Opinie użytkownika (83176)

W dniu 18/11/udałam...
W dniu 18/11/udałam się do Biedronki celem zrobienia zakupów.Miło zaskoczyło mnie dobre oświetlenie sklepu,przejrzyście poukładane towary i ceny nad kazdym produktem.Czystośc podłogi,towarów palet bez śladu kurzu czy brudu.Pracownika wykładającego towar spytałam o artykuł którego poszukiwałam i miałam problem ze znalezieniem go.Pracownik pozostawił wykładany towar i udał się ze mna wskazując miejsce poszukiwanego towaru.Wszyscy pracownicy ubrani w firmowe stroje lecz nie każdy z nich posiadał identyfikator.Mankamentem był brak dostępu do czytnika sprawdzającego ceny towarów-zasłaniały go dośc wysokie mopy.Miła i fachowa obsługa sprawiły ze chętnie ponownie tam wrócę.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Biedronka

Placówka

Sanok, Lipińskiego 17

Nie zgadzam się (34)
Chciałam kupić szampon...
Chciałam kupić szampon firmy Clairol oraz żel do mycia Palmolive. Poszłam do Super-Pharm z nadzieją na jakieś promocje. W drogerii byłam późnym popołudniem, klientów było niewielu. Niestety firma Clairol wprowadziła szampony w nowych opakowaniach i ciężko się w nowych rodzajach połapać. Nie udało mi się w nowej wersji odszukać szamponu, jakiego do tej pory używałam, więc nic nie kupiłam. Jeśli chodzi o żele do kąpieli, to wprawdzie było ich wiele rodzajów, ale niestety na żadnym nie było metki z ceną. Żele były umieszczone na trzech półkach, w górnej części i dopiero na środku najwyższej z półek była podana jedna cena, ale nie wiem, czy dotyczyła jednego rodzaju, czy też wszystkich. Trudno więc było stwierdzić, czy zakup się opłaci, czy też nie.Żadnych dwupaków w korzystnych cenach również nie zauważyłam. Po kilku minutach miła pani zapytała, czy w czymś pomóc, ale w sumie straciłam już ochotę na dalsze zakupy, podziękowałam i wyszłam ze sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Super-Pharm

Placówka

Toruń, ul. Czerwona Droga 1/6

Nie zgadzam się (12)
Wczoraj około godziny...
Wczoraj około godziny osiemnastej zostałam zaskoczona telefonem, jak się okazało, od operatora mojej telefonii komórkowej. Po sprawdzeniu moich personaliów pracownik przystąpił do przedstawiania swojej oferty. Robił to w specyficzny, charakterystyczny dla tego typu rozmów, sposób. Zaczął od tego, że moje rozmowy telefoniczne do wszystkich operatorów kosztują teraz 29 groszy. W potoku słów, który z siebie wylewał zdążyłam zrobić krótką wyrwę, upewniając się ile płacę teraz za rozmowy. Gdy okazało się, iż dużo więcej niż te, o których wcześniej wspomniał, zorientowałam się z czym mam do czynienia. Chcąc zapobiec dalszemu monologowi gorliwego pracownika Plusa, zapytałam czy to, o czym mówi wymaga wykupienia nowego abonamentu. Gdy odparł, że tak, grzecznie zakończyłam rozmowę. Rozmowę udało mi się skrócić do minimum. Jednak nie zawsze tak było. Dzięki kilku wcześniejszym takim rozmowom, którymi raczył mnie mój operator, zdobyłam doświadczenie, pozwalające mi wyczuć na odległość przebiegłość takich monologów. Piszę monologów bo regułą jest, że Plus, a wyobrażam sobie, iż również inni operatorzy, zatrudniają sztab dobrze przeszkolonych sprzedawców, którzy nie dając dojść do słowa zagubionemu odbiorcy, starają się za wszelką cenę przekonać go do przyjęcia oferty. A jest to wyjątkowo łatwe. Wystarczy przecież zgoda klienta i już jesteśmy posiadaczami kolejnego telefonu komórkowego czyli gadżetu, który będzie obsiadał kurzem gdzieś na pawlaczu, z abonamentem, który powoduje drenaż naszej kieszeni. Nie możemy mieć w takich przypadkach do nikogo pretensji. Przecież słuchając wywodów sprzedawcy byliśmy świadomi tego, co robimy. I jeszcze nasze imię powtarzane przez telemarketera jak mantra co drugie słowo. Trudno nie ulec takim namowom. W zaślepieniu nasz umysł powtarza tylko, że taka okazja może się już nie powtórzyć. Takie tanie rozmowy! I tylko otrzeźwienie przychodzi gdy dostajemy pierwszy rachunek. Jest już za późno bo zwykle taka umowa opiewa na rok lub dwa.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

PLUS

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Na dworcu pojawiłem...
Na dworcu pojawiłem się w godzinach przedpołudniowych celem zakupu biletu na wyjazd pociągiem spółki PKP Intercity. Wbrew oczekiwaniom okazało się, że wiele kas jest czynnych i nie ma przed nimi większych kolejek. Udałem się do kasy numer 5, gdzie pani kasjerka (wiek 42 - 48 lat) z dużą wprawą obsługiwała kolejnych klientów. Była miła i uprzejma. Odnosiła się do każdego z szacunkiem. A nawet udzielała informacji na temat połączeń kolejowych niezorientowanym klientom, co w przypadki innych kasjerek na PKP nie zawsze ma miejsce. Zakup biletów poszedł mi szybko. Obsługująca mnie kasjerka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Takich osób niestety w poznańskim PKP brakuje. Takie osoby należy promować, gdyż to one budują wizerunek firmy. I tylko stan dworca, brudnego, zaniedbanego, z zepsutymi głośnikami przy kasach psuje to dobre wrażenie.Jednak za bardzo dobrą jakość usługi wystawiam dziś firmie pozytywną ocenę.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

PKP Intercity

Placówka

Poznań, Dworcowa 1

Nie zgadzam się (21)
Poszukuje najkorzystniejszego dla...
Poszukuje najkorzystniejszego dla mnie ubezpieczenia samochodu OC. Wertuje po różnych porównywarkach, czy też zaglądam na strony reklamowanych w mediach firm ubezpieczeniowych. Niektóre z nich zmuszają klienta do zostawienia swoich danych osobowych jeśli chcą sobie wyliczyć składkę. Rozumiem po co kod pocztowy, wiek, data wydania prawa jazdy itp., ale po co komu telefon, mail, numer PESEL czy dokładny adres. Ja mam w zwyczaju podawać nieprawdziwe dane w takich sytuacjach. Coś mnie podkusiło żeby wpisać prawdziwy numer telefonu na stronie LINK4. No i się doigrałem, nie minęły 24 godziny od czasu kiedy robiłem kalkulację dla swojego samochodu, a już zadzwoniła do mnie Pani. Na szczęście była bardzo grzeczna i zapytała czy nie trzeba mi w niczym pomóc. Jak bym potrzebował pomocy to bym o nią poprosił, albo po prostu do nich zadzwonił. Zaskoczyło mnie jedno, kiedy powiedziałem, że nie trzeba bo kalkulacja okazała się ponad dwa razy droższa niż u konkurencji, Pani od razu ucichła i się pożegnała. Rozumiem przez to, że LINK4 ma dużo wyższe ceny niż konkurencja, skoro nawet telefonistki nie próbują przekonać do oferowanego przez siebie ubezpieczenia OC nowych klientów. Ja rozumiem, że jeżeli chodzi o AC to można konkurować jakością usług ale w przypadku OC najważniejsza jest cena. Jeśli odszkodowanie za ewentualną kolizję wypłacone jest nie mi, to niech się martwią inni. Wątpię, aby innych kierowców interesowało jak szybko i w jakiej kwocie zostanie przyznane odszkodowanie poszkodowanej przez nich osobie :).

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Link4

Placówka

Nie zgadzam się (25)
Od kilku lat...
Od kilku lat korzystam z poczty internetowej na portalu wp.pl. Jestem zadowolony z jakości usług. Portal ma odpowiednią szatę graficzną i w miarę czytelny układ strony. system logowania jest sprawny i jedynie przeglądarka Opera z włączoną funkcją Turbo ma kłopoty z logowaniem. Układ samej strony konta w pełni odpowiada moim oczekiwaniom i zapotrzebowaniu. Możliwość pewnej modyfikacji wyglądu strony przez użytkownika jest dużym plusem. Niezwykle rzadko zdarza mi się narzekać na pocztę. Jednak pewne sprawy wymagają dopracowania. Niestety jednym z mankamentów poczty jest powtarzający się problem z wysłaniem dużego, liczącego kilka mb załącznika. Już parę razy musiałem zrezygnować z wysłania dużego maila z prozaicznego powodu - załączniki nie chciały dać się wysłać. Drugim brakiem, albo raczej nadgorliwością ze strony administratora, jest stale powtarzający się problem z wizytówką i danymi użytkownika, wyskakującymi w pierwszym po zalogowaniu się oknie. Dla osoby chcącej szybko sprawdzić pocztę takie informacje bywają denerwujące. Można zatem dopracować tych kilka błędów i poczta wp.pl stanie się jedną z najlepszych.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

WP.pl

Placówka

Nie zgadzam się (15)
Strona internetowa firmy...
Strona internetowa firmy Orange należy do jednej z podstawowych stron, które odwiedzam. Dzięki swojemu kontu internetowemu mogę na bieżąco kontrolować stan moich usług. A przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Rzeczywistość nie jest aż tak różowa. Zaraz po zalogowaniu klient zostaje wrzucony na dość dużą stronę internetową, zarzuconą różnego rodzaju zakładkami, linkami, informacjami i reklamami. Osoba pierwszy raz odwiedzająca stronę musi poświęcić kilka dobrych minut, aby rozeznać się w układzie samej strony. Orange.pl to strona posiadająca okropną szatę graficzną. Przy dłuższym pobycie na stronie klient ma jej dość. Linki znajdujące się na stronie działają, ale w większości prowadzą na puste strony, podające te same krótkie informacje, co stronie głównej i zachęcające do kliknięcia kolejnego linku. Klient może w ten sposób odbyć długą podróż i nie dowiedzieć się niczego konkretnego. Ostatecznie i tak ląduje na stronie z regulaminem lub natrafia na komunikat o niemożności zrealizowania przekierowania z powodów technicznych. Można też przejść od działu pomocy technicznej. I tu Orange należy się pochwała. Ta część strony jest zrobiona dobrze. Klient z łatwością odnajdzie interesujące go zagadnienie. Odpowiedzi pozostawiają czasem wiele do życzenia, ale ogólnie pomoc techniczna jest atutem strony. Niestety innych pozytywów jest mało. Można sprawdzić w internecie stan kota, doładować je, znaleźć ofertę specjalną dla siebie lub pomyśleć o zmianie usługi. Co z tego, jeśli na przykład w spisie modeli telefonów klient nie może odnaleźć własnego, mimo, że był zakupiony w salonie Orange. A według informacji na stronie ma to pomóc w znalezieniu oferty dla siebie... Ciekawą opcją jest usługa Multi Box, pozwalająca klientowi wysyłać smsy, mmsy, maile wprost z konta internetowego, nie pobierając przy tym opłat (ale tylko w przypadku ograniczonej ich liczby). Mankamentem jest za to nieustannie psująca się funkcja powiązania kont w ramach portalu Orange oraz współpracującego portalu TP SA. Praktycznie nie funkcjonuje też przekierowanie do nowego programu lojalnościowego Payback, który zastąpił stary Profit. Strona Prane posiada za to wyczerpującą bazę o usługach firmy. Klient z łatwością może zapoznać się z ofertą operatora i wybrać najdogodniejszą dla siebie usługę. Widać, że strona nastawiona jest na zdobywanie nowych klientów a nie na zadowalającą obsługę starych. Stąd bardzo niska ocena portalu.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Obsługa perfekcyjna. Obsługiwała...
Obsługa perfekcyjna. Obsługiwała mnie Pani B. Podeszła do sprawy bardzo profesjonalnie. Z zakupów jestem bardzo zadowolony. Co do tych dodatkowych produktów które wciskają to są bardzo przydatne i dobre jakościowo. Nie można powiedzieć że je wciskają raczej proponują. Chętnie wybiorę się tam na kolejne zakupy. Towar jest dość drogi ale bardzo dobry jakościowo. Już nie pierwszy raz robię tam zakupy.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

BATA

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (27)
Salon prasowy, do...
Salon prasowy, do którego zaszedłem, znajduje się w przejściu podziemnym dworca kolejowego w Krakowie. Jest jednym z pierwszych miejsc, odwiedzanych przez umęczonych podróżą koleją. Należy do grupy lokali, w których jakość jest bliżej nieokreślonym słowem, a w których stawia się na ilość, w tym oczywiście najważniejsze miejsce zajmuje ilość zarobionych pieniędzy. Świadczy o tym wiele faktów. Po pierwsze salon jest niezwykle mały. Trzech równocześnie przebywających w nim klientów tworzy duży tłok i niewygodną kolejkę – ostatnia osoba blokuje wyjście pierwszej, która odchodzi od kasy. Układ towaru jest nieczytelny. Prasa poukładana jest zdawałoby się dość swobodnie, w zależności od ilości egzemplarzy do ułożenia i aktualnie wolnego miejsca. Także inne produkty nie mają logicznego układu, może poza gumami do żucia, które leżą na specjalnym stojaku. Przy niektórych towarach brakuje cen. Moja wizyta w salonie była stosunkowo krótka – tak, jak zdaje się założono przy stawianiu stoiska. Kasjerka (lat 24 – 30 ) obsługująca kasę ograniczała swój kontakt z klientami do niezbędnego minimum - podania kwoty do zapłaty. Ubrana była podczas mojej wizyty w swobodny strój, bez plakietki z imieniem. Zadziwiło mnie specjalne pudełko na paragony, ustawione koło lasy, w którym regularnie lądowały wszystkie wydruki wychodzące z kasy. Pani nie pytała się nawet o to, czy klient chciałby może dostać paragon, a od razu po wydrukowaniu wrzucała je do swojego kartonika. Jedyne, czego nie można zarzucić salonowi, to czystości. Mimo bałaganu jakościowego na półkach salon wyglądał czysto. Posiadał dobre oświetlenie, umyte szyby zewnętrzne. I to wszystkie plusy jakie udało mi się dostrzec. Stąd niska ocena.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Garmond Press

Placówka

Kraków, pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 3

Nie zgadzam się (15)
W tym dniu...
W tym dniu byłem w urzędzie MOPS złożyć dokumenty o zasiłek rodzinny. Zarządano ode mnie takiej liczby dokumentów że głowa boli. A co śmieszniejsze nie należy mi się ten zasiłek nam się nie należy gdyż chociaż ja nie pracuję, a żona zarabia 1400 zł to nasze zarobki na gospodarstwo wynoszą 3000 zł miesięcznie, gdyż w tamtym roku pracowałem na umowę o dzieło i dochód wyniósł 22000 zł i w tym roku nie można go zakończyć. Obsługa dość miła ale pan z którym rozmawiałem najpierw zarządał zaświadczenia o dochodach mojej żony a jak powiedziałem że będzie ewentualnie za dwa tygodnie to powiedział żeby przyjść za tydzień to puścimy bez zaświadczenia. ;-) Tak że raczej na korzyść klienta. Gdyby tylko nie te ustawy. No i mogli by się zajmować tylko petentem a nie tysiącem spraw na raz to może trwało by to krócej a tak około 1 godziny i nic nie załatwione. Poza tym personel tam przebywający miał problemy z obsługą faksu. W jednym pomieszczeniu obsługuje 3 osoby. Podczas mojej wizyty byłem obsługiwany tylko ja ale gdyby wszyscy byli zajęci to jest 6 osób w pomieszczeniu dość małym.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009
Nie zgadzam się (29)
Mimo zachęcającej do...
Mimo zachęcającej do zakupów wystawy obsługa sklepu skutecznie zniechęca potencjalnych klientów swoim brakiem zainteresowania. Nie popieram często spotykanej w sklepach nachalności ze strony sprzedawców, ale zupełny brak zainteresowania nie jest dobrym rozwiązaniem. Poza tym uzyskanie bardziej szczegółowych informacj np. o ateście PZH graniczy z cudem - zaznaczam że sklep oferuje artykuły dla dzieci.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

5.10.15.

Placówka

Kielce, Radomska 8

Nie zgadzam się (29)
Piekarnia posiada ładny,...
Piekarnia posiada ładny, zachęcający wygląd. Jednak dostanie się do niej wymaga pokonania schodów, co skutecznie uniemożliwia skorzystanie ze sklepu niepełnosprawnym. Układ w środku także pozostawia wiele do życzenia. Lokal ma niewielką powierzchnię. Towar jest więc ciasno poukładany na półkach. W czasie mojej wizyty w piekarni było dość czysto. Podłoga była umyta. I tylko półki pozostawały nieoczyszczone z okruszków po sprzedanym towarze. Wynikało to między innymi z utrzymującej się w piekarni kolejki, której nie potrafiły rozładować dwie kasjerki (wiek 42 – 48 lat), co skutecznie absolutnie absorbowało ich uwagę. Przyczyną takiego stanu rzeczy była tylko jedna kasa fiskalna, będąca „na stanie” lokalu. Na plus można zapisać stroje firmowe, w jakie były ubrane pracownice. W miarę czyste, zadbane i o miłej kolorystyce. Nie posiadały za to identyfikatorów. Także ich kultura osobista nie była najwyższej miary. Obsługiwały klientów dość grzecznie, jednak nie dało się od nich usłyszeć zwrotów grzecznościowych. Spowodowane to było oczywiście szybkim tempem pracy, stawiającym ilość nad jakość. Na szczęście w użyciu były woreczki foliowe, zapewniające wypełnienie przepisów bhp.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Piekarnia Kłos

Placówka

Kraków, Kochanowskiego 22

Nie zgadzam się (26)
Stołówka znajduje się...
Stołówka znajduje się w lokalu na terenie jednego z budynków uniwersyteckich. Ma ograniczony metraż, zbyt mały na istniejące w rejonie zapotrzebowanie, co sprawia, że właściciel musi wybierać między jakością a ilością. W tym przypadku wybrana została ta druga opcja i to w dodatku w dość skrajnej formie. Stąd też w efekcie klient natrafia na niezbyt dobry lokal. Już na samym wejściu osoba chcąca skorzystać z usług stołówki natrafia na złe rozwiązania układu przestrzennego. Między wejściem do lokalu a punktem wydawania posiłków znajduje się bardzo wiele ciasno ustawionych stolików. Jeśli klient przychodzi w godzinach wzmożonego ruchu, zmuszony jest to przedzierania się i lawirowania między stolikami, jedzącymi posiłki, odnoszącymi brudne naczynia, niosącymi potrawy na stoliki i wysuniętymi krzesełkami. W związku z widoczną polityką maksymalnego zastawienia lokalu powstają problemy także z kolejką do punktu wydawania posiłków. Klienci, po przejściu całej Sali, ustawiają się jak najbliżej długiej lady, tworząc niezwykle wymyślne układy kolejki, wijącej się między stolikami w różnych kierunkach. Podobne problemy powstają przy okienku zwrotów. Jest ono zbyt małe (szerokość dwóch, długość dwóch tac), obsługiwane przez zbyt małą liczbę pracowników. W efekcie tego zniecierpliwieni klienci układają tace z brudnymi naczyniami na kupki, co grozi ich upadkiem, rozbiciem, i w najlepszym efekcie jedynie zablokowaniem dojścia do okienka. Panie wydające posiłki są w ładnych strojach roboczych (biała koszulka, zielony fartuch). Na stolikach leżą białe czyste obrusy. I to praktycznie jedyne plusy punktu. O jakości potraw można jeszcze dyskutować, choć ich poziom jest zróżnicowany. Jednak pewne mankamenty nie pozwalają dać stołówce wysokiej oceny. Pracownikom brakuje podstawowej ogłady. Na próżno oczekiwać słów przywitania, pożegnania czy choćby najprostsze „proszę”. Tace używane przez klientów to przenoszenia potraw i brudnych naczyń, same są nieczyste. Wielokrotnie w ciągu jednej zmiany następują braki w ich ilości, unieruchamiając obsługę klientów. Podobne zastoje dotyczą ilości sztućców.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Stołówka Nawojka

Placówka

Kraków, Władysława Reymonta 1

Nie zgadzam się (28)
Obiektem oceny nie...
Obiektem oceny nie jest sama placówka lecz zatrudniona w niej firma ochroniarska Argus. Miły starszy Pan (nazwijmy go Jakek ponieważ nie miał żadnego identyfikatora) zatrudniony w tym dniu w chwili mojego wejścia do sklepu stał oparty o kasę rozmawiając z jedną z pracownic. Gdy mnie zauważył jakby ożył. Przez cały czas jaki spędziłem w tym sklepie byłem przez tego Pana obserwowany i śledziny. Czułem się jak potencjalny złodziej. Niby przypadkiem jak oglądałem serki dla dziecka, Janek również je oglądał, póżniej oglądałem zabawki, Janek również. Nie opuszczał mnie ani na krok, co było dla mnie bardzo krępujące. Nawet płacąc przy kasie czułem na sobie jego wzrok. Zakupy w tej placówce robię nie od dziś i taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy. Nie ukrywam że było to dla mnie niemiłym doświadczeniem. Być może był to przypadek. Lecz takie zachowanie rzutuje na wizerunek "BIEDRONKI"

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Biedronka

Placówka

Biecz, Kazimierza Wielkiego 26

Nie zgadzam się (28)
Sklep należy do...
Sklep należy do lokali o niepozornym wyglądzie zewnętrznym, jednak zaskakującym wnętrzu. Stojący na ulicy klient dostrzega jedynie elegancki szyld lokalu i stosunkowo niewielką powierzchnię witryny, zapełnioną książkami. Po wejściu do środka zostaje zaskoczony długością sklepu, kilkukrotnie większą od jego szerokości. To zarówno jego plus, jak i znaczny minus. Z jednej strony duża powierzchnia pozwala na zaprezentowanie klientom pokaźnej ilości książek. I tak w rzeczywistości jest. Stoisk z towarem jest bardzo dużo. Liczba dostępnych tytułów jest ogromna. Klient może dowoli rozkoszować się zaprezentowaną mu literaturą i wybierać między tymi najbardziej znanymi pozycjami, jak i tymi niszowymi, rzadko dostępnymi. Z drugiej strony to właśnie minus sklepu. Brakuje bardzo widocznego systemu podziału regałów na działy. Taki podział faktycznie istnieje. Nie ma za to dobrego oznakowania. Co znacznie utrudnia poruszanie się po sklepie osobie będącej w nim pierwszy raz. Na szczęście w każdej z części lokalu znajduje się przynajmniej jeden z pracowników księgarni. Są to osoby młode (między 18 a 36 rokiem życia). Ubrane w zwykłe ubrania, co czasem utrudnia ich rozpoznanie w gronie klientów. Nie posiadają identyfikatorów ani plakietek z imionami. Udzielają jednak rzeczowych i konkretnych odpowiedzi, ułatwiając odnalezienie poszukiwanej książki. Przed kasą nie było kolejki, a obsługa klientów była w czasie mojej wizyty płynna. To lokal zasługujący na bardzo dobrą ocenę.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Skład Tanich Książek

Placówka

Kraków, Grodzka 50

Nie zgadzam się (19)
4 listopada br....
4 listopada br. złożyłem reklamację w salonie ERA. Reklamacja dotyczyła porysowanej szybki w telefonie. Telefon został uszkodzony prawdopodobnie podczas transportu i miało to miejsce podczas wcześniejszej reklamacji. Poprzednia reklamacja dotyczyła uszkodzenia toru radiowego (poprzednia obserwacja). Tak jak sie spodziewałem reklamacja została uznana, w telefonie została wymieniona obudowa. Kilka zdań dotyczących obsługi. Generalnie nie można zarzucić zatrudnionym tam osobą braku kompetencji. Na wszystkie moje pytania zadawane w między czasie a dotyczące parametrów technicznych modeli telefonów (Samsung J700 oraz Nokia E51), odpowiadali bez zająknięcia. Jednakże ilość zatrudnionych osób w godzinach popołuniowych pozostawia wiele do życzenia. Po odbiór telefonu udałem się w niedzielę 15 listopada 2009 ok godziny 18:30. Punkt ERA obsługiwała jedna osoba, która dwoiła się i troiła ale nie była w stanie przyśpieszyć obsługi. Wyglądało to tak jakby klienci przepuścili atak na ta placówkę właśnie w ten dzień. Skutecznie uniemożliwiło mi to odbiór aparatu telefonicznego. Udałem sie więc po niego następnego dnia, zaraz po pracy. Punkt obsługiwały dwie osoby. W sposób w jaki jedna zwracała sie do drugiej oraz z informacji z identyfikatorów można było wyczytać, że jest to właścicielka salonu i stażystka. Nie było w tym dniu dosłownie nikogo w salonie. Nie miałem więc żadnego problemu z odebranie telefonu. Wygląd salonu. Od ostatniej mojej wizyty nic się nie zmieniło. Czysto schludnie lecz w dalszym ciągu bardzo mało informacji, w wersji papierowej, o dostępnych promocjach. Ulotki w dalszym ciągu są w tym samym, niewidocznym miejscu z boku regału. Prezentowane telefony pozostawiają wiele do życzenia. Mocno zużyte, zapewne przez klientów niemniej jednak nie można zapominać że są oni wzrokowcami. Klient napewno nie wybierze modelu telefonu w którym wycierają się obudowy, czy też będą inne widoczne wady, a taką informację odbierze patrząc na prezentowany aparat.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

T-Mobile

Placówka

Sosnowiec, Staszica 8b

Nie zgadzam się (23)
Ostatnio postanowiłem zrobić...
Ostatnio postanowiłem zrobić prezent mojej dziewczynie i kupiłem jej kwiaty. W tym celu udałem się do kwiacianii o jakże enigmatycznej nazwie: Bukieciarnia. Kwiaciarnia ta znajduje się na przeciwko Tesco. Obsługa była bardzo miła. Pani szybko doradziła mi jakie kwiaty najbardziej podobają się kobiecie i bardzo ładnie mi je ubrała. Cena też nie była wygórowana jak na warunki miejskie. Gorąco polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Bukieciarnia

Placówka

Środa Wielkopolska, 17 Września 12

Nie zgadzam się (21)
Chciałam zakupić ser...
Chciałam zakupić ser żółty w punkcie gdzie jest ten ser krojony dla klienta. Pani powiedziała, że nie sprzeda mi sera bo już go pakują a dodam że sklep jest czynny do 22.00.Odpowoiedziałam, że sklep otwarty jest do 22.00 i mam prawo po pracy zrobić zakupy i chcę kupić ser żółty na to pani odparła, że ona po godzinach siedzieć nie będzie i musi sie zmieścić w czasie aby wszystko popakować. I zaczeła spowrotem pakować ser tylko, że wcześniej zdjeła rękawiczki i zapomniała się, że ich nie ma więc sięgła po ser gołą ręką, Na co Pani zwróciłam uwagę to się jeszcze obruszyła jak ja mogłam to zrobić.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Carrefour

Placówka

Wrocław, Graniczna 2A

Nie zgadzam się (24)
Restauracja znajduje się...
Restauracja znajduje się w piwnicy pod ratuszem i dzięki temu lokal ma wyjątkowa atmosferę. W środku jest przyciemnione światło i gotycka muzyka. Stoliki były czyste i świeżo wytarte. Bardzo szybko podeszła do nas kelnerka ubrana ku memu zaskoczeniu w "średniowieczną suknię". Nie byliśmy zdecydowani co do zamówienia, więc kelnerka fachowo nam doradziła. Wiedziała dokładnie jak i z czego przyrządzane są wszystkie potrawy. Wybraliśmy pierogi babuni, które podano w niedługim czasie (okazały się bardzo smaczne). Kelnerka poleciła także grzane wino, które zostało podane w ręcznie robionych glinianych kubkach. Ceny jedzenia i alkoholi dość przystępne. W czasie naszej kolacji kelnerka podeszła do nas 2 razy z pytaniem czy mamy może ochotę na coś jeszcze. W lokalu jest wydzielona sala dla niepalących dzięki czemu mogłam jeść w kulturalnych warunkach. Jedynym minusem była temperatura w lokalu- troszkę zmarzłam. Myślę, że przede wszystkim średniowieczny klimat restauracji zachęca mnie do ponownej wizyty.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Restauracja Ratuszowa

Placówka

Świdnica, Rynek

Nie zgadzam się (30)
Sklep czysty i...
Sklep czysty i zadbany. Napewno przyciąga klientów tym że od długiego zasu istaniały tu sieci RTV/AGD. Duży wybór towaru, prawidłowo opisany, dobra oferta cenowa. Chwilami zauważyłęm, ze trzeba zekać na obsługę, która zajmuje się różnymi rzeczami , może prywatnymi. Wiedza ok, ale w przypadku kiedy czegoś nie wiem, nie jestem pewien - sprzedawca powinien ustalić odpowiedź na pytanie klienta, dopytać kogoś innego.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Mix electronics

Placówka

Chojnice, 14 lutego 24B

Nie zgadzam się (25)
30.06.2021
Odpowiedź firmy
Szanowny Kliencie. Dziękujemy za cenną obserwację. Nieustannie podnosimy swoje kwalifikacje, aby zapewnić naszym Klientom obsługę na najwyższym poziomie. Zapraszamy ponownie!

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi