Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: GLS
Treść opinii: To co mnie zniechęca do firm kurierskich to fakt małej elastyczności co do odbioru przesyłki w preferowanym przeze mnie czasie i nie jednokrotnie dość trudną komunikację z firmą i z samym kurierem. Co by nie mówić o Poczcie Polskiej ode mnie plus za to iż mam długi, 14 dniowy czas odbioru awizowanej przesyłki w czasie otwarcia placówki gdzie została ona dostarczona, blisko miejsca zamieszkania. Inna sprawa iż by ją odebrać trzeba odstać swoje i nie rzadko przesyłka krąży i błądzi zanim dotrze do adresata. Ale przechodząc do meritum. Złożyłam w sklepie Tchibo zamówienie. Najprawdopodobniej przez nie uwagę czy to pośpiech nie zwróciłam uwagi na opcję dostawy paczki. Koniec końców miała ona być dostarczona za pośrednictwem firmy kurierskiej GLS. Na drzwiach zastałam przyklejone awizo. Z kilku form kontaktu wybieram najpierw ten za pomocą sms z zapytaniem czy jest możliwość dostarczenia w innym terminie i ewentualnie o możliwość kontaktu z kurierem. W odpowiedzi firma GLS przesłała mi informację iż mam się skontaktować z infolinią, a w przypadku gdybym tego nie uczyniła paczka będzie zwrócona do nadawcy. Zdziwiona tą informacją która sprzeczna jest z informacjami na awizie gdzie czytam m.in. o kilkukrotnych próbach doręczenia oraz 9 dniowym czasie po ichnie skuteczności odbiorze w punkcie. Okazuje się iż połączenie się z infolinią wymaga nie lada wytrwałości i cierpliwości. Są przewidziane dwa numery w zależności czy dzwonimy z telefonu stacjonarnego czy komórkowego. Kilkakrotne wypieranie numeru 468148220 najpierw skutkuje sygnałem zajętej linii. Ponowne wydaje się udane. Odsłuchuję automatyczne powitanie ze wskazaniem firmy do której się dodzwoniłam, następnie podana jest informacja o możliwości sprawdzenia statusu przesyłki na stronie internetowej. Jeszcze tylko wybór języka rozmowy, określenie czy dzwonimy jako nadawca czy odbiorca i na końcu wprowadzenie również z klawiatury naszego kodu pocztowego. Gdy cały ten automatyczny proces przeszłam głos lektora informuje mnie „Przepraszamy obecnie wszyscy konsultacji są zajęci prosimy zadzwonić później” poczym połączenie zostaje przerwane. Już nieco zirytowana ponownie wybieram numer infolinii. Ponownie określam język, swój profil jako odbiorcy i wprowadzam kod pocztowy. Ponownie słyszę iż wszyscy konsultanci są zajęci ale tym razem automatyczna sekretarka mówi ażeby oczekiwać na połączenie. Puszczona zostaje muzyka i znowu informacja o nie dostępnych konsultantach i prośbie o dalsze oczekiwanie, a potem już słowo dalsze zostaje pominięte i kilkadziesiąt razy wysłuchuję muzyki przerwanej komunikatem prosimy o dalsze oczekiwanie. Po upływie ponad dziesięciu minut zgłasza się konsultant, przyznać trzeba miła kobieta która się przedstawia i pyta w czym może mi pomóc. Mówię iż dzwonię w sprawie awizowanej przesyłki i proponuję podanie jej numeru. Gdy już to zrobię Pani konsultantka informuje mnie iż jest to według informacji w systemie drugie awizo, pierwsze było rzekomo dzień wcześniej ale ja go nie otrzymałam. Pani odpowiada iż po dwukrotnych awizach przesyłki kurier już nie dostarczy i mogę ją odebrać w punkcie osobiście. Na nic zdają się moje zastrzeżenia iż pierwszej awizacji nie było, liczy się to że w systemie są odznaczone dwie. Punkt odbioru w Warszawie jest jeden. Nie wiadomo do której będzie otwarty w wigilię. I tak straciłam czas, zostałam narażona na duże koszty poprzez bardzo długi, całkowicie nie do zaakceptowania czas oczekiwania na połączenie z konsultantem a rozmowa z nim tak naprawdę nie wiele mi pomogła i nie przyniosła spodziewanych efektów jak chociażby kontakt z kurierem i wyjaśnienie dla czego paczka została zawizowana raz a odznaczona jako dwukrotna próba dostarczenia. Zaznaczyć należy iż kurier miał z całą pewnością możliwość wrzucenia awiza do skrzynki, a przylepiane jej na drzwiach faktycznie choć w stopniu minimalnym może i mogło spowodować iż pierwsze awizo „zaginało” .Uważam iż choć według słów konsultantki kurier nie ma obowiązku dzwonienia do odbiorcy to w interesie każdej strony tak owy kontakt byłby wskazany i w niektórych firmach jest standardowo stosowany. Zaoszczędza to po pierwsze daremnej jeździe kuriera, dwa pozwala chociażby na orientacyjne dopasowanie czasu dostawy. Stwierdzenie iż kurier jeździ w godzinach swojej pracy jest zasadne ale całkowicie pomija interes klienta który nie zawsze jest w domu mimo iż jak znowu powołam się na słowa konsultanta dostaje informację iż przesyłka jest w drodze to nie zawsze jest możliwość pozostania w domu by na nią oczekiwać, prawda?