Poszedłem do CCC kupić zimowe buty. Wybrałem chyba największy sklep tej sieci w Olsztynie. Rzeczywiście okazało się, że wybór mają największy. Znalazłem kilka rodzai butów, które mi odpowiadały. Nie mogłem się zdecydować i nie wiedziałem, które z nich będą trwalsze. Poprosiłem więc sprzedawczynię o radę. Uprzejmie i cierpliwie wyjaśniła mi podstawowe różnice, podała zalety i wady niektórych z nich. Na koniec wskazała mi, które osobiście doradza. Podziękowałem i powiedziałem, że się zastanowię. Ponieważ doradziła mi wcale nie najdroższe, ale takie, które wyglądały rzeczywiście solidnie i całkiem mi się podobały, postanowiłem je kupić. Przy kasie nie było kolejki. Zostałem obsłużony bardzo szybko i sprawnie. Zaproponowano mi jeszcze środek do pielęgnacji obuwia. Zapłaciłem więc i podziękowałem. Myślę, że dokonałem dobrego zakupu.
Poszedłem na pizze do Grubego Benka. Aktualnie była promocja na dużą pizze z dwoma składnikami, której cena była obniżona do godziny 15. Do lokalu dotarłem około 14, więc promocja była aktualna. Złożyłem zamówienie i jak usłyszałem cenę, to zdziwiłem się bardzo. Była wyższa o jakieś 30% o tej promocyjnej. Dopiero po interwencji słownej, pracownik poprawił zamówienie na promocyjne. Gdybym nie był zorientowany w aktualnych promocjach, zapłaciłbym sporo więcej niż powinienem. Kolejny problem pojawił się przy płatności. Zamówienie nie przekraczało 20zł, a według informacji przy kasie, płacić kartą można było dopiero powyżej tej kwoty. Tak się składa, że w tych sprawach nie jestem zielony i wiem, że takie zabiegi są niedozwolone. Szczególnie, że usługodawca, który obsługuje płatności nie wyraża zgody na ograniczanie kwoty płatności. Zaczęła się dyskusja. Sprzedawca nie chciał ustąpić. Ja również, gdyż gotówki przy sobie nie posiadałem. W końcu, aby uniknąć niechcianych scen, postanowiłem domówić napój i dopiero wtedy zapłacić. Jednak uważam to za oszustwo i nieuczciwe naciąganie klientów, aby sztucznie podwyższali zamówienia. Następnym razem zadzwonię do polcardu i zapytam się, czy wiedzą o utrudnieniach z płatnościami, jakie robią w tym punkcie.
Poszedłem kiedyś do Jyska, aby kupić materac. Według ulotki, którą przyniesiono do mnie do domu, aktualnie kilka materacy było w promocji. Ceny podawane w ulotce były bardzo konkurencyjne. Poszedłem więc sprawdzić. Na miejscu okazało się, że promowanych materacy niestety już nie ma. Było co prawda wiele innych, ale już nie w tak atrakcyjnych cenach. Zależało mi jednak na kupnie, nawet w trochę wyższej cenie. Poprosiłem więc sprzedawcę o pomoc w wyborze odpowiedniego materaca. Zauważyłem, że nie był zachwycony tym, że cokolwiek od niego chciałem. Pokazał mi kilka przykładowych, ale tak naprawdę sam nie był w stanie stwierdzić, czym one się różnią. Zdecydowałem się jednak na jeden z nich. Zapytałem się więc, czy jest możliwość dokupienia transportu - materac był duży. Powiedziano mi że tak, oczywiście za dodatkową opłatą, ale nie w tym samym dniu. Samochód już wyjechał i nie zbiorą tego dnia więcej zamówień , aby wysłać go ponownie. Z takim podejściem do klienta, to się wcale nie dziwę. Podziękowałem więc i wyszedłem. Pojechałem do innego sklepu i kupiłem co prawa drożej, ale transport był za darmo i ogólnie wyszedłem na to samo.
Pojawienie się wyszukiwarki google zrewolucjonizowało korzystanie z internetu. Wyszukiwanie interesujących informacji stało się niezwykle proste. Od tego czasu minęło już kilka lat, a firma google nie spoczęła na laurach. Programy, które oferuje bardzo pomagają w codziennym korzystaniu z internetu. Warto zwrócić uwagę na to, że choć wyszukiwarka google jest darmowa, nie jest przeładowana reklamami. Żadnych wyskakujących okienek, czy poupychanych w każdym możliwym miejscu reklam. Co prawda istnieją linki sponsorowane, znajdujące się w pierwszej kolejności lub na boku strony, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza to w korzystaniu i irytuje, ja w przypadku większości darmowych serwisów. Godne uwagi jest również to, że w czasie świąt i innych okazji logo googole na stronie głównej zmienia się odpowiednio. Co roku np. 11 listopada wprowadzany jest jakiś motyw nawiązujący do tej rocznicy. Niby drobiazg, ale sympatyczny.
Poszedłem do Smyka rozejrzeć się za zabawkami na prezent pod choinkę. W sklepie był spory ruch. Trzeba było się przeciskać miejscami między ludźmi. Rozejrzałem się po sklepie i zacząłem się zastanawiać, co aktualnie jest modne. Poszukałem więc pracownika, aby skorzystać z jego pomocy. Musiałem poczekać kilka minut aż będzie wolny. Ale doczekałem się. Powiedziałem mniej więcej czego szukam, dla kogo i za ile. Pracownik zastanowił się chwilkę i przedstawił mi kilka produktów, które uważał za najbardziej stosowne. Nie miałem przekonania do nich. Może dlatego, że się nie znałem, ale biorąc pod uwagę ile jeszcze zostało czasu do świąt, podziękowałem za pomoc i wyszedłem. Dodam jeszcze, że mimo dużego ruchu w sklepie było czysto, zabawki były poukładane, nie było widać żadnych pustych miejsc.
Wybrałem się do Apartu, aby kupić prezent na urodziny. Oglądając już witrynę byłem pod wrażeniem asortymentu sklepu. Po wejściu do środka nie mogłem się zdecydować, od której strony zacząć "zwiedzanie". Kolekcje były piękne, zarówno złote, srebrne, z kamieniami szlachetnymi i bez. Pokręciłem się chwilę nie mogąc się zdecydować co będzie najlepszym prezentem. Podeszła do mnie sprzedawczyni i uprzejmie zapytała w czym może pomóc. Powiedziałem na jaką okazję potrzebuję prezent i w jakim wieku jest osoba, dla której ten prezent kupuję. Określiłem też przedział cenowy i wówczas konsultantka zaproponowała mi kilka produktów. Przedstawiła zalety każdego z nich oraz własną opinię. W końcu zdecydowałem się, ale bez jej pomocy trwałoby to znacznie dłużej. Prezent został bardzo elegancko zapakowany. Konsultantka cały czas była uprzejma i sympatyczna. Polecam ten sklep.
Poszedłem do apteki znajdującej się w Realu w Olsztynie. Chciałem zakupić lek na receptę, którego w dwóch poprzednich aptekach nie było. Podałem farmaceutce receptę. Sprawdziła w komputerze i poinformowała mnie, że niestety nie mają tego leku i nie kojarzy, żeby kiedykolwiek mieli. Chciałem już wyjść, żeby szukać dalej, ale poprosiła mnie o chwilę cierpliwości. Zadzwoniła do dwóch hurtowni, żeby dowiedzieć się, czy w ogóle lek byłby dostępny. Po 5 minutach wróciła i powiedziała, że jest dostępny w hurtowni i jeśli jestem zainteresowany, to jeszcze tego samego dnia może być do odbioru. Dodam, że za realizację zamówienia nie trzeba było nic dopłacać. Oczywiście zgodziłem się. Była to pierwsza apteka, w której spotkałem się z takim podejściem do klienta. Farmaceutka autentycznie zaangażowała się w moją sprawę, a nie jak w innych aptekach, gdzie zostałem spławiony. Poza tym, w aptece było czysto i z chęcią się do niej wchodziło. Również ceny były konkurencyjne. Bardzo polecam.
Pojechałem na stację BP zatankować olej napędowy. Pierwsza rzeczą na którą zwracam uwagę jest to, czy na stacji są foliowe rękawiczki. Zabrudzenie rąk przy tankowaniu oleju jest bardzo nieprzyjemne, gdyż zapach oleju napędowego utrzymuje się długo, ciężko się go pozbyć. Dodatkowo wyjmując kartę czy pieniądze wszystko się brudzi i później po prostu śmierdzi. Na tej stacji na szczęście wszystko było. Zatankowałem więc czysto i bez problemów. Poszedłem do sklepu zapłacić. W sklepie było czysto i zachęcająco. Pracownicy byli przyjemni i uśmiechnięci. Zapłaciłem i wyszedłem. Zostałem grzecznie pożegnany. Mimo wysokich cen za paliwo, tankowanie nie musi być nieprzyjemne.
Pojechałem do Praktikera z zamiarem kupienia drzwi. Wziąłem więc duży wózek i pojechałem do odpowiedniego działu w sklepie. Akurat ze znalezieniem nie miałem problemu, bo wszystko jest poukładane tematycznie, a w przypadku drzwi, znalezienie ich było bardzo proste. Zacząłem więc szukać interesującego mnie koloru. Nie mogłem sobie poradzić więc poszedłem poszukać pracownika. O dziwo znalazłem go od razu. Przyszedł, zaczął szukać i też nie znalazł. Poinformował mnie, że akurat tego koloru nie ma. Na pytanie kiedy będzie, otrzymałem informację, że nie szybko, gdyż będą mieli inwentaryzację i wszelkie dostawy są wstrzymane. Trochę mnie to zmartwiło, gdyż planował rozpocząć remont już teraz a nie czekać, aż Praktiker wznowi dostawy. Uważam, że jest to trochę nie w porządku w stosunku do klientów, którzy liczą, że sklep będzie stale dobrze zaopatrzony. Jednak mimo wszystko dobrze, że mówią wprost, a nie zwodzą mówiąc że trzeba się na bieżąco dowiadywać.
Pojechałem na śniadanie do McDonalds. W lokalu nie było prawie nikogo, obsługiwały dwie osoby. Było bardzo czysto. Podszedłem do kasy, złożyłem zamówienie i zapłaciłem. Kasjerka była uprzejma i uśmiechnięta. Poprosiła mnie o 3 minuty cierpliwości. Usiadłem więc i czekałem. Oczekiwanie umilała muzyka i teledyski w telewizorze. Po chwili przyniesiono mi moje zamówienie. Było podane estetycznie i zachęcająco. Było świeże i smaczne. Stolik przy którym siedziałem był czysty. Mimo niewielkiego ruchu co chwilę pojawiał się pracownik i sprawdzał czy wszystko jest w porządku. Wychodząc zostałem uprzejmie pożegnany. Na parkingu również było czysto.
Portal jakich wiele. Niczym szczególnym się nie wyróżnia. Można założyć darmowe konto mailowe. Jednak ilość przychodzącego spamu i reklam, zniechęca skutecznie. Czas jaki trzeba poświęcić na filtrowanie wiadomości jest zbyt znaczny, żeby na co dzień korzystać z tej poczty. Dodatkowo zaśmiecenie reklamami jest straszliwa. Wszędzie, gdzie tylko się da są reklamy. Mocno drażniące. Poza tym dostępne są fora i portale tematyczne. Wszystko podobnie jak gdzie indziej. Żadnych rewolucyjnych ani zaskakujących rozwiązań. Strona działa sprawnie i bez zakłóceń. Informacje podawane są ciekawe i w miarę aktualne. Ogólnie nie jest źle.
Dostęp do konta w Banku PKO S.A. jest niezwykle prosty. Strona ipko.pl działa stabilnie, jest bezpieczna i prosta w użyciu. Logowanie jest bezproblemowe, korzystanie również. Mamy podgląd pod historię transakcji, możemy dokonać zasilenia telefonów na kartę bezpośrednio ze swojego konta. Interfejs jest przyjazny i czytelny. Nie ma zbędnych funkcji. Nie ma również przeładowania reklamami. Najgorszy jest sposób uwierzytelniania transakcji, gdyż wymagają podawania jednorazowych kodów-zdrapek. Jest to uciążliwe, gdyż trzeba przy sobie mieć kartę kodów jednorazowych. W obecnych czasach jest to mocno przestarzały forma akceptacji. Poza tym system działa prawidłowo i przyjemnie.
Pojechałem dziś na zakupy. Miałem dokładnie sprecyzowaną listę zakupów. Część z interesujących produktów była aktualnie promowana. Wchodząc do sklepu pojawił się pierwszy problem: koszyki. Pracownicy nie nadążali ze zbieranie. I sądzę, że nawet nie próbowali. Odkładane koszyki nie zdążały zazwyczaj dotknąć podłogi a już były przez kolejnego klienta zabierane. Znalezienie promocyjnych produktów też nie było łatwe. Ceny po nich były, miejsca na nie również. Ale samych produktów nie było w ogóle. Były straszne braki na półkach, mnóstwo pustych miejsc. Sklep jest otwarty do 22, więc po godzinie 17 pracownicy powinni jeszcze choć częściowo uzupełniać towar. Tak więc z zaplanowanych kilkunastu produktów udało mi się znaleźć tylko kilka. Kolejki w sklepie również były spore, ale kasjerki obsługiwały sprawnie i długo nie trzeba było czekać. Poza tym naprawdę dużo kas było otwartych.
Zaszedłem po zakupy do sklepu Bomi w centrum handlowym. W sklepie było sporo ludzi, jak to w sobotę rano. Porządek był zadowalający, towarów na pułkach nie brakowało. Nie było również problemu z dopasowaniem artykułu do ceny. Sklep nie jest za duży, ale asortyment ma zadowalający. Warzywa i owoce zawsze świeże. Tylko ceny wysokie jak na tego typu sklep. Znacznie droższe niż w hipermarketach. Jednak najgorsze są kolejki. Tłum ludzi przy kasach, a obsługują tylko dwie kasjerki. 15 minut to za mało, żeby zostać obsłużonym w kasie. Kasjerki są uprzejme i uśmiechnięte. Gdyby nie wysokie ceny, wszystko inne byłoby super.
Wizyta w Empiku jest zawsze ciekawym doświadczeniem. Wybór książek, czasopism, słowników i innych artykułów jest ogromny. Niemalże każdą aktualnie na topie książkę można tam znaleźć. Wszystko jest poukładane tematycznie, nie ma pustych miejsc, wszystko jest uzupełniane na bieżąco. Personel chętnie służy pomocą. Ruch ogólnie zawsze jest spory, ale kolejki przy kasie niemal nigdy się nie tworzą. Pracownicy dbają, aby możliwie najsprawniej je rozładować. Tylko ceny nie zawsze są konkurencyjne.. a szkoda..
RMF FM to chyba najlepsze radio. Łączy w sobie zarówno muzykę jaki i wiadomości. Kiedyś puszczali głównie muzykę, jednak od jakiegoś czasu zmienili nastawienie i można posłuchać również aktualnych wiadomości, wywiadów, opinii, analizy różnych sytuacji i również programów satyrycznych. 90% czasu jaki poświęcam na słuchanie radia, to właśnie słuchanie RMF FM. Muzyka jest zróżnicowana, każdy znajdzie coś dla siebie. Tylko trochę za dużo reklam i ciągłe konkursy. W godzinach rannych jest to wręcz męczące, ale i tak oceniam bardzo pozytywnie.
Zaszedłem wczoraj do Deichmanna z zamiarem kupna butów. Obszedłem wcześniej 4 sklepy z butami i wszędzie wybór był strasznie marny. Wchodząc do tego sklepu od razu rzucił się w oczy ogromny wybór butów wszelkiego rodzaju. Można było przebierać w rodzajach, firmach i co najważniejsze - rozmiarach. Rozmiary były do 48, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W sklepie był porządek. Kartony z butami były poukładane równo. Personel chętnie służył pomocą. W kasie obsługiwały dwie panie. Sprawdzały czy buty nie są uszkodzone, proponowały środki ochronne do konserwacji obuwia. Ceny były atrakcyjne i konkurencyjne, a wybór rewelacyjny.
Gmail.com zdecydowanie nie ma konkurencji wśród darmowych kont pocztowych. Jest najlepsza. Nie dość, że nie ma spamu, reklam i wciąż przychodzących śmieci rozsyłanych hurtowo do wszystkich, to jeszcze ilość miejsca na własną pocztę jest imponująca. Dodatkowo nie wyskakują żadne okienka z reklamami. Reklamy co prawda są, ale nie nachalne. Interfejs jest naprawdę przyjemny i można dostosować go pod siebie.
Poszedłem dzisiaj do apteki "Centrum". Na szybach ponaklejane były wielkie napisy informujące o niskich cenach. Poszedłem więc się zorientować. W aptece było czystko, wszystkie leki były równo poukładane, tematycznie, nie było widać żadnych pustych miejsc. Panie farmaceutki przywitały mnie serdecznie z uśmiechem. Zapytały w czym mogą pomóc. Podałem więc nazwę interesującego mnie leku. Jak usłyszałem jego cenę, to niemalże się nogą przeżegnałem. Do niewielkich różnic w cenach można się przyzwyczaić, jest to zupełnie normalne, ale różnica rzędu 60% to już przesada. Gdzie odniesienie do informacji na szybach i drzwiach wejściowych? Zapytałem jeszcze o dwie inne rzeczy i tu również ceny były znacznie wyższe niż w innych aptekach. Oczywiście podziękowałem i poszedłem szukać gdzie indziej. Apteka sama w sobie zachęcała, ale ceny - przeciwnie.
Poszedłem dziś do apteki kupić kilka lekarstw. W aptece nie było tłoku. Na środku były poustawiane regały z kosmetykami. Wszystko było poukładane zgrabnie, równo i estetycznie. Podszedłem do farmaceutki i zacząłem wymieniać, co potrzebuję. Praktycznie wszystko było. Natomiast w dwóch przypadkach zaproponowano mi dużo tańszy zamiennik, który był akurat w promocji. Farmaceutka była osobą uprzejmą, sympatyczną i kompetentną. W aptece panował wzorowy porządek.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.