Jeśli zastanawiacie się jakie ubezpieczenie podróżne wykupić, zdecydowanie odradzam PZU Wojażer. Na wakacjach musiałam skorzystać z porady lekarza i wykupić leki na kwotę ponad 130 zł. Wszystkie dokumenty wysłałam do nich ponad 6 tygodni temu, napisali że dokumenty dostali i likwidator ma 30 dni na rozpatrzenie sprawy. Do tej pory nie otrzymałam żadnej wiadomości ani pieniędzy. Czuję się oszukana. Odradzam zdecydowanie PZU Wojażer!!! Nigdy więcej nie skorzystam.
Wszystkim zdecydowanie odradzam ubezpieczenie mieszkania w PZU. Zalało nam ściany od pękniętej rury. Najpierw na infolinii probowali mną manipulować, oferowali kwotę kilkaset złotych za szkodę, próbując doslownie wymusić na mnie decyzję "tu i teraz", strasząc że jak przyjdzie likwidator to pewnie dostanę jeszcze mniej pieniędzy, będę musiała czekać na wypłatę odszkodowania itp. Likwidator przyszedł i dostaliśmy 1900 zł, gdzie rzeczywiste koszty ekipy i materiałów to ponad 3000 netto. Teraz hit - malowanie ścian z materiałem wycenili na kilka złotych (cena wrocławska to min.10 zł bez materiału). Proponują też w kosztorysie abym zakupiła sobie kilka deko kleju do tapet (ale nie sprecyzowali gdzie są takie fajne sklepy gdzie można takie zakupy zrobić). Podsumowując - ubezpieczenie mieszkania w PZU to totalna porażka. Ostatni raz wykupiłam to ubezpieczenie i wszystkim znajomym będę odradzać.
I kolejna fatalna opinia na temat Inpost. Nie dostarczają przesyłki na czas, nie odbierają telefonu na infolinii (a jak ktoś odbiera, to jest z innego działu), a jeszcze dostałam takiego maila od niejakiej p. Magdaleny: "Regulaminowy czas na doręczenie przesyłki, to dzień nadania plus dwa dni robocze. Przesyłka nadana, np., w dniu 04.11. po godzinie granicznej - 12 (wówczas dzień nadania liczony jest na najbliższy dzień roboczy). Jeśli paczka dociera w późniejszym terminie usługę można zareklamować za pomocą formularza dostępnego na naszej stronie internetowej; 2) Rozumiem, że brała Pani pod uwagę, iż ze względu na dużą ilość połączeń czas oczekiwania na rozmowę z Konsultantem może być wydłużony. Proszę mi wierzyć telefony odbierane są zgodnie z czasem ich nadejścia. Zaś numery wybiera Pani (wewnętrzne);"---Fatalna obsługa jak się okazuje także w zakresie uprzejmości w korespondencji mailowej. Tak więc jak dla mnie najniższa ocena z możliwych.
Jestem skrajnie niezadowolona z usług Inpost. Z kilku powodów:1. paczka nie dotarła na czas - wysyłają maila, że paczka będzie następnego dnia i wcale tam następnego dnia nie dociera!!!2. na infolinię NIE MA MOŻLIWOŚCI się dodzwonić (oczekiwałam 3 x po 20 minut - bezskutecznie), a jak ktoś odbiera telefon, to twierdzi, że jest z innego działu (sic! - po co zatem odbiera telefon).3. Obsługa na infolinii jest niemiła.Nie polecam. Tym bardziej nietrafione wydały mi się w tym momencie bardzo takie "luźne" komunikaty skierowane do klienta typu "Twoja paczucha jest w drodze" itp.
Na moją negatywną opinię ma wpływ przede wszystkim fakt, że pracownik podczas obsługi rozmawiał na tematy prywatne z innymi osobami (żegnając się z jedną z tych osób, pocałował ją zza lady, przy mnie). Pracownik powiedział tylko "proszę" - ani dziękuję, ani do widzenia. Jakość obsługi niestety na bardzo niskim poziomie.
Jestem skrajnie niezadowolona z jakości obsługi. Zrywa mi cochwilę internet, a konsultant twierdzi, że modem ma poprawne parametry, a gdy proszę o wezwanie serwisanta, mówi, że okej, ale zapłacę za nieuzasadnione wezwanie technika! Gdy mówię, że to chyba jakiś żart i że w takim razie składam reklamację, konsultant co robi? ROZŁĄCZA SIĘ. Totalny nieprofesjonalizm. ODRADZAM KONTAKT Z TĄ FIRMĄ. Rozmowa z konsultantem działu technicznego, 13.08 godz. 17:27, gdyby ktoś z tej firmy chciał sprawdzić, który to konsultant wykazał się takim sprytem, że totalnie zraził do siebie klienta.
Dziękujemy za zgłoszenie obserwacji na temat naszej firmy. W celu podjęcia działań zmierzających do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji poprosiliśmy o przesłanie danych. Do tej pory ich nie otrzymaliśmy, dlatego nie mogliśmy odnieść się do opisanych kwestii. W momencie przesłania danych będziemy mogli zainterweniować w przedmiotowej sprawie. Zachęcamy zatem do ich wysłania.
Moja ocena jest...
Moja ocena jest fatalna. Brak poszanowania dla klientów, różnice w cenach na metce i przy kasie. Pracownicy niezgodnie z prawem nie chcą sprzedawać produktów po cenach na metce - obowiązuje cena przy kasie! Za nic mają prawa konsumenta. Nie polecam nikomu tego sklepu i marki Bershka.
Jakość obsługi w tym Lidlu jest fatalna. Kasjerka przez całą obsługę rozmawiała przez komórkę (!), jak skończyła pod koniec kasowania moich zakupów, to znowu rozmawiała z przechodzącymi do biura innymi pracownikami. W innych sklepach jak np. Biedronka nigdy w życiu nie widziałam takiej sytuacji.
Za każdym razem jak jestem w tym sklepie, to obsługa jest bardzo miła i kompetentna. Pani przy kasie ostatnio zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, doradziła, porozmawiała ze mną, byłam pod ogromnym wrażeniem! I nawet zaproponowała dużą reklamówkę, widząc, że trzymam większe pudełko z innego sklepu. Jestem naprawdę bardzo zadowolona.
Niestety - zawiodłam się na tej restauracji. Jedzenie przesolone, medaliony wysuszone, pierogi z kaszą fatalne. Dorsz z dziwną kwaśną okrasą pod panierką - także niestety niedobre. Pozytywnie oceniam jedynie naturalne soki pomarańczowe oraz lokalizację, a także dostępny kącik dla dzieci. Niestety kierowniczka także niechętnie słucha negatywnych uwag, nie przyjmuje krytyki. Plus dla kelnerki - w tej całej "niesmacznej" sytuacji była bardzo uprzejma.
Napiszę krótko: WŁOS W KANAPCE. I to nie jeden, ale dwa. Nie usłyszałam nawet 'przepraszam'. Nie otrzymałam propozycji zwrotu pieniędzy, tylko od razu chcieli mi robić nową kanapkę. Czy oni na prawdę myśleli, że po czymś takim będę chciała dostać nową kanapkę? Oczywiście w końcu dokonali zwrotu pieniędzy, ale wrażenia niezapomniane. Nigdy więcej jedzenia w McDonalds - to już postanowione.
Mimo 3 osób przede mną, i 3 otwartych okienek, czekałam 10 minut na obsługę. Gdy doszłam do okienka, za mną było już 8 osób. Pani w okienku, zamiast jednak zacząć mnie obsługiwać, zaczęła porządkować książki, które oglądała klientka przede mną. Bez stresu, ze stoickim spokojem. Jakiś pan chciał wniosek o kredyt, a pani kazała mu wydrukować sobie wniosek z internetu (!) - pan zrobił straszną awanturę (i słusznie) i w końcu pani sama mu ten wniosek wydrukowała. Ogólnie kiepsko oceniam tą pocztę.
Na plus tylko to, że pani sama do mnie podeszła i zapytała, co mnie intresuje. Potem obsługiwała mnie przy kasie inna dziewczyna, która nie zastosowała nawet podstawowych zwrotów grzecznościowych. Pani, która rekomendowała mi produkt, przy mnie powiedziała do kasjerki: 'weź mi dopisz tam ten produkt do moich bestsellerów, postaw mi tam kreseczkę' - szczęśliwa, że coś mi sprzedała. Takich rzeczy nie powinno się mówić przy kliencie...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.