Opinie użytkownika (83234)

Obserwacja dotyczy ubezpieczenia...
Obserwacja dotyczy ubezpieczenia nieruchomości w której obecnie mieszkam. Agentka PZU podczas rozmowy telefonicznej nie ukrywała swojej nie chęci związanej z koniecznością podjechania do klienta chcącego zakupić tak tanie ubezpieczenie, a tym samym przynoszące niewielką prowizje samej agentce. Po kilku dniach oczekiwania agentka PZU przyjechała do mojego aby podpisać umowę, podczas tej wizyty nie mogłem nie zauważyć, iż pracownica PZU robi niezwykłą łaskę samym swoim przybyciem jak i złożeniem oferty ubezpieczenia. Tym bardziej mnie to zaskoczyło, ponieważ przedstawicielka PZU nie zgodziła się na to abym sam podjechał do oddziału PZU w Dąbrowie Górniczej. Ogólnie rzecz biorąc obsługa ze strony PZU nie wzbudziła u mnie żadnych pozytywnych odczuć i po zakończeniu obecnej umowy ubezpieczeniowej zapewne poszukam oferty w innej firmie.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Dąbrowa Górnicza, Królowej Jadwigi 6A

Nie zgadzam się (18)
Nie często jestem...
Nie często jestem w tym sklepie na zakupach raczej przypadkiem tam wczoraj trafiłam jednak mile zaskoczyła mnie obsługa, zauważyłam sytuacje kiedy starsza kobieta prosiła o pomoc w znalezieniu produktu (bodajże proszku do pieczenia) - nie widziałam żadnego grymasu na twarzy pracownika a ja sama nie potrafiłam odnaleźć się w cenach jogurtów więc poprosiłam o pomoc jedną z przechodzących akurat pracownic o udzielenie informacji gdyż z własnego lenistwa nie chciało mi się szukać czytnika kodów o ile takowy się tam znajduje. sympatyczni uśmiechnięci sprzedawcy mimo ogromnych kolejek...no właśnie.. kolejki.. i niestety ale poruszanie się w tym sklepie to dla mnie udręka! ciasne przejścia i poupychany towar nie prezentują się dobrze.. na szczęście wszystko nadrabia sympatyczna obsługa

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

Biedronka

Placówka

Gdańsk, gojawiczyńskiej 1

Nie zgadzam się (26)
Chcąc zabezpieczyć się...
Chcąc zabezpieczyć się na przyszłość, zadzwoniłem na infolinię PZU w celu uzyskania więcej informacji dotyczących IKE – Indywidualne Konta Emerytalne. Po połączeniu się, można było usłyszeć automatyczną sekretarkę, która prowadzi klienta po ofercie firmy ubezpieczeniowej. Po wybraniu odpowiedniego numeru na telefonie, rozmowa zostaje przełączona do konsultanta. Czas oczekiwania na konsultanta jest bardzo krótki – kilka sekund. Po połączeniu się, konsultant wita się z klientem i się przedstawia – telefon odebrała kobieta. Po przedstawieniu zagadnienia z którym dzwonię, konsultantka bez chwili zastanowienia, przechodzi do udzielenia odpowiedzi. Na początku rozmowy zostałem poinformowany, iż rachunek inwestycyjny składa się z 6 funduszy: 2 akcyjnych, 2 mieszanych i 2 stabilnych czyli gotówkowe i papierów dłużnych. Konsultantka poinformowała, iż IKE zawiera ubezpieczenie na życie a opłata wynosi rocznie 50 zł a także poinformowała, iż zyski z IKE zwolnione są z podatku „Belki” w momencie wycofania zebranych funduszy po 60 roku życia. Podczas rozmowy dowiedziałem się także, iż po 12 miesiącach od podpisania umowy można wycofać zgromadzone fundusze pieniężne bez żadnych opłat, jednakże po potrąceniu podatku od zysków - jeżeli takie wystąpiły. Warunkiem przystąpienia do IKE jest minimalna wpłata, która wynosi 50 zł miesięcznie, jednakże pierwsza wpłata wynosi 100 zł a kolejne już min 50 zł a także wpłacenie na IKE w ciągu pierwszych 10 miesięcy uczestnictwa w IKE kwoty min 500 zł. Ciekawym rozwiązaniem w PZU jest możliwość zmiany przez internet inwestowania w fundusze. Każdy uczestnik IKE otrzymuje kod PIN i może sam przez internet przesunąć kwoty pieniężne, które znajdują się na koncie pomiędzy dostępnymi funduszami. Operacja ta jest bezpłatna. Taką operację można także wykonać telefonicznie lub też po wizycie w oddziale PZU. Konsultantka podczas rozmowy zaproponowała także wizytę w oddziałach, gdzie można dowiedzieć się więcej na różne zagadnienia związane z IKE oraz obejrzeć dotychczasowe wyniki funduszy. Po poinformowaniu, z jakiej miejscowości dzwonię, konsultantka podała 2 adresy, gdzie otrzymam wszystkie niezbędne informacje i materiały. Po podziękowaniu za uzyskane informacje, konsultantka także podziękowała i życzyła miłego dnia i się także pożegnała. Podczas rozmowy, która trwała prawie 10 minut, konsultantka starała się przekazać jak najwięcej informacji dotyczących oferty firmy PZU. Styl mówienia oraz styl prezentowania oferty wpływa pozytywnie na opinię klienta na temat przedstawionych ofert. Brak odczucia zniecierpliwienia w głosie konsultantki.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Mając na uwadze...
Mając na uwadze planowany zakup zmywarki, sprawdziłem ofertę kilku firm na stronach internetowych. Strona, na którą zwróciłem szczególną uwagę należała do firmy Mix Electronics. Po wejściu na stronę tej firmy można od razu zauważyć, że strona jest tak zaprojektowana aby była pomocna i łatwa dla klienta. Dość łatwo można znaleźć poszukiwany asortyment. Po wybraniu produktu można się było przerazić dość dużą liczbą oferowanych zmywarek – duży plus ze względu na duży wybór. Dlatego z ulgą zwróciłem uwagę, iż jest możliwość użycia filtrów, które dość szybko ułatwią dokonanie wyboru. Po wybraniu produktu i modelu, następnym krokiem jest wybór metody odbioru zamówionego produktu – w salonie lub też z dostawą do domu i potwierdzenie zakupu poprzez zalogowanie się w systemie. Tak jak w każdym sklepie istnieje także możliwość zakupu produktu na raty. I tu zaczynają się schody. Osoba, która chciałaby zakupić produkt z dostawą do domu i na raty nie wie jak to załatwić. Na stronie internetowej jest tylko opis zakupu towaru na raty w przypadku zakupu w salonie. Dopiero pod koniec informacji o ratach istnieje informacja, że dokładne informacje dotyczące zakupów na raty można znaleźć na podanych stronach internetowych firm, które udzielają kredytu w programie zakupy na raty. Takie podejście do klienta zniechęca go do dokonania zakupów. Klient, który zdecyduje się na zakup wybranego produktu nie będzie przecież szukał informacji o szczegółach rat na stronach firm, które te usługi świadczą. Te informacje powinny być podane na stronie firmy, która oferuje zakupy na raty a nie odsyłanie klienta nie wiadomo gdzie. Ponadto kolejną rzeczą która zniechęca do zakupów jest czas realizacji zamówionego produkty. Na stronie firmy Mix Electronics w dziale Pomoc jest tylko sucha informacja, że czas realizacji jest uzależniony od czasu potrzebnego na zebranie wszystkich zamówionych produktów, czasu oczekiwania na dokonanie wpłaty oraz czasu dostawy (jeden dzień roboczy od dnia nadania przesyłki). Mnie jako klienta ta informacja nie satysfakcjonuje. Powinna być od razu informacja, iż np. zamówiona zmywarka będzie wysłana na kolejny dzień roboczy po wpłynięciu pieniędzy na konto lub też po załatwieniu rat. Z informacji dotyczącej czasu realizacji wynika, iż firma nie dopuszcza możliwości zakupy produktu z dostawą do domu na raty. Po dłuższym zastanowieniu się, zrezygnowałem z zakupów w firmie Mix Electronics pomimo, iż oferta cenowa była ciekawa. Na rezygnację wpłynęły dwa czynniki: brak informacji jak można załatwić raty z dostawą produktu do domu i jaki jest faktyczny czas realizacji. Ja jako klient wolę zapłacić parę złotych więcej i załatwić zakupy przez internet w firmie, gdzie już w momencie wyboru formy płatności załatwiam formalności związane z zakupem na raty i wiem od razu, kiedy zamówiony produkt dotrze do domu.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009
Nie zgadzam się (29)
Moja wczorajsza wizyta...
Moja wczorajsza wizyta na stacji benzynowej Orlen była spowodowana tym, że zostałem bardzo dobrze obsłużony 3 dni temu na jednej ze stacji tej sieci. Postanowiłem sprawdzić czy tak samo sprawnie działają inne stacje tej firmy. Wczoraj przyszła kolej, aby zatankować samochód, więc jadą, co Centrum miasta wstąpiłem na Orlen. Po podjechaniu pod dystrybutor sprawnie zacząłem tankować samochód. Na terenie stacji panował porządek, nie było żadnych śmieci ani plam po paliwie czy innych cieczach. Kiedy wchodziłem do budynku stacji miałem przygotowane w ręku karty do zakończenia transakcji. W dniu wizyty paliwo, które tankowałem było po 4.09 zł i trzeba przyznać, że nie była to optymistyczna wiadomość. Cały czas miałem w głowie ofertę, która pracownik poprzedniej stacji przedstawił mi w tak ciekawy i skuteczny sposób. Po wejściu powiedziałem „Dzień Dobry” i zobaczyłem 4 osoby (nie usłyszałem nic w odpowiedzi). 2 Pracowników, byli to Panowie, jeden miał na imię Piotr, drugi nie posiadał identyfikatora. Oprócz pracowników było 2 klientów, którzy stali przy jednej z kas. Kiedy wszedłem wspomniany Pan przeszedł do drugiej kasy i wyglądało to na znak, że mogę podejść, aby być obsłużonym. Podszedłem, i cisza. Chwila konsternacji, cisza w dalszym ciągu. Powiedziałem, „Chciałem zapłacić za paliwo” i podałem nr dystrybutora. Przy kasie nie było informacji, jaką można znaleźć np. w niektórych urzędach, że pracownik jest niepełnosprawny. Pan wziął karty i zaczął rozliczać transakcję. Strój pracownika było odpowiedni, miał białą koszulę, ciemny krawat i ciemne spodnie. Włosy były w modny sposób uczesane do góry. Cała obsługa przebiegała w ciszy. Pracownik nie zapytał czy chcę wziąć fakturę czy paragon. Nie powiedział dosłownie nic. Kiedy potwierdziłem transakcję pinem i wziąłem paragon a także wydruk z karty zobaczyłem kartę na punkty. Zapytałem „Przepraszam a punkty?”, w odpowiedzi usłyszałem „Tak, tak, punkty”. Pracownik stał i nic nie robił. Spojrzałem pytająco, dalej nic. Zapytałem „Przepraszam, czy mam …?” i wskazałem na czytnik. Pracownik nic nie powiedział tylko się patrzył, by po chwili machnąć ręką w kierunku czytnika. Włożyłem, więc kartę do czytnika, aby nabić punkty. Następnie wziąłem kartę, a także wydruki, powiedziałem „Do widzenia” i życzyłem miłego dnia. Drugi pracownik widząc całą sytuację wyszedł z za kasy i mówiąc coś pod nosem przeszedł koło mnie, narzekając na rozmówcę, z którym właśnie skończył rozmawiać przez telefon. Wyglądało tak, jakby było mu niezręcznie za kolegę. Zadałem sobie pytanie po wyjściu, „O co tu chodzi?”. Możliwości są dwie. Dyrekcja stacji lub właściciel nie mają pojęcia, co się tam dzieje. Ignorancja pracownika sięgnęła szczytu. Wygląda na to, że na tej stacji sprzedaję się tylko paliwo, a raczej dokonuje się rozliczenia transakcji, bo na określenie – sprzedaż - cała ta sytuacja nie zasługuje. Czy nie zależy właścicielom na sprzedaży innych produktów? Płacić komuś za to, że raczy stać jak słup to lekka przesada. Jest też możliwość taka, że osoby tam zatrudnione nie są przeszkolone, tylko, z czego, z podstawowych zasad? – Dzień Dobry i Do Widzenia?

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

ORLEN

Placówka

Szczecin, Kopernika 19

Nie zgadzam się (15)
Bylo to moje...
Bylo to moje pierwsze spotkanie z firma PZU i mam nadzieje ze w przyszlosci nie bede mial nic wspolnego z ta firma. Auto ktorego jestem wspolwlascicielem bralo udzial w kolizji drogowej-nie z winy kierowcy-po spisaniu oswiadczen kierowca mojego auta udal sie do placowki pzu w ktorej zostalo ubezpieczone auto sprawcy zeby sie dowiediec jak wyglada procedura i jakie dalej kroki mam poczynic, dostal tam wykaz dokumentow potrzebnych do zgloszenia zajscia oraz informacje ze musi sie osobiscie udac do Centrum Likwidacji Szkod-co tez z reszta uczynil. na miejscu sprawa zostala przyjeta i dostal informacje ze ja i wspolwlasciciel musimy zlozyc oswiadczeni dot. sposobu wyplaty ubezpieczenia tu na miejscu-lub w przypadku wspolwlasciciela w najblizszym oddziale pzu/niemozliwym bylo pojawianie sie w lodzi/ kierowca dostal informacje ze skontaktuje sie z mna najpierw likwidator a nastepnie rzeczoznawca-numer kontaktowy zostal podany do mnie choc numer kierowcy takze widanial w aktach sprawy. w kolejnym tygodniu do kierowcy zadzwonil rzeczoznawca zeby sie umowic na spotaknie celem ogledzin auta-do mnie nikt nie dzwonil-po krotkich ogledzinach przedstawil wycene szkody, dodam tylko ze jestem pragmatykiem wiec wczesniej pojechalem do warsztatu prywatnego zeby sie dowiedziec ile taka naprawa moze kosztowac-2500-3000,- dostalem odpowiedz, pojechalem tez do serwizu-auto jest kilku letnie i nadal serwisowane-4000;-minimum uslyszalem, wycena PZU to 1200,- pytam wiec przedstawiciela firmy skad jest taka cena i jak ma sie ona do cen rynkowych-w odpowiedzi dostalem tylko informacje ze sa to standardy i cenniki pzu i jedyna ewentualnosci jaka mi pozostaje to skorzystac z siecinapraw pzu albo wziac pieniadze, po krotkiej wymianie zdan pan stwierdzil ze skontaktuje sie ze mna likwidator i dalej bedziemy omawiac sprawe odszkodowania.przez kolejny tydzien nikt nie dzwonil. w nastepnym zadzwonila do kierowcy pani ktora legitymowala sie jako likwidator i wrecz krzyczala dlaczego nie ma jeszcze upowaznien, dlaczego sprawa nie jest zalatwiona skoro juz tydzien po wycenie, po chwili tlumaczenia ze strony kierowy pani stwierdzila ze bedzie sie kontaktowac z wlascicielem.kilk dni ciszy.znalazlem numer do tej placowki na stronie www i dzwonie do pani likwidator, oczywiscie obsluga byla bardzo mila lecz po chwili pani poinformowala mnie ze niestety takiego numeru nie moze podac i jedyneco moze zrobic to przekazac ze dzwonilem.znow nic. postanowilem pojechac do placowki i zalatwic sprawe-tez zostalem przywitany bardzo milo i skierowany do odpowiedniego stanowiska-tam pani poinformowala mnie ze nie ma pani likwidator ale ona przyjmie ode mnie potrzebne dokumenty. po podaniu numeru sprawy okazalo sie ze w ten felerny dzien moim autem kierowalo dwoch kierowcow-ten realny i stowrzony przez pracownikow PZU! poinformowalem pani ze taka osoba nie istnieje, pani nie miala zadnych moich danych osobowych, nie wiedziala nawet-nie miala w systemie-ze jestem wspolwlascicielem auta, malo tego nie miala zadnych oswaidczen zlozonych prze drugiego wlascicela w innej placowce pzu! dobrze ze poprosil o kopie z potwierdzeniem przyjecia oswiadczenia, ktora to pozostaiwlem pani ale za potwierdzeniem przyjecia, po wszystkich formalnosciach pani przekazala mi kosztorys oraz potwierdziala to co przekazal rzeczoznawca, poprosilem wiec o numer do likwidatora-tym razem otrzymalem. nastepnego dnia dwonie do pani i informuja ja ze nie zgadzam sie z wycena szkody i nie zamierzam korzystac z zadnego z warsztatow naprawczych pzu, pani-tym razem mila-poinformowala mnie ze mozge udac sie do sadu, lecz po chwili rozmowy i po moich naciskach dowiedzialem sie ze moge auto naprawic w kazdym warsztacie pod warunkiem ze zceduje prawa do ubezpiecznia na ow warsztat.po chili rozmowy doszlismy do porozumienia ze narazie wyplata odszkodowania pozostanie wstrzymana a ja w ciagu dwoch tygodni dostarcze odpowiednie dokumenty. po tygodniu dostaje listem normalnym informacje z PZU ze zostalo wyplacone odszkodowanie i czeka na mnie w banku? duze bylo moje zaskoczenie po przeczytaniu tegoz pisma i dzwonie wec do pani likwidator-nie bylo wiec pozostawilem info o pilny kontkat.w kolejnym dniu niek sie nie odezwal.wiec znow dzwonie-tym razem zastalem pania-podalem numer sprawy a pani spytala mnie czy nazywam sie tak jak ma zapisane-powiedzialem jej ze taka osoba nie istnieie i nigdy nie istniala i ze to ich wewnetrzny blad ktory rzekomo zostal usuniety, po chwili stagnacj ze strony likwidatora przeslismy do mwritum-poinformowalem ze dostalem takie pismo i nie rozumiem za bardzo co ma znaczyc-pani likwidator nie podjela tematu tylko poinformowala mnie ze do konca tygodnia musze doniesc zaswiadczenia dot. cesji praw ubezpieczenia/dzwonilem we czwartek/ poinformowalem pania ze dzis to zrobie i tak tez uczynilem.serwisant autoryzowanego serwisu marki usmiechnal sie tylko gdy obejzal kosztorys naprawy, spytalem go wiec czy da rade to zrobic dobrze-stwierdzil tylko ze beda negocjowac jak zawsze z resza z firma PZU a ja-jako klient otrzymam gwarancje naprawy. zaciekawiony tematem postanowilem sprawdzic czy moj przypadek potraktowania przez firme jest jednostkowy czy moze podobne mozna znalezc-zrodlem moim byl internet-naprawde bylem zaskoczony mnogoscia spraw zwiazanych a ta firma. reasumujac dla mnie jako konusment obsluga z ramienia kazdego z pracownikow PZU byla nie do przyjecia-kazdy popelnil albo razacy blad albo zaniedbanie, sposob obslugi pozostawia wiele do zyczenia, i nawet wystroj czy wyglad placowek nie zmieni faktu ze obslugatej firmy-przynajmniej w moim przypadku-jest na bardzo niskim poziomie. moja ocena -5 dodam tylko ze po tej sytuacji wycofalem z firmy PZU wszystkie ubezpiecznia oraz srodki moje jak i mojej rodziny.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

PZU

Placówka

Łódź, Aleksandrowska 67/93

Nie zgadzam się (30)
w zeszłym tygodniu...
w zeszłym tygodniu otrzymałęm sms-a z wiadomością o promocji z jakiej mogę skorzystać. Zadzwoniłem do biura obsługi. Miły pan opowiedział mi o szczegółach. W grę wchodziło też rozszerzenie pakietu usług o Canal+ lub HBO. POnieważ nie mam orientacji, gdzie są lepsze filmy postanowiłem skonsultować się z dziećmi, których nie było w domu. Umówiłem się więc z panem na kontakt za 2 godziny. Pan zadzwonił, szczegółowo powtórzył uzgodnienia, przyjął moją informację o dokonanym wyborze i obiecał, że zanim wrócę z kina do domu, Canal+ będzie działać. Minęło około 35 godzin, a kanał nadal jest dla mnie niedostępny.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

UPC

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Nosze sie z...
Nosze sie z zamiarem zakupu sprzetu do zabudowy agd, korzystajac z okazji pozwolilem sobie odwiedzic sklep internetowy sieci mixelectronics, po wczesniejszym spotkaniu z ta marka nie obiecywalem sobie zbyt wiele. strona nie rozni sie zbytnio od podobnych stron innych marek, ale to co mnie od razu zaskoczylo to przejzystosc, w zasadzie wszystki informacje zwiazane z oferta, promocjami, cenami oraz dostapnoscia a takze z kontaktem z firma sa od razu widoczne, w zasedzie moge sie pokusic o stwierdzenie ze sa umieszczone intuicyjnie na tyle ze nie trzeba sie dlugo zastanawiac co i gdzie sie znajduje. szybkosc dzialania strony jest dodatkowym atutem, wszystko bez przeszkod sie laduje i nie trwa to dlugo. szata graficzna-moze sie podobac ale jak juz napisalem niczym sie w zasadzie nie wyroznia. wybieram z menu opcje ktore mnie interesuja- otwieram sobie w kilku kartach plyty gazowe oraz piekarniki do zabudowy bo to mnie interesuje-super rozwiazanie to zmiana ustawiania strony oraz porownywarka-wiele sklepow o tym zapomina a moim zdaniem ulatwia to nawigacje po serwisie, dodatkowym plusem jest to ze kazda otwierana karta z produktami pamieta te ustawienia, nie ukrywam ze strona spodobala mi sie choc nie obylo sie bez bledow/w dziale plyt znalazla sie wolnostojaca kuchenka/ postanowilem zlozyc zamowienie i znow mile zaskoczenie od razu, w bardzo przystepny sposob sa pokazane formy platnosci oraz mozliwosci odbioru-a dopiero pozniej przechodzimy do logowania/rejestracji-w wielu sklepach internetowych jest na odwrot i strasznie mym zdaniem jest to irytujace. naprawde milo jestem zaskoczony ta wizyta widac ze marka sie rozwija i walczy o klienta, osobiscie brakowalo mi troche asortymentu z tzw. gornej polki ale i tak forma jak tresc ktora zastalem na stronie jest napewno powyzej sredniej prezentowanej przez konkurencje-strona jest latwa w obsludze, przejzysta i niemal intuicyjnie sie ja obsluguje, moim zdaniem jest to dobra wizytowka firmy. ocena 4+

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009
Nie zgadzam się (19)
20.03.2022
Odpowiedź firmy
Szanowny Kliencie. Dziękujemy za cenne uwagi i spostrzeżenia dotyczące naszej strony internetowej. Z pewnością weźmiemy je pod uwagę. Zapraszamy do skorzystania z naszej oferty!!
Udałem się do...
Udałem się do palcówki Orange w celu przedłuzenia umowy. Wchodząc do lokalu zaówazyłem bardzo dużą ilośc ulotek i folderów. ponadto cały wystrój wnetrza był w kolorach pomarańczowych zgodnych z polityka firmy. Zarówno posacka jak i szyby były w nalezytej czystości, placówka była czynna do godz 18.00 a 4 stanowiska byłyorwarte. W związku z tym ze nie było klientów to udałem się do pierwszego z brzegu, gdzie zostałem grzecznie powitany a następnie przedstawiłem swój problem. Pani Dominika sprawdzila wszystko podając mi szczegółowe informacje na temat 3 rodzajów ofert z których moge skorzystać nie zwiększając abonamentu. po niewieklim namyśle zdecydowałem sie na oferte rozszeżoną a tym samym został mi zmieniony aparat telefoniczny. Po podpisaniu umowy zostałem grzeczie pożegnany. Cała operacja trwała około 10 min. Byłem bardzo zadowolony z czasu i kompetencji pani Dominiki oraz profesjonalnego podejscia do sprawy. Z całą pewnościa mogę polecić ten punkt Orange.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

Orange

Placówka

Wrocław, Kazimierza Wielkiego 19

Nie zgadzam się (22)
Jest to bar/restauracja...
Jest to bar/restauracja urządzony w bardzo fajnym stylu i fajnym klimacie. Usytuowany jest w bocznej uliczce kilka metrów od ścisłego centrum. Nie posiada żadnego parkingu co jest sporym minusem. Samo wejście nie zapowiada tego co jest wewnątrz. Prowadzą do baru drzwi usytuowane przy małej wąskiej uliczce z obdrapaną barierką. Po otwarciu drzwi ukazuje nam się o wiele ciekawszy widok. Wszystko jest nowe i urządzone bardzo ciekawie. Miejsce to posiada antresolę oraz ładny ogródek piwny. Jest oczywiście klimatyzowane. Całość jest czysta zadbana, toalety są również bez zarzutu. Ceny w lokalu nie są wygórowane, raczej dość średnie. Obsługa jest dobrze ubrana, bardzo miła i sympatyczna.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

NEMESIS K2

Placówka

Kolbuszowa, Mickiewicza 1

Nie zgadzam się (21)
Jest to bar...
Jest to bar w małej miejscowości ulokowany w domu jednorodzinnym. Nie posiada żadnego parkingu ale w tym wypadku to niekonieczne, ponieważ 99% klientów to miejscowi. Lokal nie zachwyca swym wyglądem szczególnie wewnątrz. Jest mały za to z dużym telewizorem. Na zewnątrz jest mały ogródek piwny, można by go nazwać ogródeczkiem. W barze jak i na zewnątrz jest czysto. Ceny są w nim bardzo niskie, markowe piwo lane 0,5 l 3 zł. Personel jest specyficzny tak jak i miejsce, razem dobrze się ze sobą komponują.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

Chodór

Placówka

Niwiska, Przyłęk 199

Nie zgadzam się (21)
tablice informacyjne sklepu...
tablice informacyjne sklepu widoczne,strefa wejściowa czysta,sklep czysty,odpowiednio oświetlony,telefony w gablotach odpowiednio wystawione w widocznym miejscu z wyrażanymi oznaczeniami co do modelu ceny i promocji.Klienci szybko i miło obsługiwani.Personel odpowiednio ubrany.Jedyne zastrzeżenie mam do tego iż podano mi nr tel na informacje płatny gdzie długo czekałam i zapłaciłam słono za kilka minut czekania aż sie połącze z odpowiednią osoba a jak sie potem dowiedziałam,mogłam w tej sprawie zadzwonic na informacje gdzie bez wzgledu na czas rozmowy koszt byłby chyba coś 0.90 groszy.To tylko ta jedna uwaga co udzielanych informacji.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

PLUS

Placówka

Oława, Brzeska

Nie zgadzam się (25)
Po dwukrotnym odwiedzeniu...
Po dwukrotnym odwiedzeniu sklepu przekonałam się, że opinie na jego temat jakie zamieszczone są na stronach internetowych sklepu są prawdziwe. Jeśli ktoś chciałby nauczyć się standardowej i kompetentnej obsługi klienta to polecam ten właśnie sklep. Bezproblemowe i natychmiastowe nawiązanie kontaktu, wyraźne przedstawienie oferty, a właściwie to najlepszych, możliwych opcji połączone z pozostawieniem dobrowolności wyboru. Sprzedawca charakteryzował się dobrym rozpoznaniem ryku i firm, z łatwością potrafił wskazać jakie są ich przewodnie wady i zalety i wybrać najwygodniejszych dla klienta producentów. Obiektywnie rzecz biorąc to oferta asortymentu zawiera m.in. standardowe dziś na rynku opcje. Dalej z uprzejmością i zaangażowaniem potrafił pomóc dobrać komputer do oczekiwań i preferencji klienta, zaproponował próbną pracę na wybranym przeze mnie 13-calowym netbooku. Następnie podczas prezentacji opowiedział o głównych jego funkcjonalnościach. Również wygląd nie miał sobie nic do zarzucenia, naturalnie biała koszula, zadbana twarz. Dodatkowo cały ten proces sprzedaży przebiegał lekko, sprawnie i szybko, można powiedzieć, że czas biegł niespostrzeżenie. Również cena sprzętu była znacznie niższa od sprzętu o bardzo podobnych preferencjach z poprzedniego, odwiedzanego przeze mnie sklepu. W rankingu portalu ceneo sklep ten ma najniższe ceny, jednak znam sklepy, w których ten sam sprzęt jest jednak tańszy nawet o kilkaset złotych. Wnętrze sklepu urządzone jest dość ciekawie i nawet ono wiele mówi o podejściu do klienta. Biurka sprzedawców znajdują się zaraz na prawo od wejścia, więc sprzedawcy od razu witają klienta i proponują pomoc chociażby właśnie tym usytuowaniem. Naturalnie można swobodnie poruszać się po całym sklepie, który jest średniej wielkości, dobre oświetlenie i ładne szklane meble z półkami od samej podłogi. Wystawa nie mieści całego asortymentu, którego część znajduje się w magazynie na zapleczu. Sprzęt można zakupić od razu, lecz może zdarzyć się, że będzie trzeba go zamówić i zaczekać do kilku dni. Jest też opcja zakupu na raty u dwóch firm. Poza tym w sklepie przebywa się przyjemnie nawet w upalny dzień, jest dobra klimatyzacja i dostęp świeżego powietrza przez otwarte okna. Również lokalizacja jest myślę dogodna, bo to centrum miasta, naprzeciwko kina Helios. Mały minusik za to, że nie zawsze można się skontaktować ze sprzedawcą przez podane numery komunikatora gadu-gadu, jednak zawsze pozostaje jeszcze np. telefon.

zarejestrowany-uzytkownik

26.08.2009

Komputronik

Placówka

Wrocław, ul. Psie Budy 7/9

Nie zgadzam się (26)
Podana data i...
Podana data i godzina to była moja ostatnia przeprowadzona rozmowa z infolinią PremiumClub. Jest to program lojalnościowy dla klientów min. sieci Statoil, PizzaHut, KFC oraz EuroBanku. Przez okres około 3 miesięcy czekałem na połaczenie punktów z dwóch kart lojalnościowych. Pierwsze rozmowy z infolinią kończyły się na prośbe o dłuższy czas oczekiwania na przesłanie moich danych z firmy partnerskiej. Po tak długim czasie bezskutecznego oczekiwania, postanowiłem doprowadzić sprawę do końca. W ciągu tygodnia wykonałem 3 telefony na numer infolinii. W poniedziałek 17.08 przyjęto moje zgłoszenie i poinformowano mnie, iz konta zostaną połączone w przeciągu 24 h. W środę 19.08 - konta były nadal nie połaczone, więc wykonałem kolejny telefon. Tym razem pojawił się pierwotny problem braku dokumentów z firmy partnerskiej. Nastapiła ewidentna sprzeczność w wyjaśnieniach. Jedyną receptą na mój problem była prośba o dalsze oczekiwanie na dokumenty. Pani zasłaniała się brakiem kompetencji ale również nie zaproponowała żadnej pomocy ze strony infolinii. Rozmowa zakończyła zupełnie bezproduktywnie - ja zarządałem sporządzenie notaki na moim koncie domagającej się jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy i spowodowania połaczenia obu kont. Jest przekonany że ta notka nie została sporządzona zgodnie z moja dyspozycją - ponieważ była tylko słownie przyjęta - nawet bez jednej prośby o potórzenie zdania. W piątek zadzwnoiłem po raz trzeci i znowu spotkałem się ze ścianą niemocy infolinni - Pani w końcu powiedziała że jej rola nie polega na załatwianiu czegokolwiek ale na informowaniu - jak sama nazwa wskazuje - infolinia. Moje obserwacje ze wszystkich 3 rozmów to:1. Braki w wiedzy o procedurach wewnatrz firmy, 2. Brak skupieniu się na problemie klienta. 3.Brak procedury pomocy klientowi w takiej sytuacji. 4. Zauważyłem też ciekawą zasadę - w poniedziałek Pani jeszcze mi się przedstwiła a w kolejnych dniach już nie. Na moje pytanie o Pani dane otrzymałem jedynie słowa: "infolinia PremiumClub". 5. Niska jakość techniczna połączenia - na początku bardzo słychać jest konsultantów - w 2 krotnie na 3 przypadki. Ogólnie oceniam w tej sytuacji zachowanie konsultantek bardzo nisko w wymienionych wyżej powodów.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

PremiumClub

Placówka

Nie zgadzam się (20)
sobotnie popołudnie. pierwsza...
sobotnie popołudnie. pierwsza rzecz jaką napotykasz w sklepach Lidl, to kwiaty. Bardzo chętnie je kupuję by przystroić stół na niedzielny obiad. Szkoda, że dziś nie było szans na znalezienie choć jednego bukietu, który wyglądałby na świeże. Wszystkie kwiaty można było określić jako zwiędnięte, lub jako będące na progu zwiędnięcia. Te drugie kurczowo trzymały się wiaderka, by nie uronić kropli wody. Zapewne, po wyjęciu z wody zdechłyby w ciągu pierwszej godziny. Towar takiej jakości powinien być usuwany przez personel.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

LIDL

Placówka

Gdańsk, Grunwaldzka 159

Nie zgadzam się (26)
kilka dni temu...
kilka dni temu kupiłem baterię, akumulatory, żarówki energooszczędne w Saturnie. Dziś oglądałem podobne przedmioty na stronie internetowej Mix Electronics. Okazuje się, że jest wyraźna różnica cenowa. Sieć sklepów oceniam na -1, bo w skali brakuje zera. Mankamentem jest dla mnie to, że mimo, iż Gdańsk nie jest złym rynkiem, brakuje tu sklepu firmowego. Oczywiście uwaga jest z przymróżeniem oka, bo brak sklepu nie rzutuje na jakość obsługi w samej firmie. Problemem jest jednak to, że brak sklepu uniemożliwia wpuszczenia sporej ilości świeżego powietrza do istniejących sklepów o podobnym charakterze. Podobnie jak brak skali punktowej, dręczy mnie brak opisów innego typu niż przedstawione. Ani jedna z propozycji nie odpowiada sytuacji, w której sklep sieciowy nie znajduje się w Twojej miejscowości. interes właściciela nie zawsze jest interesem klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009
Nie zgadzam się (25)
18.12.2021
Odpowiedź firmy
Szanowny Panie Rafale, Dziękujemy za Pańskie uwagi i spostrzeżenia. Z pewnością weźmiemy je pod uwagę.
Przed planowanym na...
Przed planowanym na koniec dnia zakupem odkurzacza gospodarczego Karcher, postanowiłam potwierdzić dostępność towaru w markecie Leroy Merlin w Alejach Jerozolimskich. Zadzwoniłam na podany na stronie internetowej firmy numer obsługi klienta we wspomnianym wyżej markecie. Odebrała kobieta, która na moje pytanie "czy dostępne są w sprzedaży odkurzacze gospodarcze karcher", odpowiedziała "wie pani, nie sądzę…". Nie ukrywam, zostałam zbita z tropu, ale postanowiłam nie poddawać się bez walki. "Może mogłaby Pani jednak sprawdzić dostępność towaru w systemie?". "Ale my w ogóle sprzedawaliśmy kiedyś coś takiego? Nie przypominam sobie takiego towaru". Na to ja: "Tak, kilka miesięcy temu w całej Warszawie wisiały billboardy z reklamą właśnie tego odkurzacza". Pani jednak dalej swoje: " Naprawdę nie pamiętam. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek coś takiego leżało przy kasach". Moje szare komórki nadaremnie próbowały śledzić tok myśli pani z obsługi. Dlaczego odkurzacze miałyby leżeć tylko przy kasach? Bądź co bądź, to towar dość sporych rozmiarów. Plus, od kiedy obsługa klienta informuje zainteresowanych o asortymencie sklepu bazując wyłącznie na pamięci jednego z pracowników? Oszczędności wywołane kryzysem zmusiły LM do rezygnacji z elektronicznej bazy towarów, dotychczas dostępnej w marketowych komputerach? Po dalszej jałowej wymianie zdań, jedyne, co uzyskałam to deklaracja, że zostanę przełączona do działu "Ogród" i może tam czegoś się dowiem. Skapitulowałam, ale rozmawiać z "Ogrodem" nie miałam już siły. Zresztą, co ma ogród do odkurzaczy gospodarczych? Wieczorem, niezrażona poniesioną wcześniej porażką w próbie kontaktu telefonicznego z LM, udałam się z mężem do tego samego marketu po odkurzacz made by Karcher. Okazało się, że 1) odkurzacze są dostępne (wprawdzie tylko kilka sztuk, ale jednak) 2) znajdują się w dziale narzędziowym, nie ogrodniczym. Sprzedawca, który sprawdzał sprawność sprzętu i kompletność zestawu, był kompetentny i uprzejmy. Do tej części zakupów nie mam uwag. Poza odkurzaczem, chcieliśmy jednak nabyć również środek do zwalczania chwastów. Tu zaczęły się schody. Gablota, w której przechowywane są tego rodzaju środki, co do zasady jest zamknięta na klucz. I tu pojawia się pierwsze wyzwanie - znaleźć sprzedawcę, który ten kluczyk posiada oraz będzie miał wolną chwilę, żeby szafkę odworzyć. Okazuje się, że dział "Ogród" rozciągnięty przez niemal całą długość marketu, obsługiwany jest przez jednego człowieka, rozchwytywanego przez dziesiątki klientów naraz, z których każdy ma kilka pytań niecierpiących zwłoki. W końcu udało nam się namierzyć delikwenta i skłonić go do "wydania" nam odpowiedniego preparatu. Na to jednak, by udzielić nam wyjaśnień co do jego stosowania, nie było już szans. Zakupy w tym dziale robimy dość regularnie i zawsze powtarza się ten sam schemat - zajęta albo z innych przyczyn niedostępna obsługa klienta, która skutkuje rosnącą frustracją klientów i przedłużeniem zakupów ponad normę. Kierownictwo marketu najwyraźniej problemu nie dostrzega.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

Leroy Merlin

Placówka

Warszawa, Al.Jerozolimskie 244

Nie zgadzam się (30)
Stacja krwiodawstwa w...
Stacja krwiodawstwa w Mielcu to jakaś tragedia. Mieści się ona w przychodni, sama przychodnia jak to przyszpitalna przychodnia zalatuje jeszcze mocno PRL-em, ale to nic nadzwyczajnego. Przychodnie zostawię na inną okazję. Stacja mieści się za pewnymi drzwiami po ich otwarciu oczom ukazuje się kilka osób, które wyglądają jak bezdomni z dworca a nie zasłużone osoby, które przed chwilą oddały krew i regenerują właśnie siły po jej oddaniu. Wygląd tego miejsca jest gorszy niż wygląd najohydniejszego baru mlecznego jaki można sobie wyobrazić. Do tego wszystkiego pielęgniarki traktują krwiodawców jak jakieś zło konieczne, gorzej niż niektóre urzędy swoich petentów. Są niemiłe opryskliwe, a to są najdelikatniejsze określenia jakie mi przychodzą do głowy. Próbowałem oddać krew już dwa razy, ale za każdym razem nie dałem rady się przemóc, wydaje mi się, że nie jestem tutaj odosobniony.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

Stacja krwiodawstwa w Mielcu

Placówka

Mielec, Żeromskiego 17

Nie zgadzam się (14)
w pierwszych dniach...
w pierwszych dniach lipca miałem zdarzenie. Drugiemu uczestnikowi pozostawiłem swoje oświadczenie. Wydawało mi się, że mogę o sprawie zapomnieć. Pewnego dnia zadzwonił jednak telefon. Okazało się, że pracownicy PZU nie są czegoś pewni i potrzebują powtórnego podania danych mojego pojazdu. Ponieważ jest to sprawa bardzo prosta, którą można załatwić na zasadzie pozostawienia kartki z informacjami i podpisem bez zastanawiania udałem się do Centrum Likwidacji Szkód. Jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast przyjąć kartkę w sekretariacie, biurze podawczym odesłano mnie do wielkiej kolejki oczekującej na zgłoszenie szkody. Ja miałem wyłącznie podać uzupełniające dane potrzebne PZU lub drugiemu uczestnikowi zdarzenia. Dla mnie były to czynności zupełnie obojętne. Szkoda mi było na nie czasu. Perspektywa oczekiwania 2-3 godziny by złożyć 1 kartkę co zajmuje 1 sekundę była kretynizmem. Obrona piętra z urzędniczkami trwała 10 minut. W końcu po rozmowach z kilku mądrymi inaczej paniami podszedłem do pierwszego stanowiska i podałem kartkę prosząc o jej przekazanie do odpowiedniego działu i informując, że nie będę na pewno czekać w kolejce. Osoba, której kartkę podałem była mądrzejsza niż panie piętro wyżej. Do dziś nikt nie upomina się o dane, więc je przekazała w odpowiednie miejsce. Generalnie organizacja pracy w zakresie takich przypadków jak mój pozostawia wiele do życzenia, choć muszę przyznać, że aktualnie nawet nie mam kontaktu z likwidatorem. Ostatnio na remontowanej drodze najechałem na kamień i rozbiłem miskę olejową. Likwidatora PZU nawet nie widziałem na oczy. Szkodę zgłosiłem telefonicznie i faxem do firmy leasingowej, a samochód zostawiłem w warsztacie.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

PZU

Placówka

Gdańsk, Marynarki Polskiej 100

Nie zgadzam się (33)
Sklep "Grot",jedyny mięsny...
Sklep "Grot",jedyny mięsny w okolicy,więc z lenistwa jestem zmuszona robić w nim zakupy,mam 27 lat i raczej jestem poważną osobą,ale często chodzę ubrana żę tak powiem "luzno"i jak to bywa w Polsce ludzie często oceniaja po pozorach..Jedną z takich "miłych"osób jest własnie Pani z Grota:)często obrażona ,nadąsana aż nie chce się robić zakupów.Nie potrafię konkretnie wskazć jakiś wad ona poprostu sprawia tak nie młe wrażenie że az odpych i często właśnie przez nią omijam ten sklep na kilometr

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2009

Grot

Placówka

Łódź, Sienkiewicza

Nie zgadzam się (16)