Tak jak wielu Polonusów wyruszyłem na zakupy przedświąteczne. Lubię przyjeżdżać do Bielska i centrum handlowego na Sarnim Stoku, bo sklepy są tutaj dobre i atmosfera zakupów także. Nigdy nie omieszkam odwiedzić TK Maxx bo sklep sam w sobie ciekawy, marki towarów atrakcyjne, ceny nie wszystkie i stało się...
Wybrałem komplet zastawy obiadowej, mając nadzieję, że porcelanowej. Kiedy podszedłem do kasy mając ze sobą ok 15 sztuk "szkliwa" zapytałem czy towar jest bezpieczny ekologicznie bowiem malowaidła na talerzach były jakieś matowe i szorstkie w dotyku. Zapytałem czy aby można szkło myć w zmywarce oraz czy talerze można wkładać do kuchenki mikrofalowej. Odpowiedzi od obsługi nie otrzymałem. Pytań było jednak więcej, czy jest to prawdziwa porcelana i kto jest producentem. Zwykle na spodzie talerzy, misek czy garnków jest nazwa producenta. W tym przypadku nie było żadnej informacji, ba nawet przysłowiowej kropki. Zakupy na tym etapie zakończyłem w obawie, że mogę kupić towar niebezpieczny dla konsumenta, skoro nikt nie podpisuje się "pod tym produktem". Dziwne praktyki TK Maxx??? Sam sklep i personel jest w porządku, chętny do pomocy ale nie informacji dla konsumenta.
Klub Konesera to program dla klientów przygotowany przez Delikatesy Alma. Klub został stworzony dla osób, które "cenią sobie dobry smak, chcą odkrywać nowe doznania i czerpać radość z udanych zakupów".
Punkty, które klienci mogą zbierać podczas robienia codziennych zakupów, można następnie wymieniać na nagrody z klubowego katalogu. Za każde wydane 10 zł otrzymuje się 1 punkt, a produkty oznaczone znakiem „Promocja Klubu Konesera” pozwalają na zbieranie dodatkowych punktów. Tak się składa, że od roku, mniej więcej co kwartał, za zgromadzone punkty zamawiam zawsze to samo - włoską oliwę z ponoć limitowanej serii, producenta niestety nie pamiętam. Oliwa jest w każdym razie pierwsza klasa, zamówienia realizowane różnie - czasem bardzo długo, innym razem zaskakująco szybko. Wybrany produkt można zamówić z dostawą do domu bądź odebrać osobiście w wybranych delikatesach. O możliwości odbioru klient powiadamiany jest telefonicznie. Choć klub oferuje dość zróżnicowane nagrody za punkty, ich punktowa wycena pozostawia wiele do życzenia, ale to niestety bolączka większości programów partnerskich. Wiadomo przecież, że chodzi w nich przede wszystkim o to, by związać klienta z marką, nie zaś o to, by obsypywać go prezentami. Ogólnie jednak nie narzekam - to, co wydaję w Almie, wydałabym i tak, a dzięki programowi od czasu do czasu mogę otrzymać niewielki prezent.
Coffee Heaven w Blue City jest jednym z nielicznych w Warszawie, gdzie kawy i herbaty na miejscu serwowane są nie w kartonowych kubkach, a wciąż jeszcze w ceramicznych. Wpływa to zawsze na wrażenia smakowe, szkoda więc, że nie jest praktykowane powszechnie we wszystkich lokalach sieci. Zamówiłam dużą herbatę i poprosiłam o dostęp do internetu. Kawiarnie 'oferują' internet za pośrednictwem Ery. Działa umiarkowanie, przede wszystkim dlatego, że warunkiem skorzystania z dostępu do sieci jest otrzymanie kodu uprawniającego do zalogowania się 'do usługi'. W praktyce otrzymujemy bardzo niski limit transferu. W rezultacie po ok. 15-20 minutach dostęp zostaje przerwany. O kolejny kod można poprosić bez konieczności składania nowego zamówienia, jednak w centrum handlowym, kiedy w kawiarni jesteśmy bez osoby towarzyszącej, pozostawienie wszystkich rzeczy łącznie z komputerem przy stoliku, jest mocno ryzykowne. Pakowanie wszystkiego tylko po to, by uzyskać kolejny kod przy kasie, mija się z kolei z celem. Można oczywiście próbować zamachać na kelnera, ale to przecież lokal innego typu... Tyle o korzystaniu z sieci, do reszty nie mam uwag, choć na kanapki coffee heaven już patrzeć nie mogę (może warto pomyśleć o urozmaiceniu oferty?). Wychodząc, zamówiłam jeszcze muffina na wynos. Zapakowany został w małą kartonową torebkę, smakował - jak zwykle - pierwszorzędnie.
Sklep Bolesławca przy Pańskiej to częste miejsce wizyt amatorów bolesławieckiej ceramiki. Wybór jest spory, w sprzedaży wiele kolekcji, okazjonalnie zdarzają się niezłe przeceny, gdzie można taniej upolować poszczególne elementy danej serii. Do wyboru mamy szeroki wybór kubków, kubeczków, misek i miseczek we wszelkich dostępnych rozmiarach, dzbanków, podgrzewaczy, waz, półmisków, talerzy, etc. Sprzedawcy są mili, pomocni, skłonni udzielić wyczerpującej informacji o produkcie. W sklepie można spędzić dowolną ilość czasu nie narażając się na nagabywania sprzedawców, mające zachęcić do zakupu. Dzięki temu klient ma idealne warunki do obejrzenia w spokoju wszystkiego, co tylko znajduje się w kręgu jego zainteresowań. W sklepie dość często pojawiają się obcokrajowcy, zapewne w poszukiwaniu oryginalnego prezentu z egzotycznej Polski. Szkoda tylko, że nawet jeśli kupujemy spore ilości towaru, jedyne, na co możemy liczyć, to zapakowanie go w kartonowy papier i foliowe, firmowe reklamówki, umiarkowanej zresztą urody. Warto byłoby jednak pomyśleć o prawdziwie solidnych pudełkach i opcji pakowania 'na prezent'. Ogólnie - duży plus.
Będąc w hipermarkecie Real zrobiłam się nieco głodna. Zapachniały mi świeżutkie gofry z Głodnego Jasia. Postanowiłam stanąć w kolejce i zakupić jednego. Poprosiłam panią o gofra z bitą śmietaną. Powiedziała, że trzeba będzie poczekać ok 7 minut, gdyż właśnie się robią. W tym czasie obsługiwała innych klientów. Ja czekałam cierpliwie. Gdy czas dobiegał końca spytałam obsługę, czy już się upiekły bo siedem minut minęło. Pani wyciągnęła gofra z gofrownicy i zaraz mi go podała. Powiem szczerze, był tak spieczony, że nie smakował. Rozumiem, że czasem można przyrumienić ciasto, ale nie spiec na tyle mocno, by podać go klientowi. Zjadłam połowę i resztę wyrzuciłam do kosza. Uwagi jej nie zwróciłam, ale następnym razem to się Napewno odezwę, albo po prostu nie przyjmę takiego gofra.
Podobno cena czyni cuda. Z moich doświadczeń wynika, że tylko wtedy, gdy jest wysoka, choć niestety i wówczas - nie zawsze. Bywa, że nawet wysoka cena niczego nie gwarantuje; niska zaś gwarantuje co najwyżej nerwy, nerwy i rozczarowanie.
Zakup męskich kapci, co do zasady, jest koszmarem. Szczególnie, gdy amator kapci nie chce chodzić po domu np. w klapkach reeboka czy innego adidasa. Chce prawdziwe domowe kapciuchy, miękkie, ciepłe, wygodne, nie zaś jakiś plastikowy zamiennik. Powodowani skrajną rozpaczą postanowiliśmy w poszukiwaniu kapci zajrzeć i do CCC. Kiedy przekroczyliśmy próg tego przybytku, nikt nas nie powitał, nie zwrócił na nas najmniejszej nawet uwagi. Na końcu sklepu, który właściwie wygląda jak umiarkowanie zaniedbany magazyn, odnaleźliśmy półkę z kapciami. Wszystkie były tak samo brzydkie, nijakie i odpychające. Mimo wszystko postanowiliśmy jednak sprawdzić, co w trawie piszczy. Po pierwsze, mimo że poszczególne egzemplarze oznaczone były różnymi numerami, rozmiary sprawiały wrażenie identycznych. Po drugie, podeszwy kapci były kartonowe, obleczone cienkim materiałem. Kiedyś, dawno temu, miałam okazję przekonać się o trwałości podobnych wyrobów - jeśli wytrzymają dwa tygodnie, można odtrąbić sukces. Po mniej więcej kwadransie walki z koszami pełnymi tego kapciowego badziewia, daliśmy spokój. Nigdy więcej podobnych cudów. A kapci jak nie było, tak nie ma.
Byłam wczoraj z Smyku w galerii Plaza i chciałam kupić dziecku prezent na Mikołaja. Poszukiwałam pingwinka- maskotkę. Pani w tym sklepie pokazała mi coś na wzór pingwina. Gdy powiedziałam jej, że to nie taki jak ja szukam, zabrała tą maskotkę mi z rąk i odparła, żebym szukała sobie gdzie indziej. Zachowała się bardzo arogancko. Wytłumaczyłam jej, że to co mi przedstawiła niewiele przypomina wspomnianego pingwina, a ją tak bardzo to wzburzyło. Nie wiem czy była już przemęczona z przepracowania,że tak się zachowała. Napewno gdy będę chciała wybrać się do Smyka to ominę Plazę. Wybiorę ten w centrum Lublina.
METRONA POLSKA POMIARY I ROZLICZENIA Sp. z o.o. została założona w 1994 r. Jak informuje strona internetowa firmy, produkty wysokiej jakości, niemieckiej i krajowej produkcji oraz długoletnie doświadczenie firmy macierzystej stanowią mocny fundament, na którym Metrona Polska opiera swą owocną działalność. Siedziba firmy znajduje się w Warszawie. Pracuje w niej blisko 100 osób. METRONA, jak podaje strona firmy, zapewnia optymalną obsługę klienta, posiada oddziały w Białymstoku, Katowicach, Kielcach, Lublinie, Olszynie, Opolu, Poznaniu, Szczecinie, Toruniu, Wałbrzychu i we Wrocławiu.
Główny filar działalności stanowi rozliczanie kosztów ogrzewania.
METRONA POLSKA rozlicza także zużycie ciepłej i zimnej wody.
Tyle charakterystyki działalności.
METRONA zajmuje się także rozliczaniem zużycia ciepła w mieszkaniu, które zajmuje mój kuzyn. Z uwagi na kilkumiesięczną nieobecność w kraju, przegapił on moment (na wiosnę), kiedy wymieniane były podzielniki ciepła. We wrześniu skontaktował się z firmą w celu ustalenia innego terminu, w którym mogłoby to nastąpić. Od początku jasne było, że z uwagi na fakt, iż wymiana miałaby nastąpić poza harmonogramem, zostanie on obciążony jej kosztami (ok. 150-200 zł). Osoba, z którą rozmawiał, zapewniła go, że w ciągu 2 tygodni ktoś na pewno się odezwie i ustali dogodny termin wizyty w lokalu. Mimo to, przez 8 tygodni nikt z Metrony nie zgłosił się w celu ustalenia terminu. Dopiero po interwencji telefonicznej, mniej więcej po tygodniu, zgłosił się wreszcie ktoś z obsługi, ustalił termin i dokonał wymiany. Faktura za usługę ma przyjść pocztą, miejmy nadzieję, że przyjdzie przed końcem tego roku. Generalnie - wykonanie samej usługi w porządku, ale dlaczego tak trudno dochować ustalonego terminu?
Skype jest to komunikator internetowy, korzystający z technologii p2p. Korzystając z tego narzędzia postanowiłam sprawdzić funkcję połączeń wideo, aby rozmawiać z rodziną w innym mieście. Oczywiście usługa była darmowa. Można też rozmawiać pisemnie i głosowo, lecz mi najbardziej przypadła do gustu video rozmowa.
W sklepie sprzedają nieletnim piwo, w miarę ładny wystrój i przestronne wnętrze . Obsługa też bardzo miła! Ekspedientki zawsze doradzą co kupic, mało produktów. Zdarza się nawet że chusteczek nie ma, lub innych tego typu rzeczy. Nieradziłabym kupować tam ciastek na wagę wszystkie zleżane i twarde jak kamień! Nie polecam.
Zawszę kiedy chcę kupić nowy modny młodzieżowy ciuch wybieram się do sklepu Modex. Co prawda muszę mieć przy sobie znaczną sumę pieniędzy bowiem ceny y markowych sklepach nie są niskie. Jakość znajdujących się tam ubrań jest wysoka, a asortyment towary zadowalający. Powierzchnia sklepu estetycznie urządzona, a personel sympatyczny.
Strona informacyjna piekarni GRZYBKI to kopalnia wiedzy dla wszystkich tych, którzy chcą poznać jej pełny asortyment, szczegółowy skład poszczególnych wypieków (istotne np. dla alergików czy osób na dietach), adresy dystrybutorów, etc. Do jej odwiedzenia skłoniła mnie wątpliwa jakość pieczywa oferowanego jako wypieki Grzybków przez sieć Piotr i Paweł. Dotąd pieczywo pochodzące z tej piekarni kupowałam zawsze w Almie. Kilka razy zdarzyło mi się jednak wziąć te same - z pozoru - chleby w P&P i niestety poza wyglądem zewnętrznym i ceną różniło je wszystko.
GRZYBKI to jakość sama w sobie, może więc na rynku pojawiły się już podróbki? Początki istnienia i tradycja firmy sięgają 1927 roku. 70 lat temu Henryk Cichowski otrzymał dyplom czeladnika w zawodzie piekarza. Od tamtego czasu rodzina Cichowskich na stałe związała się z produkcją pieczywa. W 1986 roku tradycje rodzinne przejęli synowie Andrzej i Krzysztof oraz córka Elżbieta Federowicz. Wszyscy posiadają mistrzowskie uprawnienia w zawodzie piekarza oraz cukiernika. Każdy, kto miał okazję próbować wypieków Grzybków, musi przyznać, że - zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w epoce gumowej marketowej bułki, jakość pieczywa wręcz oszałamia. Na stronie piekarni możemy wyczytać, jaki chleb wypiekany jest z jakiego rodzaju mąki bądź jej mieszanek, który powstaje na zakwasie, a który z użyciem drożdży, jakie dodatki zawiera i jaka jest ich funkcja (np. amarantus). Poza tym, na stronę trafiają zapowiedzi asortymentowych nowości, informacje o wydarzeniach z udziałem firmy, czy otwarciu nowych piekarń, a nawet oferty pracy. Profesjonalna strona, kompleksowo ujęte informacje, duży pozytyw.
W listopadzie tego roku udałam do kwiaciarni, aby zakupić niestety wiązankę pogrzebową. z pośród wielu gotowych wiązanek wybrałam odpowiadającą mi najbardziej. Oceniając asortyment sklepu uważam, że był w miarę wystarczający. Można tam było zakupić tam również ziemię do kwiatów, nasiona i drobne dodatki.
Zazwyczaj gdy chcę kupić kwiaty na jakąś okazję udaję się do kwiaciarni Marzenie. Skłania mnie ku temu szeroki wybór kwiatów zarówno ciętych jaki i doniczkowych, a w szczególności bardzo ładne i estetyczne układane przez nich bukiety. Wiązanki są zachwycające. Poza kwiatami żywymi i sztucznymi można zakupić tam inne drobiazgi typu świeczniki i doniczki.
Zawsze kiedy tylko mogę po zakupy leków wybieram się do apteki przy ulicy puławskiej. Niestety jest ona oddalona od miejsca mojej pracy dlatego nie zawsze mogę się do niej udać.Zachęca w niej szeroki asortyment leków i kosmetyków. W wypadku braku pożądanego leku jest on zamawiany przez aptekę i dostarczany jak najszybciej.
Czasami dokonuję zakupu leków w aptece na rogu przy ulicy Piłsudskiego.Apteka oferuje szeroki wybór leków, niestety tylko gotowych. Obsługa kompetentna i miła, zawsze potrafi profesjonalnie doradzić. Wnętrze estetyczne i czyste, ale urządzone tradycyjnie z szybami. Ceny dosyć przystępne.
Odwiedzając galerię w moim mieście postanowiłem zajrzeć do sklepu obuwniczego, aby obejrzeć jego oferty. Wybór obuwia duży, brak obuwia sportowego. Towar estetycznie ustawiony na pułkach, miła sprzedawczyni służąca pomocą i radą. Jeżeli chodzi o ceny to jak dle mnie zbyt wygórowane, wiec postanowiłam opuścic lokal.
Wybierając się na imprezę do znajomych postanowiłam odwiedzić sklep alkohole świata, aby dokonać zakupu dobrego trunku. Przeglądają asortyment sklepu stwierdziłam, że jest z czego wybierać, ale mogło być więcej. Po dłuższym czasie zakupiłam całkiem dobre wino w przystępnej cenie.
Wybierając się na zakupy mikołajkowe odwiedziłam sklep z zabawkami i książkami w Poniatowej. Oferta cenowa w sklepie jest dosyć przystępna.
Powierzchnia sklepowa niezbyt duża i mało estetycznie urządzona. Sprzedawczynie dosyć miłe, życzliwe i zainteresowane klientem. Godziny otwarcia od 9:00 do 17:00.
Studio tańca oferuje zajęcia: hip-hop, breakdance, jazzu, disco-dance, akrobatyka i jest prowadzone przez młodego doświadczonego instruktora W. B. Zajęcia są organizowane w wynajmowanej przez studio w miejscowej placówce szkolnej. Dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi instruktora dzieci często biorą udział w turniejach i wygrywają liczne nagrody.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.