Opinie użytkownika (8687)

To gospodarstwo odwiedziliśmy...
To gospodarstwo odwiedziliśmy z mężem przy okazji, będąc przejazdem. Aby do niego wjechać należy skręcić na wprost stawu (a może to jeziorko lub rzeczka lub Iny zbiornik wodny w mieście) przy wlocie w ul Wojska Polskiego. Po prawej stronie widoczne jest gospodarstwo rybackie, w którym można nabyć ryby hodowane tutaj do sprzedaży. Dość rozległy teren, uporządkowany, nieopodal można zaparkować, widoczni pracownicy w kombinezonach i wysokich butach jak na zajęcia rybołówstwa przystało. Ryby umieszczone w grodzi wielkości ok.2-2,5 x 5-6 m. Aby odłowić pracownik upuszczał trochę wody a następnie po odłowieniu uzupełniał zbiornik. Do nabycia wiele słodkowodnych, m. in. karp, szczupak, tołpyga i inne. My zdecydowaliśmy, że kupimy niedużego szczupaka, którego oczywiście pracownik też został zobligowany do „uboju”, cena 18,00 zł/kg. Pracownik, mężczyzna w średnim wieku dokonał połowu siatką, wskazanego przez nas okazu, pokazał po wyciągnięciu z wody, zważył 0,91 kg, to nam wystarczyło, w przygotowanym do tego celu, jakby „zapleczu”, dokonał uboju i po zapłaceniu mogliśmy się oddalić. Pierwszy raz dokonywałam zakupu żywej ryby w takim miejscu – fachowo przygotowanym do tego typu hodowli i handlu, zazwyczaj były to uliczne zakupy przy rozstawnym, przenośnym basenie lub zwyczajnie w sklepie-duże centrum handlowe. Widać zainteresowanie tutaj zakupami spore bo wielu zainteresowanych było, pracownicy jedni do połowu inni do obsługi dalszej. Ogólnie OK. jeśli chodzi o miejsce i sposób traktowania klientów. Pracownicy to mężczyźni, uprzejmi, sympatyczni, skorzy do żartów i rozmowy z klientami. Ceny to już inna „bajka”, 18 zł/kg szczupaka to nie mało, prawie tyle co kilogram niezłej kiełbasy; 14 zł/kg karpia to też nie za nisko, ale co zrobić, można jedynie „darować sobie takie zakupy”, jednak nie po tu przyjechaliśmy, mieliśmy zachciankę i została zrealizowana.

DORA_1

29.12.2011

Gospodarstwo Rybackie

Placówka

Niemodlin, Wojska Polskiego 1

Nie zgadzam się (5)
Do tej Biedronki...
Do tej Biedronki wstąpiłam po jakąś drożdżówkę będąc w drodze. Bardzo duży parking tuż przy trasie, miejsca do parkowania sporo, mimo dużej liczby stojących już samochodów. Przed sklepem w boksie wózki poustawiane, w gablocie aktualne oferty handlowe. Niestety koszyczków nigdzie nie widziałam i jak się później okazało są one nie dostępne, ale ja nie zamierzałam robić wielkich zakupów więc udałam się bez „niczego” na sklep za przyzwoleniem ochroniarza, mężczyzny w średnim wieku, niewysokiego, ubranego w czarny strój „mówiący” o jego roli w tym miejscu. Przemykając szeroką alejką bez problemu trafiłam na stoisko z pieczywem, obok pączków 0,95 zł/sztuka były kartony z drożdżówkami w smakach MIX 1,15 zł/sztuka. Te wyroby znam, są pyszne, zawsze świeże i stosunkowo niedrogie, gdy nie mam śniadania często je kupuję. Wzięłam dwie sztuki i poszłam w kierunku czynnych kas 1 i 4. Mniejsza kolejka była pry kasie nr 1 wiec tam stanęłam. Pracownica Wioleta z uśmiechem powiedziała „dzień dobry”, skasowała, wydała resztę i standardowo, jak to w Biedronkach, zaprosiła ponownie. Moja wizyta tutaj to jakieś 5, maksymalnie 10 minut, szybko, sprawnie, bez pospiechu. Przemierzyłam całą długość sklepu, bo akurat tak usytuowane jest tu pieczywo i dojście do kas. Nie zauważyłam nigdzie bałaganu ani utrudnienia w poruszaniu się po sklepie. Bardzo szerokie alejki między regałami i koszami z artykułami przemysłowymi. Artykuły poukładane, przy nich widoczne duże kartki z cenami i nazwą. Naklepie dwóch pracowników uzupełniających towar, jeden na warzywach, drugi w chłodni. Jeśli chodzi o Biedronki to zazwyczaj mam pozytywne doświadczenia.

DORA_1

28.12.2011

Biedronka

Placówka

Wrocław, Sucha 1

Nie zgadzam się (4)
Bardzo nieprofesjonalnie zachowała...
Bardzo nieprofesjonalnie zachowała się dzisiaj pracownica tego sklepu gdy szukając zdobnika do paznokci, okazało się że wyboru prawie nie ma – jedynie trzy niezbyt ciekawe, blade barwy. Ja zapytałam jedynie czy tylko tyle jest o wyboru; usłyszałam – nie ma i więcej do końca roku nie będzie bo powiększa to moje dochody na koniec roku. Nie wiem co miała na myśli i prawdę mówiąc nie interesowało mnie to. Równie dobrze mogła powiesić kartkę „szanowny kliencie do końca roku nie rób u mnie zakupów”. Kompletny brak wyczucia i taktu, że o sympatii dla klienta nie wspomnę. Zdobników wiedziałam już, że nie kupię ale lakierom do paznokci mogłam się przyjrzeć bo wybór był spory. Ekspedientka się nie wtrącała więc sobie w nich „grzebałam” i znalazłam trzy kolory mi odpowiadając; dwa w cennie 3,50 zł/sztuka i jeden w cenie 2,50 zł/sztuka, wygodne, małe opakowania-mini więc ceny tez nie za wysokie. W trakcie gdy wybierałam lakiery weszła inna klientka do której pracownica wręcz szczebiotała z radością, sympatią i przychylnością, nadskakiwała, niemalże się jej „podlizywała”. Tak zmiennej, w jednej chwili postawy ekspedientki dawno nie widziałam. Klientów nie powinno traktować się wybiórczo. Gdy skończyła obsługę tej klientki, skasowała moje zakupy i mogłam opuścić sklep. Po wyjściu zastanawiałam się – co to było? Zakupu, jako takiego dokonałam wiec nie powiem, żebym niezadowolona była. W sklepie porządek wręcz idealny, wszystko poukładane, widoczne, wyeksponowane, oprócz kosmetyków nabyć tu można również artykuły pasmanteryjne-nici, włóczki, igły, koronki itp. Wszędzie czysto i pachnąco w powietrzu. Nie raz byłam w tym sklepie ale takiej postawy pracownicy jeszcze nie widziałam.

DORA_1

28.12.2011

EVIAN

Placówka

Grodków, Rynek 10

Nie zgadzam się (0)
Mandarynki 2,97 zł/kg...
Mandarynki 2,97 zł/kg to oferta aktualna właśnie dla klientów, nawet Polo Market został „przebity” o 2 grosze. Warzywa i owoce uporządkowane na stoiku jak należy, każde w swojej kwaterce, ceny nad nimi widoczne, dużymi cyframi wyeksponowane. W sklepie przestrzeń i swobodne przejście w alejkach, klienci nie muszą się obijać, mimo ich sporej ilości. Ceny jak zawsze przyjazne, przychylne i zapraszające w ogromnej ilości oferowanych artykułów. Np. gąbka kąpielowa 0,85 zł/szt. ( nie przypominam sobie bym tańszą spotkała), płatki kosmetyczne 2,79 zł/opakowanie 120 sztuk (cena bardziej niż przyjazna), chusteczki higieniczne-zapachowe 2,99 zł/opakowanie 100 sztuk(po 10 w paczuszce), nawet markety mają droższe, podobnie pałeczki kosmetyczne 1,55 zł/opakowanie 200 sztuk. Robiąc zakupy kosmetyczne tutaj można wiele oszczędzić. Pieczywo chrupkie 1,95 zł/opakowanie 200 g to też bardzo dobra oferta; chałwa 1,99 zł/100 g, nie do przebicia przez inne placówki, jak również jogurty w różnych smakach 0,65 zł/135 g. Pralinki Tiki Taki 5,29 zł/opakowanie 250 g (inne placówki oferują w cenie 30 zł/kg). Wiele porównań można zrobić, znalazły by się też takie artykuły, które do najtańszych nie należą ale to nie ma znaczenia gdy ich nie nabywam. W kasie nr 4 dziś obsługiwała Agnieszka, sympatycznie uśmiechająca się dziewczyna, średniej długości, kręcone włosy, związane w ogonek, ubrana w zieloną koszulkę firmową. Porządek na swoim stanowisku pracy miała, proponowała też reklamówkę, podziękowała za zakupy i zaprosiła na ponowne.

DORA_1

28.12.2011

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
To bardzo fajny...
To bardzo fajny sklep, lubię robić tu zakupy, nawet wtedy gdy nie mam takiej potrzeby, zdarzało się, że nabyłam obuwie bo było w asortymencie „coś” co akurat mi odpowiadało. Obuwie mają tu wprost od producenta więc ceny nie są zbyt wygórowane, bo pozbawione są zbyt wielu marż pośredniczących, są bardzo niskie na tle innych placówek handlowych tego typu. Pracownice to bardzo miłe, sympatyczne kobiety, chętne do pomocy, mimo własnych zajęć. Mnie interesowały dziś tylko kozaki, wśród wielu (niskich, wysokich, na koturnach, średnich obcasach, w nowoczesnych fasonach i różnych kolorach) zwróciły moją uwagę dwa fasony na szpilce – czarne z podeszwą na tzw. platformie i popielate- typowa szpilka. Ekspedientka, drobnej budowy blondynka ubrana w ciemne spodnie i jasną bluzeczkę, sympatyczna dziewczyna z delikatnym uśmiechem na twarzy i słowami „proszę bardzo”, podała mi właściwe rozmiary. Ubrałam po jednym bucie i nie umiałam się zdecydować, przyglądając się w lustrze, które powinnam wziąć. W obu czułam się dobrze, obcasy wyprofilowane jak należy, noga wygodnie stoi. Mojemu dylematowi przyglądała się inna pracownica, kobieta w średnim wieku, ubrana na czarno, czarne włosy i bardzo poważny wyraz twarzy, który przy uśmiechu zmieniał się diametralnie- twarz stawała się promienista. W pewnym momencie powiedziała: oba pani pasują: wolałabym czarne ale nie na platformie-mówię: niestety, te popielate mieliśmy tylko w jednym kolorze- odparła sympatycznym głosem: czarne bardziej mnie przekonują ale platforma, nie do końca- odpowiedziałam: uśmiechnęła się – to rzecz gustu. Ceny obie bardzo zachęcające- jedne 39,00 zł/para, drugie 49,00 zł/para. Ostatecznie zdecydowałam się na popielate, zapłaciłam, ekspedientka przypomniała o paragonie na wypadek ewentualnej reklamacji, podziękowałam, pożegnałam się i opuściłam sklep. Obsługa tu sympatyczna, asortymentu obuwniczego sporo dla osób różnej płci i różnego wieku, ceny przyjazne. Porządek w sklepie bez zarzutów, obuwie pogrupowane-damskie, męskie i dziecięce. Każdy może wybrać coś dla siebie.

DORA_1

28.12.2011

VIP Obuwie

Placówka

Brzeg, Mleczna 2

Nie zgadzam się (0)
Jadąc z CPN-u...
Jadąc z CPN-u „zaczepiłam” o ten sklep, ot tak bez specjalnej potrzeby. Na parkingu sporo aut ale i też miejsca nie mało. W sklepie czysto, jasno i klientów wielu już od wejścia dało się zauważyć. Na wstępie owoce, klienci w mandarynkach przebierali 3,99 zł/kg, mnie jednak jabłka zainteresowały 2,49 zł/kg, ładnie pachniały, świeżo wyglądały i później okazało się – tak też smakowały. Woda niegazowana „Turniczanka” to standard zakupowy, minąć jej nie mogłam 0,85 zł/2 litry. Na stoisku wędliniarskim Polędwica wędzona 18,99 zł/kg, poprosiłam o pokrojenie w plasterki, obsługująca Agnieszka spełniła moją prośbę, zdjęła wcześniej sznurek. Ubrana w odzienie ochronne, czepek na głowie, rękawiczki na dłoniach, obsługa z zachowaniem higieny. Podając mi towar miłego wieczoru życzyła z uśmiechem na twarzy, łagodnym głosem. W chłodni przeróżne artykuły spożywcze, gotowe do spożycia po podgrzaniu. Zwróciły moją uwagę naleśniki z serem 4,99 zł/opakowanie 400 g (4 sztuki), to drożej niż w Biedronce o 1 zł, ale wzięłam niezależnie od tego, dalej śmietana 2,99 zł/opakowanie 400 ml, cena porównywalna z Biedronką. W kasie nr 2 młoda pracownica (bez identyfikatora), włosy krótkie, rudawy blond, koszulka firmowa sklepu, czyste dłonie, krótkie paznokcie, miła, sympatyczna. Została dzwonkiem do kasy przywołana gdy podchodziłam do innej, przy której kolejka zaczęła tworzyć się spora, mimo wieczornej pory dnia więc miałam szczęście być obsłużona jako pierwsza. Zaproponowała reklamówkę, miałam swoją, na koniec życzyła „miłego dnia” – pewnie się przejęzyczyła.

DORA_1

19.12.2011

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (2)
Jakże miłe i...
Jakże miłe i zgoła odmienne wrażenie po wizycie na tym CPN dzisiaj niż dwa dni temu, brak tankujących, wszystkie stanowiska tankujące dostępne, nawet zepsuty dystrybutor już w użytkowaniu, cisza, spokój, porządek i przestrzeń, słowem luzik i komfort, pomimo że to już wieczór. Podjechałam do dystrybutora najbliżej okienka kasowego, zatankowałam Pb 95 – 5,42 zł/litr (jak dobrze, że nadal bez zmian, choć szkoda, że drogo) i przez pracownicę Anię w sposób bardziej niż należyty obsłużona zostałam. Zaproponowała płyn do spryskiwacza, napój więcej punktowany Vitay, ponieważ podziękowałam, zaproponowała z uśmiechem w miłym tonie subtelnym głosem: a może coś z innej oferty punktowanej – wskazując na aktualną tabliczkę reklamową ale też nie byłam zainteresowana. Dziewczyna starała się jak mogła. Miła, serdeczna, uprzejma przy tym z uśmiechem na twarzy i zrozumieniem przyjmowała kolejne moje odmowy, ubrana w koszule firmową, apaszka firmowa na szyi i firmowy czerwony sweter. Na podjeździe stacji czysto, przy dystrybutorze informacja-prośba o korzystanie z rękawiczek foliowych podczas tankowania, rękawiczki też dostępne. Nieopodal kosz na śmieci. Przy dystrybutorze pojemnik-wiaderko z myjką i pieniącą się wodą do przetarcia szyb samochodowych. Dziś nic mi nie wadziło i nie przeszkadzało na tej stacji. Wieczorem też można w dobrym nastroju odjechać.

DORA_1

19.12.2011

ORLEN

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Nie zamierzałam wchodzić...
Nie zamierzałam wchodzić do tej Biedronki ale spotkałam koleżankę więc weszłam razem z nią. Ona wzięła tylko Kinder kanapki 1,59 zł/szt. ( jak oceniła są tu najtańsze niż w innych placówkach) i markizy 3,99 zł/opakowanie 250 g. Na te drugie to i ja się skusiłam. Tak sobie chodziłyśmy po tym sporym, wręcz ogromnym sklepie, rozmawiały i przy okazji oglądały oferty. Miejsca do poruszania się dużo bo przejścia w alejkach obszerne, wszystko poukładane i cenami oznaczone. Ceny bardzo różne np. zabawka kąpielowa dla dzieci, bardzo zmyślna i rozwijająca sprawności dziecka ale obie uznałyśmy, że droga 59,99 zł, na to nie każdy rodzic sobie pozwoli, ale z kolei puzzle koliste prawie 20 zł to już przystępniejsza cena. Bardzo duża oferta win wytrawnych w cenach promocyjnych z okazji świąt przygotowana i trzeba przyznać, że ceny nawet, nawet bo poniżej 10 zł można było kupić niezłe wino. Kadarka – wino półsłodkie 8,99 zł/1 litr, znamy je obie więc wzięłyśmy po sztuce, przydać się przyda a cena na pewno będzie wyższa. Kasjerka Magdalena z daleka witała nas wzrokiem z uśmiechem na twarzy, zanim podeszłyśmy „dzień dobry” było słyszalne, ubrana w koszulkę biedronkową ze znaczkiem firmowym. Podobnie ubranych pracowników widać było na sklepie przy swoich zajęciach. Na koniec obsługi każdej z nas podziękowała za dokonane zakupy (ja wiele nie miałam) i zapraszała ponownie z uśmiechem na twarzy i zachętą wzroku. Stojący przed kasami ochroniarz też powiedział nam„dobranoc paniom”, ku naszemu zaskoczeniu.

DORA_1

19.12.2011

Biedronka

Placówka

Chodzież, Zwycięstwa 18

Nie zgadzam się (1)
Ki „diabeł” podkusił...
Ki „diabeł” podkusił mnie dzisiaj aby zmienić zwyczaj rannego tankowania na popołudniowe, tego nie wiem. Doświadczyłam za to co najmniej półgodzinnego oczekiwania w kolejce. Sześć dystrybutorów, dziesięć stanowisk do tankowania (po 5 dla Pb i ON, tylko te rodzaje paliwa można tu kupić) i do tego tylko dwa czynne dla benzyny bo trzy kolejne miały awarię, a żeby było „fajnie” to większość kierowców czekała na benzynę więc trzeba było się nieźle nastać, jak za dawno minionych czasów schyłku PRL-u. Dystrybutory tak „fantastycznie „ rozmieszczone, że jeśli tankuje kierowca ON to benzyny i tak inny nie zatankuje bo zwyczajnie jego samochód tam nie podjedzie, dosłownie stoją jeden przy drugim, masakra dzisiaj. Gdy wreszcie udało się podjechać i zatankować poszło już prawie gładko. Benzyna po staremu, póki co 5,42 zł/litr i chwała jej za to. Do kasy kolejka trzech osób, bo każdy płacił kartą, niektórzy życzyli sobie fakturę więc trwało trochę bo kasa tylko jedna. Pracownica Natalia też entuzjazmem nie pałała, nawet dodatkowych artykułów nie proponowała, widać zażenowana całą tą sytuacją. Wygląd jej jak zawsze nienaganny, zadbana, odzież firmowa tylko jakiejś „iskry” radości na jej twarzy brak i w sumie trudno się dziwić. Starała się być miła i uprzejma ale jakoś bez entuzjazmu. Choć czysto na podjeździe stacji i ogólny porządek to jednak organizacja legła w tym momencie „w gruzach”.

DORA_1

19.12.2011

ORLEN

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Ten nieduży lokal...
Ten nieduży lokal jest bogato zaopatrzony w specyfiki związane ze zdrowiem i urodą a co za tym idzie dobrym samopoczuciem – leki, suplementy diety, preparaty wzmacniające oraz liczne kosmetyki dla każdego – od noworodków do osób starszych. Z prawej strony wejścia jest mała ławeczka, woda pitna i kubeczki jednorazowe, z drugiej strony kącik dla dzieci (stolik, tablica, mazaki, krzesełko), miło, przytulnie i czysto. Pracownica tej apteki to bardzo sympatyczna kobieta, uśmiechnięte i z troską w głosie podchodząca do klientów, w białym fartuszku, ułożone, czarne, krótkie włosy i delikatny makijaż – doskonale komponowała się z ogólnym „wyrazem” apteki, miejsca którego nie odwiedza się chętnie ale można opuścić w dobrym nastroju. Poprosiłam o polopirynę S – 5,87 zł/opakowanie 20 tabletek (Apteka Polonia ma taniej 5,49 zł/opakowanie), Rutinoscorbin 9,10 zł/opakowanie 90 sztuk (Polonia 7,99 zł/opakowanie), wapno musujące Calcium 4,05 zł/20 sztuk (nie mam odniesienia do tej ceny). Mają chyba rację ci którzy mówią, że Polonia jest najtańsza, sama właśnie dziś o tym się przekonałam. Różnica 1,11 zł na opakowaniu Rutinoscorbinu to sporo, a nawet bardzo dużo. Jak dobrze, że nie często muszę robić zakupy w tego typu placówkach. Obsługa, wygląd, zachowanie personelu OK., ale dla cen warto iść do konkurencji.

DORA_1

18.12.2011

Apteka ARNIKA

Placówka

Grodków, Rynek 13-14

Nie zgadzam się (2)
Od wielu znajomych...
Od wielu znajomych słyszałam wiele dobrego o wyrobach tej firmy, która w naszym miasteczku ma swój sklepik ulokowany w jednym z lokali Domu Handlowego ZEFIR. Małe, przytulne pomieszczenie, jedyne czynne o tak wczesnej porze w tym DH, zaopatrzone w liczne wyroby cukiernicze (ciasta, ciastka, torty) i świeże pieczywo w szerokim asortymencie (bułki - zwykłe, wiejskie, grahamki, słodkie, rogale etc oraz chleb – wiejski, zwykły, graham, chłopski, słonecznikowy itp.). Czasem, w drodze do pracy wstępuję tu aby kupić coś na drugie śniadanie. Dziś wzięłam bułkę słodką z jagodami 1,32 zł/szt. (taniej parę groszy niż w PSS -ie) i bułkę jogurtową 1,62 zł/szt. Oba wyroby z bogatym nadzieniem, świeżutki i pyszne. Obsługująca pani Beata, kobieta w średnim wieku (na oko ok. 40 lat), zadbana, w gustownym białym fartuszku z czerwonymi zdobieniami, miła, sympatyczna z uśmiechem i przyjaznym tonem głosu obsłużyła najpierw klientkę przede mną, potem mnie i innych którzy zdążyli tu za mną wejść. Na koniec obsługi żegnała słowami „miłego dnia pani życzę”. Lokal uporządkowany, oświetlony, świeżość wyrobów unosi się aromatem w powietrzu. Wyroby posortowane, ułożone, przed każdym karteczka z ceną i nazwą. Szybko, sprawnie, sympatycznie, słowem – OK., warto tu wejść.

DORA_1

18.12.2011

Piekarnia HERT

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 32

Nie zgadzam się (0)
Bułeczkową kolację zażyczyła...
Bułeczkową kolację zażyczyła sobie dziś moja rodzina, a jak świeże bułeczki to kajzerki z EKO - 0,29 zł/sztuka i cebulanki - 0,85 zł/sztuka bo tu świeżę, na bieżąco pieczone, pachnące aż proszą „skonsumuj mnie”. Gdy przyszłam bułek nie było ale okazało się, że dobiega końca ich wypiek, jakieś jeszcze 2 minuty – poinformowała mnie Agnieszka, pracownica obsługi tego działu, tyle poczekać mogłam. Przespacerowałam się po sklepie – napoje Cola i owocowe na promocji, ustawione w pobliżu stoiska mięsnego, w okolicach artykułów chemiczno-przemysłowych proszki do prania i płyny do płukania „E”, w ciągu tego krótkiego czasu nie zauważyłam aby któryś klient był zainteresowany tymi artykułami. Ogólnie w sklepie porządek, artykuły poukładane, przy każdym metki informujące o cenie i nazwie. Czy wystawione ceny są faktyczne, nie sprawdzałam więc uznaję, że tak. Gdy pani Agnieszka wyjęła bułki z pieca od razu mnie poprosiła abym sobie wzięła bez konieczności maszerowania przez pół sklepu do pieczywa, gdzie docelowo musiała je zanieść. Dostałam też torebkę papierową aby w foliowej mi się nie zaparowały, zapakowałam i udałam się do środkowej kasy nr 2 jednej z trzech tu umieszczonych ale tylko ta była dostępna, jednak na ten moment było to wystarczające. Kasjerka Jadwiga, kobieta o ciemnych włosach, wieku i wzrostu średniego, w odzieży ochronnej, każdego klienta profesjonalnie obsługiwała z uśmiechem i przyjaznym nastawieniem, każdemu reklamówkę proponowała, z każdym „miłe” słowo w trakcie obsługi zmieniła, każdemu wręczyła punkt EKO (aktualna akcja punktowa) jeśli zakupy sięgnęły kwoty 15,00 zł lub jej wielokrotność. Mój cel wizyty zrealizowałam, obsłużono mnie należycie i w dobrym nastroju z parkingu odjechałam.

DORA_1

17.12.2011

EKO

Placówka

Grodków, Reymonta 7

Nie zgadzam się (2)
Dzisiaj mały minusik...
Dzisiaj mały minusik dla Biedronki, ktoś nie-dopatrzył i ceny nie zmienił nad jabłkami widniała 2,79 zł/opakowanie 1,5 kg a przy kasie okazało się, że była wyższa - 3,47 zł. To przytrafiło się klientce przede mną, która za zakupy płaciła i z tego artykułu zrezygnowała. Kasjerka Gabriela, lekko zmieszana tą sytuacją, coś nie za jasno próbowała tłumaczyć i zadzwoniła po innego pracownika, kobietę, która wycofała ten zakup i poszła zmienić informację cenową na sklepie. Ja też te jabłka wzięłam ale z nich nie zrezygnowałam choć przyznam byłam zawiedziona takim obrotem sprawy, to niby nic, tylko niespełna 70 groszy różnicy ale bardziej zakrawa na zmyłkę klienta w celu zbycia towaru, tyle słyszy się w mediach o „nabijaniu cenowym” klientów. Może świadomie a może nie, ale właśnie Biedronka do tej grupy jakby dołączyła. Kasjerce uśmiech z twarzy nieco zbladł, poczuła się nieswojo, pracownicy która przyszła też do radości było daleko bo w takiej sytuacji nawet profesjonalista miałby problem aby z „twarzą” wybrnąć. Stanowisko pracy-kasa nr 1 było uporządkowane, taśma podająca towar czysta. Ta kasa umieszczona jest tuż przy stoisku alkoholowym, miejsca tyle co do przejścia w jedną stronę, jeśli jakiś klient chciałby zapoznać się z ofertą tych artykułów miałby spory problem aby nie strącić jakiejś butelki. Wygląd pracownic zastrzeżeń nie budził – odzież firmowa, Gabriela-blond włosy upięte, druga pracownica krótkie, ciemne, obie delikatny makijaż na twarzy, obie uśmiechać się próbowały, jednak na koniec obsługi klientki przede mną kasjerka podziękowała i zaprosiła ponownie ale słowo „przepraszam” nie padło. Choć do obsługi mojej osoby nic nie mam, za obsługę tej pani niżej ocenię.

DORA_1

17.12.2011

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (2)
Jakieś ciasto na...
Jakieś ciasto na niedziele przyjechałam tu kupić i oczywiście kupiłam, i oczywiście oferowane w cenie promocyjnej – Kostka z Adwokatem 19,99 zł/kg, to całkie dobra cena. Przy okazji, tuż po wejściu banany w promocji 2,99 zł/kg, wielu klientów brało, wzięłam i ja. Kapusta kiszona 0,95 zł/kg – grzech ominąć, zdrowa i tania bo cena jak nigdzie. Przyprawa Maggi 2,99 zł/200 ml – niezbędna w kuchni, woda nie-gazowana 0,79 zł/2 litry – oferta nie do przebicia. Wypad do Polo Marketu po ciasto zakończyłam przy kasie nr 4 (ze stanowiskiem alkoholowo-cukierniczym) z dość nie małą liczbą artykułów. Tu dwie pracownice: Marta zajęta uzupełnianiem wyrobów cukierniczych i druga młoda dziewczyna o rudych, upiętych włosach, która zajmowała się kasowaniem zakupów klientów. Stanowisko pracy w najlepszym porządku miała, choć miejsca niewiele jak na wykładane zakupy, jednak w miarę sprawnie sobie radziła, każdemu proponowała reklamówkę, doradzała przy wyborach ciast i ciasteczek, gdy ktoś był zainteresowany ich zakupem. Bardzo podoba mi się fakt, że w tym sklepie mają papier pakowy z czerwonymi, drobnymi napisami Polo Market. Tak estetycznie wygląda pakunek, a nie jak w wielu innych – zwykły, szary, najtańszy, po najmniejszej linii oporu. Wizerunek ogólny to ważna marka i nią ten Market dba.

DORA_1

17.12.2011

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (0)
Znajoma kupiła jajka...
Znajoma kupiła jajka w promocji no to wstąpiłam sprawdzić czy aby ten artykuł mnie zainteresuje. Klasa niby „M”(może to i prawda) 8,99 zł/opakowanie 30 sztuk, wzięłam, jajko w domu zawsze potrzebne. Olej słonecznikowy 4,99 zł/1 litr to bardzo dobra oferta, zresztą tylko ten i tu kupuję. Makaron Dobrusia 1,19 zł/opakowanie 250 g to jakby automatyczny zakup do rosołu niedzielnego – cena i jakość warte nabycia. W sklepie ład i porządek – przejścia w czterech alejkach, posadzka sklepowa czysta, przy przejściu na halę przez bramki liczne ulotki reklamowo-promocyjne w trzech przegródkach, palety z napojami prawie w linii prostej, podobnie te z artykułami sypkimi: cukier, mąka. Kasa nr 1 to urzędowanie kasjerki Dagmary, dziewczyny szalenie miłej i uprzejmej dla klientów, z lekka korpulentnej i zadbanej, w koszulce firmowej Biedronki w kolorze zielonym z niebieskimi wstawkami. Już trochę wysłużone są te stroje, firma mogłaby coś odnowić. Jedynie ochroniarz, wysoki, wyprostowany mężczyzna, widać w nowym uniformie, przechadzał się między alejkami. Spory ogonek za mną się ustawił więc po jednym dzwonku przywołującym w sąsiedniej kasie znalazła się jedna z pracownic wykładających wcześniej towar na jeden z regałów. Mimo innych obowiązków dbają tutaj aby klient za długo do kasy nie czekał. Pod względem organizacyjnym pracownicy są tu bardzo zdyscyplinowani.

DORA_1

17.12.2011

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
Jakoś nie było...
Jakoś nie było dane mi dzisiaj zrobić zakupy w cenach promocyjnych bo to oferowane w tym temacie nie było w kręgu moich zainteresowań ale to nie oznacza, że zakupy były do „bani”, bo coś tam znalazłam – omlety 1,49 zł/sztuka, pyszne, świeże i promocyjne. Na stoisku mięsnym pracownica Agnieszka w stroju oczywiście sklepowym z czepkiem na głowie, sympatycznie i przyjaźnie mnie obsłużyła, podobnie jak inne klientki przede mną. Ćwiartki tylne z kurczaka 4,99 zł/kg (nie tanio ale też nie przesadna drożyzna), porcja rosołowa z kaczki 3,69 zł/kg (to uważam drogo, jak na kości do zupy), łopatka wieprzowa 11,99 zł/kg (to akurat promocja). W zasadzie mięsne stoisko to jedyny cel moich zakupów. Po drodze, zaraz po wejściu korzeń pietruszki zgarnęłam 3,49 zł/kg (cena porównywalna z innymi sklepami). Ład i porządek w sklepie panowały – artykuły poukładane i opisane metkami, posadzka sklepu czysta, dwóch pracowników uzupełniało braki na regałach. W kasie nr 1 kasjerka Aleksandra, dziewczyna o bardzo sympatycznym wyrazie twarzy, szczególnie gdy się uśmiechała, miła, uprzejma, w stroju kremowo-zielonym, włosy upięte, drobne kolczyki, dłonie zadbane. Stanowisko miała uporządkowane, klientowi przede mną usypało się trochę mąki na taśmę podającą towar, zaraz to wytarła. W sumie obsługa bez zarzutów a to że akurat liczne promocje nie były w kręgu moich zainteresowań to znaczenie drugorzędowe. Nie wszystkim wszystko jest przydatne, każdy kupuje to czego potrzebuje.

DORA_1

17.12.2011

EKO

Placówka

Grodków, Reymonta 7

Nie zgadzam się (0)
Tankowanie z rana...
Tankowanie z rana to już prawie moja standardowa czynność na tej stacji, powtarzająca się co jakiś czas. Kolejka o tej porze raczej się nie trafi no i obsługa zawsze miła i radosna, tak zaczynać dzień to nawet wskazane. To jeden z czterech CPN-ów w miasteczku, ale tylko na tym zyskuje się dodatkowe punkty Vitay (później paliwo można za pół ceny wybrać), a skoro ceny paliwa są porównywalnie wysokie to tankuję tam gdzie jakieś dodatki „dają”. Dziś nikogo tankującego nie było gdy przyjechałam więc wszystkie stanowiska do tankowania benzyny były do mojej dyspozycji. Cena jeszcze taka jak ostatnio 5,42 zł/litr. Czysto, cicho i spokojnie na podjeździe i terenie stacji było, no i bardzo zimno bo pora roku temu sprzyja. W okienku kasowym pracownica Ania, szczupła, wysoka blondynka, włosy upięte, delikatny makijaż, zadbane dłonie, ubrana w odzież firmową, spod czerwonej, orlenowskiej bluzy widać było koszulę w kolorze szarym Orlenu ze znaczkiem firmowym. Bardzo twarzowo było jej w tym zestawieniu kolorystycznym. Z uśmiechem, sprawnie podliczyła moje tankowanie, zaproponowała płyn do spryskiwacza (ot takie przypomnienie dla kierowcy), kartą zapłacić mogłam, o karcie Vitay przypominać nie musiała bo miałam ją w „pogotowiu”, punkty doliczyła i na koniec życzyła „miłego dnia”. Bez przeciągania obsługi, sprawnie i już po kilku minutach mnie tam nie było.

DORA_1

17.12.2011

ORLEN

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Biedronka ma poważnego...
Biedronka ma poważnego konkurenta w Polo Markecie ale to nie oznacza, że da się ją zamienić do robienia zakupów. Cukier 3,59 zł/kg to oferta jakiej dotąd żadna placówka nie „ujarzmiła”, kawa Tchibo Family 12,59 zł/450 g to też najtańszy zakup, jogurty Wyśmienite 0,65 zł/opakowanie 133 g nie maja równej sobie ceny nigdzie, musztarda (różne rodzaje kremska, sarepska itd.) 0,99 zł/pojemnik 210 gnie ma szans aby gdzie indziej była tańsza, kostka do WC 1,99 zł/opakowanie 3 sztuki, zawsze tu kupuję, pomidor 3,97 zł/kg to bardzo przyjazna cena choć bez promocji, chałwa 1,99 zł/batonik 100 g to cena dla każdego (dosłownie), inne placówki za mniejszy więcej cenią, inne słodycze też w cenach całkiem, całkiem a nawet bardzo „całkiem” np. ptasie mleczko 6,99 zł/opakowanie 0,5 kg.. porządek w sklepie nienaganny, posadzka czysta, palety równo ułożone, jasność pomieszczenia sklepowego i widoczność artykułów w pełni dostateczna. Bardzo dobrze, że ceny są „wyczernionymi” cyframi napisane to pomaga starszym ludziom. Kasa nr 4 to dziś „królestwo’ pracownicy Agnieszki, sympatycznej dziewczyny o czarnych, falująca kręconych włosach i urodziwej twarzy. Witając każdego klienta ma uśmiech na twarzy i z takim samym wyrazem go żegna słowami „zapraszam ponownie”. Przyjaźń i sympatia dla klienta to główne atuty tej placówki.

DORA_1

17.12.2011

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
Majonez Winiary 700...
Majonez Winiary 700 ml za 6,99 zł/słoik, to możliwe tylko w Polo Markecie, ta cena promocyjna pobiła nawet Biedronkę, to bardzo dobra oferta dla klientów. Papryka czerwona 5,55 zł/kg to też „niegodne” pominięcia takiej promocji. Jeśli ktoś ma ochotę na kiełbaski na gorąco to dziś w promocji Głogowska 9.99 zł/kg. Dziś Mikołaj a święta już niedaleko więc mnóstwo słodyczy w kształtach dzwonków, Mikołajów, gwiazdek etc. Już na wejściu po lewej stronie mandarynki 3,99 zł/kg, po prawej, na wprost szeroka gama warzyw i owoców a wśród nich kapusta kiszona 0,95 zł/kg, można uznać ze to promocja promocyjna bo to kolejna obniżka o 1 zł na kilogramie, o taką promocję raczej inni handlowcy się nie pokuszą. Wszystko poukładane, posprzątane, resztek ziemi czy innych niedbałości trudno szukać. Pełna swoboda poruszania się między regałami w pięciu długich alejkach. Artykuły oznaczone metkami z umieszczoną ceną i nazwą. Pracownicy w odzieży firmowej sklepu, na stoisku mięsnym dodatkowo z czepkami na głowie. W kasie nr 6 sympatycznie uśmiechająca się dziewczyna Marta o długich ciemnych włosach związanych z tyłu głowy. Zakupy skasowała, na koniec obsługi miłego wieczoru życzyła, podobnie jak Sylwia na stoisku z wędlinami, która wcześniej też mnie obsługiwała. Polubiłam ten sklep, kiedyś go mijałam, obecnie dość często tu przyjeżdżam.

DORA_1

17.12.2011

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (1)
Już zmierzchało gdy...
Już zmierzchało gdy na trasie Nysa – Skoroszyce w Makowicach pojawił się zatrzymujący policjant, nieopodal nie-oznakowany samochód (ogólnie znany) – ciemny opel Vectra. Mikołaj – usłyszałam przez uchyloną szybę; będą prezenty?-zapytałam; niektórzy dostają, nawet spore do zapłaty, dokumenty proszę: prawo jazdy, OC, dowód rejestracyjny – kontynuuje policjant. A Mikołaj jakoś się nazywa, może stopień służbowy posiada? – pytam. Wyraźnie go to speszyło, humor mu zbladł i zmieszany, mało zrozumianym głosem, prawie wymamrotał: aspirant Janusz lub Mariusz …, rutynowa kontrola, poproszę o dokumenty. Podałam. Czyj to samochód? Mój. Co pani przewozi w bagażniku? Oprócz porządku, koło zapasowe i 2 lub 3 buteleczki płynów samochodowych w które mąż mnie zaopatrzył, tak na wszelki wypadek. Proszę otworzyć bagażnik. Wysiadłam, otworzyłam. Najwyraźniej próbował jakąś przewagę wypracować sobie nade mną, tylko ja nie z tych co to zaraz się przestraszą i cicho „siedzą”. Dziękuję, proszę wsiąść do samochodu, sprawdzę jeszcze stan techniczny. Sprawdził, oddał dokumenty, podziękował i pozwolił kontynuować podróż. W sumie nie był niegrzeczny ale odniosłam wrażenie, że prezent miał ochotę mi „wlepić”. Jak na rutynową kontrolę to trochę za szczegółowo, ale niech mu tam … . Było ich dwoje, drugi policjant to kobieta, też zatrzymywała do kontroli samochody. Oboje ubrani w mundury, czapki na głowach, lizaki w rękach. Zatrzymywali pojazdy w trybie ciągłym, może akcję mieli a może faktycznie kontrola rutynowa. Długo to nie trwało, może jakieś 10 minut, czasu nie odczuwałam, ale dość szczegółowo było. I ogólnie przyczepić się nie byłoby do czego tylko powinni wiedzieć policjanci, nawet ci z nie-oznakowanego samochodu, że nawet w żartobliwym trybie zatrzymań obowiązuje służbowa postawa, nawet „Mikołaja” policyjnego.

DORA_1

14.12.2011

Policja

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi