Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Pamiątki z Ogrodu Liczyrzepy
Treść opinii: Szukałam jakiegoś sklepiku z pamiątkami, gdzie można by kupić pocztówki. Weszłam do jednego z takich sklepików i zauważyłam, że sprzedawczyni siedzi sobie w kącie z nogami niemal na ladzie i rozwiązuje krzyżówki. Przywitałam się, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Podeszłam do części, gdzie były pocztówki i zaczęłam je oglądać. Ceny były widoczne i ułożone przy odpowiedniej wielkości kartkach. Musiałam niestety wejść nieco za ladę, by dostać się do dwóch, które mi się najbardziej podobały i bałam się, że właścicielka zaraz zacznie na mnie krzyczeć, że jej wchodzę na część pracowniczą, bo popatrzyła na mnie groźnie. Wcześniej myślałam, że ona sama będzie podawać wybrane kartki, ale że się nie ruszała z miejsca, zrobiłam to sama. Szybko wzięłam te kartki i podeszłam do niej, mówiąc że biorę dwie. Ona wydusiła z siebie tylko kwotę do zapłaty. Podałam jej pieniądze, wzięłam kartki i ulotniłam się z uśmiechem i słowami "do widzenia", choć tego samego od niej nie otrzymałam.