Zamówienia w pizzerii Mario to czysta przyjemność - zawsze są zgodne, docierają na czas, obsługa jest miła, a jedzenie pyszne. Być może ceny nie są najniższe, ale wiadomo, za co się płaci. Wybór w menu jest duży, a dostarczane potrawy ciepłe. Nawet wystawienie dostawcy na próbę cierpliwości nie przynosi wstydu pizzerii ;)
Hotel Mościcki szczyci się czterema gwiazdkami. Pod względem standardu pokoi jest to jak najbardziej uzasadnione - są one przestronne, ciekawie urządzone i czyste. Natomiast obsłudze recepcji można przyznać co najwyżej jedną gwiazdkę - pewna pani obsługuje komputer, jakby widziała go pierwszy raz, jest wystraszona i nie potrafi pomóc gościom. Dwie pozostałe są znacznie bardziej rzutkie, ale nie są w stanie zatrzeć złego wrażenia. Obsługa w restauracji jest bardzo uprzejma i zna zasady właściwego podawania posiłków, które wyglądają i smakują bardzo dobrze. Hotel położony jest w bardzo malowniczej okolicy, gdzie czuć zapach lasu. W pokojach jest cicho i przyjemnie, dlatego można go polecić na wypoczynek. Cenowo również nie można mieć zastrzeżeń.
W celu przeczytania programu wyborczego weszłam na stronę PO. Jej layout jest bardzo przejrzysty, więc bez problemu odnalazłam poszukiwane informacje. Szczegółowy program przygotowany jest w aplikacji Flash, przez co wgrywa się dość długo, ale też prezentuje się bardzo dobrze wizualnie. Można go pobrać ze strony w formacie do druku. Również inne informacje na stronie przygotowane są w sposób wyczerpujący i łatwy do wyszukania.
Gmail jest najlepszym kontem pocztowym, z jakiego kiedykolwiek korzystałam. Pojemność ciągle wzrasta tak, że nie ma potrzeby usuwania wiadomości, aby zmieściły się kolejne. Gdy zapominam o załączniku, a piszę o nim w treści maila, Gmail automatycznie przypomina mi, że powinnam coś dodać do wiadomości. Mogę dowolnie dostosowywać wygląd skrzynki do swoich upodobań i łączyć się ze specjalnie przystosowaną wersją produktu przez telefon komórkowy. Możliwość czatowania na skrzynce zdecydowanie przyspiesza komunikację z osobą, która również korzysta z tej usługi, a sposobność podłączenia pod Gmail innych kont pocztowych sprawia, że każdego z nich nie trzeba sprawdzać oddzielnie.
Weszłam do Reala po zakupy spożywcze. A tutaj chleb nieświeży, żółte sery z podejrzanym nalotem i wysokie ceny. Gdy udało mi się coś wybrać, skierowałam się do kasy, gdzie musiałam długo stać w kolejce, bo kasjerka nie radziła sobie z kartami płatniczymi (mimo kilkukrotnego przeciągania karty nie można było dokonywać płatności). Dziewczyna była jednak bardzo miła i uprzejma.
Mimo dość późnej pory na stacji było całkiem dużo klientów. Dzięki temu, że dwie pracownice obsługiwały kasę, nie było kolejki. Kawa na stacji jest tania i pyszna, a toalety były czyste, choć zapach nieco odtrącał. W sklepie był duży wybór i panował porządek, a obsługa była miła, kompetentna i chętna do pomocy.
Jako posiadacz karty Lifestyle otrzymuję cyklicznie mailem wiadomość o promocjach przygotowanych dla klientów będących członkami programu lojalnościowego. Kuponów nawet nie trzeba drukować w domu, bo można to zrobić na miejscu, podchodząc do specjalnego stanowiska. Obsługa tutaj chwilę trwa - aż tworzy się kolejka, ale efekt jest zadowalający. W kasie aptecznej można skasować również inne produkty, żeby nie stać ponownie w kolejce przy wyjściu. Asortyment jest bardzo szeroki, a produkty w promocyjnych cenach naprawdę tanie. Jedyną słabością jest powolna i mało rzutka, aczkolwiek dość miła obsługa.
Poszukiwałam prezentu dla malucha z rodziny. Sklep jest duży i posiada rozbudowany asortyment, w którym nie każdy może się odnaleźć i mógłby potrzebować pomocy pracownika. Jednak nikt z obsługi nie interesuje się klientem - sprzedawcy poruszali się między półkami, ale raczej w roli obserwujących ochroniarzy. Ceny zabawek są zdecydowanie wyższe niż w innych, mniejszych sklepach, jednak wygląd Smyka jest jego dużym, przyciągającym atutem. Obsługa przy kasie miła, ale trzeba było czekać, aż pracownik się tam pojawił.
Renoma jest punktem usługowym w King Cross zajmującym się krawiectwem. Jako sklep-pasmanteria sprawdza się dobrze - asortyment jest duży i dobrze wyeksponowany. Natomiast jako punkt usługowy zasługuje na bardzo słabą ocenę - obsługa jest niemiła i nieuprzejma (odnosi się do klientów niechętnie i odchodzi od lady mimo że klienci jeszcze tam stoją). Czymś, co ostatecznie wbija w ziemię jest cennik - najprostsze przeróbki są tak drogie, że ich wartość pozwoliłaby na zakup kolejnej sztuki odzieży!
Rozkopanie znacznej części miasta doprowadziło do tramwajowych objazdów. Nie byłoby z tym problemów, gdyby nie nie przystosowane sygnalizacje świetlne, które skutecznie korkują torowiska. Byłam dziś świadkiem sytuacji (stojąc w tramwaju, który był bodajże 9 w kolejce do skrzyżowania), jak panowie z nadzoru ruchu niespiesznie podjechali na miejsce bałaganu, spalili w samochodzie papieroska, a dopiero potem jeden z nich bez pośpiechu ubrał się w kamizelkę odblaskową i ruszył na skrzyżowanie. Najwyraźniej nie był nigdzie spóźniony, jak zapewne połowa pasażerów stojących w korku tramwajów. Obecność pracownika nadzoru ruchu na skrzyżowaniu szybko pomogła rozładować zapchane torowisko.
Kolejka do kasy była ogromna, a tylko jedno stanowisko czynne. Po chwili z zaplecza wyłoniła się kolejna pracownica z kubkiem kawy i bez pośpiechu wróciła tam, gdy kawa się rozlała. Spokojnie posprzątała i dopiero wtedy, ku zirytowaniu oczekujących, podeszła do kasy. Ceny na stacji nie różnią się od tych na innych stacjach paliwowych, ale kupić tu można już prawie wszystko. Orlen wyglądał estetycznie i był w miarę czysty.
Obsługa w Millennium jest bardzo miła, jednak dziś miałam wrażenie, że pozwoliła sobie na zbyt dużą swobodę. Organizacja również pozostawiała wiele do życzenia, bo na zainteresowanie któregoś z pracowników trzeba było bardzo długo czekać. Pani w kasie nie do końca posiadała kompetencje do wszystkich czynności, które miała wykonać, ale po dłuższej chwili i z pomocą innej pracownicy odpowiedziała na wyzwanie postawione przez klienta. Wystrój przestronnego wnętrza był przyjemny, ale wystające z filarów cienkie półki mogą być dość niebezpieczne, zwłaszcza dla dzieci. Bank Millennium cechuje się dużą elastycznością i wyjściem w stronę klienta, przez co uważam go za bardzo przyjazny.
Restauracja znajduje się przy dużym markecie, dzięki czemu przy okazji zakupów można coś zjeść. Przyjemny wystrój i niezauważalna na pierwszy rzut oka część w głębi dają poczucie kameralności, przynajmniej w środku. Zachęcająca oferta dań dnia okazuje się nieco rozczarowująca pod względem wielkości porcji, ale czego można się spodziewać za niecałe 10 zł? Obsługa nieco nieprofesjonalna - obsługuje klientów bez kolejności, chodzi z jedną szklanką, podczas gdy na stolikach zalegają naczynia oraz nie do końca zna ofertę. Jednak jest miła i przyjazna.
Asortyment w Praktikerze jest bardzo szeroki - można tu kupić sprzęty do wyposażenia domu, akcesoria samochodowe, ogrodowe i wiele innych. Ekspozycja jest logicznie rozplanowana, ale nie wszystkie produkty posiadają cenę. Na szczęście działają czytniki cen. Pracownicy w punkcie informacyjnym ucinali sobie pogawędki, ale ruch był dość mały, więc może znaleźli wolniejszą chwilę. Ochroniarz na każdego wchodzącego klienta rzucał podejrzliwe spojrzenia. Na uwagę zasługiwały przecenione kwiaty doniczkowe i inne promocje.
W Saturnie w stosunku do mojej poprzedniej wizyty wiele się zmieniło - panował tu porządek, towary były dobrze oznaczone cenami, personel był dostępny i pytał, w czym może pomóc. Asortyment był bardzo szeroki, a ceny niższe niż w innym sklepie tego typu. Sprzęty były uporządkowane i odkurzone oraz dobrze opisane.
Wybór w tym markecie jest bardzo duży i można tu dostać zarówno produkty droższe znanych marek, jak i tańsze, marki rodzimej Carrefour. Mam jednak wątpliwości co do świeżości wędlin leżących w ladzie chłodniczej - nie wyglądały najlepiej. Poza tym zapach w całym markecie, pochodzący od niskiej jakości obuwia (guma) był trudny do zniesienia, a towaru w koszach na głównej alei były niedbale rzucone. Kolejki do kas były długie, a mimo to nie wszystkie boksy były otwarte. Kasjera była bardzo uprzejma.
Kasjerka z działu damskiego jest wyjątkowo niesympatyczna - w ogóle nie używa zwrotów grzecznościowych i się nie uśmiecha. Na piętrze było już lepiej - sprzedawca był miły i szybko obsługiwał klientów. W C&A można znaleźć ciekawe ubrania w niskich cenach, ale ich jakość jest do tych cen adekwatna. W sklepie panował niewielki nieład, ale wyglądało na to, że miało miejsce przyjmowanie towaru.
Obsługa w Autimie zależy od tego, na kogo się trafi. Jedna z pracownic jest kompetentna i zna się na motoryzacji, natomiast druga sprawia wrażenie kompletnie niezorientowanej.Mechanicy znają się na rzeczy i dokonują fachowych napraw. Ceny jak na Poznań są przystępne, a dużym plusem jest szybkość napraw - w zależności od potrzeby potrafią ich dokonać nawet w ciągu jednego dnia. Serwis jest dobrze zorganizowany formalnie, a puchary w biurze stanowią imponującą kolekcję, która można podziwiać w trakcie oczekiwania na samochód.
Kolejka sięgała prawie do drzwi, a mimo to nie otwarto następnej kasy. Druga pracownica zajmowała się czymkolwiek innym, byle tylko nie obsługiwać klientów. Sama stacja jest bardzo ciasna, a mimo to ustawia się w środku nowe regały. Przed stacją brakuje parkingu dla zatrzymujących się na dłużej. Kawa jest jednak bardzo smaczna. Ceny są porównywalne do tych na innych stacjach paliw. Obsługa w jedynej czynnej kasie była bardzo miła i nadrabiała za wszystkie inne niedogodności.
Stojąc w kolejce do kasy byłam świadkiem zwrócenia uwagi jednej z klientek, iż posiada za dużo produktów, ponieważ kasa obsługuje tylko do 10. Pochwalam takie zachowanie, ponieważ dzięki temu szybsza obsługa jest możliwa. Real posiada bardzo duży asortyment i jest z czego wybierać. Poza tym personel cały czas dba o dostępność towarów oraz porządek na sali sprzedaży. Obsługa w kasie poszła dziś szybko, a kasjer był miły.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.