Opinie użytkownika (99)

Potrzebowałam zaświadczenia dotyczącego...
Potrzebowałam zaświadczenia dotyczącego pobierania zasiłku rehabilitacyjnego. Zadzwoniłam więc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu z pytaniem, jak długo będę czekać na wystawienie takiego zaświadczenia. Usłyszałam, że otrzymam je „od ręki”, tylko muszę przyjść do placówki. Wybrałam się więc do Oddziału w Toruniu. Stwierdziłam, że w godzinach popołudniowych nie powinno być już wielu interesantów. I nie pomyliłam się. Po wejściu do urzędu zauważyłam, że na krzesełkach przygotowanych dla oczekujących siedzi niewiele osób. Pobrałam bilet elektroniczny wg którego przede mną oczekiwała 1 osoba, a czas oczekiwania to 4 minuty. Jednak ledwie zdążyłam usiąść na krzesełku, usłyszałam wywoływany mój numer. Weszłam do pomieszczenia, zostałam miło powitana przez urzędnika. Gdy usłyszał, czego potrzebuję, musiałam uzupełnić druk dotyczący wnioskowanego zaświadczenia, a Pan mi je od razu wydrukował. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie i w miłej atmosferze. Po 5 min. wychodziłam już z ZUS-u z potrzebnym mi zaświadczeniem. Na fali opinii dotyczących nieudolnej pracy polskich urzędów stwierdziłam, że muszę podzielić się moją – jakże odmienną, ale mam nadzieję, że coraz częściej spotykaną – profesjonalną wizytą w przyjaznym urzędzie.

Katarzyna_3042

31.05.2012

ZUS

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Z ciekawością udałam...
Z ciekawością udałam się do odnowionej naleśnikarni "Manekin" na Rynku Staromiejskim. Niestety - pogoda nie sprzyjała spędzeniu popołudniu na zewnątrz – a z chęcią wypróbowałabym wystawiony już przed lokalem ogródek. W środku znalazłam ostatni wolny stolik i miałam chwilę na rozejrzenie się po wnętrzu. W lokalu niewiele się zmieniło – oprócz ustawienia stolików w środkowej części sali. Zamiast wielkich stołów, mieszczących 4-6 osób, zostały postawione dwuosobowe stoliki. Niestety – cierpi na tym intymność spotkań. Ale nie zmienił się szeroki wybór potraw dostępnych w menu– naleśniki wytrawne, wegetariańskie i na słodko, naleśniki ziemniaczane, primavera. Oprócz naleśników - sałatki, makarony, zupy. Okazało się, że czasu do „rozglądania’ się po nowym wystroju miałam aż nadto. Pomimo, że Panie kelnerki działały szybko, nie były w stanie na bieżąco obsługiwać stolików. Najwyraźniej trafiłam na godziny szczytu. Po dość długiej chwili podeszła Pani kelnerka i zostawiła menu. Po kolejnej dość długiej chwili zjawiła się, aby przyjąć zamówienie. Spytałam się o czas oczekiwania na naleśniki – otrzymałam odpowiedź, że ok. 20 min. Nieco wątpiłam w ten podany przez Panią czas przy tym natłoku Klientów, ale okazało się, że niesłusznie. Po ok.15 min. otrzymałyśmy zamówione dania. I jak zawsze naleśniki były pyszne i sycące. Do każdego wytrawnego/wegetariańskiego naleśnika przynależy porcja surówki, a naleśnik primavera podawany jest ze świeżą sałatką. Po poproszeniu o rachunek i określeniu formy płatności Pani tym razem szybko przyniosła rachunek. Pomimo, że Pani kelnerka była „zabiegana” przy każdym kontakcie z Klientami była miła i uśmiechnięta.

Katarzyna_3042

18.05.2012

Manekin

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 16

Nie zgadzam się (0)
Robiąc zakupy na...
Robiąc zakupy na toruńskiej Starówce przypomniałam sobie, że jeszcze nie kupiłam prasy. Skorzystałam więc z saloniku prasowego zlokalizowanego w Domu Towarowym PDT. W saloniku było kilka osób, ale albo oglądały one prasę albo wypełniały kupony na losowania Lotto. Podeszłam więc do Pani ekspedientki i poprosiłam o wybrane tytuły. Pani przywitała mnie słowami „dzień dobry”, podała gazety, powiedziała kwotę do zapłaty, a następnie wydała resztę. Pozostałam jeszcze przez chwilę w saloniku, oglądając wyłożoną prasę. Zauważyłam że w sklepie było czysto, na półkach leżały uporządkowane gazety, ułożone tematycznie. Oprócz prasy w saloniku dostępne były również słodycze i napoje, przybory do pisania, zapalniczki i inne drobiazgi. W saloniku mieści się też punkt Lotto, dlatego na półeczce wyłożone były kupony do skreślania liczb oraz wyniki ostatnich losowań. Również w tym kąciku panował porządek. Zaobserwowałam, że Pani bardzo miło witała każdego klienta, była serdeczna, z uśmiechem odpowiadała na pytania, a kupującym zakłady Lotto życzyła szczęścia w losowaniu.

Katarzyna_3042

16.05.2012

Salonik prasowy

Placówka

Toruń, Szeroka 44

Nie zgadzam się (0)
Będąc w Chełmży...
Będąc w Chełmży wstąpiłam do Netto skuszona dużym parkingiem, na którym bez problemu zaparkowałam. Zarówno na parkingu, jak i w otoczeniu sklepu panował porządek. W sklepie skorzystałam z koszyka, zauważyłam, że stały uporządkowane. Na sali sprzedaży podłoga była czysta, nie widziałam żadnych porozsypywanych produktów. Wszędzie miałam dostęp do półek i znajdujących się na nich artykułów. Stanowiska z produktami świeżymi – tj. owoce-warzywa i pieczywo - sprawiały pozytywne wrażenie – produkty wyglądały świeżo, były uporządkowane i był duży wybór wśród nich. Woreczki foliowe w podajnikach były dostępne dla Klientów. Również w chłodniach był urozmaicony wybór towarów, zarówno wśród mrożonek, ryb, jak i mięs. W sklepie znajdowały się też półki z alkoholami w szerokim asortymencie. Stoły spotowe również były bogato zaopatrzone w rozmaite produkty – zarówno spożywcze, jak i tekstylia, narzędzia ogrodnicze czy dla majsterkowiczów. Wśród produktów panował porządek, były zapakowane np. w kartony, a tekstylia były poskładane. Pod wszystkimi produktami znajdowała się czytelna cena. W ulotce reklamowej zauważyłam rogale w promocyjnej cenie, ale nie mogłam znaleźć ich w sklepie. Podeszłam do Pani, która porządkowała produkty w jednej z lodówek i spytałam o rogale. Pani zaprowadziła mnie bezpośrednio do miejsca, którym rogale były eksponowane. Bardzo miło mnie to zaskoczyło, bo nie przypominam sobie, takiej obsługi w Netto. Pani była bardzo uprzejma. Po zrobieniu zakupów udałam się w kierunku kasy. Nie było długiej kolejki, Pan kasjer skończył obsługiwać Klienta przede mną, przywitał mnie słowami „dzień dobry”. Po skasowaniu produktów powiedział kwotę należności. Podałam mu kartę, Pan szybko wprowadził kwotę należności, poprosił o jej sprawdzenie i potwierdzenie operacji PIN-em. Gdy czekaliśmy na akceptację transakcji, żartowałam z Panem z przedłużającego się czasu oczekiwania. Pan był bardzo miły, obsługę zakończył słowami ”dziękuję, zapraszam ponownie”. Przebiegło to wszystko bardzo szybko i sprawnie. Byłam bardzo zadowolona z zakupów dokonanych tym sklepie Netto.

Katarzyna_3042

16.05.2012

NETTO

Placówka

Chełmża, Sikorskiego 36a

Nie zgadzam się (0)
W poszukiwaniu nowego...
W poszukiwaniu nowego terrarium dla patyczaków trafiłam do sklepu zoologicznego zlokalizowanego w Toruniu przy ul. Reja. Sklepik jest mały, ale bogato zaopatrzony w różnorodne produkty dla zwierząt. Nie ma w nim natomiast żywych zwierząt. Po wejściu zauważyłam, że jestem jedyną klientką. Pani ekspedientka odpowiedziała na moje „dzień dobry” i spytała co podać. Gdy wytłumaczyłam Pani, co mnie sprowadziło do sklepu, po chwili zastanowienia zlokalizowała na półce interesujące mnie terrarium. Wybrałam odpowiednią wielkość pojemnika, chwilkę porozmawiałam z Panią o moich podopiecznych, zapłaciłam za zakup i wyszłam. Początkowo po dokonaniu zakupu wydało mi się, że cena była bardzo wygórowana, ale po porównaniu cen tego produktu w innych sklepach, okazało się, że nie, a ceny w sklepie „Nerro” są cenami średniorynkowymi. Podczas zakupów zauważyłam, że na półkach znajdowało się bardzo wiele różnego rodzaju produktów, każda przestrzeń została wykorzystana – również podłoga, co sprawiało wrażenie nieporządku. Ale mimo tego w sklepie było czysto i przyjemnie. A małym patyczakom spodobało się nowe lokum.

Katarzyna_3042

12.05.2012

Nerro

Placówka

Toruń, Szosa Bydgoska 26

Nie zgadzam się (0)
Sklep sieci „Polo...
Sklep sieci „Polo Market” do którego udałam się na zakupy, zlokalizowany jest w głębi osiedla, pomiędzy blokami. Przed wejściem do sklepu i w strefie wózków sklepowych było czysto. Na sali sprzedaży również był porządek, produkty na półkach, w lodówkach były poukładane, podłoga była czysta. Bezpośrednio po wejściu na salę trafiłam do stoiska z owocami i warzywami. Produkty te wyglądały świeżo, były dobrze oznakowane cenami, a ceny warzyw i owoców w promocji od razu rzucały się w oczy. Przeszłam dość wąskimi przejściami między półkami, produkty były poukładane, dobrze oznakowane cenami, a ceny produktów w promocji wyróżnione. Podeszłam do półek z pieczywem - był duży wybór, a wyroby wyglądały świeżo. Dwóch Pracowników na sali uzupełniało i porządkowało towar na półkach Zrobiłam interesujące mnie zakupy w części samoobsługowej i podeszłam do lady z mięsem i wędlinami oraz serami. Zauważyłam, że w chłodni jest duży wybór pokrojonych i ometkowanych serów. Bez problemu wybrałam interesujący mnie ser w odpowiedniej wadze i stanęłam w kolejce do wędlin. Byłam 5 osobą w kolejce. Obsługiwała tylko jedna Pani i kolejka posuwała się bardzo wolno. Za chwilę z zaplecza wyszła druga ekspedientka, ale zajęła się uzupełnianiem cen na produktach i porządkowaniem lodówek. Dopiero po ok. 5 min. zajęła się obsługą Klientów (a czas w kolejce płynie bardzo wolno). Zaobserwowałam, że Panie były miłe i posiadały dużą wiedzę na temat sprzedawanych produktów i potrafiły doradzić Klientom. Również skorzystałam z pomocy obsługującej mnie ekspedientki w wyborze wędlin. Następnie udałam się do kasy. Były czynne 2 stanowiska kasowe, do każdego czekało po 1 osobie. Zaczęłam wykładać produkty na taśmę i wtedy zauważyłam napis, że przy tej kasie nie mogę dokonać płatności kartą. Ponieważ właśnie kartą chciałam zapłacić za zakupy, przeszłam do drugiego stanowiska. Tu bez problemu zapłaciłam kartą. Kasjerka przywitała mnie słowami „dzień dobry”, po skasowaniu produktów powiedziała kwotę należności, a obsługę zakończyła słowami ”dziękuję, do widzenia”. Był to kolejny sklep sieci „Polo Market”, z zakupów w którym jestem zadowolona. Jedynie czas oczekiwania przy stanowisku z wędlinami mnie zirytował.

Katarzyna_3042

12.05.2012

POLOmarket

Placówka

Toruń, Jurija Gagarina 152

Nie zgadzam się (0)
Chcąc szybko „coś”...
Chcąc szybko „coś” zjeść, wjechałam na stację benzynową BP. Na zewnątrz stacji czysto, dostępne wiadra z wodą i wycieraczkami do szyb, foliowe rękawiczki. Przed wejściem na stację wystawione produkty, m.in. kwiaty w lodówce. Niestety, nieaktualne imię osoby obchodzącej imieniny – w dniu 26.04 stacja zachęcała do nabycia kwiatów dla Marka w dniu 25.04. W środku nie było długiej kolejki do kas. Przeszłam między półkami, aby zrobić zakupy. Towar na półkach poukładany, nie widać było pustych miejsc. Asortyment szeroki – produkty spożywcze, drogeryjne, prasa. Produkty w wyższych cenach, aniżeli w innych punktach spożywczych, ale to standard na stacjach benzynowych. Podeszłam do punktu Wild Bean Cafe, zamówiłam kawę i nugetsy. Pani doprecyzowała moje zamówienie, zaproponowała skorzystanie z produktów będących w promocji. Gdy podziękowałam, Pani podała kwotę do zapłaty, spytała czy mam kartę do zbierania punktów w programie lojalnościowym. Wydając resztę Pani powiedziała ile punktów dostałam za bieżącą transakcję i ile ogółem ich mam. Po krótkiej chwili oczekiwania otrzymałam kawę. Trochę dłużej musiałam czekać na nugetsy, ale czas oczekiwania był akceptowalny. Cała wizyta przebiegała sprawnie, obsługująca mnie Pani była uprzejma, ale odczuwałam, że była to uprzejmość „wyuczona”, sztywna. Przed wyjściem ze stacji skorzystałam też z ubikacji – było czysto.

Katarzyna_3042

27.04.2012

BP

Placówka

Toruń, Szosa Bydgoska 30

Nie zgadzam się (0)
W związku z...
W związku z rebrandingiem TP na Orange zmieniła się też strona do logowania na konto w TP. Pomyślnie pokonałam przeszkody uniemożliwiające mi dostanie się na konto, jednak po zalogowaniu zauważyłam, że wg systemu mam niezapłacony rachunek, który powinien być uregulowany do 20.03.2012r. Zirytowana sprawdziłam historię konta bankowego - przelew wyszedł, zwrotu środków nie było. No to sprawdzam u źródeł - zadzwoniłam na tzw. Błękitną Linię TP. Standardowo - zgłosił się automat, który kazał dokonać wyboru wśród proponowanych opcji. Wybrałam i tu zonk - automat kazał mi podać PIN do zalogowania się do serwisu. Szybki proces myślowy - wybrałam jedną z możliwych opcji - uff, to ten PIN. Czas oczekiwania na połączenie z konsultantem – niedługi. Zgłosiła się Pani, przedstawiła imieniem i nazwiskiem i zapytała w czym może pomóc. Przedstawiam swój problem, Konsultantka sprawdziła historię dokonanych przeze mnie płatności - wszystko jest OK., rachunki są terminowo regulowane. Gdy zwróciłam uwagę na nieprawidłowe dane w koncie internetowym, Pani mnie przeprosiła i dodała, że po zmianie marki nie wszystkie dane zostały poprawnie skonwertowane do nowego systemu i obecnie trwają prace nad wyeliminowaniem błędów. Podziękowałam za informacje i chciałam się rozłączyć, ale Pani poprosiła mnie jeszcze o poświęcenie chwili na rozmowę i zaproponowała internet na linii TP (obecnie korzystam z oferty innego operatora) i pokrótce przedstawiła ofertę. Podziękowałam za dalsze informacje, Pani poprosiła o przemyślenie jej propozycji i również podziękowała za rozmowę. Rozmowa przebiegała w sposób profesjonalny, miły, Konsultantka rozwiała moje wątpliwości dotyczące płatności wobec TP, a ofertę Internetu zaproponowała w sposób nienachalny.

Katarzyna_3042

23.04.2012

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wyjątkowo wybrałam się...
Wyjątkowo wybrałam się na zakupy samochodem i - jak zawsze w okolicy toruńskiej Starówki - pojawił się problem z zaparkowaniem samochodu. W dodatku - za jaki czas parkowania zapłacić - jak wiadomo każdej kobiecie czas planowanych zakupów, a czas rzeczywisty to często znacznie rozbieżne wartości. I wtedy przypomniałam sobie o istniejącym od jakiegoś czasu na obrzeżach Starówki parkingu miejskim. I postanowiłam sprawdzić, jak ta inwestycja wygląda. Pierwsze spostrzeżenie - słabo oznakowany dojazd do parkingu. Jestem torunianką, znam rozkład ciągów komunikacyjnych w pobliżu Placu Św. Katarzyny, ale żeby wjechać we właściwym miejscu na parking musiałam bardzo uważać i zjechałam trochę "na czuja". Okazało się, że wjechałam prawidłowo. Przed wjazdem na parking - bramka, przy której należy pobrać bilet parkingowy. Rzut oka na cennik mieszczący się przy wjeździe - nie jest źle, taniej niż pozostawienie samochodu na ulicy! Miejsc wolnych na placu - dużo, a jeszcze jest parking podziemny. Znalazłam miejsce do zaparkowania i wyruszyłam na planowane zakupy. Po powrocie zwróciłam uwagę, że wolnych miejsc na parkingu jest znacznie mniej, widocznie torunianie i turyści przekonują się jednak do tego miejsca. Przygotowałam bilet parkingowy i podjechałam do wyjazdu. Bardzo miły Pan odebrał ode mnie bilet, podał kwotę do zapłaty, wydał resztę, podziękował za skorzystanie z parkingu i zaprosił do kolejnej wizyty! Byłam bardzo mile zaskoczona tak profesjonalną, miłą obsługą i nienachalną reklamą parkingu! Rzeczywiście - jeżeli będę musiała w przyszłości coś załatwić na Starówce z pewnością ponownie skorzystam z tego parkingu.

Katarzyna_3042

21.04.2012

Parking

Placówka

Toruń, Plac Św. Katarzyny

Nie zgadzam się (0)
Skuszona opowieściami koleżanki...
Skuszona opowieściami koleżanki o dobroczynnym działaniu manicure japońskiego umówiłam się na wizytę do studia „Uroda” zlokalizowanego niedaleko mojego miejsca pracy. Na wizytę umówiłam się telefonicznie. Już podczas rozmowy telefonicznej Pani Kosmetyczka poinformowała mnie o przeciwwskazaniach do tego manicure (m.in. musi być 3-miesięczna karencja po zdjęciu tipsów). Pani uprzedziła mnie też, że będzie musiała skrócić moje paznokcie – jeżeli są długie oraz, że manicure japoński nie polega na malowaniu paznokci lakierem. O tym wszystkim wiedziałam już od koleżanki, ale byłam zadowolona, że Pani kosmetyczka przekazała mi te informacje. Wzbudziło to moje zaufanie. O umówionej godzinie odnalazłam salon – okazało się, że jest zlokalizowany na pierwszym piętrze niewielkiego pasażu handlowego. Sąsiaduje z salonem fryzjerskim - najpierw wchodzi się do fryzjera, skąd przechodzi się do saloniku. Bardzo miła Pani Kosmetyczka przywitała mnie bezpośrednio po wejściu - już czekała na mnie. Opowiedziała mi ponownie o założeniach manicure japońskiego, o oczekiwanych efektach oraz o tym, że przez jakiś czas nie powinnam używać lakierów do paznokci. Sam salon – niewielki, skromnie urządzony, ale czysty i przyjemny. Zauważyłam parawan wykorzystywany przy bardziej intymnych zabiegach. Pani Kosmetyczka skupiona na wykonywanym zabiegu wymagającym precyzji. Od czasu do czasu wymieniłyśmy jakąś uwagę, ale bez przymusu prowadzenia kurtuazyjnej rozmowy. Usługa była wykonana dokładnie i ładnie. Jeżeli chodzi o ceny – bardzo przystępne. Na zakończenie wizyty Pani przypomniała mi o obostrzeniach dotyczących wykonanego manicure i zaprosiła na kolejną wizytę, bo jednak najlepsze efekty są po przeprowadzeniu trzech takich zabiegów.

Katarzyna_3042

20.04.2012

Studio Uroda

Placówka

Toruń, Jamontta 10c

Nie zgadzam się (1)
Lokal mieści się...
Lokal mieści się w jednej z piwnic zlokalizowanych przy toruńskim Rynku Staromiejskim. Wystrój „nowoczesny”, utrzymany w tonacji czarno – pomarańczowej. Na ścianach spaghetterii zauważyłam zdjęcia – różnorodne portrety osób – których wcześniej nie było. Jak później wyczytałam w ulotce, lokal współpracuje z młodym fotografem i prezentuje jego zdjęcia. To nieco „ociepla” surowy – moim zdaniem - klimat lokalu. W środowe popołudnie nie było wielu Klientów, wybrałam wraz z koleżanką stolik w dalszej sali. Za chwilę podeszła do nas Kelnerka z całym „naręczem” kart. Osobno jest menu, osobno menu z alkoholami, informacja o umieszczonych na ścianach fotografiach oraz informacja o możliwości przystąpienia do programu „Lyoness”. Trochę nas to przeraziło, o czym powiedziałyśmy Pani. Stwierdziła, że rzeczywiście jest trochę materiałów do przejrzenia. Dokonałyśmy wyboru potraw – a jest z czego wybierać – makarony, zupy, sałaty, pizza itp. Makarony – kilka rodzajów, do których dobiera się sos. Dwa rodzaje porcji - mała i duża. W trakcie czekania na właściwe danie otrzymałyśmy grzanki z pastą warzywną. Po dość długim czasie - ok. 20 min. – Pani przyniosła zamówione dania. Mój makaron był smaczny, ale bez szczególnego zachwytu, podobnie bruschette koleżanki. Wybrałam dużą porcję, ale jej zjedzenie nie sprawiło mi żadnego problemu. Natomiast jeżeli chodzi o ceny – trochę wygórowane. Zwłaszcza ceny napojów. Po zakończeniu konsumpcji dość długo musiałyśmy czekać na ponowne zainteresowanie się nami Pani Kelnerki. O ile nie lubię zbyt nachalnej obsługi, to „nasza” Kelnerka w „Pasta i Basta” do Klientów podchodzi dość chłodno i z dystansem (ale kulturalnie). Przy rachunku Pani zaproponowała nam przystąpienie do programu Lyoness, przedstawiła główne korzyści i stwierdziła, że taką kartę warto mieć. Zgodziłyśmy się na podanie swoich danych, otrzymałyśmy tymczasowe karty i informację powitalną. Przed wyjściem z lokalu skorzystałyśmy też ze słynnej już chyba ubikacji – nie dość że koedukacyjnej to jeszcze z przejrzystą szybą w drzwiach od toalety (dla niezorientowanych – szyba zmienia się w matową po przekręceniu zamka). Podsumowując wizytę – można od czasu do czasu, ale mam wrażenie, że po dobrym początku lokal spoczął na laurach.

Katarzyna_3042

20.04.2012

Pasta & Basta

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (0)
W związku ze...
W związku ze zbliżającą się wiosną udałam się do sklepiku ogrodniczego zlokalizowanego na toruńskim targowisku miejskim. Przed sklepem w wazonach były wystawionych mnóstwo kolorowych, sztucznych kwiatów, co sprawiało przyjemne wrażenie. W samym sklepie panował raczej półmrok – pomimo dużych okien. W oknach również był eksponowany asortyment sklepu, co spowodowało, ze światło dzienne miało ograniczony dostęp. Na półkach sklepowych – wszystko czego potrzebuje ogrodnik – począwszy od narzędzi ogrodniczych, węży, nawozów po nasiona. Był też duży wybór doniczek – i to one mnie interesowały. Gdy robiłam zakupy, w sklepie nie było innych Klientów. Były dwie Panie ekspedientki. Gdy weszłam do sklepu, jedna z Pań spytała się, co mi podać, ale ja najpierw musiałam pooglądać dostępne doniczki i gdy już podjęłam decyzję poprosiłam Panią o pokazanie mi kilku z nich. Pani podała mi interesujące mnie produkty, pomogła dobrać do nich podstawki. Kupiłam również odżywkę do roślin doniczkowych oraz wymieniłam z Paniami kilka uwag nt. przesadzania kwiatów. Za zakupy zapłaciłam gotówką, Pani spakowała je w darmową reklamówkę i pożegnała słowami „do widzenia”.

Katarzyna_3042

06.04.2012

Narcyz

Placówka

Toruń, Szosa Chełmińska 31/35

Nie zgadzam się (0)
Tym razem na...
Tym razem na zakupy wybrałam się do sklepu sieci „Stokrotka”. Sklep znajduje się na terenie CH Arpol w Toruniu. Dojazd zarówno autobusem, jak i samochodem nie sprawia żadnego problemu – w pobliżu CH znajduje się przystanek autobusowy, a na terenie CH duży parking. W czwartkowy wieczór w sklepie nie było wielu klientów. Bezpośrednio przy wejściu znajduje się stanowisko owoce- warzywa. Sprawiało one pozytywne wrażenie – był duży wybór ładnie i świeżo wyglądających produktów. Również „kącik” z pieczywem był jeszcze bogato zaopatrzony – mogłam dokonać wyboru z szerokiego asortymentu pieczywa. Dalej było trochę gorzej. Na półkach z herbatami – dużo braków w asortymencie, po wielu herbatach pozostało tylko nieładnie wyglądające puste miejsce i cena. Podobna sytuacja była na półkach z przetworami warzywnymi, po wielu słoikach pozostało tylko puste miejsce i cena. Co mnie najbardziej zdziwiło, że nie były to produkty w promocji – wówczas braki na półce można tłumaczyć dużym zainteresowaniem Klientów. Pozytywnie odebrałam stoisko z mięsem i wędlinami – duży wybór produktów, mięso wyglądało świeżo, zachęcało do nabycia. Zaobserwowałam też, że był duży wybór w surówkach – były dostępne wyroby z buraczków, marchewki, kapusty. Nie robiłam zakupów przy tym stoisku, ale zauważyłam, że Klientów sprawnie obsługiwały dwie Panie. Przechodząc między półkami zwracałam uwagę na dodatkowo oznakowane produkty, których promocyjna cena miała skusić Klientów do ich nabycia. Ale jeżeli chodzi o ceny to w markecie Stokrotka są one wysokie, czego nie usprawiedliwia ani wyszukany asortyment ani obsługa sklepowa, czy wygląd sklepu. Natomiast przechodząc obok lodówek z pakowaną wędliną i mięsem, poczułam coś, czego nie czułam dawno w żadnym sklepie – niemiły zapach psującego się mięsa. Aż się cofnęłam próbując znaleźć źródło fetoru, ale produkty wyglądały „normalnie”. Być może przyczyna zapachu znajdowała się „głębiej” pod produktami lub została już usunięta przez personel. W każdym razie szybko dokończyłam zakupy i udałam się w stronę kas. Były czynne dwie – „standardowa” kasa oraz kasa przy stanowisku monopolowym Przy kasach nie było dużej kolejki. Wyłożyłam zakupy na taśmę, Pani powitała mnie słowami „dzień dobry”, zaproponowała torbę na zakupy (z której skorzystałam). Po skasowaniu produktów, Pani podała mi kwotę do zapłaty, za zakupy płaciłam kartą. Po zaakceptowaniu transakcji Pani oddała mi kartę wraz z wydrukami i pożegnała słowami „do widzenia”. Transakcja przebiegała sprawnie, a Pani kasjerka była miła, używała „standardowych” zwrotów sympatycznie się uśmiechając.

Katarzyna_3042

06.04.2012

Stokrotka

Placówka

Toruń, Lelewela 33

Nie zgadzam się (0)
Zdarza mi się...
Zdarza mi się robić zakupy w sklepiku spożywczo-przemysłowym na toruńskich Wrzosach. Przed sklepem zostało wygospodarowane miejsce na mini-parking, co prawda zmieszczą się na nim 2 samochody, ale bezpieczniej jest zostawić tam samochód niż bezpośrednio na ulicy. Sklep jest bogato zaopatrzony, a ceny nie są wygórowane. W sklepie można kupić podstawowe warzywa i owoce (są zawsze świeże, a jeżeli już utraciły świeżość, ich cena jest obniżana), pieczywo, nabiał, słodycze, produkty sypkie, przyprawy itp., ale też piwo, papierosy i gazety. W zamrażarkach są dostępne ryby (np. filety z ryb czy kotleciki rybne). W asortymencie sklepu są również produkty drogeryjne oraz środki do czyszczenia, prania itp. a także zabawki. W sobotnie południe w sklepie nie było dużej kolejki. Pani ekspedientka akurat skończyła obsługiwać Klienta i od razu spytała mnie, co podać. Zrobiłam interesujące mnie zakupy, zauważyłam, że Pani poruszała się po sklepie energicznie, znała rozmieszczenie poszczególnych produktów na półkach. Za zakupy zapłaciłam gotówką, ale jest też możliwość płacenia w tym sklepie kartą. Pani wydała mi resztę, podała paragon, podziękowała za zakupy i zajęła się obsługą kolejnej osoby. Sklep nie zajmuje dużej powierzchni, a asortyment w nim dostępny jest szeroki. Produkty są wyłożone również na ladzie, ale są ułożone w sposób estetyczny a na półkach sklepowych panuje porządek. Zwróciłam też uwagę, że chyba na wszystkich artykułach znajdują się widoczne ceny. Na szybie okiennej natomiast są naklejki zwracające uwagę na artykuły w promocyjnych cenach i zachęcające do skorzystania z aktualnych promocji.

Katarzyna_3042

02.04.2012

Sklep spożywczo-przemysłowy Komorek Mariola

Placówka

Toruń, Bażantowa 34

Nie zgadzam się (0)
W celu nabycia...
W celu nabycia znaczków pocztowych udałam się do Placówki Pocztowej zlokalizowanej przy Rynku Staromiejskim w Toruniu. Pierwsza sala – ze skrytkami pocztowymi – okienka pocztowe zostały zlikwidowane. Na drugiej sali również przywitały mnie zlikwidowane okienka „uniwersalne”, ale pozostały stanowiska do nadania i odbioru paczek. Zauważyłam, że akurat był obsługiwany Klient, nie było kolejki. Kolejna sala – pięć stanowisk do obsługi Klienta, były czynne cztery. Przy dwóch byli obsługiwani Klienci, natomiast Pani, która nie obsługiwała Klienta na mój widok uśmiechnęła się i zaprosiła do siebie. Gdy podeszłam do okienka Pani przywitała mnie słowami „dzień dobry”. Poprosiłam o 5 znaczków, Pani mi je podała, powiedziała kwotę do zapłaty, a przy wydawaniu reszty powiedziała słownie jej kwotę. Pożegnała mnie słowami „do widzenia”. W dobie ogólnego narzekania na Pocztę Polską poczułam się dziwnie po tej wizycie. Co prawda wystrój poczty – lata osiemdziesiąte, straszące puste okienka, ale obsługa Klienta – bez zarzutu, na stanowiskach panował porządek, Panie ubrane były w takie same firmowe bluzki. Podsłuchałam też rozmowę przy sąsiednim okienku, tam również Pani przywitała Klienta słowami „dzień dobry” i pożegnała „do widzenia”. Dzisiejszą wizytę odbieram bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że takie wizytą staną się standardem na polskiej poczcie.

Katarzyna_3042

29.03.2012

Poczta Polska

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 15

Nie zgadzam się (0)
Szukając prezentu weszłam...
Szukając prezentu weszłam do sklepu z artykułami piśmienniczymi, który jest zlokalizowany na toruńskiej Starówce. Sklep mieści się na pierwszym piętrze, prowadzą do niego strome, wąskie schody. Pomimo niewielkich rozmiarów pomieszczenia, wybór dostępnych w nim długopisów, wiecznych piór, piór kulkowych, ołówków i akcesoriów do nich jest ogromny. Obsługiwał mnie Pan, którego wiedza nt. sprzedawanych przez niego produktów jest niezwykle szeroka. Ponieważ miałam ogólnie określony cel wizyty, Pan zaprezentował mi kilka długopisów, wśród których dokonałam wyboru. Pan dookreślił mi zasady obowiązującej gwarancji na długopis, odpowiedział na moje pytania. Zaproponował wygrawerowanie inicjałów na zakupionym długopisie – jest to usługa bezpłatna! Podziękowałam za tę możliwość, za zakup zapłaciłam kartą i chciałam już wychodzić, ale Pan jeszcze spytał, czy to długopis na prezent. Gdy potwierdziłam, Pan zaproponował, że może zapakować go w ozdobny papier. Z tej opcji skorzystałam – i po niedługiej chwili opuszczałam sklep z pięknie zapakowanym, ekskluzywnym prezentem, nabytym za przystępną cenę. Ta wizyta po raz kolejny potwierdziła profesjonalizm i klasę tego sklepu.

Katarzyna_3042

28.03.2012

Vir-Bis

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 39

Nie zgadzam się (0)
Sklep „Biedronka”, w...
Sklep „Biedronka”, w którym postanowiłam zrobić zakupy, znajduje się w pasażu handlowym. Do sklepu można wejść z dwóch stron. Przed wejściami i w strefie wózków sklepowych panował porządek. Na sali sprzedaży również był porządek, podłoga była czysta, produkty zarówno na półkach, jak i w koszach poukładane. Bezpośrednio przy wejściu na salę jest stanowisko owoce-warzywa. Produkty na tym stanowisku wyglądały świeżo i zachęcały do nabycia. Moją uwagę zwróciło też znajdujące się również przy wejściu stanowisko z żywymi kwiatami doniczkowymi. Kwiaty również były świeże i starannie ustawione na półeczkach. Blisko wejścia na salę jest również stanowisko z pieczywem. Zauważyłam, że był duży wybór pieczywa – dostępne były zarówno chleby, bułki, jak i wyroby słodkie. W lodówkach również produkty były poukładane, na półkach nie było niedoborów towaru. Zrobiłam interesujące mnie zakupy i udałam się w stronę kas. Były czynne 3 stanowiska kasowe, ale do każdego czekało 4-5 osób. Kolejki posuwały się dość wolno, Klienci robili duże zakupy. Kasjerka przywitała mnie słowami „dzień dobry”, po skasowaniu produktów powiedziała wyraźnie kwotę należności i przy wydawaniu reszty podała jej wysokość. Obsługę zakończyła słowami ”dziękuję, zapraszam ponownie”. Wszyscy zaobserwowani przeze mnie Pracownicy ubrani byli w firmowe stroje. Pomimo, że nie przepadam za zakupami w dyskontach z powodu ograniczonego asortymentu, bez problemu znalazłam satysfakcjonujące mnie produkty w „Biedronce”. Niestety, nadal nie ma możliwości płatności kartą w tej sieci i to mi przeszkadza.

Katarzyna_3042

28.03.2012

Biedronka

Placówka

Rumia, Dąbrowskiego 27

Nie zgadzam się (0)
Sklep sieci Torimpex...
Sklep sieci Torimpex Trade zlokalizowany w Toruniu przy ul. Dziewulskiego 23 to jeden z większych sklepów tej sieci. Ponieważ nie planowałam robić większych zakupów chciałam skorzystać z koszyka. Niestety, przy wejściu na salę były tylko wózki. Po koszyk udałam się więc do stanowisk kasowych, przy których Klienci zostawiają koszyki. Przy wejściu znajduje się stanowisko z owocami i warzywami. Stoisko było uporządkowane, produkty oznaczone cenami, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się niektórym owocom, zauważyłam, że były trochę zwiędnięte (np. śliwki nie wyglądały zachęcająco). Dalej w ciągu komunikacyjnym znajdują się półki z nabiałem – bardzo duży wybór produktów od różnych producentów. Chwilę dłużej zajęło mi zrobienie zakupów przy stoisku z wędlinami i mięsem. Była długa kolejka i pomimo, że stoisko obsługiwały trzy ekspedientki ok. 7 min. musiałam poczekać. Dzięki temu przyjrzałam się dostępnym produktom oraz mogłam ocenić obsługę. Towar był świeży, poukładany, ceny dobrze wyeksponowane. Zauważyłam, że sklep zaopatruje się u wielu dostawców, dzięki czemu Klient ma szeroki wybór produktów. Panie ekspedientki szybko obsługiwały Klientów, ale zachowując wysoką jakość obsługi - udzielały fachowych odpowiedzi na zadawane przez Klientów pytania, z ich wypowiedzi wynikało, że dobrze znają asortyment i potrafią doradzić. Po odczekaniu na swoją kolej również zostałam profesjonalnie obsłużona. Następnie podeszłam do stanowiska z serami, tu kolejka była krótsza, ale wybór produktów również szeroki. Na półkach w całym sklepie asortyment jest urozmaicony. Półki szczelnie zapełnione produktami, w wolnych przestrzeniach w sklepie towar jest wyłożony na paletach. W kilku miejscach w sklepie Panie wykładały towar, ale nie przeszkadzało to w poruszaniu się między półkami. Kilka półek zajmują też produkty drogeryjno – kosmetyczne oraz chemiczne. Wszędzie na półkach panował porządek, produkty były prawidłowo ometkowane. W sklepie znajduje się też wydzielone stoisko monopolowo – cukiernicze. To dobre wrażenie z zakupów zepsuło się, gdy chciałam zapłacić. Pomimo, że w sklepie było sporo osób, przy stanowiskach kasowych nie było kolejki. Gdy podeszłam do najbliższej kasy, Pani niemiłym głosem skierowała mnie do koleżanki. Więc podeszłam do drugiej Pani, która kończyła obsługę poprzedniego Klienta. Wyłożyłam swoje zakupy na taśmę, Pani je skasowała. Za zakupy zapłaciłam kartą. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo oschła, nie usłyszałam ani „dzień dobry”, ani „do widzenia”, nie mówiąc o standardowym już w innych sklepach zwrocie „zapraszam ponownie”. To nieco zepsuło generalnie pozytywny odbiór sklepu.

Katarzyna_3042

27.03.2012

Torimpex Trade

Placówka

Toruń, Dziewulskiego 23

Nie zgadzam się (1)
Szukając pomysłu na...
Szukając pomysłu na obiad postanowiłam zrobić zakupy w sklepie mięsnym zlokalizowanym w pasażu handlowym w centrum osiedla „Rubinkowo”. Po wejściu do sklepu wyczułam przyjemny zapach świeżych produktów mięsnych. W oświetlonych ladach wyłożone było bardzo dużo rodzajów wędlin, szynek, podrobów i mięs. Produkty były ładnie wyeksponowane, poukładane, były widoczne ceny, a przede wszystkim były świeże i wyglądały zachęcająco. Oprócz wędlin i mięsa w sklepie znajdują się również sery, pasztety, dania obiadowe w słoikach, przyprawy. W sklepie znajdowały się akurat dwie klientki, które oglądały towar. Pani ekspedientka skończyła obsługę Klienta i spytała kolejną osobę, co ma podać. Klientka jeszcze nie dokonała wyboru i skorzystała z rad ekspedientki, która udzielała fachowych porad. Z jej wypowiedzi wynikało, że dobrze zna asortyment, potrafi wyjaśnić różnicę miedzy np. rodzajami szynki. Spodobało mi się również, że ekspedientka zwracała uwagę Klientów na produkty w promocyjnych cenach, dzięki czemu Klient może zaoszczędzić trochę pieniędzy. Ponieważ w sklepie zaczęła tworzyć się kolejka z zaplecza wyszła druga Pani i również zaczęła obsługiwać. Szybko dokonałam zakupów, druga ekspedientka również znała sprzedawane produkty i pomogła mi w dokonaniu wyboru mięsa na obiad. Zauważyłam, że Panie przestrzegały zasad higieny, używały jednorazowych rękawiczek dotykając towar. Zostałam miło i szybko obsłużona i zaproszona do następnych zakupów. Niestety w sklepie nie można płacić kartą, ale nie przeszkodzi mi to w robieniu kolejnych zakupów w tym sklepie.

Katarzyna_3042

27.03.2012

Henryk Stokłosa Zakłady mięsne

Placówka

Toruń, Dziewulskiego 12

Nie zgadzam się (2)
Warzywniak do którego...
Warzywniak do którego wybrałam się na zakupy mieści się w niewielkim pomieszczeniu, w pasażu handlowym zlokalizowanym w centrum osiedla „Rubinkowo”. Otworzone szeroko drzwi zachęcały do odwiedzenia sklepu. Punkt zaopatrzony w podstawowy asortyment, oprócz świeżych owoców i warzyw zauważyłam np. sałatki warzywne w słoikach, bakalie - zarówno „luzem”, jak i pakowane, kiszoną kapustę. Ale nie było np. mandarynek. Wystrój wnętrza bardzo skromny. Na półkach wystawione były skrzynki z warzywami i owocami. Nie przy wszystkich artykułach znajdowały się ceny (np. przy winogronach nie znalazłam ceny). Produkty w sklepie były świeże i wyglądały zachęcająco. W poniedziałkowe południe w kolejce oczekiwały 3 osoby. Obsługiwała Pani, ale mimo, że to „osiedlowy” sklepik nie zauważyłam, aby nawiązywała z Klientami bliższe relacje. Wprost przeciwnie – ekspedientka była oschła, skupiona tylko na obsłużeniu Klienta. Pani sprawnie ważyła produkty i sprawnie wydawała resztę, dzięki czemu nie musiałam długo czekać w kolejce. Ja również szybko zostałam obsłużona, ale ta wizyta nie zachęciła mnie do kolejnych zakupów w tym sklepie.

Katarzyna_3042

27.03.2012

Warzywniak

Placówka

Toruń, Dziewulskiego 12

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi