Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (103)
Udałem się do...
Udałem się do poradni specjalistycznej mieszczącej się w tym szpitalu aby się zarejestrować. Przy szpitalu są niemałe problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego. Po wejściu do poradni skierowałem swoje kroki do rejestracji. Przede mną znajdował się zaledwie jeden pacjent. Przedstawiłem niezbędne do rejestracji dokumenty i poprosiłem o wyznaczenie dla mnie pierwszego wolnego terminu. Okazało się, że będzie to środek czerwca. Przy spisywaniu moich danych osobowych pani zrobiła błąd, przepisując nieświadomie dane osobowe osoby zapisanej rubrykę wyżej niż ja. Zwróciłem jej na to uwagę. Gdy skończyła z uzupełnianiem ewidencji przystąpiła do wypisywania informacji dla mnie. Zauważyłem, że na tym blankieciku znajduje się data i w zakres czasowy przyjęcia, jednak nie było tam tzw. 'numerka', który porządkuje kolejkę. Pani powiedziała mi, że takich informacji nie wpisują. Odparłem, że nie jest to prawda, ponieważ nie dalej jak dwa dni temu podczas wizyty u innego specjalisty. Na to pani odparła iż "nie ważne co jest napisane, ważne co jest to, co ona mi przekazuje". Odparłem, że pozwalam sobie wątpić w to co pani przed chwilą powiedziała, ponieważ ludziom w kolejce nie przedstawię słów pani z rejestracji, a jedynie dokumenty, które potwierdzają moje słowa. Na co pani odrzekła: 'Co pan sobie myśli? To, że udało się panu przyłapać mnie na błędzie to jeszcze nie powód, żeby patrzeć mi na ręce!' Odparłem, że moje wtrącenia nie miały charakteru negatywnego, a wyrażały jedynie troskę o własny interes, ponieważ w razie zapisania innej osoby zamiast mnie, moja rejestracja przepadnie. Poza tym, dodałem, pomyłka jest rzeczą ludzką, a w swoich działaniach nie przejawiałem jakiejkolwiek agresji czy złej woli. Pani nic na to nie odparła, oddała mi moje dokumenty i przystąpiła do rejestracji kolejnej osoby. Takie zachowanie oceniam bardzo negatywnie.
Firma kurierska DPD...
Firma kurierska DPD realizowała moje zamówienie ze sklepu internetowego, które dotyczyło pralki automatycznej. W czasie realizacji tego zamówienia śledziłem jej los za pomocą specjalnej strony internetowej, którą ta firma udostępnia. W dniu, w którym zamówienie miało być dostarczone, w godzinach przedpołudniowych otrzymałem telefon od kuriera, w którym pytał o moją dostępność w domu. Po szybkim ustaleniu godziny dostarczenia przesyłki pozostało jedynie oczekiwać na jej przyjazd. W wyznaczonym czasie do drzwi domofonu zadzwonił kurier. Moja prośba o pomoc przy wniesieniu pralki (drugie piętro) nie spotkała się z odmową. Po wniesieniu, sprawdzeniu zawartości o podpisaniu stosownych dokumentów pożegnałem kuriera. Sprawna obsługa i wywiązywanie się z wcześniejszych ustaleń wpływa na bardzo wysoką ocenę jakości obsługi.
Kupiłem za pośrednictwem...
Kupiłem za pośrednictwem tego sklepu pralkę automatyczną. Po wydłużonym czasie oczekiwania dotarła do mojego mieszkania. Przy rozpakowaniu spostrzegłem, iż nie ma przy niej ani instrukcji obsługi, ani specjalnych 'zaślepek', którym chroni się bęben pralki w czasie jej pracy. W pierwszym odruchu poprosiłem kuriera, aby sprawdził, czy te rzeczy nie zaginęły w czasie podróży. Gdy okazało się, iż tam ich nie ma, zdecydowałem o napisaniu maila z reklamacją. Napisałem go do człowieka, który koordynował moje zamówienie. Przedstawiłem w mailu, czego brakuje (wcześniej już za pośrednictwem sieci udało mi się odszukać instrukcję obsługi mojej nowej pralki). Realizujący moje zamówienia gorliwie mnie za te braki przeprosił i natychmiast przysłał mi instrukcję. Co do 'zaślepek' przekazał kontakt do działu reklamacji. Napisałem tam dokładnie to samo, co w pierwszym liście. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, choćby odmownej. Nisko oceniam taki sposób kontaktu z klientem.
Tego dnia wielokrotnie...
Tego dnia wielokrotnie próbowałem dodzwonić się na infolinię sklepu electro.pl. Po kilkunastu próbach, gdzie zawsze proszono mnie abym czekał na zgłoszenie się konsultanta bądź z miejsca odrzucano połączenie (numer zajęty) udało mi się porozmawiać z konsultantem. Moje pytanie dotyczyło mojego zamówienia w tym sklepie, które miało zostać zrealizowane od ręki, a czekałem na nie kolejny dzień. Jedyne co usłyszałem, to prośba o cierpliwość, ponieważ na realizację tego zamówienia przyjdzie mi jeszcze poczekać. Prawdę powiedziawszy jestem rozczarowany obsługą w tym sklepie.
Trafiłem na tę...
Trafiłem na tę stronę, ponieważ szukałem w Internecie cen pralek automatycznych. Przy skorzystaniu z porównywarek internetowych co i raz okazywało się, że ten sklep oferuje wyszukane przeze mnie produkty po konkurencyjnych cenach. Po namyśle zdecydowałem się dokonać tam zakupu. Pierwszym argumentem była cena, drugim natomiast termin realizacji, w myśl którego, po dwu dniach pralka miała się znaleźć w domu. Niestety na tym atrakcyjna oferta się skończyła, ponieważ pralka pojawiła się u mnie po 6 dniach roboczych. To zdecydowanie więcej, aniżeli informowano mnie przy składaniu zamówienia. Kontakt na każdym etapie zamówienia bez zarzutu, ale czas realizacji pozostawia wiele do życzenia. Nie jest to problemem, kiedy posiadamy informację o przewidywanym czasie dostawy. Mam także świadomość, że taki przypadek może być incydentalny. W tym przypadku co innego zostało napisane, a co innego było praktyką.
Kolejna wizyta w...
Kolejna wizyta w US miała na celu ostateczną weryfikację prawidłowości naszego rozliczenia rocznego. W godzinach porannych (przed pracą) udaliśmy się z żoną do urzędu. Skierowaliśmy swoje kroki do stanowiska informacyjnego, aby przypomnieć sobie numer pokoju, w którym pracuje pani specjalizująca się w podatkach o nieruchomości. Byliśmy przygotowani (wzorem poprzedniej wizyty) na wędrówkę na ostatnie piętro. Pracownik stanowiska informacyjnego poinformował nas jednak, iż w miesiącu kwietniu, pani specjalizująca się w nieruchomościach przyjmuje interesantów na głównej sali obsługi, wychodząc niejako naprzeciw oczekiwaniom petentów. Kolejki do tego stanowiska nie było, więc zostaliśmy obsłużeni od ręki. Pani przejrzała nasze rozliczenia, sprawdziła zasadność konkretnych dokumentów i utwierdziła nas w przekonaniu, iż PITy są rozliczone poprawnie. Kolejny raz bardzo pozytywne odczucia z wizyty w US. Jak najwięcej takich pracowników w instytucjach państwowych.
Celem mojej wizyty...
Celem mojej wizyty w tym banku była chęć zasięgnięcia informacji dotyczącej kredytu studenckiego. Chciałem uściślić możliwości wcześniejszej spłaty kredytu oraz ewentualnie możliwości nadpłacania go. Gdy wszedłem do placówki nie było w niej żadnego klienta, jedynie troje pracowników tego banku. Skierowałem się do pani w dość finezyjnej w sensie kolorystyki fryzurze, ponieważ siedziała najbliżej mnie. Pani zaproponowała miejsce siedzące i zapytała w czym może pomóc. Przedstawiłem więc swoje racje i wątpliwości. Chciałem jako osoba trzecia dla kredytobiorcy nadpłacić mu kredyt studencki, nie znałem jednak potencjalnych kosztów tego zabiegu. Niestety, chyba zaskoczyłem panią konkretnymi pytaniami. Udzielała raczej ogólnych, zdawkowych informacji. Odniosłem wrażenie, iż ten produkt nie jest dla niej usługą bez tajemnic. Podawała dużo informacji, zadawała dużo pytań, lecz konkretów szybko nie usłyszałem. Konsekwencją takiej postawy jest to, iż otrzymałem informacje, o które prosiłem, lecz nie mam do tej pory pewności, czy tak jest w istocie. Prawdopodobnie będę musiał udać się do innej placówki, aby otrzymać informacje w sposób bardziej przekonujący.
Udałem się do...
Udałem się do Urzędu Skarbowego, ponieważ potrzebowałem zasięgnąć informacji o rozliczeniu sprzedaży mieszkania w poprzednim okresie podatkowym. Urząd mieści się w centrum miasta, nie ma problemu z odnalezieniem go. Więcej kłopotu jest ze znalezieniem miejsca parkingowego, ponieważ Urząd ulokowany jest w ciągu budynków, bez miejsc parkingowych. Stąd konieczność parkowania po drugiej stronie ulicy, na miejscach wyznaczonych dla klientów banków, które swoje siedziby mają vis-a-vis. Wchodząc do urzędu z miejsca trafiamy na ogłoszenia i informacje dotyczące rozliczeń podatkowych. Ja udałem się wprost do stanowiska informacyjnego. Tam przywitał mnie uprzejmy, schludnie ubrany pan. Opowiedziałem mu, z czym do US przyszedłem, a on po wysłuchaniu skierował mnie do konkretnego gabinetu na wyższym piętrze (poza salą obsługi). Udałem się tam i po chwili zapukałem do drzwi z numerem, pod który skierował mnie pan na dole. W pokoju siedziała kobieta, która zajmuje się podatkiem od sprzedaży nieruchomości. Przedstawiłem jej swoją sytuację i wątpliwości. Pani niezwykle dokładnie i skrupulatnie informowała mnie krok po kroku jak takie rozliczenie powinno wyglądać, co muszę w nim uwzględnić, co mogę sobie darować. Poinstruowała także o sposobie dokonywania odliczeń od wysokości tego podatku. Dowiedziałem się także o terminie, w którym muszę dokonać tego rozliczenia. Reasumując jestem bardzo zadowolony z wizyty. Pani swoją postawą zaprzeczyła stereotypom o kompetencji pracowników urzędów i ich nastawienia do petentów.
Od jakiegoś czasu...
Od jakiegoś czasu bezskutecznie poszukiwałem w lokalnych sklepach konkretnego modelu armatury sanitarnej o do swojego domu. Po bezowocnych poszukiwaniach zacząłem przeszukiwać Internet. Znalazłem zaledwie jeden sklep internetowy oferujących interesujący mnie przedmiot. Na stronie była informacja, iż cena zawiera już koszt transportu, jednak przy składaniu zamówienia każda opcja transportu nakazywała dodatkową opłatę. Zdezorientowany wybrałem opcję 'wycena indywidualna - mail', gdzie zawarłem swoje wątpliwości, co warunków realizacji zamówienia. Kilka minut po moich zamówieniu otrzymałem mail zwrotny, w którym pani informowała mnie, że dostawa jest już wliczona w koszt. Napisała również, iż jeśli szybko potwierdzę adres do doręczenia, to przesyłka dotrze do mnie najpóźniej w ciągu 2 dni roboczych. Bardzo mnie ta opcja ucieszyła, więc błyskawicznie potwierdziłem adres do wysyłki. Współpracę oraz czas wysyłki oceniam bardzo wysoko. W dniu dostawy jednak długo nie otrzymywałem żadnej informacji o czasie dostawy. Było to o tyle istotne, że w tym dniu miałem wyjazd służbowy, który kończył się w godzinach wieczornych. Gdy otwierałem po powrocie z delegacji (około 19) drzwi wejściowe do klatki spostrzegłem, że wewnątrz stoi kurier, który wrzuca do mojej skrzynki dokument o braku podjęcia przesyłki. Zagadnąłem go o przesyłkę, powiedziałem, że to ja jestem jej odbiorcą. Na dowodzie zakupu i fakturze widniała informacja 'zadzwonić na godzinę przed dostawą'. Odczytałem ją głośno, a pan odrzekł, iż kontakt telefoniczny nie jest często praktykowany ponieważ zabiera czas. Nie otrzymałem telefonu nawet wówczas, gdy nikogo nie było w domu. Niestety, kurier nie był ubrany w strój firmowy, nie widziałem także w pobliżu jego auta, więc nie jestem w stanie określić, cóż za firma odpowiedzialna była za doręczenie. Do czasu dostawy wszystko przebiegało perfekcyjnie, spodziewałbym się jednak w przyszłości kontaktu telefonicznego w sytuacji, gdy adresata nie ma w domu (ponieważ podczas dostawy nikt się ze mną nie kontaktował). Najpewniej należy przekazać te sugestie sklepowi internetowemu, ponieważ taki sposób dostawy (bez uprzednich telefonów) nie wpływa korzystnie na końcową ocenę transakcji.
Firma kurierska DPD...
Firma kurierska DPD miała dostarczyć zamówione przeze mnie w sklepie internetowych opony letnie. Zgodnie z wytycznymi otrzymanymi w mailu w dniu dostawy istniała możliwość bezpośredniego kontaktu z kurierem. Ponieważ tego samego dnia w godzinach południowych zmuszony byłem wyjechać, bardzo zależało mi na możliwie najszybszym odebraniu zamówienia. W tym celu skontaktowałem się z lokalnym oddziałem DPD. Po kilku sygnałach połączenia telefonicznego usłyszałem miły głos, który przedstawił się i podał nazwę firmy, z którą nawiązano połączenie. Po moim wyjaśnieniu oraz podaniu numeru zamówienia, pani przekazała mi bezpośredni numer komórkowy do kuriera, który był odpowiedzialny za dostarczenie mi przesyłki. Zadzwoniłem więc do kuriera z prośbą o dostarczenie mi zamówienia tak wcześnie jak to możliwe, najlepiej do 10. Pan odpowiedział, że jest to fizycznie niemożliwe, ale jeśli bardzo mi zależy, to sugeruje, abym pojawił się za pół godziny w okolicach hipermarketu, który usytuowany jest w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. W umówionym czasie stawiłem się przy hipermarkecie, po chwili nadjechał kurier, po czym dopięliśmy transakcję. Jestem bardzo zadowolony z mobilności kuriera. Towar oczywiście zgodny z opisem, bez śladów zanieczyszczeń czy niewłaściwego transportu.
Przeszukiwałem zasoby sieci...
Przeszukiwałem zasoby sieci w poszukiwaniu opon letnich do swojego samochodu. Nie miałem upatrzonej konkretnej firmy, nie miałem też co do tego żadnych preferencji. Po pobieżnym przejrzeniu kilku stron internetowych oferujących opony na dłużej zatrzymałem się na stronie www.motostrada.pl, której obsługą zajmuje się sklep internetowy www.oponeo.pl. Przy pomocy widocznej, czytelnej i prostej w obsłudze wyszukiwarki opon, odszukałem poszukiwane przeze mnie parametry opon. Zamówienie w bardzo korzystnej cenie (najtaniej w polskiej sieci) złożyłem w środę 15 kwietnia w godzinach popołudniowych. Po chwili otrzymałem maila, w którym zostałem poinformowany, którego dnia i w jakich godzinach moja przesyłka zostanie dostarczona. Podano tam również firmę kurierską z dokładnymi wytycznymi w razie problemów czy drobnych modyfikacji terminu dostawy. Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Po złożonym w środę zamówieniu opony odebrałem już piątek w godzinach porannych. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z tym sklepem. Całość doskonale zgodna z opisem i planem. Błyskawiczna wysyłka.
Ocena jest konsekwencją...
Ocena jest konsekwencją trzech wizyt w tym sklepie, ocena jednak będzie całościowa. Udaliśmy się z żoną do tego miejsca, aby wybrać zasłony, firany, poduszki, narzuty i inne dodatki do naszego mieszkania. Sklep jest doskonale oznakowany, przestronny, dobrze oświetlony, z parkingiem w pobliżu. Wewnątrz przestronnie, czysto, olbrzymi wybór tkanin i materiałów. Obłsugują tam trzy panie. Nas od początku obsługiwała drobna pani o ciemnych włosach. Gdy wchodzi się to sklepu z takim asortymentem, mimo wcześniej powziętych planów czy wyobrażeń, człowiek staje się niezdecydowany. Opowiedzieliśmy zatem pani o naszych potrzebach, podaliśmy dominujące w naszym mieszkaniu kolory, uzupełniliśmy to o wymiary naszych okien, karniszy itp. Zdecydowanie najtrudniej jest ostatecznie zdecydować się na konkretną zasłonę czy firanę. Pani doskonale nam doradzała. Przede wszystkim słuchała nas, analizowała to, co mówimy i przynosiła kolory oraz dodatki do nich, które bardzo nam odpowiadały. Służyła ponadto mądrymi i celnymi wskazówkami i poradami. Dotyczyło to przede wszystkim długości firan, sposobu wieszania, dekoracyjnego układania zasłon. Nie poskąpiła także praktycznych, fachowych porad, jak zaprojektować poduszkę, aby wydobyła kolory z narzut czy zasłon wzbogacając koloryt. Nigdzie się nie spieszyła, cierpliwe nas słuchała, przynosiła kolejne modele i wzory. Dopełnieniem tego wszystkiego było poczucie humoru, pozytywne podejście do pracy i entuzjazm. To przede wszystkim dzięki tej pani wróciliśmy tam jeszcze dwa razy, za każdym razem dokupując coś nowego. Gdy uzbierała się tego spora ilość, pani poinformowała nas o czasie oczekiwania, oraz o rabacie, jaki został nam przyznany. Nie będzie przesadą, gdy napiszę, iż był to najlepszy sprzedawca, z jakim spotkałem się w tym roku. Wzorowa postawa.
Przyjechałem do hipermarketu...
Przyjechałem do hipermarketu z zamiarem kupna jednego produktu. Nie miałem najmniejszych problemów ze znalezieniem miejsca parkingowego. Wewnątrz panował względny spokój, pracowała około połowa kas, przy czym przy większości z nich nie było klientów. Po odszukaniu poszukiwanego przeze mnie produktu udałem się do kasy. Znalazłem tę, która obsługuje klientów do 10 artykułów. Nie było przy niej nikogo. Powitała mnie szerokim uśmiechem i słowami 'dzień dobry' kasjerka. Ponieważ zdecydowałem się dokonać płatności kartą, w czasie realizacji zapłaty była okazja do krótkiej rozmowy. Pani podjęła moją rozmowę i w sposób żartobliwy ją kontynuowała. Było to dla mnie bardzo przyjemne, ponieważ rzadko przy kasie w hipermarkecie spotykam tak pozytywnie nastawione do pracy kasjerki. Przy dużej dozie humoru i życzliwości wręczono mi moją kartę płatniczą, podziękowano za dokonania zakupów i zaproszono ponownie. Bardzo pozytywnie nastawiona osoba rzutuje na bardzo dobrą ocenę końcową.
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu zmieniałem swoje dane kontaktowe oraz dowody tożsamości. Z racji tego faktu udałem się do salonu obsługi mojego operatora telefonii komórkowej. Salon jest widoczny i znajduje się na olsztyńskim starym mieście. Problemem jest jednak zaparkowanie samochodu w pobliżu salonu. Po wejściu do środka spostrzegłem, iż wszystkie stanowiska są zajęte. Wybierając konkretną usługę na tablicy wyboru uzyskałem swój numer, który natychmiast pojawił się na wyświetlaczu. Było to jednak sprzeczne z tym co widziałem przy stanowiskach - wszyscy doradcy byli zajęci. Po chwili podszedł do mnie jeden z pracowników pytając o mój numer identyfikujący. Gdy go zobaczył, zaprosił mnie na górę, gdzie jak się okazało, znajduje się jeszcze jedno stanowisko obsługi.Gdy wszedłem na piętro przywitał mnie wstając ze swego miejsca pracy pracownik ubrany w firmowy strój (koszula, krawat itp.). Przedstawiłem mu cel mojej wizyty, zapytałem jeszcze możliwość 'polecenia zapłaty'. Pracownik wyjaśnił mi wszystko dokładnie, aktualizując jednocześnie moje dane personalne w systemie. Po wykonaniu wszelkich niezbędnych czynności podziękował mi za przyjście, zaprosił ponownie do skorzystania z usług salonu. Pożegnał mnie na stojąco, czekając aż zejdę schodami na parter. Wizytę oceniam pozytywnie, szczególnie w pamięci utkwiło mi przywitanie i pożegnanie na stojąco.
Celem wizyty w...
Celem wizyty w tym wiodącym salonie meblowym w mieście, było zapoznanie się z ofertą stołów w tym sklepie. Parking przy tym sklepie jest duży, a dojazd dogodny, dlatego też ze znalezieniem miejsca pozostawienia samochodu nie było problemu. W lokalu znajdowało się kilka osób, które z pomocą obsługi (dwie panie) oglądały meble. Wchodząc do sklepu zdecydowaliśmy samodzielnie skierować się do części ze stołami, aby przyjrzeć im się z bliska. Spokojnie przechodząc między meblami i bacznie się im przyglądając, trafiliśmy wreszcie na stoły, które wzbudziły nasze zainteresowanie. W tym momencie podeszła do nas pracownica salonu meblowego z pytaniem, czy potrzebujemy pomocy. Opisaliśmy jej swoje zainteresowania, tak dotyczące jakości mebla, jak i jego ceny. Pani zajęła się nami w sposób iście profesjonalny. Raz jeszcze odbyła z nami 'spacer' po salonie eksponując te stoły, które spełniały nasze wymagania jakościowe i cenowe. Uzupełniała naszą wiedzę o dokładne parametry stołów, rzeczowo i szczegółowo informując o konkretnej ofercie. Do każdego z nich proponowała nam katalog, wstępny kosztorys (ponieważ cena w większości tych przypadków jest zależna od wybarwienia i jakości materiału obiciowego) oraz szacowany czas oczekiwania na wybrany mebel. Podsumowując jesteśmy pod wrażeniem kompetencji obsługi tego salonu. Całościowa ocena to jednak ocena 'cztery', ponieważ początkowo wydawało się nam, iż nikt nie spostrzegł naszego wejścia do dużego przecież salonu meblowego. W momencie jednak podjęcia tematu przez obsługę wszystko przebiegało nad wyraz sprawnie i rzeczowo.
Przyszliśmy do placówki...
Przyszliśmy do placówki tego banku z żoną, aby zaktualizować dane personalne żony na potrzeby późniejszej komunikacji z bankiem. Przy banku jest dużo miejsc parkingowych, lecz z racji lokalizacji przy tej ulicy szeregu urzędów i instytucji, problem z parkingiem występuje zawsze. Znalazłszy jednak miejsce parkingowe weszliśmy do placówki. W tym momencie aktywne były trzy stanowiska. Przy jednym żywiołowo i głośno rozprawiała starsza kobieta, przy drugim siedziała kobieta a trzecie pozostawało wolne. Podeszliśmy więc do tego stanowiska, obsługiwanego przez młodego mężczyznę ubranego w garnitur, z widocznym identyfikatorem. Zmiana danych ewidencyjnych przebiegła sprawnie. Korzystając z okazji rozmowy z pracownikiem, chcieliśmy się dowiedzieć o warunkach przeniesienia kredytu odnawialnego, w kosztach jego uruchomienia. Mieliśmy także zamiar zrezygnować z papierowych wydruków komputerowych dotyczących konta bankowego oraz kredytu hipotecznego, który w tym banku posiadamy. Młody człowiek spokojnie, cierpliwie i pogodnie odpowiadał na nasze pytania. W momencie, gdy nie miał pewności co do szczegółowej opłaty przy jednym z produktów skierowanych do wąskiej grupy klientów, skonsultował się telefonicznie i natychmiast po tej rozmowie wątpliwości nasze rozwiał. W tym czasie za naszymi plecami utworzyła się kolejka, dało się usłyszeć również spory oczekujących klientów, gdy jedna z pań zapewniała iż 'ona tylko chce się spytać o jedną rzecz'. Obsługujący nas pracownik chcąc zażegnać rodzący się spór zapytał kobietę o cel wizyty. Następnie sprawnie udzielił odpowiedzi, przyjął dokument i zażegnał konflikt. Zrobił to przy tym o tyle szybko, iż nie odczuliśmy żadnego dyskomfortu z powodu odstąpienia od obsługiwania nas. Po tym zdarzeniu na naszą prośbę dokonał zmian w systemie, abyśmy mogli 'widzieć' swój kredyt przy korzystaniu z bankowości elektronicznej w domu. Na koniec wizyty żona poprosiła pracownika o wizytówkę. Okazało się, że wizytówek pracownicy nie mają. W tym wypadku poprosiliśmy pracownika o podanie numeru telefonu kontaktowego. Na to pytanie pracownik odpadł, iż może podać numer telefonu do tej placówki, ale na przyszłość zaprasza nas do swojego nowego miejsca pracy, czyli innej placówki, w której od początku następnego tygodnia będzie pracował.
30.04.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Otrzymałem od swojego...
Otrzymałem od swojego lekarza skierowania do poradni. Po zasięgnięciu informacji udałem się do miejsca, w którym te poradnie się znajdują, czyli do Szpitala Miejskiego przy ulicy Wojska Polskiego w Olsztynie. Trzeba przyznać, że do poszczególnych jednostek trudno jest trafić, w kompleksie jest kilka budynków, są one co prawda właściwie oznaczone, jednak dla człowieka, który udaje się tam pierwszy raz sprawia to kłiopoty. Odszukałem więc stosowną poradnię specjalistyczną i wszedłem do środka. Wewnątrz budynku było tłoczno. Duża liczba pacjentów czekała przy okienkach rejestracyjnych do klilku poradni. Kolejki do mojego okienka, która znajdowalo się zaraz obok tego tłumu, nie było. Zadowolony podszedłem do okienka i spostrzegłem, że nikt przy nim nie obsługuje. Widząc na ścianie obok wyraźne wskazanie, że jest to rejestracja do pradni, w której chciałem się zarejestrować, postanowiłem zaczekać. Po 15 minutach bezowocnego czekania podszedłem do sąsiednich okienek z pytaniem, czy ktoś przy moim okienku pracuje. Odpowiedź była którka i treściwa "tak, proszę czekać". Odpowiedziałem, że czekam już 15 minut, i to bezskutcznie. Riposta była natychmisatowa "Takie życie". Po kolejnych 10, czyli w sumie już 25 minutach oczekiwania, podszedłem raz jeszcze i ponowilem swoje pytanie (nadmienić trzeba, że do pozostałych okienek kolejka nie zmniejszała się ani przez moment, panie pracowaly intensywnie). Pani powiedziała "proszę czekać". Odparłem, że czekam już 25 minut(!) bez żadnej informacji. Kobieta nic nie odrzekła. Po upływie kolejnych 5 minut, co dawało już połgodzinne oczekiwanie bez jakiejkolwiek informacji, kobieta, która rejestrowała przy innym okienku łaskawie podeszła do mojego. Zaznaczyła od razu, że robi to w zastępstwie koleżanki i że na przyszłość 'trzeba czekać"(sic!). Po czym dosć zjadliwie i niejako z satysfakcją poinformowała mnie, że pierwszy wolny termin do lekarza specjalisty w tej dziedzinie to początek sierpnia. Po zapisaniu się wyszedłem z placówki. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek spędził tyle czasu na oczekiwaniu bez jakiejkolwiek informacji zwrotnej. Rozumiem, że może zdarzyć się nagłe wyjście z rejestracji, ale przecież nic nie tłumaczy półgodzinnej absencji. Nie było tam żadnej informacji o choćby chwilowym wyjściu.
Udaliśmy się z...
Udaliśmy się z żoną do tego sklepu aby kupić damskie eleganckie buty. W sklepie znajdowalo się kilkoro klientów, każdy zajęty swoimi poszukiwaniami. Wewnątrz pracowały dwie ekspedientki, ubrane schludnie, uśmiechięte i pogodne. Obie miały zawieszone identyfikatory z imionami. Po znalazieniu odpowiedniego modelu zapytaliśmy o możliwość przymiarki. Przez większość czasu przymiarek pani była zaangażowana i służyła pomocą. Bez poblemu donosiła kolejne rozmiary. Przez krótką chwilę wdała się dość ostentacyjnie w rozmowę z koleżanką, ale gdy tylko żona poprosiła o pomoc, natychmiast zarzuciła rozmowę i zajęła się klientem. Przy kasie pani podziękowała nam za dokonanie zakupów. Podsumowując jesteśmy bardzo zadwoleni z poziomu obsługi.
Wysoko cenię jakość...
Wysoko cenię jakość produktów firmy Electrolux, stąd też byłem wielce zadowolony z faktu, że mieszkanie, które kupiłem jest wyposażone w większości w sprzęt tej firmy. Poprzedni właściciele jednak nie zostawili nam instrukcji obsługi zmywarki. Chcąc dbać o nią w sposób należyty rozpocząłem poszukiwania instrukcji w sieci, od strony firmowej Electrolux. Korzystając z opcji na stronie internetowej firmy zadałem pytanie o weryfikację modelu zmywarki oraz poprosiłem o link do instrukcji, gdyż samodzielne poszukiwania nie dały rezultatów. Odpowiedź przyszła po kilkunastu dniach. Jej treść wyrażała żal z niemożności udzielenia mi pomocy w moich poszukiwaniach. Co ważne, nadeszła w języku obcym, choć pisałem na stronie polskojęzycznej (nie język jest tu problemem, lecz informacja, iż nie są w stanie sprostać mojej prośbie). Nie dałem jednak za wygraną i szukałem dalej. Na stronie producenta odszukałem dane teleadresowe autoryzowanego serwisu w moim mieście. Tam, odpowiednio poinformowany natychmiast odszukałem instrukcję do swojej zmywarki. Reasumując, mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony plus, ponieważ zapytanie nie zostało bez odpowiedzi, jednak odpowiedź pozostawała wiele do życzenia. Można przypuszczać, że pracownicy obsługujący autoryzowaną stronę internetową firmy nie potrafią wyłuskać z niej informacji, których klient oczekuje. Gdybym udał się prosto do punktu serwisowego w moim mieście, posiadłbym instrukcję w trybie natychmiastowym. To dziwi.
Zawitałem na stację...
Zawitałem na stację przed południem, ponieważ chciałem wymienić zgromadzone przeze mnie punkty Navigator na nagrodę. Pogoda w tym czasie była fatalna, intensywne opady śniegu utrudniały jazdę. Ku mojemu zdziwieniu otoczenie stacji paliw było odśnieżone, zadbane i czyste. Schodki wejściowe odśnieżone, znacznie ograniczały ryzyko poślizgnięcia się. W momencie wjazdu nie była w otoczeniu stacji żadnego pojazdu. Wewnątrz czekała na mnie obsługa składająca się z trzech mężczyzn ubranych w firmowe stroje z identyfikatorami. Sprzedawcy uśmiechnięci, pogodni i skorzy do pomocy. Złożoność mojej sytuacji polegała na tym, że chciałem wymienić tzw. 'stare punkty' na 'starą nagrodę'. Od połowy marca bowiem w systemie Navigator funkcjonują nowe nagrody, lecz niektórym klientom pozostały jeszcze do zrealizowania 'stare punkty', które w razie braku decyzji przepadają. Poprosiwszy o nagrodę zostałem kompleksowo poinformowany o nowych nagrodach, sposobach ich odbioru, uwzględnienia 'nowych punktów' przy wyborze starej nagrody. Jest to o tyle ważne, że brak rzetelnej informacji może spowodować stratę znacznej sumy punktów. Podczas gdy jeden z pracowników udał się na zaplecze w poszukiwaniu wybranej przeze mnie nagrody, poprosiłem drugiego o demonstrację jednej z nagród nowej edycji, która najbardziej mnie interesuje. Sprzedawca sprawnie zaprezentował mi nagrodę, opisał ją, poinformował o liczbie punktów, za które ona przysługuje. Drugi ze sprzedawców wręczył mi katalog nagród z prośbą o szczegółowe zapoznanie. W chwili gdy ta rozmowa miała miejsce, do dystrybutora podjechał samochód. Człowiek, który jeszcze przed chwilą wręczył mi katalog natychmiast udał się na zewnątrz, aby obsłużyć klienta (na zewnątrz intensywnie padał śnieg). W tym czasie sprzedawca wrócił z zaplecza i wręczył mi nagrodę. Podziękował za wymianę i zaprosił ponownie. Reasumując jestem bardzo zadowolony z obsługi. W jednej z cząstkowych ocen jest ocena cztery, ponieważ na tej stacji paliwo jest relatywnie drogie.
