Do Biedronki wstąpiłam "przy okazji" robiąc ostatnie przedświąteczne zakupy. Bez problemu znalazłam miejsce parkingowe mimo sporego ruchu i wielu klientów. Otoczenie przed sklepem było czyste, nie zauważyłam żadnych papierów, zabrudzeń. Wózki zakupowe oraz koszyki były dostępne. W strefie wejścia na stelażu były wystawione ulotki z aktualną ofertą. Chciałam kupić barwniki do jajek. Święta były za dwa dni, a więc był to towar na prawdę deficytowy i nieosiągalny w marketach, w których byłam poprzednio. Już w pierwszej alejce, na dziale z owocami i warzywami, zauważyłam pracownika. Spieszyłam się więc poprosiłam go o pomoc. Zaprowadził mnie natychmiast do produktu, o który pytałam. Był bardzo sympatyczny i pomocny. Zaprezentował mi dostępne dekoracje do pisanek. Gdy zapytałam o cenę jednego z zestawów, szybko mi ją podał. Zerknęłam na czystość podłogi oraz kosze. Było w porządku. Obsługa przy kasie także przebiegła sprawnie. Byłam 2 w kolejce. Pani powitałam nie słowami "dzień dobry", szybko zeskanowała artykuł i wymieniła kwotę do zapłaty. Pożegnała mnie miło i zaprosiła do ponownej wizyty. Jak najbardziej polecam zakupy w tej Biedronce.
Od kilku miesięcy posiadam konto internetowe w mBanku. Jestem z niego bardzo zadowolona, jednakże ostatnio pojawił się pewien problem. Została mi naliczona opłata za kartę, której nie posiadam oraz pominięto mnie przy wypłacaniu drugiej raty premii za otwarcie rachunku. Skontaktowałam się z mLinią, celem rozwiązania tych problemów i wyjaśnienia niejasności. Konsultant był kompetentny i pomocny. Okazało się, że została mi wysłana jeszcze jedna karta, której nie zamawiałam. Stało się tak automatycznie. Nie udało się odzyskać pobranej za nią opłaty, ale konsultant zablokował kartę i już nigdy więcej nie będę musiała za nią płacić. Co do niewypłaconej premii - konsultant poprosił o chwilę cierpliwości, sprawdził warunki promocji, z której skorzystałam i po chwili poinformował mnie, że mam absolutną rację. Spełniłam wszystkie wymagane warunki. Sporządził reklamację, kopię wysłał na moją pocztę e-mail. Po upływie tygodnia otrzymałam pozytywną odpowiedź na moją reklamację, przeprosiny od banku za niedopatrzenie i błyskawicznie premia w kwocie 50zł znalazła się na moim koncie. Nie podobał mi się sposób, w jaki konsultant ze mną rozmawiał, gdy zgłaszałam uwagę o naliczeniu opłaty za kartę, która do mnie nie należy. Próbował mi wmówić, że muszę mieć tę kartę, skoro została naliczona za nią opłata i nie przyjmował do wiadomości, że wina może leżeć po stronie banku. Poza tym wszystko ok, reakcja banku właściwa i ekspresowe uregulowanie należności.
Witam, na wstępie bardzo dziękuję, że zechciała Pani wyrazić swoją opinię na temat odczuć związanych z rozmową z Pracownikiem mLinii. Przepraszam w imieniu mBanku za reakcję Konsultanta, której Pani doświadczyła. Zapewniam Panią, że zależy nam aby Pracownicy swoją wiedzą i fachowością przyczyniali się do jak najlepszej obsługi naszych Klientów. Pozwolę sobie podkreślić, iż każdego dnia dokładamy wszelkich starań aby jakość świadczonych usług przez mBank była na jak najwyższym poziomie. Cieszę się jednak, że spełniliśmy Pani oczekiwania związane ze zgłoszoną przez Panią kwestią i w sposób satysfakcjonujący została rozwiązana Pani sprawa. Mam nadzieje, że w przyszłych kontaktach z Bankiem doświadczy Pani obsługi na najwyższym poziomie zarówno w zakresie merytorycznym jak również w obszarze uprzejmości i profesjonalizmu. Pozdrawiam Emilia Jabłońska mBank
Jak co poniedziałek...
Jak co poniedziałek miałam przyjemność podróżować z Kolejami Dolnośląskimi. Gdy weszłam na peron w Legnicy 15 minut przed odjazdem, pociąg już był podstawiony i czekał na pasażerów. W pociągu bez problemu znalazłam miejsce siedzące. Wewnątrz było czysto i schludnie. Odjazd odbył się o czasie. Ok. 10 minut po tym, jak wyruszyliśmy, konduktor przystąpił do kontroli biletów. Procedura odbyła się sprawnie i w miłej atmosferze. W związku z tym, że miałam przesiadkę 5 minut po planowym przyjeździe na docelową stację, poinformowałam o tym konduktora i poprosiłam, by w razie ewentualnego spóźnienia, poinformować tamten pociąg, by poczekał. Konduktor wyjaśnił, że komunikacja z tamtym pociągiem będzie możliwa dopiero, gdy będziemy zbliżać się do celu i poprosił, abym podeszla do pierwszego wagonu, gdy będziemy na pzredostatniej stacji. Tak też zrobiłam. Mieliśmy lekkie opóźnienie (ok. 3 minut), więc konduktor, tak jak wcześniej obiecał, skontaktował się z moim kolejnym pociągiem, by poczekał z odjazdem. Nieco spóźnieni, wjechaliśmy na docelową stację, a ja bez problemu zdążyłam na kolejny pociąg i bezpiecznie dojechalam do celu podróży. Komfort jazdy bez najmniejszych zastrzeżeń, czystość pojazdu, a także kompetencje personelu zasługują na wyróżnienie. Cena biletów również w porządku.
Od kilku lat korzystam ze zbiorów Biblioteki Pedagogicznej w Legnicy. Niedawno zostałaa wprowadzona innowacja - książki można zamawiać w domuk, a do biblioteki przychodzić tylko po odbiór. Na maila wysyłane jest powiadomienie o upływającym terminie wypożyczenia. Co roczna składka członkowska jest niewysoka. W bibliotece jak i w czytelni jest zawsze bardzo, czysto i przyjemnie. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by ksero było nieczynne. Zbiory, którymi biblioteka dysponuje, są całkiem spore i ciekawe. Jedyne zastrzeżenie, lecz znaczne, stąd dość niska ocena, mam do Pań, które tam pracuję. ZAWSZE są neisympatyczne, naburmuszone i nieuprzejme. Tempo poruszania się mają zbliżone do prędkości, z jaką przemieszcza się żółw. Mimo tego, jeśli ktoś szuka dobrej literatury, a nie ma możliwości lub chęci wybierać się do większego miasta, polecam BP w Legnicy!
Celem moich zakupów była Konstytucja. Potrzebowałam jej na zajęcia. Porządek, miła obsługa to wizytówka tego miejsca. Przyznam, że bardzo się spieszyłam, więc zamiast błądzic po sklepie i ryzykując, że nie znajdę sama tego, czego szukam, postanowiłam podejść do sprzedawcy i poprosić go o pomoc. Pracownik zaprezentował mi kilka różnych wydań. Wybrałam opcję, która najbardziej mi odpowiadała i ekspresowo uregulowałam płatność. Atomosfera w sklepie była przyjemna, obsługa stała na wysokim poziomie, a asortyment był niezywkle bogaty. Duży plus za czystość. Polecam!
Wszyscy i wszędzie mówią o tym miejscu. Podobno podowane są tu najpyszniejsze naleśniki w okolicy. Sprawdziłam! I w pełni się zgadzam. Co prawda nie jadłam żadnych naleśników w okolicy, natomiast te są warte grzechu. Pyszne, błyskawicznie podane, nie za drogie - idealne rozwiązanie, gdy ktoś się spieszy, a nie chce jeść "byle czego". Lokalizacja restauracji jest świetna - ścisłe centrum, tuż obok Filharmonii Opolskiej. Lokal jest dość mały, nie nadaje się do przesiadywania, lecz do szybkiego zjedzenia posiłku. Nieco smutny, ubogo wyposażony, niewygodnie krzesła i male stoliki, ale jest tu "to coś" co przyciąga, mimo kiepskiego wystroju. Gdy odwiedziłam to miejsce, było akurat w remoncie, więc sądzę, że niebawem będzie dużo bardziej atrakcyjne i zmieści dużo więcej fanów naleśników francuskich. Obsługa restauracji sympatyczna. Na naleśniki czekałam jakieś 5 minut. Trzeba samemu po nie podejść do kasy, gdy zostanie wywołana przez Panią rodzaj naleśnika, który zamówiliśmy. Z chęcią tu wrócę, by zobaczyć, jak to miejsce zmieniło się po remoncie.
Na stronę citeam.pl "wstąpiłam" z ciekawości. Od pewnego czasu dostaję na maila wiadomości o najnowszych ofertach przygotowanych przez ten serwis. Za jego pośrednictwem udało mi się skorzystać z bardzo atrakcyjnej promocji - założyłam eKonto w mBanku i otrzymałam z tego tytułu premię. Strona jest prosta w obsłudze, dobrze skonstruowana i przyjemna wizualnie. Citeam przygotowuje dla swoich wiernych fanów m.in. atrakcyjne wycieczki w kuszących cenach. Idealne rozwiązanie na wiosnę, która zbliża się do nas powolnymi krokami.
Otrzymałam wiadomość, że przez cztery kolejne dni w CCC dla członków klubu przygotowany został rabat 10% na kolekcję wiosenną. Ucieszyłam się bardzo, ponieważ "upatrzyłam" sobie kilka rzeczy i w tej sytuacji mogłam sobie coś kupić. Wybrałam się do jednego ze sklepów CCC w moim mieście, ale okazało się, że nie ma tam niestety torebki, którą chciałam kupić. Wszystkie zostały wyprzedane. Pracownica widząc, że bardzo zalezy mi na jej zakupie zaproponowała, że zadzwoni do innego salonu i spróbuje mi pomóc. Wykonała kilka telefonów, ale bez oczekiwanego przeze mnie rezultatu. Poprosila mnie o numer telefonu i powiedziala, że gdy czegoś się dowie, zadzwoni. Ja tymczasem wsiadłam w samochód i pojechałam do kolejnego sklepu. Gdy zaparokowałam i już mialam wychodzić z samochodu, pracownica zadzwoniła do mnie, że dodzwoniła się do sklepu CCC w Galerii Auchan i poprosiłao rezerwację torebki. Podziękowałam i pojechałam we wskazane miejsce, Gdy powiedziałam pracownicom o co chodzi, od razu wyciągnęły torebkę spod lady. Pani były bardzo sympatyczne. Wyjaśniły, że za pośrednictwem strony internetowej można sprawdzić dostępność produktów, zadzwonić do sklepu i zarezerwować wybraną rzecz. Na pewno skorzystam z tej opcji w przyszłości, by nie krążyć po mieście w tę i z powrotem. Sklep był wysprzątany, buty i torebki ciekawie wyeksponowane. Czystość stanowiska kasowego także bez zarzutu. Obsługa przy kasie przebiegła sprawnie, mimo początkowych problemów z terminalem.
Szybkie, codzienne zakupy w Almie to sama przyjemność. Przy wejściu dostępne byly koszyki zakupowe. W sklepie bez trudu znalazłam to, czego szukałam. Towar był na bieżąco dokładany na półki, gdyż nie zauważyłam żadnych braków towarowych. Etykiety z cenami widoczne, przyporządkowane do odpowiednich produktów. Owoce i warzywa wyglądały na świeże i apetyczne. Na dziale z pieczywem unosił się przyjemny zapach świeżo upieczonego chleba. Pracownicy ubrani zgodnie ze standardami. Czystość na sali sprzedaży bardzo dobrze utrzymana. Pracownicy kompetentni i chętnie służą swoją pomocą w poszukiwaniu produktów. Kupowałam sałatkę. Bardzo miła Pani ładnie mi ją zapakowała i zważyła. Jedyny minus to mała ilość otwartych kas oraz nieco wygórowane ceny produktów.. Kolejka była dość długa, a otwarte tylko dwa stanowiska. Obsluga przy kasie sprawna i profesjonalna. Pracownica przywitała mnie, pożegnała, zaprosiła na ponowne zakupy i zyczyła miłego dnia. Boksy kasowe czyste, dostępne bezpłatne reklamówki jednorazowe.
Kolejne zakupy w SuperPharm były niezwykle udane. Szyby sklepowe były czyste i wywieszone były w nich plakaty reklamowe z aktualną ofertą. W strefie wejścia znajdowały się koszyki oraz ulotki reklamowe, Koszyk zakupowy, który wzięłam był czysty. Nie znajdowały się w nim śmieci ani plamy. W sklepie było wielu pracowników. Trzy Panie dokładały towar, a dwie pracownice obługiwały klientów przy kasie. Na dziale z kosmetykami do makijażu przywitała mnie pracwnica ubrana w czarny strój. Przedstawiła się i powiedziała, że chętnie zaoferuje mi swoją pomoc w doborze kosmetyków do makijażu. Skorzystałam z tej oferty i poprosiłam o radę w wyborze tuszu do rzęs. Pracownica była sympatyczna i posiadała dużą wiedzę na temat produktów dostępnych w ofercie drogerii. Towary na półkach były atrakcyjnie wyeksponowane i ładnie poukładane. Promocje były oznaczone kolorowymi etykietkami. Ceny produktów były wyraźnie napisane i znajdowały się tuż pod kosmetykiem, którego dotyczyły. Wybór kosmetyków był bardzo duży. Obsługa przy kasie przebiegła również bardzo pomyślnie. Byłam czwarta w kolejce do kasy, ale czas oczekiwania byl krótki i wynosił zaledwie ok. 3 minuty. Pani przy kasie przywitała mnie słowami "Dzień dobry", zeskanowała moją kartę stałego klienta, sprawnie zapakowała produkty do jednorazowej reklamówki, włożyła do niej także ulotkę reklamową. Pracownica wymówiła wyraźnie kwotę do zapłaty, a po uregulowaniu przeze mnie płatności wręczyła mi paragon, zaprosila ponownie na zakupy i życzyła miłego dnia. Stanowisko kasowe było uporządkowane, a podłoga w całym sklepie czysta. Polecam zakupy w SuperPharm!
Wybrałam się do mPunktu, by złożyc reklamacje w związku z niewypłaconą mi premią za otwarcie mKonta. Urzednio kontaktowałam się z bankiem mailowo i polecono mi napisać pismo pod wskazany adres albo odwiedzić mPunkt. Konsultant byl niesympatyczny i odniosłam wrażenie, że nawet nie próbował mi pomóc. Oświadczył, że nie mogę złożyc reklamacji u niego i że nie słyszał nigdy o promocji, w której rzekomo uczestniczylam. Odesłał mnie do kontaktu z mLinią lub kontaktu listownego z bankiem. Miejsce obsługi było uporządkowane, a czas obsługi ekspresowy.
W sobotę wieczorem udałam się na zakupy do Auchan w Legnicy. Parking był niemal pusty, a w środku było niezbyt wielu klientów. Koszyk, który wzięłam w strefie wejścia był czysty, znajdowały się w nim ulotki reklamowe. Przechodząc kolejnymi alejkami nie zauważyłam braków towarowych na półkach. Towar był równo i estetycznie poukładany, a etykiety z cenami czytelne i umieszczone tuż pod produktem, którego dotyczyły. Wszelkie promocje były wyraźnie oznaczone i przyciągały wzrok klientów. W sklepie było czysto, pracownicy na bieżąco sprzątali i dokładali towar. Na dziale zabawek chciałam kupić lalkę na prezent dla mojej siostry. Niestety, wybór był już bardzo mały. Kilka opakowań było ułożonych na najwyższej półce, ale nie byłam w stanie tam dosięgnać. Zauważyłam pracownicę, która dokładała towar i korzystała z drabinki. Podeszłam do niej i poprosiłam o pomoc w ściągnięciu opakowań z półki, do której nie miałam dostępu. Pracownica ubrana była w strój służbowy. Z chęcią mi pomogła. Była sympatyczna i rezolutna. Niestety nie znalazłam tego, co mnie interesowała. Wtedy pracownica zaproponowała, że sprawdzi w magazynie czy lalki, których szukam są jeszcze dostępne. Poprosiła o chwilę cierpliwości i energicznym krokiem ruszyła w stronę magazynu. Była zaangażowana w obsługę i chciała mi pomóc. Wróciła za jakieś 10 minut z dwoma kartonami lalek. Podziękowałam za pomoc, włożyłam lalkę do koszyka i udałam się do kasy. Przyznam, że niewiele kasy było otwartych, ale na szczęście obsługa szła sprawnie i nie czekałam w kolejce zbyt długo. Byłam czwarta. Pani przy kasie była sympatyczna, ubrana zgodnie ze standardami. Zapytała mnie o kod pocztowy i kartę skarbonkę. Miejsce obsługi było czyste i uporządkowane. Nie zauważyłam starych paragonów, śmieci. Skasowała produkty i wymieniła wyraźnie kwotę do zapłaty. Gdy uregulowałam płątność , podziękowała za zakupu, życzyła dobrej nocy i zaprosiła ponownie. Ochroniarze stojący za linią kas zachowywali się właściwie. Nie rozmawiali ze sobą i uważnie obserwowali sytuację w sklepie. Wizyta w Auchan należała do udanych!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.