Pracownicy zatrudnienie w tej firmie bardzo kompetentni i uprzejmi. Jednak zatrudnienie Pani kierownik pozostawia wiele do życzenia. Co prawda wiedze posiada ta Pani ale uprzejmosc jej nie jest znana, Zdecyowanie zmienilabym Ta Pania i zdegradowala ze stanowiska Kierownika tej jednostki.
Wspolnie z męzem, chcieliśmy kupić pierwsze kolczyki dla naszej córki i wybraliśmy się do salonów w CH Plaza. Po wejsciu do salonu Yes zauważyliśmy ekspedjentki, które prowadza między sobą rozmowe. Obeszliśmy dookoła salon i po chwili zapytałam ekspedjentke, gdzie znajdziemy kolczyki dla dzieci, a Pani pokazała palcem "tutaj" i odwrociła się do kolezanki i rozmawiała dalej z nia. Pomine fakt, ze na szybie byla połozona deska/poduszka na ktorej sie kladzie bizuterie, którą musiałam odsunąć, zeby zobaczyc kolczyki. Obejżeliśmy z mężem kolczyki i wyszliśmy. Szczerze mówiąc nawet jakby były tam najpiękniejsze kolczyki to byśmy ich nie kupili, ponieważ czuliśmy się ignorowani.
Po wielu latach współpracy z siecią komórkową Era postanowiłem zmienić operatora. Decyzja zapadła ok. 6 miesięcy temu i była podyktowana kosztami chodź nie tylko jak pokazuje teraźniejszość. Po kolei. Pierwszy telefon dostałem w prezencie wiele lat temu, to była Nokia 3210. Od samego początku byłem klientem sieci Era i wydawało się, że tak będzie dalej. Jakiś czas temu zacząłem przyglądać się jak wygląda przygotowywanie ofert dla obecnych klientów. Zauważyłem, że dla zdobywania klientów firmy świadczące usługi telekomunikacyjne są w stanie zrobić naprawdę dużo i tak: telefon za 1 zł + umowa na 24 miesiące, modem za 1 zł + umowa na 24 miesiące (kara przed zerwaniem umowy, stała przez cały okres trwania umowy lub malejąca), darmowe minuty, połączenia wewnątrz sieci tańsze, punkty zgromadzone za staż u danego operatora z możliwością wymiany na produkty lub połączenia. A co dla obecnych? Mniej, i tak, moją uwagę zwróciła możliwość pozostania w sieci za: większą ilość minut (bez telefonu), tańsze połączenia w sieci (wewnątrz), niższy abonament przez daną ilość miesięcy. Brzmi fajnie, tylko, że konkurencja poszła dalej. Umowy są na 12 miesięcy z mniejszymi abonamentami (nie wiem jak inni, ja mam ważniejsze sprawy niż liczenie czy w tym, albo w tym miesiącu zwiększy się płatność i czy w rozliczeniu do całej umowy to się opłaca!. (warto przeliczyć w stosunku do całego okresu i wziąć pod uwagę zmieniający się rynek i potencjalne straty wynikające z braku możliwości ruchu na rynku (kara!). Minuty wewnątrz sieci. Podczas rozmowy z doradcą w salonie ery, usłyszałem, że to najlepsza oferta na rynku. Szacunek. Proszę mi pokazać jak mam rozpoznać numer, który jest w erze? Z tym pytaniem udałem się do punktu Ery. Pan odpowiedział „No, jest to bardzo trudne”. Dla mnie jest to niemożliwe. Znam 5 osób, które mają numery: albo 501… i nie jest to Orange, 601… i nie jest to Plus. Czy jest to super korzyść? Zastanawiam się. Fakt jest taki, że pracownicy, ich zachowanie, strój, obsługa klienta, na miejscu (Turzyn Szczecin) na tle konkurencji wypadają bardzo dobrze. Zostałem odpowiednio przywitany i obsłużony (pracownik nie miał tabliczki z imieniem). Wizerunek punktu obsługi klienta jest bardzo dobry, panuje w nim porządek i chce się tak przychodzić. Kolejny przykład to umowy dodatkowe. Jak podpisze umowę np. za kwotę x to dostanę dodatkowe minuty. W moim przypadku było tak, zawarłem 4, po ok. 12 zł i z pozoru było wszystko ok. Miałem dodatkowe minuty z jednym numerem, wew. Sieci i na stacjonarne. Jednak, kiedy zamówiłem wyciągi szczegółowe to okazało się, że 60% połączeń nie łapie się w te umowy. Zrezygnowałem z tych umów i co się okazało, RACHUNKI BYŁY MNIEJSZE. Dodam jeszcze, że o tych umowach poinformował mnie pracownik przez call center i decyzja była poparta analizą moich połączeń (?). Oferta jest mało przejrzysta, co w porównaniu z konkurencją, po analizie na nie, co dostaję na starcie, moim zdanie dla mnie mało korzystna. Do tej opinii należy dodać, jakie były moje oczekiwania: telefon dla mnie to urządzenie, które służy do dzwonienia, bez zastanawiania się, kto, u jakiego operatora ma telefon, to moje potrzeby mają wyznaczać korzystanie z telefonu na nie na odwrót. Jasna stawka za minutę połączenia. Jedna umowa (przejrzysta, co i za ile) a nie pakiety, które trzeba analizować czy mają sens (doradztwo od konsultantów trzeba popierać własnymi doświadczeniami). Firma dostarczająca usługi na wysokim poziomie w przypadku moich potrzeb nie odpowiada na nie.
Na początku chciałbym pogratulować wysokiej jakości obsługi osób zatrudnionych w tym oddziale. Szczególne słowa uznania dla Pani Agnieszki. Miła i życzliwa obsługa za każdym razem. Zawsze mogę liczyc na kubek pysznej kawy i na profesjonalną obsługę.
Na uwagę zasługuje również cały MultiBank, który jest w moim mniemaniu najlepszym bnakiem w Polsce.
Kupuję tutaj co jakiś czas chleb wiejski dla babci. Wyboru nie ma żadnego. Zawsze tylko jeden, lub dwa, w ostateczności trzy rodzaje chleba i nic więcej. Żadnych bułek, rogali, pączków itp. Czasem zdarzą się pojedyncze sztuki. Puste półki aż straszą. Nie wiem, po co w ogóle są, skoro jedyny chleb, jaki jest leży w koszykach, gdzieś pod ladą. Za to zawsze świeży i cieplutki. I sprzedawczyni śmieszna. Ktokolwiek przychodzi, zawsze sobie żartuje i wszyscy są uśmiechnięci. Czymś trzeba nadrabiać.
Wszędzie szukałam pewnej miodowej wódki, którą kiedyś piłam u znajomych. Po rozmowie z koleżanką dowiedziałam się, że można taką zakupić w kilku sklepach w Opolu. Wymieniła wśród nich ten. Niestety zupełnie nie pamiętałam etykietki alkoholu. Wiedziałam tylko, że była to okrągła butelka. Postanowiłam poprosić kasjerkę, by mi pokazała wódki miodowe. Wpierw jednak psotanowiła obsłużyć klientów, którzy dochodzili do kasy po mnie. Dopiero, gdy zrobił się luz, podeszła na stoisko alkoholowe mnie obsłużyć. Wyciagnęła z półki trzy wódki i widocznie się niecierpliwiła, kiedy je dokładnie oglądałam, próbując sobie przypomnieć, która to była. Przy okazji podawania mi ich mówiła, co to dokładnie jest i jakie najczęściej schodzą. Butelki były kwadratowe. Postanowiłam jednak jedną wziąć. Pani mi ją zapakowała ładnie w papier i przeszłyśmy zapłacić.
Zapomniałam kupić wędliny do domu, a akurat trafiłam na ten sklep. W środku były trzy sprzedawczynie i jedna kupująca. Wpierw obejrzałam asortyment, by wybrać najtańszą szyneczkę. Dwie panie zajmowały się w tym czasie kupującą, a jedna krojeniem szynki. Zapytałam, która z nich jest gotowana. Pani na to z oburzeniem: "wszystkie przecież, a co pani myśli, że surowe sprzedajemy?" Cóż, może nie wiedziała, że jest taki rodzaj wędlin. Wybrałam w takim razie sama "na oko" i czekałam, aż łaskawie któraś z pań się mną zajmie. W końcu jedna odeszła od krojenia i zapytała, czy coś biorę. Poprosiłam, a w tym czasie sprzedawczyni krzyczała na drugą, która pokroiła jakieś wędliny i oznaczyła niewłaściwie. No ładnie. Jeszcze przy mnie się kłóciły.
Reklamacja? O tak słowo, które uwielbiają klienci jak i personel. Dziś pod lupę wziąłem odział ING Banku Śląskiego. Jak myślicie wskórałem coś?;)
Grupa ING to międzynarodowa firma, która specjalizuje się w inwestowaniu pieniędzy, czyli: bankowość, ubezpieczenia emerytalne a także na życie, od pewnego czasu jeden ze sponsorów teamu F1. Odział banku wygląda schludnie, nie unosi się żaden dziwny zapach, kurz nie zalega na biurkach a na podłodze nie widać błota ani piasku. Personel ubrany identycznie, panie na pierwszy rzut oka sympatyczne. Mały problem zaczyna się w momencie gdy zaczynam zadawać pytania odnośnie mojego konta. Otóż wiedza personelu opierała się wyłącznie na wiedzy, którą mogły przeczytać w broszurkach. Na moje pytania przytakiwały lub nie potrafiły udzielić żadnej informacji. Czemu zapłaciłem tyle za przelew? Co to jest kod Swift? Czy na tym koncie mogę mieć debet? Zdezorientowane panie wybrały opcje ,,telefon do przyjaciela” i to dosłownie! Zadzwoniły do oddziału ING po czym dały mi słuchawkę(…) Jakąś tam pomoc uzyskałem, kłopot w tym, że poszedłem do Banku aby wyjaśnił mi to pracownik, który siedzi naprzeciwko mnie a nie osoba z którą mogłem porozmawiać nie ruszając się z domu…Krytycznie oceniam też koszt transakcji za którą przyszło mi zapłacić. Niestety opłaty za niektóre transakcje są mocno naciągane a o ich koszcie dowiemy się w momencie w którym środki z naszego konta są pobrane(w skrajnych przypadkach można mieć saldo na minusie a termin uregulowania jest dość krótki!! Więc trzeba uważać, aby bank nie wplątał nas w niezłe bagno…) Reasumując Bank ING robi dobre wrażenie, potrafi zdobyć klienta ale robi wiele by go stracić, tylko czy to jest odpowiednie podejście?
Od lat jestem klientem tego oddziału MultiBanku. Nie brakuje w nim kompetentnych i milych pracowników, którzy niejednokrotnie pomogali rozwiązywać zawiłe sprawy. Czuje się bezpiecznie mając takie miejsce, gdzie znajdą się pomocni pracownicy banku, zwłaszcza w tych czasach. Ile razy potrzebowałam pomocy w sprawach finansowych, telefonicznie lub osobiście doradzali i pomagali przebrnąć przez gąszcz formalności. Cenne jest to, że nie ma tam kolejek, a do tego w oddziale zawsze mozna liczyć na kawę:-)
Chcać uzyskać informacje dotyczące kwesti związanych z możliwością przedłużenia umowy zadzwoniłem na infolinię firmy Orange. Spotkałem się tam z miłą i kompetentną obsługą. Odpowiedzono mi na wszystkie moje pytania. Jestem bardzo zadowolony z tej rozmowy.
Od pewnego czasu korzystam z platformy Cyfrowego Polsatu. Uważam, że jakość usług świadczonych przez nadawcę stoi na dość wysokim poziomie. Stosunek jakości do ceny jest jak nakbardziej korzystny.
Zdecydowałem się na zakup pizzy w Pizza Hut. Po zamówieniu czas oczekiwania dość mocno się przedłużył ale poza tym nie mam innych zastrzeżeń. Personel był uprzejmy i solidny.
Znając delikatesy Alma z Rybnika chciałem sprawdzić czy tak samo dobre są nowo otwarte w Katowicach. Po zrobieniu zakupów w tym sklepie muszę stwierdzić, że w niczym nie odbiegają od innych sklepów w swej kategorii a powiem nawet, że są lepsze. Robienie zakupów w tym sklepie to sama przyjemność.
W telepizzy zamówiłem pizze z dowozem do domu. Rozmowa telefoniczna odbyła się sprawnie a zamówienie zostało właściwie przyjęte. Dostawca pojawił się w wyznaczonym czasie. Wszystko odbyło się w jak najlepszym porządku.
Chcąc zatankować samochód udałem się na stacje paliw Tesco. Po zatankowaniu dokonałem płatności. Wszystko odbyło się poprawnie, personel był miły i kompetentny.
Po wyborze produktów chciałem udać się do kasy. Okazało się, że w całym sklepie pracowały zaledwie 3 kasy z czego 2 to kasy "do 10 artykułów" bardzo długie kolejki sprawiały, że wszyscy klienci byli zdenerwowani i niezadowoleni. Pomimo uwag klientów nikt nie zareagował aby zwiększyć ilość pracujących kas.
Chcąc kupić nowy laptop udałem się do wyżej wymienionego sklepu. Liczyłem na pomoc sprzdawcy ponieważ komputery nie są moją mocną stroną. Sprzedawca był bardzo kompetentny i pomógł mi przy wyborze właściwego modeu.
Ponieważ odkręciła mi się śrubka z okularów słonecznych zakupionych dwa lata wcześniej w salonie Paris Optique, a nigdzie indziej nie byli mi w stanie pomóc, zostałam zmuszona wybrać się do salonu gdzie nabyłam okulary. W centrum handlowym Forum jest obszerny salon, od razu robi wrażenie przestrzenności, ale i zbyt wielu klientów tam nie widuję. Aby dojść do obsługi trzeba pokonać kilka lub kilkanaście metrów. W głębi siedziała jedna młodsza pracownica i zajmowała się jakimiś rozliczeniami. Przy kasie stała starsza w wieku około 40 lat Pani i najwyraźniej czekała na moją reakcję. Przywitałam się, wyciągnęłam z torebki etui z okularami i podałam je Pani. Wyjaśniłam, że niestety nie mam tych elementów, które się odkręciły, więc Pani zabrała się za szukanie odpowiednich części w pudełeczku, po czym zniknęła na jakiś czas do innego pomieszczenia. Ja tymczasem, korzystając z chwili wolnej zaczęłam przyglądać się ofercie salonu, gdyż interesuje mnie zakup nowych okularów korekcyjnych. Zdążyłam się zapoznać z prawie każdym modelem zanim Pani wróciła z moimi naprawionymi okularami. Uprzedziła, że nie jest to oryginalna śrubka, ponieważ nie ma takiej akurat w salonie i zaproponowała zostawienie okularów aby mogła zrobić to na bardziej dopasowanych częściach. Ja jednak podziękowałam, gdyż na codzień używam okularów i wolałam się ich nie pozbywać. Pani zapewniła mnie, że wszystkie śrubki dokręciła i umówiłyśmy się, że spróbuje dla mnie znaleźć przy okazji lepszą na wymianę. Podziękowałam za pomoc, spytałam się czy coś się należy (była to oczywiście drobna usługa bezpłatna) i wyszłam. Jednego mi jeszcze zabrakło – wytarcia szybek okularowych. Dostałam lekko opalcowane, co mnie zraziło. W innym salonie zawsze przed oddaniem mi okularów wycierają je profesjonalnie.
Przy okazji wizyty w Forum postanowiłam załatwić jedna sprawę na stanowisku ING w pasażu centrum. Siedziała tam Pani w wieku około 30 lat, ubrana elegancko, z widocznym identyfikatorem. Po wstępnym przywitaniu zajęłam wolne miejsce przy stoliku. Panował tam ład, bez zbędnych ulotek czu gadżetów. Zapytałam się czy jest mi w stanie pomóc z jedną sprawą, która nie została poprawnie załatwiona podczas mojej ostatniej wizyty w innej placówce banku miesiąc wcześniej. Okazało się, że mogę to na miejscu załatwić. Pani zabrała się od razu za sporządzanie odpowiednich dokumentów i zapewniła, że to o co prosiłam zostanie „uruchomione” w następnym dniu, co rzeczywiście się stało. Za mną utworzyła się już w między czasie mała kolejka choć nie spędziłam tam więcej niż kilka minut potrzebnych na formalności. Obok inni ludzie korzystali z bankomatu. Mimo, że wydawało mi się do tej pory, że „operacje bankowe” wymagają odizolowanego miejsca i „intymności”, muszę przyznać, że nie odczułam dyskomfortu podczas załatwiania moich spraw w umiejscowionym w ten sposób oddziale. W „zwykłym” banku stałabym z pewnością w kolejce, irytując się zmarnowanym tam czasem i tłumem ludzi.
Dzień dobry. Po raz pierwszy robiliśmy z mężem zakupy przez internet i jesteśmy wielce zaskoczeni, że działa to tak sprawnie i bezproblemowo, z ogromną precyzją i dokładnością, a przede wszystkim -szybko!!! Zaczeliśmy mieć większe zaufanie do tego typu rzeczy. sklep ten polecili nam znajomi, którzy kupują w electromarkecie każdy sprzęt. Z całym sercem polecamy innym również. Dziękujemy ;)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.