Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Do Biedronki zajrzałam wracająca z pracy, chciałam sobie zrobić małe zakupy. Wejście do sklepu jest nieprzemyślane, wymaga wejścia na cztery czy pięć schodków, więc niespecjalnie dostosowane jest dla osób z wózkami z lub niepełnosprawnych. Zaletą jest możliwość zaparkowania za darmo koło sklepu, do pół godziny. Jest to o tyle ważne, że sklep znajduje się w strefie płatnego parkowania. W przedsionku prowadzącym do sklepu stały ustawione wózki metalowe i czerwone koszyki. Wzięłam koszyk i weszłam na sklep. Zaskoczyła mnie ilość ludzi robiących zakupy. W tym sklepie z reguły jest sporo klientów, ale nigdy nie widziałam tak dużo. Pochodziłam po alejkach wybierając zakupy. Sklep dobrze zaopatrzony, zauważyłam, że poprawił się w Biedronce wybór wędlin i serów. Warzywa i owoce trochę mnie rozczarowały - na wyspie stały wielkie pudła z bananami, ale trzeba się było naszukać, żeby znaleźć gdzie jest cena tych bananów. W pudełku leżały rzodkiewki, ale ich liście już powiędły, a w niektórych pęczkach same owoce były gnijące lub wysuszone. Zauważyłam też na półkach małe braki w towarze, robiło to wrażenie, że towar zostały wykupiony a nieuzupełniony. Stanęłam w kolejce do kasy. Czynne były dwie i do obu była kolejka. Wyłożyłam swoje zakupy na taśmę. Kasjerka zachowywała się zgodnie ze standardami, powitała mnie, pożegnała, mówiła głośno i wyraźnie. Koło boksów kasowych stał stolik, na którym leżały foldery reklamowe, nieuporządkowane, rozrzucone po stoliku. Pracownik zajmował się porządkowaniem czerwonych koszyków, podnosił je, zbierał, układał jeden w drugim i ustawiał w przedsionku. Kiedy odchodziłam od kasy usłyszałam, że dzwonią po kolejnego kasjera.