Będąc w hipermarkecie Tesco szczególną uwagę należy zwrócić na "konkurencyjne" ceny asortymentu, to chyba konkurencja w stosunku do nich ma konkurencyjne ceny. Wcale nie są niskie. Wiedza i kompetencje celowo zapytałem o ściągaczkę do szyb panią na artykułach gospodarstwa domowego. powiedziała że powinna być dwa regały dalej idę a tam co? garnki żal.... wygląd personelu co tu dużo mówić wszyscy w ubraniach z logiem Tesco wyglądają jak robociki. Może jestem przeczulony ale 4 osobowa kolejka to stanowczo za dużo jak dla mnie. co do wyglądu to normalny market wielka hala fakt że cały czas mijałem dwie panie na myjkach maszynowych, było czysto towar również na miejcu.
Centrum poleciła mi pani dermatolog z mojego miasta. Klientka centrum byłam dwukrotnie - najpierw w celu usunięcia rozszerzonych naczynek na nogach, a po ponad miesiącu aby usunąć naczynko z twarzy i zrobić poprawki na nogach. Jestem zadowolona z efektów zabiegu - miejsca poddane terapii goją się dokładnie w taki sposób, jak zapowiadała pani doktor (która jest chirurgiem naczyniowym). Podoba mi się, że efekty zabiegu nie są koloryzowane, tylko można liczyć na rzetelną informację. Pani doktor przewiduje, jak mniej więcej mogą goić się rany i niektóre naczynka poleca usuwać dopiero na zimę, żeby nie "zniszczyć sobie" skóry na lato. Przed zabiegiem dostaje się do podpisania kartę, na której opisany jest szczegółowo zabieg, efekty, gojenie oraz możliwe powikłania. Jeśli ma się jakieś dodatkowe pytania, pani doktor na wszystkie odpowie, ma szczegółową wiedzę na temat oferowanych zabiegów i nie tylko. Panie w rejestracji są sympatyczne, uśmiechnięte, chętne do rozmowy. W poczekalni jest wystarczająco dużo krzeseł, przestronna toaleta, a zabiegi odbywają się bez poślizgu czasowego. Na oba zabiegi umawiałam się przez telefon. Panie po drugiej stronie słuchawki były miłe, nie niecierpliwiły się, kiedy zadawałam pytania i ustawiały wizyty na dogodny dzień. Dodatkowo przed pierwszą wizytą dostałam SMS z przypomnieniem o niej, ponieważ rejestrowałam się wtedy na długo przed wizytą (co nie jest konieczne, bo średnio na zabieg czeka się tydzień). Ceny nie są moim zdaniem zbyt wysokie - płaci się od impulsu (maszyna jest wyposażona w licznik) - za obie nogi zapłaciłam 300 zł, a przy następnej wizycie 100 zł za twarz i poprawkę na jednej nodze.
Zacznę od tego że kupuję w tym sklepie od 4 lat bo innego nie mam blisko domu. Ostatnio widziałam tam kawy bezkofeinowe Mildano (około 15 sztuk) które były przeterminowane-wszystkie, które były wystawione miały datę ważności do kwietnia 2011 i uwaga- jedna z nich bodajże listopad ale z całą pewnością 2009!!! Po zwróceniu uwagi kawy nie zniknęły tylko z tyłu półki pojawiły się świeże, stare ciągle stały wypchnięte na przód. Tego chyba nie trzeba komentować jakoś specjalnie bo mówi samo przez się niestety. Placówka ma dużo przeterminowanych produktów i naprawdę trzeba uważnie patrzeć na daty zanim się cokolwiek tam kupi-zwłaszcza jogurty i tym podobne. Kiełbasy też z białym nalotem że aż pani ekspedientka dyskretnie kręci głową żeby tej konkretnej nie brać bo nieświeża...Ceny mają makabryczne, za wysokie, rozumiem ceny lepszych produktów eksportowanych i egzotycznych ale te zwykłe nasze mleka, wędliny itd??? Pamiętam, jak w tamtym roku główka okropnie klapniętej sałaty kosztowała 5 zł! Nie wiem skąd oni tą sałatę mieli, chyba z Hondurasu, że taka droga i przez drogę tak padła;) Pozdrawiam!
Po raz pierwszy chciałam się wybrać do Oranżerii kilka miesięcy temu. Dzwoniłam w celu rezerwacji miejsca. BARDZO spodobało mi się wówczas, że pracownik poinformował mnie wówczas, że w sali obok będzie trwać przyjęcie weselne i może być głośno. Choć wówczas zrezygnowałam, restauracja dostała wielki plus. Dotarłam tam w końcu w minioną sobotę, na obiad. Wcześniej przejrzałam ich stronę internetową, menu, ceny. Spodobał mi się sposób rezerwacji - m in. przez internet z potwierdzeniem na telefon oraz rabat, jeśli rezerwacji dokonywało się z innej strony polecającej. Po wejściu kelner zaproponował stolik w chłodniejszej sali, wspominając o klimatyzacji (było gorąco). Wybraliśmy dania i był czas na obejrzenie wystroju. Jak dla mnie - oryginalny, optymistyczny. Dużo zieleni, światła. Dania okazały się naprawdę bardzo smaczne. Nic do zarzucenia. Kelner dyskretny, uprzejmy. Rabat naliczony, bez upominania się. I gdyby na tym stanęło, dałabym bez wahania 5. Jeden zarzut - strona internetowa mocno nieaktualna w stosunku do oferty na miejscu. Byłam też przygotowana na inne ceny (wg strony), a okazały się sporo wyższe.
Zakupiłem w tym sklepie internetowym za pośrednictwem serwisu allegro dwie koszulki polo. Za towar zapłaciłem natychmiast. Dostałem odpowiedź na adres mailowy od sprzedającego (17 maj), że pieniądze wpłynęły i czas dostawy wynosi 7 dni, a w przypadku braku na magazynie 14 dni. Przesyłki nie ma do dziś, kontakt ze sprzedającym praktycznie nie istnieje. Podane telefony milczą, dzwoniłem już wiele razy. Zapłaciłem za przesyłkę priorytetową, więc mam prawo oczekiwać szybkiej dostawy. Obawiam się, że mogę jej w ogóle nie otrzymać. Odradzam zakupy w tym sklepie jak i na jego aukcjach.
Zakupy w tym sklepie odbywają się bez żadnej konwersacji sprzedawca-klient. Robiłam zakupy przez 15 minut i w ciągu tych 15 minut nie usłyszałam ani razu "proszę, dziękuję" nawet głupia regułka "proszę wpisać pin i zatwierdzić zielonym" nie została wypowiedziana a pin pad został mi rzucony pod ręce. Oczywiście "dziękujemy, zapraszamy ponownie" mogłam sobie sama powiedzieć. Mimo, że wiek pracowników jest naprawdę różny wszyscy są tak samo niekompetentni. Jedyne co podoba mi się w tym sklepie to bogaty asortyment ale i tak unikam zakupów w tej placówce.
Odwiedziłem Skład Vox, bo jak dowiedziałem się z informacji zawartej na stronie internetowej, mogę zakupić materiały do budowy domu. Może i tak jest ale personel sklepu nie za bardzow wiedział jak mi pomóc. Nie mają dostępnego asortymenu ani transportu. Pracownicy byli mocno niedoinformowani. Brak kompetencji zarówno kierownika jak i pracowników. Czekałem ponad 20 minut aż ktoś się mną zajmie i też nie dostałem jasnych odpowiedzi. Wszystko na telefon: "zostawi Pan nr my zadzwonimy", kieronik sklepu nie wiedział wogóle o co chodzi.
Miałam wątpliwą okazję skorzystać z usług kliniki w Warszawie - cóż pokusiłam się na wyjątkową ofertę zniżkową. Byłam umówiona na panoramiczne zdjęcie rentgenowskie, usuwanie kamienia, piaskowanie i fluoryzację. Faktycznie wystrój kliniki nowoczesny, pani w recepcji miła - choć miałam wrażenie, że traktuje mnie nieco z góry. Cała wizyta trwała 20 MINUT !!!
siedząc na fotelu słyszałam mało przyjemne szepty pomocy i stomatologa odnośnie mojego uzębienia. W rezultacie wykonano mi tylko usunięcie kamienia, zdjęcie i fluoryzacje - od swojego stomatologa na kolejnej wizycie dowiedziałam się, że z całą pewnością nie zostało wykonane piaskowanie, więc zostałam po prostu oszukana.Zdecydowanie nie polecam!!!
Wiedza i kompetencje personelu sa na bardzo niskim poziomie. Obsługa od lat bardzo często się zmienia ale rozumiem, że dla młodzieży jest to jako praca sezonowa, dorywcza. Nic więc dziwnego, że obsluga jest jaka jest. Stoliki nieraz są brudne, zakurzone, jak wiadomo jest to spowodowane przejazdami taksówek przez plac, jednak w obowiązkach kelnerki powinno być: MYĆ STOLIKI! Zdarzało mi się usiąść w białej spódnicy, a później tehgo żałowałam. Młode dziewczyny jako taka prezencję osobiastą mają, jednak wada jest lenistwo. Brak wykazywanych chęci to podejścia do klientów. zachowanie niektórych pracownic jest dość aroganckie. Stare pracownice już są wyszkolone, jak powinno się obsługiwać klientów. Wię w obsluge trzeba zainwestować szkoleniami. Karta menu niby jest bogata ale za długo nie przeglądałam jej. W sumie wybrałam si tylko na deser więc mogę z miłą chęcia stwierdzić, że to co mi podano było podobne do deseru. Samo podanie było ok., jako dawny gastronom znam się na obsłudze konsumenta i o podaniu zamówinia. Niestety czekałam na deser lodowy ok 20minut, może było to spowodowane, większą ilością klientów. bardzo możliwe, dlatego nie neguje tego. Jeśli chodzi o sam wygląd lokalu we wnątrz, to szczerze odpowiadam, że nie wchodziłam do środka. Pod lokalem są postawione parasole, stoliki i krzesła Firmy Perła. Nie można powiedzieć, że są jakieś brzydkie. Absolutnie z tym się nie zgodzę. Nawet pochwalę, że są ładne, jednak mają mały defekt, nie można sie na nich oprzeć, ponieważ oparcie jest tak niskie, że się wbija w plecki. Szczerze mówiąc ten lokal nie ma w sobie nic przyciągającego. Obsługa ogródka odpychająca. Czas oczekiwania możliwe, że adekwatny do liczby konsumentów.
Cukiernia Europejska to hit smaku i elegancji pod względem słodkich wyrobów i sposobu ich dekoracji. Asortyment dość szeroki, ceny wysokie ale rozkosz jedzenia jeszcze większa. Możliwość zakupu np tortów różnorodnej wielkości. W malutkim lokalu mozna wypić kawę i zjeść ciatko na miejscu. Kawy nie piłam więc nie mogę ocenić jej jakości. Zbulwersowała mnie jednak obsługa, ekspedientka nie sympatyczna i nie potrafiła pomimo prośby zapakować torta inaczej jak do pudelka. Tort ponad 2 kg dostalam w pudelku z uwagą "proszę trzymać pod spodem bo pudełko nie wytrzyma" . Na prośbę "może go włożyć do reklamówki" - odpowiedź "nie mam takiej". Ostatnio kupowałam małego torcika i sytuacja się powtórzyła z tą róznicą, że usłyszałam - taki mały wystarczy w pudełku. Żenada, biorąc pod uwagę wyskoki standard lokalu i wysokie ceny. Pozdrawiam
Dzisiaj przed pracą wstąpiłam po zakupy do Stokrotki. Sklep jest mi raczej nie po drodze, dlatego zaglądam tam bardzo rzadko. Kiedy wchodziłam do sklepu zauważyłam że jest promocja na piwo Żywiec. Przy zakupie drugiego czteropaku płaci się o połowę mniej.
W sklepie panował porządek. Nie zauważyłam żadnych nieczystości ani przed wejściem ani na sali sprzedaży. Chciałam kupić surówkę więc podeszłam do stosika z zamrażarkami. Znalazłam tam kilka rodzajów surówek, lecz niestety większość z nich miała wczorajszy termin ważności. Moim zdaniem przeterminowane produkty powinny być odłożone w jakieś specjalne miejsce. Wówczas nie byłoby możliwości pomyłkowego zakupu takiego produktu. Na szczęście ja staram się patrzeć na etykiety więc kupiłam sałatkę z dłuższym terminem ważności.
Następnie podeszłam do stosika z wędlinami, sałatkami i rybami. Postałam chwilę przy lodówkach i postanowiłam kupić rolmopsy. Przyznam szczerze, że był tam bardzo duży wybór sałatek rybnych i warzywnych. Dwie pracownice obsługujące stoisko wycierały szklane gabloty. Rzadka z nich nawet nie spojrzała w moją stronę. Musiałam sama podejść i zapytać czy jedna z pań mogłaby mnie obsłużyć. Kobieta była wyraźnie nie zadowolona. Wprawdzie jej obsługa była poprawna, jednak dało się wyczuć jej podenerwowanie.
Podczas poszukiwań dodatków do nowej sukienki trafiłam do sklepu ze sztuczną biżuterią "Angela Jewellery" w Galerii Łódzkiej. Wystrój wnętrza ładny, porządek zachowany, towar wyeksponowany. I to tyle jeśli chodzi o pozytywy. Kiedy weszłam do środka dwie Panie ekspedientki prowadziły rozmowę. Zaczęłam więc oglądać towar... Trwało to około 10 minut. Obejrzałam wszystko co możliwe i... wyszłam. Przez cały czas żadna z Pań nie zainteresowała się moją osobą, mimo, że byłam jedyną klientką w tym czasie. Dawno nie spotkałam się z takim lekceważeniem klienta. Szkoda :(
Od kilku dni poszukuję biżuterii, która będzie pasowała do mojej nowej kreacji :) Wymyśliłam sobie dość nietypowy kolor więc sprawa nie była taka prosta. Na mojej drodze pojawił się sklep ze sztuczną biżuterią "I am" w Galerii Łódzkiej. Natychmiast po wejściu można zauważyć ład, porządek i świetnie wyeksponowany towar. Jednak najlepsze wrażenie zrobiła na mnie obsługa.Bardzo miła ekspedientka od razu zapytała czy może mi w czymś pomóc, wykazała naprawdę duże zaangażowanie w poszukiwaniu dodatków w interesującym mnie kolorze. Była prawdziwym doradcą, nie ograniczyła się jedynie do stwierdzenia "mamy tylko to" - jak to się bardzo często zdarza. Na koniec zaproponowała kartę rabatową.
Następnym razem zacznę poszukiwania od tego właśnie sklepu :)
Gabinet znajduje się w starej przychodni, sprzęt nie należy do najnowocześniejszych. Pan Dr nie wzbudził mojego zaufania, co w tego typu profesji raczej powinno być wskazane. Badanie przeprowadzone szybko, niezbyt delikatnie. Ciężko było się porozumieć, gdyż formułowane przez Dr zdania były skrótowe i niezrozumiałe. Dr przepisał mi leki inne niż mój ginekolog, ponieważ są podobno lepsze, w aptece jednak okazało się, że są droższe o ponad 10 razy...
Apteka znajduje się w tym samym budynku, co przychodnia, co jest dużym plusem dla pacjentów. Obsługa dobra i miła, lecz nie idealna. Dostałam na moją prośbę zamienniki bardzo drogich leków - znacznie tańsze. Jednakże pani farmaceutka nie potrafiła jasno określić, na czym polega ich program lojalnościowy.
Bardzo dobrze znana wszystkim Szczecinianom spółdzielnia lekarska, która zrzesza wielu lekarzy specjalistów. Ceny konkurencyjne w porównaniu do pojedynczych prywatnych gabinetów lekarskich, wszystkie dodatkowe badania można wykonać na miejscu, ceny również przystępne. Budynek, w którym znajdują się gabinety znajduje się częściowo w remoncie od dłuższego czasu, co będzie wielkim plusem w niedalekiej przyszłości, ale na dzień dzisiejszy odgłos wiercenia utrudnia np. badanie słuchu, które odbywa się w gabinecie nieopodal. Obsługa w rejestracji przebiega sprawnie, w godzinach szczytu zawsze są kolejki. Każdy pacjent posiada kartotekę komputerową, co znacznie ułatwia pracę lekarzy i nie trzeba nosić ze sobą całej historii choroby. Jedynym mankamentem jest często długi czas oczekiwania na wejście do gabinetu, mimo wyznaczonej godziny...
Jest to nowa karczma, moje dzieci miały tam przyjęcie weselne. Dokładnie opracowane menu, smaczne gorące posiłki, kelnerki dbające o każdego gościa, na bieżąco sprzątene stoliki.
Szefostwo pilnujące każdego szczegółu.
Wszyscy goście byli zadowoleni. Można tylko polecić takie usługi.
Właściciele i personel naprwdę kompetentni
Nowo otwarty sklep. Powierzchnia sklepu standardowa jak w innych punktach. Udałem się na zakupy, żeby wykorzystać kod promocyjny, ze zniżką 30 %. Promocyjne rzeczy wystawione są tuż za wejściem. Czyni je to dobrze widocznymi. Ubrania były poukładane na stoliku. Wybrałem koszulkę i udałem się do przymierzalni. Przed wejściem stał pracownik; młoda, niska brunetka. Pani bardzo uprzejma, dopytywała czy nie potrzebuje pomocy. Zanim udałem się do kasy przeglądałem jeszcze kila rzeczy. Na wieszakach znalazłem 3 t-shirty, które były poplamione, co niezbyt mi się podobało. Przy kasie kolejna młoda dziewczyna, również miła i uprzejma. Kod zadziałał więc jestem zadowolony. Można sklep odwiedzić, radzę jednak dobrze sprawdzać ubrania przed zakupem.
Od stycznia, czyli stosunkowo niedługo, w Przychodni w Olsztynku działa Poradnia chirurgii urazowo-ortopedycznej. Od lutego stałam się "stałym bywalcem" w tym miejscu. Pierwszy raz udałam się na wizytę pod koniec lutego. Dwa tygodnie przed planowanym pójściem do lekarza, dowiedziałam się w rejestracji, że nie obowiązują żadne numerki - po prostu kto przyjdzie, ten wchodzi. Ponieważ pan doktor w poniedziałki przyjmuje od godziny 16:00, wpadłam na pomysł, że przyjdę do poradni około 13:00 i będę okupować miejsce pod gabinetem. Po przyjściu okazało się, że procedura "przychodzisz-wchodzisz" już nie funkcjonuje i należy normalnie zarejestrować się, by dostać się na wizytę. No, ludzie! Dwa tygodnie temu było inaczej! Po "lataniu" z góry na dół i z dołu na górę (po kilka razy), udało się "wbić" moje nazwisko do zeszytu. Och, zostanę przyjęta do doktora! A trzeba tu wspomnieć, że najpierw chciano mnie zapisać "na za dwa tygodnie". Wspomniałam już, że doktor ortopeda chirurg przyjmuje w poniedziałki od godziny 16:00. Teoretycznie kończy pracę o godzinie 20:00. Poza tym, do poradni można się także dostać w czwartki w godzinach 9:00-13:00. Poradnia chirurgii urazowo-ortopedycznej mieści się na samej górze i jest to porażka. Rozumiem, że trzeba gdzieś urządzić gabinet lekarski, ale w takim miejscu? Jest to poddasze. Bardzo wąski i długi korytarz, na którym mieszczą się też inne gabinety i zawsze są TŁUUUUMY ludzi. Nie ma okna (!), jest duszno, ludzie się denerwują. Moje leczenie ortopedyczne już się zakończyło, ale byłam w tej poradni tyle razy, że aż samej mi ciężko jest to zliczyć. Przyzwyczaiłam się do wszystkiego: do tłoku na korytarzu, do smrodu i duchoty, do kłótni o byle co, do czekania. Zastanawiam się, co jest z tymi ludźmi, że zawsze przychodzi minimalnie aż 30 osób (!). Boże, o mnie pewnie myśleli to samo - przychodzi nie wiadomo po co i nie wiadomo dlaczego tak często. Sposób w jaki odbywa się rejestracja pacjentów jest dla mnie niepojęty. Ludzi jest mnóstwo, a i tak zawsze zjawi się ktoś, kto nie jest zapisany. Doszło nawet do tego, że pacjenci, mimo, że byli zapisywani "na numerki" zaczęli być zapisywani "na godziny". I jest taka sytuacja: przychodzę, grzecznie pytam, który numerek wszedł, bo ja jestem 30., więc oczekuję, że w środku jest pewnie jakiś 27. A i owszem, jest. Ale poza tym są jeszcze 4 osoby, które mają na 19:00. I teraz kto wchodzi? Ci, co mają na 19:00, bo jest już 19:00? Czy może ten, który ma numerek "któryśtam", bo zbliża się jego kolej? Ja nie lubię "robić dymu" i mogę poczekać, dlatego wiele razy wchodziłam po prostu na koniec, a przy rejestracji prosiłam, by mnie zapisać na koniec listy. Będąc pierwszy raz na wizycie, chciałam się dowiedzieć, dlaczego zaszła ta dziwna zmiana: dwa tygodnie temu można było przyjść bez zapisywania, a teraz już nie? Co się stało? To, czego się dowiedziałam, przebija wszystko. Pacjenci, czekający na korytarzu na wejście do doktora... pobili się. Ale wstyd. Dlatego została zmieniona procedura i teraz już się nie biją... chociaż się kłócą, to fakt. Teraz trzeba by opowiedzieć co nieco o panu doktorze. Nie wiem dlaczego, ale czekając pierwszy raz na korytarzu przed gabinetem, miałam wrażenie, że będzie to dość starszy pan - ot, taki typowy pan doktor. Doprawdy, nie mam pojęcia, skąd wzięło się u mnie te przekonanie. Może dlatego, że na drzwiach od gabinetu wisi kartka z imieniem i nazwiskiem lekarza, a ja - głupia - pomyślałam, że jak ktoś ma na imię Zygmunt, to musi mieć sporo lat. Po wejściu do gabinetu byłam zaskoczona. Nie spodziewałam się tak młodego lekarza. Nie mam pojęcia, ile doktor ma lat, na pewno ponad 35, ale wygląda baaaaardzo młodo. Trzeba też powiedzieć, że jest przesympatyczny. Nie traktuje pacjenta jak powietrze, tylko się nim interesuje, zadaje pytania, jest bardzo dokładny. Jak się czegoś nie rozumie, to można uzyskać wyjaśnienie. Należy też wspomnieć, że pan Z.M. jest bardzo delikatny - jak pacjenta boli, to nie "naprawia na siłę". Nie podoba mi się, że z doktorem w gabinecie siedzi pomoc w postaci pani pielęgniarki. Rozumiem, że jest mnóstwo pacjentów i w związku z tym mnóstwo papierów, że trzeba wypisywać zwolnienia lekarskie i inne zaświadczenia i że doktorowi zajęło by to zbyt wiele czasu (a on jest od leczenia, a nie od papierów), ale to naprawdę jest frustrujące. Ja np. chciałabym, żeby w gabinecie był sam lekarz - wiadomo, że lekarzowi powie się więcej, jak jest sam. No, ale na moich chęciach to się kończy. Chciałabym jednak wspomnieć o jednej z pań, które "siedzą z doktorem" (bo nie zawsze jest jedna i ta sama). Chodzi o panią Magdę, z którą miałam najwięcej styczności ze wszystkich pielęgniarek. Jest po prostu wspaniała. Jest uprzejma, miła, pomoże pacjentowi, jeżeli ma problem, np. z ubraniem się ;) Gdyby zawsze doktorową pomocą była pani Magda, to nie było by dla mnie problemu. Ale nie podoba mi się to, że pielęgniarki się zmieniają i słuchają tego, co opowiadam o swojej chorobie. Niestety, nic na to nie poradzę. Wspominałam wyżej, że w poniedziałki pan Z.M. przyjmuje teoretycznie do godziny 20:00. Napisałam "teoretycznie", ponieważ sama nie raz wchodziłam do gabinetu grubo po 20:00. Szacunek należy się za to doktorowi, bo równie dobrze mógłby o 20:00 spakować swoje rzeczy i pojechać do domu. Kiedy ja bywałam na wizytach i przychodzili ludzie, którzy nie byli zapisani na wizytę, to nigdy doktor nie odesłał ich z kwitkiem. Kiedyś jedna pani, która już wyszła z gabinetu narzekała na to, że doktor potrafi trzymać z 15 minut w gabinecie i że jest taki dokładny. Moim zdaniem to ogromny plus, a nie powód do narzekania! Jejku, rozpisałam się tak o doktorze ortopedzie, a należałoby w końcu wystawić ocenę Poradni chirurgii urazowo - ortopedycznej. Jeżeli chodzi o lekarza, to można wywnioskować z tego, co napisałam wyżej, że jest według mnie wspaniałym człowiekiem i mogłabym wystawić mu same "piątki". Jest najlepszym lekarzem, z pośród wszystkich, których do tej pory spotkałam w swoim życiu, ale niestety przyjmuje w miejscu, gdzie organizacja jest na kiepskim poziomie. Za ten chaos, za problemy z rejestrowaniem się daje minusy. Minus też jest za to, że nie można być z doktorem samemu w gabinecie. Duży plus jest dla pani pielęgniarki Magdy no i oczywiście ogromny plus dla lekarza. Wygląd miejsca obsługi traktuję i jako gabinet, do którego nie mam zastrzeżeń, ale także jako ten nieszczęsny korytarz, na którym się czeka. Ciężko jest mi wystawić w tym przypadku ocenę... Muszę jednak wszystko podsumować i stwierdzam, że jeżeli ktoś ma problemy z urazami lub innymi sprawami, którymi może zająć się ortopeda, powinien zgłosić się do lek.med. Z.M. Na pewno będzie zadowolony. Powinien także uzbroić się w ogromne ilości cierpliwości i nastawić się na kłótnie i chaos na korytarzu.
Mimo pory obiadowej i weekendu w restauracji było sporo wolnych stolików. Tylko na kilku znajdowały się jeszcze nie posprzątane talerze po poprzednich klientach. Wybraliśmy stolik na uboczu. Po krótkiej chwili podszedł do nas kelner, podał karty. Po wybraniu tego, na co mieliśmy ochotę musieliśmy dłuższą chwilę czekać na naszego kelnera, ale potem już wszystko przebiegło sprawnie. Nie czekaliśmy długo na nasze dania, to były dobre i duże porcje. Jeden minus - zamówiliśmy niegazowane wody mineralne - dostaliśmy je szybko, ale podane już w szklankach. Normalnie kelner powinien przynieść wodę w butelkach i nalać je przy nas lub po prostu zostawić ze szklankami. Wtedy klient wie, co pije. Rachunek też podał nam szybko. Ogólnie wyszliśmy najedzeni, zadowoleni i na pewno nie żałujemy, że nie wybraliśmy pobliskiego Mc Donald's, tylko zjedliśmy spokojnie i bez pośpiechu i wzroku innych klientów, czekających aż zwolnisz im miejsce przy stolikach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.