Do Pruszynki wybrałam się w przerwie obiadowej. Zamierzałam wziąć wszystko na wynos. Po wejściu żadna z kelnerek (były trzy) nie przywitały się. Zanim mnie obsłużono muiałam poczekać ponieważ pani zza baru edukowała w tym czasie inną. Posiłek dostałam bardzo szybko od Pana który wyłonił się z kuchni. On akurat zachował się bardzo grzecznie, przywitał się, pożegnał i życzył smacznego. Jeżeli chodzi o wnętrze lokalu- pozostawia dużo do życzenia. Napewno potrzebuje remontu. Zrobiło się tam nieco obskurnie. Zbyt głośna muzyka. Niektóre dziewczyny które tam pracują (szczególnie długowłosa blondynka) zachowują się jakby robiły łaskę że mnie obsłużą. Jedynie co nie rozczarowuje to posiłek. A tamtejsza zupa Kapitan Żur poprostu świetna!
Naleśnik jak smok to nowopowstała restauracja w Białymstoku. Z ciekawości wybrałam się tam po małe co nieco w trakcie przerwy obiadowej. Lokal ten jest teraz bardzo przestronny, ciekawie urządzony. Po wejściu do lokalu podeszłam od razu do baru. Za barem stała dziewczyna wiek ok 25 lat. Nie przywitała się ze mną tylko burknęła że muszę poczekać. Czekałam ok 5 min (a wiadomo ze przerwa obiadowa w pracy nie trwa zbyt długo) bardzo mnie to irytowało ponieważ pani pseudo barmanka zajmowała się swoimi sprawami. Jedyne co zrobiła poprawnie po pożegnała się ze mną i życzyła smacznego. Jeżeli chodzi o posiłek myślę że jednak za drogo. Sam naleśnik duży i można się najeść, aczkolwiek sos jaki wybrałam (indyjski) zepsuł cały smak. Napewno warto wstąpić do tej knajpy, ale jest to typowe miejsce gdzie idzie się zjeść a nie posiedzieć ze znajomymi.
Przy wyborze umywalki i szafki pod nią zadawaliśmy wiele pytań pracownikowi obsługi, często zadaliśmy kilka, a potem przypomniały nam się następne, ale pracownik dzielnie z uśmiechem na twarzy odpowiadał nam. Tak więc co obsługi z tej strony - żadnych zastrzeżeń.
Kasjerka, na którą trafiliśmy, była nową osobą na tym stanowisku, ale sprawnie sobie radziła radziła obsługując nas i wystawiając fakturę.
Problem pojawił się w innym aspekcie - w systemie była nieaktualna cena jednego z wybranych produktów, a że był on stosunkowo wartościowy - duże znaczenie miało wprowadzenie poprawnej ceny. Spędziliśmy 30 minut jednocześnie blokując kasę w oczekiwaniu na karteczkę z poprawną cenówką, podpisem pracownika i jakimś kodem.
Udałem się na tą stację paliw w celu zakupienia środka do uszczelniania układów chłodniczych. Parking przy sklepie, na którym zaparkowałem samochód był czysty. Strefa wejścia również była czysta a produkty na półkach były ergonomicznie i estetycznie wyeksponowane. Pracownicy byli schludnie ubrani w koszule, tylko jeden z pracowników miał na sobie kamizelkę. Gdy po około trzech minutach nie mogłem znaleźć interesującego mnie produktu spytałem o to jednego z pracowników przy kasie. Pracownik ten nie wiedział o co pytam i spytał drugiego kasjera. Ten z kolei po krótkim namyśle powiedział, że środek przeze mnie poszukiwany jest dostępny i zaraz mi go wskaże. Wyszedł zza lady pomimo kolejki, która się do niej ustawiła. Pokazał mi produkt i wrócił na miejsce pracy. W momencie gdy czytałem instrukcję wyrobu, zwróciła się do mnie, wchodząca na zaplecze, pracownica stacji. Potwierdziła, iż jest to jedyny środek tego typu w ich sklepie. Dodała, że na stacjach Lotos, na których pracowała wcześniej, można dostać inny produkt tego typu. Cena zakupioinego przeze mnie produktu była przystępna. Przy płatności w kasie pracownik bardzo mile zareagował na płatność gotówką w drobnych. Przeliczał osobno pieniądze i w momencie gdy chciałem przekazać mu ostatnią partię gotówki powiedział, że już wystarczy i kwota się zgadza. Podziękował za zakup i pożegnał mnie odpowiednio.
Poszliśmy zamówić stolik na obiad na kilka osób po naszym ślubie. Przywitał nas miły pan kelner pokazał kartę powiedział ze oczywiście można zamówić stolik . Zapytał na jaką okoliczność.Gdy powiedzieliśmy że na obiad po ślubie zaproszono nas na rozmowę z Kierownikiem Kuchni.Miła pani zaproponowała wyjątkowe menu o tej porze roku nie występujące w karcie. Dla dwóch osób przygotowano zupełnie inne menu. Poczęstowano nas kawą , pokazano salę w której odbędzie się obiad.
Wszystkie uzgodnienia Kierownik kuchni wysłała nam również mailowo co sama zaproponowała. Przed samą uroczystością zadzwoniła do mnie żeby upewnić się że liczba osób się nie zmieniła i czy nie mamy specjalnych życzeń.
W dniu ślubu zostaliśmy przyjęci jako honorowi goście. Czyściutko pięknie nakryty stół. Przepięknie podane potrawy i co najważniejsze bardzo smaczne.Rewelacyjny tort. Piękny i pyszny. Obsługa na najwyższym poziomie. Pan Kelner na naszą wyłączność a jednak dyskretny i nie przeszkadzający.
W toaletach na salach czyściutko miło i przyjemnie. Dostępny kącik dla dzieci i krzesełka.
Cena bardzo przystępna. Zaskoczeni byliśmy że w takich super warunkach jest tak dobre i nie drogie jedzenie.
Mimo iż obiad był tylko na 7 osób to czuliśmy się wyjątkowi i zadbani przez obsługę .
Specjalnością tej restauracji są naleśniki więc udałem się do niej by po raz pierwszy spróbować ich menu. Restauracja znajduje się w bardzo dobrze zlokalizowanym a zarazem zacisznym miejscu, gdzie gwar centrum miasta nie dociera. Lokal został bardzo dobrze wystlizowany na wnętrze środka transportu jakim jest pociąg. Wskazywał na to wystrój i rekwizyty. W pomieszczeniu była umiarkowana, przyjemna temperatura, woń z kuchni nie dochodziła do części restauracyjnej. Podłoga była czysta a oświetlenie odpowiednio ustawione. Miejsca siedzące były bardzo wygodne, odzież można było zostawić na wieszaku. Bardzo miła pani kelnerka podała karty z menu i zapaliła świeczkę. Pracownik ten w czasie całej, naszej wizyty był bardzo uprzejmy i uśmiechnięty, pomimo długiego okresu oczekiwania na złożenie przez nas zamówienia. Ceny specjałów były dość wysokie, jedynie napoje miały przystępną cenę. Danie było podane na ładnym, dużym talerzu. Jakość naleśnika nie była tak wysoka jak w innej restauracji, którą odwiedziłem kilka miesięcy wcześniej. Cały nasz pobyt w restauracji umilała nastrojowa muzyka (głównie hity lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych) o umiarkowanym natężeniu. Gdy udałem się do lady aby zapłacić kartą, zauważyłem szeroko uchylone drzwi kuchni. Przebywająca w niej kelnerka wyszła do mnie dopiero po około dwóch minutach. Pod koniec naszej wizyty skorzystaliśmy jeszcze w toalety, która była bardzo czysta i przestronna. Toaleta była udostępniona tylko gościom restauracji a kluczyk można było otrzymać u kelnerki.
Poczynając od wejścia czysto i przyjemnie.Minus za brak podręcznych koszyków w wyznaczonym miejscu ,trzeba samemu poszukać przy kasach.Towar poukładany ładnie, lodówki i półki czyste.Obsługa miła ,pomocna ,ubrana w firmowe stroje co pozwala na łatwe zlokalizowanie jeśli potrzeba pomocy.Ceny są konkurencyjne a produkty dobrej jakości i klasy.Przy kasach obsługa szybka rzeczowa.
Byliśmy z mężem bardzo głodni. Postanowiliśmy odwiedzić tą restaurację, bo była "po drodze". Wchodząc zauważyliśmy, że wewnątrz nie ma żadnego klienta. Musieliśmy czekać na kelnerkę, która zaprowadziła nas do stolika. Na stoliku już były tależe i sztućce - bardzo ładne. Ale obrus był nieświeży - bvrudny. Kelnerka podała nam menu. Szybko wybraliśmy potrawy. Ale w miedzy czasie słyszeliśmy, jak kelnerka rozmawia z kucharzem i pyta go - co jest jeszcze do jedzenia. Kuhcarz wydawał opinie, nawet - lepiej tego nie polecaj, bo jest już nieświerze.... Zdumiało nas takie postępowanie obsługi. Musieliśmy długo czekać, aż kelnerka dowie się od kucharza - co może zaoferować. Uważam, że powinna być pełna lista dań dostępna w menu, albo menu powinno być ograniczone do tego, co restauracja może zaoferować. I powinno być zawsze świeże!!! Kelnerka podeszła - ale my podziękowaliśmy. Nie spytała dlaczego zamiarzamy wyjść. Zaakceptowała naszą decyzję. Kelnerka była ubrana w fartuszek - schludnie i ładnie wyglądała. Swoim zachowaniem jednak nie sprawiała wrażenia profesjonalisty - nie poruszała się pewnie po sali, nie znała menu, długo musieliśmy na nią czekać - nie było żadnego klienta. Nie zapytała co lubimy. Powidziała "dzień dobry". Na pożegnanie nie powiedziała "do widzenia"
Bardzo dobrej jakości koszyki na zakupy, towar poukładany na półkach jak należy - równo bez pustych "dziór" . Przy każdym stoisku, gdzie wymagana jest obsługa - był sprzedawca. Jedynie na stoisku z alkoholami - brak obsługi. Musiałam poprosić ochroniarza o sprzedawcę. Sprzedawca na stoisku z alkoholami orientował się produktowo - jestem wielbicielką win i polecił mi wino argumentując, że pił, powiedział z jakiego państwa i zapytał jakie wino lubię. Po krótkiej rozmowie doszedł do wniosku, że będzie mi smakowało i rzeczywiście tak było. Jeśli chodzi o obsługę na innych stoiskach - zawsze miła, uśmiechnięta. Można nawet pożartować. Panie mają uniformy, przypięte identyfikatory. Pani w kasie zapytała o kartę na punkty - nie miałam. Zaproponowała założenie argumentując korzyści - będę miałą przy kolejnych zakupach zniżkę.
Zawsze kiedy przejeżdżam koło IKEI niemogę oprzeć się aby nie skręcić i udać się na pyszną kawę z szarlotką. W restauracji jest zawsze duży wybór dań mila i przyjemna atmosfera oraz przystępne ceny. W porze obiadowej można zjeść obiad całą rodziną i odpocząć zamiast gotować w domu kiedy jesteśmy na zakupach. Po wizycie w restauracji przechodząc przez sklep można znależć coś ciekawego i atrakcyjnego do wystroju wnętrz w promocyjnej cenie lub na wyprzedaży w miejsu sprzedaży okazyjnej. Natomiast po wyjściu za kasami można kupić w barku lody i hot dogi po złotówce. Organizowane są tam często różnego rodzju akcje gdzie zapraszją swoich klientów sms-ami. Naprawdę godne polecenia.
Pani obsługująca kasę przywitała mnie uprzejmie, zapytała czy posiadam kartę na punkty, zapytała mnie czy paliwo będzie na fakturę czy pargon. Zaproponowała mi również ptasie mleczko w wyjątkowo tego dnia niskiej cenie. Niestety ubranie firmowe było poplamione, a paznokcie niezadbane. Uważam, że ręce przy takim charakterze pracy powinne być schludne
Pan mgr zadaje wiele pytań wynikających jak sądzę z nieznajomości własnych produktów: np.: poprosiłam o kropelki do nosa dla 6-miesięcznego niemowlaka, a Pan mrg nadal pytał czy w dużych ampułkach czy małych. Powinien to już wiedzieć. Kupując mleko dla niemowlaka Pan mgr podał mi dwa pudełka i kazał samej porónać skład, aby dostosować do potrzeb mojego dziecka.
Zakupy w biedronce robię prawie codziennie. Personel jest prawie zawsze miły i uśmiechnięty, to mi się podoba. Organizacja pracy jest troszkę nadszarpnięta, ponieważ czasem produkty nie są na swoich miejscach (ale są to rzadkie przypadki). Jest schludnie i czysto nie mam do tego zastrzeżeń. Dodatkowym atutem tego supermarketu jest to, że pracuje u nich ochroniarz to daje pewne uczucie bezpieczeństwa. Ceny w biedronce są tanie w porównaniu do innych supermarketów, ale nie zawsze takiej jakości jakiej bym się spodziewał.
Wózki na zakupy w złym stanie technicznym.Mała ilość personelu (stoisko wędliny na wagę 1 osoba).Pracownicy ubrani stosownie do wykonywanych zadań,chętni do pomocy,uśmiechnięci.Towary wyeksponowane na stoiskach promocyjnych opisane małoczytelnie ,na tej samej czołówce ogromna cena taniego produktu,malutka droższego(budyń/ciasta w proszku).Toaletom przydałby się remont.W środku jak i wokół Hipermarketu czysto,miejsca parkingowe oznaczone czytelnie.
NIEKTORE KASJERKI SA STRASZNIE POWOLNE I MAM WRAŻENIE ,ŻE ROBIA LASKE OBSLUGUJĄC KLIENTÓW .SĄ EWIDENTNIE ZNUDZONE PRACĄ .DOCZEKANIE SIE KOGOS NA STOISKU GDZIE PŁACI SIĘ ZA ALKOHOL GRANICZY Z CUDEM.NA STOISKU Z GARMAŻERKĄ JEST STANOWCZO ZBYT MAŁO EKSPEDIENTEK.WIEDZA PERSONELU RÓWNIEŻ POZOSTAWIA WIELE DO ŻYCZENIA
Pracownicy w firmowych strojach,wyróżniają się .Dostępni na każdym dziale,bardzo mili,starają się odpowiedzieć na zadane pytania,pomagają przy wyborze produktu.Drobne błędy na cenówkach(zamiast mb były szt)Pracownik wyjaśnił sprawę ceny ,ale cenówki nie zmienił.Stanowiska kasowe obsadzone właściwymi osobami(kompetentne i miłe).Toalety czyste,wszystkie urządzenia działają.Zarówno w markecie jak i na parkingu czysto.Stanowiska parkingowe czytelnie oznaczone.
W dniu dzisiejszym byłam w aptece poniewaz musiałam zakupic dla syna leki. Obsługująca mnie Pani farmaceutka była bardzo miła , potrfiła doardzic przedstawic kilka zamiennych leków a także zaproponowała zniżkę w postaci karty rabatowej , zapraszajc ponownie .Zachęciła mnie na tyle że planuje zamienić pozostałe apteki na właśnie tę .
Sklep przestronny, wszystko ładnie poukładane na półkach. Wchodząc niestety nie zostałam przywitana przez sprzedawców. Mam wrażenie że Panie które tam pracują są nadąsane. Moim zdaniem nieważne ile klient ma lat, każdy nawet 10 latek powinien być powitany. Jeżeli chodzi o asortyment to coś się znajdzaie dla każdego, ale młodego człowieka. Bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie młody wysoki chłopak(imienia nie pamiętam) i młoda dziewczyna (kierownik). Nie spodobało mi się tylko że mówią do klienta na TY. Nie wypada się tak odnosić do ludzi których się nie zna, wiek również powinien dla nich stanowić barierę spoufalania.
Obserwacja została przeprowadzona w hipermarkecie TESCO w Świeciu, która ukazala zgodność cen produktów z cenami na półkach. Ponadto dostępność towarów jest bardzo dobra. Ceny produktów ułożone sa zgodnie pod danym produktem. Personel jest dobrze wyszkolony, jednakże obsługa klienta moglaby być milsza i bardziej uprzejma. Cały sklep był czysty i panował porządek.
BP jest stacją, na której tankuję praktycznie co tydzień lub co dwa. Obsługuję się sama, płatności dokonuje w kasie. Asystentki sprzedaży są przyjazne i uśmiechnięte, zawsze przypominają o karcie lojalnościowej i pytają czy potrzebuję paragon czy fakturę. Transakcja odbywa się sprawnie i szybko. Stroje identyczne, usposobienie przyjazne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.