Opinie użytkownika (83187)

Posiadam kartę klienta...
Posiadam kartę klienta w Beverly Hills, ale bardzo długo z niej nie korzystałam, ponieważ wypozyczalnia ta znajduje się stosunkowo daleko od mojego miejsca zamieszkania i jest to dla mnie dosyć kłopotliwe jeździć w tę i z porwotem dwa razy na drugi koniec miasta. Korzystałam więc w międzyczasie z wypożyczalni, położonej blisko mego domu. Nie ukrywam, że ceny w Beverly Hills są dosyć wysokie. Jednak wypozyczalnia w pobliżu mojego domu niedawno zostaa zamknięta, więc postanowiłam skorzystać z usług Beverly. Wiedziałam, jaki film chce wypożyczyć, więc od razu poprosiłam pana z obsługi o pomoc. Pan był bardzo miły, przywitał mnie z uśmiechem przy wejściu i bardzo szybko znalazł w komputerze interesującą mnie pozycję. Zaprowadził mnie do odpowiedniej półki z płytami, wskazał dokładnie, gdzie się znajduje. Wzięłam film, zapytałam jeszcze o konkretny rodzaj chipsów, ale niesetey nie było takich. Pan z obsługi pokazał mi inne dostępne marki, jednak nie zdecydowałam się na zakup żadnych z nich. Przy kasie obsłużył mnie ten sam pan, bardzo szybko i sprawnie. Poinformował o terminie zwrotu filmu a także o pozycjach, które w najbliższym czasie będzie można wypożyczyć. Otrzymałam także kilka ulotek n/t filmów, które są w ofercie lub wkrótce się pojawią. Jestem bardzo zadowolona z wizyty w tej wypożyczalni. obsługa była sprawna i profesjonalna, w środku panował porządek, było czysto, schludnie i ciepło. Jedyny minus to moim zdaniem dosyć wygórowana cena - 12,50 zł za jeden film to jednak trochę sporo.

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Beverly Hills Video

Placówka

Toruń, Szosa Lubicka 111

Nie zgadzam się (27)
sklep bardzo dobrze...
sklep bardzo dobrze zaopatrzony w towar na półkach niczego nie brakuje tylko mnie zaskoczyło to ze przy kasie brakowało kasjerek nie wiem moze miały przerwę na śniadanie ale na tyle kas to tylko obsługiwała tylko jedna kasjerka i w ten sposób trzeba było czekać aż jedna kasjerka obsłuży przedemną 4 osoby i w ten sposób szybki zakup stał się nieprzyjemnym

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Lewiatan

Placówka

Jordanów, Piłsudskiego

Nie zgadzam się (28)
za mało kas...
za mało kas do obsługi klijęta trzeba czekać długo w kolejce na obsługę i w ten sposób klijęci odchodzą od kasy dostawiają towar bo nie chcą czekać w kolejkach .Drugim problemem jest za dużo towaru które nie mają cen trzeba szukać po półkach albo pytać się ponieważ nie są na swoim miejscu może to też wina klientów albo pracowników którzy nie poustawiali na swoim miejscu

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Biedronka

Placówka

Będzin, Małachowskiego 29

Nie zgadzam się (26)
Sklep wyglądał na...
Sklep wyglądał na dość zaniedbany, cieżko było znaleźć cos na stołach ze względu na wszechogarniający bałagan. Po sklepie chodziłam ok 0,5 h - nie zostałam powitana oraz nikt nie próbował ustalić moich życzeń odnośnie zakupów. Szukałam konkretnego produktu i gdy zapytałam ekspedientkę czy są t-shirty tej marki uzyskałam odpowiedź "NIE". Nie poinformowano mnie czy ta marka jest może w innych sklepach w Warszawie oraz nie zaproponowano sprowadzenia - sklep ma taką możliwość. Jedyna pozytywna rzecz to nienaganne oświetlenie i przyjemna muzyka.

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Peek&Cloppenburg

Placówka

Warszawa, Al. Jerozolimskie, Centrum Handlowe Reduta

Nie zgadzam się (22)
Obsługę oceniam w...
Obsługę oceniam w tym sklepie bardzo dobrze. Weszłam z konkretnym życzeniem,zostałam powitana. Po chwili zastanawiania się nad asortymentem zostałam fachowo obsłużona. Pani dość dokładnie wypytała mnie o życzenia - kolor, forma, rozmiar. Jedynym minusem było nieudzielenie informacji nt jakości towaru i ew sposobu pielęgnacji. Przy kasie również miła obsługa. Nie słyszałam rozmów na tematy prywatne.

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Calzedonia

Placówka

Warszawa, ul. Chmielna 30

Nie zgadzam się (26)
Po tego typu...
Po tego typu sklepie (duża sieciówka) spodziewałem się czegoś więcej. Po raz kolejny przyjechałem po zamówiony towar, obsługa nie była zorientowana o co chodzi, wskazuje to na słaby przepływ informacji wewnątrz firmy. Po kilku minutach tłumaczenia co gdzie kiedy i przez kogo było zamówione Pan z obsługi odnalazł zamówienie, po czym kolejne rozczarowanie z mojej strony - zamówienie niekompletne (część zamówienia została sprzedana innemu klientowi) poza tym towar po raz kolejny niezgodny z zamówieniem. Jedyne zainteresowanie problemem i cała sytuacją wykazał Właściciel. Zrezygnowałem z zakupów w/w sklepie i zamówiłem towar z małym sklepiku i co mnie bardo zdziwiło szybka realizacja, wszystko się zgadza z zamówieniem czyli "dla chcącego nic trudnego".

zarejestrowany-uzytkownik

17.03.2010

Auto Land

Placówka

Ostrołęka, Warszawska

Nie zgadzam się (27)
Pizzeria daGrasso- duży,...
Pizzeria daGrasso- duży, przestronny lokal, wygodne stoliki i kanapy oraz krzesła, na których można posiedzieć, zjeść i porozmawiać, toaleta- pozostawia wiele do życzenia- przede wszystkim brudno, rozniesiony po podłodze papier toaletowy sprawia wrażenie niesprzątanego od tygodnia- zapach jaki unosi się w środku należy do wręcz bardzo nieprzyjemnych, brak mydła, ręczników do wytarcia rąk- jedynym pozytywnym aspektem jest obsługa lokalu, ludzie w młodym wieku dwadzieściakilka lat, mili, uśmiechnięci, zainteresowani tym co dzieje się w lokalu, Pani za kasą przyjmuje zamówienie,zorientowana w składnikach poszczególnej pizzy, i cenniku produktów, proponuje i doradza, jaki składnik można zamienić na inny, pyta czo jeszcze, z uśmiechem zaprasza do oczekiwania na złożone zamówienie, przynosząc napoje i sztućce, dogląda czy stół aby napewno jest czysty. Pizza pyszna, muzyka leci w tle cicho i subtelnie- można spokojnie porozmawiać, jednocześnie na tyle głośno, że stolik obok nie słyszy o czy się rozmawia. Wychodząc z lokalu obsługa uśmiechem odprowadza gości do drzwi, a kucharz pyta czy smakowało, klienci uśmiechając się odpowiadają twierdząco. Miejsce jako lokal pozostawia uczucia mieszane, natomiast obsługa jak najbardziej pozytywne. Po tym jak klient wyjdzie, kelnerka przychodzi, zabiera naczynia, ściera stół. wszystko wydaje się robić porządnie i dokładnie, tak, aby następny klient przyszedł na czyste, zadbane miejsce. na zamówienie również nie trzeba długo czekać.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Da Grasso

Placówka

Wrocław, Zaporoska 39

Nie zgadzam się (32)
Bardzo pozytywną reakcję...
Bardzo pozytywną reakcję wywarł na mnie dzisiaj niepozorny zakład szklarski SZYBAL. Zanim przekroczyłem próg zakładu spodziewałem się opryskliwego starszego pana, który potraktuje mnie jak zło konieczne (powód: doświadczenie życiowe). Po wejściu najpierw kontakt wzrokowy a potem uprzejme "dzień dobry" i "słucham państwa" (byłem z żoną). Powiedzieliśmy po co przyszliśmy (dwie szklane półki) po czym podaliśmy wymiary. Pan doradził nam jakie szkło będzie odpowiednie po czym przystąpił do pracy i w ciągu kilku minut mieliśmy gotowe oszlifowane i bezpiecznie zapakowane półeczki. Muszę przyznać, że zostaliśmy bardzo przyjemnie zaskoczeni. Dziękujemy :)

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

SZYBAL

Placówka

Starachowice, Plac Rynek

Nie zgadzam się (24)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy wielkości i usytuowania wypożyczalni. Do niedawna placówka ta mieściła się na ulicy Grochowskiej, z niezłym dojazdem i co najważniejsze z miejscami parkingowymi. Była to niezła wypożyczalnia, z bardzo miła obsługą i chętnie z niej korzystałam. Rozumiem, że powierzchnia była zbyt duża i ze względów finansowych konieczne było znalezienie mniejszego lokalu. Ale mniejszego, a nie malutkiego. Mało miejsca, regały przy ścianie i na środku sprawiają, że trzeba się przeciskać. Nie można spokojnie wybrać filmu, bo stale trzeba się odsuwać, aby inni klienci mogli przejść. I problem z parkowaniem samochodu, gdyż wypożyczalnia znajduje się w środku osiedla. Rozumiem, że dla mieszkańców osiedla to wygoda, ale dla innych klienatów już nie. Generalnie zraziłam się od razu.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Beverly Hills Video

Placówka

Warszawa, Łukowska 3

Nie zgadzam się (29)
Na stacjach Lukoil...
Na stacjach Lukoil tankuję bardzo często, szczególnie w weekendy, ze względu na stosunkowo niskie ceny paliwa. Niestety tym razem przegapiłam weekendowe obniżki i wybrałam się tam w poniedziałek. Cena za diesla nie była już aż tak atrakcyjna - 4,03 zł za litr, ale i tak musiłam zatankować, więc nie było wyboru. Po wyjęciu węża z dystrybutora od razu pobrudziłam sobie paliwem rękę - wlewak był cały mokry od paliwa. Niestety nigdzie w pobliżu mojego stanowiska nie zauważyłam żadnych ręczników jednorazowych. Dokończyłam więc tankowanie i weszłam do środka. Zapytałam pana z obsługi o ręczniki i otrzymałam informację, że są na zewnątrz. Powiedziałam, że niestety nie udało mi się ich znaleźć, pan w uprzejmy sposób zaproponował skorzystanie z łazienki i umycie rąk.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Amic Energy

Placówka

Toruń, Generała Józefa Bema 124

Nie zgadzam się (20)
Sklep Camaieu mieści...
Sklep Camaieu mieści się w Toruniu na terenie Galerii Copernicus. Zajmuje dosyć sporą powierzchnię, jednak w związku z tym, że oferuje bardzo szeroki asortyment towaru, jest w nim dosyć ciasno. W sklepie tym było jeszcze sporo towarów po promocyjnych cenach, jednak rozmieszczone były dosyć chaotycznie. Znajdowały się zarówno przy wejściu do sklepu, w bocznych jego częściach, jak również w tylnej jego części tuż przed przymierzalniami. Sprawiło mi więc sporo trudności wybranie czegoś atrakcyjnego, ponieważ promocyjne bluzki i swetry znajdowały się w każdej z tych lokalizacji i musiałam w zasadzie przejrzeć wszystko. Udało mi się w końcu wybrać coś dla siebie i udałam sie do przymierzalni. Jest ich kilka, uważam, że wystarczająca ilość, są również dosyć przestronne i nie ma problemu z miejscem na rzeczy zarówno przymierzane, jak i własne. Wybraną rzecz kupiłam. Pani przy kasie była bardzo uprzejma i sympatyczna. Poinformowała mnie o możliwości zwrotu towaru w ciągu 7 dni (towar przeceniony), sprawnie mnie obsłużyła. Generalnie jestem zadowolona z wizyty w tym sklepie, chociaż w związku z chaotycznym rozmieszczeniem odzieży promocyjnej, zajęło mi sporo czasu wyszukanie właściwej rzeczy. Jednak lepiej, gdy asortyment jest większy i możliwości wyboru lepsze, niż kilka artykułów promocyjnych i wybór ograniczony.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Camaieu

Placówka

Toruń, Żółkiewskiego 15

Nie zgadzam się (29)
W zeszłą sobotę...
W zeszłą sobotę odwiedziłam Salon firmowy Plusa w celu podpisania cesji zmieniającej właściciela karty sim. Przywitanie było miłe. Usłyszałam dzień dobry, zaproszenie do stolika. Wypełnienie dokumentów poszło całkiem sprawnie. Osoba obsługująca była dość nowym pracownikiem bo nie do końca wiedziała jakie dokumenty trzeba złożyć aby dokonać podpisania takiej cesji- konsultowała się kolegami. Problem powstał gdy trzeba było podać telefon kontaktowy - podobno grzecznościowy, który miał być wpisany we wniosku. Okazało się jednak, że jeśli nie podam numeru telefonu ta cesja nie może zostać podpisana. Nie wnikam w politykę firmy PLUS ale Pan nie był w stanie wytłumaczyć mi w jakim celu jest podawany ten numer. Zdecydowałam, że podam numer mojego ojca - posida telefon a kartę w firmie PLAY. Przed podpisaniem cesji sama musiałam zapytać o kosztach podpisania dokumnetu. Okazało się, ze podpisanie cesji kosztuje 25 zł a kwota ta miała być dopisana do mojego rachunku. Zwróciłam temu Panu uwagę, że on sam powinnien poinformować mnie o kosztach związanych z podpisaniem tego dokumnetu. Pan po usłyszeniu tej uwagi zaczął się opryskliwie zachowywać i ewidentnie chciał się mnie pozbyć jak najszybciej. Po podpisaniu cesji w 4 egzemplarzach mieliśmy czekać na telefon kontaktowy w celu potwierdzenia akceptacji cesji. W przeciągu godzinu zadzwoniła do mnie obsługa, która poniformowała mnie, że ten podany numer telefonu kontaktowy nie jest numerem abonamentowym (nie sądzę, że ma to jakiś wpływ) i jedyną możliwością akceptacji cesji jest wpłacenia kaucji która wynoisła aż 760 zł. Po usłyszemiu takiej sumy stwierdziłam, że rezygnuje z cesji. Wróciłam jednak do salonu w celu otrzymania dokumentu stwierdzającego anulowanie wmniosku o cesję na którym widniał mój podpis. Pan obsługujący mnie wykonał kopię wniosku skreślony krzyżykiem. Oczywiście powstał problem gdy poprosiłam o wpisanie anulowania wniosku podpieczętowanie i podpisanie przez tego Pana. Wyszłam zawiedziona, zdenerwowana z nie załatwioną sprawą i myślą, że czas najwyższy zmienić operatora.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

PLUS

Placówka

Kwidzyn, Braterstwa Narodów 40

Nie zgadzam się (24)
Po raz kolejny...
Po raz kolejny potwierdza sie wcześniejsza obserwacja, że w sklepie "MRÓWKA" należącym do P.S.B. codzienną praktyką stało się "wyrównywanie stanów" oraz robienie przez personel tańszych zakupów na koszt kllienta. Po raz trzeci w ciagu kilku miesięcy zdarzyło się, że cena widniejąca na półce jest znacząco inna, niż ta, której żądano przy kasie. Przykład : pospolita kratka wentylacyjna opisana na półce ceną 6,90 w drodze do kasy zdrtożała do 17,00zł. Na opakowaniach jednostkowych w znaczącej większości nie ma naniesionych cen, co pozwala personelowi na dowolne kombinacje : " Brakuje ci droższego towaru, a masz tańszy w nadmiarze ? Skasuj tańszy towar wyższą cena i wyrównaj stany. Potrzeba ci do domu czegoś lepszego ? Skasuj tańszy towar drożej i sam kup drozszy taniej ( masz paragon i nikt się nie przyczepi, że kradniesz ). Wiem, ze to poważne zarzuty, ale spotykam się z tym procederem właśnie w tym jednym sklepie od dość dawna ( ponad rok ) i sytuacja zawsze ma podobny scenariusz : klasjer nie wczytuje towaru kodem z opakowania, lecz wybiera ręcznie z listy. Odruchowo już zapaniętyję poszczególne ceny, dlatego wyłapuję takie przypadki. najwyraźniej szefostwo firmy albo nie panuje nad sytuacją, albo jest mu ona obojętną .

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

PSB Mrówka

Placówka

Końskie, Wjazdowa

Nie zgadzam się (30)
Zwiazku z ...
Zwiazku z ciężką chorobą i nie możnością wykonywania pracy zarobkowej poprosiłem o obniżkę abonamentu!! Dostałem odpowiedź że NIE!! Firma zasłania się zawsze 30 dniowym okresem odpowiedzi na reklamacje!mimo to telefonują z BOK że jak wydłużę umowę o 3 lata to będę mógł 5 miesięcy wcześniej obniżyć abonament! Bezduszność i cynizm!!!

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (22)
W celu podjęcia...
W celu podjęcia gotówki z firmowego konta udałam się do kredyt banku. Juz na wejsciu musiałam 10 minut czekać bo była awaria systemu. Po usunięciu awarii kolejne 10 min czekałam w kolejce. Wyraz twarzy pani kasjerki kiedy do niej podeszłam był co najmniej odstraszający jakby chciała powiedzieć " Więcej klientów nie było?". Kiedy okazało sie że nie mam przy sobie pieczątki pani wpadła w furię. Ręce się jej trzęsły.A że gotówkę mi już wypłaciła i prawdopodobnie nie wiedziała co zrobić więc podniosła głos i powiedziała " Jutro przyniesie pani pieczątkę". Widać opuściła pani wykłady z obsługi klienta i nie nauczyła się używać słowa PROSZĘ.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Santander Bank Polska

Placówka

Koszalin, ul. Zwycięstwa 114

Nie zgadzam się (24)
Wizyta w teatrze...
Wizyta w teatrze 14 marca 2010 roku potwierdziła moją opinię na temat jakości obsługi w tej instytucji. Teatr Powszechny dba jedynie o wybranych klientów. Natomiast jako instytucja państwowa powinna mieć nieco odmienne cele i zadania od tych, które przyświecają prywatnym inicjatywom. Tymczasem niestety strategia marketingowa teatru odbija się na jakości obsługi. Nie jest tajemnicą, że target Teatru Powszechnego stanowią w większości dobrze sytuowani Łodzianie, często biznesmani szukający łatwej rozrywki. Oczywiście to także klient, którego nie można lekceważyć. Na jego zapotrzebowania odpowiada zatem oferta repertuarowa teatru, która składa się głównie z fars i komedii. Nieporozumieniem w tym przypadku wydaje się organizacja Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych przez ten teatr. Bo Festiwal jest trudny i wymagający. Pokazuje najlepsze spektakle z całego kraju i nie tylko, ale prawie nigdy komedie. Dlatego od wielu lat na czas trwania festiwalu publicznością próbują (!) stać się miłośnicy i badacze teatru, a także studenci. Zaliczam się do tej grupy. Zasiadam na widowni, ponieważ to jedyna szansa zobaczyć w Łodzi najwartościowsze dokonania sceny polskiej danego roku. Staje się klientem tymczasowym, ale niestety wyjątkowo niewygodnym. Szansę też mam nie zawsze. Nie chce mi się wierzyć, że misją Teatru Powszechnego jest wychowywanie swoich widzów, na co dzień karmionych lżejszym repertuarem. Ale jeśli nawet przyjmiemy taką wersję, zastanawia, dlaczego na organizację tego festiwalu samorząd i Ministerstwo Kultury wydają tak olbrzymie pieniądze. Nasuwa się smutna konstatacja - przyjaciele przyjaciołom. Bo o ile Ministerstwo może zupełnie nie zdawać sobie sprawy z sytuacji wokół festiwalu, to już samorząd doskonale wie, komu teatr go organizuje. Kolegom z Urzędu Miasta? Tylko widzom Teatru Powszechnego? Bo jedynie o nich się dba i traktuje z szacunkiem. Kilka razy nie udało mi się w żaden sposób kupić wcześniej biletu na wydarzenia festiwalu. Krążą już legendy o ogromnych kolejkach i wyprzedawaniu biletów w 2 godziny. Warto chyba zaznaczyć, że do kasy trafia tylko pewna ich część. Pozostała zamienia się w darmowe zaproszenia dla przyjaciół teatru i personelu, a także dla władz miasta. A ceny biletów są bardzo wygórowane, co sprawia, że automatycznie wykluczona zostaje m.in. brać studencka. Pozostaje oczywiście metoda ostateczna, czyli zakupienie tzw. „wejściówki” na wolne miejsca tuż przed spektaklem. Jednak wymaga ona nie lada szczęścia i ustawienia się w kolejce przy kasie dwie godziny wcześniej. Pojęcia „wcześniej” nie znają zupełnie widzowie uprzywilejowani, tzw. „zaproszeńcy”. Im wolno w zasadzie wszystko. Notoryczne opóźnienia na festiwalu są zasługą wbiegających 10,czasem 15 minut po czasie burmistrzów, marszałków i znanych lekarzy. Zawsze z uśmiechem i szczęściem na twarzy (wynikającym ze zbliżającego się kontaktu z wielką sztuką) mijają grupę rozczarowanych studentów, którzy chwilę wcześniej usłyszeli od obsługi, że nie dostanie się na swojego ulubionego reżysera, bo „nie da się już wcisnąć nawet szpilki.” Znam to uczucie z osobistego, parokrotnego doświadczenia. Rani boleśnie zwłaszcza w porównaniu z podobną sytuacją z drugiej strony. Kiedy spóźniłam się na spektakl (mając bilet) – kochane MPK- i ubłagiwałam obsługę, żeby pozwoliła mi wejść chociaż na balkon, na podłogę koło drzwi, w odpowiedzi usłyszałam pytanie: „ A pani ma taki bilet – zaproszenie do odebrania u nas?”. Miałam taki z kasy. „A to nie”. Zupełnie nie rozumiem, w jaki sposób formułowana jest oferta festiwalu. Rozśmiesza mnie też jego elitarność. Zwłaszcza, że ci z niego korzystający często nie dostrzegają wyższości spektaklu znanego polskiego reżysera nad "Szalonymi nożyczkami" Teatru Powszechnego. Czy nie mogliby ustąpić miejsca tym, którzy są naprawdę zainteresowani? Proszę mi wybaczyć ton goryczy, ale wkrada się nieustannie, usilnie i zachłannie, podobnie jak ja na widownię podczas Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010

Teatr Powszechny w Łodzi

Placówka

Łódź, Legionów 21

Nie zgadzam się (14)
Moje spostrzeżenie dotyczy...
Moje spostrzeżenie dotyczy wyznaczonego miejsca dla palących pracowników PUP. Jest po pierwsze umiejscowione wewnątrz budynku co jest moim zdaniem nie do przyjęcia. Po drugie i najważniejsze nie mogę oprzeć sie wrażeniu jakbym wchodził do zwykłej knajpy, kiedy począwszy od wczesnych godzin rannych przekraczając próg urzędu zderzam się ze ścianą papierosowego dymu. Czy chcąc sobie zapalić nie można tego zrobic np. przed pracą? Oczywiście ktoś może czuć się nieswojo w przyjemnym, pachnącym wnętrzu budynku, ale niech nie skazuje wszystkich, którzy tam przychodzą na tę wątpliwą przyjemność duszenia się dymem tym bardziej jeśli jest to kobieta w ciąży, czego nawiasem mówiąc mogła doświadczyć moja żona. Sam do niedawna paliłem i wiem co to jest nałóg i chęć sięgnięcia po papierosa, ale o ile pamiętam nigdy nie zmuszałem nikogo z mojego otoczenia aby się zaciągał razem ze mną. Zostawmy ludziom wybór. Może jakaś strefa dla palących na zewnątrz budynku, z dala od wejścia, ewentualnie darmowy kurs rzucania palenia;)

zarejestrowany-uzytkownik

16.03.2010
Nie zgadzam się (21)
Moja mama w...
Moja mama w telefonie ery włączyła darmową usługę "dowcip dnia" po tygodniu dostała wiadomość, że usługa darmowa się skończyła i jeżeli nie chce dalej dostawać tych wiadomości do ma zastosować się do poleceń które występują poniżej. Po zastosowaniu się do instrukcji dostała sms-a że błędnie wykonana komenda. Powtórzyła i po raz kolejny ta sama informacja i tak kilka razy. Dodam że za każdy taki sms musiała zapłacić. Poprosiła mnie,żebym się udała do punktu obsługi klienta. Poszłam, przywitał mnie niechlujnie ubrany mężczyzna z ręką w kieszenie i spytał w czym może pomóc. Po przedstawieniu problemu próbował wyłączyć usługą zgodnie z instrukcją w internecie. Okazało się,że nadal nie da się wyłączyć, czyli błędne informacje na ich stronie internetowej. Myślę, że celowe wprowadzanie klienta w koszta. Pan bezradnie rozłożył ręce i skierował mnie do centrum Ery na Piłsudskiego. Udałam się tam. Pani która mnie obsługiwała była bardzo nie miła tonem nie znoszącym sprzeciwu "poprosił mnie o numer telefonu". Bez słowa poklikała w komputerze i poinformowała mnie że usługa jest wyłączona. nie usłyszałam słowa przepraszam a na zwróconą uwagę że firma okrada klientów i powinna zgłosić to władzom w Warszawie nic nie powiedziała. Na moje do widzenie nie odpowiedziała. Osobiście odradzam korzystanie z usług tej firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

15.03.2010

T-Mobile

Placówka

Łódź, Widzewska 22

Nie zgadzam się (27)
Wchodząc do marketu...
Wchodząc do marketu nie natknąłem sie na żadne śmieci. Strefa wejścia czysta. Na sali sprzedażowej podłoga czysta. Towar w każdym dziale ułożony równo oraz czytelnie, nie miałem kłopotu z odnalezieniem ceny danego towaru. Warzywa i owoco wyglądały na świeże i były uporządkowane. W markecie nie było tłoku. Czynne były dwie kasy. W kolejce czekałem kilka sekund. Zostałem przywitany słowami dzień dobry. Kupowałem jedną rzecz, płaciłem kartą i nie trwało to długo, ale podczas obsługi kasjerka zwróciła się z prośbą o coś do drugiej. Na koniec usłyszałem słowo dziękuje.

zarejestrowany-uzytkownik

15.03.2010

NETTO

Placówka

Bytów, Gen. Sikorskiego 42

Nie zgadzam się (24)
Pan na podjeździe...
Pan na podjeździe zaproponował swoja pomoc, zachecił do kupna paliwa v-power i zaproponował dodatkową usługę pod postacią umycia szyby i zaprosił mnie do kasy, podjazd był czysty i odśnieżony bez plam oleju,peronowy również miał identyfikator.Kasjer miły zaproponował dodatkowy produkt(red bull shot) poinformował o bieżącej promocji(25l i szklanka za 2.99 lub 6.99 w zależności od zatankowanego paliwa), miał identyfikator w sklepie było czysto i schludnie,produkty były poukładane i łatwo dostępne lady były czyste a podłogi niedawno umyte,w toalecie było czysto i pachnąco,kartka był podpisana do godziny 14.Przed wyjściem Pan kasjer pożegnał mnie i zaprosił ponownie.

zarejestrowany-uzytkownik

15.03.2010

Shell

Placówka

Bolesławiec, Spółdzielcza 15

Nie zgadzam się (28)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi