziałam. Jakkolwiek jak zwykle udało mi się znaleźć kilka interesujących ciuszków z którymi ruszyłam do przymierzalni. Pani podała mi numerek i stw. że jakby rozmiar nie pasował czy coś to mam wołać. Jednakże gdy wyszłam z przymierzalni do dużego lustra,pani już nie było- zajęta była obsługą przy kasie. Jakkolwiek plus za dobre chęci, w końcu nie da się rozdwoić, poradziłam sobie sama. Jakkolwiek porządek w sklepie oceniam na 5, żadnych ciuchów walających się po ziemi itp. odzież ładnie wyeksponowana, obsługa uśmiechnieta i uprzejma.
Dawno nie byłam w Tesco, tym bardziej więc zwróciłam uwagę na zmiany jakie zaszły w tym sklepie.Po pierwsze zmiana rozkładu towaru, wygląda zdecydowanie lepiej, ale musiałam się trochę nachodzić zanim przyzwyczaiłam się do zmiany. Po drugie- ład i porządek, naprawdę! żadnych śmieci, rozlanych płynów na podłodze itp. Towar promocyjny ładnie wyeksponowany. Jakby tego było mało po sklepie przechadza się pani z tabliczką z napisem "chętnie pomogę". Generalnie w trakcie moich zakupów pracowników "na sklepie" było całe mnóstwo, głównie wykładających towar. Przy kasach kolejki na maksymalnie dwie osoby, choć wystarczyło się rozejrzeć by znaleźć kasę bez kolejek. Pani przy kasie uprzejma i miła. Ceny przystępne, zakupy udane.
Quazi w Alfa Centrum, weszłam aby się rozejrzeć, w sklepie porządek, buty ładnie poustawiane, ceny raczej wysokie. Przypadkiem zwróciłam uwagę na botki z doklejoną naklejką informujące o obniżce, a dokładniej buty kosztowały 99zł, spojrzałam na dostępne numery i podeszłam do sprzedawczyni prosząc o mój rozmiar. Pani udała się na zaplecze, w międzyczasie zajmując się jeszcze jedną klientką. Zdążyłam obejrzeć cały asortyment czekajac na informacje zwrotną. Po 10 minutach podeszłam do kolejnej sprzedawczyni (tamta była zajeta już obsługą kasową) pytając ponownie o mój rozmiar na co usłyszałam "ach to pani pytała o te buty, to nie ma tego rozmiaru" po czym odwróciła się i odeszła. Dawno już nie spotkałam sie z takim lekceważeniem klienta.Duży minus!
Takko w CH Leclerc odwiedziłam w związku z promocją, a dokładnie co jakiś czas przysyła do swoich klientów zaproszenie do zakupów w postaci naklejek z oznaczeniami -40% i -20% do samodzielnego przyklejenia na wybranej odzieży i pozwalającej na zakup artykułu w obniżonej cenie. Do tego na maila otrzymuję ofertę prospektową, która zaciekawiła mnie tym razem wyjątkowo. Zamierzałam nabyć sweterek w okazyjnej cenie, oferta obowiązywała od piątku, w sobotę po południu kręciłam się po sklepie w poszukiwaniu tegoż sweterka, w końcu podeszłam do pani z obsługi która wyjaśniła mi że "sprzedały się w ciągu paru godzin" Cóż, trzeba lepiej planować zakupy. Jakkolwiek skorzystałam z otrzymanych naklejek zniżkowych. Pani przy kasie bardzo uprzejma.Sklep niewielki, ale towar ogółem dobrze wyeksponowany, porządek bez zarzutów.
Biedronkę odwiedziłam przy okazji, po dosłownie parę rzeczy. Wchodząc zauważyłam gazetki promocyjne, porządek w sklepie bez zarzutu, jakieś pojedyńcze folie od zgrzewek wody porzucone przez klientów. Gorzej rzecz sie miała przy stoiskach promocyjnych. Oglądałam m.in. komplety dziecięcej bielizny, choć trudno je nazwać kompletami. Odzież powyjmowana z opakowań, porozrzucana, ciężko odnaleźć właściwy rozmiar, wiele opakowań niekompletnych. Jeśli chodzi o obsługę przy kasie top większych zastrzeżeń nie mam, no może odrobinę uśmiechu by się przydało.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.