Różnorodny, zarówno pod względem ceny jak i asortymentu wybór oprawek. Przestronny lokal, klient z łatwością może przeglądać mnogość oprawek. Niestety na tym kończą się dobre strony oferty. Personel zupełnie nie zainteresowany klientami, niejednokrotnie osoby, które nie doczekały się rozmowy z obsługą, nie decydują się na dłuższe czekanie. Ilość obsługi wydaje się być spora, lecz zapał do pomocy znikomy. Zdarza się, iż zajmując się wewnętrznymi obowiązkami, klient bywa odsyłany do zajętego rozmową z interesantem kolegi.
Salon jubilerski na bardo wysokim poziomie. Niezwykle uprzejma i fachowa obsługa. Biżuteria podawana z zachowaniem standardów bezpieczeństwa. Salon czysty i schludny. Szyba w witrynach bez najmniejszej skazy. Bardzo chętnie tam wrócę, jeśli będę planowała kolejny zakup. Jedynym mankamentem są bardzo wysokie ceny. Ale jak powszechnie wiadomo w przypadku Yesa płaci się również za markę.
Dziś postanowiłem z rodzina wybrać się na basen, na który ostatnio nie było czasu.
Wjeżdżając na parking znajdujący się przy basenie stwierdziłem, że nie ma dziś dużo klientów. Ucieszyłem się, ponieważ nie ma nic gorszego jak zbyt duża ilość jednocześnie kąpiących się osób. Wchodząc na teren kompleksu basenowego Nemo spojrzałem na zegarek. Nie chciałem przekroczyć czasu, za który zapłaciłem. Od razu, nauczony doświadczeniem, udałem się na dolną szatnię, która powierzchniowo zajmuje trzy krotnie więcej miejsca. Większość osób, w niewiedzy czy wygody, wybiera górną szatnię, przez co na dolnej szatni jest więcej swobody i co najważniejsze ciszy. Tak było i tym razem, nie skłamię mówiąc, że ja i moja rodzina była chyba jedynymi osobami w chwili wejścia korzystającymi z dolnej szatni, podczas gdy na górnej szatni panował duży ruch i hałas.
Po przebraniu się w stroje kąpielowe udaliśmy się do celu naszej dzisiejszej wycieczki. Aby wejść na basen trzeba przejść przez natryski. Jest to jedyne miejsce, przez które mężczyźni i kobiety muszą przejść korzystając z osobnych wejść. Nie licząc oczywiście toalet. Szatnie są koedukacyjne.
Wreszcie udało się doszliśmy na miejsce. Z każdą chwilą, gdy korzystałem z atrakcji Nemo, przybywało klientów. Po godzinie było ich już na tyle dużo, że wszystkie leżaki i miejsca w jacuzzi były zajęte i trzeba było długo czekać aż się któreś zwolni.
Czas pędzi nieubłagalnie, ani się człowiek obejrzy a już trzeba się kierować do wyjścia. Długo mi zeszło, aby przekonać swoje dzieci do wyjścia, ale udało się. Sprawdziłem godzinę na zegarze umieszczonym nad basenem. Miałem jeszcze 15 minut + 10 minut, jeżeli zablokuję sobie czas na czytniku przy wyjściu. Czyli sporo, jednak zważywszy, że moje dzieci potrafią umilić mi czas nie było go tak dużo. I tak w istocie było. Zanim się wyruszyliśmy i ubraliśmy były "wygospodarowany" czas uciekł.
Podsumowując, czas a z zasadzie jego wykorzystanie jest głównym i chyba jedynym mankamentem tego kompleksu. Powinno się moim zdaniem płacić za czas spędzony na samym basenie i nie wliczać czasu spędzonego w szatni. Wiadomo jedna osoba ubiera się szybciej inna potrzebuje więcej czasu. Czytnik kontrolujący czas powinien być przy wejściu na basen.
Piątek jest tym dniem tygodnia, w którym zazwyczaj relaksuję się po długim i ciężkim tygodniu pracy. W tym celu wraz z żoną wybrałem się do kina na film "Wyspa tajemnic".
Bilet zarezerwowałem dzień wcześniej w związku z tym nie musiałem się martwić czy będą wolne jakieś atrakcyjne miejsca. Rezerwacja za pośrednictwem internetu to bardzo dobre rozwiązanie dla osób, które lubią wcześniej zaplanować sobie czas.
Odebrałem bilety w kasie 10 minut przed seansem, wówczas to na ekranie kasy ujrzałem, że film ten nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Zajęte były tylko dwa ostatnie rzędy. Po zajęciu wyznaczonych miejsc spojrzałem na zegarek, do rozpoczęcia projekcji pozostało 5 minut. Nagle przestała grać muzyka, która do tej pory umilała czas kinomanom. Po 10 minutach, na ekranie pojawiły się pierwsze reklamy puszczane zazwyczaj przed każdym filmem. Po 3 minutach znowu wszystko ucichło. Po następnych 5 minutach wreszcie na ekranie pojawił się film. Projekcja rozpoczęła się z 13 minutowym poślizgiem. Poniekąd się cieszę że nie musiałem oglądać tych bardzo głośnych zazwyczaj reklam. Jednak uważam, że taki incydent nie powinien mieć miejsca, a jak już się to wydarzyło to przynajmniej ktoś z obsługi powinien widzów poinformować o przyczynie opóźnienia. A tak powstało zamieszanie, widzowie spoglądali na siebie pytającym wyrokiem.
Opisywane kino mieści się w kompleksie handlowym "Pogoria" w centrum Dąbrowy Górniczej. W kinie tym znajduje się 5 sal w tym jedna o imponujących rozmiarach, w których przeważnie wyświetlane są silny w technice 3D.
Obsługa stacji nie zawsze jest miła - zależy to od osoby obsługującej - starsze osoby są milsze niż młodsze. Niektórzy stereotypowo podchodzą do klientów - jestem osobą młodą, obsługujący pan nie zapytał, przy którym dystrybutorze stoi mój samochód, spojrzał na mnie i stwierdził, że tamten mały w zlym stanie pojazd należy do mnie i płacę niższą kwotę. Od razu nabił pieniadze i nawet nie przeprosił. Na wjeździe i wyjeździe do stacji jest bardzo zły stan nawierzchni, który wręcz grozi uszkodzeniem samochodu. Ceny są niezłe (nieco niższe niż w centrum miasta), bo to wylotówka z Poznania.
Personel wogóle nie interesuje się klientem. Zapytani np. o kredyty studenckie nie potrafią udzielić konkretnych informacji. Bardzo niemili w stosunku do klienta, zwłaszcza personel obsługujący kredyty. Wygląd personelu nie budzi zaufania, w niektórych przypadkach wręcz odstrasza klienta. Bank ma nieciekawą oferte. Co do organizacji to jeden wielki bałagan. Personel dzwoni do klienta w ostatnim dniu, aby podpisać umowę, tzn. np jeśli chodzi o kredyty studenckie- w dniu kiedy ostatecznie musi dokonać przelewów. W umowach są błędy, np. dotyczące adresów. Nie są one zauważane przez bank, tylko klientów. Na obsługe czeka się bardzo długo. A i ona sama jest także długa. Pierwsze wrażenie do banku po wejściu pozytywne (stare budownictw), ale po zagłębieniu się w jego pomieszczenia- duży minus. Winda często nie działa, brak informacji o awarii oraz gdy klient przy niej czeka brak też zainteresowania personelu i informacji z ich strony o awarii. Na piętrze bardzo niemiło, tzn. kolorystyka raczej przytłacza, ściany gdzieniegdzie poobdzierane, brudno.
Aby korzystac z internetu mobilnego trzeba kupić modem. W przypadku awarii modemu operator nie zapewnia zastepczego, a naprawa to minimum dwa tygodnie. Więcej, także za ten czas naliczany jest abonament! trzeba napsac podanie, by abonament został odliczony za dni, w ktorych nie korzystamy z sieci!!! )nota bene, modem nie był uszkodzony, ale odkrył to dopiero tzreci z kolei konsultant).
Mój kontakt z Działem Obsługi firmy Plus GSM możnaby opisać w kilku etapach , z których żaden niestety nie doprowadził do rozwiązania problemu, z którym dzwoniłam. Po połączeniu, oczywiście, głos automatycznej sekretarki, który po wyrecytowaniu najświeższych (mnie kompletnie nie interesujących ofert) przystąpił do przeprowadzenia mnie przez szereg opcji, których wybór miał doprowadzić do celu. W ostateczności, po kilkunastu wyborach wybrałam opcję połączenia z konsultantem. Konsultantów - „specjalistów od mojego problemu” było czworo. Każdy z głosów miły i rzeczowy, co napawało mnie nadzieją na rozwiązanie sprawy. Jednak gdy pojawiał się problem, głos zawieszał się i kierował do kolejnej osoby. Co najbardziej mnie rozczarowało, to fakt, że w kolejnej już próbie, pani , która nie potrafiła mi pomóc, zapewniła, że zapozna się z problemem i oddzwoni. Doceniam zaangażowanie, jednak do dzisiejszego dnia nie otrzymałam żadnego telefonu. Ogólna ocena obsługi negatywna. Skomplikowana droga połączenia z konsultantem. Miło zaskoczyło mnie to, że głosy z którymi rozmawiałam były serdeczne i rzeczowe. Jednak zaraz potem nastąpiło rozczarowanie. Nie rozwiązałam problemu. Na dowidzenia otrzymałam obietnicę, która okazała się „słowem rzuconym na wiatr”.
Dnia 07.04.2010 odwiedziłem sklep komputerowy z zamiarem zakupu monitora. Głównym celem użytkowym sprzętu miało być oglądanie filmów, oraz korzystanie z zasobów sieci www ;) Po 7 minutach oczekiwania i wczytywania się w malutkie specyfikacje monitorów, podszedł do mnie sprzedawca. Pierwsze wrażenie: ponura mina, nie przedstawił się, nie zapytał jaki monitor posiadam, jakiej marki ani nawet czy już coś mnie zainteresowało... Na pierwszy rzut moją uwagę skierowano na monitor 17'' (według tłumaczenia sprzedawcy: "jest tani i wystarczający") z kolei moje wrażenie: zalega na magazynie bo w tym momencie mniejszych jak 21'' nie ma sensu kupować ;) Może gdyby sprzedawca zapytał mnie do czego w rzeczywistości potrzebny mi monitor, wiedziałby co zaproponować. Zapytany przeze mnie sprzedawca o większe matryce, wykazał się sporą wiedzą na temat sprzedawanych przez siebie produktów. Porównywał marki, rozdzielczości, odświerzanie itp. Sprzedawca mógł zasugerować się moim sportowym w tym momencie ubraniem ;) wracałem ze spaceru z psem i przedstawił poprostu najniższą cenę, a nie dobry produkt. ;) Ostatecznie, sprzedawcy nie udało się namówić mnie na zakup. Głównym powodem był zły stosunek ceny do jakości sprzętu w tym sklepie.
W lokalu czas oczekiwania ok 30 min. W dostawie grubo ponad godzina!! Podczas próby kontaktu pani odbierająca telefon rozłączyła się po zadaniu pytania o czas realizacji zamówienia (po godzinie oczekiwania).
Kolejne próby kontaktu - nikt nie odbiera. Kilkakrotnie w lokalu - bez zarzutu, no może troszkę długo trzeba czekać, ale pizza duża, więc długo się robi ;) w dostawie 1,5 godziny to stanowczo za długo. Zdecydowany minus!
Zacząłem korzystać z PLAY krótko po wejściu ich oferty na rynek. Od razu skusiła mnie ich oferta cenowa. Od razu odczułem różnicę w wysokości rachunku i ilości rozmów które mogłem przeprowadzić. Oczywiście z korzyścią dla mnie. Korzystam z oferty PLAY na kartę już kilka lat i jestem bardzo zadowolony. Zawsze jak ktoś ze znajomych chce zmienić operatora, bez zastanowienia polecam PLAY. Naprawdę warto!! Niska cena za połączenia sprawia, że nie muszę się zastanawiać czy osoba do której dzwonię jest w tej samej sieci czy w innej. No i najtańsze smsy na rynku, bonusy przy doładowaniu to coś w sam raz dla mnie
Sklep ogólnie dobrze zaopatrzony.Ceny widoczne,asortyment pogrupowany.Ogólnie czysto.Miła i szybka obsługa ,szczególnie na stoisku mięsnym.Przy stoisku kasowym na dziale monopolowym ciasno.Nie można wyłożyć całego towaru.Lada zapełniona jest produktami promocyjnymi.Miłą niespodzianką jest duży parking przy sklepie i bankomat przy wejściu.
Miła atmosfera, szybka obsługa produkty smaczne ( kawa latte, lody jak również kanapka grillowana z kurczakiem ) i ceny przystępne jezeli chodzi o pracowników lekko ubrani niechlujnie. Lokal czysty bardzo wygodny ( duzo foteli bardzo miękkich) Pracownicy kompetentni i uśmiechnięci Bardzo miła atmosfera
Market Bricomarche w Lęborku to miejsce, gdzie można uczyć się, jak nie powinno się prowadzić sklepu.
Asortyment jest trudny do przewidzenia, brak czasami produktów, zdawałoby się, oczywistych dla branży. Rozłożenie produktów chaotyczne.
Obsługa klienta to po prostu jakaś farsa. Poszukiwanie "konsultanta" trwa zawsze kilka - kilkanaście minut, po czym zawsze pracownik okazuje się niekompetentny. Kiedy zapytałem o sposób montażu listw przypodłogowych, pytanie dla pana konsultanta było tak oczywiste, że odpowiedział słowami: "chyba Pan żartuje". I odszedł... To wręcz poniżające.
Robiąc zakupy staram się unikać kontaktu z pracownikami, ale nie da się bez nich kupić np. przewodów elektrycznych. Muszą wypisać stosowny dokument. To sprawia, że zakup przewodu trwa kilkadziesiąt minut (razem z oczekiwaniem do kasy).
Na tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia skończyły się lampki choinkowe. Sam fakt oczywiście nie jest niezwykły, ale odpowiedź pracownika na pytanie czy jeszcze będą: "ooo, teraz już na pewno nie" - już tak. Jeśli nie przed Świętami, to kiedy?
Czas oczekiwania do kasy permanentnie długi. Nawet jeśli byłem jedynym klientem, to i tak musiałem poczekać, aż pani kasjerka zakończy "swoje czynności". No i jeszcze niezrozumiały dla mnie fakt możliwości płacenia kartą dopiero od 50 zł. W żadnym innym sklepie nie widziałem tak wysokiego limitu. O ile wiem, to jest to wręcz niezgodne z regulaminem użytkowania terminali VISA.
Ocena -4, a nie -5, tylko dlatego, że jest. No i za godziny otwarcia.
Jestem częstym gościem tej kawiarnii i jeszcze nigdy nie wyszłam stamtąd niezadowolona. Profesjonalna, potrafiąca zaproponować kawę wedle upodobań klienta obsługa, która zawsze jest miła i uśmiechnięta. Bardzo klimatyczne, przyjemne miejsce, w którym klient raktowany jest wyjątkowo i nie czuje się intruzem. Jest tam tak domowo.
W TYM SKLEPIE ZAOBSERWOWAŁAM IŻ KLIENT JEST NAJWAŻNIEJSZY POTRAFIĄ NAPRAWDĘ DORADZIĆ KLIENTOWI ZAOPATRZENIE SKLEPU DOBRE ,WIEDZA NA WYSOKIM POZIOMIE ,OFERTA CENOWA DOBRA ,ORGANIZACJA I CZAS OBSŁUGI NA +4 ,WYGLĄD ZA MAŁO MIEJSCA CHOĆ TO SKLEP CHWALĄCY SIĘ KLIENTAMI ZADOWOLONYMI , PODŁOGA CZYSTA , WITRYNA ZABRUDZONA SZYBA , PERSONEL BRAK IDENTYFIKATORA .
30-go marca 2010 poszłam do przychodni po skierowanie do ortopedy. W przychodni byłam o 17.50, ale internistka nie chciała wystawić mi już skierowania, bo .... miała dużo roboty papierkowej. Czy w polskich przychodniach lekarze nie będą mieli TEŻ czasu dla "przedstawicieli medycznych"? Kto z nas nie miał do czynienia z "przedstawicielami medycznymi", którzy zajmują czas lekarzom w przychodniach? Dużym minusem NZOZ Przychodni Lekarskiej "Dobra" są kolejki do lekarzy (internistów i pediatrów). Materiał do badania (np. krew) pielęgniarka pobiera TYLKO jednego dnia, w godzinach porannych - uwaga, znowu kolejka.
w czasie zakupów podkładu do twarzy nie zostala udzielona mi żadna pomoc przy doborze odpowiedniego kosmetyku dla mojej cery, Pani chodzily po sklepie i rozmawiały między sobą tylko ochrona co chwile zerkala na mnie jakbym miala wyniesc pol sklepu w torebce, atmosfera jest w sklepie napieta kazdego klienta traktuje sie jako potencjalnego zlodzieja...straszna obsluga
WIEDZA PRSONELU SŁABSZA NIŻ POWINNA DLA TEGO TYLKO +3 , ZACHOWANIE I WYGLĄD PERSONELU -ZACHOWANIE POPRAWNE , WYGLĄD PERSONELU NIE NAGANNY , +5 , OFERTA ASORTYMENT BOGATE CENY RÓŻNIE CHOĆ ZDARZAJĄ SIĘ LEPSZE OFERTY CENOWE W INNYCH SKLEPACH ,ORGANIZACJA PRACY NIE DO KOŃCA TAKA JAK POWINNA KLIENT NAJWAŻNIEJSZY POWINIEN BYC I NIE CZEKAĆ TAK DŁUGO PRZY KASIE KIEDY JEDNA KASA TYLKO DZIAŁA DRUGA NIE +3 ,WYGLĄD BEZ ZASTRZEŻEŃ +5
WIEDZA I KOMPETENCJE PERSONELU NIE NAJGORSZA +3, ZACHOWANIE I WYGLĄD PERSONELU -ZACHOWANIE PERSONELU BEZ ZASTRZEŻEŃ CHOĆ WYGLĄD PERSONELU BEZ FARTUCHA ,BRAK RÓWNIEŻ IDENTYFIKATORA DLA TEGO TYLKO +3 , OFERTA ORAZ ASORTYMENT NIE ZŁY LECZ PRZEBICIE CENOWE BARDZO DUŻE NIŻ W INNYCH APTEKACH A TO DUŻY MINUS ZA WYSOKIE CENY !!!-1, CZAS OBSŁUGI ZA DŁUGI -1, WYGLĄD MIEJSCA CZYSTO, SCHLUDNIE , CHOĆ PODŁOGA NIE PRZEMYWANA ZBYT CZĘSTO !+1
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.