Wjechałem na stację, pracownik pokierował mnie do wolnego dystrybutora. Po wyjściu z samochodu przywitał mnie z uśmiechem, po czym zaproponował mi ulepszone paliwo. Na moje pytania czym się różni, udzielił mi satysfakcjonującej i przekonującej odpowiedz. Podczas tankowania zachował wszelkie środki ostrożności. Zaproponował mi płyn do spryskiwaczy, umył mi szyby i zaprosił do kasy. Kasjerka przywitała się, po czym zapytała się o kartę na punkty i zaproponowała zakup samochodziku w promocyjnej cenie. Transakcja poszła sprawnie i przyjemnie. Po zakończeniu jej zostałem pożegnany i zaproszony ponownie. Z obserwacji zauważyłem, iż sklep jest dobrze zaopatrzony, a półki nieprzepełnione. Jedynym minusem był brak na stacji toalet.
Dnia 5.08.2008 roku o godzinie 16:35 odwiedziłem Sklep Firmowy sieci Era mieszczący się w Galerii Pomorskiej w Bydgoszczy przy ulicy Fordońskiej 141. Na samym początku została mi przedstawiona oferta abonamentowa , która już od razu zainteresowała. Później przedstawiono mi warunki umowy oraz jaki model aparatu mogę sobie wybrać. Na samym końcu poinformowano mnie ile powinienem czekać na aktywacje mojej karty Sim.
Mój kontakt z pizzerią rozpoczął sie około godziny 21. Ogrom ludzi spowodował iż razem ze znjomymi musieliśmy czekać na stolik, chcąc usiąść na tarasie. Stolik zwolnił się, jednakże nikt nie zaproponował nam, byśmy usiedli. Przeciskając się między ciasno ustawionymi stolikami wbiliśmy się w upragnione miejsce, prosząc by jedna z trzech osób siedzących przy 6-cio osobowym stoliku zajęła miejsce z drugiej strony, umożliwiając mnie i dwóm przyjaciółkom zajęcie miejsca. Obsługa raczyła nas obsłużyć po kilku dobrych minutach, uprzejmie jednak informując że na pizzę będzie trzeba poczekać około 40 minut. Było to dla nas zrozumiałe ze względu na natężenie ruchu, zamówiłyśmy pizzę i poprosiłyśmy o podanie piwa. Naszą uwagę przykuł fakt, iż kelnerka nie zapisała a "zapamiętała" zamówienie. Na piwo czekałyśmy dobre 10min. Dwie z nas otrzymały piwo wręcz GRZANE! co jest w przypadku tego trunku nie do pomyślenia, jeśli podaje się je w ciepłe dni. Poprosiłyśmy uprzejmie o wymianę piwa, jednakże odmówiono nam. Grzecznie spytałam czy piwo może zostać schłodzone, jednak odpowiedź którą usłyszałam była wręcz bolesna. Zaproponowano mi.... KOSTKI lodu do PIWA. Na pizzę czekałyśmy godzinę. Nasze zamówienienie zostało zapisane, ale i nie zapamiętane. Pomieszano składniki. Przyznana przeze mnie ocena jakości obsługi jest prawie najniższa! Dlaczego prawie? Lokal ma jeden plus: jest dobrze usytuowany, centrum Krupówek, czysto i schludnie.
W tym dniu byłem na "szybkich" zakupach w Tesco. Szybko zorientowałem się w sklepie włożyłem do koszyka to co chciałem, ale wielkie zaskoczenie czekało na mnie przy kasach - 3 kasy otwarte i kolejka na całą długość kas.
Komfortowe poczucie klient osiąga już na samym wejściu do apteki. Możliwość dokonania bezpłatnego pomiaru ciśnienia, konsultacji i wypróbowania nowości dermokosmetyków gwarantuje zadowolenie nawet w przypadku gdy nie dokonuje się zakupów. Profesjonalna i miła obsługa. Bogata gama leków, homeopatów, leków na receptę, suplementów diety, witamin. Kosmetyki i produkty do pielęgnacji ciała oferowane są w szerokim wyborze. Gwarancja dostarczenia leku na drugi dzień w razie braku na stanie.
Po zapoznaniu się z menu poprosiłem o danie "asteack", na które oczekiwałem dłużej niż moi poprzednicy z kolejki. Po kilku dobrych minutach zauważyłem panią podchodzącą do grilla i przyglądająca się kawałkowi mięsa. Po nałożeniu go na talerz zdecydowała się przełożyć go na drugą stronę, co wzbudziło moje zainteresowanie. Otrzymałem talerz z daniem. Jednak mięso było wyraźnie "za dobrze" wypieczone nawet po stronie widocznej, z ciekawości przy stoliku odwróciłem kawałek mięsa na drugą stronę i okazało się, że mięso jest dosłownie spalone, czyli pracownica tej restauracji miała świadomość i wiedzę, że daje klientowi spalony kawałek mięsa.
Jestem klientką tej firmy od dłuższego czasu. Bardzo cenię profesjonalizm usług i jakość sprzedawanych tam produktów. Sprzedawca w dniu mojej wizyty wykazał się dużym profesjonalizmem i pomocą w wyborze sprzętu.
Zadzwoniłam na infolinię sieci Play w celu zawarcia umowy o abonament telefoniczny. Pani, która odebrała telefon,nie potrafiła przedstawić mi oferty jaką obecnie posiada sieć Play dla nowych użytkowników. Po kilku minutach milczenia(najwidoczniej zapoznała się z ofertą poprzez stronę internetową), podała mi zupełnie błędną informację.
Po podjechaniu pod dystrybutor, zwróciłem uwagę, że przy wszystkich widzianych przeze mnie dystrybutorach, znajdują się jednorazowe rękawiczki oraz wiadra z wodą do umycia szyb. Po zatankowaniu udałem się w stronę kas. Po wejściu do środka budynku, od razu rzuca się w oczy porządek. Po zbliżeniu się do kas, zostałem powitany przez obsługę. Podczas wykonywania transakcji płatności za paliwo, zostało zaproponowane mi produkt "przykasowy". Po zapłaceniu za paliwo, podziękowano za zakupy oraz zaproszona ponownie.
Po podejściu do kasy, zostałem powitany z uśmiechem na twarzy przez pracownicę KFC. Po złożeniu zamówienia, pracownica zapytała, czy zamówiony asortyment będzie konsumowany na miejscu, czy też na wynos. Po skompletowaniu zamówienia, pracownica podziękowała za wizytę oraz zaprosiła ponownie. Przez cały okres rozmowy, pracownica starała się patrzeć prosto w oczy klientowi oraz uśmiechała się.
Po wejściu do marketu - można było zauważyć pomimo wczesnych godziny ranny duży ruch - skierowałem się w stronę stoiska z farbami. Po krótkiej chwili obejrzenia oferty, zwróciłem się z zapytaniem do pracownika stoiska. Niestety, poszukiwanego asortymentu nie było w ofercie marketu. Pracownik po zapytaniu się, czy w niedzielę gdzieś można kupić poszukiwaną farbę, udzielił wyczerpującej odpowiedzi. Przez cały czas pobytu w markecie, można było zauważyć zaangażowanie pracowników do pomocy klientom.
Podczas oglądania oferty obuwia, znalazłem produkt, który mnie zainteresował. Nie mogąc znaleźć potrzebnego numeru, poprosiłem o pomoc obsługę. Obsługa po krótkiej chwili poinformowała Mnie, że niestety ale nie posiadają w sklepie tego rozmiaru. Zaproponowała inny model, który był podobny.
Przy samym wejściu do sklepu czuć nieprzyjemny zapach. Ciężko stwierdzić od czego on pochodzi, być może od klientów (jeden z pracowników-muszę użyć kolokwializmów-zajeżdżał kwasem). Dobre wrażenie robi kilka otwartych kas. Jedynie latający mop między moimi nogami wywołuje u mnie złe odczucie. Osoby zatrudniane chyba są niezbyt zorganizowane, nie wiedzą czy główkę kapusty liczy się na sztuki czy na wagę. Towar na półkach jest poukładany, lecz niekiedy otwarty, rozlany bądź wybrudzony. Osobiście uważam, że podgniłe owoce i warzywa są niedopuszczalne. Dobrymi stronami są ciągły ruch pracowników, uzupełnianie koszyków.
Po wejściu do sklepu przywitała mnie wielka kałuża rozlanego soku, której nie dało się obejść. Klienci przechodząc po niej (inaczej się nie dało), roznosili sok do końca alejki. W sklepie trwało rozkładanie towaru. Wyglądało to tak, jakby jedna osoba próbowała na raz rozładować towar na wszystkie półki. Wszystkie alejki były zablokowane przez pełne i puste kartony lub kosze, ale nikogo przy nich nie było. Dotarłem do alejki z warzywami a tu ponownie podłoga brudna jakby nigdy nie była myta, źródłem brudu nie mógł być rozlany sok. Dopiero w ostatniej alejce zobaczyliśmy Panią, która z mozołem wykładała towar z zaparkowanej opodal palety. Gdy zgłosiłem tej Pani rozlany sok w pierwszej alejce, odpowiedziała uprzejmie, że zaraz się tym zajmie i kontynuowała rozkładanie towaru. Przy kasach obsługa radziła sobie dość sprawnie z wyjątkiem problemów z wydaniem drobnych, których kasjerce akurat zabrakło i musiałem czekać aż rozmieni banknot na bilon w drugiej kasie.
Właśnie wróciłem z zakupów w sklepie REPORTER w Słupcy.
Jestem mile zaskoczony obsługą w tym sklepie. Wszedłem przypadkiem, nie zamierzając robić zakupów. Chciałem tylko "przejrzeć".
Panie w sklepie były przemiłe i kupiłem bluzę i spodnie. Były uśmiechnięte i aż zachęcały do przymiarki i zakupów.
W sklepie było czysto i przejrzyście.
Wizyta w placówce banku celem dokonania operacji kasowej. Na sali potworny tłok, czas oczekiwania w kolejce ponad jedną godzinę, sala obsługi nieklimatyzowana. Na 6 okienek kasowych pracują tylko dwa. Pracownicy nie radzą sobie z natłokiem pracy, nie starają się należycie obsługiwać klientów banku, spowodowane to jest widocznym nadmiarem pracy. Przy okienku kasowym sporo formalności nieadekwatnych do załatwianej sprawy. Pracownicy nie wykazują orientacji pro sprzedażowej. Po odejściu od kasy udaję się po informację na stanowisko obsługi klienta. Pracownica banku nie wykazuje zainteresowania nowym klientem, odpowiada na zadane pytania bardzo zdawkowo.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Krótka wizyta w...
Krótka wizyta w restauracji i zamówienie jednego z podstawowych zestawów. Długa kolejka oczekujących, obsługuje tylko dwóch pracowników. Kolejka oczekujących jest równie długa w okienku mc drive. Pomimo tego pracownicy są uśmiechnięci, choć widać na ich twarzach zmęczenie. Stwarzają dobra atmosferę w lokalu i każdego klienta obsługują miło, sprawnie i profesjonalnie. Odpowiadają na zadawane pytanie dotyczące menu restauracji, sami wychodzą z propozycją i zachęcają klientów do dodatkowych zakupów. Jedyny mankament jaki jest widoczny to zanieczyszczona i nieposprzątana podłoga, wynikało to zapewne z dość słabej obsady kadrowej na zmianie (tylko 2 pracowników obsługi).
Tankowanie pojazdu, ruch na stacji nie wielki, choć to środek sezonu urlopowego i główna trasa krajowych przejazdów. Po zatankowaniu udaje się do kasy, tu kilka osób oczekuje na pracownika obsługi, którego nie ma. Pracownik (mężczyzna) zjawia się po kilku minutach, nie mówi dzień dobry, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego z klientami, nie rozpoczyna rozmowy. Po chwili zjawia się drugi pracownik (kobieta), która aroganckim tonem zaprasza do swojej kasy. obsługuje mnie niegrzecznie, nie stara się nawet sprawiać dobrego wrażenia, moja wizyta jest jej najwyraźniej nie na rękę. Nie ma sensu opisywać takich zachowań pracownika jak inicjowanie rozmowy sprzedażowej, gdyż podstawowe zasady dobrego zachowania nie są w tym punkcie sprzedaży zachowywane!
Moja dziewczyna zakupiła wymarzone buty, zresztą nie pierwsze w tym sklepie. Niestety, okazało się w domu, iż buciki są ciut za duże, co powoduje dyskomfort podczas noszenia (zaznaczam, iż buty nie były noszone tylko przymierzone). Dziewczyna pojechała do sklepu, aby wymienić buty na nr mniejszy. Uprzejmie zapytała o taką możliwość, zupełnie nie spodziewając się negatywnej odpowiedzi.
Sprzedawczyni z kamienną twarzą odpowiedziała hasłem: "towar nie podlega wymianie ani zwrotowi; tabliczki wiszą nawet w przymierzalni".
Zaskonczonej dziewczynie zrobiło się po prostu przykro. Nie chodzi tu wyłącznie o możliwość wymiany lub zwrotu
(choć w takim prestiżowym sklepie uważamy, iż powinno to być możliwe), ale o zupełny brak empatii po stronie sprzedawczyni.
Wystarczyło powiedzieć, że jest jej przykro (,bo w końcu buty nadają się tylko do położenie na półce), ale taka jest polityka firmy, że rozumie, że jest to dla mojej dziewczyny zaskoczenie, ale nic nie jest w stanie w tej sprawie zrobić i ma nadzieję, że nie zniechęci jej to do firmy monnari.
Dział obsługi klienta.
Znalazłem przeterminowany produkt na półce w sklepie. Zgodnie z regulaminem firmy Kaufland, każdy przeterminowany produkt podlega zwrotowi. Dodatkowo, za każdy przeterminowany produkt Kaufland w ramach rekompensaty wypłaca 5 zł. Niestety, kiedy przyszedłem do punktu obsługi klienta Pani zapytała: "może chce pan wymienić towar na nowy?",odpowiedziałem, że nie. Po czym Pani z obsługi oddała mi pieniądze za towar, nie mówiąc ani słowa o rekompensacie w wysokości 5 zł. Dopiero, kiedy się o nią upomniałem, Pani bez słowa wydała również 5 zł. Ewidentnie i z premedytacją liczy na niewiedzę klientów. Ani dzień dobry, ani do widzenia...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.