Podobała mi się ta poprzednia wersja strony, bez śledzika, chociaż pewnie się przyzwyczaję. Bardzo fajna jest możliwość grupowania zdjęć, bo wolę oglądać na profilach znajomych ich fotki z wakacji, niekoniecznie z imprez służbowych. Ciekawie rozwiazany jest problem prywatności, jest tu tyle opcji do wyboru, że mozna idealnie dopasować ustawienia do swoich oczekiwań. Fajny portal, niby miało to być tylko dla znajomych ze szkół a tak naprawdę sa tam wszyscy :)
W niedziele 21/02 zgłosiłam się do sklepu by odebrać nowe jeansy w zamian za reklamację sprzed tygodnia. Obsługa była bardzo miła, mały minus bo chwilkę czekałam za osobę na stanowisku kierowniczym, gdyż Pani która do mnie podeszła od razu nie miała widocznie uprawnień do obsługi reklamacji jak zrozumiałam. Pani która mnie obsługiwała podeszła uśmiechnięta i zgrabnie odnalazła moją uwzględnioną reklamację, mimo iż po wyciągnięciu dość chaotycznie wyglądającego segregatora, wydawało się że zajmie to o wiele dłużej. Niestety okazało się, iż w asortymencie brakuje obecnie takiego samego modelu jak ten, który zareklamowałam. Zależało mi na tych właśnie jeansach, gdyż dość długo je wybierałam i prócz feralnego przetarcia, które było powodem reklamacji, byłam z nich zadowolona. Pani mnie obsługująca w momencie zaproponowała kilka rozwiązań jak wybór innego modelu, który wspólnie dobierzemy, bądź odłożenie "mojego" modelu jak tylko zostanie dowieziony i odbiór go w terminie późniejszym. Bardzo miłym z jej strony była sugestia by nie odbierać gotówki, gdyż reklamowany model spodni jest obecnie droższy, i ewentualna późniejsza decyzja o powtórnym zakupie byłaby dla mnie niekorzystna. Mimo, iż zdecydowałam się na odbiór późniejszy i nie odebrałam ostatecznie żadnych spodni wyszłam ze sklepu zadowolona.
Pamiętam, że bardzo zależało mi na wyszukaniu konkretnych informacji o książce Marka Krajewskiego. Wpisałam w wyszukiwarce onetu nazwisko autora i od razu pojawiło mi się mnóstwo bardzo fajnych, przydatnych linków, nie musiałam marnować czasu na szukanie gdzieś indziej. Od razu podstawiły się linki, dzięki którym mogłam szybko przejrzeć recenzje powieści, zobaczyć wywiad z autorem i kupić egzemplarz w specjalnym, eleganckim wydaniu, idealnym na prezent. Lista wyników prezentuje sie na onecie bardzo czytelnie, na pierwszy rzut oka widać które linki są przydatne, a które nie. Poza tym, wyszukiwarka na onecie jest łatwa w obsłudze, intuicyjna, polecam. Trudno w dzisiejszych czasach o właściwą selekcję informacji.
w pierwszej chwili zostałem miło zaskoczony parking mimo zimowej aury odśnieżony. Potem było tylko gorzej: miałem wrażenie iż jest tam strasznie brudno(niby było posprzątane ale strasznie niedokładnie ), kolejki dość spore- dwie panie na kasie z tego jedna chyba dopiero się uczyła(drobne pomyłki w nabijaniu towaru i powolna obsługa) , ale za to była bardzo miła i uśmiechnięta
obsługa miła recz organizacyjnie od strony obslugi klienta i doradctwa bardzo słabo mimo duzej przestrzeni zła moim zdanie organizacja punktow konsultacyjnych , brak pewnej wymaganej prywatności w zalatwianiu spraw kredytowych,w godzinach porannych czynne jedno okienko obsługi klienta, mimo znacznej wiedzy i kompetencji personelu w sprawach merytorycznych braki w akltualnej ofercie
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
mimo wiadomych trudności...
mimo wiadomych trudności w handlu profejonalna obsługa z uwzglednieniem standartu obsługi klienta ,elastyczna polityka cenowo rabatowa, praktycznie dostepne 3 rózne elastyczne kredyty, sadze ze to jest najlepszy sklep branży rtv mulimedia mimo pewnych braków towarowych nalezy dodac ze dostepnośc do towaru praktycznie 100 procentowa mowie o towarze na zamowienie
Kontaktuję się z infolinią w celu odblokowania karty płatniczej. Wykręciłem nr na infolinię. Powitał mnie automat informujący o tym, iż rozmowy są nagrywane, jak nie zgadzam się to powinienem przerwać połączenie. Następnie połączono mnie z konsultantem, który na wstępnie powiedział, do kogo się dodzwoniłem, wyraźnie przedstawił się i zadał pytanie, w czym mogę pomóc? Przedstawiłem problem pracownikowi, pracownik cierpliwie wysłuchał mojej prośby i zadał kilka dodatkowych pytań, aby zweryfikować moją osobę. Pracownik był przez cały ciąg rozmowy grzeczny i uprzejmy. Miał odpowiednią dykcję, tempo rozmowy również odpowiednie. Po uzyskaniu akceptacji, podziękowałem za rozmowę. Pracownik kończąc zadał pytanie, czy w czymś jeszcze może mi pomóc. Podziękowałem za rozmowę. Pracownik również podziękował i powiedział "Do usłyszenia".
Kontakt i obsługa klienta poprzez infolinię. W dniu dzisiejszym zadzwonił do mnie pracownik sieci z propozycją (aktywną sprzedażą i przedstawieniem stosownych korzyści) przedłużenia umowy sprzedażowej. Pracownik początkowo przedstawił się i zapytał mnie, czy mogę rozmawiać? Pracownik miał bardzo miły i uprzejmy glos, co pozwoliło mi spokojnie wyrazić zgodę na dalszą konwersację. Pracownik zapytał mnie, czy jestem zainteresowany zakupem dodatkowej aktywacji dla mojej firmy, dostanę bardzo preferencyjne warunki... Pracownik przedstawił szereg korzyści, dlaczego właśnie ja powinienem zakupić tą aktywację. Dodatkowo pracownik na moje wątpliwości potrafił w odpowiedni sposób powiedzieć i przekonać mnie do zakupu odpowiednio argumentując moje zdanie. Na koniec rozmowy podziękowałem, pracownik zapytał mnie, za jaki okres może się ze mną skontaktować, może zmienię zdanie. Po wymianie zdań, pracownik podziękował za rozmowę.
Pracownicy sklepu są zawsze ubrani w czyste mundurki firmowe. W widocznym miejscu mają przypięte identyfikatory. Są życzliwi i pomocni. Zawsze uśmiechnięci. Informują o promocjach dnia. Oferta sklepu jest bardzo róznorodna. Wszystko jest świeże i równo poukładane. Ceny sa widoczne. Ceny wydają sie byc zbytnio wygórowane. Czas obsługi jest zadawalający. Zaraz po wejściu do sklepu klient zostaje obsłużony. Sklep jest zawsze czysty. Gabloty na pieczywo także. Wokół skepu nie mozna zauważyc żadnych nieczystości.
Wizualnie sklep zadbany pod względem estetycznym i porządkowym. Mimo wczesych godzin pobytu w tym sklepie nie zakupiłam już świeżeg chlebka, gdyż był tylko czerstwy "wczorajszy" jak mi to pani ekspiedientka objaśniła. Krążąc już jakis czas po tym sklepie postanowiłam podejść do stoiska miesnego gdzie się trochę naczekałam zanim mnie ktoś obsłużył, a gdy juz prócz mnie doszły do stoiska mięsnego trzy inne osoby to dopiero wtedy ekspiedientka się wyłoniła zza swego kantorka w którym było słychać śmiechy i hihy. Po odejści wkońcu od stanowiska mięsnego podeszłam do kasy gdzie znów się naczekałam w kolejce bo pani kasierka zagineła na tym códownym zapleczu co ta z mięsnego. Ale jak już wkońcu się zjawiła to nie miała drobnych aby mi wydać resztę i znów musiałam czekać bo ta biegała po całym delikatesie za drobnymi. Klienci byli zbulwerowani podobnie jak ja, Panie obsługujące w tym sklepie nie mają kompletnego pojęcia co do jakości obsługi ani jak się "obchodzić" z potencjalnym klientem.
Pracownicy zawsze ubrani są w firmowe mundurki. Chętni do pomocy, uśmiechnięci. Wokół sklepu panuje porządek. Wygląd sklepu jest zadawalający. W sklepie jest zawsze duży wybór artykułów po atrakcyjnych cenach. Asortyment jest poukładany na swoich miejscach, opatrzony cenami. Ceny widoczne dla każdego klienta. Dostępne są małe i duże wózki. Kolejki do kasy nie trwają długo. Zazwyczaj otwarte są wszystkie kasy.
Personel obsługujący sklep nie interesuję się klientem. Nie stara się mu pomóc. Nie udziela fachowych informacji. Czasem ma się wrażenie że jest się nie mile widzianym. Asorytment w sklepie jest bardzo ubogi. Do wyboru jest przeważne tylka kilka telefonów z obszernej oferty plusa. Personel jest ubarny w firmową odzież. Posiada przypięte na widocznym miejscu identyfikatory. Wygląd sklepu i jego otoczenie nie budzi żadnych zastrzeżeń. W sklepie są dostępne aktualne ulotki reklamowe.
Brak kompetentnej obsługi. Nie wiadomo kto podejmuje decyzje.
Próbowali wciąć mi szrot w postaci starej, uszkodzonej kabiny.
Chaos organizacyjny. Brak kompetencji pracowników.
Ostatnio obsługiwał mnie praktykant.
Błędy w wypisanej fakturze.
Asortyment przeważnie od dwóch lub trzech firm.
Ów praktykant obsługiwał mnie 20 minut choć miał tylko przynieść uszczelki pod krzywkę od baterii.
"Sklep" jest brudny (szczególnie podłoga)
Po wieczornej wizycie u lekarza mogłam zrealizować receptę tylko w tej aptece.Niestety ceny okazały się dość wysokie.Rożnica w cenie tego samego leku,który wcześniej kupowałam w aptece na ul.Żydowskiej (kilkadziesiąt metrów dalej) wyniosła kilka złotych.A to sporo....
Co do obsługi...Pani,która mnie obsługiwała sprawiała wrażenie jakby za karę tam była.Rozumiem,że mogła być już zmęczona po kilku godzinach pracy ( pracują tam na dwie zmiany),ale mogłaby się choć troszkę postarać i choćby delikatnie uśmiechnąć.
Moja ocena jest tylko dostateczna z racji wysokich cen i "naburmuszenia" pani magister.
Natomiast 5 za czystość,przejrzystość w ekspozycji leków i innych preparatów na półkach.No i brak kolejek,który chyba jest związany z wysokimi cenami.
Trudno jest wydać jednoznaczną opinię na temat tego miejsca. Z jednej strony Pani, która zawsze obsługuje w recepcji jest bardzo miła i uczynna a z drugiej strony Pani, która przeprowadzała zabieg była niekompetentna. Szczegóły za chwilę. Miejsce jest pod względem estetycznym bardzo miłe dla oka. Gdy człowiek tam wchodzi od razu się wycisza i ma poczucie, że odpoczywa. Obsługa od razu pyta się, czy podać coś do picia, zaprowadza do szatni itp. Wszyscy mają schludne białe ubranka i zachowane są - przeważnie - wszelkie zasady higieny. Oferowane jest wiele zabiegów, jednak cena jest powalająca - w porównaniu z innymi miejscami w Szczecinie o podobnym charakterze, jednak mniej prestiżowymi. Tym co mnie jednak zastanowiło był przebieg zabiegu. Nic nadzwyczajnego, jedynie regulowanie brwi. Przy okazji tego zabiegu próbowałam wybadać kompetencje Pani, pytając się o pasujące do mojej cery zabiegi. Niestety zostałam niemile zaskoczona. Pani nie miała nic do powiedzenia. Pytałam się jej o rzeczy konkretne i oczekiwałam konkretnej odpowiedzi, a w rezultacie nie dowiedziałam się nic i na koniec poprosiłam przy wyjściu o ulotkę z zabiegami, by samemu dowiedzieć się jakie zabiegi są oferowane. Uważam, że Pani powinna na moje pytanie o zabiegi pasujące do mojej cery sypnąć jak z rękawa pomysłami a nie unikać odpowiedzi. Sam zabieg regulacji brwi wykonany był dobrze. Podsumowując, miejsce jest ładne, relaksujące, jednak drogie i można trafić na nie do końca kompetentny personel. Wychodząc miałam poczucie, że z jednej strony zostałam dobrze obsłużona, a z drugiej nie uzyskałam pomocy jakiej oczekiwałam.
Wyprawę do płockiego centrum handlowego Wisła rozpoczęłam w sieci sklepów New Yorker. Sklep tej marki przyciąga do siebie potencjalne klientki. Sklep jest doskonale rozplanowany - dokładnie wiemy, gdzie znajdziemy chusty, torby, szale i inny dodatki; gdzie wiszą ubrania z nowej kolekcji, a gdzie przecenione sukienki czy bluzki. W sklepie nie panuje chaos czy bałagan. Jestem bardzo zadowolona zarówno z obsługi sklepu, jak i z panującego tam ładu.
Zakładałem dziś konto w mbanku. W mojej ocenie , procedura zakładania przebiegała bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Pracownik placówki , konkretnie udzielał informacji na wszystkie zadane przeze mnie pytania. Rozmowa z konsultantem toczyła się bardzo ciekawie . Założenie trwało krótko , treściwie i bez żadnych problemów. Punkt jedynie odejmuję za wygląd miejsca placówki . Oddział mbanku w CH FERIO w Legnicy jest stosunkowo mały i położony na środku centrum co może niektórym klientom stwarzać pewien dyskomfort. Polecam konto w tym banku :)
Witam serdecznie.
Bardzo dziękuję za wyrażenie opinii na temat naszego banku. Wysoka jakość obsługi Klienta jest dla nas priorytetem, dlatego zależy nam na ciągłym jej podnoszeniu. Uznanie dla kompetencji naszych pracowników jest zatem najcenniejszą nagrodą przyznaną przez Pana. Jednym z głównych założeń mBanku jest zaoferowanie gamy produktów dostępnych zarówno przez kanały elektroniczne jak i punkty naziemne. Dla wygody Klientów staramy się również upraszczać procedury bankowe i minimalizować zakres formalności. Poza Centrami Finansowymi zlokalizowanymi w największych miastach, oferujemy dostęp do mKiosków oraz Punktów Obsługi Agencyjnej. mKioski z założenia dedykowane są jak największej liczbie Klientów, stąd umiejscowienie ich właśnie w pasażach handlowych, a nie w oddzielnych lokalach. Zdaję sobie jednak sprawę z pewnych niedogodności z tym związanych.
Życzę, aby zawsze był Pan równie usatysfakcjonowany z korzystania z produktów banku i poziomu obsługi naszych Doradców.
Pozdrawiam.
Izabela Kuliszczak
mBank
Swoją niedzielną wyprawę...
Swoją niedzielną wyprawę do łódzkiego centrum handlowego Manufaktura zakończyłam w sieci sklepów Vero Moda. Sklep tej marki, choć nieco ukryty na końcu korytarza, przyciąga do siebie potencjalne klientki - tego dnia także i mnie. Spora przestrzeń, jaką zajmuje ten sklep, jest doskonale rozplanowana - dokładnie wiemy, gdzie znajdziemy chusty, torby, szale i inny dodatki; gdzie wiszą ubrania z nowej kolekcji, a gdzie przecenione sukienki czy bluzki. W sklepie nie panuje chaos czy bałagan, tak dobrze znajomy mi ze sklepu Reserved.
Po zapoznaniu się z nowym asortymentem sklepu, udałam się bliżej wyjścia, gdzie znajdują się ubrania w promocyjnych cenach - rzeczywiście, niektóre z nich naprawdę kuszą obniżką. Wzięłam więc interesującą mnie kurteczkę i udałam się do szatni. Po przymierzeniu i wyjściu z garderoby, usłyszałam za sobą miły, spokojny głos: "Mogę odwiesić, jeśli Pani nie bierze?" Przytaknęłam, a uśmiechnięta sprzedawczyni odebrała ode mnie ubranie i powiesiła na metalowym wieszaku.
Wyszłam ze sklepu, by wrócić do niego po krótkim czasie. Kurtka, którą przymierzałam, nadal tkwiła w mojej pamięci. "Trudno" - pomyślałam - "wezmę ją". Udałam się do kasy, gdzie natrafiłam na kolejną miłą ekspedientkę. Gdy spostrzegłam, że na wybranym przeze mnie ubraniu brakuje metki z ceną, zaoferowałam sprzedawczyni swoją pomoc - ta jednak odmówiła ("nie musi się pani fatygować"), po czym sama udała po kolejny towar, tym razem zawierający odpowiedni kod. Zapłaciłam, grzecznie podziękowałam, udałam się w stronę wyjścia, gdzie czekała na mnie niemiła niespodzianka - bramka w sklepie poinformowała wszystkich dookoła o tym, że o to właśnie ktoś nie zdjął zabezpieczenia z odzieży. Sprzedawczyni, która mnie obsługiwała, bardzo przepraszała za swoje niedopatrzenie. Mnie nie pozostało nic innego, jak kilkakrotne powtarzanie jej, że naprawdę nic się nie stało.
Podsumowując - jestem bardzo zadowolona zarówno z obsługi sklepu, jak i z panującego tam ładu.
Wpadłam tam jak po ogień w piątek około 18tej, chcąc tak naprawdę tylko wstępnie rzucić okiem na damskie garnitury. Nie planowałam od razu zakupów, sądziłam bowiem, że pewnie nic tam nie znajdę i bedę musiała poświęcić na to sobotę. Znajomy jednak poradził, żebym odwiedziła nowootwarty salon M&S w Arkadach i miał racje. Salon jest jasny, przestronny, na dwóch piętrach. Przy wejsciu zapoznałam się z informacją o rozmieszczeniu poszczególnych działów, plan jest dość klarowny i zrozumiały. Popędziłam w interesujacy mnie kąt sklepu i mimo że byłam ubrana w puchową kurtkę i mialam ze sobą sporych rozmiarów torbę, bez problemów przeszłam przez kilka alejek między dużymi wieszakami, jednak niczego po drodze nie zrzucając, a myślalam że będę siać zniszczenie. Dotarłam do garniturów i tu mnie zaskoczyła angielska rozmiarówka - nijak nie pasująca do tego co znam. Nie umiałam rozszyfrować informacji na metkach, zagadnęlam więc miłego blondyna zza lady, ktory natychmiast, z uśmiechem wyjaśnił jak to sobie dobrać, doradził też żeby spróbować dwóch rozmiarów, bo Anglicy nieco to zawyżają. Okazalo się, że mily sprzedawca miał rację, skorzystałam z jego rady i poszlam na rekonesans, który trwał ułamek sekundy - prawie od razu znalazlam własciwy garnitur i wzięłam go w obu rozmiarach do przymierzalni. Na szczęście sprzedają osobno marynarkę i osobno spodnie, wiec mozna dopasować do sylwetki. Pani obsługująca przymierzalnie wygladała na troszke zmeczoną, ale mimo to nie opuszczał jej uśmiech i życzliwe nastawienie, podczas przymierzania słyszałam, jak ładnie doradzała innej klientce, nieco utuczonej w korpusie, jak zgrabnie dobrać długość bluzki do spódnicy. Znalazłam dla siebie idealny zestaw i poszłam do kasy, gdzie miły blondyn ucieszył się że zdecydowalam sie na zakup i mimo że była za mna długa kolejka, szybko zaproponował czekoladki oraz kartę stalego klienta. Widac, że to profesjonalista, bo nie przerwał obslugi kolejnych klientów, i miło gawędził ze mną, tak że nikt nie poczuł się zlekceważony. Cena garnituru nie jest wygórowana, podczas gdy inne ubrania ktore oglądalam były moim zdaniem nie zawsze w cenie adekwatnej do produktu, ale to angielska, znana marka i ma prawo się cenić przy tak dobrej jakości obslugi. Zobaczymy, jak bedzie dalej, na razie jestem z nich bardzo zadowolona.
Sklep Super-Pharm jest zawsze chętnie przeze mnie odwiedzany, ponieważ ma bogay asortyment. Niestety jakość asortymentu i obsługi nie idą w parze! Wiele kobiet zgodzi się ze mną, że w dzisiejszych czasach trudno jest się zorientować w tej całej gamie kosmetyków. Dlatego, gdy chcemy wybrać pasujący do naszej cery, włosów itp. kosmetyk potrzebujemy pomocy obsługi, która - przynajmniej teoretycznie - powinna się na tym znać. Niestety obsługa w Super-Pharm zawodzi pod tym względem. Przede wszystkim, gdy zapyta się obsługę o pomoc to: 1. nie zaprowadzą klienta na miejsce, tylko poiwedzą, która półka i dalej będą stać i plotkować; 2. gdy jednak zmusi się ich do lepszej współpracy i powiedzenia czegoś na temat danego kosmetyku, mówią, że nic nie wiedzą; 3. ewentualnie, gdy zapytać ich np. "a co na suche końcówki włosów?" wskazują jeden produkt i nie proponują wyboru produktów - a przecież mają ich tak wiele. Jednak tym co najbardziej mnie wczoraj zdenerwowało, to sytuacji przy kasie: SuperPahrm zawsze ma promocje pod tytułem: "jeżeli kupisz coś za powyżej 30 zł to dany produkt dostaniesz taniej" tak było i tym razem. podukt z obniżoną ceną okzał się być moim ulubionym jedwabiem do włosów, w związku z czym chciałam wzoąć udział w promocji. Pani wsadziła mi więc do reszty kupionych przeze mnie produktów rzeczony jedwab. Na szczeście w porę się zorientowałam, że nie jest to jedwab, który reklamują jako przeceniony, ale jest to inny, tańszy jedwab - a ich jakość się różni. Poprosiłam więc Panią, by zamieniła go na ten, który reklamują jako przeceniony. Pani długo mi tłumaczyła, że nie ma między nimi róznicy a następnie w końcu przyniosła mi z półki te właściwy. Cała sytuacja niby nie jest bardzo poważna, ale haczyk polega na tym, że jedwab, który dostałam na początku kosztuje normalne tyle, na ile został przeceniony. A ten inny markowy jest dużo droższy. Podsumowując miałam poczucie, że prawie zostałam oszukana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.