Sphinx w CH Blue City, wybrałam się tam w porze lunchu. Niestey na ok. 15 stolików był dedykowany jeden kelner, który uwijał się jak w ukropie. Długo czekaliśmy, żeby do nas podszedł (wiadomo na lunch ma się ok 30 min i oczekuje się szybkiej obsługi). Fakt, że szybko otrzymaliśmy napoje. Czas oczekiwania na danie ok. 15 min- standard. Niestety długie oczekiwanie na rachunek, jeden kelner któremu pomyliły się rachunki:/ Pomimo tego, że kelner był sam, nie był niemiły, ale ogólnie słabe wrażenie, nie pójdę tam już na lunch
Sklep sieci Zatoka. Godzina wysokiego zainteresowania zakupami. W części samoobsługowej brak pracownika w kasie. Jeden pracownik przy kasie stoiska monopolowo-piekarniczo-wędliniarsko-cukierniczo-nabiałowego. Kolejka kilku osób. Pojawia się kolejna pracownica. Pierwszą rzeczą, którą robi jest zabranie się do sprzątania. Czyżby nikt nie sprzątał wieczorem? Pracownica reflektuje się, że są klienci, więc podchodzi do wolnej kasy przy wzmiankowanym stoisku. Odkłada szufelkę i miotłę i nie myjąc rąk przystępuje do sprzedaży. Niezależnie od tego, że podając pieczywo korzysta z torebki, na rękach przenosi niewątpliwie brud z szufelki i miotły.
Robiąc wczoraj zakupy w tej sieci zniechęcił mnie brak asortymentu - w porównaniu z innymi placówkami w mieście - towar który zakupiłam, między innymi mleko dla dziecka był zakurzony (?) - sprawdziłam termin ważności OK- widocznie długo stał na półce.
Brak pieluch Huggies oraz kremu Kolastyna przeciwzmarszczkowego z różą stulistną..towar powszechnie wszędzie dostępny.
W portalu rossnet.pl miałam do odebrania prezent - próbki. Pani na kasie zawołała inną Panią aby przyniosła z zaplecza prezent.W domu okazało się, że TAK dostałam próbki ale ...z poprzedniej akcji -czyli takie które już dostałam jakiś czas temu.
Tego dnia byłam umówiona na zabieg laserowego usuwania owłosienia.Salon niewielki ale bardzo czysty i prestiżowy. Na ścianach stylowe zdjęcia, ekspres do kawy, woda Perrier. W toalecie perfekcyjna czsytość. dla każdego klinta zwinięty w rulonik mały ręcznik. Dodatkowo balsam do rąk oraz ukryte w małej sztatułce płatki do demakijażu.Otrzymałam zaproszenie do wypicia kawy, herbaty lub wody (z którego skorzystałam wypijając kawę z cukierkiem:)).
Pani wykonująca zabieg na początku poinformowała mnie o przebiegu i właściwiościach lasera. Pytała czy mam jakieś pytania. Zabieg prawie bezbolesny- wykonany bardzo sprawnie.
Wszystkie szczegóły sprawiają, że na pewno odwiedzę ten gabinet ponownie i będę ich stałą klientką. Dodatkowo możliość płatności kartą, a osoba na recepcji cały czas zwraca się do klientek po imieniu co wymaga pewnego zaangażowania w swoją pracę.
Na początku marca szukałam na terenie Elbląga telefonu Nokia 2630 i pare salonów Orange odwiedziłam niestety w żadnym z salonów nikt nie potrafił określić kiedy otrzyma tel.
ok 10 marca byłam na zakupach w CH Ogrody i tam spotkało mnie miłe zaskoczenie.
W salonie Orange Pan Jarosław niemal odrazu zainteresował się moją osobą zaprosił do biurka i zaczełiśmy rozmawiać o ofercie ,telefonie byłam bardzo mile zaszkoczona pytania były konkretne doprecyzowane.
W ostateczności pan Jarosław zaproponował mi samsunga, ktorego nie mial na chwile obecna.
Pomyślałam sobie ze szykuje sie powtorka z rozrywki dlatego tez podziękowałam i wyszłam.
za ok 3 dni zdziwił mnie telefon z własnie z tego salonu okazało się ze pan Jarosław zamowil telefon dla mnie i chcialby umowic sie na wizyte
Przyznam ze 1 raz zostalam tak obsluzona sam profesjonalizm polecam wszystkim ten salon w szczegolnosci Pana Jarosława
Jako stały klient wiem, iż usługi tego gabinetu są na bardzo wysokim poziomie. Niestety wiele do życzenia pozostawia obsługa. Bardzo długo trzeba czekać, mimo iż jest się umówionym na konkretną godzinę. Problemem jest również to, iż na dwóch stanowiskach, bardzo często równolegle są prowadzone zabiegi dentystyczne co wydłuża jeszcze pobyt w gabinecie. Gabinet jednak jest nowoczesny.
Po "miłym" pobycie na basenie, zdecydowałem się zajechać do restauracji Mc Donald's na Mc Drive celec zakupu coś na ząb. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że jest kolejka do okienka, która składała się z około 3 samochodów. Obsługa tych samochodów trwała ok 4 minut. Oczekując na podjechanie do okienka zwróciłem uwagę na najbliższe otoczenie. Wszystko było w jak należytym porządku. Podjazd był czysty. Po dojechaniu do okienka skusiłem się na nowość, która jest reklamowana w telewizji - Tortilla. Wybrałem tortillę łagodną w placku pszennym. Po zapłaceniu i odebraniu reszty podjechałem do kolejnego okienka w celu odebrania zakupu. Przy tym okienku musiałem stać niecałe 2 minuty oczekując na zamówiony produkt. Po otrzymaniu tortilly podziękowałem i odjechałem. Przez cały okres pobytu obsługa podczas rozmowy z klientem uśmiechała się i starała się być miła. Okienka przy miejscu do składania zamówień i w miejscu odbioru były czyste. Po jakimś czasie zdecydowałem się na konsumpcję zakupionego produktu. Po odwinięciu z folii okazała się, iż w foli znajdowała się luzem oliwka. Osobiście oliwki ja nie lubię i byłem bardzo zdziwiony, że nie ma informacji, iż tortilla posiada w składzie oliwki. Placek na zewnątrz byl zimny a wewnątrz ciepły. Ogólnie powiedzieć można, iż produkt jest dobry, jednakże minusem jest brak informacji, iż w składzie jest oliwka. Nie każdy przeciez lubi ten produkt.
Mialem przyjemnosc,kupowac TV w Media Expert.Obslugiwal mnie akurat
kierownik dzialu,Pan Marcin.Nazwiska niestety nie pamietam:(,
(wysoki,brunet z brodka),ale do rzeczy.
Naprawde dawno nie bylem obslugiwany przez tak kompetetnego pracownika!!Pelen profesjonalizm,podejscie do klienta swietne(ja zawsze bardzo marudze),sam nie wiedzialem co chce pracownik zadal mi 3-4 pytania i sam wywnioskowal czego mi trzeba.Znosil mnie dzielnie
jakies 30 minut,ani razu nie odczulem ze ma mnie dosc,badz go denerwuje(NIE JEST TO LATWE),przeciwnie caly czas byl usmiechniety
i chetnie odpowiadal na moje pytania.Wiedza o sprzecie tego mlodego czlowieka powalila mnie na kolana(wczesniej zrobilem rundke po innych sklepach w Głogowie--->zenada).Do telewizora dobral mi potrzebne akcesoria,kable,srodki czystosci i dodatkowo(fajna sprawa) przedluzono mi gwarancje na TV.
POLECAM WSZYSTKIM TEN SKLEP,jesli inni pracownicy oferuja zblizony poziom uslug,kultury i wiedzy to tylko pogratulowac takich pracownikow!!NIE BADZ IDIOTA i odrazu idz do MEDIA EXPERT.
zadowolony klient.
ps.Telewizor 1 klasa,dokladnie to czego potrzebowalem,jeszcze raz dziekuje za to ze akurat ten model mi doradzono.
Lokal znajduje się za piekarnią, więc dotarcie do niej jest trochę utrudnione. Jednak po wejściu ukazuje sie gustownie umeblowany lokal. Bardzo ciekawe jest akwarium oraz terrarium. Jedzenie jest różnorodne oraz smaczne, a porcje są dosyć duże. Ceny nie są najniższe. Niestety długo trzeba czekać na obsługę, chciaż czas od zamówienia do podania jest znacznie krótszy co jest dużym plusem. Personel niestety popełnia błędy w zamówieniach. Menadżer sali (lub szef) koordynuje pracę personelu jednak w jego obecności personel jest głośno. Ogólne dobrze oceniam lokal. Ma on perspektywy jednak powinien zostać przemyślany system obsługi.
pojechałam odebrać PESEL córki, gdy weszłam do urzędu sala osługi była pusta, tylko ja z interesantów i w okienkach 2 panie, podeszłam do jednej z nich i zapytałam czy mege odebrać pesel córki, na co pani tonem przypominajacym ton z MISIA powiedziała że mam wrócić po numerek do drukarki (...) wróciłam po numerek, weszłąm z powrotem na salę i czekam, panie w okienkach patrzą na mnie, a ja czekam aż na wyświetlaczu pjawi się mój nr:) na sali oczywiście tylko ja. po 2-3 min pojawia się mój nr na wyświetlaczu więc podchodzę do tej samej pani i szczęśliqie odbieram PESEL córki:):)
W dziale OGRÓD pracuje pan, który jast bardzo uczynny, słuzy fachową poradą, miły sympatyczny, niestety nie miał identyfikatora i nie znam jego nazwiska, ale gdy wybierałam ziemie, a raczej próbowałam coś wybrać, ten pan sam podszedł widząc moją dziwną minę wybrał odpowiednią ziemię, nawóz, załadował mi to do koszyka, jak zwróciłam uwagę do innych też podchodził, pomagał - niestety rzadki widok w supermaketach
po wejściu do sklepu, nie zastałąm nikogo z obsługi poza panią sprzątającą, chciałam skorzystać z oferty wyprzedaży ubrań dla dzieci, nie mogłam znaleźć odpowiedniego rozmiaru, ale nie miałam się kogo zapytać. Po wybraniu ubranek udałam się do kasy, gdzie nadal nikogo nie było, po 10 minutach czekania przy kasie, przyszła pani żując kanapkę :) skasowała mnie i sobie poszła. w sklepie byłam 30 min, z czego pani ekspedintka pojawiła się dopiero gdy odstałam-chyba za karę że przeszkadzam jej w pracy-przy kasie, a na moje pytanie dotyczące jednego z produktów (chusta do noszenie niemowląt) zrobiłą duże oczy, kompletnie nie miała pojęcia o czym mówię, poza tym że ma to w sprzedaży
wędlina i mięso nakładane gołymi rękoma, wędlina na oczach klientów przekładana z kupki na kupkę ( cel: ukrycie między całymi kawałkami okrawków ), kosze z pieczywem uniemozliwiające przedostanie się do półek z pieczywem
Pani przy kasie w restauracji KFC powitała mnie słowem "Dzień dobry". Ubrana była w służbowy uniform, na bluzce przypięty miała identyfikator ze swoim imieniem. Kasjerka była uśmiechnięta i utrzymywała kontakt wzrokowy. Po złożeniu zamówienia wydała mi resztę oraz wręczyła do ręki rachunek. Poinformowała, że na realizację zamówienia będzie trzeba poczekać około 1-2 minut, ze względu na dużą liczbę klientów. Rzeczywiście w restauracji było dużo osób, prawdopodobnie przyjechała szkolna wycieczka, gdyż w restauracji było mnóstwo dzieci. Po około 1-2 minutach dostałem zamówione jedzenie. Usiadłem przy wolnym stoliku i zacząłem jeść. W lokalu było dość głośno i panował chaos, ale było czysto.
Odwiedziłam wczoraj sklep CCC w markecie Carefoure gdyż szukam butów na wiosnę. Na wystawie zobaczyłam buty które chciałam przymierzyć jednak nie mogłam ich znaleźć, szukałam je dłuższa chwile w końcu zaczełam rozgladać się za obsługą z nadzieją że mi pomogą. Owszem stały dwie ekspedientki ale tak zajęte rozmową że mimo iż podeszłam do nich to nie raczyły mi odpowiedzieć. Miałam wrażenie że przeszkadzam tym paniom. W końcu sama znalazłam buty które chciałam zmierzyć ale ich nie kupiłam bo więcej do tego sklepu nie wejdę. Wole już jechać do Katowic niż być powietrzem dla tych pań które jakby nie było są w pracy
Potrzebowałam kupić męski garnitur. Udałam się do sklepu Peek&Cloppenburg w Galerii Krakowskiej razem z moim znajomym. Na dziale męskim zauważyłam sprzedawcę i podeszłam prosząc o pomoc w znalezieniu odpowiedniego garnituru. Sprzedawca od razu wywarł pozytywne wrażenie, był uśmiechnięty i skupiony na tym co mówię. Dopytywał dokładnie jaki garnitur jest mi potrzebny. Gdy podałam mu informacje od razu zaproponował mi kilka garniturów. W międzyczasie przekazał mi wiele cennych rad dotyczących tego jak idealnie dobrać garnitur, jak powinien leżeć na ciele. Kilka sztuk zaniósł nam do przymierzalni gdzie mój kolega je przymierzył. W tym czasie sprzedawca rozmawiał że mną przed przymierzalnia a gdy kolega pokazywał się w kolejnych modelach, sprawdzał czy rozmiar jest odpowiedni i ewentualnie przynosił nam inne modele lub rozmiary. Sprzedawca miał bardzo fachowa wiedzę, oraz świetny kontakt z klientem. Widać było że faktycznie jest chętny do pomocy, jego pomoc i uśmiech były naturalne i niewymuszone. W sklepie panuje zwyczaj, że sprzedawca zanosi do kasy (na niższym poziomie ponieważ sklep jest dwupoziomowy) wybrany przez klienta towar. Ten zwyczaj bardzo ułatwia zakupy.
W sklepie było czysto, każda rzecz była estetycznie ułożona. Nie było widać śmieci ani brudu. Ceny były dobrze widoczne. Wiem że ten sklep jest niemiecka marka jednak zdziwiło mnie, że przy kasach było kilka osób z obsługi z czego 2 kasjerki mówiły jedynie po angielsku, nie rozumiejąc nic po polsku. Gdy o coś zapytałam kasjerkę jej koleżanka stojąca za nią musiała jej przetłumaczyć o co pytam i powiedzieć co ma zrobić.
Bilety zamówiłyśmy przez internet, przyjechałyśmy wcześniej odebrać, 3 osoby na kasach, kolejki krótkie, jednak pani która nas obsługiwała miała minę zbitego psa, niezadowolona czy coś. Strasznie długo przy tym obsługiwała, dwie inne kasy gdzie obsługiwali panowie, szły sprawnie. Czekając na seans, który miał się zacząć o 21 zauważyłam, że obsługa spóźnia się z oczyszczaniem sali, film zaczął się przynajmniej 5 minut później, przez co wycięli zapowiedzi innych filmów, a szkoda. Poza tym w sali (nr 5) chyba nie było klimatyzacji, bo zapach jaki tam panował był wspomnieniem po poprzednim seansie. Ogólnie porządek i bardzo wygodne fotele, jednak brak klimatyzacji sprawił że początki były trudne do wytrzymania.
W sobote wybralismy sie ze znajomymi na kregle. Zamowilismy na godzine jedno stanowisko. Pani podala cene 84zl Podeszlismy zajac stolik i wrocilismy zaplacic ale juz 94zl bo okazalo sie ze minela minuta i jest juz po godzinie po ktorej trzeba zaplacic 10zl wiecej. Zajelismy stanowisko i czekalismy na wydanie butow a czas na tablicy juz lecial Powiedzialam do pani z obslugi zeby sie pospieszyla bo nie bede placic za czas ktory nam zabieraja na to ona ze nic nie poradzi ale jest kolejka i tak stracilismy piuerwsze 5min Kiedy zaczelismy grac po kilku rzutach maszyna sie zawiesil;a i nie pokazaly sie kregle a tablica wynikow sie zaciela. czas uciekal podeszlam kolejny raz do obslugi i mowie zeby nmi to ustawili po czym pani powiedziala ze moze mi doliczyc 10 min i nic z tym nie zrobila po jakichs 5min zaczelismy grac i znow ta sama sytuacja. po raz kolejny podeszlam do obslugi a czas uciekal i uciekal . niestety ludzie z obslugi powiedzieli ze nic na to nie poradza w koncu wykasowalo z listy uczestnikow na tablicy moja koleezanke zglosilam to i znow ja dopisalai ale zeby zaczac grac trzeba bylo poczekac az ona rzuci 5 razy bo musiala nadrobic . Nie wytrzymalam zawolalam obsluge ale nie chcieli nic zrobic to poprosilam o kierownika wytlumaczylam co sie dzieje a on zarzucil mi klamstwo i powiedzial ze zawodniczka pewnie dopiero przyszla na koniec doliczyl mi z laska 10 min i powiedzial ze to nie jego wina ze sie nie znamy na grze no rece opadaja. Porazka!! nigdy juz tam nie pojde
Robię w Kauflandzie zakupy dosyc często. Najbardziej denerwuje mnie to że panie kasjerki zazwyczaj zajęte są takimi rzeczami jak rozmowa przez prywatny telefon poza tym w sklepie w alejkach ustawiono jakieś promocyjne półki a przez to jest ciężko przechodzic. A i jeszcze jedno w sklepie jeden produkt jest umieszczony w kilku miejscach i zdarza się że na każdym z nich jest inna cena. Martwi mnie również fakt że ilośc firm kosmetycznych których produkty można kupic w kauflandzie się zmniejsza.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.