Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Na handlowej mapie warszawy niedawno przybył nowy hipermarket z okalającą go galerią handlową- Tesco Gocław. Tu czasem przyjeżdżam na zakupy i tak było i dziś. Pierwszym udogodnieniem dla klienta są wózki nie wymagające żetonów. Sama hala również jest zaaranżowana w według najnowszych standardów i może dla tego właśnie rozplanowanie poszczególnych działów jest zupełnie inne niż w innych halach tej firmy.Za bramkami w tzw. Głównej aleji końcówka zniczy zaraz za nią po przeciwnej stronę są już w sprzedaży artykuły bożonarodzeniowe. I choć już od kilku lat z takim handlowym misz maszem mamy do czynienia nie przestaje mnie on dziwić. Na półkach widoczne braki w towarze. Kot musi poczekać na swoje saszetki Felix. Miłe zaskoczenie przy kasie gdyż nie ma praktycznie kolejki. Przede mną dwóch klientów. Kasjerka ubrana w niebieską koszulową bluzkę pod którą ma włożony czarny dopasowany shirt moją radość stopuje gdyż proponuje kartę Club Card Panom którzy jej na nie mają. Zachęca ich iż cała operacji potrwa minutę i przekonuje ich iż warto „ bo kupony można dostać” Ja w tą minutę nie wieżę. Spoglądam w bok i zauważam iż sąsiednia kasa jest wolna. Przenoszę swoje zakupy. Tu kasjerka ubrana jest w czerwoną koszulkę polo z nadrukiem zdjęcia karty programu lojalnościowego Tesco. Jest bardzo wesoła i roześmiana podczas skanowania produktów poklepuje po plecach kolegę który siedzi przy kasie za nią i żartuje z nim. Odchodzę jednocześnie od kasy z Panami którzy wyrabiali kartę. Suma sumarum można zaliczyć te zakupy do udanych, szybkich i nie uciążliwych.