Skama

(1.25)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Pewnego dnia wybrałem...
Pewnego dnia wybrałem się do nie zbyt dużego sklepu samoobsługowego mieszczącego się na osiedlu w miejscowości Mrocza a mianowicie chodzi mi o SKAMA MARKET. Przed sklepem znajduje się mały parking na ok 10 aut wyłożony kostką, wejście do sklepu jest zadaszone, elewacja czysta i zadbana. Wchodząc do sklepu odnosi się całkiem miłe wrażenie. Przechodząc przez bramkę i wchodząc na sale sprzedaży z prawej strony mijamy stoisko z warzywami przy której powinna znajdować się ekspedientka. Chciałem przy tym stanowisku kupić warzywa ale po 5 min. zrezygnowałem dlatego że nikt się nie zjawił żeby mnie obsłużyć.Niezniechęcony trudnym początkiem wybrałem się w dalszą "podróż" po sklepie. Podszedłem do lodówek które ustawione były wzdłuż sklepu w których znajdowały się produkty mlecze ułożone na brudnych i lepiących się półkach. Podążając dalej i manewrując wózkiem miedzy półkami na których znajdował się towar a paletami z towarem ustawionymi i przy półkach.Omal nie strąciłem słoja z majonezem. Półki w tym sklepie ustawione są zbyt blisko siebie a na dodatek tego palety usytuowane przy półkach ograniczają dostęp do towaru i swobodne poruszanie się po sklepie. Po ok 10min dotarłem do stoiska z napojami, włożyłem zgrzewkę mojego ulubionego napoju i udałem się do kasy. Przy kasie zastałem miłą uśmiechnięta młodą dziewczynę ubraną w żółty fartuszek. Wyłożyłem towar na ladę zapłaciłem za niego i opuściłem sklep. Ogólnie sklep oceniam na -2 dlatego że trudno w tym sklepie cokolwiek znaleźć a w dodatku trzeba ciągle uważać żeby przypadkiem nie strącić jakiegoś produktu. Jest tu zdecydowanie za dużo towaru jak na tak mały sklep.Ceny towaru raczej wysokie dlatego że jest to jedyny sklep na osiedlu. Jedynym plusem tego marketu jest miła obsługa.

Wojciech_610

26.03.2012

Placówka

Mrocza, ul. Piotra

Nie zgadzam się (0)
Skama to mały...
Skama to mały market, który z racji braku konkurencji dyktuje ceny, które są wysokie jak na małe miasteczko. Z powodu braku jakichkolwiek sklepów w okolicy całego dużego osiedla, wszyscy są zmuszeni robić codzienne zakupy z tym sklepie. W sklepie panuje niemiła atmosfera, ekspedientki sprawiają wrażenie jakby przychodziły się tam zabawić, powyzywać, porzucać towarem. Na 4 kasy czynna jest jedna, w porywach dwie. Ekspedientki są niemiłe, nie używają słów grzecznościowych, jedynie podają cenę do zapłaty. Sam sklep położony jest w widocznym miejscu, posiada mały parking. W środku towaru jest za dużo, całe pułki zawalone, rzeczy jest tyle, że czasem ciężko znaleźć to czego się szuka. Lodówek jest wystarczająco, jednak towar jest pomieszany i wysypany do środka po samą szybę więc nie wiadomo nawet co jest pod spodem. Często też są braki w dostawach prądu i lodówki stoją wyłączone kilka dni, pozostaje mieć tylko nadzieję, że zepsuty towar przynajmniej w części wymieniają... Przy lodówkach wiszą cenniki, jednak często cena faktyczna różni się z tą podaną w cenniku. Sklep wypieka własne bułki. Część drogeryjna oddzielona jest schodami i znajduje się w osobnym pomieszczeniu. Często brakuje nawet przez długi czas podstawowych rzeczy takich jak szczoteczki i pasty do zębów, balsamy do ciała. Można tam natomiast znaleźć zabawki, artykuły szkolne czy znicze. Część z wędlinami również oddzielona jest piętrem, ale tak starych, wyschniętych i cuchnących rzeczy nie ma w żadnym sklepie mięsnym. Można tam kupić jedynie kiełbasę dla psa czy na własne ryzyko ser. W przypadku zakupu starego mięsa miało się wielki problemy i nieprzyjemności kiedy chciało się je zwrócić- teraz już raczej nikt nie kupuje tam mięsa, chyba, że pakowane na grila. Ekspedientki krzyczą do siebie kiedy czegoś potrzebują, lub po prostu śmieją się i rozmawiają w taki wieśniacki sposób. Przy wydawaniu reszty, podają drobne do ręki w taki sposób, że czasami połowa z tego spada i NIEFORTUNNIE zakula się pod ladę, spod której nie można ich wyciągnąć. Sporadycznie można usłyszeć od nich "dziękuję". Sklep posiada kilka wózków jeżdżących, jednak regału ustawione są tak ciasno, że ledwo mijają się tam dwie osoby z koszykami trzymanymi w ręce.O wózkach jeżdżących nie ma mowy. Do tego jeśli chce się iść do działu mięsnego czy drogeryjnego oddzielonego schodami, wózek trzeba zostawić na dole a w tamtym miejscu nawet nie ma go gdzie postawić, tak żeby nie zastawiać wejścia do sklepu i przejścia do stoiska z warzywami. Jeśli chodzi o owoce i warzywa to oferta jest raczej uboga a ceny zbyt wysokie. Często owoce są mocno wybrakowane, a zniżek nawet na taką beznadziejną wartość nie ma w ogóle. Tak samo z innymi produktami- kiedy kończy się termin ważności to przynajmniej tydzień lub dwa powinny być za połowę ceny- w Skamie nawet przeterminowane produkty sprzedawane są po normalnych cenach. Żeby zostać obsłużonym przy stoisku z warzywami trzeba czasem odczekać kawał czasu. Podobnie przy kasach. Ogólne wrażenie tragiczne, zakupy robi się w bardzo niemiłej atmosferze i generalnym ścisku.

zarejestrowany-uzytkownik

06.09.2010

Placówka

Mrocza, ul. Piotra

Nie zgadzam się (23)

Skama

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Skama?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Pewnego dnia wybrałem...
Pewnego dnia wybrałem się do nie zbyt dużego sklepu samoobsługowego mieszczącego się na osiedlu w miejscowości Mrocza a mianowicie chodzi mi o SKAMA MARKET. Przed sklepem znajduje się mały parking na ok 10 aut wyłożony kostką, wejście do sklepu jest zadaszone, elewacja czysta i zadbana. Wchodząc do sklepu odnosi się całkiem miłe wrażenie. Przechodząc przez bramkę i wchodząc na sale sprzedaży z prawej strony mijamy stoisko z warzywami przy której powinna znajdować się ekspedientka. Chciałem przy tym stanowisku kupić warzywa ale po 5 min. zrezygnowałem dlatego że nikt się nie zjawił żeby mnie obsłużyć.Niezniechęcony trudnym początkiem wybrałem się w dalszą "podróż" po sklepie. Podszedłem do lodówek które ustawione były wzdłuż sklepu w których znajdowały się produkty mlecze ułożone na brudnych i lepiących się półkach. Podążając dalej i manewrując wózkiem miedzy półkami na których znajdował się towar a paletami z towarem ustawionymi i przy półkach.Omal nie strąciłem słoja z majonezem. Półki w tym sklepie ustawione są zbyt blisko siebie a na dodatek tego palety usytuowane przy półkach ograniczają dostęp do towaru i swobodne poruszanie się po sklepie. Po ok 10min dotarłem do stoiska z napojami, włożyłem zgrzewkę mojego ulubionego napoju i udałem się do kasy. Przy kasie zastałem miłą uśmiechnięta młodą dziewczynę ubraną w żółty fartuszek. Wyłożyłem towar na ladę zapłaciłem za niego i opuściłem sklep. Ogólnie sklep oceniam na -2 dlatego że trudno w tym sklepie cokolwiek znaleźć a w dodatku trzeba ciągle uważać żeby przypadkiem nie strącić jakiegoś produktu. Jest tu zdecydowanie za dużo towaru jak na tak mały sklep.Ceny towaru raczej wysokie dlatego że jest to jedyny sklep na osiedlu. Jedynym plusem tego marketu jest miła obsługa.