Załatwiałam pilną pożyczkę, która praktycznie powinna być załatwiona w ciągu jednego dnia. Sprawę zaczęłam załawiać w piątek 09.04.2009 przed godz.13.oo. Pieniądze otrzymałam o godz.13.oo w poniedziałek i to dzięki interwencji w Centrali w Warszawie bardzo milej pracownicy banku, która mnie obsługiwała.
Na tej stacji bywam regularnie (pewnie z powodu bliskiej lokalizacji). Pracowników zazwyczaj jest dużo, z wyjątkiem niedziel itp. Przy dystrybutorach można spodziewać się miłej obsługi. Często panowie polecają mi paliwo verva czy zamiast 95 - 98. Przy kasie przeważnie miła atmosfera. Pewnego dnia jednak, kiedy zapomniałem zejrzeć na numerek dystrybutora i mówię, że benzyna za przypuśćmy 20 zł. Spotkałem się z nieprzyjemnym komentarzem jednego pracownika, który mówił do pana, który właśnie mnie obsługiwał, że może sobie wybrać dystrybutor z rachunkiem za który mam zapłacić. Irytuje mnie kiedy proponuje się mi płyny do spryskiwaczy, napoje itp, oraz co wcześniej mówiłem kiedy pan proponuje inne paliwo niż chcę aktualnie tankować. Ceny, wiadomo, jak na stacjach benzynowych - wyyysokie.
Zawsze tankuje na stacji Shell uważam że obsługa i kompetencja pracowników jest na najwyższym poziomie zawsze są uśmiechnięci i życzliwy towar wyłożony na półki czysto i miło. Jedyne to mi się tam nie podoba to że ceny są droższe od innych sklepów.Ale za to całą dobę otwarte i każdy dzień w tygodniu. Panowie od nalewania paliwka i mili i szybcy zawsze szybki umyją.
któregoś razu gdy byłam w sklepie zauważyłam, że obsługa w ogóle nie interesuje się klientami, dziewczyny tylko stoją i rozmawiają między sobą. Ile razy widziałam jak patrzyły się na klientów a za ich plecami ich obgadywały. Zwłaszcza dziewczyny, które stoja przy męskim dziale nic nie robią czy tak trudno jest im podać większy lub mniejszy rozmiar? Czy to aż takie cięzkie?
Udałem się dziś do sklepu Sunsets Suits do Wola Park-u w Warszawie przy ul. Górczewskiej 124. Po wejściu do sklepu byłem zobowiązany zaczekać około 2 minut zanim obsługa sklepu zainteresowała się moja osobą jako klienta. Udałem się w celu zakupu białej koszuli. Pani sprzedawczyni po wyrażeniu mojej dezaprobaty co do tempa obsługi podała mi koszule o którą prosiłem, udało jej się nawet dobrać od razu rozmiar koszuli co mnie miło zaskoczyło. Pani po okazaniu zainteresowania przeze mnie nabyciem koszuli stała się bardziej pomocna. Zaczęła mi doradzać, pomogła nawet z dopasowaniem koszuli do mojej postury. Po udanej transakcji, zaproponowała mi również możliwość nabycia garnitury tejże firmy w ramach "promocji" którą dla mnie ma. Jeśli chodzi o sam sklep, jest to typowy punkt przedstawicielstwa firmy Sunsets Suits zgodny z wyglądem przyjętych standardów przez firmę. Towar był wyeksponowany właściwie, na wierzchu wyeksponowano towary z najnowszych kolekcji oraz końcówki serii które się nie sprzedały.
Sklep posiada duży parking co od razu rzuca się w oczy i jest dla klientów bardzo wygodne.W środku panuje ład i porządek,co rzadko się zdarza w tej sieci sklepów.Wszystkie artykuły poukładane są działami więc nie ma problemu ze znalezieniem czegokolwiek.Niestety nie widać tam personelu, którego można by było się o cokolwiek zapytać ,ale ze względu na dobre rozmieszczenie artykułów nie odczuwa się takiej potrzeby.Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie też kasjerka,która z uśmiechem zapytała oczywiście czy nie potrzebuje reklamówki,ale również próbowała nawiązać krótką konwersacje .Obsługa była dość sprawna.Zauważyłam tam indywidualne podejście do klienta co wydaje mi się w tego typu sklepach bardzo trudne.Personel wyglądem nie wyróżniał się niczym szczególnym,czyste ,schludne ubranie.Robiło mi się tam przyjemnie zakupy wiec na pewno jeszcze tam wrócę.
Podpisałam umowę na kolejny abonament w sieci plus gsm. Oferta została mi przedstawiona telefonicznie przez konsultanta, który do mnie zadzwonił. Po około 3 dniach od mojej pozytywnej decyzji umowa został przesłana mi do domu kurierem wraz z telefonem. Zagłębiając się w treść przesłanej umowy stwierdziłam, że zostały dodane do niej dodatkowe pakiety minut na które nie wyraziłam zgody. Zgodnie z ustawą jeżeli umowa została podpisana poza lokalem przedsiębiorcy w ciągu 10 dni można od niej odstąpić nawet bez podania przyczyny. Postanowiłam skorzystać z tego prawa. Do przesyłki dołączony by wzór oświadczenia odstąpienia od umowy więc go wypełniłam i podpisałam.21 marca 2010 skontaktowałam się z infolinią plusa, konsultantka poinformowała mnie, że całość przesyłki należy odesłać wraz z fakturą zakupu. kartą sim i aparatem tel co było oczywiste. Gdy zapytałam się o adres zwrotny konsultantka nie umiała mi odpowiedzieć, dopiero gdy powiedziałam że na oświadczeniu podany jest adres na Komorniki potwierdziła, że jest to ten adres. Uzyskałam również informację, że w momencie gdy zostanie umowa anulowana zostanę o tym poinformowana smsem. Następnego dnia odesłałam przesyłke wraz z kompletem dokumentów na wskazany adres firmą kurierską którą została przysłana paczka. Po tygodniu logując się na stronie plusa w dalszym ciągu widniał dodatkowy aktywny nr tel, który miał zostać odłączony. Zaniepokoiłam się że coś może być nie tak. Ponownie skontaktowałam się z infolinią, gdzie mnie uspokojono, że może to trwać 7 dni ale roboczych więc jeszcze jest czas i że na pewno otrzymam smsa jak tylko umowa zostanie anulowana jak i zostanie wystawiona FV korygująca. Mimo wszystko postanowiłam skontaktować się z biurem obsługi po raz kolejny lecz droga mailową. Wysłałam zapytanie kiedy umowa zostanie anulowana, czy przesyłka w ogóle dotarła oraz dokładnie opisałam całe zdarzenie. Tego samego dnia uzyskałam podziękowanie za złożone pytanie i prośbę o uzupełnienie danych w celu identyfikacji. Odpisałam podając dane oraz podając PLUS kol. przyszła kolejna odpowiedź że najszybciej jak to będzie możliwe uzyskam odpowiedź. Po tygodniu ciszy ponownie wysłałam zapytanie mailowe do tej samej osoby. Tym razem uzyskałam odpowiedź "W odpowiedzi na korespondencję uprzejmie wyjaśniam, że konsultanci obsługujący korespondencję e-mail nie zajmują się rozpatrywaniem pism reklamacyjnych" Zdziwiła mnie ta odpowiedź tym bardziej, że wcześniej zostałam poinformowana, że w najbliższym czasie uzyskam odpowiedź na złożone pytanie.
Skontaktowałam się ponownie z infolinią. Ponownie zapytałam się kiedy umowa zostanie anulowana, czy przesyłka dotarła ponieważ zaczynam się niepokoić. Tym razem otrzymałam odpowiedź, że tego typu procedura trwa 14 dni roboczych więc jest jeszcze czas. Strasznie jestem zdegustowana tą całą sytuacją, myślę że czas pokaże jak się ona rozwiąże bo nie mam już ochoty kontaktować się z infolinią.
Bardzo profesjonalna obsługa, pracownik mimo braku towaru na półce a 1 szt. w komputerze, poświecił czas na odszukanie tego na magazynie, spotkałem się już z przypadkami że pracownik mówił że produktu nie ma. Pracownik wykazał się kompetencja i profesjonalizmem w obsłudze klienta, co bardzo cieszy..
Wystawa jest zrobiona w sposób, który przyciąga wzrok i zachęca klienta do wejścia do sklepu, więc wchodzę.Na terenie sklepu są cztery ekspedientki i pięciu klientów.Każdy klient jest obsługiwany, jedna ekspedientka obsługuje dwóch klientów.Po około 3 minutach podchodzi do mnie ekspedientka i mówi:"Dzień dobry proszę się rozejrzeć, akurat cały personel jest zajęty ale zaraz do pani podejdę" i z uśmiechem wraca do wcześniejszego klienta.
Sklep jest czysty,robi wrażenie zadbanego, dobrze oświetlony. Atmosfera przyjemna.Towar prezentowany przejrzyście, ładnie poukładany na półkach, widoczne testery obok lustra żeby można było wypróbować przed kupnem. Personel wygląd na bardzo zadbany.W sklepie słychać miłą muzykę.
Po chwili podchodzi do mnie ekspedientka, tak jak mówiła i z uśmiechem zaczyna mi doradzać. Nie byłam pewna co chcę kupić, ekspedientka zaczęła mi pokazywać kosmetyki z najnowszych kolekcji jak i również artykuły z promocji. Zaczyna testerami pokazywać mi na skórze jak dany puder wygląda, opowiada o tuszach, cieniach, błyszczykach -wspomnę, że nie wiedziałam co chcę kupić. Ekspedientka posiada duża wiedzę na temat artykułów, które są w sklepie, pełny profesjonalizm. Zakupy były bardzo udane kupiłam cztery artykuły i to dzięki obsłudze. Przy kasie zapytano mnie czy posiadam kartę rabatową Perfumerii Douglas, zaproponowano gratisowe próbki, poinformowano mnie o zbliżających się wydarzeniach w perfumerii.Ekspedientka zakupiony towar ostrożnie pakuje do torebki. Jestem miło żegnana,i zaproszona do odwiedzin perfumerii. Szczerze polecam ten sklep.
Ceny nie znajdują się pod asortymentem. Gdy zapytałem się pracownika, gdzie znajduje się towar pokazał palcem plus minus gdzie może się znajdować i odwrócił się i poszedł dalej ale muszę przyznać że dokładnie wiedział w której alei się znajduje osoba która mi pomogła miała czysty ubiór. Na podłodze było brudno po rozlanym sokiem.A przy kasie znajdowało się dużo paragonów
P&P to market w którym dokonuję codziennych zakupów. Już od wejścia robi dobre wrażenie. Jest czysto i estetycznie. Towar jest dobrze wyeksponowany i zaopatrzony w ceny. Odeszło się tu od zasady by na wejściu sprzedawać owoce i warzywa co ma nadawać wrażenie świeżości i naturalności asortymentu.Jednak należy pamiętać o stosunkowo niewielkiej powierzchni i w tym kontekście sklep wypada dobrze, zaczynając stoiskiem z upominkami poprzez pieczywo i słodycze. Trudno się wypowiedzieć na temat wiedzy i kompetencji personelu, po prostu nie ma ich o co pytać. Powierzchnia nie jest duża a towar podany odpowiednio i opatrzony cenami.Nie brak również czytników choć te mogłyby być trochę lepiej zakomunikowane.Oświetlenie ok, muzyka niezbyt natarczywa o odpowiednim natężeniu dżwięku. Niestety jest też minus a mianowicie częste kolejki do kas.Chcę jednak zaznaczyć że kasy czynne są wszystkie.Tak więc ogólnie czwórka choć na duże zakupy comiesięczne wybieram się do hipermarketów gdzie wybór jest większy a ceny niższe.Ale o tym może innym razem :)
Odwiedziłam stronę PZU w celu zasięgnięcia informacji o ubezpieczeniu OC i AC. Podstawowe informacje rzeczywiście tam się znalazły, natomiast w celu uzyskania dokładniejszych podałam na stronie swój nr tel, aby mógł skontaktować się ze mną agent PZU. Po dwóch dniach miałam telefon (nr kierunkowy ze szczecina) od Pana, który bardzo szybko i niewyraźnie się przedstawi, w tym momencie nie mogłam rozmawiać dlatego poprosiłam o kontakt po świętach wielkanocnych. Pan poinformował mnie że nie ma najmniejszego problemu,że skontaktuje się ponownie, życzył nawet Wesołych Świąt... niestety do tej pory nikt się nie odezwał.
Jest to sieś sklepów w niemla calej Polsce.dosc czesto bywam w sklepach(ale w roznej lokalizacji)stad tez mam poglad na obsluge sklepow(wielu).nie pamietam abym byla potraktowana nieuprzejmie.zazwyczaj kontakt z pracownikiem odbywa sie sprawnie,szybko i z usmiechem:)takze z czystym sumieniem moge powiedziec,ze obslucha jest kompetenta,sprawnie i z usmiechem oferujaca uslugi sklepu.
Mimo piątkowego natłoku klientów w popołudniowej porze osoba obsługująca mnie w hipermarkecie sieci Tesco była miła,uśmiechnięta.Kompetentna i sympatyczna obsługa.Sprawny pracownik szybko obsłużył nie tylko mnie,ale i klientów przede mną!Usmiech pracownika sprawił,że przy "kasowaniu"produktów mogłysmy porozmawiać:)jest to ostatnio rzadkośc wśród obsługi firm usługowych.Jednak często bywam w yum sklepie i czesto mi sie zdaża fachowa i sympatyczna obsluga.
Portal który ma poważnie zagrozić wszechobecnej nk- nasza-klasa to ponoć tylko kopia, postanowiłam sprawdzić więc o co tyle hałasu. Domyślam się, że to co widzę na stronie głównej to polska nakładka, ale jest ok, choc nie przetłumaczyli wszystkiego. Założyłam sobie konto, obejrzałam dostepne funkcje, wlasciwie jak w każdym poralu - moge pisac co robie, wrzucac fotki, klikac ze znajomymi, etc. Własciwie wszystko można dostosować do swoich wymagan, drazni mnie nieco nachalność reklam bocznych i aplikacji, które muszę lub mogę zainstalować jesli FB ma mi poprawnie działać ze wszystkimi swoimi funkcjami. Jak na razie korzystam od kilku dni, znalazłam o wiele wiecej znajomych niz na nk, ciekawe jak ta rywalizacja sie potoczy, jak na razie Facebook oceniam na mocną czwórkę.
Kiedyś portal ten służył do odnawiania starych znajomości. Służył do odnajdywania przyjaciół sprzed lat. Obecnie jest to portal, na którym znajduje się nie ocenzurowane zdjęcia, przedziwne obrazki. Niektórzy ludzie mają po sto i więcej zdjęć na profilu co raczej mija się z celem portalu - to nie fotoblog! Nasza-klasa ma swoje plusy. Dzięki forom przypisanym do danych szkół, klas, uczelni, do danego roku i kierunku można skontaktować się szybko z wszystkimi zapisanymi do szkół, uczelni, itd. osobami.
Obserwacja wstępna
Sklep mieści się przy wlocie do Koluszek od strony Łodzi. Wielokrotnie zmieniał swojego właściciela. Od kilkunastu lat ma jedną właścicielkę. I mogłoby to oznaczać pewną stabilizację. A Jednak: rozjeżdżony minimini parking wymnie maksymalnie na 5 samochodów. Zimą ogromna ilość błota. Schody zrobione kafelków-zimą ślisko i niebezpiecznie. Plusem jest ustawiony stojak na rowery. Mnóstwo mieszkańców Koluszek korzysta z tego typu transportu. Do sklepu na zakupy chodzę dość często gdyż w Koluszkach mieszka moja babcia. I przy okazji każdej wizyty robimy tam zakupy. Sklepjakies2-3lattemu poszerzył swoje gabaryty i przez to jest większy i wygodniejszy. Jakiś rok temu przybyły nowe wózki ,raczej nowy ich typ. Sklep jest podzielony na części z nabiałem, pieczywem ,wędlinami. Zabawkami słodyczami itd. Znaleźć tu można tez prasę i chemię.
II. Rozpoczęcie wizyty:
Do sklepu poszłam celem Zakupu kilku podstawowych rzeczy. Miałam zamiar zrobić zakupy do mnie do domu na kolejny tydzień. Wzięłam potrzebne rzeczy i dopiero ustawiłam się w kolejce do stoiska z wędlinami gdyz, wiem ze zawsze w tym miejscu jest kolejka. Tym razem było tak samo! Panie odpowiedzialne za to stoisko kroiły sobie wędliny ucinając pogawędki. Trwało to ok15 minut. Kiedy nadeszła moja kolejka zaczęłam wybierać wędliny pytając ekspedientkę o rodzaj i smak no i się zaczęło(wiedziałam ze tak będzie czy tez raczej spodziewałam się) Ekspedienta była bardzo opryskiwana moje pytanie odpowiadała tylko „dobra ” , „taka sobie ”,”a co nie widać?” .Kiedy zapytałam o parówki weselne odpowiedziała „drogie są” – raczej spodziewałam się tego typu odpowiedzi ponieważ brałam po 5 plasterków każdej wędliny – tylko z oszczędności. Kolejna „niespodzianka ”- kasa. Kasjerka siedziała i flirtowała- jak sądzę ze swoim chłopakiem, który zastawiał przejście i był bardzo oburzony ,że śmiem mu zwracać uwagę- czy tez prosić o przesunięcie się. Efektem flirtu był źle podliczony rachunek- trzy wbite pieczywo. Co nie umknęło mojej uwadze. Pieniądze zostały mi oddane,ale tylkopo interwencji –chyba u kierowniczki.
Do Urzędu przyszłam celem zarejestrowania się jako osoba bezrobotna. Od razu uderzyła mnie ilość osób chcących dokonać rejestracji. Szokujące jest to że teoretycznie powinno działa 13 boksów a działa 7 Kolejka posuwa się dosc wolno
III. Analiza SWOT
Silne strony Słabe strony
1. Doskonały wybór asortymentu jak na małą miejscowość
2. Prorozwojowe nastawienie
3. Marka rozpoznawalna na rynku
4. Doświadczenie w działaniu
5. Kilka lokali na terenie Polski
7. Firma jest polska
1. Brak dobrego parkingu
2.Śliskie schody zimą
3. Nieprofesjonalna i niewykwalifikowana obsługa
4. Wysokie ceny
Szanse Zagrożenia
1. Dalszy rozwój możliwy tylko po usunięciu przeszkód
2. Zatrudnienie miłej i wykwalifikowanej obsługi
3.Upadek działalności firmy
4.Zła opinia na rynku w Koluszkach
Aptekę tą często odwiedzam, bo po prostu jest blisko mojego miejsca zamieszkania. Jednak nie chodziłabym tam gdybym uznała, że obsługa jest niekompetentna. Dane miejsce odwiedziłam z rana więc spodziewałam się że nie będzie kolejki i rzeczywiście tak było. Od razu zostałam zaproszona do kasy. Spytałam sie o cenę konkretnego leku i o wielkości dostępnych opakowań. Farmaceutka, która mnie obsługiwała (nie zauważyłam identyfikatora, była to szczupła wysoka kobieta, wiek do 27 lat) wymieniła ceny preparatów pokazując dostępne wielkości. Dała mi chwilę do zastanowienia. Po czym widząc, że nie jestem zdecydowana dodała, że przy okazji najbliższej dostawy, dany lek będzie w promocyjnej cenie jeśli chodzi o większe opakowania. Zapytałam się kiedy ewentualnie mogłabym podejść aby dowiedzieć się czy juz jest Farmaceutka podała mi wizytówkę apteki, na której był podany tel do apteki i powiedziała, że można zadzwonić.
Lek nie był mi koniecznie teraz potrzebny więc usatysfakcjonowała mnie ta propozycja.
W aptece znajdowała się również druga osoba z obslugi, która zajmowała się chyba spisywaniem towaru. Gdy zjawił się kolejny klient został zaproszony do kasy więc nie musiał czekać w kolejce.
Wygląd estetyczny apteki niczym szczególnym sie nie wyróżńiał, standardowe miejsce, nawet trochę mało przyjazne być może dlatego że znajduje się na terenie hipermarketu TESCO, natomiast na pewno było czysto.
Jestem klientem od trzech lat i w ostatnim czasie niestety jestem bardzo niezadowolony z tego operatora. W sierpniu przedłużyłem umowę z nimi i od tego momentu zaczęły się same kłopoty. Wszyscy konsultanci jednomyślnie stwierdzali, że błąd leży po stronie Plusa, jednak nie potrafili mi pomóc. Napisałem więc pismo reklamacyjne. W odpowiedzi Pani zajmująca się reklamacjami stwierdziła, iż nie mam racji. Dopiero odwołanie od tej decyzji poskutkowało. Potem pisałem kolejną reklamację i również pierwsza odpowiedź była odmowna, druga zaś potwierdzająca moją wersję.
Reasumując muszę stwierdzić, że prawdopodobnie jest to celowy zabieg Plusa. Chodzi o to, że Plus na odpowiedź w sprawie reklamacji ma 30 dni i jest to obowiązek ustawowy. Odpowiedź w tym terminie, nie ma znaczenia jakiej treści będzie to odpowiedź, czy związana z tematem czy nie, ale odpowiedź jest wysyłana sprawia, że tak naprawdę procedura reklamacyjna kończy się zgodnie z ustawą. Przysługuje potem tylko prawo do sądu polubownego, ale na polubowne załatwienie sprawy musi się zgodzić również Plus, albo są powszechny.
Na szczęście moja dociekliwość i dokładne przeanalizowanie podpisanej umowy pozwoliło mi stwierdzić, że od reklamacyjnej decyzji przysługuje mi odwołanie, jednak w tym przypadku Plus nie ma terminu odpowiedzi na te pisma. Z ich strony terminu nie ma, ale klient ma obowiązek zapłacić kwestionowaną kwotę. I tu wychodzi właśnie całe sedno sprawy. Plus celowo odpowiada w sposób lakoniczny na pisma swoich klientów, aby zmusić ich w ten sposób do zapłacenia kwestionowanej kwoty. Ich nie interesuje, że sprawa jest w toku. Oni muszą mieć pieniądze.
PoloMarket w Białych Błotach jest bardzo małym sklepem. Obsługa w nim jest nie dostateczna. Pracuje tam jedna osoba ktora jest bardzo opryskliwa i bardzo nie mila dla klientow w niektorych sytuacjach nie szczedzi komentarzy na ich temat. Towar nie jest czesto wykladany w innym miejscu niz wskazuje na to plakietka z cena. Ceny czesto nie zgadzaja sie z towarem na polce. Brakuje rowniez wozkow na zakupy nawet gdy w sklepie malo jest klientow. Przy duzym natezeniu klientow na 3 kasy dostepne w sklepie otwarta jest tylko jedna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.