Opinie użytkownika (83655)

W sobotę późnym...
W sobotę późnym popołudniu podjechałem na stację ORLEN zatankować auto. Zaznaczę tylko, że auto w 100% sprawne. Podjechałem pod dystrybutor, zatankowałem, udałem się do kasy aby zapłacić, wyszedłem, chcę odpalić auto a auto nie chce odpalić. Próbowałem kilkukrotnie i nic... Byłem z kolegą, więc próbowaliśmy pchnąć, myśląc, że akumulator się wyładował. Niestety, to też nie zadziałało. Nie doczekałem się pomocy ze strony stacji ani zainteresowania tym, że auto tarasuje przejazd. Zepchnąłem auto na parking stacji i dalej myśląc, że to wina akumulatora zadzwoniłem po mamę, aby przyjechała drugim autem, z kablami do akumulatora. Ponieważ jakiś czas temu miałem podobną sytuację na stacji ORLEN i gdy spytałem o kable odpowiedzieli, że mają, ale tylko do kupienia (nie będę kupował kabli za każdym razem gdy mam problem z autem). Mama przyjechała. Próbowaliśmy odpalić auto, ale też nic. Dalej nikt ze stacji nie spytał czy pomóc. Obcy pan, który podjechał na parking aby spytać czy pomóc powiedział, że to wina paliwa. W międzyczasie podobny problem miały jeszcze dwa auta. Nie mogli odpalić. W nerwach poszedłem na stację i poprosiłem o kontakt z szefem ORLENU. Pracownicy, bardzo zdziwieni powiedzieli, że mogą mi dać numer telefonu na infolinię. Więc zadzwoniłem tam. Rozmawiałem z pracownikiem infolinii. Bardzo miła pani przyjęła reklamację. Opisała całe zdarzenie i gwarantowała, że dostanę jakiś odzew. Mnie nie chodzi o jakiś zwrot pieniędzy, ale coraz częściej słychać, że na stacjach paliw właściciele dolewają jakiś rozpuszczalników i różnych innych rzeczy aby rozrobić paliwo a sobie dodatkowo zarobić. Niestety, ja nie pozwolę aby właściciele stacji nabijali sobie portfele przekrętami a nam psuli auta. Wspomnę tylko, że auto nie zostało odpalone i stało tam od soboty do dziś czyli poniedziałku. Dziś rano sprowadziłem tam mechanika i również nie mógł odpalić. Powiedział, że to prawdopodobnie wina paliwa. Auto wziął na holowanie do warsztatu. Jeszcze nie wiadomo co z nim jest, wiem jedynie, że stracę dodatkowe pieniądze na naprawę. Tyle mnie będzie kosztowało przygód, atrakcji i pieniędzy zatankowanie na stacji ORLEN.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

ORLEN

Placówka

Słupca, Warszawska 66c

Nie zgadzam się (22)
Zazwyczaj sprzedawczynie są...
Zazwyczaj sprzedawczynie są nadgorliwe i zaraz po przekroczeniu progu sklepu pytają w czym mogą pomóc. W tym sklepie nie mogłam znaleźć nikogo takiego. Sporo czasu zajęło mi też znalezienie mojego rozmiaru. Na wierzchu leżały rozmiary 34-38, ja noszę 40. Sprzedawczyni znalazła się dopiero, jak podchodziłam do kasy. Chciałabym dodać, że w sklepie poza mną było jakieś pięć osób i dwie sprzedawczynie (jak się później okazało).

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Reserved

Placówka

Warszawa, Jubilerska

Nie zgadzam się (21)
Cała wizyta trwała...
Cała wizyta trwała 11 minut. Klientów w liczbie: 3. Apteka przyjazna dla klienta. W środku duża przestrzeń, miejsca siedzące, stoliczek z woda do picia, ciśnieniomierz. Niemalże cały asortyment apteczny widoczny, brak nieprzyjemnych zapachów, temperatura w środku odpowiednia. Najważniejsza dla mnie jest oczywiście obsługa, a na tej się nie zawiodłam. Pani mgr Małgorzata Klapa to przemiła osoba, potrafiąca wytłumaczyć dokładnie przy jakim schorzeniu dany lek ma zastosowanie, wymienić jego zalety i wady oraz zaproponować ewentualnie tańszy zamiennik. Do takiej apteki aż chce się wracać!

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

prywatna

Placówka

Włoszczowa, Os. Broniewskiego 14

Nie zgadzam się (25)
Przyszedłem do sklepu...
Przyszedłem do sklepu H&M w celu konkretnego zakupu, związanego z zauważona wcześniej reklamą. Przed wejściem do sklepu zauważyłem porządną rzecz na manekinie witrynowym. Nie bardzo miałem ochotę na mierzenie innych rzeczy, chciałem konkretnej jednej, jak jest to biorę, jak nie to nie będę szukał czegoś innego. Byłem w sklepie o 17-tej, ruch nie był spory, na dziale męskim kręciło się 2 ekspedientów. Podszedłem do dziewczyny i zapytałem o dostępność wybranej rzeczy, usłyszałem, że ona jest tutaj dopiero 2 tyg. i nie wie więc żebym podszedł do jej kolegi. Po podejściu do kolegi usłyszałem odpowiedź, że on nie bardzo wie o co chodzi, i żebym się rozejrzał to powinienem znaleźć. Dłuższą chwilę spacerowałem po sklepie w poszukiwaniu ale niestety nic nie znalazłem. Ekspedienci widząc, że się szamotam nie raczyli mi dalej pomóc. Wyszedłem bez niczego po 20 min.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

H&M

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (28)
Byłem zainteresowany kupnem...
Byłem zainteresowany kupnem garnituru. Po wejściu do sklepu, kiedy zacząłem oglądać garnitury, podeszła do mnie pani sprzedawczyni z propozycją pomocy. Do końca nie byłem zdecydowany więc z pomocy skorzystałem. Przekazałem sprzedawczyni jaki fason i kolor marynarki mnie interesuje. Dostałem 7 garniturów do przymierzenia. Podczas przymierzania zostałem poinformowany, że istnieje możliwość skrócenia spodni oraz ich poszerzenia w tym samym dniu, bez żadnych dodatkowych kosztów. Po zdecydowaniu się na konkretny model ustaliliśmy, o ile mają być skrócone spodnie a o ile mają być poszerzone. Obsługa była bardzo miła i kompetentna. Dodatkowo byłem poinformowany o promocjach w tym sklepie.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Sunset Suits

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (20)
Podczas wizyty chciałem...
Podczas wizyty chciałem zakupić panele. Po kilku minutach w sklepie podszedł sprzedawca, podpowiedział, doradził co najlepiej zakupić, dobrał panele, podkład, listwy pod kolor panela, dali mi gratis podkładki pod podklejenie, o których nawet nie wspominałem. To miłe.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

KOMFORT

Placówka

Bełchatów, Czapliniecka 3

Nie zgadzam się (17)
Klientem ING jestem...
Klientem ING jestem od ponad 3 lat, do tej pory posiadałem: konto student, On Line, otwarte konto oszczędnościowe. Jestem bardzo zadowolony z jakości usług, jakie oferuje bank. Opłaty praktycznie nieodczuwalne dla studenta, co naprawdę się bardzo ceni, zero problemów, jeśli chodzi o korzystanie z serwisu On Line. Z usług banku stacjonarnego (w placówce) korzystam dość rzadko, jedynie z bankomatów i "wpłatomatów". Jeżeli dziś wszystko można załatwić przez internet to dlaczego tracić czas na stanie w kolejce w banku? Dzień wcześniej przez opisywaną przeze mnie obserwacją dostałem z banku list polecony, abym w wybranym przez siebie terminie zgłosił się do banku z dowodem osobistym (bank nie podał z jakiego powodu). Pomyślałem, że to jest pewnie jakiś kredyt na specjalnych warunkach, który chcą mi zaoferować lub uzupełnić dane czy jestem jeszcze studentem. Ponieważ mam wakacje na drugi dzień postanowiłem zgłosić się do banku i wyjaśnić z czym jest związane to pismo. Oczywiście zarezerwowałem dużo czasu, ponieważ jak to w ING bywa zawsze jest mnóstwo ludzi, a osób obsługujących jak na lekarstwo. I to był strzał w dziesiątkę: sporo osób i na cztery stanowiska jedna pani! Pracownicy od obsługi byli tylko robili coś innego. Czekałem 25 minut, po czym podszedłem do jedno ze stanowiska i spytałem czy będzie więcej otwartych stanowisk, na to pani mnie poinformowała, że właśnie się loguje do systemu. W banku oczywiście klienci zdenerwowani maksymalnie, bo kto to widział tyle czekać, w dodatku duszno, bo brak wentylacji. Już miałem spytać o jakiegoś kierownika, który by coś z problemem obsługi zrobił. Po pół godzinnym oczekiwaniu na obsługę mogłem wreszcie dowiedzieć się, z jakiego powodu otrzymałem ten tajemniczy list. Oczywiście byłem bardzo zdenerwowany długim oczekiwanie i miałem od razu powiedzieć obsługującej pani, co myślę o takim traktowaniu klientów. Pomyślałem sobie, że jak tylko powie coś o kredycie to jej wszystko wygarnę, po co ja tu stoję tyle czasu po jakąś ofertę kredytową? Moje obawy okazały się bezpodstawne. Pani (Małgorzata Strugarek – doradca klienta detalicznego) bardzo życzliwie poprosiła mnie o dowód osobisty, sprawdziła dane i powiedziała, że ma dla mnie bardzo atrakcyjną ofertę. Chodziło o zmianę dotychczasowego konta student na konto direct. Przedstawiła mi zalety zmiany min. korzystanie w dalszym ciągu z konta bezpłatnie, dodatkowo pakiet sms-ów bezpłatnych, informujących mnie o zmianie na rachunku bieżącym (dotychczas płatne), korzystanie z bankomatów Euronet (dotychczas płatne), konto nie ma limitu wieku, a nie jak w przypadku konta student do 26 roku życia. Jedyna wada była taka, że jeżeli będę chciał wpłacić pieniądze w kasie banku, będzie pobierana prowizja w wysokości 9 zł. Dla mnie nie miało to dużego znaczenia, ponieważ od dłuższego czasu korzystam z wpłatomatu, który jest bezpłatny i nie ma kolejek. Podjąłem decyzję, aby zmienić dotychczasowe konto na zaproponowane. Oczywiście wszystko odbyło się na miejscu, pani tłumaczyła krok po kroku, wprowadzanie hasła do systemu Halo Śląski i logowanie do systemu On Line, pełen profesjonalizm. Mimo, że sporo było za mną klientów to pani odpowiadała na wszystkie moje pytania bez zbędnego pośpiechu. Tym bardziej, że jestem klientem, który lubi wiedzieć wszystko. Cała procedura trwała ok. 20 może 25 minut. Ponieważ nie zabrałem ze sobą telefonu i nie mogłem do końca aktywować nowych usług pani wyjaśniła, jak mam w domu dokończyć aktywację. Na koniec zapisała mi też numer telefonu do jej stanowiska w wypadku, gdybym miał jakieś problemy z aktywacją. Za cały przebieg wizyty postanowiłem wystawić ocenę 4+, bardziej pasuje ocena 4, ale jej w skali nie ma. Główny powodem wystawienia takiej oceny jest profesjonalna obsługa, a także przyjazne podejście do klienta. Naganne jest czekanie w takich warunkach, kiedy są doradcy a nie obsługują klienta, dlatego nie wystawiam najwyższej oceny. Jeszcze odnośnie obsługi w Będzinie jest ona naprawdę profesjonalna i podchodząca z dużą życzliwością do klienta. To nie jest tylko moje zdanie, ale także innych osób, z którymi rozmawiałem na temat banku, najczęściej przewija się zdanie "profesjonalna i miła obsługa". Myślę, że jestem dobrym obserwatorem, ponieważ zwracam uwagę na wiele szczegółów, które dla wielu osób mogą wydawać się bezużyteczne, a dla mnie stanowią istotny element dla profesjonalnego funkcjonowania firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

ING Bank Śląski

Placówka

Będzin, Sączewskiego 12

Nie zgadzam się (23)
Przymierzałem spodnie typu...
Przymierzałem spodnie typu ubraniowego, w których regularnie lewa nogawka "uciekała" tzw. kantem na zewnątrz. Z pomocą personelu dokonałem 12(!) prób, z identycznym rezultatem. W końcu, na uwagę, że mam krzywe nogi, spróbowałem spodni od garnitury Bytomskich Zakładów Odzieżowych - leżały idealnie. Skutek: zostałem ze sklepu wyproszony, gdyż "wprowadzałem zbędne zamieszanie".

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Media Markt

Placówka

Bytom, Strzelców Bytomskich

Nie zgadzam się (29)
Próba dotyczyła zakupu...
Próba dotyczyła zakupu obuwia z tzw. "wysokim podbiciem" - od wielu już lat pojęcie to nie jest obecne na rynku. Fakt pozostaje: nie można zakupić obuwia dla stopy nieco wyższej, choć nie jest to wcale rzadkość. Odnosi się wrażenie, iż płaskostopie stało się normą. Sprawę rozwiązują jedynie buty stylu "adidas", gdyż regulacja tęgości stopy jest tu możliwa już od palców, nie od połowy stopy. Ale trudno resztę życia spędzić w adidasach.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Media Markt

Placówka

Bytom, Strzelców Bytomskich

Nie zgadzam się (13)
Miła obsługa, przede...
Miła obsługa, przede wszystkim nie nachalna ale zainteresowana klientem. Gdy oglądałem obuwie znajdujące się na półkach, podszedł do mnie ekspedient pytając, czy może w czymś pomóc. Odpowiednią parę butów znalazł dość szybko, wręczył mi ją, po czym dał mi chwilę prywatności na przymierzenie i decyzję w sprawie zakupu. Na stwierdzenie, że nie pasują mi owe buty uśmiechnął się i powiedział "nie ma problemu" - tym sposobem urzekł mnie swoim dobrym zachowaniem wobec wybrednego klienta.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

GO Sport

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (21)
W sklepie byłam...
W sklepie byłam z zamiarem kupna spodni. I nie wyszłam z pustymi rękoma. Gdy nie mogłam znaleźć rzeczy o mniejszym rozmiarze, pracownik bez żadnej wymówki pomógł mi (mimo, że był z innego działu). Do przymierzalni nie było dużej kolejki, ponieważ było wiele boksów. Także przy kasie zostałam szybko i dobrze obsłużona.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

C&A

Placówka

Poznań, al. Solidarności 47

Nie zgadzam się (22)
Do sklepu wybrałam...
Do sklepu wybrałam się z moim synem, który bardzo nie lubi zakupów, a zwłaszcza, gdy musimy kupić buty. Na szczęście pani, która sprzedawała w tym sklepie okazała się wyjątkowo kompetentną osobą. Rozumiała złe zachowanie dziecka, cierpliwie podawała kolejne pary i nawet pomogła w ustaleniu, czy buty są odpowiednie. Jeszcze nigdy nie byłam tak dobrze, fachowo obsłużona. W sklepie jest bardzo dużo miejsca, buty zostały ładnie wyeksponowane, sklep znajduje się w dobrym punkcie.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

BARTEK

Placówka

Poznań, Głogowska 432

Nie zgadzam się (22)
Medicus jest nowoczesną,...
Medicus jest nowoczesną, sprawnie działającą, prywatną przychodnią w Opolu. Jednak wśród tych atutów ma jedną wadę: nie zważa na człowieka. W lipcu czekałam na umówioną wizytę u specjalisty i byłam świadkiem następującej sytuacji: starsza, około 70 - letnia kobieta podeszła do okienka, w którym można było odebrać wyniki badań. Nad okienkiem widniał napis ,że wyniki badań wydawane są od godz. 10-12. Było ok. wpół do 10. Kobieta poruszała się z trudem, już na pierwszy rzut oka było widać, że choruje na chorobę Parkinsona, poprosiła o wcześniejsze wydanie wyników, ponieważ udało jej się dostać wcześniej do lekarza i nie chciałaby czekać. Młoda kobieta w okienku pokazała na napis i powiedziała, że należy czekać. Starsza pani usiadła naprzeciwko i zaczekała pokornie. Punktualnie o godz. 10 podeszła do okienka, a pani z obsługi wyciągnęła z pod lady wyniki i je podała. Chciałam zaznaczyć, że w ciągu tych 30 minut pani nie obsłużyła żadnego innego klienta, a wyniki były cały czas na miejscu. Uważam, że był to przykład skrajnej nadgorliwości w pełnieniu obowiązków służbowych, tym bardziej, że będąc pacjentką wiem, że wyniki wydawane są często w innych godzinach.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Usługi medyczne, Medicus Opole

Placówka

Opole, pl. Piłsudskiego 5

Nie zgadzam się (23)
Już jakiś czas...
Już jakiś czas temu odkryłem zalety bankowości elektronicznej. Dzięki temu bezpłatnie o każdej porze mogę zarządzać swoimi pieniędzmi. Jednak czasem zdarzają się pewne trudności, jak w ostatni piątek, kiedy to nie mogłem wpisać daty przelewu w formularzu internetowym. Było już po godzinie 20, jednak postanowiłem zadzwonić do Biura Obsługi Klienta. Nie miałem większych nadziei, że ktoś odbierze mój telefon, jednak po 2 minutach oczekiwania zgłosił się pan, który od razu domyślił się przyczyny moich problemów.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008
Nie zgadzam się (25)
W godzinach popołudniowych...
W godzinach popołudniowych 19.09.2008 roku próbowałam zalogować się na swoje konto w mBanku. Niestety, po wpisaniu identyfikatora oraz hasła pojawiał się dziwny, dotąd niespotykany przeze mnie komunikat. Aby wyjaśnić tą sytuację skorzystałam z usługi LIVE CHAT. Osoba ze mną rozmawiająca, po uzyskaniu informacji o problemie, wskazała, że w tym przypadku konieczne będzie skontaktowanie się z mLinią, gdyż prawdopodobnie na moim komputerze jest wirus. Pani z LIVE CHAT-u napisała, że osoby z mLinii pomogą mi usunąć tego wirusa. Następnie otrzymałam podziękowanie za wskazanie tego problemu, przekazałam kolejne informacje i rozłączyłam się. Kolejnym krokiem wykonanym przeze mnie był kontakt z mLinią, gdzie bez dłuższego oczekiwania uzyskałam pomoc. Pani wskazała, jaki program powinnam pobrać, aby przeskanować komputer, następnie udzieliła informacji, że moje konto (tzn. potwierdzanie zleconych operacji) zostanie zablokowane. Zablokowaniu ulegną wszystkie kanały dostępu. W czasie rozmowy zostałam poproszona o podanie identyfikatora na mLinię, niestety nie pamiętałam go, wówczas została przeprowadzona procedura weryfikacji. Po chwili dotarły do mnie komunikaty poprzez SMS, że dostęp poprzez poszczególne kanały został zablokowany. Pani z mLinii poprosiła również o to, abym po przeskanowaniu komputera zadzwoniła ponownie na mLinię w celu uzyskania połączenia zwrotnego, który przywróci funkcjonalność mojego konta. Obecnie (tj. 21.09.2008) jestem po rozmowie z operatorem mLinii, który po wysłuchaniu moich obserwacji na temat całej sytuacji wyjaśnił mi, przeprowadził weryfikację i zamówił rozmowę zwrotną. Wyjaśnił też moje wątpliwości. W związku z tym, iż posiadam bardzo słaby zasięg sieci komórkowej, poprosiłam o połączenie na numer stacjonarny. Pan na mLinii wyjaśnił, że automatycznie jest wybierany numer zarejestrowany w systemie. Uzyskałam również informację, że rozmowy zwrotne są wykonywane w godzinach od 8 do 22, więc gdybym do godziny 20, ze względu na ten słaby zasięg nie odebrała rozmowy, wówczas mogę skontaktować się ponownie z mLinią i wówczas rozmowa zwrotna zostanie zarejestrowana na numer stacjonarny. Uzasadnienie: uzyskałam pomoc od odpowiednio przygotowanych osób, krótki czas oczekiwania na konsultanta. Osoby, z którymi rozmawiałam, cierpliwie znosiły moje dygresje i opowieści.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

mBank

Placówka

Nie zgadzam się (16)
W dniu 17.09.2008...
W dniu 17.09.2008 roku udałam się do sklepu Ryłko w Galerii Krakowskiej. Moja wizyta dotyczyła złożenia reklamacji na zakupione rok wcześniej obuwie. W momencie, kiedy weszłam do sklepu zwróciła na mnie uwagę sprzedawczyni. Była miła i uśmiechnięta. Po powitaniu zadałam pierwsze pytanie, które dotyczyło długości terminu gwarancji na obuwie w firmie Ryłko. Pani bardzo szybko odpowiedziała, że jest to 2 lata od daty zakupu. Wówczas przedstawiłam cel swojej wizyty. Zostałam poproszona do kontuaru, gdzie zostałam zapytana o powód reklamacji, oraz czy posiadam paragon zakupu. Następnie pokazałam obuwie. Po obejrzeniu pani, która się mną zajmowała, w bardzo uprzejmy sposób zwróciła mi uwagę, że obuwie nie jest odpowiednio przygotowane (były zakurzone podeszwy). Następnie wyjaśniła, gdzie jest toaleta, i że tam mogę poprawić stan butów, tak aby nadawały się do oddania do reklamacji. Po doprowadzeniu obuwia do odpowiedniego stanu wróciłam do sklepu, gdzie zostałam przekazana innej pani. Osoba ta była wprowadzona w sprawę, miała przygotowany formularz rejestracji reklamacji. W sposób bardzo miły zadawała pytania z poszczególnych pozycji formularza, jednocześnie tłumacząc, do czego są one potrzebne. Wyjaśniła również, bez zadawania z mojej strony żadnych pytań, że rozpatrywanie reklamacji trwa do 3 tygodni, że praktykowane jest, że pierwsza reklamacja powinna dotyczyć usunięcia powstałej usterki. Przy spisywaniu reklamacji zapytana zostałam o to, czego ona dotyczy, jak również czy tylko tego zakresu reklamacja dotyczy, czy może jest jeszcze coś. Następnie zostałam poproszona o podanie numeru telefonu, gdyż jeśli reklamacja zostanie rozpatrzona, wówczas zostanę poinformowana telefonicznie. W tym samym czasie w sklepie pojawiło się więcej klientek, również wzrosła ilość pań obsługujących. Zauważyłam również, że panie z obsługi w odpowiednim momencie podchodziły do osób zainteresowanych kupnem. Nie było to przede wszystkim nachalne. Sprzedawczynie bardzo dobrze obsługiwały klientki informując je o posiadanych rozmiarach danego modelu lub wskazywaniu, w którym modelu można znaleźć dany rozmiar. Klientki zgadzały się na proponowane im rozwiązania. Uzasadnienie: w związku z tym, iż składałam reklamacje nie czułam się gorszym gatunkiem klienta. Nie byłam obsługiwana pospiesznie, lecz starannie i dokładnie. Poza tym ze strony obsługi cały czas można było wyczuć sympatię do klientów, że są mile widziani, a nie są intruzami w sklepie. Atmosfera podczas mojej wizyty była bardzo przyjazna.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

RYŁKO

Placówka

Kraków, Zakopiańska 62

Nie zgadzam się (20)
Wchodząc do lokalu...
Wchodząc do lokalu nie zostałam przywitana, żadnego "dzień dobry" czy "witamy", mimo iż przechodziłam obok pana przy kasie oraz pana odpowiadającego za obsługę klienta. Po wybraniu stolika i zajęciu miejsc musiałam czekać na kartę menu dobre 5 min. Dopiero po interwencji u kelnera, dostarczył on karty do mojego stolika. Musiałam tyle czekać, mimo że lokal był prawie pusty. Po kolejnych 3-4 min. żaden z kelnerów nie zainteresował się tym, czy chcę złożyć zamówienie. Po zapoznaniu się z menu, oraz po tym, jak nikt z obsługi nie zechciał przyjąć mojego zamówienia, postanowiłam opuścić lokal i skorzystać z innego. Gdy wychodziłam również nie usłyszałam nawet "do widzenia".

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

Sphinx

Placówka

Gliwice, Zwycięstwa 17

Nie zgadzam się (24)
Po wejściu do...
Po wejściu do sklepu przywitała mnie obsługa, znajdująca się przy kasie sklepowej. Pani była uśmiechnięta i odczuwalne było jej pozytywne nastawienie do klienta. Podążając dalej w głąb sklepu zatrzymałam się przy interesujących mnie towarach. Kolejna pani pracująca w obsłudze zapytała mnie, czy może w czymś pomóc - była uprzejma i uśmiechnięta. Podziękowałam, i zaczęłam się rozglądać. Spostrzegłam towar, który mnie interesuje, zapytałam o inny rozmiar, ekspedientka uprzejmie odpowiedziała, iż niestety, nie mają rozmiaru, o który pytam. Zapytałam czy można przymierzyć inne buty, po czym uzyskałam odpowiedź twierdzącą. Nie będąc pewna tego, iż właśnie ten towar chcę zakupić (ponieważ interesował mnie inny kolor), poprosiłam o odłożenie, gdyż chciałam sprawdzić w innym sklepie tej firmy. Na moją prośbę pani pracująca przy kasie odpowiedziała z uśmiechem, że oczywiście, nie ma najmniejszego problemu, po czym odłożyła interesujący mnie towar. Wychodząc ze sklepu zostałam pożegnana i zaproszona do kolejnych odwiedzin.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

CCC

Placówka

Gliwice, Zwycięstwa 11

Nie zgadzam się (29)
Sprzedawczyni zaraz po...
Sprzedawczyni zaraz po wejściu przywitała mnie, zapytała o to, czego potrzebuję, bardzo szybko znalazła poszukiwany przeze mnie towar - wyszłam po 3 minutach z tym, co chciałam.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

Donna

Placówka

Nowa Wieś, ul. Krakowska 10

Nie zgadzam się (20)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu z zamiarem zakupu topu pod sukienkę. Wybór jakiś był, ale personel zajęty był prywatnymi rozmowami, nie zwracał na mnie uwagi (dwie sprzedawczynie i jakiś pan - gość? szef?). Po kilku minutach oglądania towaru i zupełnego braku reakcji - wyszłam. W sklepie była poza mną tylko jedna klientka. Poszłam prosto stamtąd do Donny i zrobiłam zakup.

zarejestrowany-uzytkownik

21.09.2008

Atlantic

Placówka

Nowa Wieś, ul. Krakowska 10

Nie zgadzam się (14)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi