Chciałabym podzielić się z Państwem swoimi spostrzeżeniami na temat obsługi interesantów w Urzędzie Skarbowym we Włoszczowie.
Jak wiemy niedawno minął termin składania rozliczeń podatkowych. W lutym br złożyłam rozliczenie podatkowe w w/w urzędzie, przygotowane przez biuro rachunkowe, dotyczące rozliczenia abolicyjnego za pracę w UK. Po kilku tygodniach dostałam wezwanie do Urzędu, celem wyjaśnienia nieścisłości. Udałam się tam w stosownym terminie na umówione spotkanie. Pracownik, który prowadził moją sprawę był niezwykle pomocny. Niestety podatkowe zawiłości oraz terminologia stanowią dla mnie nie lada problem, z uwagi na to poprosiłam, aby sprawa została mi wyłuszczona w najprostszy z możliwych sposób. Tak też się stało. Z natury jestem bardzo dociekliwa, co często jest powodem do zniecierpliwienia i nieuprzejmości ze strony urzędników publicznych, jednak w tym przypadku tak nie było. Pan, którego nazwiska nie podam, bardzo spokojnie reagował na moje (domyślam się) infantylne pytania, pomógł w przeanalizowaniu różnych wariantów mających na celu uniknięcie bądź zmniejszenie opłaty, którą niestety musiałam ponieść. Po zakończeniu spotkania kilkakrotnie kontaktowałam się z tym urzędnikiem, a tuż przed złożeniem ostatecznego rozliczenia dostałam od niego telefon, że znalazł najkorzystniejszy sposób rozliczenia dla mojej rodziny, który pozwoli mi zaoszczędzić kilka tysięcy złotych. Jestem bardzo poruszona postawą owego życzliwego urzędnika, ponieważ sprawiła ona, że nieco zmieniłam sposób postrzegania pracowników instytucji państwowych, a już zwłaszcza fiskusa, który wszystkim chyba kojarzy się jako bezwzględna i mało przychylna instytucja.
Mąż zaprosił mnie przed teatrem na obiad do restauracji. Przechadzając się ulicą Piotrkowską postanowiliśmy zjeść w restauracji Rooster, ponieważ podobał się nam klimat w ogródku, poza tym wiemy, że potrawy są zawsze świeże i smaczne. I tym razem nie zawiedliśmy się, kiedy usiedliśmy przy stoliku natychmiast podeszła do nas przemiła kelnerka - bardzo młoda dziewczyna, kręcone rude włosy, ubrana w dżinsy i strój firmowy. Złożyliśmy zamówienie, i tu niespodzianka - do piwa otrzymaliśmy gratis popcorn. Danie obiadowe również nam bardzo smakowało, kelnerki była nastawione na poprawną obsługę klienta, oczekiwały na nasze reakcje itp. W ogródku było bardzo czysto, stoliki schludne. Po spożyciu posiłku poprosiliśmy o rachunek, który bardzo szybko otrzymaliśmy. W bardzo miłej atmosferze opuściliśmy ogródek, zostałyśmy miło pożegnani z uśmiechem. Na pewno tu wrócimy!
Przed teatrem poszliśmy z mężem przejść się ulica Piotrkowską, przechodziliśmy właśnie obok nowej restauracji indyjskiej, wcześniej nie wiedzieliśmy o jej istnieniu. Oglądaliśmy ogródek, kiedy podeszła do nas niesamowita kelnerka, cicho zapraszając do skorzystania ze smakołyków kuchni. Byliśmy pod wrażeniem jej ciepłego i umiejętnego podejścia dlatego skusiliśmy się i usiedliśmy w ogródku. Po chwili przyniosła kartę menu i zaprosiła do skorzystania i złożenia zamówienia. Co prawda wcześniej jedliśmy już obiad w innej restauracji, ale atmosfera i ciekawość nie pozwoliła nam zignorować tego zaproszenia. Zamówiliśmy pierożki Veg Samosa, przyrządzone przez prawdziwego kucharza z Delhi (o tym poinformowała nas kelnerka), otrzymaliśmy naprawdę wyśmienite i oryginalne danie, które wręcz zaskoczyło nas swoim aromatem. Kelnerki były bardzo naturalne, dziewczęce, idealnie pasujące do tego miejsca. Były gotowe na każde skinienie, uśmiechnięte i sympatyczne. Na pewno wrócimy do tego miejsca skosztować innych wspaniałości kuchni indyjskiej. Moja mała uwaga: na stronie internetowej restauracji są nieaktualne ceny!
Szukałam w Galerii Łódzkiej fajnych spodni dżinsowych, postanowiłam również zajrzeć do New Yorker i zerknąć na przeceny. W sklepie przy przymierzalniach są zawsze porozwieszane spodnie, tak było i tym razem. Zauważyłam cudowne spodnie, przymierzyłam dwie pary, które okazały się za małe. Zapytałam pracownicę układającą towar, czy nie ma większych rozmiarów. Otrzymałam odpowiedź, że są tylko w ofercie rozmiary wywieszone na wieszakach, zaczęłam więc szukać dokładniej i rzeczywiście znalazłam jeszcze jeden rozmiar spodni, który okazał się dla mnie najlepszy. Poszłam do kasy i zapłaciłam, kasjerka zaproponowała jeszcze abym obejrzała kolczyki. Była bardzo miła i wykazała większe zainteresowanie a niżeli pracownica rozwieszająca ubrania. W przymierzalni było bardzo brudno, deprymujące było również to, że nie można zamknąć przymierzalni. Ogólnie ze spodni jestem bardzo zadowolona, ale komfort przymierzania i szperania w dość pogmatwanej ekspozycji nie ułatwia sprawy.
W sobotę poszliśmy z mężem na spektakl "Rowerzyści", gdzie grali aktorzy również ze Szczecina. Nie oceniam tutaj wartość artystyczną sztuki, tylko obsługę teatru. Kolejny raz wręczam najwyższą punktację za przemiłą obsługę na najwyższym poziomie. Przy wejściu bileterka wita nas zawsze miło z uśmiechem, pokazuje gdzie mamy się udać. W następnych drzwiach czeka już kolejny pracownik skłonny wskazać nam salę kameralną. Przy wejściu na salę czekają pracownicy z folderami informacyjnymi o sztuce oraz ochrona teatru. Wszyscy z napięciem oczekują na sygnał do wejścia, pomagają widzom znaleźć wygodne miejsca. Atmosfera jest zawsze podniosła i bardzo ciepła. W teatrze jest bardzo elegancko i czysto, toalety są schludne. Co prawda sezon teatralny zakończyliśmy na tej sztuce, ale wracamy już w październiku.
Udałam się do w/w sklepu w celu zakupienia garnituru dla mojego męża. Od pierwszych chwil byłam pod wrażeniem profesjonalizmu osób tam pracujących. Otóż sprzedawczynie z miłym uśmiechem pozwoliły nam wjechać z wózkiem wypełnionym po brzegi zakupami na teren sklepu. Następnie, widząc że się intensywnie rozglądamy, zaoferowano nam swoje usługi, z których chętnie skorzystaliśmy. Po znalezieniu odpowiedniego ubioru sprzedawczyni objęła nas swoją "opieką" aż do momentu zapłaty, poświęcając nam cały swój czas, zainteresowanie oraz oferując fachowe porady i w rezultacie pomoc. Garnitur wymagał wielu poprawek, gdyż za cel postawiliśmy sobie, że oczekujemy dopasowanego ubioru w zamian za cenę, jaką na niego przeznaczamy. Ekspedientka bardzo przychylnie reagowała na nasze sugestie i automatycznie zaoferowała bezpłatną usługę, oferowaną przez sklep, polegającą na krawieckich przeróbkach ubioru, po czym z pełnym zaangażowaniem oraz dzieląc się swoją wiedzą, pomogła nam przygotować garnitur odpowiednio do naszych oczekiwań. Podczas finalizowania transakcji dowiedzieliśmy się, iż przysługuje nam dwuletnia gwarancja na materiał, a także bezpłatne przeróbki w zależności od potrzeb klienta (zwężanie, poszerzanie garnituru w zależności od wahań wagi, jeśli takowe nastąpią). Na tym etapie również uzgodniony został termin odbioru garnituru, dostosowany do nas. Jestem pod ogromnym wrażeniem fachowości, uprzejmości oraz profesjonalizmu usług oferowanych przez sklep Sunsetsuit. Życzyłabym sobie i wszystkim klientom, aby takich sklepów albo przede wszystkich takiego personelu było w polskich realiach znacznie więcej.
Weszłam tu po kilka drobnych zakupów. Robię w tym sklepie zakupy dość często, bo jest w centrum miasta. Biorąc pod uwagę asortyment jakim dysponują te supermarkety lokal jest bardzo mały i w związku z tym jest w nim dość ciasno. Do sklepu wchodzi się po schodach, stopni jest dość dużo, a lokal jest w ogóle nieprzystosowany dla inwalidów i ludzi z małymi dziećmi - brak podjazdu. W sklepie są tylko wózki i duże kosze do zakupów, brak jest małych koszyków, co też przy ogólnej ciasnocie w sklepie utrudnia poruszanie się między regałami z towarem, tym bardziej, że w sklepie zawsze jest dość duży ruch, ponieważ ceny są przystępne, jest dość bogaty asortyment i jak wspomniałam wcześniej sklep mieści się w centrum miasta. W sklepie jest dość czysto, ale miejscami trudno przepchać się między regałami z towarem, bo są dodatkowo pozastawiane paletami z nierozpakowanym towarem. Warunki dla kupujących i personelu są fatalne. Mimo wszystko, czyli mimo tych niedogodności personel sklepu na ogół miły. Personel w firmowych uniformach. Przy kasach na ogół są kolejki, bo klientów w sklepie dużo. Panie przy kasach mimo ciasnoty mają czysto. Kasjerka, która mnie obsługiwała była bardzo miła i obsługa była sprawna. Mimo to, ze względu na warunki panujące w sklepie daję tylko +2
Piotr i Paweł kojarzy mi się bardzo dobrze. Jest to jeden z nielicznych sklepów do którego chętnie wchodzę, żeby zrobić zakupy. Zaletą delikatesów są produkty, które odznaczają się wysoką jakością i znanymi markami. Poza tym wszystkie towary zawsze znajdują się na właściwym miejscu, przez co nie traci się czasu na szukanie konkretnego produktu. W sklepie jeszcze nigdy nie natknęłam się na gigantyczne kolejki. Kolejne kasy otwierane są wraz ze zwiększającą się ilością klientów. Ponadto to, delikatesy wyróżnia, spośród innych, jeszcze wygląd zewnętrzny. Sklep jest dobrze oświetlony, czysty, nie odstrasza zapachem, a obsługa jest przyjemna. Podoba mi się również to, że w delikatesach umieszczono bankomat Euronetu. Jedyną wadą sklepu są ceny. Rzadko możemy zaobserwować promocje w postaci obniżki cenowej. Delikatesy, ogólnie wywarły na mnie pozytywne wrażenie.
Do tej apteki weszłam po odbiór ziół zamówionych przez internet. Do apteki wchodzi się po kilku schodkach, jest również podjazd z poręczą dla osób niepełnosprawnych i rodziców z małymi dziećmi w wózkach. Lokal jest jasny i przestronny, sprawia bardzo miłe wrażenie. W aptece jeden klient przy okienku. Dwie Panie za ladą w nienagannie białych fartuszkach i z przypiętymi identyfikatorami. Jak weszłam natychmiast jedna z nich przeszła do drugiego okienka i mnie obsłużyła bardzo sprawnie i miło. Zapłaciłam kartą. W aptece czyściutko, panuje ład i porządek zarówno po stronie klienta jak i po stronie personelu. Leki estetycznie poukładane na półkach. Na lekach i innych farmaceutykach ponaklejane ceny. Zauważyłam, że ceny są dość przystępne i marże raczej niewygórowane. Naprzeciwko kas po stronie klienta stoi stolik , na którym są wyłożone ulotki, a po jego obu stronach białe ławeczki. Jestem zadowolona z miłej i sprawnej obsługi jak również z klimatu jaki tworzy ta apteka.
To była moja pierwsza wizyta w tym Klubie. Byłam mile zaskoczona jakością obsługi. Pani w recepcji uprzejmie wyjaśniła rodzaje karnetów, doradziła wybór najkorzystniejszej dla mnie oferty, pokazała siłownię, sale fitness oraz szatnię.
Gotowa do ćwiczeń skorzystałam z porady trenera. To również była fachowa obsługa. Sympatyczny pan wypytał co chcę osiągnąć chodząc na siłownię, ile mam na to czasu a następnie rozpisał indywidualny harmonogram zajęć i pokazał jak używać poszczególnych przyrządów. Od tego dnia jestem zadowoloną klientką Gymnasionu i chętnie go odwiedzam.
Podczas pobytu w kawiarni zamówiłam lody. Z otrzymanej porcji wystawał długi włos. Zwróciłam uwagę, że wolałabym jednak porcję bez tego włosa. Pani sprzedawczyni po prostu go wyjęła i podała mi lody. Nie padło ani przepraszam, ani propozycja wymiany lodów.
Z grupom przyjaciół zdecydowaliśmy się na seans filmowy w Cinema City Arkadia z racji jego lokalizacji (C.H. Arkadia). Nie była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu, jednakże chciałbym się podzielić moim spostrzeżeniami na temat wyglądu oraz obsługi.
OCENA
1. Wygląd pomieszczeń obsługowych (kasy plus barek) oraz sal kinowych:
Czysto i przyjemnie, nie zauważyłem kurzu oraz brudu na podłogach czy też blatach zarówno w kasie jak i w barku. Jasne i przejrzyste oznaczenie całego obiektu, klienci tego kina nie powinni mieć problemów ze znalezieniem punktu, do którego chcieliby trafić (odpowiednie sale kino, toaleta, barek etc.). Ciekawy i nowatorski wystrój bardzo wygodne fotele.
Ocena: +4
2. Obsługa: pracownicy ubrani w stroje firmowe, zarówno panie jak i panowie bez zbędnych „ozdobników” w postaci biżuterii (zegarków, pierścionków itp.); panie – delikatny makijaż, zadbane ręce oraz paznokcie. Przy kasie zostałem obsłużony przez Panią Kamilę, bardzo miłą osobę, zdecydowanie zorientowaną na klienta. Zostałem powitany słowami „dzień dobry” praz pożegnany słowami „dowidzenia i życzę miłego seansu filmowego”. Pracownicy używali zwrotów grzecznościowych („dziękuję”, „proszę”, „przepraszam”).
Ocena: +5
3. Projekcja filmy: dźwięk oraz obraz idealne (bez zastrzeżeń). Jedyny minus: 0,5h projekcja reklam oraz zwiastunów. Nie mam nic przeciwko zwiastunom nowych produkcji, jednakże pół godzinne oglądanie reklam potrafi być męczące.
Ocena: -3
Pozytywne uwagi: polecam gorąco, miła obsługa oraz dobra lokalizacja. Tym, którzy planują duże zakupy sugerowałbym po meczącym „rajdzie zakupowym” zrelaksować się w kinie.
Negatywne uwagi: sugerowałbym skrócenie czasu zwiastunowo – reklamowego o 50%, czyli maksymalnie do 15 minut. Ewentualnie umieszczenie na biletach informacji, o której rozpoczyna się rzeczywista projekcja filmu.
Robiąc dziś zakupy w jednym ze sklepów H&M zaobserowałam zbyt małą liczbę personelu obsługującego kasy. Przy kasach utworzyła sie gigantyczna kolejka, w której wzbierało zdenerowanie. Poza tym z generalnych obezrwacji podczas zakupów w sklepach tej sieci można powiedzieć, że obsługa pozostawia wiele do życzenia, sczególnie w zakresie udzielania informacji. Brak jest zorientowania w wystawionym asortymencie oraz zazwyczaj zbyt mało personelu na sklepie. Chaos panuje tez w przymierzalniach, gdzie zazwyczaj zgromadzona jest góra ubrań, która nie robi nalepszego wrażenia
Lokal pierwsza klasa, jedzenie m.in. makarony porcje olbrzymie, bardzo dobre, mrożona herbata zielona fantastyczna. Obsługa wtopiona w klimat lokalu, sprząta ze stolików na bieżąco. Wszystko pasuje, szkoda tylko że można palić w lokalu.
Pani na kasie bardzo miła, nawiązała kontakt wzrokowy, wytłumaczyła wątpliwości co do kawy, kawa robiona szybko, tylko że mrożoną z lodami waniliowymi wolałabym by miała całą gałkę, a nie zmiksowaną gałkę z lodem. Obsługa w jednakowych uniformach, w ogródku świetne siedziska, szkoda że klienci palą tam papierosy, w przypadku jak ktoś nie pali musi wdychać dym, średnio przyjemna sprawa.
Pani Emilio, Dziękuję za przedstawioną opinię z wizyty w coffeeheaven. Staramy się szkolić tak nasz zespół, aby potrafił umiejętnie przekazać swoją wiedzę klientom. Mam nadzieję, że każda kolejna wizyta będzie równie sympatyczna. Zachęcam do przychodzenia do naszych kawiarni i próbowania różnych nowych smaków napoi i produktów "food". Dorota Szczerbicka Marketing Manager
Ubrania porozwieszane kolorystycznie,...
Ubrania porozwieszane kolorystycznie, panie z obsługi zajęte porządkami na sklepie, uprzejme w razie pytań, nie nachalne. W sklepie czysto i przyjemnie. Ubrania z wyprzedaży wolałabym oglądać na osobnych wieszakach niż wymięte w dużym pojemniku.
Ogladajac gazetke wypatrzylam bardzo fajny przeszklony stolik, w bardzo atrakcyjnej cenie. Skusialm sie( i tak mialam kupic stolik, ale jakos nie moglam sie zebrac). Pojechalam do Jysk-a.
Mialam problem z zaparkowaniem samochodu poniewaz prawde mowiac jest nieweiele miejsca. Jak juz znalazlam miejsce udalam sie na zakupy. Wada jest troszke malo przestrzeni w srodku, ale stolik byl. Obsluga sprawna, szybka, chetna do pomocy. Pracownicy bez najmniejszego problemu zapakowali mi zakupiony towar do auta, ucinajac sobie ze mna mila pogawedke.
Po przyjechaniu do domu i rozpakowaniu opakowania ze stolikiem w celu jego skrecenia okazalo sie ze nogi stolika (srebrne) sa bardzo poobdzierane. Nie czekajac dlugo i nie zastanawiajac sie pojechala z powrotem z reklamacja. Okazujac paragon zakupu Pani przy nakazla pracownikowi z magazynu o wydanie mi drugiiego stolika. Poprosilam go o rozpakowanie poniewaz nie mam zamairu wracac kolejny raz , gdyby znow byly porysane nogi. No i otworzyl karton i co?? i nogi stolika dosc ze byly porysowane to jeszcze w dodatku jedna byla peknieta a druga wygieta. Pracownik byl wielce zdziwony i zaczal odpakowywac inne kartony. Wreszcie z kilku kolejnych opakowan skompletowal mi nogi do stolika. Pracownik bardzo mnie przepraszal za zaistniala sytuacje ale sam jest zdziwiony jak moglo do tego dojsc. Byc moze stalo sie to w transporcie-dodal- a ja zdaje sobie sprawe ze rzeczywiscie stoliki byly zle transportowane.
Dodam ze kompletowanie nog zajelo ponad 40 minut a pracownik przez caly ten czas nie wykazal zniechecenia, oburzenia i niezadowolenia. Przez caly czas byl uprzejmy i mily i nawet mnie zagadywal-chyba po to abym sie nie denerwowala.
Akurat wybieralismy sie z mezem na wesele i postanowilam sobie z tej okazji sprawic male dodatki. Poniewaz akurat mam niedaleko padlo na Apart. Po wejsci od razu zostala zauwazona przez mezczyzne za lada. Ubrany byl bardzo elegancko - w biala, wyprasowana koszule i krawat, do tego spodnie na kant i pantofle. Swiezo ogolony i wypachniony , nie wiedzialam czy skupic sie na wyborze bizuterii czy na nim, ale bylam z mezem ... ;-) Pan zapytal sie w czym moze pomoc, ja nie za bardzo wiedzialam co chce, taki tam wybor, ale wiedzialam ze na pewno chce cos ze srebra. Ku mojemu zdziwieniu mily pan zaczal sie mnie wypytywac czy jakiego rodzaju bizuterie lubie, delikatna czy bardziej wyrazista. Po czym zaczal zadawac pytania na temat sukienki, jaka jest , czy z dekoltem czy bez , jakiego koloru, musze przyznac ze byl to profesjonalizm pierwsza klasa. Poczulam sie najwazniejsza osoba w sklepie, uwaga sprzedawcy byla skupiona na mnie. W miedzy czasie do sklepu wszedl drugi klient, ktorego szybko zauwazyla sprzedawczyni.Wszystko co mi sie spodobalo moglam przymierzyc i ozbaczyc sie w lustrze jak wygladam i czy rzeczywsice podoba mi sie bizuteria,ktora wybralam. Kupilam kolczyki, bransoletke i przywieszke do lancuszka.
Poza kompetencja pracownika idealny ład i czystośc w srodku. Gabloty bez jakichkolwiek odciskow palcow, zero kurzu w gablotach zamykanych na klucz.
Ceny jak najbardziej przyzwoite.
Dojazd od strony Lublina, jak najbardziej oznaczony. Nie ma problemów z trafieniem do Willi. Przed obiektem monitorowany parking, do okoła czysto. Po wejściu do środka od razu kierujemy się do Recepcji, gdzie wita nas uśmiechem sympatyczna Pani. W pokojach wszystko co powinno być. Czysto i schludnie. W łazience również bez zarzutów. Jak najbardziej na krótki wypad jak i dłuższy można polecić ten obiekt. Jedzenie w restauracji jak najbardziej na dużą piątkę z plusem. Na pewno jeszcze nie raz zawitam do tego obiektu.
Korzystajac z wolnego dlugiego weekendu postanowilam wybrac sie ze znajomymi na basen do Łodzi aby sie troszeczke zrelaksowac.
Kiedy dojechalismy na miejsce juz nie moglam sie doczekac wejscia i zabawy. Wewnatrz czysto, obsluga bardzo mila.Ale niestety ceny biletow mnie niemile zaskoczyly poniewaz roznica miedzy biletem ulgowym a normalnym nie przekraczala 4 zlotych, a ja akurat jeszcze korzystam z ulgowych ;-), szczerze mowiac te 4 zlote nie zrobily mi roznicy...
Drugim mankamentem sa wspolne przebieralnie dla kobiet i dla mezczyzn-dobrze ze prysznice sa osobno, bo juz tego bym nie zniosla.
Jak na taki aquapark spodziewalam sie wileu atrakcji. Wzielismy bilety na 3 godziny ale szczerze mowiacta trzecia godzine troche sie wynudzilam. Musze przyznac ze nie ma wielu rozrywek- dwie zjezdzalnie- moim zdaniem stanowczo za malo, i tez nie sa zbyt atrakcyjne, do tego fala, rwaca rzeka, jacuzzi, gorace zrodelko i basen bez atrakcji na zawnatrz. Prade mowiac najbardziej podobala mi sie rwaca rzeka i jacuzzi. Cena biletu nieadekwatna do atrakcji ,zachwycona nie bylam-niestety
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.