Opinie użytkownika (919)

Wpadłam po gazetkę....
Wpadłam po gazetkę. Trafika znajduje się w galerii Kauflanda. Pomieszczenie jest małe, gęsto zabudowane. Po środku stał niewielki regał, który odcinał dojście do półek znajdujących się przy ścianie. Na drugiej ścianie było stanowisko kasowe. Podłoga, półki, gazety, książki były czyste. Produkty były uporządkowane równo ułożone. Zauważyłam swoją gazetkę, wzięłam ze stojaka i podeszłam do kasy. Byłam jedyną klientką w punkcie. Z drugiej strony lady, w pewnym oddaleniu znajdowała się pracownica. Podeszłam, po chwili ona podeszła też. Nie przywitała mnie, skasowała produkt, podała cenę, przyjęła pieniądze i wydała resztę. Po chwili dostałam też paragon. Na ladzie wystawione były różne inne produkty i gazety. Pomiędzy nimi była informacja, żeby koniecznie wziąć paragon, a jeżeli nie otrzymam paragonu, to mam zadzwonić pod podany numer telefonu. w punkcie pojawiły się kolejne osoby zainteresowane wysyłaniem kuponów Lotto i pracownica zaczęła je obsługiwać. Ze mną nie pożegnała się, innych klientów nie witała.

Astrum

24.09.2011

Trafika

Placówka

Kraków, Bratysławska 4

Nie zgadzam się (6)
Do tego sklepu...
Do tego sklepu weszliśmy z mężem, bo szukał dla siebie jakiś spodni. Sklep jest duży, mieści się na dwóch poziomach, ale przy wejściu brakuje czytelnej informacji co jest na którym poziomie. Prawa strona sklepu jest poświęcona działowi damskiemu, lewa męskiemu. Pośrodku te działu lekko się zazębiają. Obejrzeliśmy męskie spodnie jeansowe, nie znaleźliśmy nic ciekawego. Przeszliśmy dalej. Sklep robił przyjemne wrażenie. Pomiędzy wieszakami była spora przestrzeń, można się było bez trudu poruszać, nie było obaw, że podczas przeciskania się coś zrzucimy z wieszaków. Na wieszakach było sporo ubrań, ale nie tyle, że spadały. Ubrania na stołach były równo poskładane, posortowane według rodzajów. Podłoga, stoły, były czyste. Ubrania na wieszakach były czyste, wyprasowane. Na każdym była metka z ceną i rozmiarem. Rozmiarówka dziwna, ubrania ubrania w rzeczywistości są o dwa, trzy rozmiary mniejsze niż podane na metkach. Oglądając, zdecydowałam się kupić sobie dres. Przymierzalnie były duże. Składały się z kilka kabin. Była też przymierzalnia dostosowana do potrzeb niepełnosprawnych. Kabiny małe, z niewielką ilością wieszaków, bez półeczki, na której można by swoją torebkę położyć. Niespecjalnie czyste – widać było, jak w przymierzalni unosi się kurz. Koło kabin znajdowała się sofa, na której można było usiąść i czekać na kogoś mierzącego ubrania, była też szafka, na którą można było odłożyć rzeczy, których nie chcemy kupować. Przy kasie nie było pracownika. Musieliśmy chwilę odczekać, zanim pracownica podeszła, wcześniej zajmowała się porządkowaniem ubrań na półkach. Do kasy zdążyła uformować się kolejka. Kasjerka obsługiwała sprawnie, ubrania zostały zapakowane do reklamówki, kasjerka poinformowała nas, że wkłada do niej kupon rabatowy na odzież dziecięcą i katalog z kolejną kolekcją. W sklepie można płacić kartę. Towar można też zwrócić lub wymienić.

Astrum

13.09.2011

C&A

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (1)
W sklepie zamówiliśmy...
W sklepie zamówiliśmy netbooka. Następnego dnia zadzwonił pracownik z informacją, że sprzęt już jest, czeka do odbioru. Pracownik przez telefon był uprzejmy, przedstawił się z imienia i nazwiska i z jakiej firmy dzwoni. Następnego dnia wieczorem pojechaliśmy do sklepu. Pracownicy poznali nas od razu. Pracownik, który obsługiwał nas upewnił się, czy przyszliśmy po komputer. Przyniósł go z zaplecza. Podczas obsługi nie umiał lub nie chciał prezentować nam go w sposób atrakcyjny, po prostu obojętnie wyciągnął z opakowania. Kiedy rozmawiałam z nim na temat internetu bezprzewodowego poinformował mnie, że wprawdzie tu są dostępne sieci, ale on (komputer) i tak żadnej nie złapie. Mając włączony komputer zaczęłam szukać sieci, z którą mogłabym się połączyć, pracownik zabrał mi go, wyłączył i schował do pudełka. Zachowanie mało uprzejme. Z ewentualnymi wątpliwościami, które mieliśmy odnośnie sprzętu też nie umiał sobie poradzić, kwitował stwierdzenie, że obecne komputery tak mają. I kiedy powiedziałam, że kupowałam komputer dwa lata temu i coś tam było inaczej pracownik wzruszył ramionami i powiedział, że się zmieniło, nawet nie próbował sprawdzać, czy pokazać. W końcu zapytał, czy się decydujemy na komputer. Poczułam, że skoro zapłaciłam zaliczkę, przyszłam po odbiór, to już się nie trzeba starać i można być o wiele mniej miłym. Przykre. Pracownik zapytał też, czy bierzemy akcesoria, które chcieliśmy. Oczywiście, wzięliśmy. Przy płaceniu pracownikowi przypomniało się, że może nam zaproponować ubezpieczenie komputera, kosztujące prawie 200 zł. I musimy się na nie zdecydować w tym momencie. Szkoda, że nie powiedział o tym wcześniej, może byśmy się zastanowili. Powiedziałam, że dziękuję, pracownik wzruszył ramionami. Ogólnie mało przyjemnie. Zapłaciliśmy, dostaliśmy fakturę. Pracownik wypytywany o szczegóły gwarancji też nie umiał nic powiedzieć. Komputer śliczny, ale z obsługi w sklepie nie jestem zadowolona.

Astrum

13.09.2011

Vobis

Placówka

Kraków, Kamińskiego 11

Nie zgadzam się (0)
Do sklepu weszła...
Do sklepu weszła w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego, ładnego sweterka. Pooglądałam, co znajduje się na sali sprzedaży, co jest eksponowane na manekinach i leży na ladach. Klientów w sklepie prawie nie było pracowników było chyba troje. Porządek panował idealny. Wszystko było poskładane w jednakowe kosteczki, ubrania wisiały idealnie równo i symetrycznie. Na każdej sztuce odzieży była metka z ceną w kilku walutach. Sklep był duży. Podeszła do mnie pracownica i zaproponowała pomoc. Porozmawiałam z nią na temat sweterków, zaprezentowała mi kilka modeli. Obsługa była fachowa i kompetentna, pracownica orientowała się w towarze, w rozmiarach, potrafiła szybko wszystko odnaleźć. Zachęciła mnie do przymierzenia. Kiedy udałam się do przymierzalni zajrzała do mnie i pomagała mi ułożyć kołnierz swetra. Przymierzalnia czyste, jasno oświetlona, kabiny dość małe. Asortyment nie powalił mnie jakoś na kolana, moim zdaniem jak na ceny produktów to jakość mocno przeciętna i niezbyt szlachetne materiały (dużo poliestru i syntetyków). Ponieważ zdecydowałam się na zakup pracownica zaprosiła mnie do kasy. Przy kasie zaproponowała mi wyrobienie sobie karty stałego klienta i zbieranie pieczątek pozwalających na uzyskanie rabatu. Podziękowałam, pracownica nie nalegała. Obsługa profesjonalna i na wysokim poziomie.

Astrum

12.09.2011

s.Oliver

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (3)
Do sklepu udałam...
Do sklepu udałam się zrobić zakupy przed weekendem. Była już godzina wieczorna, w sklepie był tłum klientów. Małych, czerwonych koszyków na zakupy nie było w ogóle. Trzeba było chodzić wzdłuż kas i patrzeć, czy klienci nie zostawili koszyków. Towarów było dużo, sklep był dobrze zaopatrzony. Na półkach był produkty, nie zauważyłam pustych miejsc. Sala sprzedaży ogólnie była czysta, nie podobało mi się tylko stoisko z warzywami i owocami. Podłoga była brudna, lepiąca się, na stoisku czuć było nieprzyjemny zapach. Wagi były zdemolowane, z kawałkami pourywanymi, nieestetycznie pooblepiane taśmą klejącą. Do wędlin na wagę była gigantyczna kolejka – około 10 osób, co uwzględniając fakt, że każdy kupował różne rodzaje, wymagające krojenia, ważenia, obsługa przeciągała się w nieskończoność. Podobnie było przy kasach, czekało w kolejce po 10 osób do każdej kasy, ludzie często z pełnymi koszykami i kasowanie towaru trwało bardzo długo. Kasjer pakował zakupy do foliowych woreczków. Robił to trochę bez pomyślunku, na przykład do reklamówki z wędlinami chciał spakować mi surowego kurczaka. Kiedy zwróciłam mu na to uwagę przeprosił i włożył go do osobnej siatki. Na koniec zachęcił mnie do założenia karty Skarbonka, dał mi ulotkę podbitą pieczątką ze swoim imieniem.

Astrum

12.09.2011

Auchan

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (1)
Przechodząc przez pasaż...
Przechodząc przez pasaż centrum handlowego Bonarka zauważyłam znajdujący się w nim sklep Vobis. Sklep wewnątrz był jasno oświetlony i czysty, ale zastawiony różnymi biurkami. Przy ścianach wisiały szklane gablotki z prezentowanymi sprzętami. Na biurkach pośrodku mieściły się stoiska promocyjne HP. Weszliśmy z mężem i podeszliśmy do gablotek. Podszedł do nas pracownik i zapytał w czym może pomóc. Ubrany był w firmową, bordową koszulę, z nalepionym imieniem. Zaczęliśmy rozmowę na temat sprzętu, który oglądaliśmy dzień wcześniej w innym sklepie tej samej sieci. Pracownik nie był zorientowany odnośnie dostępności tego modelu w wybranym przez nas kolorze, ale przeprosił nas i udał się na zaplecze sprawdzić w systemie. Okazało się, że taki model może być sprowadzony dla nas na zamówienie. Pracownik bardzo sprawnie dążył do finalizacji transakcji. Przekonał nas do złożenia zamówienia, poprosił o zostawienie zaliczki. Nie zaproponował nam akcesoriów, sami upomnieliśmy się o futerał i myszkę. Ponieważ były w odpowiednim kolorze, a nie było zapasu tych modeli pracownik powiedział, że je dla nas odłoży. Dostaliśmy potwierdzenie wpłaty zaliczki. Pracownik wziął ode mnie numer telefonu, powiedział, że komputer będzie następnego dnia albo za dwa dni i zadzwoni do nas, jak będzie dostępny. Cała rozmowa odbyła się w bardzo miłym tonie, pracownik był uprzejmy, kompetentny, odnosił się do klientów z szacunkiem.

Astrum

12.09.2011

Vobis

Placówka

Kraków, Kamińskiego 11

Nie zgadzam się (1)
Do sklepu weszłam...
Do sklepu weszłam obejrzeć komputery przenośne. Sklep znajduje się na rogu w pasażu handlowym Tesco Kapelanka. Wejście jest z dwóch stron. Wystawa sklepu jest skromna i niepozorna, znajduje się na niej mało elementów zachęcających do obejrzenia. Nad sklepem znajduje się świecące logo firmy. Weszłam do środka. Sklep jest utrzymany w ciemnoszarych barwach. Przy ścianach są przeszklone witryny. W sklepie było kilku pracowników. Kiedy weszłam zauważył mnie jeden z pracowników i zapytał w czym może mi pomóc. Zapytałam go o kilka modeli. Pracownik był uprzejmy i życzliwy. Wyciągnął z szafy kilka różnych sprzętów, pokazywał je, pozwalał wziąć do ręki. Omawiał różnice pomiędzy różnymi netbookami. Omawiał też różne elementy dodatkowe. Prezentując sprzęt używał przesadnie fachowego słownictwa, nie zawsze tłumaczył w sposób jasny i zrozumiały. Ogólnie obsługę odbieram bardzo dobrze, pracownik starał się zachęcić mnie do zakupu. Poinformował mnie też o możliwości zapłaty na różne sposoby, kartę, gotówką, na raty, przy czym mogłam dowolnie mieszać te rodzaje płatności.

Astrum

12.09.2011

Vobis

Placówka

Kraków, Pasaż tesco ul. Kapelanka 54

Nie zgadzam się (2)
Korzystałam z zamówienia...
Korzystałam z zamówienia nagrody. Odbierałam doładowanie telefonu. Całe zamówienie odbyło się nadzwyczaj sprawnie. Od razu na stronie wybiera się w jakiej sieci ma być doładowanie i podaje się ilość doładowań i numer telefonu. Po zamówieniu dostałam e-mail informujący o przyjęciu zamówienia. Miło mnie zaskoczyło, że dosłownie po chwili dostałam kolejny e-mail z informacją o doładowaniu konta. Wszystko było tak jak powinno być, prosto, intuicyjnie i szybko. Nawigacja na stronie nieskomplikowana, łatwa nawet dla mało wprawnych użytkowników internetu. Strona przejrzysta. Chciałam też zasugerować wprowadzenie możliwości korzystania z doładowań droższych, za odpowiednio większą ilość punktów.

Astrum

12.09.2011
Nie zgadzam się (1)
05.04.2022
Odpowiedź firmy
Astrum, dziękujemy za miłe słowa. W formularzu zamówienia danej nagrody można wybrać także ilość zamawianych nagród. Jeśli zatem zamawiasz doładowanie telefonu, możesz wybrać np. 2 doładowania, wówczas ich wartość wyniesie 40zł. Pozdrawiamy – zespół portalu.
Średniej wielkości centrum...
Średniej wielkości centrum handlowe. Przed sklepem, na parkingu, znajduje się stacja benzynowa. Przy centrum jest duży parking, częściowo na placyku, częściowo pod budynkiem. Sama sala sklepowa umieszczona jest na piętrze. Parter z piętrem skomunikowany jest za pomocą wind, ruchomych schodów i schodów. Klatki schodowe są dwie. Na dole jest poczta, mały lokal gastronomiczny z goframi i fornetti, jakieś biuro podróży. Przed wejściem jest niewielki parking na rowery. Centrum jest małe. Na piętrze zlokalizowanych jest kilkanaście sklepów, które w takich miejscach zawsze są, fryzjer, obuwniczy, kilka sklepów z ubraniami, zoologiczny, z biżuterią. Jest też salonik prasowy i apteka, czynna całą dobę. Pasaż, zlokalizowany przed linią kas, jest zastawiony najrozmaitszymi stosikami. Ławki są nowoczesne, kolorowe, mają postać brył. Ja osobiście wolałabym coś bardziej tradycyjnego, niemniej dostrzegam zaletę, jest ich wystarczająca ilość, żeby usiąść odpocząć. Najważniejszym sklepem jest hipermarket Tesco.

Astrum

05.09.2011

Kaplanka

Placówka

Kraków, Kapelanka 54

Nie zgadzam się (2)
Ponieważ byliśmy w...
Ponieważ byliśmy w centrum handlowym zajrzeliśmy też na salę hipermarketu, żeby od razu zrobić zakupy spożywcze. Wejście na sklep jest wygodne. Są dwa główne wejścia na piętro ze sklepem i na przeciwko każdego z tych wejść są bramki prowadzące na sklep. Za bramkami znajdowały się małe, granatowe koszyki na zakupy. Wzięłam jeden i poszliśmy. Sala sklepowa robiła średnio przyjemne wrażenie. Oświetlenie było ciemne i ponure. Odległości między półkami bardzo wąskie, nie było komfortu podczas oglądania towarów. Dodatkowo w alejkach były naustawiane wyspy, wysepki, dodatkowe promocyjne stanowiska i inne wynalazki mające spowodować, że klient kupi więcej, ale też utrudniające poruszanie się po sklepie. Do stoiska z wędlinami była kolejka. Nie miałam ochoty w niej stać, wybraliśmy kilka produktów już po paczkowanych. Był ich duży, ułożone w ramach poszczególnych grup produktów, opisane cenami, na metkach oprócz ceny były też podane ceny za kilogram, więc łatwo było ocenić, ile co kosztuje. Dostępne były produkty w różnych przedziałach cenowych, od tanich, do bardzo drogich. Ładnie był zaopatrzony dział z gotowymi wyrobami, typu, pierogi, krokiety, było tam wiele różnych wyrobów i przystępne ceny. Udałam się też na dział piekarnia. Nie było zbyt wielkiego wyboru. Za stoiskiem znajdowała się piekarnia, otwarta, nie zasłonięta i widać było na niej duży bałagan. Po środku leżały śmieci, okruszki, nie wyglądało to przyjemnie. Chciałam też kupić jakieś ciastka, wybór był nawet znośny, ale w domu okazało się, że ciasto przeciętne w smaku. Do kas nie było kolejek, po dwie, trzy osoby czekające. Przy kasie zamontowany był monitorek na którym wyświetlana była prognoza pogody i oferta, żeby się zareklamować. Kasjerka była uprzejma, przywitała się, zaproponowała nam, jako posiadaczom karty Tesco gazetkę dla klientów za 1 grosz. Zgodziliśmy się. Za kasą wisiały reklamówki dla klientów, bezpłatne. System naliczania rabatu za gazetkę nie był czytelny. Kasjerka kasowała gazetkę za 5 zł, następnie naliczała 4,98 rabatu a na paragonie była przede wszystkim widoczna cena przed rabatem, po rabacie była o wiele mniejsza i trudna do znalezienia.

Astrum

05.09.2011

Tesco

Placówka

Kraków, Kapelanka 54

Nie zgadzam się (2)
Mały kiosk z...
Mały kiosk z warzywami i owocami znajdujący się koło pętli tramwajowej Krowodrza Górka. Zaopatrzony dość skromnie, ma właściwie tylko kilkanaście różnych produktów. Na szybie jest informacja, że czynny jest w godzinach 8 - 18, jednak często gdy przechodzę koło 16- tej, 17-tej budka jest już zamknięta. Dzisiaj przechodziłam wcześniej i przechodząc postanowiłam kupić sobie coś świeżego. Podeszłam. Przed kioskiem niektóre produkty były wystawione. Przy okienku była mała półeczka, można było na niej położyć torebkę. Obsługiwał miły mężczyzna. Starał się odważyć dla mnie taką ilość produktów, jak chciałam. Ceny produktów umiarkowane, wybór mały, wszystko to powoduje, że rzadko robię tu zakupy.

Astrum

02.09.2011

Warzywa Owoce

Placówka

Kraków, Pętla tramwajowa Krowodrza Górka

Nie zgadzam się (4)
Stałam na przystanku...
Stałam na przystanku autobusowym. Koło przystanku znajduje się apteka Niezapominajka. Przypomniałam sobie, że kilka dni temu widziałam gdzieś reklamę preparatu, który chciałam kupić, w bardzo atrakcyjnej cenie, właśnie w aptece tej sieci. Korzystając z okazji weszłam do apteki. Wstyd się przyznać, ale nie pamiętałam, jak się preparat nazywa ani ile kosztuje. Stanęłam w aptece i zaczęłam się rozglądać. W aptece była wręcz sterylna czystość. Podłoga była jasna, lady białe, półki też, wszystko ideaanie czyste. Pracowały dwie farmaceutki. Jedna obsługiwała, druga stała przy kasie. Nawiązała ze mną kontakt wzrokowy, uśmiechnęła się i zapytała, w czym może mi pomóc. Wyjaśniłam jej, że szukam preparatu, który widziałam na reklamie. Domyśliła się, o co mi chodzi i powiedziała, że promocja obowiązywała do wczoraj, dzisiaj w ogóle nie ma w sprzedaży tych preparatów. Nie próbowała mi zaproponować niczego więcej. Odchodząc od okienka zauważyła stolik z ulotkami, szafkę z nagrodami i szafkę z kosmetykami. Zauważyłam w szafce krem, który mnie zainteresował. Wróciłam do kasy i zapytałam o niego farmaceutkę. Sięgnęła po kluczyk od szafki i podeszła ze mną. Zauważyłam, że miała bardzo dekoracyjnie pomalowane paznokcie, na złoty kolor. Pracownica udzieliła mi bardzo skąpej i oszczędnej informacji na temat dwóch czy trzech kremów. Zdecydowałam się na zakup. Zaniosła go do kasy, skasowała, wydała mi paragon. Nie zainteresowała się, czy mam w co zapakować zakupy, nie zaproponowała reklamówki. Przy kasie była wywieszona informacja o programie lojalnościowym, w którym punkt otrzymywało się za zakup za 50 zł, za pięć punktów można dostać nagrodę. Kiedy wychodziłam z apteki, nie pożegnana przez pracownicę, zauważyłam na szybie zanieczyszczenie, tak jakby ktoś przylepił coś na szybie i nie zostało to do końca usunięte.

Astrum

02.09.2011

Apteka Niezapominajka - dla całej rodziny

Placówka

Kraków, Prądnicka 69

Nie zgadzam się (10)
W tej firmie...
W tej firmie kupowaliśmy książki za pośrednictwem Allegro. Książki kupowaliśmy nie dla siebie, tylko dla innej osoby. Opisy aukcji są tragiczne. Brak sensownego szablonu aukcji, idiotycznie dobrane kolory, układ tekstu i kolorystyka zniechęca do pobytu na stronie. Brak jakiś informacji o książce, ponad to, co można przeczytać na okładce. Do tego głupie wstawki, że jak mi nie pasuje regulamin to mam nie kupować, że komentarz wystawia pierwszy kupujący. Nazwa sklepu na Allegro też żałosna - Nie dla ciebie. Rozumiem, że sprzedający komunikuje klientom, żeby lepiej poszli sobie gdzie indziej. Do tego jednak ma Standard Allegro, który ponoć jest czymś więcej niż kiedyś był Super Sprzedawca, więc założyłam, że można kupować. Komentarzy sprzedający miał dużo. Kupiliśmy dwie książki. Nie dlatego, że akurat spodobał nam się sprzedający, ale dlatego, że miał akurat dwa potrzebne egzemplarze, więc założyliśmy, że zaoszczędzimy na wysyłce. Kupiliśmy, sprzedający wysłał automatyczną wiadomość, że w przypadku kupna kilku pozycji należy czekać na informacje o koszcie wysyłki. Poczekaliśmy, e-mail przyszedł następnego dnia. Zapłaciliśmy przez płacę z Allegro, przy płatności, w miejscu przeznaczonym na to, podaliśmy adres do wysyłki, zupełnie inny niż nasz. Sprzedawca komunikatami wysyłanymi z systemu Allegro powiadamia o poszczególnych etapach realizacji transakcji. Ku mojej rozpaczy, wczoraj po południu wyciągnęłam ze skrzynki list polecony z książkami, adresowany na adres, który był u ustawieniach Allegro. No cóż, po standardzie Allegro spodziewałabym się czegoś więcej, teraz muszę ponieść koszty wysłania tych książek do nabywcy, który ich potrzebuje. Na mój mail odnośnie nieprawidłowego wysłania przesyłki sprzedawca jeszcze nie odpowiedział. Ocena pozytywna, bo szybko dostałam informację o koszcie wysyłki i dość szybko przyszła paczka.

Astrum

01.09.2011

Bumi

Kontakt online

Nie zgadzam się (1)
Przechodząc przez miasto...
Przechodząc przez miasto zauważyłam sklep z ubraniami indyjskimi. Rzadko chodzę do takich sklepów, bo średnio odpowiada mi ich styl ubrań (za kolorowo), ale pomyślałam, że zajrzę, pooglądam. Weszłam do sklepu. Zauważyłam w nim jedną pracownicę, zajętą wyciąganiem towaru z pudeł i przeglądaniem go. Pracownica sama nie witała ani nie żegnała się z klientami, ale odpowiadała na ich powitania i pożegnania. Zaskoczył mnie wybór towaru - bardzo duży. Podzielony na kolekcję z wyprzedaży, nową kolekcję, kolekcję w dużych rozmiarach. Być może było więcej kolekcji, nie znalazłam. Sklep mieści się w kilku mniejszych pomieszczeniach, ja obejrzałam trzy, było jeszcze co najmniej jedno, a może i więcej. Ubrań było sporo, niektóre ładne, w dość szerokiej rozmiarówce, coś i na szczupłe i puszyste osoby. Ceny ubrań na wyprzedaży bardzo przystępne, z nowej kolekcji dość drogie, moim zdaniem o cenach nieadekwatnych do jakości. Sklep w ogóle zrobił na mnie wrażenie miejsca, w którym sprzedaje się końcówki kolekcji lub lumpeks, niż towary indyjskie. Na niektórych ubraniach były firmowe metki, poprzecinane. Oprócz ubrań można tu też kupić biżuterię, ale ta, którą zauważyłam robiła bardzo kiepskie, tandetne wrażenie. Były też ładne, świecące indyjskie torebki. W sklepie czuć było zapach kadzidełek. Muzyka leciała z radia, zupełnie nie współgrająca z klimatem miejsca. Miejsca na przejście pomiędzy wieszakami niewiele. W sklepie kilka klientek.

Astrum

01.09.2011

ORIENT EXPRESS

Placówka

Kraków, GRODZKA 31

Nie zgadzam się (2)
Do Biedronki zajrzałam...
Do Biedronki zajrzałam wracająca z pracy, chciałam sobie zrobić małe zakupy. Wejście do sklepu jest nieprzemyślane, wymaga wejścia na cztery czy pięć schodków, więc niespecjalnie dostosowane jest dla osób z wózkami z lub niepełnosprawnych. Zaletą jest możliwość zaparkowania za darmo koło sklepu, do pół godziny. Jest to o tyle ważne, że sklep znajduje się w strefie płatnego parkowania. W przedsionku prowadzącym do sklepu stały ustawione wózki metalowe i czerwone koszyki. Wzięłam koszyk i weszłam na sklep. Zaskoczyła mnie ilość ludzi robiących zakupy. W tym sklepie z reguły jest sporo klientów, ale nigdy nie widziałam tak dużo. Pochodziłam po alejkach wybierając zakupy. Sklep dobrze zaopatrzony, zauważyłam, że poprawił się w Biedronce wybór wędlin i serów. Warzywa i owoce trochę mnie rozczarowały - na wyspie stały wielkie pudła z bananami, ale trzeba się było naszukać, żeby znaleźć gdzie jest cena tych bananów. W pudełku leżały rzodkiewki, ale ich liście już powiędły, a w niektórych pęczkach same owoce były gnijące lub wysuszone. Zauważyłam też na półkach małe braki w towarze, robiło to wrażenie, że towar zostały wykupiony a nieuzupełniony. Stanęłam w kolejce do kasy. Czynne były dwie i do obu była kolejka. Wyłożyłam swoje zakupy na taśmę. Kasjerka zachowywała się zgodnie ze standardami, powitała mnie, pożegnała, mówiła głośno i wyraźnie. Koło boksów kasowych stał stolik, na którym leżały foldery reklamowe, nieuporządkowane, rozrzucone po stoliku. Pracownik zajmował się porządkowaniem czerwonych koszyków, podnosił je, zbierał, układał jeden w drugim i ustawiał w przedsionku. Kiedy odchodziłam od kasy usłyszałam, że dzwonią po kolejnego kasjera.

Astrum

01.09.2011

Biedronka

Placówka

Wadowice, Piłsudskiego 33

Nie zgadzam się (2)
Jubilat to sklep...
Jubilat to sklep spożywczy. Ponieważ jest blisko mojego domu, więc czasem z niego korzystam, jak nie mam czasu lub siły iść gdzieś dalej. W sklepie dostępny jest podstawowy asortyment produktów spożywczych i chemii domowej. Sklep jest w dużej części samoobsługowy, część z mięsem i wędlinami ma obsługę i koło kas znajdują się na przykład rzeczy na wagę, które też podaje pracownica. Towaru jest niewiele. Klientów też, nie ma kolejek, czasami zdarza się, że przy kasie stoją dwie - trzy osoby. W sklepie zawsze pracują co najmniej trzy pracownice, często też widzę ochroniarza. Sklep jest czysty, chociaż wnętrze wygląda na zaniedbane, ze starymi płytkami na podłodze. Przejścia ciasne, ciężko byłoby dwóm osobom minąć się w alejce. Ceny dość wysokie. Obsługa uprzejma, ale nie serdeczna. Pracownice chodzą obrane w jednakowe białe fartuszki.

Astrum

31.08.2011

Jubilat

Placówka

Kraków, Prądnicka

Nie zgadzam się (1)
Do apteki udałam...
Do apteki udałam się w celu kupienia witamin. Apteka znajduje się na parterze wieżowca. Wejście prowadzi przez szerokie szklane drzwi. Cały bok apteki jest oświetlony przez duże szklane okna. Szyby w drzwiach i oknach były czyste. Wnętrze apteki jest duże. Ponieważ aptekę odwiedza wielu klientów w pomieszczeniu jest dużo krzeseł dla klientów. W aptece jest pięć okienek obsługi, kiedy przyszłam były czynne trzy. W kolejce czekało około 10 osób, zapowiadało się długie czekanie. Jedna z farmaceutek wyszła z zaplecza i zaczęła reklamować jakiś preparat. Podchodziła do kilku osób, opowiadała o preparacie i dawała ulotki. Potem otworzono czwarte okienko. Obsługa przyspieszyła. Podeszłam do okienka. Farmaceutka powitała mnie, podała preparaty, o które prosiłam. Poradziłam się jej w sprawie preparatu z magnezem. Ponieważ mój rachunek przekroczył 50 zł farmaceutka zapytała, co chcę na rabat. Na rabat - to znaczy prezent za zakup powyżej 50 zł. Trochę dziwne określanie jest tego rabatem. Moje zakupy zostały spakowane do reklamówki, zapłaciłam. Kiedy odchodziłam od okienka farmaceutka pożegnała mnie. Lubię tą aptekę pomimo kolejek - ma bardzo niskie ceny i dużo produktów dostępnych od ręki.

Astrum

31.08.2011

Delta-Pharm

Placówka

Kraków, Krowoderskich Zuchów 14

Nie zgadzam się (3)
Chciałam wyrazić moją...
Chciałam wyrazić moją opinię na temat promocji z nagrodami gwarantowanymi. Przede wszystkim sama promocja mi odpowiada. Oczywiście, chciałabym, żeby nagrody były dostępne za mniej punktów, ale rozumiem, że to wy ustalacie zasady gry i kalkulujecie taką ilość punktów za nagrodę, żeby nas zachęcić, a zarazem nie wydawać na nagrody przesadnie dużo. To rozumiem. Rozumiem, że rezerwujecie sobie długi czas realizacji nagród, chociaż 21 dni to bardzo długo, zwłaszcza jak na doładowania pre-paid. Natomiast dobija mnie i zniechęca oczekiwanie na zatwierdzenie kolejnych obserwacji. W tym momencie mamy wtorek wieczorem, ja mam nie zatwierdzone obserwacje jeszcze z czwartku. Litości! Chciałabym też prosić o zniesienie obligatoryjnej wysyłki kurierem, nie każdy jest wstanie odebrać przesyłkę kurierską w godzinach 9 - 17. Chciałabym też mieć pewność, że nie wycofacie niespodziewanie jakiejś nagrody. Nie chciałabym zacząć zbierać na kamerę albo netbooka i mając 1200 punktów przeczytać, że wymieniacie nagrody i ta właśnie została wycofana.

Astrum

31.08.2011
Nie zgadzam się (2)
07.05.2022
Odpowiedź firmy
Astrum, podejmujemy działania, które przyspieszą proces moderacji, więc prosimy o jeszcze trochę cierpliwości. Oprócz doładowań telefonów (które są dokonywane bezpośrednio na konto telefonu wskazanego w zamówieniu) oraz biletów do kina (które wysyłamy listem poleconym), nagrody wysyłamy kurierem, by mieć pewność, że bezpiecznie dotrą do adresata. Poza tym kurier dysponuje numerem telefonu zamawiającego po to, by móc się z nim skontaktować i omówić szczegóły dostarczenia przesyłki. Zapewniamy, że nie wycofamy niespodziewanie żadnej nagrody z katalogu. Pozdrawiamy, zespół portalu.
Chcieliśmy z mężem...
Chcieliśmy z mężem wybrać się do teatru. Teatr jest bardzo dogodnie zlokalizowany, w centrum Krakowa, z dogodnym dojazdem. Przed spektaklem sprawdziliśmy repertuar teatru na stronie internetowej. Rezerwacja była bardzo prosta, wystarczyło zadzwonić pod numer podany na stronie internetowej. Bardzo miły pracownik udzielił mi wszelkiej informacji odnośnie wolnych miejsc na poszczególne seanse i tego, które miejsca są dostępne. Zarezerwowałam dwa miejsca telefonicznie i zostałam poinformowana o terminie, w którym muszę się zgłosić do teatru i wykupić bilety. W tym dniu o tym zapomniałam. Byłam w teatrze następnego dnia, bilety jeszcze na mnie czekały. W kasie można było płacić kartą. W dniu spektaklu udaliśmy się do teatru. Wejście, sala, widownia, wszystko był czyste. Światło było łagodne, rozproszone, nie męczące dla oczu. Z widowni, nawet z górnego rzędu (tylko tam były jeszcze miejsca na trzy dni przed spektaklem) wszystko było doskonale widać i słychać. Budynek teatru jest świetnie izolowany akustycznie, obok znajdują się tory tramwajowe, na których jest bardzo duży ruch i nie było zupełnie wewnątrz budynku czuć drgań czy hałasu. Przedstawienie świetne. Jedyny mankament to za mała ilość miejsc w damskiej toalecie i tworzące się w związku z tym kolejki.

Astrum

31.08.2011

Teatr Bagatela w Krakowie

Placówka

Kraków, Karmelicka

Nie zgadzam się (1)
Kiedyś kupowałam całkiem...
Kiedyś kupowałam całkiem ładne ubrania w Cubusie. Przechodziłam koło sklepu i postanowiłam zajrzeć. Weszłam do sklepu. Ułożenie sklepu było nietypowe. Zazwyczaj po prawej stronie są ubrania damskie, tutaj były po lewej stronie. Kiedy weszłam do sklepu pomyślałam, że tutaj sobie pewnie zobaczę albo nawet kupię coś ładnego.Sala miała przyjemne światło, nie męczące. Podłoga i produkty były czyste. Na stołach, wieszakach były prezentowane ubrania. Pracowników było bardzo niewielu albo byli gdzieś na uboczu zajęci, bo na sali sprzedaży zauważyłam jedną dziewczynę. Podeszłam do półek z ubraniami i opadła mi szczęka. Na wieszakach wisiały bluzki, sweterki, żakiety itp. Wyglądały tragicznie. Materiały były pogniecione, pomięte, wyglądały żałośnie. Ubrania wcale nie były tanie, nowe, z nowej, jesiennej kolekcji, a wyglądały jak w szmateksie. Zaskoczyło mnie, że sklep tak bardzo nie szanuje swoich klientów, że oferuje im coś takiego w cenie 100, 200 złoty za sztukę. Znalazłam też sweterek, w ładnym, ciepłym żółtym kolorze, ale model miał cudaczny, trudno określić gdzie dół, gdzie góra. Przymierzyłam, był rozpaczliwie niewygodny, miałam wrażenie, że projektowało go dziecko, po najmniejszej linii oporu, kawałek szmatki z rękawkami. Menadżerowie sklepów, jeśli chcecie, żeby klientki zostawiały u was swoje pieniądze, zaoferujcie im coś do noszenia i zaprezentujcie to jakoś!

Astrum

30.08.2011

Cubus

Placówka

Kraków, Podgórska 34

Nie zgadzam się (2)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi