Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Dziś, gdy stałem przy kasie miałem problem z człowiekiem wyglądającym na bezdomnego. Przepychał się przede mnie twierdząc, że ma tylko dwie zupki i w tej sytuacji mogę i powinienem go przepuścić. Pomijając to, że ja sam bardzo się spieszyłem, człowiek ten zachowywał się dziwnie i wobec mojej odmowy zaczął się ostentacyjnie przepychać dalej i wepchnął się z zupakmi pod ręce kasjerki. W chwilę po zapłaceniu 98 groszy szybkim krokiem udał się do wyjścia. I tu rozegrała się scena jak z amerykańskiego filmu. Z zaplecza wypadł ubrany na czarno ochroniarz. Złapał klienta i siłą pociągnął go za sobą na zaplecze. Nie przyglądałem się temu co dalej, więc nie wiem, czy rzeczywiście ten człowiek coś w sklepie podebrał, czego po reakcji ochroniarza można się spodziewać. Dziwię się jednak formie zatrzymania. Jeżeli ochroniarz widział, że dzieje się coś niedobrego, powinien podejść do kasy i dyskretnie poprosić podejrzaną osobę na bok, a nie urządzać gonitwy po sklepie. Akcje takie jak ta, powodują nie tylko niesmak w związku z ewentualnym złodziejstwem, ale i niesmak związany z niedelikatnością ochroniarzy wobec osób, które wyraźnie nie potrafią oponować zbyt krewkim działaniom. Wojna ochrony z klientem, której byłem świadkiem nie zachęca do zakupów.